POL62-1230M Absolut VGR - Voice Of God Recordings
Transkrypt
POL62-1230M Absolut VGR - Voice Of God Recordings
1 ABSOLUT Absolut ` Jestem tak szczliwy, e mog byø tutaj tego poranka i syszeø to nawoywanie, kiedy teraz przychodz na podium. Przykro mi, e si spóniem, ale na zewntrz s chorzy, i samochody, podobne do ambulansu, i _ i ja si musiaem zajø tymi, którzy nie mogli wejø do rodka (rozumiecie?), zanim si tu mogem dostaø. Chciabym teraz wiedzieø, czy ta siostra, która ma to niemowl, czy by nie moga przyjø z nim dzisiaj po poudniu. Pragn gosiø równie dzisiejszego wieczora, jeeli Pan zechce. Jeeli nie moe przyjø potem, by je powiciø Panu, (kiedy stoj ju tak dugo tym razem), otó, powiedzcie jej, e moe przynieø to dziecko teraz. Lecz jeli moe przyjø dzisiejszego wieczora, bdzie nam to troch lepiej odpowiadaø. Lecz niech zrobi jak moe; jak sama uwaa. No có, jeli nie moe przyjø znowu, przyniesiemy to male§stwo teraz, aby je powiciø Panu. A zatem, wszystkie te^ Podczas gdy teraz mówi, jeli ona chce przyjø i _ byby to czas^ Otó, dzisiaj wieczorem bdzie naprawd wyjtkowe^ Pragn dzi wieczorem mówiø na temat _ prorocze poselstwo: Panie, czy to jest ten czas? Wic, jeeli Pan zechce, pragn dzisiaj wieczorem mówiø na temat: Czy to jest ten czas, panie? wzgldnie Panie, czy to jest ten czas? raczej. A zatem, pragn skorzystaø z okazji i przed tym zborem, który^ W ostatnich kilku dniach wydarzyo si wiele rzeczy, które wskazuj na to wielkie co, czego nie rozumi. Lecz my jestemy _ jestemy zawsze^ Boe drogi s niepojte dla czowieka, wic musimy po prostu chodziø we wierze. Gdyby kto potrafi wyjaniø Boga, wtedy by byo niepotrzebne posiadaø wiar, poniewa wy _ wy bycie to potem wiedzieli. Lecz my pielgrzymujemy po prostu we wierze. A mylaem, e dzisiaj do poudnia urzdzimy regularne naboe§stwo ewangelizacyjne, bo^ Zmieniem nieco moje myli, kiedy tutaj przybyem i widziaem tak wielu stojcych, i czekajcych ju tak dugo. A zatem, dzisiaj wieczorem, moe _ troch teraz, a potem bd móg kontynuowaø to, co pragn powiedzieø. Pragn oznajmiø jedn rzecz teraz, kiedy wielu jest razem _ wielu z was razem. Jest to co, z czym powstrzymywaem si _ czego nie oznajmiem ubiegych par tygodni; mianowicie, e wasze modlitwy w sprawie podatku, któr miaem z urzdami, zostay wysuchane. Zostao to zaatwione. A wic jestemy^ Jest to _ ju to jest za nami teraz. Jak wielu z was wie, oni mi 2 MÓWIONE S~OWO zarzucali spraw czeków, które byy wypisane na t kampani; jednakowo oni twierdzili, e one s moje i chcieli pobraø ode mnie pewn kwot z trzystu piødziesiciu i kilku tysicy dolarów, uwaajc, e one s moj osobist wasnoci. A tak nie byo; byo to na t kampani. I zbór o tym wie; wszyscy o tym wiecie. I ostatecznie oni doszli do wniosku, e^ (Przedstawi wam tylko w ogólnym zarysie, co si wydarzyo.) Interesowali si t spraw okoo trzech do piciu lat niemal, (uwaam, e niespena piø lat), szperali tam i z powrotem; wiadectwo o moralnoci i tym podobnie. Lecz ja jestem tak wdziczny, e nie mogli znaleø niczego przeciwko mnie, nie mogli mnie wic z powodu tego zaskaryø. Nie znaleli wic niczego, z powodu czego by mnie mogli zaskaryø, myl, e powiedzieli tylko, e tutaj chodzi o nieznajomoø przepisów z mojej strony. Lecz ja si nie znam wiele na przepisach i przyniesiono mi te czeki, a ja je podpisaem _ zoyem na nich mój podpis i realizowalimy je w tej kampanii. Lecz potem, skoro tylko zoyem na nich mój podpis, one byy moje. Rozumiecie? Bez wzgldu na^ Oni rzekli: To jest bardzo mie od ciebie uczyniø co takiego, lecz one byy twoje, a potem dae je na rzecz zboru. Lecz skoro na nich zoye swój podpis, one byy twoje; niezalenie od tego, na co byy przeznaczone _ one byy napisane na ciebie. Tak, a gdyby na nich byo napisane _ gdyby kto na nich napisa dar osobisty, byo by to w porzdku. Lecz tam byo po prostu napisane William Branham (rozumiecie?); a kiedy ja zoyem na nich mój podpis, o to wanie chodzio; to byo powodem caego kopotu. Wic oni byli^ A zatem, w ko§cu dziki modlitwie^ A potem, niedawno, jak wiecie, oni _ ja miaem wizj, e duy, ciemny, zadymiony, czarny od sadzy, pokryty uskami (jak aligator) czowiek zblia si do mnie z wycignitymi elaznymi palcami. Ja miaem tylko may kozik, ot taki, a on mia po swojej stronie Wadz Stanów Zjednoczonych. I ja nie mogem nic uczyniø, byem bezsilny; a potem Pan wystpi na scen i on zosta pokonany. Przypominacie sobie, e wam o tym ju doø dawno opowiadaem. I pewnego dnia przedoyli mi kompromis. Mój adwokat, pan Orbison z New Albany, oraz Ice & Miller w Indianapolis zatelefonowa mi w sprawie tego podatku i rzek: Przyjed tutaj. I ja tam pojechaem, brat Roberson i ja, i moja ona, oraz powiernicy tego zboru tutaj; pojechalimy tam wszyscy, a oni nam powiedzieli, e maj zamiar _ e urzdy s ochotne przystpiø na kompromis. A ja powiedziaem: Ja _ jeeli jestem komu co duny, ja mu zapac. Lecz ja _ ja czyni wszystko, co w mych siach, lecz _ powiedziaem _ ja nie jestem tego duny. I dalej powiedziaem: Ja _ ja _ to jest^ Mówi szczerze, Bóg wie. ABSOLUT 3 A dlaczego mnie nie zaskaryli, jeeli jestem duny? Rzekem: Piø lat usiowali si o to, lecz nie mogli znaleø niczego, na podstawie czego by to mogli uczyniø. Powiedziaem wic: Nie, ja _ ja tego po prostu nie zapac, dopóki nie zostanie udowodnione, e jestem tego duny. A potem adwokat wzi mnie do siebie i rozmawia ze mn, i powiedzia: Nue, moemy si podjø tej sprawy. Wadze to bd próbowaø uczyniø. I powiedzia: Jeeli to uczyni, to jedyna rzecz, któr ci mog zarzuciø, jest to, e ty^ Co ja _ co^ Sposób, w jaki to czyniem; nie wiedziaem po prostu^ Nie znam si na ksigowoci, czyniem to wic w ten sposób, który uwaaem za uczciwy. A byo to _ nie byo to skadane w banku na moje nazwisko; zawsze byo to skadane na nazwisko zboru, kampanii, i tak dalej. Rozumiecie? Zatem, ja nie mogem nic uczyniø w tej sprawie. I ja^ On powiedzia: Otó, oni s ochotni przystpiø na kompromis na pitnastu tysicach dolarów, plus dziesiø tysicy dolarów kary; a honorarium dla adwokata wynosio pitnacie tysicy. To przedstawiao czterdzieci tysicy dla mnie. A wic, potem oni chc jeszcze dalszych piø tysicy, ja myl, e to teraz jest, wic poszedem^ Ja powiedziaem: Skd ja w ogóle wezm czterdzieci tysicy dolarów? Powiedziaem: Ty wiesz, ile mam tutaj na koncie w banku, jest tam okoo sto dolarów, a moe mniej. Powiedziaem: Skd bym wzi czterdzieci kilka tysicy dolarów? I powiedziaem: Ja nie mam nic na zastaw; ja ich po prostu nie mam. To wszystko. A on powiedzia: Panie Branham _ powiedzia on _ o to wanie chodzi: Jeeli podejmiemy si tej sprawy _ powiedzia on _ to nie ma adnych wtpliwoci, e moemy wygraø ten proces. On powiedzia: Lecz tutaj jest przez^ My to moemy wygraø, poniewa ja postpi w ten sposób. Oni bd twierdziø, e to jest wszystko twoje, poniewa zoye na tym swój podpis. I oni bd twierdziø, e to jest twoje, chocia to zostao zoone w banku na konto kampanii, kocioa, Kampanii Branhama, a potem zboru. A ani jeden raz nie znaleli jednego centa, który bym zuy dla siebie. To jest prawd; Bóg wie! Wanie tutaj siedzi pewien mczyzna, który by ze mn przez cay ten czas. Ani jednego centa nie zuyem dla samego siebie. Wszystko poszo na Królestwo Boe, gdziekolwiek, kady czek, i wszystko inne. Lecz widzicie? Lecz na tym nie zaley. Byo to _ ja _ one byy rzekomo najpierw moje, a potem zboru, kampanii. I oni maj swoje sposoby, jak to uczyniø, wiecie, wszelkiego rodzaju klauzule i sposoby, jak to obejø. Wic potem ja powiedziaem: Otó, ja jestem _ ja tego po prostu nie zapac. 4 MÓWIONE S~OWO A on powiedzia: Otó, jeeli wygramy ten proces dlatego, e ja _ ja zadeklaruj, e to s osobiste dary. (Widzicie?) Ja je zadeklaruj przed wadzami jako osobiste dary. I powiedzia: Potem, kiedy to uczyni, wszystko ponad dziesiø tysicy dolarów bdzie dziedzictwem; a potem ty bdziesz w tym znowu, i oni ci bd trzymaø nastpnych piø lat sprawdzajc to wszystko. Widzicie? Kiedy czowiek napisze czek, on przechodzi przez bank rozrachunkowy; oni robi fotostat _ kopi tego czeku. Naturalnie, miaem równie wszystkie te czeki, które przez to przeszy. Wic on powiedzia: Wanie tutaj oni ci przyapi na nowo. I on powiedzia: Dalsza sprawa, panie Branham, jeeli kiedykolwiek zostae przedwoany do wadz w taki sposób _ na ledztwo, to bez wzgldu na to, co uczynie, w oczach publicznoci jeste szachrajem. Rozumiecie? I na tym koniec. Patrzcie na tego nieszczsnego kaznodziej baptystycznego tutaj w Missisipi. Ten nieszczsny czowiek^ Jaka kobieta powiedziaa, e on wszed do jej domu i znieway j. A ten czowiek przyniós potwierdzenie z drugiej strony kraju i gdziekolwiek^ (nawet nie by w pobliu tego miasta kilka dni przed tym dniem, ani dzie§ potem), wic sdzia chcia odwróciø ten proces i kaza mu zaskaryø t kobiet o obmowisko. On powiedzia: Zostaw j. A czy wiecie, jaki by wynik, gdy przeprowadzono badanie opinii publicznej w caym kraju? Siedemdziesit piø procent ludnoci Ameryki powiedziao: Tam gdzie unosi si dym, tam jest ogie§. A ten biedny, nieszczsny czowiek (który by tak samo niewinny jak ja lub ktokolwiek inny) bdzie z powodu tego ciko pracowa a do ko§ca swego ycia, chocia nie mia z tym wcale do czynienia. Przez chwil czuem si bardzo le, kiedy pomylaem, e powiciem moje ycie dla Królestwa Boego i staraem si skaniaø ludzi (rozumiecie?) do pacenia ich podatków, i eby postpowali waciwie i sprawiedliwie, skaniaem oszustów do tego, by si stali dobrymi ludmi, a teraz doszo do tego, e mnie samego uwaaj za oszusta. Pomylaem sobie: Co ja w ogóle uczyniem? A potem mi to przyszo i popatrzyem do Biblii. Wszyscy mowie w Biblii, bez wyjtku, którzy mieli kiedykolwiek jak duchow usug, to jeli szatanowi nie udao si oszkalowaø ich moralnoci, i tym podobnie, to czepiay si ich wadze. Popatrzcie si wstecz, gdziekolwiek tylko chcecie, na przestrzeni wieków _ Mojesz, Daniel, Hebrajscy modzie§cy, Jan Chrzciciel, Jezus Chrystus (zosta umiercony przez wadze _ kar mierci), Pawe, Piotr, ABSOLUT 5 Jakub Duy, Jakub Mniejszy; oni wszyscy zostali umierceni przez wadze, poniewa one s _ kada wadza jest siedzib szatana. Jezus tak powiedzia; Biblia to mówi. Rozumiecie? Kada wadza jest pod kontrol diaba. Przychodzi wadza, która bdzie pod panowaniem Chrystusa; lecz to bdzie w Tysicletnim Królestwie. Lecz ta _ te wadze dzisiaj, bez wzgldu na to, jak bardzo sobie mylimy, e one s dobre, lecz ich zaplecze _ one s pod panowaniem szatana. Te królestwa _ powiedzia on _ s moje; ja czyni z nimi cokolwiek chc. Ja ci je dam, jeli mi si pokonisz. Jezus powiedzia: Id precz, szatanie! Ty si bdziesz kania Panu i tylko Jemu suyø bdziesz. A zatem byem zniechcony (moja ona mnie teraz sucha); poszedem do domu i powiedziaem: O, nie! Gdybym by tego winien, ja bym to zapaci. Ja tego nie jestem winien i ja tego po prostu nie zapac. To wszystko. Powiedziaem: Jak bym to móg w ogóle zapaciø? Poszedem wic do domu i powiedziaem: Medo, umyj dzieciom buzie i przygotuj ich odzienie; ja odjedam. Dalej powiedziaem: Oni nawet nie bd^ Wszystko jest po prostu do góry nogami. I powiedziaem: Co ja zrobiem? Powiedz mi! I powiedziaem: Ja, a czterdzieci tysicy dolarów? Co takiego! Nie zdajesz sobie sprawy z tego, co to znaczy dla mnie! A ona wesza do rodka jako mia, przyjemna ona i powiedziaa^ Ja powiedziaem: Ja odjedam! Ona rzeka: Czy mylisz, eby to co pomogo? Czy si ju za tym modlie? Ja pomylaem: Otó, moe si raczej za tym znowu bd modli. Wszedem do pokoju i wydawao si, jakby On mówi do mnie miejsce Pisma. Zawsze chcemy obserwowaø Pismo, co Bóg powiedzia na ten temat. Rozumiecie? Pewnego dnia zapytali Go w tej sprawie, wiecie, próbujc _ próbujc Go oskaryø przed wadz. Oni powiedzieli: Czy to jest waciwe, ebymy my, wolni ydzi, dawali daniny albo podatki cesarzowi? On powiedzia: Czy macie jaki grosz? Powiedzia: Czyje napisy s na nim? Odrzekli: Cesarza. On powiedzia: W takim razie dawajcie cesarzowi to, co naley cesarzowi, a Bogu to, co naley Bogu. I ja rozmylaem o tym; otworzyem to miejsce w Biblii i czytaem je. Pomylaem sobie: Tak jest, Panie, to si zgadza! Lecz to nie naley cesarzowi; to byo Twoje, to nie naleao do cesarza. Gdyby one byy moje, a ja bym by _ musiabym zapaciø wicej podatku, czy co podobnego, tak, to by byo co 6 MÓWIONE S~OWO innego. Mianowicie _ gdyby to naleao cesarzowi, lecz to _ to jest Twoje. (Rozumiecie?) A one _ one wcale nie naleay do cesarza. Wy wiecie, On ma zawsze odpowied w Sowie. Czytaem po prostu troch dalej, gdzie On rzek: Suchaj, Szymonie, czy nie masz _ czy nie masz haczyka na ryby w swojej kieszeni? (Rozumiecie?) Ty zawsze nosisz may haczyk na ryby i link. Ja wanie dzisiejszego poranka zoyem depozyt w rybim banku tam nad rzek, rozumiesz. Powiedzia: On _ Ja zoyem tam depozyt, a bankier z pewnoci wyda to, co otrzyma. Zejd tam po prostu i zarzuø haczyk do rzeki; a kiedy dotrzesz do banku, otwórz jego usta (rozumiecie?), a on _ on ci wyda monet. Nie obraajmy ich. Nie dawajmy im przyczyny do obrazy. (Rozumiecie?) Id i zapaø to, Szymonie; to bdzie za Mnie i za ciebie. Ja pomylaem: To prawda, Boe, Ty masz rybie banki i wszystko inne po caym kraju. Ja nie wiem, jak by si to mogo staø. Lecz my tam poszlimy; mam wanie tutaj w zborze braci, którzy byli podpisani na moim wekslu. I podaem tam weksel i otrzymaem czterdzieci tysicy dolarów, i spaciem to. Udaem si do domu; chciaem wiedzieø _ ze wzgldu na sposób, w jaki napisaem ten czek, czy oni jeszcze przyjd znów na mnie. Powiedziaem: Teraz mog powiedzieø, e jestem wolny od wszystkich podatków. ^?^ indosuje ten czek, oni z pewnoci nie bd mieø w tej sprawie jasno. Telefonowaem cigle do banku, aby stwierdziø, czy oni go zaakceptuj, i w ko§cu Bob powiedzia mi _ on rzek: Billy, oni go zaakceptowali. I ja wszedem do rodka i objem ramieniem moj on; powiedziaem: Kochanie, jestem wolny! Co za uczucie byø wolnym. A zatem, ja to teraz mog spacaø (oni mi to rzeczywicie uatwili), mog to spacaø po cztery tysice dolarów za rok. Nue, ja _ nie mog ju wicej prónowaø, ludzie; musz si wyprowadziø i chodziø do pracy. Wic ja _ ja^ Potrwa mi to dziesiø lat, zanim to spac, o ile _ o ile Jezus nie przyjdzie. A kiedy to _ kiedy On przyjdzie, wszystkie dugi bd tak czy owak uregulowane, rozumiecie. W takim razie _ mam wic nadziej, e wszyscy, ja^ Wasze modlitwy (a dzisiaj wieczorem bd mówi troch wicej na ten temat), lecz wanie wasze modlitwy pomogy mi. Dzikuj wam bardzo. Niech was Bóg bogosawi. Bez wzgldu na to, gdziekolwiek bdziemy, nigdy tego nie zapomn. Dzisiaj wieczorem, jeeli Pan pozwoli, pragn przedoyø niektóre z tych faktów, o których wiem, przyjdcie wic na pewno. Pamitajcie zatem: Panowie, co to za czas? ABSOLUT 7 Obecnie mamy zamiar^ Ja myl, e maj ju ustalony program na reszt tego tygodnia, a w poniedziaek wieczorem s tutaj _ naboe§stwa s dzisiaj wieczorem i w poniedziaek. W poniedziaek wieczorem bdzie naboe§stwo czuwania. A zatem, to wam daje wtorek, dzie§ Nowego Roku, ebycie mogli powróciø do domu, jeli jestecie spoza miasta. Bdziemy mieø tutaj niektórych zacnych kaznodziei na to zgromadzenie obecnie _ my _ wielk grup znakomitych mówców. A kady z nich bdzie mówi pewien odcinek czasu a do pónocy. Zwykle bywa tutaj uroczystoø Wieczerzy Pa§skiej (jeeli nie macie nic przeciw temu; nie wiem, czy tym razem bdziemy j obchodziø, czy nie) wanie kiedy^ Podczas gdy inni wrzeszcz i drz si na cae gardo, strzelaj, upijaj si, i tak dalej, my obchodzimy Wieczerz Pa§sk (Amen!), rozpoczynamy Nowy Rok wanie uroczystoci Wieczerzy Pa§skiej. Jestecie zatem wszyscy zaproszeni i mam nadziej, e wy _ Bóg Niebios da wam moliwoø, abycie tu pozostali duej, jeeli moecie. Teraz, zanim zbliymy si do Sowa, pragn powiedzieø równie, e naprawd dzikuj temu zborowi, jego czonkom, za ten pikny garnitur, który mi kupilicie. Dzikuj wam bardzo. Doceniam to bardzo: wszystkie wasze widokówki i inne rzeczy w tym okresie wit, i za podarunki, które posalicie mojej rodzinie; i ach, ja _ byo ich bez liku dla mnie, te drobne rzeczy, które czule dotykaj mego serca. Nic nie jest tak mie, jak to, kiedy wiem, e one pochodz od was. A wic, niektórzy posali mi podarunki z okazji wit w pienidzach, a niektórzy posali^ Takie jak _ jeden brat posa mi portfel, na którym wygrawerowa moje nazwisko; i ma spink, a kiedy popatrzysz przez ni, zobaczysz w niej Modlitw Pa§sk; i ach, tym podobne rzeczy, które po prostu _ ja sobie to po prostu ceni. ona i ja, oraz dzieci pragniemy wam tak bardzo podzikowaø. Jest to tak niewiele, lecz ja to powiem (ja myl, e to jest najwiksze sowo, jakie by móg ktokolwiek powiedzieø): Niech ci Bóg bogosawi. Nie ma niczego wikszego. Nue, a tym braciom z tutejszego zboru, którzy mi kupili t strzelb _ mam ubrany ten garnitur, lecz nie mogem przynieø tej strzelby do zboru. Lecz to byo^ Z pewnoci bd mi to zarzucaø, nieprawda? Wic ja _ ja _ ja wam naprawd dzikuj, moi bracia. Miaem zamiar przeczytaø ich nazwiska na maej^ Lecz jeden z tych braci by u mnie wczoraj i rzek: O, nie _ nie _ nie dzikuj mi, bracie Branham, to by po prostu zabrao wszelk radoø z tego. Rozumiecie? Pomylaem wic: Byø moe reszta z nich pomylaaby sobie to samo. Lecz mam wasze nazwiska, oni je zanotowali. Ja bd zawsze o tym pamita, a niechaj was Pan obficie pobogosawi. 8 MÓWIONE S~OWO A wy wiecie, co mi daje relaks, i ja wchodz do mojego gabinetu, siadam tam i przeywam to wszystko. Kiedy czuj si tak wyczerpany, e nie mog ju iø dalej, to myl o jakim polowaniu, na którym gdzie byem, albo byem gdzie owiø ryby. Ja to doceniam. Niech was Bóg bogosawi. Teraz moemy na chwil pochyliø nasze gowy, kiedy si zbliamy do Sowa! Jestem pewien, e jest tutaj wiele prób dzisiaj do poudnia, zbyt duo, aby je teraz policzyø, wic ja si zastanawiam, kiedy mamy teraz pochylone nasze gowy, czy by po prostu rozmyla o swej szczególnej probie w swoim sercu i podniós teraz po prostu swoje rce i powiedzia: Boe, ty wiesz, o czym ja teraz myl. Panie Jezu, Ty widzisz kad rk; a Ty wiesz, co kryje si za ni. Tam poniej tej rki znajduje si jaka proba. A my teraz przychodzimy peni czci do Tronu yjcego Boga _ tej wielkiej biaej pery, która si rozpociera poprzez przestrze§ czasu, na którym siedzi Jahwe Bóg, a Krew Chrystusa jest na otarzu. A my mówimy poprzez t Krew, poprzez Niego, który powiedzia: Procie Ojca o cokolwiek w Moim Imieniu, a stanie si wam. Czy nie wysuchasz, Boe, dzisiaj do poudnia i nie odpowiesz na ich proby? Ja przedkadam moj modlitw razem z ich modlitw dzisiaj, aby nam Ty udzieli tego. Tutaj le chusteczki, Panie, które chorzy i cierpicy^ A w tej Biblii jestemy nauczani, e brano chusteczki i przepaski od w. Pawa, i kadziono je na chorych, a nieczyste duchy wychodziy z nich, a choroby odstpoway. Ojcze, wiem ju od dugiego czasu i wiem to na pewno, e nie jestem w. Pawem, lecz mimo wszystko, odczuwamy, e to nie by w. Pawe, by to Chrystus, który by w nim. A Ty jeste tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki, zgodnie z Pismem witym. Otó, ci ludzie, Panie, wierz, e jeeli poprosimy Boga i wezm te chusteczki i poo je na swoich chorych, to oni wyzdrowiej. Modl si, Panie, eby si tak stao. Kiedy te chusteczki bd pooone na chorych^ Jak byo powiedziane, pewnego razu, kiedy Izrael wypeniajc swój obowizek zacz iø do obiecanego kraju, a Czerwone Morze przecinao im drog, na której wypeniali swój obowizek; lecz Bóg spojrza w dó poprzez ten Sup Ognia gniewnym okiem, a to morze zaczo si lkaø i toczyo swe fale wstecz _ swoje wody; a Izrael przeszed po suchym ldzie do obiecanego kraju. Nue, Panie, spójrz dzisiaj poprzez Krew Jezusa. I Ty widzisz ten czyn wiary, który czynimy tutaj dzisiaj dopoudnia; niechaj szatan dostanie strach i odejdzie precz. Niechaj kady z tych pielgrzymów, którzy tu s obecni i wszyscy, na których zostan pooone te chusteczki, niechaj oni _ ta droga zostaa otwarta, choroby odeszy precz; niechaj pielgrzymuj naprzód do obiecanego kraju, bdc prowadzeni Duchem witym, tym Supem Ognia. Udziel tego, Panie. ABSOLUT 9 Bogosaw te zgromadzenia, te sowa, kontekst, czytanie; niechaj Duch wity wemie to Sowo dzisiaj do poudnia i rozdzieli Je sodko kademu z nas, Panie, bowiem zbliamy si do czego wielkiego, ogromnego, a nie wiemy do czego. Nasze serca s niezwykle poruszone, Panie, i modlimy si teraz, kiedy przystpujemy peni czci ku Tobie i do Twego Sowa, aby nam Ty wytumaczy Jego znaczenie. Bo prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen. Nue, dzisiaj wieczorem _ nie zapomnijcie: Czas, co to za czas? A teraz, dzisiejszego poranka pragn was skierowaø do (was, którzy macie swoje Biblie lub notujecie to sobie, jeeli do tego przywizujecie wag) _ do miejsca Pisma witego, które si znajduje w Dziejach Apostolskich, na podstawie którego pragn przemawiaø kilka minut. Przeczytamy moe dwa albo trzy miejsca: Dzieje Apostolskie, 26, 15. najpierw; Dzieje Apostolskie, 25. rozdzia i 15. werset na pocztek. Potem pragniemy przeczytaø Dzieje Apostolskie, 23, 11; a moecie do tego dodaø (jeeli sobie yczycie, ja prawdopodobnie nie bd mia czasu, by to czytaø) Filipensów 1, 20. One wszystkie zmierzaj do jednego _ te same sowa. Zatem, w Ksidze Dziejów Apostolskich 26, 15. czytamy nastpujce sowa: A jam rzek: Kto jest, Panie? A on rzek: Jam jest Jezus, którego ty przeladujesz. Ale wsta§, a sta§ na nogach twoich, gdyem ci si dlatego ukaza, abym ci uczyni sug i wiadkiem tak tych rzeczy, które widziae, jak równie innych, w których ci si poka. Wyrywajc ci od tego ludu i od pogan, do których ci teraz posyam, Ku otworzeniu oczu ich, aby si nawrócili z ciemnoci do wiatoci, a z mocy szata§skiej do Boga, aby dostpili odpuszczenia grzechów i dziau midzy powiconymi przez wiar, która jest we mnie. Przeto, królu Agryppo, nie byem nieposuszny temu niebieskiemu widzeniu, Ale najpierw tym, którzy s w Damaszku, a potem w Jeruzalemie i po caej krainie Judzkiej, i poganom, gosiem, eby pokutowali i nawrócili si do Boga, czynic uczynki godne pokuty. W Dziejach Apostolskich 23, 11. werset, znowu: A drugiej nocy stanwszy przy nim Pan, rzek: Bd dobrego serca, Pawle! albowiem jako o mnie wiadczy w Jeruzalemie, tak musisz wiadczyø i w Rzymie. 10 MÓWIONE S~OWO Niechaj Bóg doczy Swoje wite bogosawie§stwa do czytania tego najwdziczniejszego, witego Sowa, które mamy przed sob. Otó, syszaem pewnego czowieka przemawiajcego _ czy nauczajcego niedawno, a on posugiwa si sowem absolut. I pomylaem sobie: To jest naprawd znakomite sowo; sysz, e uywa si go tak czsto. Absolutnie. To znaczy^ Wyszukaem je w sowniku Webstera. Wedug Webstera ono oznacza: doskonay sam w sobie; nieograniczony w swojej mocy; zasadnicze znaczenie _ definitywny. A definitywny to amen; i na tym koniec. Absolut oznacza nieograniczony w mocy, sowo absolut. Ono oznacza doskonay sam w sobie. I na tym koniec; na tym sprawa zaatwiona. I pomylaem sobie: To jest wspaniaa rzecz; to jest cudowne sowo. A zatem, sowo to wyraona myl. Najpierw musi to byø myl, a potem ona staje si sowem; bowiem ty nie wymawiasz swoich sów nie mylc o tym. Kiedy mówimy w jzykach nie mamy adnej myli; jest to Bóg, który zajmuje nasze myli; jest to Boa myl posugujca si naszymi wargami. My nie mylimy o tym ani nie wiemy, co czowiek mówi, kiedy mówi w jzykach, jeeli to jest mówienie pod inspiracj. Kiedy podajesz wykad, to nie wiesz, co mówisz; ty to po prostu wymawiasz, to wszystko. Rozumiecie? To jest Bóg. A kiedy czowiek prorokuje, nie posuguje si swymi wasnymi mylami; jest to Bóg, poniewa ty mówisz sprawy, o których by zwyczajnie nie pomyla, by ich powiedzieø. Rozumiecie? Lecz sowo absolut to co definitywnego; i dlatego ja myl, e kady powinien mieø co definitywnego. A za kadym wielkim osigniciem, które kiedykolwiek zostao osignite, by pewien absolut. Bez wzgldu na to, co to byo, by za tym pewien absolut. I kady czowiek musi mieø najpierw absolut, eby co osignø. A to jest to ostateczne, kiedy si to przewija przez to, owo, i z powrotem przez tamto, a dojdziesz do tego absolutu, czy amen, wzgldnie tego definitywnego, czym jeste^ Innymi sowy masz co, czego si musisz trzymaø. Jest to co ostatecznego, dziki czemu kade osignicie^ Jest to gdziekolwiek; moe si to przewijaø przez wiele rónych spraw, a to dojdzie do tego definitywnego czego; lecz tam jest to amen na wszystko. Musi istnieø co takiego. Nie moesz iø przez ycie nie majc czego takiego. Kiedy zaware zwizek mae§ski, przez twój umys musiao si co przewijaø, zanim podje ostateczn decyzj. A powinna to byø mioø do twojej ony czy twego ma. Otó, byø moe, e ona nie jest taka pikna, jak ona Jana; wzgldnie ona _ otó, ona, nie e to, tamto, lecz co w niej jest takiego, e ty _ e ci to pociga. Ty _ ty _ ty mówisz: Ona moe nie jest ABSOLUT 11 tak liczna jak inne lub on moe nie jest taki przystojny, jak inni; lecz musi byø pewien absolut, e ta osoba jest inna. I wanie tego si uczepisz. A jeeli nie masz tego definitywnego przekonania, tego absolutu, to raczej nie wstpuj w stan mae§ski. Moemy rozmylaø o wielu, którzy mieli absoluty _ w tej Biblii. O, jake, moglibymy ich rozpatrywaø poprzez cae dzieje Biblii i byø tutaj po prostu dwa tygodnie, a nawet nie poruszyø tych spraw powierzchownie, gdybymy rozmylali o absolutach w Biblii. Wemy na przykad jednego albo dwu, omówimy ich tylko zwile. Spójrzcie na Joba. Nue, on mia Absolut. Wszystko si ukadao niefortunnie dla tego czowieka _ sprawiedliwego czowieka. Otó, nie odwaylibymy si powiedzieø, e on nie by sprawiedliwym, bowiem Bóg powiedzia, e by. Nie byo na ziemi takiego czowieka jak Job. On by doskonaym w Boych oczach; a on to wiedzia, bowiem on mia co Definitywnego; on mia Absolut. Gdy wszystko wydawao si byø przeciw niemu, nawiedzia go choroba, a jego przyjaciele byø moe powiedzieli: Nue, tutaj to masz, Jobie, to udowadnia, e ty grzeszysz; ty czynisz le. A potem przyszli biskupi (nazywaj ich pocieszycielami Joba), a zamiast go pocieszaø, oni nie widzieli niczego innego ni grzech w jego yciu; poniewa Bóg postpowa z nim w ten sposób, jak On postpowa. Jego dzieci zostay zabite; jego _ jego posiadoø zostaa spalona; jego _ jego _ wszystko ukadao si niepomylnie, a nawet jego ycie byo zagroone; siedzia na kupie popiou, pokryty wrzodami od czubka swojej gowy a do stóp. A nawet jego mia, sodka towarzyszka, matka tych dzieci, powiedziaa: Ty powiniene zorzeczyø Bogu i umrzesz. Lecz wbrew temu wszystkiemu Job posiada Absolut! O, gdybymy si tylko mogli uczepiø tego Absolutu, kiedy nawiedza nas choroba. Job wiedzia, e wypeni rozkazy Jahwe, i mia wiar w to, co uczyni, bowiem Jahwe tego wymaga. Gdybymy mogli po prostu tak postpowaø! Jahwe wymaga ofiary caopalnej za jego grzechy. A Job skada ofiar caopaln nie tylko za siebie, ale równie za swoje dzieci, i to byo wszystko, czego Bóg wymaga. O, ty moe powiesz: yczybym sobie, eby to byo wszystko, czego On wymaga dzisiaj. Trzeba czyniø jeszcze mniej ni to, po prostu wierzyø Jego Sowu. A jeeli ty uczynisz Jego Sowo twoim Absolutem, to moesz _ moesz zakotwiczyø swoj dusz w kadej Boskiej obietnicy w tej Biblii. Bez wzgldu na to, jak bardzo fale zmywaj ci na wszystkie strony, jeste cigle zakotwiczony. Twój Absolut. 12 MÓWIONE S~OWO I on si Go cigle trzyma, a gdy jego pocieszyciele mówili: Ty zgrzeszye, to on wiedzia, e nie zgrzeszy. On by sprawiedliwym, poniewa on wypenia rozkazania Jahwe. A gdy on by _ kady^ Kto wszed do rodka i powiedzia: Twoje dzieci s martwe. Kto inny wszed do rodka i rzek: Twe wielbdy s wszystkie spalone, z nieba zstpi ogie§^ Patrzcie, jaki mieli argument jego niby-pocieszyciele: Widzisz? Ogie§ zstpi z nieba. Nue, Jobie, to udowadnia^ To niczego nie udowadnia! Nue, On by nie uderzy na twoje dzieci, Jobie; ty jeste sprawiedliwym czowiekiem. Lecz Job powiedzia: Ja wiem, e czyniem tylko to, co jest waciwe. On si cigle tego trzyma; on mia co, co móg gboko zakotwiczyø. O to chodzi. On to zaakceptowa; czyni dokadnie to, co mu Bóg poleci czyniø; i on by absolutnie pewny. W porzdku! Potem, kiedy on doszed do tego, e ten Absolut go trzyma, zacz ostatecznie odczuwaø, e ten sznur, który przedtem wolno zwisa i powiewa wokoo, zacz si napinaø. Lecz on zacz si napinaø i Duch zstpi na niego; a on bdc prorokiem, powsta i powiedzia: Ja wiem, e mój Odkupiciel yje! Amen! Widzicie? On by zwizany ze swym Absolutem; on by z nim w kontakcie. On wiedzia, e czyni to, co byo waciwe i pewnego dnia bdzie musia przylgnø do Niego. Ja wiem, e mój Odkupiciel yje, a w ostatecznych dniach On stanie na tej ziemi. Chocia nawet robaki roztocz to ciao, jednak w moim ciele bd oglda Boga. Potem on wiedzia _ potem jego Absolut by zakotwiczony. Absolut Abrahama _ kiedy on wyszed z Babilonu, od tej wiey i uda si do Senaar, tam gdzie mieszka razem ze swym ojcem, i by prawdopodobnie rolnikiem. Lecz pewnego dnia, kiedy by gdzie gboko w dungli i byø moe zbiera jagody, albo chcia upolowaø zwierzyn na miso dla siebie, i gdzie tam w guszy lenej Bóg przemówi do niego, kiedy mia siedemdziesit piø lat. A on by _ on i jego ona Sara, która miaa szeødziesit piø lat, byli bezdzietni _ oni nie mieli adnych dzieci. Wówczas Bóg powiedzia mu: Bdziesz mia dzieci z Sary, lecz aby si to stao, musisz si oddzieliø. Boe obietnice s zawsze uwarunkowane. Ty musisz absolutnie^ Bez wzgldu na to, jak jeste ugruntowany odnonie obietnicy, ona jest zawsze uwarunkowana. Jake, moglibymy si tutaj zatrzymaø i rozpatrywaø to cae godziny poprzez to Pismo, tam i z powrotem, rozumiecie?, mianowicie e ten warunek ma pewne znaczenie. Moecie byø tak fundamentalni, jak tylko chcecie, ale obietnica jest zawsze uwarunkowana _ predestynacja, i tak dalej. ABSOLUT 13 Zauwacie! Otó, Abraham uwierzy Bogu, i zostao mu to poczytane ku sprawiedliwoci. Nue, jak okropne by to byo stanø przed cywilizowanym wiatem _ on bdc mczyzn siedemdziesiciopicioletnim, a ona szeødziesiciopicioletni kobiet, (a yli razem od czasu, kiedy byli mod par, bo ona bya jego przyrodni siostr), a teraz mia mieø z ni dzieci. Lecz on mia Absolut. Nic nie mogo go wzruszyø. A kiedy pierwszy miesic nic si nie stao, jego Absolut trzyma, bowiem on wiedzia, e rozmawia z Bogiem. Drugi miesic, drugi rok, dziesiø lat; a dwadziecia piø lat póniej, kiedy on mia sto lat a Sara dziewiødziesit, jego Absolut cigle trzyma mocno. A Biblia mówi, e kiedy zosta napisany jego nekrolog, tam jest powiedziane: Abraham nie zachwia si z niedowiarstwa, ale si umocni we wierze w obietnic Bo i odda chwa Bogu. Dlaczego? Czy pomylelicie kiedy dlaczego? On by absolutnie pewny, a jedyna rzecz, któr musia uczyniø, byo to, e si musia oddzieliø od swego ludu. Bóg nie pobogosawi go, dopóki tego nie uczyni. On zabra swego tatusia; tatu zmar. On zabra Lota; a potem, gdy Lot rozsta si z Abrahamem, wtedy Bóg przyszed do niego i powiedzia: Nue, przejd przez kraj. Posusze§stwo, uwarunkowana obietnica, zawsze towarzysz Bogu i Jego Sowu. Spójrzmy teraz na _ wemy Mojesza. Mojesz, uciekinier suga-prorok, którego Bóg wzbudzi i wyksztaci go w paacu faraona, i Mojesz wyszed stamtd ze swoim wyksztaceniem teologicznym i by _ pierwszego czowieka on zabi. Wtedy pojawi si pierwszy may defekt i Mojesz by przestraszony na mierø. Dlaczego? On nie mia Absolutu; on mia tylko wiadectwo jego matki o jego urodzeniu. On by osobliwym dzieckiem; on mia sowo swej matki o tym. On mia zwoje, które Bóg poleci (zapisali to moe gdzie na papirusie i nosili to z sob) _ e Bóg nawiedzi Swoje dzieci. On wiedzia, e to by ten czas, podobnie jak my wiemy teraz. My wiemy, e co si lada chwila wydarzy. Nue, Mojesz wiedzia, e to by ten czas, i on wiedzia, e by do tego wybrany; lecz on nie mia Absolutu. Rozumiecie? A pewnego dnia daleko na pustyni, kiedy on ju zgubi t wizj, Bóg zjawi mu si w poncym krzaku i powiedzia: Mojeszu, Ja widziaem utrapienia Mego ludu; syszaem ich wzdychania i krzyki ich ciemiycieli, choszczcych ich; Ja wspomniaem na Moj obietnic. Zstpiem, aby ich wyzwoliø; id teraz do Egiptu. O, moi drodzy! Mojesz si uskara i mówi: Ja nie umi dobrze mówiø; moja wymowa nie jest zbyt dobra; oni mi nie uwierz! On powiedzia: Co masz w swojej rce? 14 MÓWIONE S~OWO On odrzek: Lask! On powiedzia: Rzuø j na ziemi! Ona si zamienia w wa. On powiedzia: Podnie go za ogon! On si znowu zamieni w lask. On mu dawa gwarancj, potwierdzenie. Gdy Bóg daje Absolut, On daje potwierdzenie do tego Absolutu, zawsze. Potem Mojesz, kiedy tam by i rzuci na ziemi swoj lask przed magikami i faraonem, (a magicy przyszli i rzucili na ziemi swoje laski równie) Mojesz nie uciek i nie powiedzia: Otó, ja si pomyliem, ja _ bya to tylko tania magiczna sztuczka i byø moe, e si myliem. Lecz on to wiedzia; on by pewny tego, e si spotka z Bogiem; i on sta spokojnie. Powiedzmy, e on uczyni dokadnie to, co mu Bóg poleci uczyniø; tak samo Job uczyni dokadnie to, co mu Bóg poleci czyniø. Mojesz naladowa Jego przykaza§. Potem spokojnie sta i obserwowa chwa Bo! Mojesz by przywizany do swojego Absolutu, do swojego polecenia i on sta spokojnie. A kiedy tak postpowa, jego w pokn pozostae we. Rozumiecie? On by przywizany do tego Absolutu. Bóg powiedzia: Kiedy wyzwolisz te dzieci, oddasz Mi znowu chwa na tej górze. A jake, przeciwnik bdzie ci próbowa w jakikolwiek tylko potrafi sposób odwieø od tego Absolutu. Gdy oni wyszli z Egiptu, zostali zaraz przyparci do muru w cieninie Morza Czerwonego _ po obu stronach byy góry. Przechodzili t dolin a przed nimi byo Morze Czerwone _ nie byo adnej drogi do ucieczki przez te wzgórza, nie byo drogi do ucieczki w tym kierunku, a armia faraona przychodzia z tamtej strony. Co za pooenie, które trzeba byo wytrzymaø! Widzisz, jak ci diabe dostanie do takiego pooenia, e nie wiesz, co robiø? Pamitaj jednak, jeli jeste zakotwiczony w tym Absolucie, o to chodzi. Mojesz wiedzia, e Bóg mu obieca: Bdziesz mi oddawa chwa na tej górze, kiedy ich wyprowadzisz. A Ja zstpi, eby ich wyzwoliø twoj rk i umieciø ich do innego kraju. On si tego dokadnie trzyma, a Bóg posa wschodni wiatr, który rozdzieli wody i odwia je z dna morza i oni przeszli przez nie po suchym ldzie. Absolut! Jake, moglibymy przechodziø przez Pismo wite: Daniel i jego Absolut; Sadrach, Mesach i Abednego, i ich Absolut; Dawid i jego Absolut. Wszystko _ Absolut! Pawe mia go równie, ten, o którym czytalimy. On mia powoanie, którego centrum by Chrystus, a to by jego Absolut. Dlatego on si nie obawia tego, co mówi Agryppa. Sta tam (a Agryppa by ydem, jak wiemy) _ a wic kiedy _ kiedy on sta przed tymi królami i innymi, Bóg mu ju przedtem powiedzia, e tam stanie. Wic on mia Absolut, mówi wic dokadnie o tej niebia§skiej wizji. On powiedzia: ABSOLUT 15 Ja nie jestem^ Nie byem jej nieposuszny. Byem _ nie osdzaem jej; nie zachowywaem si nieodpowiednio. On si jej trzyma i nie by nieposuszny; on j wykonywa, bowiem ona bya Absolutem. A wszelkie ycie, którego centrum jest Chrystus, to jest twój Absolut. Nue, od czasu, kiedy spotka si z Nim twarz w twarz na drodze do Damaszku, to byo _ to tak wiele znaczyo dla Pawa. Przypomnijcie sobie tylko, on by przedtem uczonym; on by wielkim czowiekiem, jeeli chodzi o Pismo wite, lecz on nie mia niczego, czego by si trzyma, oprócz Sanhedrynu, który mu udziela poparcia, i _ i dyplom od wielkiego nauczyciela. On by wielkim czowiekiem w swoim otoczeniu, lecz on si chwia. Jedyna rzecz, któr on mia _ jego absolut by tylko tak mocny, jak jego organizacja; on móg byø tylko tak mocny. On pracowa dla niej wiernie, zabiera chrzecijan, wiza ich, szerzy wród nich spustoszenie; ukamienowa nawet Szczepana. Ja myl, e póniej w jego yciu, powodem, dlaczego on szed do Jeruzalemu, kiedy prorok powiedzia mu: Nie chod tam, Pawle, bo tam czekaj na ciebie a§cuchy i wizienie,^ A Pawe powiedzia: Ja o tym wiem; lecz ja nie tylko id do Jeruzalemu jako wiadek; lecz ja tam id i jestem gotowy umrzeø dla Jezusa Chrystusa, bowiem on wiedzia, co uczyni, a jego ambicj byo przypiecztowaø swoje wiadectwo swoj wasn krwi _ umrzeø jako mczennik, bowiem on umierci jednego z Boych mczenników. A zatem, on by na drodze do Damaszku z caym swoim wyksztaceniem (siadywa u stóp tego wielkiego nauczyciela, Gamaliela i jake, on zosta wyuczony we wszelkiej ydowskiej religii), a jednak, chocia posiada to wszystko, by saby, i nie potrafi czyniø pewnych rzeczy. A znienacka pojawia si tam wiatoø i rozleg si oskot gromu, i on zosta powalony, i spad na ziemi. A on _ kiedy on spojrza do góry, bya tam wiatoø, która zalepia jego oczy. Jaka to bya dziwna rzecz! Nikt inny nie widzia tej wiatoci, tylko Saul. Ona bya dla niego tak rzeczywista, e Ona zalepia jego oczy; on nie móg widzieø, by cakowicie lepy na skutek tego Supa Ognia, który mu buchn pomieniem wprost do twarzy. I on usysza Gos, mówicy: Saulu, Saulu, dlaczego Mnie przeladujesz? On odrzek: Panie, Kim Ty jeste? On powiedzia: Jam jest Jezus; trudno tobie wierzgaø przeciw ocieniowi. Powsta§ teraz i id do Damaszku; tam bdzie kto do ciebie posany. Potem, kiedy on powsta z tego miejsca, (a by tam jeden _ prorok, tam w miecie, który go widzia w wizji, kiedy si modli, i on przyszed), Ananiasz przyszed i wszed do pokoju 16 MÓWIONE S~OWO Saula, woy na niego rce i on zosta uzdrowiony na skutek Boskiego uzdrowienia. Potem on powsta, zosta ochrzczony, jego grzechy zostay obmyte, wzywa Imienia Pa§skiego; i potem on mia Absolut. Potem ju nie by tym, co poprzednio. On chodzi systematycznie od kocioa do kocioa, z jednej miejscowoci do drugiej, starajc si odbudowaø to, co przedtem próbowa zburzyø. Jak bardzo ten naród, jak bardzo chrzecija§ski wiat potrzebuje dzisiejszego poranka tego rodzaju Absolutu. Ci, którzy przyjmuj wyznania wiary i tradycje, próbowali przy pomocy doktryny ludzkiego pochodzenia zdyskwalifikowaø Sowo Boe, e nie jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Oni potrzebuj Absolutu, przeycia spotkania na drodze do Damaszku, yjcego Boga, Który moe uzdrowiø chorych, wskrzeszaø zmarych oraz wypdzaø diaby _ autentycznego Absolutu. Pawe wiedzia, e co si wydarzyo; nie byo nikogo, kto by mu to móg zabraø. Nic innego nie miao znaczenia; on by zakotwiczony i o to chodzio. Bez wzgldu na to co przyszo, on wiedzia, e jest zakotwiczony _ ycie, którego centrum jest Chrystus! O, to ycie, którym on teraz y, byo yciem innego rodzaju. Pamitajcie zatem, on ju by religijnym czowiekiem. A do niektórych z was ludzi dzisiejszego poranka, (a wiem, e zdajecie sobie spraw z tego, e to jest nagrywane na tam i ona bdzie odtwarzana w kadym narodzie pod niebem, wszdzie po caym wiecie); a niektórzy z was, którzy jestecie tutaj obecni; oraz niektórzy z was tam, gdzie bd odtwarzane te tamy w innych narodach przez tumacza (podajcego to tym szczepom w Afryce, Hotentotom w gbi dungli, i _ i w _ wszdzie dookoa); i do was, religijni przywódcy, którzy macie tylko wyksztacenie z Biblii (wy je macie z historycznego punktu widzenia i byø moe potraficie wyjaniø wszystkie te sprawy); lecz jeli nie posiadacie Absolutu, jeeli nie macie tego przeycia, (a jeeli to przeycie, które, jak twierdzicie, macie, sprawia, e zaprzeczacie temu, i kade Sowo z tego jest dzisiaj tak samo prawd dla kocioa, jak Ono byo zawsze), i wy ufacie promocji Bakaarza Sztuki, czy cokolwiek moe posiadacie; jeeli ufacie ideom waszej organizacji, (która bdzie mówiø: Dni cudów przeminy i my nie mamy boskiego uzdrowienia; a chrzest Duchem witym, taki jaki oni przyjli w Dniu Piødziesitym, nie jest dostpny dzisiaj dla ludzi); jeeli to jest wszystko, co masz, mój drogi bracie, siostro, to potrzebujesz przeycia na drodze do Damaszku! Trzeba ci si spotkaø z tym yjcym Bogiem, kiedy ty _ nie tylko jak mityczn myl w twoim umyle, nie jakie dreszcze lub pewnego rodzaju wraenie, lecz nauczanie i przeycie rzeczywistego, autentycznego^ Ten sam Jezus, którzy chodzi ABSOLUT 17 po Galilei, yje dzisiaj i yje na zawsze, a On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki _ Absolut, mianowicie wy nie musicie przyjmowaø tego, co ktokolwiek powiedzia. Wy to wiecie sami dla siebie, nie jest to jakie wraenie. A jeeli to wraenie, które mielicie _ a jeli kto (moe byo to prawdziwe biblijne wzruszenie) _ a kto próbowa wam je wybiø z gowy, mówic, e te sprawy dziay si w jakim innym czasie, to bdcie ostroni! To prawda, bdcie ostroni! Lecz istnieje sposób, jak to mona rozpoznaø. Sprawdcie to na podstawie Sowa; Ono jest tym Planem! Jeeli dom zostanie zbudowany niezgodnie z planem, to przedsibiorca budowlany zburzy go i zbuduje ponownie. On musi byø zbudowany zgodnie z planem. Bez wzgldu na to, jakie jest potem twoje przeycie, jeeli co w tobie mówi ci, e ta Biblia nie jest prawd, e moc Boa, apostoowie, prorocy, nauczyciele, pastorzy, i dary Ducha po prostu nie s takie same, jakie One byy, kiedy On zla si na apostoów podczas Piødziesitnicy, to z twoim absolutem jest co nie tak; musi si wizaø z denominacyjnym wyznaniem wiary, zamiast z Bo Bibli, chocia On powiedzia: Niebo i ziemia przemin, lecz Moje Sowo nie przeminie. Baczcie na to, czym jest wasz absolut. Moecie byø absolutnie pewni tego, e macie dobr spoecznoø z pastorem; moecie byø absolutnie pewni tego, e macie spoecznoø z okrgowym prezbiterem; moecie byø absolutnie pewni tego, e macie spoecznoø z biskupem albo z jakim innym wielkim czowiekiem w waszym kociele, lecz jeli nie jestecie _ jeli waszym Absolutem nie jest Jezus Chrystus^ Bowiem na tej skale Ja umieszcz Mój Absolut, a bramy pieka nie przemog Go _ duchowego objawienia i poznania tego, Kim On jest. W porzdku! O, zatem kiedy staniesz si jak Pawe, masz ten sam Absolut, który on mia^ ycie, którego centrum jest Chrystus jest yciem innego rodzaju, ni to, które miae kiedy; a ycie, którym yjesz, moe byø bardzo religijne. O, syszaem, jak ludzie mówi: Nue, oni s bardzo religijni. To z tym nie ma nic wspólnego! Ja widziaem ju wiele religii, bardzo gorliwych, wiele razy bardziej szczerych ni wyznaj dzisiejsi chrzecijanie. Kiedy matka potrafi wziø swoje mae, tuste murzy§skie niemowltko (mniej wicej tak dugie) i wrzuciø je do paszczy krokodyla, z mioci do swego boga, to ja si zastanawiam, jak szczerym jest chrzecija§stwo. Kiedy czowiek potrafi trapiø samego siebie w taki sposób, e wkuwa tysice haczyków do swego ciaa, ot tak (na których wisz baloniki z wod, i przygniataj go do ziemi w ten sposób), i spaceruje po pasie ognia, jak std a do ko§ca tej kaplicy (tam i z powrotem, a 18 MÓWIONE S~OWO ogie§ rozpalony do biaa, podniecany wentylatorem ot tak), na ofiar dla swego boga (jakiego boka z rubinowymi oczami, i tak dalej), to ja si zastanawiam, gdzie jest chrzecija§stwo. Nie mylcie wic, e to szczeroø; nie chodzi tu o szczeroø. Szczeroø jest w porzdku, jeeli jest skierowana na waciw rzecz. Podobnie jak lekarz podajcy lekarstwo, on ci moe podaø arsen _ w szczeroci; on ci moe podaø kwas siarkowy _ w szczeroci. Moe masz swój przepis lekarski wykonany bdnie i moesz zayø to lekarstwo w szczeroci, lecz ono nie ocali twego ycia. Rozumiesz? O nie! Musisz wiedzieø, co robisz. A wszystko, co jest w sprzecznoci z Boym Sowem, nie dbam o to, co to jest i jak dugo to ju istnieje, pomimo tego jest to ze. Piotr da im Wieczysty Przepis w dniu Piødziesitnicy. On powiedzia: Pokutujcie, kady z was, i dajcie si ochrzciø w Imi Jezusa Chrystusa na odpuszczenie waszych grzechów, a przyjmiecie dar Ducha witego; albowiem ten przepis odnosi si do was i do waszych dzieci, oraz do tych, którzy s daleko, ilu ich Pan, nasz Bóg powoa. To si zgadza! Jest to Wieczysty Przepis. Otó, niektórzy znachorzy mogliby to dostaø w swoje rce i umierciø ci. Rozumiesz? Oczywicie! Ty wiesz, e ten przepis zawiera tyle jadu, aby umierciø ten zarazek, a lekarz po prostu wie, ile moe znieø twoje ciao. Gdyby da wiksz dawk jadu, umiercioby ci to. A gdyby tego nie otrzyma dosyø, to na co by si to zdao? Nic by ci nie pomogo zayø to lekarstwo. On wie, ile potrafi znieø twoje ciao. Nue, a tak wanie przedstawia si przepis Boy. Bez wzgldu na to, jak wiele kto inny mówi, e to trzeba robiø w ten sposób albo w ten sposób, nie wierzcie temu. Chodzi o to, czy naladujecie Sowo dokadnie co do litery. To si zgadza! Uczepcie si Go. Otó, mamy takich, którzy mówi, e czowiek musi zostaø pokropiony. S równie tacy, którzy mówi, e musisz si posugiwaø tytuami Ojca, Syna i Ducha witego; takiej rzeczy nie ma w Biblii, nie ma takiego miejsca, e by kto w Biblii zosta kiedykolwiek ochrzczony w jaki inny sposób, ni w Imi Jezusa Chrystusa. To jest dogmat, który zosta dodany w rzymskokatolickim kociele i zachowa si poprzez wieki dziki tradycjom. (Poruszymy t spraw dzisiaj wieczorem.) Lecz zwróøcie uwag, wród tego wszystkiego ten przepis pozostaje. Dlatego wanie mamy tak wiele chorych dzieci, bo one nie usuchay tego, co powiedzia Lekarz. Absolut _ jeeli jeste zakotwiczony w Nim, o to chodzi. Jest Nim Boe Sowo; Ono nie moe zawieø. ycie, którego centrum jest Chrystus; bardzo religijne, lecz jego centrum nie by Chrystus _ tak wielu z nas ma to dzisiaj. ABSOLUT 19 A kiedy otrzymasz to ycie, którego centrum jest Chrystus, ono sprawi, e bdziesz czyni rzeczy, których zazwyczaj nie czynie. Ono sprawia, e postpujesz inaczej, ni zazwyczaj postpowae. Nie myl, e postpujesz gupio; mam na myli, e czynisz w Duchu co rzeczywistego, co autentycznego. A gdy widzisz, e kto postpuje gupio, to wiesz, e oni tylko przyodziewaj co na siebie. Oni tylko próbuj podrobiø t autentyczn rzecz. Gdy widzisz faszywy dolar, pamitaj e istnieje prawdziwy dolar, na podstawie którego zosta on podrobiony. Rozumiecie? Gdy widzicie co podrabianego, jest to absolutnie tylko odcie§ czego prawdziwego; jest to co, co zostao podrobione na podstawie czego autentycznego. Zwróøcie uwag, to sprawia, e czynisz rzeczy, których nie czynie zazwyczaj. O, jest to co^ Ty jeste pewny, jeste tego bardzo pewny, kiedy otrzymasz ten Absolut; jeste o tym przekonany. Ty nie bierzesz czego _ przeycia kogo innego. Dlatego wanie chrzecija§stwo stao si jak mae dzieci w Biblii, a nie (wybaczcie mi) _ jak mae dzieci w szkole. One próbuj odpisywaø jedno od drugiego; a jeli jedno ma to le, to wszyscy maj to le. Rozumiecie? Macie ca gromad zych ludzi. O, moi drodzy, nie odpisujcie; spotkajcie si z Nim sami. Pewien mój dobry przyjaciel, który stoi tam w tyle, jest starym _ jest to syn mojego kolegi, mojego przyjaciela na cae ycie, may Jim Poole. Jego tata i ja bylimy _ wyrastalimy razem w szkole i och, jaki on fajny czowiek. Mody Jim i ja modlimy si cigle, eby wielki Jim sta si chrzecijaninem, prawdziwym wierzcym. Wczoraj rozmawiaem z modym Jimem o tym, gdzie znalelimy Boga w lasach i widzielimy Go w przyrodzie. Oto, gdzie Go znajdziecie, poniewa On jest Stworzycielem i On jest w Swoim stworzeniu. A przypomina mi si, e Jim i ja chadzalimy _ chcielimy iø na polowanie. A kiedy nadesza noc, otó, schodzilimy w dó, zabieralimy nasze rowery i zjedalimy t ulic tutaj (balimy si na mierø, kiedy przejedalimy koo cmentarza, gdy si ciemnio), i zjedalimy w dó, by sobie kupiø po porcji lodów. Jim lubi graø w bilard. Nue, bylimy wówczas tylko chopcami, dwunasto-, czternastoletnimi. A zatem, Jim lubi sobie usiø i czytaø ksiki z opowiadaniami o polowaniu i zastawianiu side. A ja siadywaem przy nim i marzyem caymi dniami (widzicie?) o^ A zatem, niektórzy z chopców potrafi mnie zrozumieø. Widywaem gdzie ma chatk i mawiaem: Chopcze, to by bya dobra chatka _ mieø tak gdzie w górach. Zawsze marzyem o tym, e pewnego dnia bd mia dla siebie chatk w górach, wielk sfor ogarów i _ i kilka strzelb. Zawsze mylaem: Gdybym tak móg posiadaø 20 MÓWIONE S~OWO jak 30-30, to bym troch mego czasu ^ Pomylaem: Jak bym móg w ogóle kiedykolwiek posiadaø ma 30-30 strzelb? A onegdaj staem i patrzyem na moj cian, i widziaem tam niektóre z najlepszych strzelb, jakie mona nabyø. Pomylaem: Zdumiewajca ~aska! Mylaem sobie: Bd si øwiczy w strzelaniu, by dobrze strzelaø. A potem, moe si kiedy dostan _ udam si na wycieczk do gór, jaki dobry myliwy wemie mnie ze sob, aby po prostu byø (bowiem on bdzie chcia si zabezpieczyø na przykad przed szarujcym niedwiedziem; on sam nie bdzie zbyt bezpieczny _ jaki bogaty czowiek) _ wemie mnie ze sob, by mu po prostu towarzyszyø w roli stray przybocznej. Moe pewnego dnia wyjad polowaø do Afryki jako stra przyboczna. Gdybym si tylko móg øwiczyø. Jedyn rzecz, któr mog czyniø, jest øwiczyø si, by byø dobrym, niezawodnym strzelcem. O _ i ja sobie pomylaem: Boe, myl o tym, Ty pozwalasz mi owiø po caym wiecie. Co za wspaniaa rzecz! Jim zazwyczaj siadywa i czyta ksik. A ja powiedziaem: Jim^ On odrzek: Ja _ ja _ ja lubi czytaø o tym. Ja powiedziaem: Jim, to jest o tym, co uczyni kto inny; ja sam pragn to czyniø; ja to chc przeyø w praktyce! Kiedy przyszedem do Chrystusa, nie mogem wziø przeycia kogo innego; ja sam tego pragnem. Przypomina mi si, kiedy czytaem Komandos z Teksasu Zane Greya. Zdarem mamie dwie lub trzy mioty, jedc na nich okrakiem i galopujc koo domu, siedzc na tej miotle jakby na koniu na kiju. Czytaem to opowiadanie o komandosie z Teksasu i jak on zaprowadzi sprawiedliwoø w Big Bend. Potem czytaem fikcyjn opowieø Edgar Rice Burroughsa: Tarzan i mapy. Matka miaa stary futrzany dywanik, futro foki czy co podobnego, które pani Wathen daa jej po poarze. On lea w jej pokoju, a ja _ ja _ ja po prostu wziem stamtd ten dywanik. Mama z pewnoci wiedziaa, e go nie zabra wiatr. I ja go wziem stamtd, pociem go i sporzdziem sobie odzienie Tarzana, i siedziaem na drzewie. Poow mego czasu spdziem na drzewie w tym odzieniu Tarzana. Dlatego, e widziaem, co on czyni, chciaem równie tak czyniø. Lecz pewnego dnia z aski Boej uczepiem si prawdziwej Ksigi _ Biblii. Moj pieni i moim motywem byo: By byø jak Jezus; na ziemi pragn byø takim jak On. Ja nie chc byø biskupem, wzgldnie jakim wielkim czowiekiem w kociele, jakim papieem albo jakim ksidzem. Ja pragn byø takim jak Jezus. Absolut _ on ci czyni innym. Czytanie Jego Sowa ma wielkie znaczenie i^ Co jest w twoim sercu i ty pragniesz byø takim jak On. Ty jeste pewnym^ Jest to jak^ ABSOLUT 21 Absolut dla Chrystusa _ Absolut dla chrzecijanina jest jak _ jest to _ jest to jak kotwica dla okrtu. Tak, ty _ ty musisz posiadaø absolut. A jeeli Chrystus jest twoim Absolutem, jest to jak kotwica, mianowicie kiedy ty^ Morze jest bardzo burzliwe, a okrt lada chwila zatonie i ty _ jedyn nadziej, któr masz, jest zarzuciø kotwic. A potem, jeeli twój okrt jest miotany (rozumiecie?), jeli _ kotwica bdzie trzymaø ten okrt. Wy wiecie, my mamy jedn pie§ (zapomniaem teraz nazwisko jej autora, lecz^): Moja kotwica trzyma. Podobnie jak may chopiec (jak to rozwaalimy ju wiele razy), który puszcza latawca _ nie byo widaø niczego, lecz on trzyma sznurek. A pewien czowiek przechodzi wokoo i rzek: Co robisz, synku? On odrzek: Puszczam mego latawca. On powiedzia: Co masz w swojej rce? On odrzek: Sznurek! Powiedzia: Gdzie jest ten latawiec? Powiedzia: Ja go nie widz. Hm, jak wiesz, e puszczasz latawca? On powiedzia: Ja go czuj; on mnie gwatownie cignie. Widzicie? Na ko§cu tego sznurka by pewien absolut. W jego maym wiecie ten latawiec by jego absolutem, wic on móg powiedzieø, e puszcza latawca; chocia go nie widzia, lecz trzyma co, co _ trzyma si czego! Oto, w jaki sposób czowiek, gdy narodzi si na nowo z Ducha witego, uczepi si Czego, co jest zakotwiczone tam po drugiej stronie; a sztormy nie miotaj nim. On wie, e jest w porzdku; jest zakotwiczony. W porzdku! Nue, jeeli jestemy w naszej maej upince, eglujc po burzliwych morzach ycia^ Jak to powiedzia wielki poeta: ycie nie jest jakim pustym marzeniem! A dusza, która drzemie, jest martwa, A rzeczy nie s tym, czym wydaj si byø. ycie jest realne! ycie jest powane! A jego grób nie jest jego celem; Bo prochem jeste, w proch si obrócisz, Nie byo powiedziane odnonie duszy. O, ja myl, e to jest tak pikne. Nue, Longfellow napisa ten Psalm ycia. Rozumiecie? Gdy eglujemy po burzliwych morzach ycia, Za opuszczonym bratem, czy rozbitkiem, Widzc go, chwyci nas to znowu za serce. (Rozumiecie?) Otó, wsiedlimy na statek i eglujemy po burzliwych morzach ycia; a Chrystus _ do tego statku na sztormach czasu^ Kiedy si sztormy nasilaj i szalej wokoo, ja si 22 MÓWIONE S~OWO ciesz, e mam Kotwic, która trzyma tam za zason _ gdzie po drugiej stronie; nawet sama mierø nie moe ci oderwaø od Niego. Ty jeste zakotwiczony w twoim Absolucie. Chrystus jest nasz Kotwic. Czym On jest? On jest Sowem. Na pocztku byo Sowo, a to Sowo byo u Boga, a Bogiem byo to Sowo. A to Sowo ciaem si stao i mieszkao midzy nami^ Zatem, kiedy wiemy, e nasze postpowanie jest dokadnie zgodne ze Sowem, wiemy, e nasza nauka jest cakiem zgodna ze Sowem (nie dodajemy ani nie ujmujemy niczego, tylko to Sowo); i widzimy te same rezultaty, (jakie maj inni, którzy s zakotwiczeni w tym samym Sowie) wypeniajce si w naszym yciu, wtedy wasza kotwica trzyma. ycie Chrystusa odtwarza si niemal w ucieleniony sposób przez ciebie, tak jak byo w Chrystusie, bowiem to by Bóg w Chrystusie jednajc wiat z Samym Sob^ A ty widzisz Boga w sobie, trzymajcego ten sam ster Sowa, dokadnie w ten sposób, jak czyni Jezus, i ty widzisz Jego ycie^ Sprawy, które Ja czyni, i wy czyniø bdziecie. Kto wierzy (nie ten, kto wierzy pozornie, ten, kto sobie myli, e wierzy, ale ten, kto wierzy) _ kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja czyni i on czyniø bdzie. Dlaczego? On jest zakotwiczony na tej samej Skale. Czym bya ta Skaa? Sowem, zawsze! Ty tam jeste zakotwiczony. Jest to twoja Gwiazda Pónocna, kiedy jeste zgubiony na morzu. Wy wiecie, e istnieje mnóstwo gwiazd, lecz jest tylko jedna prawdziwa gwiazda i ona si nie porusza; jest to Gwiazda Pónocna, bowiem ona jest w jednej osi z ziemi. Bez wzgldu na to, czy jeste z tylnej strony, czy z górnej strony, gdziekolwiek si znajdujesz, ta Gwiazda Pónocna jest cigle taka sama. Jest to twoja Gwiazda Pónocna. Czy rozumiecie teraz? Istnieje mnóstwo gwiazd, które si przesuwaj po nieboskonie. Lecz jeli jest czowiek na morzu, patrzcie, kady marynarz wie, wzgldnie kady myliwy, który si wóczy po lasach, wie, e Gwiazda Pónocna jest twoim kierunkowskazem; to wszystko. Zatem, ona jest jakby twoim kompasem. Twój kompas nie bdzie wskazywa na Marsa, czy na Jowisza, czy gdzie indziej; bdzie wskazywa na Gwiazd Pónocn. Dlaczego? To jest twój absolut. O, moi drodzy! Zauwacie, wasz absolut. O, pragn co powiedzieø; odczuwam po prostu, e to przychodzi. Zwróøcie uwag! (Czuj si bardzo religijnie w tym czasie, poniewa to jest gwarancja.) Zwróøcie uwag! Wasz kompas moe tylko wskazywaø na Pónocn Gwiazd. To jest jedyne miejsce, na ABSOLUT 23 które on moe wskazywaø. Jeeli to jest prawdziwy kompas, on bdzie zawsze wskazywa na Gwiazd Pónocn. Czy si to zgadza? Zatem, jeeli masz Ducha witego, On moe wskazywaø jedynie na Sowo! On nie bdzie nigdy wskazywa na denominacj; On nie bdzie nigdy wskazywa na wyznanie wiary, On nie bdzie wskazywaø na co innego; On bdzie wskazywaø bezporednio na Sowo! (Mam ochot krzyczeø!) Zauwacie, jest to co, co pulsuje wewntrz czowieka. Kiedy widzisz twoj Gwiazd, stojc tam _ Jezusa Chrystusa, Sowo, i widzisz, e Duch, który jest w tobie, nie pozwoli, eby si Ona przesuna w prawo lub w lewo. To jest ten Jedyny, który moe^ On przychodzi, aby wziø Boe rzeczy i pokazaø je, zamanifestowaø je. A Jezus powiedzia: On bdzie czyni dokadnie te sprawy, o których Ja mówi. On wam objawi rzeczy, które maj nastaø, (pokae je wam pewien czas przedtem, nim one tutaj nastan. Rozumiecie?) On z Mego wemie a pokae to wam. A potem On pokae wam rzeczy, które maj nastaø. (ew. Jana 15.) Widzimy, e On pokazuje te rzeczy; i On bierze te sprawy, które s od Boga i pokae je wam; a On wam objawi te sprawy, o których mówi Jezus. Innymi sowy On te sprawy wyjani. (Zostawimy to gdzie w rogu na dzisiejszy wieczór, bo wanie tym bdziemy si za krótk chwil zajmowaø.) Upewnimy si co do tego, przekonamy si (rozumiecie?), potem bdziecie wiedzieø, czy wasza Gwiazda Pónocna, któr jest Sowo dla kadego chrzecijanina^ Wszystko, co jest w sprzecznoci do tego Sowa^ Patrzcie! Pozwólcie, e wam co powiem. Suchajcie tego uwanie. To jest cakowite Boskie objawienie Boga, Jego woli oraz Przyjcia Chrystusa; a wszystko to ley zako§czone wprost w tej Ksidze. A jeeli ci cokolwiek odciga precz od Tego, odrzuø taki kompas, bowiem to jest tylko wyznanie wiary; jest to tylko organi-^ jest to tylko jaki papier, który nosisz w swojej kieszeni albo wisi zaramowany w twoim pokoju; jest to wyznanie wiary! Czowieku, znajd ten Kompas, który ci kieruje do Sowa! Amen! Zwróøcie uwag, gdy to przeycie spotkao Pawa, on uda si do Egiptu i gdzie do Arabii, i studiowa tam trzy lata. Chwaa! Co takiego! On musia byø pewny tego. A kiedy to zrozumia, gdy Duch wity kierowa go sowo w sowo, on móg napisaø List do Hebrajczyków i pokazaø to tym ydom. Oczywicie! Dlaczego? On by skierowany _ ten Kompas, Duch wity, wskazywa mu dokadnie Gwiazd Pónocn. Nue, jeli macie co, co was odciga od Niego, zostawcie to lepiej. To si zgadza! On bdzie wskazywa na Jego Sowo i tylko na Jego Sowo, poniewa Duch wity przyszed, eby zamanifestowaø wzgldnie potwierdziø Bo obietnic. Nie ma 24 MÓWIONE S~OWO adnego wyznania wiary, które by to uczynio; nie uczyni tego adna organizacja; adne moce ani nic innego nie moe tego uczyniø, tylko Duch wity przy pomocy Sowa; a On jest tym Zarodkiem. Otó, wecie ziarno pszenicy _ pikne ziarno pszenicy, lecz ono nie moe niczego uczyniø; ono jest martwe, dopóki do niego nie wejdzie zarodek; potem ono zrodzi wiele ziarn pszenicy. A Chrystus jest tym yciem, tym Absolutem. Jeeli pszenica nie ma w sobie tego Absolutu, ona nie wyronie. Jeeli pszenica nie ma tego Absolutu, moe byø nawet tak pikna na zewntrz, lecz ona nie moe yø, bo w niej nie ma niczego, przez co by moga yø. Lecz kiedy ona otrzyma ten Absolut, moe spojrzeø do twarzy wszystkim krytykom i powiedzieø: Ja znowu powstan do ycia. Dlaczego? Poniewa ona posiada Absolut. On jest w niej; ona musi na nowo powstaø do ycia. A kiedy to^ Jeli pozostaniecie we Mnie, a Moje Sowa pozostan w was, wtedy procie, cokolwiek chcecie. To jest ten Absolut. Lecz jeli macie z tym poczone wyznania wiary i cokolwiek innego^ Nie mona zmieszaø oleju z wod. Moecie je po prostu wziø i rozpuszczaø w jakikolwiek sposób tylko chcecie; one si nigdy nie zmieszaj, poniewa to s dwa odmienne chemikalia. Nie moecie zmieszaø razem Biblii z wyznaniem wiary, które jest w sprzecznoci do Biblii. Nie moecie zmieszaø razem denominacji i wolno urodzonej religii _ wzgldnie wolno urodzonego zbawienia, bowiem Bóg zajmuje si na pewno tylko^ Powiem to mimo wszystko. Bóg nigdy nie narusza Swego programu. On go nie moe naruszyø, bo On jest niesko§czony. I zdaj sobie spraw z tego, wiecie, e to przechodzi przed mnóstwem ludzi. Rozumiecie? Lecz Bóg nie moe naruszyø Swego programu. On nie moe uczyniø czego jednego dnia, a potem to zmieniø i uczyniø co, i powiedzieø, e tego dnia postpowa bdnie. Bóg si nie zajmuje grupami ludzi; Bóg zajmuje si jednostk, bowiem czowiek ma róne pojcia; on jest rónie uksztatowany w swojej naturze. A Bóg musi wziø tego czowieka, poprzewracaø w nim wszystko i wycignø z niego jego wasne ja, a On osignie w nim Swoj natur; a nastpnie Bóg dziaa przy pomocy tego czowieka. Spójrzcie wstecz poprzez wszystkie wieki, Noe i Mojesz, prorocy, nigdy nie byli dwaj w tym samym czasie _ jeden, zawsze tak byo, na przestrzeni wszystkich wieków. Dlatego, jeeli wy mówicie: Gdzie jest wiele doradców, tam jest bezpiecze§stwo ^ Spójrzcie na to! Jak gosiem niedawno tutaj w kaplicy, by tam Achab; a by tam równie Jozafat. Oni mieli zamiar zdobyø na powrót Ramot Galaad^ Zasadniczo oni mieli racj, ten kraj nalea ABSOLUT 25 naprawd do nich. A nieprzyjaciel _ Syryjczycy, którzy tam byli, napeniali brzuchy swych dzieci pszenic, któr powinni byli jeø Izraelici _ posiadoø dana przez Boga. Zasadniczo wic wydawao si to suszne. Chod ze mn, udamy si tam i wypdzimy ich z kraju. Otó, to brzmiao bardzo dobrze; zasadniczo byo to suszne, lecz byo to uwarunkowane. Jozafat bdc dobrym czowiekiem, powiedzia: Czy nie powinnimy zasignø rady u Pana? Oczywicie, Achab, ten odszczepieniec, rzek: Dobrze, naturalnie. (Wierzcy do pewnej granicy, wiecie.) Powiedzia: O, naturalnie, powinienem by o tym pomyleø. Mam czterystu hebrajskich proroków _ czterystu, którym daj poywienie i troszcz si o nich. Oni s najlepszymi, jacy istniej w kraju. Sprowadzimy ich tu. A oni powiedzieli jednomylnie wszyscy razem: Id tam, Pan bdzie z tob. Zasadniczo oni mieli racj, lecz oni nie zrozumieli tego Absolutu. Potem, kiedy on powiedzia: Czy nie ma jeszcze kogo? On rzek: Tak, jest jeszcze jeden, ale ja go nienawidz. On rzek: On zawsze mówi o mnie le (rozumiecie?), zawsze mówi^ Jak on móg prorokowaø dobrze, kiedy cae Sowo^? Eliasz, który by przed nim, powiedzia Achabowi: Psy bd lizaø twoj krew. Nue, jak by móg ten potwierdzony prorok powiedzieø co, co nie byo wol Bo? A jeli psy miay poreø Jezabel, a ten gnój mia byø rozrzucony po polach tak, e nikt nie móg powiedzieø: Tutaj ley Jezabela. Jeeli na nim ciyo takie przekle§stwo, jak móg mu kto inny bogosawiø? Wanie tak samo jest dzisiaj. Jak moe kto bogosawiø te rzeczy, które przez cay czas odprowadzaj ludzi coraz dalej od Boga? Mona zrobiø tylko jedno. Choøby mia staø samotnie, przeklnij t rzecz w Imieniu Pa§skim i stój za tym, kiedy jeste absolutnie^ I wy mówicie: Otó, bracie Branham, postpujesz tak, e ci ludzie nienawidz. Bóg mnie bdzie miowa. To jest _ to jest mój Absolut. Nie moesz polegaø na cielesnym ramieniu, musisz polegaø na Sowie, czyniø to, co Bóg powiedzia. Jak wiedzia Micheasz, e ma racj? On oczekiwa; on mia wizj. Oni mieli równie wizj, lecz ta wizja nie wytrzymaa porównania ze Sowem. A dzisiaj mamy to samo. Micheasz porówna swoj wizj ze Sowem, a potem widzia, e by zgodny ze Sowem. Dzi, jeeli twoja wizja jest w sprzecznoci ze Sowem, zostaw j, poniewa to jest zy absolut. Absolut Micheasza by dokadnie zgodny ze Sowem, wic on móg powstaø i powiedzieø: On^ _ co on powiedzia i wierzyø w 26 MÓWIONE S~OWO to. Kiedy go trzasnli po ustach i powiedzieli: Jakim sposobem Duch Boy odszed? on powiedzia: Ujrzysz to, kiedy wnijdziesz do najskrytszej komory. Racja. On powiedzia: Kiedy si wróc w pokoju^ Wrzuøcie tego czowieka do wewntrznego wizienia, a gdy ja wróc si w pokoju _ powiedzia Achab _ zajm si tym czowiekiem. O, nue, Micheaszu, co ty na to? Zetn ci gow, kiedy on wróci! Micheasz tam sta tak nieugity jak Szczepan (Amen!), tak ochoczo, jak mój Pan poszed na krzy, tak atwo, jak Daniel poszed do lwiej jamy, czy jak Sadrach, Mesach i Abednego poszli do pieca. Absolutnie! On tam sta i powiedzia: Jeeli ty w ogóle powrócisz^ Dlaczego? On by absolutem. Jeeli ty w ogóle powrócisz, to Bóg nie mówi do mnie. Utnij mi potem gow. On mia Absolut. On wiedzia, e jego Kompas, który go prowadzi do tej wizji, by skierowany dokadnie na Gwiazd Pónocn. O, tak! Jego kotwica trzymaa. Tak, Sowo i tylko Ono^ Jeeli twój Absolut, jeeli masz Absolut w swoim yciu^ By taki czas, kiedy etyka bya absolutem. Nie mog sobie przypomnieø nazwiska tej kobiety, lecz cay naród ufa temu, co powiedziaa ta kobieta. (Zapomniaem jej nazwisko. Notowaem sobie tutaj notatk; nie mog sobie przypomnieø nazwiska tej kobiety _ kim ona bya.) Lecz tutaj kilka lat temu oni musieli byø^ Ta kobieta, co ona powiedziaa^ Jeeli ona powiedziaa, e naley si posugiwaø noem lew rk, to byo _ to byo to; to byo apodyktyczne. Ona bya odpowiedzi na wszystko w tej sferze. A jeliby wzi widelec do lewej rki, to by postpi absolutnie niewaciwie. Jak si ona nazywaa? [Zgromadzenie odpowiada: Emilia Post _ wyd.] O, tak jest, oczywicie. Tak, to bya ona. Nue, ty bye _ ty bye absolutem _ a ona bya _ ona bya absolutem etyki. Musiao to byø w ten sposób. Podobnie jak, o, stwierdzamy, e podobnie jest z wielu innymi rzeczami. Obecnie jednak stwierdzamy, e to ustao. Jedz sobie, jak chcesz. O, tak! W porzdku! Lecz to by absolut etyki. Musiae to czyniø w ten sposób. By taki czas, kiedy Adolf Hitler by absolutem Niemiec. Cokolwiek on powiedzia^ Kiedy On powiedzia: Skocz! _ oni skoczyli; kiedy on powiedzia: Zabijaj! _ oni zabijali. Miliony ydów; on potrzsa swoj gow. Czy widzicie, co si stao z tego rodzaju absolutem? Wygldao to jak jaka potga, lecz byo to sprzeczne ze Sowem. Jak wiesz, e to byo sprzeczne ze Sowem? ABSOLUT 27 Bóg powiedzia^ Czy to nie by Balaam, który próbowa patrzeø z góry na Izraela, aby go przeklinaø; on powiedzia: Widz go jako jednoroca. Jak sprawiedliwe s twoje namioty. Ktokolwiek ci przeklina, bdzie przeklty; ktokolwiek ci bogosawi, bdzie bogosawiony. Wydaje si, e Hitler móg to zobaczyø. Wydaje si, e chrzecijanie w Niemczech mogli to zobaczyø. Rozumiecie? Ten absolut^ Absolutnie w sprzecznoci do tego Sowa^ Wy wiecie, jak si mówi: Czowiek _ Bóg uczyni czowieka, lecz czowiek uczyni niewolników _ jeden próbuje wadnø nad drugim. My mamy jednego Wadc, a jest nim Bóg. Lecz Hitler by absolutem Niemiec. Przypatrzcie si temu dzisiaj. Nue, widzicie co si stao? By to zy absolut. Dlaczego? On by w sprzecznoci do Sowa! A zatem, widzicie, do czego to wszystko doprowadzio? Do ha§by. A jeeli twój absolut jest w jakiej organizacji lub w jakiej sensacji, czy w czym innym oprócz Osoby Jezusa Chrystusa, dojdziesz do tej samej porcji ha§by, tylko gorszej. Rozumiecie? Jeeli twoim absolutem nie jest Chrystus, który jest jedynym Punktem Centralnym ludzkiego ycia; a Chrystus jest Sowem _ nie twój koció, twoje sowo; Sowo. Rozumiecie? Na tym Absolucie Ja zbuduj Mój Koció _ na Chrystusie, Sowie. By czas, gdy Mussolini by absolutem Rzymu. Ja nie wiem, moe czytaem pewien artyku, wzgldnie byø moe czytaem o tym w jakiej ksice albo kto mi to powiedzia; lecz kiedy kto mia audiencj u Mussoliniego, on by _ on by _ chcia doprowadziø Rzym do atletycznego _ do atletyki. I istnieje jego duy posg, przedstawiajcy atletyk, który tam zwykle sta. To jest w porzdku! Grecy mieli ten pomys wiele lat przedtem. Rzymianie zawsze próbowali go mieø. Atleci s na miejscu, lecz _ atletyka^ lecz _ lecz pamitajcie, to nie zastpi Chrystusa. Niezalenie od tego, jak bardzo mocnym jeste, to z tym nie ma nic wspólnego. On ma wszelk moc. I widzicie, na czym on próbowa zbudowaø Rzym? On próbowa zbudowaø Rzym na takim absolucie _ mianowicie, e on by tym absolutem. I mówiono, e pewnego dnia jego szofer _ jego kierowca przyjecha o minut wczeniej i on go zastrzeli. Powiedzia: Nie powiedziaem: Bd tutaj jedn minut przed dziewit. Powiedziaem: Bd tu o dziewitej! _ Precz! I zastrzeli go. Widzicie? Ja ci tu nie chciaem o minut prdzej; ja ci tu chciaem o dziewitej! Widzicie? Patrzcie, jakim absolutem próbowa on zrobiø samego siebie. Lecz widzicie, co si wydarzyo? Przypominacie sobie (wielu z was tutaj, którzy pamitacie dawne czasy, moe Roy Slaughter i jeszcze dalej wstecz w tym) _ przypominacie sobie, jak wam wówczas mówiem o tym proroctwie? Tego dnia tam w budynku towarzystwa masonów, 28 MÓWIONE S~OWO zanim w ogóle przyszlimy tutaj, powiedziaem: Mussolini sko§czy haniebnie. Powiedziaem: Jego pierwsza inwazja _ on wyruszy do Abisynii; a Abisynia padnie u jego stóp, lecz potem przyjdzie jego koniec i nikt mu nie pomoe; i zostanie pogrzebany w ha§bie. Tutaj go macie. Ja powiedziaem: Powstan trzy -izmy: Nacyzm, faszyzm i komunizm. Powiedziaem: Te -izmy pójd cyklicznie za sob i przejd do jednego; bdzie to komunizm. Uwaajcie! Komunizm spali Rzym. Rozumiecie? Obserwujcie to. On jest narzdziem w Boych rkach. Ludzie myl, e oni s przeciw Bogu, a tymczasem oni dziaaj przez cay czas na Jego rzecz, nie wiedzc o tym. On si nimi po prostu posuguje jako marionetk, jako narzdziem w Swojej rce, podobnie jak On posugiwa si Nabuchodonozorem i wielu innymi. Zwróøcie wic uwag! Rozumiecie? Nue, by czas, kiedy faraon by absolutem Egiptu, lecz spójrzcie, gdzie on jest dzi. Widzicie? To wszystko zawiodo. O, by to zy absolut, wic oni zawsze zawiedli. S to absoluty ludzkiego pochodzenia. Nie moesz przyjø jakiego absolutu ludzkiego pochodzenia, nie dbam o to, czy to jest prezydent, czy to jest dyktator, czy to jest król, czy to jest koció, czy to jest organizacja, czy to jest wyznanie wiary, kada z tych rzeczy przepadnie, podobnie jak wszystkie absoluty tego rodzaju na przestrzeni wieków. Moemy spojrzeø wstecz^ Spójrzcie wstecz! Przypatrzcie si tym, którzy ufali cesarzom; spójrzcie na tych, którzy ufali dyktatorom; spójrzcie na ludzi, którzy pokadali swoje nadzieje w tego rodzaju absolutach; a patrzcie, gdzie oni znajduj si dzisiaj! Zwróømy si teraz w przeciwn stron i spójrzmy na ludzi, którzy pokadali swoj nadziej w Biblii, w Boym Sowie i uwaali J za swój Absolut; przypatrzcie si, gdzie oni dzi s. Pawe podaje wam krótkie podsumowanie o nich w licie do ydów w 11. rozdziale; czego oni dokonali, jak oni dokonali podboju królestw, czynili sprawiedliwoø, i tak dalej; a oni chodzili w owczych i kozich skórach, których ten wiat nie by godzien, i czekaj w chwale na to wielkie Zmartwychwstanie. Rozumiecie? W porzdku! Bowiem oni^ Niektórzy z nich nie dostpili tych cudów, ale wydali swoje ciaa mimo wszystko, wygldajc tego wielkiego Zmartwychwstania. Oni si nie martwili tym, e si zako§czy ich ycie; oni chcieli iø dalej i ofiarowali samych siebie, by dostpiø tego Zmartwychwstania; i wanie to oni uczynili. Zatem, absoluty^ Mówimy o^ Absolut^ Wy wiecie, e nasz Najwyszy Sd jest absolutem. On jest absolutem; on jest _ on jest ostatecznym zako§czeniem wszelkich sporów w naszym narodzie. To si zgadza. Ich decyzja jest absolutem _ w naszym Najwyszym Sdzie. To si zgadza. O, ja wiem, e ABSOLUT 29 czasami go nie lubimy, lecz on jest _ on jest absolutem mimo wszystko. O, tak. Co, gdybymy go nie mieli, co potem? Lecz on jest absolutem. Oczywicie, e jest. Dlaczego? On jest _ nasz naród jest do tego przywizany. Kiedy ten Najwyszy Sd uczyni w ko§cu swoj ostateczn decyzj, ona jest wana; tam nie ma^ Gdzie si udacie potem? Bdziecie postpowaø wedug ich decyzji, to wszystko; wy to musicie czyniø. Oni maj ostateczne sowo; oni s tym amen. Moecie to spróbowaø u lokalnych miejskich sdów, wy moecie iø do sdu okrgowego, a potem iø do federalnego _ do sdów na kadym szczeblu i do sdu federalnego; lecz kiedy przyszlimy do Najwyszego Sdu, on jest ostateczny. To si zgadza. Czasami nie lubimy _ mówimy: Otó, ja nie lubi ich decyzji, lecz spróbuj tylko raz uchyliø si od niej. To jest absolut tego pa§stwa. A co, gdybymy go nie mieli? Tak. Musimy mieø jaki absolut. Kady musi mieø absolut. Wy macie jaki. Lecz to, co wam próbuj powiedzieø, jest tem tego, aby wam pokazaø, czym s absoluty. Otó, pa§stwowy Najwyszy Sd jest absolutem pa§stwa. Jest to ostateczna instancja w sporach wszelkiego rodzaju. Oni to zaatwiaj. Co oni powiedz, to obowizuje. Istnieje absolut podczas meczu koszykówki. Jest nim sdzia. O, tak! Czasami nam si wcale nie podoba jego decyzja, lecz ona jest _ ona jest _ ona jest wana tak czy owak. Sdzia _ jego decyzja jest ostatecznym sowem. To si zgadza. Bez wzgldu na to, co mówi inni; jeeli on mówi, e to jest pudo, jest to pudo. To si zgadza! Oczywicie. Bez wzgldu na to, co mówi inni, to z tym nie ma nic wspólnego. I pomylmy tylko o tym^ Jeeli wasze^ (Ja nie chodz na mecze koszykówki, lecz przypadkowo to popiesznie zanotowaem.) Sdzia, on jest absolutem na meczu koszykówki. Jeden z nich mówi: To bya pika! Drugi mówi: Ty jeste kamc! Ten mówi: To nie jest w ten sposób; on powinien orzec w ten sposób. Sdzia powiedzia: Pudo! Widzicie? Reszta z nich musi zajø swoje siedzenia i usiø. W niektórych wywouje to kolk, lecz^ Wyobraam sobie, e robi na niego: buu w swoich sercach, i tym podobnie, lecz mimo wszystko jest to pudo. Czemu? On ma ostateczne sowo. Gracz na pierwszej bazie rzek: Wiesz, e ona przesza! Inny mówi: Ty wiesz, e to wanie^ On by powiedzia: Pudo! I na tym sprawa zaatwiona. Zamknijcie gby, idcie na swoje stanowiska. 30 MÓWIONE S~OWO Co gdyby nie byo sdzi podczas meczu koszykówki? Moi drodzy, czy moglibycie sobie wyobraziø, jaki by to by mecz? Jeden by powiedzia: Byo to pudo! Inny by powiedzia tak. Inny by powiedzia owak. Inny by rzek: Ty jeste kamc! Zaczli by si sprzeczaø i walczyø. Na meczu koszykówki musicie mieø jaki absolut. I on tam chodzi i bez wzgldu na to, czy go nie lubicie, czy co, on _ on jest absolutem mimo wszystko. On jest tym absolutem; jego sowo jest ostateczne. Niezalenie od tego, co ty mówisz na ten temat, jest to w ten sposób. Nue, gdyby go nie mieli, cay mecz zamieniby si w chaos. Czy si to zgadza? Czym byoby pa§stwo, gdyby nie istnia sd federalny? Gdyby nie byo Najwyszego Sdu w naszym pa§stwie, gdzie by ono poszo _ do czego by ono doszo? Pa§stwo by byo w chaosie. Gdyby nie byo _ gdyby nie byo sdzi na meczu koszykówki, on by si zako§czy _ jeszcze by nie zrobi pierwszego rzutu, a ju by si kto sprzecza. Kto by tam sta i moe _ rzeczywicie by poszed wprost na stanowisko, a kto inny by powiedzia: O, nie! Nie, nie, nie! To nie byo tak! I co teraz. Pierwsza pika bya wrzucona, a oni si sprzeczaj o ni. Jeden z nich by powiedzia: To byo pudo! Inni by rzekli: To nie byo pudo! Widzicie? Musicie mieø kogo, kto ma decydujce sowo na tym meczu, a jest nim sdzia. Jeli on powie: Pudo! jest to pudo. Jeli on powie: Pika! jest to pika. Cokolwiek on powie, jest wane. To si zgadza! A jeeli go nie macie, nie bdziecie mieø adnego meczu. Pozwólcie, e wam poka inny absolut. Istnieje czerwone wiato, czerwone wiato. Gdy ono mówi: Stop! to oznacza stop! Jeeli pojedziesz na nie, to za to zapacisz. Lecz gdyby to miasto nie miao tutaj adnych wiate _ stop wiate, co by to byo za miasto? Ono musi mieø jaki absolut. Nie dbam o to, co mówi policjant lub ktokolwiek inny, kto tam stoi; oni s drugorzdni. Jeeli kto moe udowodniø, e przejechae na zielone wiato, nie dbam o to, co powiedzia policjant, on si myli. Gdy wiato mówi: Jed! to oznacza jechaø. To jest absolut. Ty moesz udowodniø, e wiato mówio: Jed! Moe sta tam gdzie policjant, byø moe gdzie burmistrz tego miasta, na tym wcale nie zaley. Jeeli masz dowód, e ono byo na jed, to jed; a jeli kto zderzy si z tob, jest to jego wina. Ty to moesz udowodniø. To si zgadza. My moemy udowodniø, o czym mówimy. To si zgadza. ABSOLUT 31 Nue, co gdyby tam nie byo czerwonego wiata? Jeden by przyjecha na skrzyowanie, które^ Patrzcie, co by si dziao. Jeden by powiedzia: Hej, usu§ si z drogi; ja si piesz. Ja musz iø do pracy; spóniam si ju teraz. Teraz ja przejad. Kto inny by powiedzia: Ty sobie to tylko mylisz, bowiem ja teraz przejad, bo byem tutaj pierwszy. I ja widz, jak jaka kobieta wysiada i poprawia swoje wosy. Co, gdybymy nie mieli czerwonego wiata? Powstaby korek w ruchu drogowym! Tak wanie przedstawia si sprawa kocioów. Widzicie? To si zgadza. Wanie dlatego mamy taki denominacyjny korek. To si dokadnie zgadza. Nikt si nigdzie nie dostanie, one stoj w miejscu i sprzeczaj si. Tutaj jest Boe wiato. Gdy Ono mówi: Id! to id. Gdy Ono mówi: Stop! Po tyle wystarczy! to si zatrzymaj. To si zgadza. Wanie na tym jestemy ugruntowani, na Tym _ na Sowie, nie na tym, co powiedziaa jaka grupa ludzi lub co powiedziaa jaka inna grupa ludzi. Jezus powiedzia: Te znaki bd towarzyszyø tym, którzy wierz. Chodmy! Idcie na cay wiat i gocie Ewangeli wszelkiemu stworzeniu. Wy wiecie, na ile jest dobre wyksztacenie, lecz Jezus go nigdy nie wymaga. To si zgadza. Równie dobre s kocioy, budynki, ale On tego nigdy nie wymaga. Tak samo dobre s szpitale^ My _ kocioy buduj szpitale. To jest w porzdku, my to doceniamy, lecz On tego nigdy nie wymaga. On rzek Kocioowi: Gocie Ewangeli. A Ewangelia przysza nie tylko w Sowie, lecz w mocy i manifestacji Sowa. Pawe tak powiedzia. Idcie zatem i manifestujcie Ewangeli. O, moi drodzy! Jeeli to byo w ten sposób^ O, dzisiaj yjemy w czasie, w którym mamy najlepszych lekarzy, jakich mielimy kiedykolwiek. Mamy najlepsze leki, jakie kiedykolwiek byy do dyspozycji. Wy to wiecie. I my oddajemy honory tym ludziom; modlimy si za nich. Ja si modl, a mam nadziej, e wy równie. Ci ludzie, którzy dziki swemu zrozumieniu przez dotykanie^ Oni maj dwa zmysy, przez które dziaaj, jest to wzrok i dotyk, i oni _ i such. Oni robi diagnoz na podstawie dwiku serca, wzgldnie dotykaj guza czy co takiego, wzgldnie na podstawie wzroku _ czego, co widz _ rozszerzajca si choroba, wzgldnie czego na twarzy, co pokrywa twarz albo gdzie na ciele. Oni rozpoznaj na podstawie tych rzeczy (rozumiecie?) bowiem to jest^ Oni próbuj podawaø lekarstwa, i to tyle, eby to umierciy, a nie umierciy was, i tak dalej. Oni nie^ To jest ich zatrudnienie, pracowaø w tym zakresie. A my to doceniamy; to jest bardzo dobre. 32 MÓWIONE S~OWO Lecz, mamy najlepszych lekarzy, najlepsz medycyn, najlepsze szpitale, ale mamy wicej chorób, ni mielimy kiedykolwiek. Mamy wicej niedowiarstwa, ni mielimy kiedykolwiek. O, tak! Dokadnie tak jest. Kaznodzieje si zorganizowali i maj wielkie denominacje, i zaprowadzaj tam cokolwiek, i tak dalej (i po prostu za cokolwiek robi czonka kocioa); i pozyskuj ich do jakiego seminarium, podobnego do inkubatora na kurczta, (i wylgaj ich przez jakiego korepetytora, który ich wychowuje w ten sposób), a czsto nie wiedz o Bogu wicej, ni Hotentot o Egipskiej nocy. Ksztac ich tam w ten sposób, a te^ Tutaj to macie. Rozumiecie? O, my potrzebujemy w naszych kocioach czowieka, który posiada Absolut! Potrzebujemy w kociele metodystycznym, w kociele baptystycznym, w kociele zielonowitkowym, w kociele prezbiteria§skim Absolut _ ma Boego, który stanie zakotwiczony w Sowie i Chrystusie, i doprowadzi to zebranie do takiego stanu, e kady czonek bdzie spenia warunki tego Sowa i zobaczy to Sowo zamanifestowane, i bd im towarzyszyø: Te znaki bd towarzyszyø tym, którzy wierz, na caym wiecie. Oni mówi: To zostao zniesione. Jezus powiedzia: Idcie na cay wiat; gocie Ewangeli wszelkiemu stworzeniu. My jeszcze nie osignlimy caego wiata, a bardzo daleko jeszcze do wszelkiego stworzenia. Jak daleko? Na cay wiat. Komu? Wszelkiemu stworzeniu. Co si stanie? Te znaki bd towarzyszyø tym, którzy wierz: W Moim Imieniu bd wypdzaø diaby; nowymi jzykami mówiø bd; jeeli wezm do rki wa albo wypij co miertelnego, nie zaszkodzi im to; jeeli poo swoje rce na chorych, oni wyzdrowiej. To jest Absolut, który nie traci na wanoci, Sowo, ta Pónocna Gwiazda, ten kompas, którzy pozostaje bezporednio z Nim. Wanie tego potrzebujemy. Lecz my wyszlimy i budujemy instytucje, organizujemy ludzi, przyjmujemy czonków, a sprzeczamy si z baptystami (poniewa oni nie wierz w ten sposób, jak my) i z metodystami (bo oni tego nie czyni w ten sposób); i wylglimy wiksze seminarium, zbudowalimy wiksze kocioy, mamy lepiej pluszowane awki kocielne i wiksze organy, i tak dalej, i lepiej ubrane tumy ludzi. Oni maj burmistrza i wszystkich w kociele, a co mamy my? Band martwych, zwizanych z denominacyjnym absolutem! mierø! O, bro§ Boe! ABSOLUT 33 Jeeli umr na moim szlaku, moim Absolutem jest Jezus Chrystus; ja Mu wierz. Choøby wszyscy odeszli^ Kto rzek _ doktor Davis powiedzia mi: Billy, ty gosisz co takiego jak to _ bdziesz to gosi tym filarom w kociele. Ja odrzekem: W takim razie bd gosi Sowo Boe tym filarom, bowiem Bóg jest mocen z tych filarów wzbudziø dzieci Abrahamowi. Racja! Boe Sowo jest prawd! On powiedzia: Czy mylisz, e ci bd wierzyø? Ja powiedziaem: To nie moja sprawa. Moim zadaniem jest trzymaø si wiernie tego Sowa. To si zgadza. On powiedzia: Czy mylisz, eby si móg spotkaø z wyksztaconym wiatem z czym takim _ z teologi boskiego uzdrawiania? Ja powiedziaem: To nie jest moje Boskie uzdrawianie, jest to Jego obietnica. To On da to polecenie. O, a przypominam sobie, kiedy On zstpi w dó tam nad rzek w postaci tej wielkiej wiatoci, kiedy staem przy brzegu tej rzeki, w czerwcu 1933, gdy On powiedzia: Tak jako Jan Chrzciciel by posany i zwiastowa pierwsze przyjcie Chrystusa, Ja posyam ciebie z Poselstwem dla wiata, aby zwiastowa drugie Przyjcie Chrystusa. I rozeszo si to po caym wiecie, skoro ognie przebudzenia pon ju od pitnastu lat niemal na kadej górze. Boskie uzdrowienie we wszystkich krajach, oraz moc i odnowieni, a teraz, ja wierz, e ono jest gotowe osignø ostateczny punkt kulminacyjny, eby zrodziø Wiar ku Zachwyceniu Kocioa do Chway; a Ona ley w tych Poselstwach! My jestemy rzeczywicie na ko§cu czasu. Mówilimy o tym, i tym podobnie, lecz teraz przybliyo si to ku nam. Suchajcie ich! O, tak! Tutaj jest jedno! To si zgadza! Czerwone wiato, jak powiedziaem, ono zaatwia t spraw! To wszystko. Czerwone wiato mówi wam, kto jedzie. Niezalenie od tego, co mówi ktokolwiek inny, chodzi o to, co mówi czerwone wiato. Moecie mieø rzeczywicie korek w ruchu drogowym, jeeli nie _ jeeli nie zwaacie na czerwone wiato. Tam musi byø jaki absolut. O, tak! Tak samo w wypadku Kocioa, musi istnieø jaki Absolut. Dla ludzi w kociele _ wy musicie mieø swój absolut. Lecz dzisiaj kady koció ma swój wasny absolut. Rozumiecie? Oni nie chc wziø^ My baptyci wierzymy w to! My metodyci wierzymy w to! My prezbiterianie wierzymy w to! My zielonowitkowcy wierzymy w to! 34 MÓWIONE S~OWO To jest w porzdku, lecz dlaczego nie przyjmujecie reszty z Niego? Jak si ma sprawa z reszt z Niego? My baptyci wierzymy w zanurzenie. To jest dobre. Ale co w takim razie z Chrztem Duchem witym? Co z mówieniem jzykami? Co z darami uzdrawiania? Co z prorokowaniem? O, nie! My nie wierzymy temu; to byo dla innego wieku. O, czowieku! Zielonowitkowcy, wy mówicie: Otó, my wierzymy w mówienie obcymi jzykami na potwierdzenie. Oczywicie, mówienie obcymi jzykami jest w porzdku, lecz to jeszcze cigle nie jest potwierdzeniem. Wielu ludzi mówi w jzykach (to prawda), ale oni dochodz tylko po tyle. Diabe moe podrobiø kady dar, który istnieje, kady dar, który jest w Biblii. Pawe powiedzia: Choøbym mówi jzykami ludzkimi i anielskimi; choøbym wyda moje ciao na spalenie jako ofiar; choøbym sprzeda wszystkie moje majtnoci, aby nakarmiø biednych, i choøbym mia wiar, ebym góry przenosi; choøbym chodzi do seminarium i nauczy si wszelkiej wiedzy, której si tam mona nauczyø, to cigle jestem niczym. Chodzi tu o Osob Chrystusa. Chrystus! Przyjmij Go; ty Go nie moesz przyjø bez przyjcia Jego Sowa. Sowo musi przyjø najpierw; nastpnie do tego Sowa przychodzi ycie i manifestuje to Sowo. Czy Jezus nie powiedzia: Jeeli ja nie czyni spraw Mojego Ojca, to Mi nie wierzcie? On by Sowem Boym, które zostao zamanifestowane. Bóg by w Chrystusie, dokonujc pojednania, wyraajc Samego Siebie temu wiatu, kim On by. To by _ To by Absolut. To by ten Wieczny Absolut. Zatem, wy mówicie: Czy to jest ten Wieczny, bracie Branham? To by! Co w takim razie dzisiaj? Jezus powiedzia: Kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja czyni, i on czyniø bdzie _ ten sam Absolut. W porzdku! Kady ma swój wasny absolut. O, moi drodzy! Jest to dokadnie tak samo, jak byo w dniach Sdziów: kady czowiek czyni to, co byo jego zdaniem waciwe. W dniach Sdziów kady czowiek mia swój wasny _ swój wasny absolut. On czyni po prostu to, co chcia czyniø, a tak samo jest równie dzisiaj. Kady czyni to, co uwaa za waciwe. Nue, czy wiecie, dlaczego oni tak postpowali w czasie Sdziów? Moe to bdzie troch szokujce. Lecz oni tak czynili w czasie Sdziów dlatego, bo nie mieli w tym czasie proroka, do którego by przyszo Sowo Pa§skie, wic kady czowiek móg czyniø to, co chcia, wedug swego widzimisi. ABSOLUT 35 A dokadnie to dzieje si wanie dzisiaj. My nie mamy proroka w tym czasie denominacji, lecz Bóg nam go obieca. Widzicie, rozumiecie? On go obieca. W ostatecznych dniach On wzbudzi i pole znowu Eliasza na scen, i on obróci serca dzieci z powrotem do wiary ojców _ z powrotem do oryginalnego Wylania Ducha witego. Wy wiecie, e On to powiedzia! I ja wiem, e bdziecie si powoywaø na to, co On uczyni wówczas Janowi (tam w ew. Mateusza, 11. rozdzia i 6. werset, myl, e to tam jest), kiedy oni powiedzieli: Co ty mylisz, kim by ten czowiek, ten Jan? On powiedzia: Jeeli to moecie przyjø, to jest on, o którym byo mówione: Oto Ja posyam Mojego posa§ca przed obliczem Moim. To jest Malachiasz 3, nie Malachiasz 4. Lecz pamitajcie, gdyby to by Malachiasz 4, to Sowo by zawiodo, bo On powiedzia, e wanie w tym czasie cay wiat zostanie spalony, a sprawiedliwi bd si przechadzaø po prochach niegodziwców. Nue! Nie pomieszajcie tego, bracia; zostawcie Je mówiø dokadnie to, co Ono mówi. To si zgadza. On to obieca w ostatecznych dniach i bdzie to wanie w ich rodku. Przypomnijcie sobie, kiedy byli Sdziowie, kady czowiek postpowa w ten sposób, jak chcia. Nie byo nikogo _ aden czowiek nie móg oywiø to Sowo. Nie byo wówczas proroka. Sowo Pa§skie przychodzi zawsze do proroka (to si zgadza), a on jest zawsze znienawidzony. Jest tylko maa grupa, która go miuje! A^ Rozumiecie? Lecz ja chc powiedzieø, e zawsze tak byo. Bóg nie zmienia Swej taktyki; On tego nie moe uczyniø, bdc Bogiem. Jeeli Bóg powie kiedykolwiek co albo uczyni co, On tak musi uczyniø i nastpnym razem. Kiedy nastanie taki kryzys, a On nie postpuje po raz drugi w ten sposób, jak postpowa po raz pierwszy, to po raz pierwszy postpowa bdnie. A kto bdzie zarzuca Bogu, e postpowa bdnie? Kim ty jeste, e moesz przypisywaø Bogu grzech? Dlatego wanie Jezus powiedzia: Kto z was moe Mi zarzuciø grzech? Czym jest grzech? Niedowiarstwem. Kto nie wierzy, ju jest potpiony. Kto z was moe Mi pokazaø, e ja nie wypeniem wszystkiego, co powinien czyniø Mesjasz? Rozumiecie? Nikt nie powiedzia ani sowa. On by _ Mesjasz by Prorokiem i On udowodni, e On nim by. Oni nie mieli proroka od setek lat, od czasu Malachiasza, a tutaj On wystpi na scenie. On by mistycznym dla ludzi i kamieniem obraenia dla ich kocioa, bo On powiedzia: Oto kad w Syjonie Kamie§ Wgielny, kosztowny Kamie§, wypróbowany, o, i kamie§ obraenia. 36 MÓWIONE S~OWO (Tak!) Lecz ktokolwiek uwierzy w Niego, ten nie bdzie zawstydzony. To si zgadza. Tam On by. A oni^ Zupenie dokadnie wypeni Pismo. Lecz ci, którzy Mu uwierzyli, mieli Absolut. Prosta Marta, kiedy ona zobaczya ~azarza wychodzcego z grobu, ona wiedziaa, Kim on by. Nawet zanim On to uczyni, ona bya o tym absolutnie przekonana: Ja wierz, e Ty jeste Synem Boym, który mia przyjø na wiat. Nawet teraz, choø mój brat umar, powiedz tylko sowo; Bóg to uczyni. Amen! Ona bya tego absolutnie pewna. To si zgadza. Kiedy to powiedziaa, a ona to mylaa ze swego serca, On powiedzia: Gdzie go pogrzebalicie? Odrzeka: Chod i zobacz. On tam sta majc wizj, bo On powiedzia: Ja nie czyni niczego, póki Mi tego Ojciec najpierw nie pokae. (Jan 5, 19.) Posali po Niego, kiedy odszed z domu ~azarza. Oni posali po Niego, eby przyszed i modli si. On wiedzia, e ~azarz umrze; i po pewnym czasie On rzek: Nasz przyjaciel ~azarz pi. Oni rzekli: On powraca do zdrowia! On powiedzia: On umar; i raduj si, e tam nie byem, ze wzgldu na was. (Oni by go prosili, eby si za niego modli.) Potem on szed z powrotem i powiedzia: Lecz Ja go pójd wskrzesiø. O, moi drodzy! Nie: Ja tam pójd i zobaczymy, co bd móg zrobiø. Ja go pójd wskrzesiø. Dlaczego? Ojciec Mi ju po prostu pokaza, co mam czyniø. Uda si do grobu. Sta tam Mczyzna; sta tam Bóg w ciele, który móg powiedzieø do tego kamienia: Rozpadnij si! i on by si rozpad; lecz On powiedzia tym niewiastom, tym biednym zwykym niewiastom, tym zwykym modym niewiastom: Usu§cie ten kamie§! Ty równie musisz co uczyniø. Rozumiesz? I oni odwalili ten kamie§; i zrobio si im mdo, on ju tak cuchn. A On tam sta. O, moi drodzy! Widz Go, jak wyprostowa swoje niedue wte ciao, (bowiem Biblia mówi, e nie byo na Nim adnej piknoci, czemu bymy Go podaø mieli; nie byo na Nim wiele do ogldania. Rozumiecie?). Tak samo, jak Dawid. On zosta wybrany za króla, kiedy by jeszcze modym rumianym chopcem. Rozumiecie? Wszyscy ci wielcy, duzi mczyni mówili: Czy by on nie wyglda licznie z koron na swojej gowie? We tego starszego syna _ powiedzia Jesse. Samuel powiedzia: Bóg go odrzuci. Przyprowadzi do niego wszystkich swoich synów. On powiedzia: Czy nie masz jeszcze innego? ABSOLUT 37 Mamy jeszcze jednego, lecz on nie wyglda na króla. Wiesz, on jest maym, rumianym chopcem z przygarbionymi ramionami. Id, przyprowad go! A kiedy on podchodzi do tego proroka, Duch przypad na niego. On podbieg do niego z olejem i wyla go na jego gow, i rzek: To jest wasz król. O to chodzi! O, tak! A Jezus tam sta z przygarbionymi ramionami, byø moe zaczyna siwieø, choø On nie mia jeszcze wicej ni trzydzieci lat. (Biblia mówi, e On wyglda moe na czterdzieci.) ydzi rzekli: Ty jeszcze nie masz ponad _ ponad piødziesit lat, a mówisz, e widziae Abrahama? On powiedzia: Zanim by Abraham, Jam jest. Moi, o, moi drodzy! Ew. Jana 6. Zatem, dochodzimy do tego, e On sta u grobu. On wiedzia, e Mu to przedstawia wizja, i wiedzia, e si to musi staø. Odwalcie ten kamie§! On ju cuchn, by owinity w przecierada do grobu, by martwy ju od czterech dni; jego nos ju zapad w przecigu tego czasu. On tam sta; wyprostowa Swoje wte ciao: Jam jest Zmartwychwstanie i ywot! Kto wierzy we Mnie, choøby te umar, jednak yø bdzie. Pokacie mi czowieka, który by móg kiedykolwiek powiedzieø takie orzeczenie, jak to! Ktokolwiek yje i wierzy we Mnie, nigdy nie umrze! Czy temu wierzysz? Ona odrzeka: Tak, Panie! Chocia On j pozornie zawiód _ kiedy Go zawezwaa, On nie przyszed; ona wezwaa Go ponownie, a On nie przyszed. Lecz tutaj ona mówi: Ja wiem, e Ty jeste Chrystusem, który mia przyjø na wiat. On powiedzia: ~azarzu, wynijd! A czowiek, który by ju cztery dni martwy^ Dlaczego? Co? Chrystus mia Absolut. On widzia wizj; ona nie moga zawieø. To si zgadza. Ona nie moga zawieø! On by absolutnie pewny. Take Marta bya absolutnie pewna! Gdyby Mu moga daø poznaø swoj wiar w Niego _ czym On by, ona by otrzymaa to, o co prosia! Racja! Tutaj go oni mieli _ Absolut; to si czyo ze Sowem i o to chodzio. Dzisiaj kady czowiek czyni to, co jego zdaniem jest dobre, poniewa nie ma proroka. Przypatrzcie si dniom Sdziów. Spójrzcie na to! W tych dniach, kiedy (myl, e to by Eliasz lub Elizeusz, jeden z nich. Tak!) kiedy to martwe niemowl^ Niewiasta Sunamitka, ona zrobia^ Eliasz by Boym mem na ten czas, nie tylko jakim dobrym inteligentnym nauczycielem. Patrzcie, by to stary czowiek, który tam przychodzi. Gdyby^ Gdyby po prostu 38 MÓWIONE S~OWO przyszed do twych drzwi dzisiaj, prawdopodobnie by go wypdzi. Cay naród go nienawidzi. Jezabela oraz wszyscy pozostali nienawidzili go, poniewa ona _ ona siedziaa w Biaym Domu i zmuszaa wszystkie kobiety, by postpoway tak jak ona; a one wszystkie wzoroway si na niej, a Achab by krcony _ ona krcia jego gow swoj moc. Dzisiaj niewiele nam brak do tego, jest niemal tak samo; i tutaj _ tutaj to macie. Oni mieli wszelk popularnoø i byli tym bardzo zajci. Lecz ta moda, prosta Sunamitka (nie niewiasta Sunamitka, lecz moda _ tak, ja myl, e ona bya Sunamitk), kiedy ona przysza i zobaczya, e ta moc bya w Eliaszu, ona rzeka: Ja widz, e on jest witym mem. A kiedy to dziecko leao martwe, ona rzeka: Osiodaj tego mua i nie zatrzymuj si! Ona pojechaa tam do gór^ Ona wiedziaa^ A ja lubi ten sposób, w jaki ona przysza; ona przysza do swego absolutu, do kotwicy jej duszy. Eliasz powiedzia: Oto przychodzi Sunamitka. Ona jest zasmucona, ale ja nie wiem, co si zego wydarzyo. (Widzicie, Bóg nie pokazuje Swoim sugom wszystkiego, tylko to, o czym On chce ich powiadomiø.) Wic on powiedzia: Jej serce jest zasmucone, lecz ja nie wiem, dlaczego. On rzek: Pobiegnij i stwierd to, Giezy, i zobacz, co si stao. On powiedzia: Czy u ciebie wszystko w porzdku? Czy wszystko w porzdku z twoim mem? Czy wszystko w porzdku z twoim synem? Spójrzcie na ni. O, moi drodzy! O to chodzi. Ona rzeka: Wszystko jest w porzdku. Dlaczego? Ona przysza do swego absolutu. Wszystko w porzdku. I ona uklka^ Najpierw upada na swe kolana, ale Giezy j podniós. To nie byo waciwe przed jego _ jego panem i podniós j; i ona mu to zacza mówiø. Nue, on teraz nie mia absolutu. On wiedzia, e na podstawie wizji mia moc daø jej to dzieci, lecz teraz, co on móg uczyniø? On wzi swoj lask i poszed do tego pokoju _ pozamyka wszystkie drzwi i posa wszystkich innych na zewntrz. Chodzi tam i sam po pokoju. On mia Absolut; gdyby si tylko móg z Nim skontaktowaø. Chodzi tam i z powrotem, tam i sam po pokoju. O, moi drodzy! Odczu bezporednio, e co go dotkno; pooy si na to dzieci, znowu powsta i odszed na bok. Dzieci si troch poruszyo, zaczynao si rozgrzewaø. On si podniós i znowu pooy; nie mia jeszcze dobrego kontaktu z Absolutem. Co to znaczy, Panie? Co Ty powiesz, co robiø? Niewtpliwie, kiedy si odwróci, zobaczy wizj: ten may chopczyk biega i bawi si, skaka ze skakank, co w tym sensie _ bawi si. On si rzuci na to dzieci; przyoy swój nos na jego nos, swoje wargi na jego wargi; a Moc Boa ABSOLUT 39 wskrzesia to dzieci do ycia. Co to byo? Absolutem tej niewiasty by prorok; Absolutem proroka by Bóg. A razem ze Sowem: Jam jest Zmartwychwstaniem i yciem, moc Bo, Stworzycielem. ^?^ Ona podniosa znowu, to dzieci. Oczywicie! Kady czowiek postpowa w swój wasny sposób dlatego, e oni nie mieli proroka, do którego by przyszo Sowo Pa§skie. Brakowao Sowa i proroków w owym czasie. O, ja to widziaem w czasie mego nawrócenia, w tym czasie, kiedy wówczas ylimy. Raduj si bardzo, e Bóg uchwyci mnie, zanim to uczyni koció. Ja bym by prawdopodobnie bezwierc (o, tak!), ja _ w caym tym zbiorowisku zamieszania i wszystkiego. Otó, przyjd i przycz si do nas. A jeeli nie, dobrze, moesz wziø swój list uwierzytelniajcy i przyczyø si do kogo innego. Och! Czy nie przyniesiesz swego listu do naszej wspólnoty? Ja wierz tylko w jeden list uwierzytelniajcy; mianowicie gdy Chrystus zapisze twoje imi w Barankowej Ksidze ycia. To jest ten jedyny, który trwa wiecznie. Gdy widziaem wszystkie denominacje^ Moi przodkowie byli Irlandczykami i byli dawniej katolikami, a widziaem, e to byo zepsute i zgnite. Udaem si do pewnego denominacyjnego kocioa tutaj w miecie; oni mówili: O, my jestemy drog, prawd i wiatem; my to wszystko mamy. Udaem si do innego kocioa w New Albany. O, moi drodzy! Tamci ludzie nie wiedz, o czym mówi. Katolicy mówi: Wy si mylicie. Ja pomylaem: O, moi drodzy! Bawiem si z modym lutera§skim chopcem i pomylaem _ mody Niemiec luteranin; podszedem do niego i zapytaem: Gdzie chodzisz do kocioa? Ja chodz do tego kocioa. Udaem si tam i stwierdziem, e oni mówi, e oni s t drog. I udaem si do brata Dale, do Baptystów Emanuela albo Pierwszych Baptystów; oni mówi: To jest ta droga. Potem poszedem do irlandzkiego kocioa, a oni mówi: Lecz to jest ta droga. O, moi drodzy! Jestem tak popltany; ja nie wiem, co mam robiø. Lecz pragn si dowiedzieø prawdy! Nie wiedziaem, co mam robiø, nie wiedziaem, jak mam pokutowaø. Napisaem list. Pomylaem sobie: Widziaem Go w lasach. Napisaem Mu list; powiedziaem: Drogi Panie, 40 MÓWIONE S~OWO Ja wiem, e Ty przechodzie t ciek tutaj, bo ja siedziaem tutaj polujc na wiewiórki. Ja wiem, e Ty przechodzie wokoo i ja wiem, e Ty jeste tutaj. Ja Ci chc^ Ja Ci pragn co powiedzieø^ Pomylaem sobie: Nue, zaczekaj chwileczk. Ja _ ja przecie nikogo nie widziaem. Ja nie^ Pragn mówiø do nich; ja _ ja chc rozmawiaø z nimi. Ja _ ja chc rozmawiaø z Nim. Pomylaem sobie: Hm, ja nie wiem, jak to mam zrobiø. Poszedem do szopy i uklknem; bya tam woda, wilgoø, a by tam stary wóz i by cay rozbity. I powiedziaem: Myl, e widziaem obraz^ Myl, e zoyli rce w ten sposób, i uklknem. I rzekem: No, co teraz powiem? Powiedziaem sobie: Musz to uczyniø w pewien sposób, a ja nie wiem jak. Ja wiem, e istnieje sposób, jak si zbliyø do czegokolwiek, a ja nie^ Powiedziaem (zoyem moje rce ot tak) i powiedziaem: Drogi Panie, pragn, eby Ty przyszed i rozmawia ze mn przez chwil. Ja Ci chc powiedzieø, jak bardzo jestem zy. (Trzymaem moj rk ot tak.) Suchaem. Ludzie mówili^ Bóg mówi do mnie, a ja wiedziaem, e On mówi, bo ja Go syszaem, kiedy byem jeszcze dzieckiem. Mówi mi, ebym nie pi i inne rzeczy. On mi nie odpowiedzia. Powiedziaem sobie: Moe miaem zoyø rce ot tak. Powiedziaem wic: Drogi Panie, ja _ ja nie wiem dokadnie, jak to mam uczyniø, lecz ja _ ja ufam, e Ty^ Czy mi Ty pomoesz? A kady kaznodzieja mówi mi, abym przyszed i przyczy si do nich i powstawali, i mówili, e przyjli Jezusa Chrystusa, i oni wierzyli, e Jezus Chrystus jest Synem Boym. Diabli wierz w to samo, pomylaem wic: Ja _ ja musz mieø co lepszego ni to. Siedziaem tam wic w ten sposób. Czytaem miejsce, gdzie Piotr i Jan przechodzili przez bram zwan Pikn, a by tam czowiek, który by kalek ju z ona swojej matki. Powiedzia: Srebra i zota nie mam, lecz co mam^ O, wiedziaem, e tego nie mam. Próbowaem wic stwierdziø, jak to mam zrobiø; ja nie wiedziaem, jak si mam modliø. Zoyem moje rce; potem si pooyem, ot tak. Oczywicie, potem przyszed na scen szatan i powiedzia: Widzisz? Ty czekae zbyt dugo. Masz ju dwadziecia lat; teraz ju nie trzeba tego próbowaø. Ty czynie^ Potem si cakiem zaamaem i zaczem pakaø. A potem, kiedy si rzeczywicie zaamaem, powiedziaem: Ja bd mówi. Choø Ty nie mówisz do mnie, ja bd mówi do Ciebie mimo wszystko. Powiedziaem wic: Ja nie jestem dobry; ABSOLUT 41 wstydz si samego siebie! Panie Boe, ja wiem, e Ty mnie gdzie usyszysz. Ty mnie syszysz, wstydz si sam za siebie; wstydz si, e zaniedbaem Ciebie! Mniej wicej w tym czasie spojrzaem do góry i ogarno mnie dziwne uczucie. Zstpio tam wiato, poruszao si przez to pomieszczenie i uczynio krzy, ot tak; i przemówi Gos, którego nigdy w moim yciu nie syszaem. Spojrzaem na Nie, byem po prostu cay skostniay z zimna i zdrtwiay, wystraszony. Nie mogem si poruszyø. Staem, patrzyem na Nie; a Ono odeszo. Powiedziaem: Panie, ja _ ja nie rozumi Twego jzyka. Powiedziaem: Jeeli Ty nie moesz mówiø w moim jzyku, a ja _ ja nie rozumi Twego^ A jeeli Ty mi przebaczye, ja wiem, e powinienem byø zaliczony tam w tym krzyu, gdzie _ moje grzechy powinne znajdowaø si na nim. A jeeli _ a jeeli Ty przebaczye mi, prosz, przyjd jeszcze raz i mów w Twoim wasnym jzyku. Na podstawie tego to poznam, skoro Ty nie moesz mówiø w moim jzyku. Powiedziaem: Prosz, pozwól, eby Ono przyszo jeszcze raz. I Ono tam znowu byo. O, moja dobroø! Tam otrzymaem Absolut. Amen! O, tak! Odczuwaem, jakby ciar czterdziestu ton zosta zdjty z moich bark. Chodziem po tym chodniku z desek i nawet si nie dotykaem ziemi. Matka powiedziaa: Billy, ty jeste taki nerwowy. Ja powiedziaem: Nie, mamo, ja nie wiem, co si stao. Byy tam wówczas tory kolejowe; ja biegem wzdu torów kolejowych, wyskakiwaem w powietrze ile tylko potrafiem. Nie wiedziaem, jak wyadowaø moje uczucia. O, gdybym wiedzia, jak mam krzyczeø! Ja krzyczaem, lecz w mój wasny sposób. Rozumiecie? Co to byo? Ja zakotwiczyem moj dusz w Przystani Odpocznienia. To przynioso rozwizanie; to by mój Absolut. Wówczas co znalazem, nie co mitycznego, jak ide. Ja rozmawiaem z Mczyzn. Rozmawiaem z tym Mczyzn, który mi powiedzia, abym nigdy nie pi, nie pali, ani nie czyni czegokolwiek, co by mnie zanieczycio _ nie zadawa si z kobietami, i tak dalej; poniewa kiedy bd starszy, bdzie dla mnie pewne dzieo do wykonania. Nawizaem kontakt z Nim, nie z kocioem; nawizaem kontakt z Nim _ z Nim! O, tak! To by On. Podobnie jak ten czowiek tutaj z tych Kiwanis albo z _ on mówi niedawno^ Zaraz po pierwszej wojnie wiatowej (brat Funk, stojcy tam, by wtedy onierzem) _ on mówi, e by^ (Jest to poniekd _ brzmi to troch jak art. Tutaj nie ma miejsca na arty, lecz oto, co on powiedzia. On by tutaj w New Albany.) On powiedzia: Kapitan zabra nas na dwór i rzek: Cay ten kraj tam jest oblony przez Japo§czyków. 42 MÓWIONE S~OWO Jutro tam wejdziemy, chopcy; musimy go zajø. On rzek: Pamitajcie, chopcy, wielu z was, którzy tutaj dzisiaj stoicie, nie bdzie ju tutaj jutro. Oni tutaj jutro ju nie bd. My tam wejdziemy, wczenie rano, gdy zacznie witaø. On powiedzia: Teraz udajcie si kady do swej wasnej religii. Ten czowiek powiedzia: A ja nie miaem adnej religii. I powiedzia: Ja powiedziaem^ Powiedzia: Staem tam, a wszyscy pozostali^ Powiedzia: Oto przychodzi kapelan, poszed w tym kierunku; protestanci poszli w t stron, a ydzi poszli w t stron, a katolicy poszli w tamt stron ze swoim kapelanem. Powiedzia: Ja tam staem. I powiedzia: Komendant oficer powiedzia mi: Chopcze, raczej si udaj do swojej religii. On odrzek: Ja nie mam adnej. On rzek: Raczej sobie któr poszukaj, bowiem niebawem bdziesz potrzebowa któr; jestem tego pewien. I powiedzia, e mniej wicej w tej chwili zobaczy pewn grup, przechodzc wokoo, a byli to katolicy. Powiedzia, e podszed do nich i powiedzia temu ksidzowi: Czy by mi móg daø troch religii? A on powiedzia: Chod! Powiedzia: On wszed do rodka i zrobi ze mnie katolika. (A tam, w New Albany by John Howard, a siedziaa tam grupa rzeczywistych wiernych katolików, wiecie, kiedy to opowiada ten czowiek.) I on powiedzia: Nastpnego dnia w tej bitwie^ On opowiada o tym, o, jakie to byo i powiedzia (on jest duym, rosym mczyzn, wiecie) _ i powiedzia, e oni si dostali do walki wrcz. I oni po prostu atakowali noami, krzyczeli i cili, i kiereszowali. Powiedzia, e szyki si pomieszay i oni si dostali wprost midzy siebie. Japo§czycy pozwolili im wejø prosto do tego, ot tak, a te wielkie, stare karabiny maszynowe jazgotay z kadej strony _ bya to walka wrcz. Powiedzia: Nagle upadem jak dugi w ten^ I rzek: Wszyscy krzyczeli i bili si dalej, czowiek nie sysza samego siebie. Powiedzia: Tutaj jest krew. On rzek: Spojrzaem, a bya to moja krew! Powiedzia: Spojrzaem tutaj. Miaem dziur w moim boku. On rzek: Bya to moja krew. Rzek: Ja^ Wy wiecie, ja^ ja^ ja^ A prawdziwy^ Przyjacielu, katoliku, ja to teraz mówi tylko po to, aby si zamiaø. Lecz prawdziwy, wierny katolik powiedzia: Czy powiedziae: Zdrowa Mario? On odrzek: Nie, panie! Powiedzia: To bya moja krew. Nie chciaem adnej sekretarki. Powiedziaem: Ja chc mówiø z gównym Mem. Powiedzia: To bya _ to bya moja krew. ABSOLUT 43 Ja myl, e mniej wicej tak jest. O, tak! W ten sposób si to dzieje. My musimy mieø kotwic duszy _ Absolut. Nie miaem czasu dla Jego sekretarki _ powiedzia on _ chciaem rozmawiaø z Nim. I o to chodzi, bracie. Kiedy czowiek przychodzi do Chrystusa, ty nie chcesz wziø sowa jakiego kaznodziei, sowa jakiej sekretarki albo co innego jeszcze. Wy protestanci, nie bierzcie tego, tamtego lub owego. Idcie do tego Absolutu, dopóki nie zostaniecie zakotwiczeni w nim przez znowuzrodzenie _ narodzicie si na nowo i zostaniecie napenieni Duchem witym i ujrzycie Bibli zamanifestowan w pokorze i w mioci w waszym yciu. O, potem to jest wasz Absolut. O, tak! Czytam w Sowie, przy czym On jest Sowem. Kiedy niemiecki koció powiedzia: Jest to tak, a metodyci oraz baptyci i katolicy^ Lecz ja czytam w Sowie, gdzie On powiedzia: Na tej skale zbuduj Mój Koció, a bramy pieka nie przemog Go. Suchajcie teraz, kiedy ko§cz. Nue, protestant mówi^ Otó, katolik mówi, e On go zbudowa na Piotrze. Ty jeste Piotr, a na tej skale^ Nie, On nigdy! Gdyby tak byo, zaraz by to wpado do odstpstwa. Oni to zbudowali na czowieku. Co On uczyni? Protestanci mówi, e On go zbudowa na Samym Sobie. Nie! On tego nie uczyni! On go nie zbudowa na Samym Sobie. Co On uczyni? Co mówi _ Co mówi ludzie, za Kogo Mnie, Syna Czowieczego, uwaaj? I niektórzy rzekli: Ty jeste Eliaszem, albo Mojeszem. On powiedzia: Lecz co wy mówicie? Piotr powiedzia: Ty jeste Chrystusem, Synem yjcego Boga. Zwaajcie teraz na te sowa. Bogosawionym jeste, Szymonie, synu Jonasza; ciao i krew nie objawiy ci tego (nie nauczye si tego u którego ksidza; nie nauczye si tego w jakim seminarium), lecz Mój Ojciec, który jest w Niebiesiech, objawi ci to. A na tej skale (duchowego objawienia Sowa), Ja zbuduj Mój Koció, a bramy piekielne nie przemog Go. Ja pomylaem: Panie, o to chodzi. Czytam tutaj dalej w Ksidze Objawienia, 21. rozdz. _ 22. rozdzia, gdzie On rzek: Ktobykolwiek (to jest kompletna rzecz) _ ktokolwiek wtrci co do Niego; ktokolwiek ujmie co z Niego (zaprze, e Ono jest prawd), wzgldnie ktokolwiek bdzie Je próbowa troch wylepszyø, wypolerowaø Je na dzisiejszy czas; ktokolwiek doda co albo co ujmie, tak samo bdzie ujta jego czø z Ksigi ycia. 44 MÓWIONE S~OWO Ja powiedziaem: W takim razie to jest wszystko, Panie, co ja potrzebuj _ wierzyø Temu. A w Tym _ tym krzyu tam, przyszed Chrystus. Ono jest doskonae od pocztku do ko§ca, kade sowo, które On kiedykolwiek powiedzia. We t Ksig do tej rki, a histori do tej rki, i ono si po prostu potwierdza pod kadym wzgldem jako doskonae. I ja powiedziaem: Zatem, Panie, przyjmij mnie! A gdy to uczyniem, przyjem do mego serca Chrystusa, Ducha witego _ mój Absolut. Ju to nie jestem ja. Byem chory pewnego razu, kiedy moja _ kiedy straciem moj on; straciem moje dzieci; o, straciem mego ojca, straciem mego brata oraz moj bratow. Billy lea i umiera, a ja miaem ju niemal odejø^ Chodziem drog do góry i pakaem, chodziem do jej grobu (do jej i dziecicia, a dzieci byo w jej ramionach) _ chodziem do jej grobu. Chodziem tam do góry; pan Isler (zazwyczaj chodzi tutaj i gra, wiecie, senator stanu Indiana) szed raz po drodze. On si zatrzyma, podbieg do mnie i obj mnie swoimi ramionami (byo to po powodzi w 1937); on powiedzia: Gdzie idziesz, Billy? Tam do góry? A ja odrzekem: Tak! On powiedzia: Co tam bdziesz robi? Ja odrzekem: Bd si przysuchiwa starej gobicy. Powiedziaem: Siadam tam przy grobie dziecicia i jej. Przylatuje tam stara gobica i mówi do mnie. O _ powiedzia on _ Billy! Ja powiedziaem: Tak! Ja sysz szeptanie lici, kiedy one graj. One graj melodi dla mnie, Panie Isler. On rzek: Jak melodi one graj? Ja powiedziaem: Istnieje kraj, znajdujcy si tam za rzek, Ten, który nazywaj sodkim na zawsze, I tylko przez wiar osigniemy tamten brzeg; Jeden po drugim osigniemy jego bramy, eby tam przebywaø z niemiertelnymi. Kiedy pewnego dnia zadzwoni w owe Zote dzwony dla ciebie i dla mnie. On powiedzia: Billy, chc ci o co zapytaø. On rzek: Czym jest teraz dla ciebie Chrystus? Czym jest dla ciebie Chrystus? Ja powiedziaem: On jest moim yciem, moim Wszystkim. On jest wszystkim, co mam, panie Isler. On jest moim _ moim Ostatecznym; On jest tym wszystkim, czego si mog uczepiø. Dlaczego? Co si tam wówczas wydarzyo. Na tej skale^ 45 ABSOLUT Powiedzia: Widziaem ci staø tutaj na rogu i gosiø tak, a si wydawao, e padniesz martwy. Widziaem, jak chodzie caymi godzinami w nocy, tam i sam po ulicach i odwiedzae chorych, którzy ci zawezwali. A gdy On zabra twoj wasn on i twoje wasne dzieci, to ty Mu cigle suysz? Ja odrzekem: Choøby mnie zabi, ja Mu jednak ufam. Dlaczego? Moja Kotwica trzyma tam wewntrz za zason; ja mam Absolut. Ja si przywizaem do Jego Sowa, a Jego Sowo mnie trzymao. On jest moim Absolutem. Stwierdziem, e wszystkie inne rzeczy mog zawieø, lecz Chrystus nie moe zawieø. Absolutem katolickiego kocioa jest papie; protestanci maj swoich biskupów i swoje wyznania wiary, i swoich naczelnych nadzorców, lecz ja, tak jak Pawe^ Macie swoje oówki? Zanotujcie sobie co! W^ Pawe powiedzia w Dziejach Apostolskich, w 20. rozdziale, 24. werset: Wszake ja na nic nie dbam. O, niech sobie maj wyznania wiary; moecie mieø, co tylko chcecie, wszake ja nie dbam o adn z tych rzeczy! Moja dusza kotwiczy w przystani odpocznienia ebym ju nie eglowa po burzliwych morzach. (Nie wiem, gdzie wy zdacie, t czy ow drog) Burza moe mknie nad dzik burzliw gbi, (Wszyscy ju moe zawrócili) Lecz w Jezusie jestem bezpieczny na zawsze. Tak! Nie dbam na adn z tych rzeczy, poniewa jestem przywizany do Kotwicy. O, odkd spotkaem Jego _ powiedzia Pawe _ na tej drodze, zostaem przywizany do Kotwicy. On mnie zawróci; On zacz mnie prowadziø z powrotem. Przypominacie sobie, Pawe równie nalea do organizacji (do najwikszej w kraju), lecz on si przywiza do Absolutu. Suchajcie! Pragn wam co powiedzieø. On mia pewien cel w tym, e mnie zbawi; On mia pewien cel, dlaczego ci zbawi. A ja jestem zdecydowany, dziki Jego woli, by to czyniø _ nie dodawaø do Niego ani nie ujmowaø z Niego. (Objawienie 22. 19, jeli to chcecie zanotowaø.) W porzdku! Ktokolwiek ujmie^ Jestem zdecydowany (przygotowuj si opuciø ten zbór i wy o tym wiecie), a wic jestem zdecydowany trzymaø si po prostu tej Ewangelii, jak dugo yj, z pomoc Bo. Pamitajcie! Tutaj jest aska. Byy miliony umierajcych w grzechu, kiedy On zbawi mnie. Kim ja byem, e On mnie 46 MÓWIONE S~OWO zbawi? On mia pewien zamiar, dlaczego mnie zbawi, a ja jestem zdecydowany kontynuowaø ten zamiar. Nie martwi si; byø moe, e mój koniec nastanie teraz wkrótce; lecz cokolwiek to jest, ja jestem cigle zakotwiczony. Nie zmienio si to. Pan Isler powiedzia mi owego dnia, kiedy szedem drog do góry, on powiedzia: Billy, czy zachowae swoj religi we wszystkich tych kopotach? Ja odpowiedziaem: Nie, panie, to ona zachowaa mnie. Widzicie, widzicie? Moja Kotwica trzymaa. To si zgadza. Ja jej nie zachowywaem, ona zachowaa mnie. Ja jej nie mog zachowaø; nie ma adnego sposobu, jak bym to móg uczyniø, lecz ona zachowuje mnie. To si zgadza. On mia pewien zamiar zbawiajc mnie. Miliony byy w grzechu, kiedy ja przyszedem do Niego, lecz On mnie zbawi. Czynic tak On mia pewien zamiar. mierø Chrystusa bya Absolutem dla strachu z niej. mierø Chrystusa zaatwia t kwesti. Kiedy ta pszczoa mierci ukua Go i wbia to do^ Wy wiecie, pszczoa _ owad, który ma do, jeeli on kiedykolwiek wbije to do do _ dostatecznie gboko, to kiedy odlatuje, to do zostanie z niego wyrwane. mierø miaa zawsze do. mierø miaa zawsze do, a pewnego dnia, kiedy szed na Golgot, skay si trzsy, a krew bryzgaa na te skay^ Gdy ona zbroczya ten brud na Golgocie _ gdy szed na Golgot, tylna czø krzya zostawiaa za nim krwawe lady tego wtego idcego ciaa, maszerujcego tam (oni Go biczowali i tukli, kiedy On wchodzi na to wzgórze); lecz On mia Absolut. On wiedzia, gdzie stoi, bowiem Dawid powiedzia w Sowie Boym: Nie dopuszcz, aby Mój wity oglda skaenie; ani nie zostawi Jego duszy w piekle. On wiedzia, e skaenie zaczyna si po siedemdziesiciu dwóch godzinach; On powiedzia: Zburzcie t wityni, a Ja j za trzy dni na nowo wznios. On mia Absolut! On tam wstpowa na wzgórze z plwocinami urgajcych, plwocinami pijanych onierzy, którzy Mu zawizali szmat twarz i uderzali Go po gowie, i mówili: Ty jeste prorokiem, powiedz nam, kto ci uderzy! On tam szed na to wzgórze w ha§bie i nieasce, eby zostaø _ zewleczono z Niego Jego odzienie, wzgardzono i zha§biono, i powieszono na krzyu przed ludmi, nagiego; umiera na skutek haniebnej kary mierci rzymskiej wadzy _ Czowiek, który nie uczyni nic zego. Pewnego razu opowiadano legend, e Maria Magdalena wybiega i woaa: Co On zrobi? Uzdrawia waszych chorych, wskrzesza umarych, i przyniós wyzwolenie dla tych, którzy byli w niewoli. Co On zrobi? ABSOLUT 47 A kapan uderzy j po ustach, a jej cieka krew i rzek: Czy chcecie suchaø j, czy waszego najwyszego kapana? O, ten denominacyjny wiat; to jest cae to przekle§stwo. O to chodzi. Tutaj to macie. I oni Go tam wiedli. Lecz kiedy On wstpowa na pagórek, wlokc^ Diabe mia zawsze wtpliwoci, czy to jest On. Powiedzia: Jeli jeste Synem Boym, zamie§ te kamienie na chleb. Twierdzisz, e potrafisz czyniø cuda. Jeli jeste Synem Boym, rozka tym kamieniom, aby si stay chlebem. Ten sam stary diabe yje dzisiaj. To si zgadza. Jeli jeste boskim uzdrowicielem, tutaj jest stary Jan Taki-i-taki, siedzi tutaj na rogu; ja wiem, e jest kalek; uzdrów go! Czy nie wiecie, e to jest ten sam stary diabe? Jezus powiedzia: Ja czyni tylko^ Patrzcie! On przechodzi koo sadzawki w Betesda, gdzie leao tysice uomnych, lepych, chromych i usychajcych, a podszed do czowieka, który potrafi chodziø. On si potrafi poruszaø; moe lea na ziemi zoony chorob. Cokolwiek to byo, byo to ju zastarzae (on to ju mia trzydzieci osiem lat.) On powiedzia: Kiedy ja wchodz do sadzawki, kto wstpuje przede mn. On potrafi chodziø. On zostawi wszystkich, którzy tam leeli, a podszed tylko do tego jednego i uzdrowi go. Dlaczego? On rzek, e On wiedzia, i on by w tym stanie. Potem Mu powiedzieli _ zadali Mu pytanie, kiedy Go znaleli. (ew. Jana 5.) On powiedzia: Zaprawd, zaprawd powiadam wam, Syn nie moe nic uczyniø Sam z Siebie, tylko to, co widzi czyniø Swego Ojca^ Tam by Jego Absolut. To jest cigle Absolut. Staem tam w Finlandii owego dnia, a ten may chopczyk tam lea, a ja chodziem koo niego; lea tam martwy. (By martwy ju pó godziny. Czytajcie o tym w ksice.) Ja zaczem odchodziø; jakby kto pooy na mnie swoje rce. Odwróciem si; pomylaem: Co to byo? I spojrzaem znowu. Pomylaem sobie: Czekaj, chwileczk! Zajrzaem na tyln kartk do notatek w Biblii: I stanie si, e may chopiec, okoo dziewicioletni^ On zostanie umiercony samochodem. Bdzie tam dugi pas drzew szpilkowych, skay nakadajce si na siebie, jak dachówki; rozbity samochód bdzie lea na poprzek drogi. On bdzie mia ubrane dugie po§czochy _ tak wysokie, przystrzyon czupryn; a jego mae oczy bd wywrócone do tyu; koci w jego ciele bd poamane. Popatrzyem i pomylaem: O, Boe! Powiedziaem: Stójcie wszyscy cicho! (By tam równie burmistrz miasta.) Powiedziaem: Jeli ten chopiec nie stanie na swoich nogach w cigu dwu minut, to jestem faszywym 48 MÓWIONE S~OWO prorokiem. Moecie mnie wypdziø i wygnaø z Finlandii. Oczywicie! Lecz jeli on powstanie, powinnicie oddaø wasze ywoty Chrystusowi. To si zgadza. Oni stali cicho. Powiedziaem: Niebia§ski Ojcze, Ty powiedziae przed dwoma laty tam za morzem, e ten may chopczyk bdzie tutaj lea^ By tam brat Moore i brat Lindsay, i inni, którzy si temu przypatrywali. I gdziekolwiek, a oni to zapisali w Biblii; i byo tysice po caym kraju, którzy to zanotowali w swych Bibliach. Co to byo? Absolut. Ojciec pokaza, co si wydarzy. Nie miaem adnych obaw, kiedy tam staem _ Absolut. On na pewno powstanie. Wprost tam w Finlandii, gdzie tysice ludzi przychodzio co wieczór (i musieli nawet niektórych wyprowadziø i pozwoliø im _ usadowiø ich indziej; wyprowadzili ich, a na ich miejsce posadzili kogo innego); on tam sta z^ Wszyscy ci ludzie mnie kochali i oni widzieli, e si dziay uzdrowienia, lecz tutaj by chopiec, który tam lea martwy. Co byo tym Absolutem? Wizja. Ja czyni to, co mi poleci czyniø Ojciec. Kto wierzy we Mnie, sprawy, które ja czyni i on czyniø bdzie. Oto wasz Absolut. Powiedziaem: mierci, nie moesz go ju duej trzymaø; Bóg przemówi! Odejd std; oddaj go z powrotem! I ten may chopiec powsta i rozglda si wokoo ot tak. Ludzie zaczli mdleø i tym podobnie. Tam to jest, napisane wprost tam a podpisa to burmistrz miasta oraz publiczny notariusz. To si zgadza! Co to jest? Absolut. Jezus Chrystus jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Czy to nie jest ten sam Bóg, który zatrzyma t niewiast z Nain, kiedy niesiono jej zmarego syna? Gdy wówczas kto umar, oni go zaraz pooyli do grobu; nie zostawiali go duej leeø; pooyli go do grobu. Oto jest Jezus Chrystus _ ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. Tak! Spójrzcie, jak tam w Meksyku, gdy to niemowl (niektórzy z was znajduj si tutaj _ siedz tutaj), a to niemowl (lekarz podpisa orzeczenie; napisali to w biuletynie chrzecija§skich biznesmenów), to niemowl umaro rano o dziewitej, a to stao si o dziesitej wieczorem owego dnia. A ta moda niewiasta nie daa si pocieszyø. Billy tam sta, mój syn, próbowa j powstrzymaø, i on mia^ Otó, oni _ sdz, e oni tam mieli dwustu odwiernych, którzy tam stali; a ona przedostaa si pomidzy nimi. Poprzedniego wieczora ten lepy czowiek otrzyma swój wzrok i ona to wiedziaa. (Ona bya katoliczk.) Lecz w ko§cu powiedziaem: Id, bracie Moore, i módl si za ni, poniewa to niemowl^ Pada deszcz, lao jak z cebra, a oni tam stali ju od wczesnego rana ABSOLUT 49 (na dworze w tej wielkiej arenie dla korridy.) A ja powiedziaem^ (Spuszczono mnie tam na powrozach, ebym si móg dostaø na to miejsce; byem tam tylko trzy wieczory.) Staem tam i powiedziaem: Jak ju mówiem^ (przemawiaem) i spojrzaem; zobaczyem wprost przed sob niemowltko _ mae meksyka§skie dzieci, bez zbów, siedzce tam po prostu i miejce si na mnie _ tutaj, wprost przede mn. Ja powiedziaem: Chwileczk, bracie Moore, przyprowadcie j tutaj. O, Absolut! Odwierni jej to wyjanili i ona podesza. Ona upada na ziemi i powiedziaa: Ksie, ksie! Ja powiedziaem: Powsta§! A brat Espinoza powiedzia: Powsta§. (Powiedzia jej to po hiszpa§sku.) Ona tam powstaa. Ja powiedziaem: Niebia§ski Ojcze, ja stoj tutaj w tym deszczu^ liczna moda kobieta w wieku okoo dwudziestu trzech lat, co w tym sensie, jej wosy zwisay w dó, ot taki wyraz w jej twarzy, jej oczy wyglday _ w oczekiwaniu; ona przedtem widziaa tego czowieka, który by cakiem lepy przez okoo czterdzieci lat, a jego oczy zostay otwarte na podium. Ona wiedziaa, e jeli Bóg potrafi otworzyø oczy lepego, to On moe uzdrowiø jej niemowl. Ono tam leao _ malutkie sztywne male§stwo leao pod kocem ot tak, cakiem przesiknitym wilgoci. Ona tam staa ju cae dopoudnie oraz popoudnie. A byo koo jedenastej _ dziesitej godziny owego wieczora, co w tym sensie, i ona trzymaa to niemowl na dworze (widzielicie ten artyku w gazetce chrzecija§skich biznesmenów), trzymaa tam to niemowl w ten sposób. Ja powiedziaem: Niebia§ski Ojcze, ja nie wiem, co to znaczy. Ja jestem tylko twoim sug, lecz ja tam widziaem to niemowl stojce; ono yo. Ja wkadam na nie moje rce w Imieniu Pana Jezusa. Odezwao si: ~aa! Zaczo krzyczeø. Matka chwycia niemowl i zacza pakaø, a ludzie stojcy w pobliu zaczli pakaø równie, kobiety mdlay i tym podobnie. Powiedziaem: Nie mów o tym nikomu. Polijcie go§ca z tym niemowlciem _ z t matk, i idcie do tego lekarza, i niechaj on podpisze orzeczenie, e to niemowl umaro. Ono umaro na zapalenie puc owego poranka przedtem i _ wzgldnie owego poranka o dziewitej godzinie. I my mamy to orzeczenie, podpisane przez lekarza; owego poranka lekarz orzek w swoim biurze, e to niemowl jest martwe, a jego matka nosia je przez cay dzie§. Co to byo? Absolut! Co to byo? Ona wierzya, e jeli Bóg potrafi otworzyø lepe oczy, patrzcie, to Bóg moe wskrzesiø z martwych; bo On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki! Ja nie byem 50 MÓWIONE S~OWO pewny; nie wiedziaem tego, dopóki tego nie ujrzaem. A kiedy zobaczyem to niemowl, by to Absolut. To si absolutnie zgadza! On tam by. mierø musiaa oddaø swoj ofiar. Tutaj szed Syn Boy; ta pszczoa mierci zacza brzczeø koo Niego. Ach, jak by on móg byø prorokiem! Jak by on móg staø tam i pozwoliø, eby mu plwano do twarzy? Jak by on móg staø tam i pozwoliø, eby si z niego namiewano i nie podj nic przeciw temu! To nie jest Emanuel! To jest tylko zwyky czowiek. Spójrzcie na te plwociny pijanych onierzy. Spójrzcie na jego krwawic twarz! Diabe sobie powiedzia: Ja go dostan. Ja go dostan. Tutaj on przychodzi jako pszczoa z dem mierci i brzczy koo Niego. Lecz, bracie, kiedy ta pszczoa wbia swoje do do tego Emanuela, to kiedy odleciaa, stracia swoje do _ mianowicie sama mierø. Nic dziwnego, e Pawe potrafi jej póniej spojrzeø prosto w twarz i powiedzieø: O, mierci, gdzie jest do twoje; grobie, gdzie jest twoje zwycistwo? Dziki bd Bogu, Który nam daje zwycistwo. mierø Chrystusa bya Absolutem dla kadego czowieka, który si jej obawia. Moje serce mówi amen na kade Sowo w Jego Ksidze. (Ja ko§cz, z pewnoci jest tego dosyø. Musz to po prostu przerwaø. Rozumiecie?) Wanie dlatego wiem, e Duch wity jest tym Kompasem, który mnie prowadzi. On jest Tym, który mi daje poznaø, e to Sowo jest prawd; On jest moim Absolutem; On jest moim wiatem So§ca; On jest moim yciem; On jest moj Kotwic! Kiedy powstaj kopoty, On jest moj Pónocn Gwiazd. Gdy jestem zgubiony, Duch wity jest moim Kompasem, który mnie prowadzi z powrotem na to miejsce. Denominacje s jak inne gwiazdy; one si posuwaj razem z tym wiatem. Inne gwiazdy przesuwaj si tak, jak si posuwa wiat, lecz Pónocna Gwiazda nie. wiat moe si posuwaø gdzie chce, lecz ona pozostaje na miejscu. O, bracie ^?^ Pónocna Gwiazda jest zakotwiczona. Inne posuwaj si okoo; moecie je widzieø tutaj i tam, i gdziekolwiek indziej. Tak samo przedstawia si sprawa z denominacyjnymi kocioami. Lecz Chrystus jest Absolutem. On jest Tym, w którym moecie pooyø swoj ufnoø. Kiedy denominacje wprowadz was w cakowite zamieszanie, spójrzcie tylko na Pónocn Gwiazd. Duch wity jest waszym Kompasem. On pozostaje zawsze wiernym Swemu Sowu. Gdy mi mówiono, e te rzeczy nie mogyby si tak dziaø w tym nowoczesnym czasie, ja wiedziaem, e jeli _ jeli _ jeli nie ma Boga, to yjmy, jedzmy, pijmy i bdmy szczliwi. Jeeli Bóg istnieje, to Mu sumy. I doyem si tego dnia, kiedy widz, jak On dokona wszystkiego, nawet wskrzeszania 51 ABSOLUT zmarych, tak jak wtedy, kiedy On by tutaj na ziemi. I wiemy o tym na podstawie zadokumentowanych orzecze§, e to jest prawd. O, tak! On jest moim Absolutem. Nue, uczy§ Go swoim Absolutem. Wziem go w czasie moich utrapie§ _ On jest zawsze Absolutem. Zwaajcie teraz, z aski Boej^ (Nue, ja po prostu raczej zako§cz. Robi si ju póno. Otó, spojrzaem tutaj, mylaem e jest jedenasta godzina; a jest ju 12.30.) Przyjaciele, cay dzie§, caa noc, cay rok, i caa Wiecznoø nie wystarczy, by to wypowiedzieø. Nie próbujcie sobie to wyobraziø. Wy nie potraficie. Nie ma adnego sposobu, jak sobie to wyobraziø. Mówicie: Bracie Branham, jeeli _ jeeli ty^ Ja tego nie wiem; ja po prostu wierz. Zaniechaem prób uczynienia czegokolwiek w tej sprawie; ja temu po prostu wierz. To wszystko. Rozumiecie? Nie ten, kto biey lub ten, kto chce, lecz Bóg, który okazuje miosierdzie. Rozumiecie? Nie przez uczynki, jest to z aski. Rozumiecie? Ja temu po prostu wierz. Boy^ Jest to zalene od Niego, eby uczyni reszt z tego. Prosz, uwierzcie w to. Dziaajcie na podstawie tego. Ta synna pie§, któr syszaem graø _ piewaø tutaj lub gdzie indziej: O, mioø Boa, jak bogata i czysta! Jak niezgbiona i potna! Ona przetrwa na wieki wieków, ^ pie§ witych i anioów. Jeeli czowiek próbuje przeniknø do tego na podstawie matematyki lub przy pomocy swego wyksztacenia, to zwariuje z tego. Czowiek tego nie potrafi uczyniø. Nie próbujcie tego uczyniø. Nie próbujcie sobie tego wyobraziø; Bóg przewysza wszelkie wyobraenie. Nie wyobraajcie sobie Boga, wierzcie po prostu Bogu. To jest _ to jest tajemnica. Nie wyobraajcie sobie tego, tylko w to wierzcie. Ja wam nie mog powiedzieø, co to znaczy; nie mog wam powiedzieø, jak to uczyniø. Ja tylko wiem, e w to po prostu wierz; to wszystko. Podobnie jak ty obiecujesz co maemu dziecku, ono temu wierzy. Ty powiniene dotrzymaø swego sowa. Jeste Boym dzieckiem. On dotrzymuje Swoje Sowo; wierz Mu tylko po prostu. Nie bd chwiejnym, trzymaj si go po prostu. Bóg to uczyni jeden raz, On to musi uczyniø znowu. Jeeli On tego nie czyni, On ci powie, dlaczego On tego nie moe uczyniø. I to si zgadza. Nue, pozosta§cie bezporednio z tym. Wy znacie ten jeden werset tam^ Ja myl, e nasz kosztowny brat tam (zosta ochrzczony ubiegego wieczora) 52 MÓWIONE S~OWO piewa t pie§: O, mioø Boa. Mówiono mi, e t zwrotk, t jej czø znaleziono napisan na cianie w zakadzie dla obkanych; ona mówi: Gdybymy napenili ocean atramentem, Lub niebiosa byyby zrobione z pergaminu; A kade dbo na ziemi byoby piórem, A kady czowiek pisarzem z zawodu. To eby zapisaø mioø Bo w górze Wysczyoby to ten ocean do sucha, Wzgldnie by to zajo cay ten zwój, Rozpostarty z jednego kra§ca nieba na drugi. Pomylcie o tym, kiedy okoo trzy czwarte ziemi to wody. A spójrzcie na wodór i tlen w powietrzu, na wilgoø i te rzeczy. Widzicie? Gdyby wszelka wilgoø bya atramentem, a pomylcie o tych miliardach i trylionach, i trylionach somek, które by byy piórami. I pomylcie o tych miliardach ludzi, którzy ju byli na ziemi, a kady z nich byby pisarzem z zawodu. eby zanurzyø te pióra do oceanu i spróbowaø przedstawiø mioø Bo, to by wysczyo do sucha ocean; wzgldnie ten zwój obejmowaby caoø, choøby by rozpostarty z Wiecznoci do Wiecznoci. Nie wyobraaj sobie tego; ty tego nie potrafisz. Stracisz swój rozum próbujc sobie to wyobraziø; wierz temu po prostu. Obierz Go za swój Absolut! Pozosta§ tam; a sodki pokój i przeycie, którego nigdy nie zapomnisz _ uczep si go, a twoja Kotwica bdzie trzymaø wewntrz, za zason. Sko§my nasze gowy. Jak wielkim Ty jeste! Jak wielkim Ty jeste! Ilu z was tutaj, którzy macie skonione swoje gowy tego poranka^ Teraz zblia si Nowy Rok; a wy bylicie bardzo religijni (i to jest dobre, ja to doceniam; kadego z was. A Bóg z pewnoci równie), lecz wy nie mielicie rzeczywicie tego przeycia Absolutu, co takiego, w co nie wierzycie tylko pozornie, nie wyobraacie sobie tego tylko, lecz co przemówio wówczas do was. A potem widzielicie, e wasze ycie zmienio si od tego czasu, a kade Sowo Boe, kad obietnic akcentujecie swoim Amen. Potem trzymacie si tego Absolutu, bowiem przypominacie sobie, e On rzek: Niebo i ziemia przemin, lecz Moje Sowo nie przeminie. Jeszcze nie doszlicie do tego stanu, e moecie powiedzieø Amen na kade Sowo, choøby byo przeciw waszemu wyznaniu wiary, przeciw waszej denominacji; lecz wy chcecie dojø do tego miejsca, jak Mojesz, jako reszta z nich (oni tego nie mogli uczyniø, dopóki si nie uchwycili tego Absolutu), a wy tego pragniecie w swoim yciu dzisiejszego poranka, czy chcielibycie wyraziø to samo przez to, e po prostu podniesiecie swoje rce ku Bogu? Niech was Bóg bogosawi. W porzdku, tak. Po caym budynku. ~askawy Ojcze, ja wiem, e pewnego dnia musimy std odejø. Musi potem nastaø czas, kiedy opucimy ten wiat. My ABSOLUT 53 nie wiemy, kiedy to bdzie, i to nie gra tak duej roli. Kiedy si zako§czy nasz czas, to my pragniemy przyjø. Celem naszego pobytu tutaj jest suenie Tobie. A odkd Pawe by na tej drodze niszczenia pewnego dnia, mianowicie na drodze do Damaszku, eby szerzyø spustoszenie wród Kocioa, zalepia go wiatoø. I o, Boe, ta wiatoø mu towarzyszya, bowiem To by Chrystus. I tam on uczepi si tego Absolutu, e choøby przysza sama mierø, on potrafi miaø si jej do twarzy i powiedzieø: Dziki bd Bogu, Który nam daje zwycistwo przez Jezusa Chrystusa. Ty stae si zupenym Absolutem dla tego apostoa. On by^ Ty bye tym Amen dla niego na kade zdanie. Ty bye Gwiazd jego ycia, Drogowskazem. Ty bye Kompasem, który go przeprowadzi przez burz. Ty bye Objawieniem; Ty bye Wizj; Ty bye jego Nadziej, jego Zbawieniem. A nawet w godzinie mierci, kiedy on wiedzia, e si zblia do niej, Ty bye cigle jego Absolutem. Ty bye Absolutem dla Daniela. Ty bye Absolutem dla wszystkich proroków. Wród tych denominacyjnych rónic i kopotów w tym czasie, wród faryzeuszy i saduceuszy, cigle istnieli ludzie, którzy Ciebie obrali za swój Absolut. A dzisiaj, Panie, mczyni i niewiasty ze wspóczuciem, z mioci, i z sercami, które krwawi, Panie, za rzeczywistym przeyciem poznania Boga i za pewnoci posiadania absolutu, byø moe wszystko, co kiedykolwiek wiedzieli ci ludzie, Panie, byo przyczyø si do kocioa. I my zdajemy sobie z tego spraw, ja staraem si byø szczerym, nie eby si odróniaø (Ty znasz moje serce), lecz powiedziaem im, e si nie mona przyczyø do Kocioa. Mona si przyczyø do klubu, do metodystów i baptystów, i katolików, do zielonowitkowych klubów; lecz do Kocioa trzeba si narodziø _ do mistycznego Ciaa Chrystusa i staø si czonkami Jego Ciaa, z darami Ducha, eby Jego wielkie Ciao byo czynne i mocne. Boe, to wanie oznaczaj te rce dzisiejszego poranka, kiedy si one podniosy. Umieø mnie na mojej pozycji, o, Panie. We mnie, przeksztatuj mnie, uczy§ mnie; uczy§ moj pozycj w yciu takim Absolutem, przywizanym do Chrystusa, abym nie rozmyla o niczym innym, jak o tym Absolucie. Udziel nam tego, Panie. Pobogosaw ich. Uzdrów chorych i cierpicych. Zbaw zgubionych. Nue, Panie, wiemy, e zazwyczaj ludzie s wezwani do otarza, lecz to stao si dla nas tradycj. A dzisiejszego poranka z przepenionymi otarzami oraz z maymi dzieømi, i z wszystkimi^ Lecz, Panie, Ty przemówie w pewien sposób do nich; oni podnieli swoje rce. Oni podjli _ bya to ich decyzja. Oni chc czego, oni pragn czego rzeczywistego; i ja zanosz za nich moj modlitw. Daruj tego kademu z nich, Panie. 54 MÓWIONE S~OWO Bd teraz z nami, przebacz nasze grzechy, uzdrów nasze choroby, i daruj nam wyzwolenie, którego potrzebujemy. I, Panie, ponad to wszystko, obymy nie zapomnieli dzisiaj, e jestemy przywizani do tego Absolutu, do naszej Pónocnej Gwiazdy, do Golgoty, do Chrystusa, a Duch wity bierze Sowa Boga i sprawia, e si dosownie manifestuj dla nas w uzdrawianiu chorych, pokazuje nam wizje, wskrzesza umarych i czyni dokadnie to, co On obieca czyniø. I niechaj ten zbór i ci ludzie, ta czø Ciaa Chrystusa, która jest zgromadzona tutaj tego poranka, yje tak, jak powiedzia Jezus: Wy jestecie sol ziemi. Niech oni stan si tak soni, eby ci, którzy s koo nich, byli pragncy. Sól stwarza pragnienie, a sól moe zachowaø tylko wtedy, kiedy si z tym zetknie. I ja si modl, Boe, eby Ty udzieli tego ludziom, eby oni mogli równie pozyskiwaø dusze. Bogosaw naszego pastora, brata Neville, tego pokornego sug, Panie, który stoi na swoim posterunku tak peen czci, jako czonek Ciaa Chrystusa, czynic to najlepsze, na co go staø, eby naladowaø i czyniø wszystko, co Ty mu powiesz. Bogosaw zarzd, tych mów, którzy stali razem ze mn tak askawie w tym wielkim, ciemnym czasie, przez który przechodziem. Stali ze zborem, który si modli ze mn i sta przy mnie w czasie utrapie§. Panie, ja ich miuj i zanosz moj modlitw, eby oni podnieli wzrok ku Tobie, Panie. Niechby nie patrzyli na t mierteln glin sugi; niechby patrzyli na Tego, Który jest Wszechmogcy, Który jest^ A my wiemy, Panie, e jestemy ograniczeni. Bez wzgldu na to, kim my jestemy, jestemy cigle miertelnikami. Nie chodzi tu o posa§ca, lecz o Poselstwo. Udziel nam tego, Panie. Dlatego wskazujemy na Jezusa Chrystusa, Syna Boego. Daruj tego, eby On by tak rzeczywistym dla kadego tutaj dzisiaj, nawet dla maych dzieci, eby On sta si Absolutem caego tego zgromadzenia. Prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen. Miuj Go, miuj Go Bo On wpierw umiowa mnie I wykupi zbawienie me Na Golgocie. Teraz, kiedy to bdziemy piewaø jeszcze raz, ucinij rk komu przed sob, za sob, obok siebie; prosz, ucinijcie sobie teraz rce. Pozosta§cie po prostu siedzieø; odwróøcie si tylko i ucinijcie sobie rce, jeeli moecie. Rozumiecie? Miuj Go, miuj Go Bo On wpierw umiowa mnie I wykupi zbawienie me Na Golgocie. 55 ABSOLUT Wanie oznajmiono, e Wieczerza Pa§ska bdzie w poniedziaek w nocy _ o pónocy. Podniemy teraz nasze rce i piewajmy Mu. Ilu z was _ ilu z was odczuwa, e On jest waszym Absolutem? To Sowo, On jest Sowem. Czy temu wierzycie? On jest Sowem, a Duch wity zapodni to Sowo, by sprawiø, eby wiato Sowa yo w was _ to potwierdzenie Sowa. Wó to Sowo do swego serca; pozwól tam wejø Duchowi witemu i obserwuj, jak si to Sowo porusza. Wierz, bd pokorny; nie pragnij byø kim wielkim; bd nikim, eby Bóg móg uczyniø ci kim. Rozumiesz? W porzdku. Uczy§ to teraz. Wszyscy, którzy Go miujecie, powiedzcie: Amen [Zbór odpowiada: Amen! _ wyd.] Czy wiecie, co znaczy sowo Amen? Niech tak jest. Amen! To si zgadza. Powiedzmy teraz: Alleluja! [Zgromadzenie odpowiada: Alleluja! _ wyd.] Czy wiecie, co to znaczy? Chwaa naszemu Bogu! Kiedy byem niedawno w Niemczech, stanem tam przed okoo trzydziestu czy czterdziestu tysicami ludzi owego dnia i powiedziaem: To jest dziwne, e wy Niemcy nie rozumiecie. Powiedziaem: Kiedy dzisiaj szedem tutaj po drodze, to pies szczeka na mnie po angielsku. To si zgadza. Powiedziaem: On z tym nie mia wcale kopotu. A siedzia tam ptak i on piewa dla mnie po angielsku. Szedem po ulicy, a pewna matka miaa na swojej rce niemowltko, a ja szedem z tyu. I powiedziaem: To niemowl krzyczao po angielsku. Co jest z wami, ludzie? To si zgadza. O, jeeli si tylko rozejrzycie wokoo, On jest wszdzie, nieprawda? Z pewnoci; On jest. Podniemy teraz po prostu nasze rce i zamknijmy nasze oczy, i piewajmy, kiedy poprosimy pastora, eby tu przyszed i rozpuci zebranie. Najpierw powsta§my. Wszyscy na swoje wasne nogi. Wszyscy _ czy Go miujecie na nowo teraz? Powiedzcie: Amen! A czy wiecie, e sowo Alleluja jest takie same w kadym dialekcie? Udajcie si do dungli Hotentotów w Afryce _ Alleluja jest tym samym sowem. Alleluja! Powinno byø niemal chrzecija§skim pozdrowieniem _ prawda? Alleluja! To sowo znaczy: Chwaa naszemu Bogu. A On jest tego godzien, nieprawda? On jest absolutnie moim Zbawicielem; On jest dla mnie absolutnie Jezusem Chrystusem, Synem Boym. On jest dla mnie absolutnie tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Czy On jest takim samym dla ciebie? Miuj Go, miuj Go Bo On wpierw umiowa mnie I wykupi zbawienie me Na Golgocie. ` Absolut, Seria 8 Nr. 4 (The Absolute, Vol. 3 No. 18) Poselstwo wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedziel rano dnia 30. grudnia 1962, w Kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA. Zostao ono przepisane z nagrania na tamie magnetofonowej i wydrukowane w penym brzmieniu, i jest rozpowszechniane bezpatnie przez Voice Of God Recordings. Niniejszy polski przekad zosta opublikowany w 1995. VOICE OF GOD RECORDINGS P.O. Box 950, Jeffersonville, Indiana 47131 U.S.A. Informacja o prawach autorskich Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ta może być wydrukowana na domowej drukarce, do użytku osobistego. Może być również bezpłatnie rozdawana jako narzędzie do szerzenia Ewangelii Jezusa Chrystusa. Książka nie może być sprzedawana, powielana na dużą skalę, zamieszczana na stronach internetowych, umieszczana w systemach wyszukiwania, tłumaczona na inne języki, ani wykorzystywana do pozyskiwania środków finansowych bez pisemnej zgody Voice Of God Recordings®. W celu uzyskania dalszych informacji lub otrzymania innych dostępnych materiałów, prosimy o kontakt: VOICE OF GOD R ECORDI NGS, EUROPEAN OFFICE P.O. BOX 78, 9520 AB NIEUW-B UINEN, N ETHERLANDS VOICE OF GOD R ECORDI NGS P.O. BOX 950, JEFFERSONVILLE, I NDIANA 47131 U.S.A. www.branham.org