W interesie publicznym - Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Transkrypt
W interesie publicznym - Helsińska Fundacja Praw Człowieka
w interesie publicznym biuletyn informacyjny Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka W W marcu 2006 r. 14 studentów z wydziałów Prawa oraz Resocjalizacji UW rozpoczęło pracę w Klinice 42. Każdy ze studentów otrzymał po jednej sprawie do zbadania. Jedną ze spraw był sprawa Z.K., który zwrócił się do Fundacji Helsińskiej z prośbą o poparcie jego wniosku o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Z.K. został skazany w 1987 roku na karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Sąd uznał, że w czasie popełnienia przestępstwa zdolność skazanego do rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania własnym postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona. Ofiarami czynu skazanego padły jego żona, córka oraz babcia, a więc członkowie najbliższej rodziny. Od 1987 roku Z.K. przebywał w zakładzie karnym. Od 1993 roku systematycznie korzystał z przepustek, a od 1996 roku miał zgodę na pracę poza murami więzienia. Fundacja Helsińska uzyskała opinie z firm, w których nasz klient w tym czasie pracował. Skazany wszędzie był sumiennym pracownikiem, utrzymującym bardzo dobre kontakty ze współpracownikami. Obecnie Z.K. od ponad trzech lat zatrudniony jest w Zakładzie Szkoleniowo-Produkcyjnym „ZAMET” funkcjonującym przy Polskim Związ- PROGRAM P O M BEZPŁATNEJ O C Y dla cudzoziemców i uchodźców W W marcu 2006 r. uczestniczyliśmy, jako przedstawiciel społeczny, w sprawie ze skargi R. Z. B., obywatelki Etiopii, na decyzję Rady do Spraw Uchodźców utrzymującą w mocy decyzję Prezesa Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców o odmowie nadania statusu uchodźcy i nakazie opuszczenia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Sprawa ta dotyczyła córki działacza opozycyjnego. Po jego aresztowaniu próbowała ona dowiedzieć się o jego losie. Kiedy przyszła na posterunek policji, została zatrzymana, a następnej nocy zgwałcona przez funkcjonariuszy 3/2006 ku Głuchych. Rozmawialiśmy z prezesem firmy. Jego zdaniem Z.K. jest cenionym pracownikiem, znakomicie funkcjonującym w grupie pracowniczej, która w większości składa się z osób niepełnosprawnych. Prezes „ZAMET-u”, co ważniejsze, zobowiązał się do dalszego zatrudniania Z.K. także po otrzymaniu przez niego przedterminowego warunkowego zwolnienia. Rozmawialiśmy także z matką skazanego, z którą utrzymuje on bliskie i regularne kontakty. Kobieta zadeklarowała, że po zwolnieniu syna, przyjmie go do siebie. Przeprowadziliśmy także rozmowy z wychowawcą i kierownikiem Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego Warszawa – Białołęka, w którym skazany przebywał. Dowiedzieliśmy się, że skazany nigdy nie był karany dyscyplinarnie, wielokrotnie zaś korzystał z nagród, w tym także z nagród o charakterze wolnościowym, warunkiem otrzymania których jest prezentowanie przez skazanego postawy pozwalającej przypuszczać, iż przebywając na wolności będzie on przestrzegał zasad porządku prawnego. Dzięki rozmowie z wychowawcą skazanego dowiedzieliśmy się również, że Z.K. w czasie pobytu w zakładzie karnym był bardzo aktywny. Skazany ukończył liczne kursy zawodowe, w tym kurs komputerowy. Jest także absolwentem programu „Prawo na co dzień” i posiadaczem certyfikatu potwierdzającego uzyskanie pozytywnego wyniku w teście wiedzy ekonomicznej zorganizowanym przez NBP. Z.K. został również laureatem ogólnopolskie- go konkursu matematycznego organizowanego przez Politechnikę Warszawską. Ponadto zdaniem wychowawcy skazany jest osobą wyjątkowo podatną na oddziaływania resocjalizacyjne i przejawia krytyczny stosunek do popełnionego przez siebie przestępstwa. Po uzyskaniu wszystkich wymienionych wyżej informacji zdecydowaliśmy się poprzeć wniosek Z. K. o przedterminowe warunkowe zwolnienie i wziąć udział w postępowaniu przed Sądem Penitencjarnym jako przedstawiciel społeczny skazanego. Mieliśmy w szczególności na uwadze fakt, iż Z.K. od lat prowadził życie zawodowe, a po zwolnieniu miał zagwarantowaną pracę i mieszkanie, co ułatwiało mu powrót do życia w społeczeństwie. Znaczenie miał także fakt, że również administracja zakładu karnego zdecydowała się poprzeć wniosek Z.K. o warunkowe przedterminowe zwolnienie, uzasadniając swoje poparcie wzorową postawą, jaką przez lata prezentował ten skazany. 24 marca 2006 roku Sąd Penitencjarny postanowił przedterminowo warunkowo zwolnić Z. K. z odbywania reszty kary. W uzasadnieniu Sąd powołał się min. na treść opinii, którą w toku postępowania przedstawił sądowi przedstawiciel Fundacji Helsińskiej. Ponadto Sąd Penitencjarny zdecydował oddać Z. K. pod dozór kuratora sądowego do dnia 16 lutego 2012 roku, dzięki czemu organy wymiaru sprawiedliwości będą mogły sprawować kontrolę nad społeczną readaptacją Z.K. Justyna Lewandowska policji politycznej. Matce udało się uzyskać jej zwolnienie za łapówkę. Kobieta wyjechała na Ukrainę, skąd przedostała się do Polski, gdzie złożyła wniosek o status uchodźcy. W Polsce urodziła dziecko, pochodzące z gwałtu. Niestety, zarówno Prezes Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców jak i Rada do Spraw Uchodźców odmówiły nadania R.Z.B. statusu uchodźcy, argumentując, iż nie przedstawiła ona wystarczających dowodów na okoliczności, które były podstawą jej uzasadnionej obawy przed prześladowaniem. Fundacja Helsińska przystąpiła do postępowania jako przedstawiciel społeczny, ponieważ uznaliśmy, że w sprawie doszło do poważnych naruszeń przepisów postępowania, w wyniku których wydana została decyzja, która, w przy- padku jej wykonania, mogłaby narazić kobietę na tortury, nieludzkie lub poniżające traktowanie oraz naruszenie innych praw, o których mowa w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Uznaliśmy także, że zachodzą przesłanki do nadania w/w kobiecie statusu uchodźcy. Po rozpatrzeniu skargi, Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzje organów obu instancji, w części dotyczącej zobowiązania skarżącej do opuszczenia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, ze względu na naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy – organy nie rozpatrzył bowiem w ogóle okoliczności uzasadniających udzielenie R.Z.B. zgody na pobyt tolerowany. Bartłomiej Tokarz [email protected] 1 W W marcu 2006 r. do Trybunału Konstytucyjnego zostały skierowane dwie niezwykle istotne skargi konstytucyjne dotyczące gwarancji prawa do rzetelnego sądu oraz wolności osobistej. Skarga konstytucyjna dotycząca kierowania na 6-tygodniowe badania psychiatryczne w trakcie procesu karnego Dnia 20 lutego 2006 r. do Fundacji Helsińskiej zgłosiła się H. R., oskarżona o popełnienie przestępstwa nakłaniania do fałszywych zeznań. Sąd Rejonowy w Poznaniu, przed którym toczyła się sprawa, wydał postanowienie o skierowaniu H. R. na badania do biegłego psychiatry. Dnia 29 listopada 2005 r. H. R. udała się na badania do biegłego dr W. C., który zalecił przeprowadzenie obserwacji psychiatrycznej w specjalistycznej jednostce, ze względu na brak możliwości jednoznacznego stwierdzenia lub wykluczenia choroby psychicznej w warunkach ambulatoryjnych. Na podstawie powyższej opinii Sąd Rejonowy w Poznaniu wydał postanowienie o skierowaniu H. R. na 6-tygodniową obserwację w zakładzie psychiatrycznym. Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy powyższe postanowienie, pomimo zarzutów ze strony H. R., że badanie zostało przeprowadzone przez jednego biegłego, podczas gdy na opinii widniały dwa podpisy. Ponadto H. R. zdołała uzyskać opinię dwóch niezależnych biegłych, m.in. specjalisty dr Jerzego Pobochy przewodniczącego Naukowej Sekcji Psychiatrii Sądowej Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, stwierdzające, że jest ona zdrowa i nie wymaga obserwacji w zakładzie zamkniętym. Program Spraw Precedensowych przygotował projekt skargi konstytucyjnej na niezgodność art. 203 k.p.k. w związku z art. 202 k.p.k. z art. 41 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 1, art. 30, art. 2 oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Nad projektem skargi pracowała Magdalena Olczyk oraz Adam Bodnar. Skarga została wniesiona dnia 21 marca 2006 r. przez prof. Zbigniewa Hołdę. Zaskarżone przepisy k.p.k. pozwalają na kierowanie oskarżonego na 6-tygodniowe obserwacje w zakładzie psychiatrycznym, gdy stwierdzenie stanu zdrowia psychicznego w trakcie badania przez biegłych psychiatrów w warunkach ambulatoryjnych nie jest możliwe. W skardze podnieśliśmy, że umieszczenie badanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym jest zastosowaniem środka, który faktycznie stanowi pozbawienie wolności badanego na okres trwania obserwacji. Wskazaliśmy także, że środki stosowane przez sąd powinny być współmierne do realizowanych celów. Skorzystanie z obserwacji w zakładzie zamkniętym powinno być ostatecznością i zgodnie z zasadą państwa prawa powinno zależeć od jasno określonych wymagań. Podnieśliśmy zarzuty dotyczące precyzyjności postanowień k.p.k., na mocy których sąd może skierować na obserwacje w zakładzie zamkniętym. Odnieśliśmy się m.in. do rzeczywistego związania sądu opinią biegłych, wymogów dotyczących kwalifikacji biegłych psychiatrów, okresu trwania obserwacji oraz możliwości jej przedłużania, braku określenia przesłanek uzasadniających zasięgnięcie opinii psychiatrycznej oraz braku szczegółowych wymagań co do zakresu i treści opinii psychiatrycznej. Fundacja Helsińska co do zasady nie sprzeciwia się stosowaniu takich badań. Pozbawienie jednak wolności jednostki wymaga niezwykle ścisłych i precyzyjnych procedur, tak aby nie dochodziło do bezpodstawnego kierowania na takie badania. Wraz ze skargą złożony został wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia Sądu Okręgowego w Poznaniu w przedmiocie zarządzenia poddania badaniu połączonemu z obserwacją psychiatryczną. Dnia 27 marca 2006 r. Trybunał Konstytucyjny wstrzymał wykonanie postanowienia Sądu Okręgowego, na mocy którego H. R. została skierowana na obserwacje do czasu wydania przez TK wyroku w kwestii konstytucyjności zaskarżonych przepisów. Wstrzymanie przez TK postanowienia Sądu Rejonowego w Poznaniu ma charakter precedensowy. TK tylko w nielicznych przypadkach korzysta z takiej możliwości. Fundacja Helsińska już wcześniej interweniowała w kwestii kompetencji dr W. C., który nie będąc wpisanym na listę biegłych sądowych wydawał kilkaset opinii rocznie. Do Fundacji Helsińskiej zgłaszają się kolejni poszkodowani, którzy zostali skierowani na obserwację w związku z wydaniem opinii przez biegłego W. C. Prokuratura Krajowa w wyniku naszej interwencji poleciła Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu zbadanie potrzeby powoływania tego biegłego w sprawach sądowych. Skarga konstytucyjna na udział asesorów sądowych w orzekaniu. 30 stycznia 2006 r. Program Spraw Precedensowych przygotował projekt skargi konstytucyjnej na niezgodność z Konstytucją przepisów ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych dotyczących możliwości sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez asesorów. Zdaniem Fundacji Helsińskiej przepisy regulujące kompetencje asesorów są niezgodne z szeregiem norm Konstytucji (178, 179, 180 oraz art. 181 w powiązaniu z art. 2 i art. 10), a w szczególności stanowią naruszenie prawa do sądu w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji. Projekt skargi został przygotowany przez 2 Łukasza Peplińskiego oraz Adama Bodnara. Pełnomocnikiem skarżącego był prof. Zbigniew Hołda. Podstawą skargi było postanowienie Sądu Rejonowego w Ostrowii Mazowieckiej (Wydział Karny) oddalające zażalenie A.D. Drągowski S.A. na umorzenie śledztwa w sprawie podejrzeń popełnienia przestępstw gospodarczych. Orzeczenie zostało wydane przez asesora sądowego i było ostateczne. Główny zarzut podniesiony w skardze dotyczy tego, iż asesor nie jest sędzią, lecz jedynie urzędnikiem i kandydatem na sędziego. Nie jest powoływany przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, ale mianowany przez Ministra Sprawiedliwości. Asesora nie chronią gwarancje przewidziane dla sędziów w Rozdziale VIII Konstytucji. Orzekający asesor jest zależny od Ministra Sprawiedliwości i sędziów, w szczególności od tzw. sędziego konsultanta, który ocenia jego pracę. Pełnienie funkcji asesora sądowego jest ograniczone terminem, a czynności podejmowane w związku kompetencją do orzekania, determinowane są oczekiwaniem na nominację sędziowską. W ostatnich latach nastąpił wzrost udziału asesorów sądowych w orzekaniu. Wiąże się to z rosnącą ilością wpływających do sądów spraw oraz tendencją ustawodawcy do uregulowania prawem wszystkich aspektów aktywności obywateli. Sprawia to, że problematyka proceduralnej płaszczyzny praw jednostki nieustannie zyskuje na znaczeniu. Złożenie skargi w tej sprawie jest fragmentem dyskusji toczącej się od lat 20. ubiegłego stulecia, dotyczącej uzależnienia wymiaru sprawiedliwości od władzy wykonawczej. W obecnym stanie, tak samo jak i wcześniej, istnieje potencjalne zagrożenie powstawania naruszeń bezstronności orzekania i niezawisłości wymiaru sprawiedliwości. Taka ochrona sądowa nie odpowiada standardom jakości orzecznictwa w państwie prawa. Złożona skarga konstytucyjna dotyka w istocie dwóch interesujących nas płaszczyzn – wadliwości przepisów prawa oraz gwarancji praw jednostki. Nie ulega wątpliwości, że rozstrzygnięcie tej kwestii przez Trybunał Konstytucyjny będzie miało istotny wpływ na skuteczność procedury ochrony praw obywatelskich. Skarga została przyjęta do rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny. Nadano jej sygnaturę SK 11/06 oraz została połączona do wspólnego rozpoznania ze sprawą SK 7/06, wniesioną przez adw. Wojciecha Koncewicza, dotyczącą tej samej problematyki. Dominika Bychawska [email protected] Łukasz Pepliński W Ustawa o skardze na przewlekłość postępowania – uwagi krytyczne W dniu 17 września 2004 r. weszła w życie ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U nr 179, poz. 1843 – dalej Ustawa). Podstawowymi powodami uchwalenia ww. aktu normatywnego, zgodnie z uzasadnieniem rządowym projektu Ustawy, było zapewnienie osobom korzystającym z prawa do sądu możliwości wyegzekwowania roszczenia wynikającego z przewlekłości postępowania przed polskimi sądami oraz trwały nacisk na rząd polski Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (dalej – Europejski Trybunał) w kierunku stworzenia skutecznego środka odwoławczego (w rozumieniu art. 13 Europejskiej Konwencji o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności – dalej Konwencja). Półtoraroczne już obowiązywanie ww. Ustawy pozwala na pewne refleksje oparte na wpływających do Fundacji Helsińskiej skargach rozczarowanych obywateli. 1. Pierwszy (najliczniej reprezentowany) zarzut kierowany pod adresem Ustawy dotyczy wysokości świadczenia pieniężnego, możliwego do uzyskania w razie uznania skargi za uzasadnioną. Według art. 12.4 Ustawy sąd może „na żądanie skarżącego, przyznać […] odpowiednią sumę pieniężną w wysokości nieprzekraczającej 10 000 złotych”. Faktycznie nie zdarzyło się jeszcze, by sąd orzekł tak wysoką sumę. Najwyższe orzeczone kwoty wahają się w okolicy 5 tys. złotych. Są to jednak przypadki bardzo nieliczne. Średnie kwoty oscylują wokół 2,5 tys. zł. Zdarzają się i takie sprawy, w których sąd stwierdzając przewlekłość nie zasądza żadnej kwoty (mimo żądania skarżącego), co więcej tego rozstrzygnięcia nie uzasadniając. Takie postanowienia sądów niewątpliwie powodują frustrację skarżących i budzą różnorakie domysły na temat przyczyn odmowy przyznania jakiejkolwiek kwoty, zwłaszcza wobec niemożności zaskarżenia takiego postanowienia. Podkreślić trzeba, że w świadomości skarżących suma zasądzona przez sąd w trybie Ustawy najczęściej utożsamiana jest z zadośćuczynieniem za naruszenie prawa do rozpatrzenia sprawy w rozsądnym terminie orzekanym przez Europejski Trybunał. W porównaniu do kwot, jakie orzekał i orzeka Trybunał, także w sprawach polskich, sumy zasądzane przez polskie sądy stanowią znikomy procent. Biorąc pod uwagę fakt zakwestionowania przez Trybunał, jako skutecznego środka odwoławczego analogicznej do polskiej Ustawy – włoskiej ustawy „Pinto”, właśnie z powodu zbyt niskich kwot wypłacanych przez rząd włoski, wydaje się, że i polska Ustawa powinna zostać w tym zakresie zmieniona. Sugestia taka jest zasadna niezależnie od faktu, że Ustawa odsyła po pełne zadośćuczynienie i odszkodowanie do przepisów kodeksu cywilnego (art. 417 kc). Znaczna część skarżących bowiem albo o tym nie wie, albo nie chce tej możliwości wykorzystywać w obawie przed kolejnym długotrwałym procesem przeciwko sądowi, który rozstrzyga sprawę główną. Nie mniej istotnym powodem wpływającym na niechęć skarżących do wchodzenia na drogę postępowania cywilnego jest konieczność uiszczenia wpisu od pozwu. Podkreślić się godzi, że jeżeli Ustawa została uchwalona po to, by ułatwić obywatelom polskim dochodzenie roszczeń z tytułu przewlekłości postępowania, to odsyłanie ich do istniejącego już wcześniej art. 417 kc mają oni prawo uważać za zbędne. 2. Drugim poważnym mankamentem Ustawy, w oczach niezadowolonych z rozstrzygnięcia skarżących, jest, wspomniana już wyżej, niemożność złożenia zażalenia na postanowienie rozstrzygające o zasadności skargi lub o wysokości zasądzonej sumy. Brak środka zaskarżenia został zamierzony przez ustawodawcę i wynikał z uznania postępowania w trybie Ustawy za postępowanie incydentalne (wpadkowe), a nie za postępowanie autonomiczne. Według rządowego uzasadnienia projektu, takie rozwiązanie miało być lepsze, gdyż nie powodowałoby wydłużenia postępowania, co do istoty sprawy. Przyjęcie postępowania autonomicznego, czytamy w uzasadnieniu, wymagałoby dwuinstancyjności (art. 78 Konstytucji RP) i ewentualnie kasacji w postępowaniu o przewlekłość, co wstrzymywałoby rozpoznanie sprawy, co do istoty. Zalety takiego rozwiązania wydają się wątpliwe. Pozbawia bowiem ono kontroli instancyjnej postanowienia co do meritum skargi. A przecież negatywne rozstrzygnięcie skargi złożonej w trybie Ustawy pozbawia możliwości dochodzenia zadośćuczynienia i odszkodowania w postępowaniu cywilnym na zasadzie powagi rzeczy osądzonej. Stwierdzić przy tym trzeba, że z ponad 5 tys. złożonych do tej pory skarg sądy uwzględniły jedynie przeszło tysiąc. W ten sposób ok. 4/5 skarg obywateli na przewlekłość postępowania zostało oddalonych bez możliwości skorzystania przez nich ze środka odwoławczego. Zasadność tych oddaleń w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Fundacja Helsińska planuje zbadać w kolejnym programie badawczym. Być może celowym byłoby poddanie niemożności składania środka odwoławczego w postępowaniu przewlekłościowym kontroli Trybunału Konstytucyjnego. 3. Kolejnym problemem, z którym zgłaszają się osoby korzystające ze skargi przewlekłościowej, jest czas jej rozpatry- 3 wania. Ustawa przewiduje dwumiesięczny termin na rozpatrzenie skargi o stwierdzenie przewlekłości. Jest to dość krótki, jak na polskie realia, okres – uzasadniony, co oczywiste, istotą rozstrzyganego w nim sporu. Jednak coraz częściej nie jest on dotrzymywany. Do Fundacji Helsińskiej zgłaszają się ostatnio osoby, których sprawa o przewlekłość została rozpatrzona po 3 lub nawet 4 miesięcznym okresie oczekiwania. Nie tylko kompromituje to Ustawę jako środek mający zapobiegać przewlekłości postępowań, ale faktycznie przedłuża postępowanie główne. Ostatnio do Fundacji zgłaszają się osoby, które zostały wprost poinformowane w sądzie, że sprawa tocząca się w postępowaniu cywilnym nie może postępować naprzód, gdyż akta sprawy znajdują się (już czwarty miesiąc) w sądzie wyższej instancji w związku z rozstrzyganiem sporu. Istnieje obawa, że w chwili, gdy Ustawa stanie się już powszechnie znana i wykorzystywana przewlekłość postępowania w jej trybie może się jeszcze zwiększyć. Jak już wspomniałem Ustawa odsyła po pełne zadośćuczynienie i odszkodowanie na drogę cywilną. Przy rozstrzyganiu o tych kwestiach na podstawie art. 417 kc Ustawa nie przewiduje żadnych ograniczeń czasowych. Może więc niebawem będzie można usłyszeć o przewlekłości postępowania w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie za przewlekłość innego postępowania. 4. Następnym problemem utrudniającym wykorzystanie Ustawy w praktyce, zgłaszany przez osoby chcące skorzystać ze skargi przewlekłościowej jest tzw. przymus adwokacki w sprawach, które rozstrzygać powinien Sąd Najwyższy (skarga na sąd apelacyjny). Podnosi on koszty skargi, a ponadto zniechęca do jej złożenia. Rozwiązanie to jest tym bardziej niepokojące, że procedura składania skarg do Trybunału takiego przymusu nie nakłada. Wydaje się paradoksem, że polska Ustawa, mająca na celu uproszczenie dochodzenia roszczenia z tytułu przewlekłości, wymaga czasami od skarżącego dochowania wyższych standardów, niż procedura wymagana przez organy międzynarodowe, które miała zastąpić. 5. Ten sam zarzut dotyczy opłaty, jaką trzeba wnieść w postępowaniu przewleklościowym. Ustawa określa wysokość wpisu na 100 zł (art. 17.1). Nie wydaje się to prima facie kwotą wygórowaną. Pamiętać jednak trzeba, że do sądu w sprawie skargi o przewlekłość zwracają się osoby dotknięte prowadzeniem procesu przez wiele lat, a więc często już wyczerpane finansowo. Dla nich zapłacenie kolejnej już kwoty pieniężnej w procesie przy możliwości uzyskania często jedynie stwierdzenia samego faktu istnienia przewlekłości (bez zasądzenia odszkodowania lub zadośćuczynienia) może wydać się istotnym wydatkiem. Podkreślić przy tym trzeba, że złożenie skargi do Trybunału nie wymaga uiszczenia wpisu. 6. Ostatnią, choć nie najmniej ważną sprawą jest tzw. przewlekłość strukturalna i niemożność składania skarg na postępowanie przygotowawcze. Chodzi tu o sytuację, w której nie można jasno wskazać sądu odpowiedzialnego za przewlekłość postępowania mimo istnienia faktycznej jego przewlekłości. Nierzadko zdarzają się przecież sytuacje, w których sprawa przesyłana jest od sądu do sądu, a każdy kolejny sąd stwierdza swoja niewłaściwość rzeczową lub miejscową. Nim to nastąpi sprawa może pozostawać w konkretnym sądzie nawet rok. Podobnie z tego punktu widzenia wygląda sytuacja uchylenia wyroku przez sąd II-iej instancji w celu przekazania do ponownego rozpoznania. Rodzi się pytanie – na który sąd się skarżyć? Jeszcze inaczej ma się sprawa ze wstępną kontrolą aktu oskarżenia w postępowaniu karnym w chwili, gdy sąd zwróci go oskarżycielowi w celu usunięcia braków lub też przewlekłość zaistnieje w fazie postępowania przygotowawczego. W takim przypadku Ustawa nie daje skarżącemu żadnej ochrony, gdyż przepisy Ustawy regulują jedynie kwestie związane z przewlekłością w postępowaniu sądowym. Zatem Ustawa nie zagospodarowuje całego pola przewlekłości określonego art. 6.1 Konwencji: „Każdy ma prawo do […] rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej.” Ustawa pomija sytuacje, w których osoba ma status pode- jrzanego i przedstawiono mu jej już zarzuty. W tych przypadkach z całą pewnością nie można uznać Ustawy za skuteczny środek odwoławczy w rozumieniu art. 13 Konwencji. Gwoli sprawiedliwości stwierdzić jednak należy, że ustawodawca rozszerzył w Ustawie ochronę przed przewlekłością postępowania karnego na osoby pokrzywdzone, czego nie wymaga art. 6.1 Konwencji. W związku ze zgłaszanymi wyżej mankamentami Ustawy Fundacja Helsińska prowadzi monitoring spraw przewlekłościowych w celu złożenia raportu Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka na temat funkcjonowania przepisów tej ustawy i ich skuteczności w zakresie ochrony prawa do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie. ruszane w listach i na podstawie tego, jak wywiążą się z powierzonego im zadania koordynator Programu wraz z przedstawicielami Zarządu Głównego (Panią Hanną Pawlak oraz Panem dr. hab. Zbigniewem Lasocikiem) zadecyduje o podjęciu dalszej współpracy. W czasie rozpoczętej w dniu 20 marca 2006 roku nowej kadencji Zarządu Głównego PS MKP obowiązki koordynatora Programu Bezpłatnej Pomocy Prawnej Dla Więźniów I Osób Ubogich z ramienia Zarządu Głównego pełnić będzie Pani Hanna Pawlak – sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. Formuła Programu poszerzy się teraz o spotkania z prawnikami – praktykami, którzy na spotkaniach będą omawiać ciekawe i interesujące studentów zagadnienia z zakresu różnych gałęzi prawa – przede wszystkim zaś prawa karnego procesowego oraz prawa pracy, prawa cywilnego a także rodzinnego, ze względu na to, że w listach nadsyłanych do naszej organizacji więźniowie poruszają również takie problemy. W razie zainteresowania studentów problematyką z zakresu dziedzin związanych z prawem karnym (takich jak: kryminalistyka, psychologia sądowa czy medycyna sadowa) będziemy zapraszać praktyków i specjalistów w tych dziedzin na spotkania merytoryczne. Nabór studentów do pracy w naszym Programie trwa cały czas – dlatego zapraszamy studentów prawa do współpracy z nami. Po ogłoszeniu wyników tegorocznego Konkursu o Tytuł Honorowy „Sędzia Europejski” wydawnictwo BMT Erida tradycyjnie już wyraziło zainteresowanie publikacją nagrodzonych i wyróżnionych orzeczeń w Biuletynie „Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych”. Trwa przygotowanie orzeczeń do tej publikacji. Piotr Kładoczny P o l s k a S e k c j a Międzynarodowej Komisji Prawników W W marcu przeprowadziliśmy pierwszy etap naboru do Programu Bezpłatnej Pomocy Prawnej Dla Więźniów I Osób Ubogich. Do pracy zgłosiło się 12 studentów Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Każda z osób pozytywnie przeszła dwa pierwsze etapy rekrutacji (realizowane na podstawie przesłanych życiorysów oraz późniejszych rozmów) i została zaproszona do współpracy. Koordynator zapoznał studentów z formułą pracy w programie, opowiedział o dotychczasowej działalności i wszyscy uczestnicy rozmów wyrazili chęć pracy Programie. Na spotkaniu informacyjnym studenci otrzymali od koordynatora Programu listy od osób przebywających w zakładach karnych i aresztach śledczych, które zwróciły się do o pomoc. Studenci mają teraz za zadanie przygotować odpowiedzi na zagadnienia po- Karolina Więckiewicz [email protected] Łamanie oraz opracowanie graficzne biuletynu – Helena Csató-Zakrzewska Program „Access to Justice – the Equality of Arms in the Judicial Proceedings” jest finansowany ze środków Komisji Europejskiej HELSIŃSKA FUNDACJA PRAW CZŁOWIEKA Helsińska Fundacja Praw Człowieka ul. Zgoda 11, 00-018 Warszawa tel.: +48 22 828 10 08; +48 22 828 69 96; +48 22 556 44 40 faks: +48 22 556 44 50 http://www.hfhrpol.waw.pl e-mail: [email protected] Konta bankowe: PKO BP S.A. I O/Centrum 58 1020 1013 0000 0502 0002 9165 Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych S.A. III Oddz. w Warszawie 63 1370 1037 0000 1701 4020 9000 4