IX. Dowody na rozmy lne ska enie leków przez firm Baxter ś ż ę Fakt

Transkrypt

IX. Dowody na rozmy lne ska enie leków przez firm Baxter ś ż ę Fakt
IX. Dowody na rozmyś lne skaż enie leków przez firmę Baxter
Fakt, że szczepionki były z rozmysłem skażane w celu wywołania chorób i spowodowania
śmierci został nawet potwierdzony przez prezesa zarządu korporacji Baxter Roberta
Parkinsona.
Przeciwko firmie Baxter toczy się postępowanie sądowe pod zarzutem zmienienia przez firmę
Baxter składnika heparyny, który poprzez podawane zastrzyki wywoływał u pacjentów bóle,
cierpienia, a w niektórych przypadkach doprowadzał do śmierci.
„Prezes zarządu Baxter International Robert Parkinson potwierdził to, co można uznać za
rozmyślne skażenie własnych produktów z heparyną, które przyczyniło się do śmierci 81
osób i spowodowało wycofanie produktu z rynku. Stwierdził, że środek skażający, którym
jest zmodyfikowana forma siarczanu chondroityny był celowo dodany do preparatu przed
dostarczeniem go do dostawcy Baxtera w Chinach”. (Sturgeon, 2009)
http://network.nationalpost.com/np/blogs/fpposted/archive/2008/04/29/baxter-ceopersonalresponsibility-over-drug-contamination.aspx
„Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że jeden z naszych produktów wykorzystany został do
czegoś, co zdaje się być celowym planem skażenia leku mającego ratować życie”, oznajmił
prezes zarządu Baxter International Robert Parkinson przed podkomisją dochodzeniową
Komisji Kongresu do spraw Energii i Handlu (House Energy and Commerce Committee).
„Wydaje nam się, że są to celowe działania prowadzone w łańcuchu dostaw” powiedział w
trakcie przesłuchania David Strunce, prezes Scientific Protein Labratories z Waunakee,
Wisconsin, dodając: „Ale nie wiemy dokładnie gdzie i na jakim poziomie”.
Główny składnik leku został skażony przed dotarciem do chińskiej fabryki dostawcy
działającego dla Baxtera, Scientific Protein Laboratories, jak zeznali dzisiaj szefowie
obydwóch koncernów przed Kongresem Stanów Zjednoczonych.
Food and Drug Administration (Agencja ds. Żywności i Leków) podejrzewa, że skażenie było
spowodowane z rozmysłem, choć, jak twierdzi, nie ma na to dowodów.
Firma Baxter wycofała z rynku heparynę – używaną w celu zapobiegania krzepnięciu krwi –
w styczniu tego roku po doniesieniach o szkodliwych efektach ubocznych. Od stycznia 2007
r. 81 osób zmarło na skutek alergicznych reakcji, jak podała 21 kwietnia FDA. Skażona
heparyna wytwarzana przez innych producentów dostępna była w kilkunastu krajach po
wycofaniu leku z produkcji przez Baxtera, a władze stwierdzały, że nie wiedzą, w jaki sposób
lek trafił na ich rynki.
Zgodnie z oświadczeniami producenta oraz FDA znaleziono próbki heparyny skażone tańszą
substancją znaną jako „przesiarczony” siarczan chondroityny [over-sulfated chondroitin
sulfate].
W pozwie zbiorowym wniesionym do sądu St. Clair County Circuit Court 5 stycznia 2009 r.
przez Joyce Ann Osteen w sprawie odszkodowań dla wielu pacjentów pokrzywdzonych przez
użycie skażonej heparyny stwierdza się, że firma Baxter zmieniła skład leku w celu redukcji
kosztów produkcji.
W pozwie sądowym oskarża się firmę o stosowanie bardziej niebezpiecznego i
niezatwierdzonego składnika OSCS w celu rozcieńczenia nim lub zastąpienia bardziej
kosztownego naturalnego składnika heparyny po to by „uzyskać wyższe zyski poprzez
zastosowanie tańszych komponentów”.
Do wyprodukowania 2,2 funtów czystej heparyny potrzeba około 3500 wieprzowych jelit.
Pomimo iż w rozprawie nie podano stosunku masy heparyny do jej wartości, stwierdzono,
że koszt wyprodukowania jej przez Baxtera w tradycyjny sposób wynosi 900 dolarów.
Przed sądem stwierdzono, że firma Baxter znalazła sposób na wytworzenie tej samej ilości
heparyny za jedyne 9 dolarów, a drogą do tego było użycie środka zastępczego heparyny
OSCS.
W czasie rozprawy odnotowano, że OSCS nie jest pochodzenia naturalnego i nie jest
zatwierdzony w USA.
„Niezatwierdzony aktywny składnik farmaceutyczny (API) znacząco podwyższa
prawdopodobieństwo, że narażeni pacjenci będą doświadczać niekorzystnych efektów
ubocznych i reakcji skutkujących stosowaniem niezatwierdzonych dawek” – stwierdzono w
procesie. „Innymi słowy niezatwierdzony aktywny składnik farmaceutyczny podwyższa
ryzyko i niebezpieczeństwo powikłań”.
W procesie stwierdzono, że od 1 stycznia 2007 r. do 8 kwietnia br. odnotowano 103
śmiertelne przypadki wśród pacjentów, którzy przyjmowali skażoną heparynę. Z tego 91
śmierci zanotowano po 1 stycznia ubiegłego roku.
„Około 30 lipca 2008 r. (Agencja ds. Żywności i Leków) w rozstrzygający sposób powiązała
śmierć pacjentów stosujących heparynę z konkretnymi partiami wyprodukowanymi przez
Baxtera” stwierdzono w toku rozprawy. „Konkretne partie produktu Baxtera zawierały OSCS”.
Surowe partie heparyny dostarczone w sierpniu 2006 r. zawierały rzekomo materiał od
niezatwierdzonego sprzedawcy, jak podano podczas rozprawy. Dokumenty zakupu
półproduktów były niekompletne, kontrola przepływu materiału w badanym obszarze
okazała się nieodpowiednia, a seria zewnętrznych opakowań foliowych zawierających
heparynę była nieoznakowana.
Inspektorzy odnotowali nieprawidłowości w ważnych fazach produkcyjnych heparyny
określone przez United States Pharmacopeia, brak „profilu nieczystości” (impurity profile)
ustanowionego dla heparyny oraz brak kontroli jakości. Instrukcje produkcyjne były
niekompletne i nie dokonano procedur weryfikacyjnych w przeprowadzonych testach USP.
Skoro sam prezes zarządu korporacji Baxter stwierdził, że skażenie heparyny dokonane
zostało najprawdopodobniej umyślnie i że ponosi on z tego powodu „silne poczucie osobistej
odpowiedzialności” za ten „zaplanowany czyn”, to jak bardzo prawdopodobnym jest celowe
skażenie szczepionki „świńskiej grypy”?
„Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że jeden z naszych produktów wykorzystany został
przypuszczalnie w rozmyślnie przeprowadzonej akcji skażenia leku mającego ratować życie,
w wyniku czego ucierpieli pacjenci”, stwierdził prezes rady nadzorczej firmy Baxter Robert
Parkinson.
http://www.reuters.com/article/topNews/idUSWAT00940720080429
„Jest mi niezmiernie przykro, że coś takiego się wydarzyło i odczuwam głęboką
odpowiedzialność za te okoliczności” – stwierdził.
W obecnym systemie przepisów prawnych jest całkowicie możliwe dla organizacji
terrorystycznej posiadającej dostęp do urządzeń produkcyjnych lub do 1200-litrowych
bioreaktorów, wpłynięcie w taki sposób na skład szczepionek, aby uśmiercić wszystkich
Amerykanów poprzez zmuszenie ich do przyjęcia szczepień bez odpowiedniego
wcześniejszego ich zbadania.
Teoretycznie śmiertelny efekt szczepienia może być opóźniony lub też zainicjowany przez
inną substancję.
Dr. Marc Girard przewidział tragedię ptasiej grypy... był jednak w stanie wpłynąć na
wstrzymanie stosowania we Francji szczepionki Hep B.
Dr. Marc Girard był delegowany przez sąd francuski jako ekspert w kryminalnym
dochodzeniu, jakie odbyło się we Francji w 1994 r. w sprawie śmierci wywołanych zleconymi
przez Światową Organizację Zdrowia szczepieniami przeciw wirusowi zapalenia wątroby typu
B (Hepatitis B).
W liście otwartym skierowanym do dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia
podkreśla on, że organizacja jest winna kryminalnych niedopatrzeń.
http://www.impfkritik.de/forum/showthread.php?t=534
„Chociaż wiele informacji dotyczących zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia dotyczących
szczepień w szczególności hepatitis B pozostaje utajniona, istnieje wystarczająca liczba
dowodów w dostępnej literaturze, by zarzucić organizacji naukową niekompetencję, błędy, a
nawet działania o charakterze kryminalnym. Korzyści zostały wyolbrzymione, a toksyczność
środka wielce niedoszacowana. Zalecenia szczepień przeciwko grypie fałszywie zakładają, że
dostępne szczepionki są w stanie chronić przeciw ptasim grypom”, pisze Dr. Marc Girard.
Producent szczepionek staje przed francuskim sądem pod zarzutem zabójstwa
19 marca 2008 r.
Francuskie władze rozpoczynają oficjalne dochodzenie – nazywane „piorunem w przemyśle
szczepionkowym” – w sprawie prowadzonej w latach 1990 przez GlaxoSmithKline i Sanofi
Pasteur kampanii szczepień przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby (hepatitis B). Utrzymuje
się, że koncerny nie dopuściły do całkowitego ujawnienia neurologicznych efektów
ubocznych. Inne dochodzenie rozpoczęte przez Marie-Odile Bertella-Geffroy dotyczy,
rzekomo związanej ze szczepieniem, śmierci (zabójstwa) 28-letniej kobiety chorej na
stwardnienie rozsiane. (Le Figaro 1/31/08).
Od 1994 do 1998 r. blisko dwie trzecie populacji Francji i prawie wszystkie noworodki
szczepione były przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby jednak kampania została
okresowo wstrzymana ze względu na zaniepokojenie efektami ubocznymi. Około 30
powodów, w tym rodziny pięciu pacjentów zmarłych po zaszczepieniu, wstąpiło na drogę
postępowania sądowego. (Reuters 1/1/08). Brytyjska analiza wykazała stosunek 3,1 (95%
CI 1,5-6,3) dla pierwszych symptomów stwardnienia rozsianego u odbiorców
rekombinowanych szczepionek przeciw hepatitis B w porównaniu do grupy kontrolnej. Dwa
wcześniejsze badania francuskie pokazały RR około 1,5.
Według prawnika Clifforda Millera „brytyjscy lekarze szczepiący niemowlęta przeciw
żółtaczce typu B, mogą być pociągnięci do odpowiedzialności prawnej o ile nie uzyskają
zgody (od rodziców) którzy są w pełni poinformowani (o skutkach ubocznych).
Szczepionka przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B uznawana była za „jedną z
bezpieczniejszych szczepionek jakie wyprodukowano” (Neurology, op. cit). Z drugiej jednak
strony francuski ekspert medyczny Marc Girard stwierdził, że „w profilaktycznym wymiarze,
wirusowe zapalenie wątroby jest wyjątkowe pod względem częstotliwości, różnorodności i
surowości komplikacji wynikłych z jej użycia”. (Romeike, op. cit.).
http://www.jpands.org/vol11no1/girard.pdf
Podaje dowody na to, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w sposób systematyczny
manipuluje danymi naukowymi wykazując przesadne korzyści szczepionek i minimalizując
ryzyko.
Jednocześnie WHO lub jej ‘eksperci’ nieustannie publikują oświadczenia z zapewnieniami
opartymi wyłącznie na odniesieniach do badań bezpieczeństwa, które zgodnie z ‘public
communiique’ z lutego 2000 r. nawet agencja francuska zdecydowała ‘ignorować’.
Nieszczęsny błąd drukarski w tabeli 2 tych badań – nie poprawiony zgodnie z moją wiedzą –
pozwala autorom zmniejszać o połowę widoczny wzrost liczby przypadków stwardnienia
rozsianego u zaszczepionych nastolatków i młodych dorosłych. Taki błąd prowadziłby
normalnie do podejrzeń o oszustwo.
Girard nazywa Światową Organizację Zdrowia „zaledwie maską dla komercyjnej promocji”
szczepionek.
Podkreśla, że rzekomo neutralne ekipy rządowe są wypełnione pracownikami koncernów
produkujących szczepionki.
„W czasie promocji szczepionek przeciwko żółtaczce typu B Światowa Organizacja Zdrowia
ewidentnie służyła jako zasłona dla komercyjnej promocji w szczególności poprzez Via
Hepatitis Prevention Board (VHPB), która była stworzona, sponsorowana i obsadzona przez
producentów. We wrześniu 1998, po tym jak media zaczęły ujawniać ryzyko szczepień we
Francji VHPB powołało radę „ekspertów”, których pełne zapewnień wnioski były szeroko
rozpowszechniane przez media jako odzwierciedlenie stanowiska WHO. Jednak niektórzy
uczestnicy tej grupy nie prezentowali żadnych fachowych opinii. Fakt że zatrudnieni byli
przez producentów szczepionek nie zwrócił niczyjej uwagi.”
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia dotyczące szczepień: naukowe błędy czy
działalność kryminalna?
Journal of American Physicians and Surgeons Volume 11 Number 1 Spring 2006
http://www.drbriffa.com/blog/2007/02/19/world-health-organisation-accused-ofimpropersoliciting-of-funds-from-the-pharmaceutical-industry/
Światowa Organizacja Zdrowia oskarżona o niewłaściwe pozyskiwanie funduszy od
przemysłu farmaceutycznego
Zamieszczone 19 lutego 2007 r.
Odnosi się wrażenie, że niemal każdego tygodnia przeciekają informacje na temat bliskich
więzi łączących przemysł farmaceutyczny z organizacjami, które darzymy zaufaniem za
dostarczanie nam bezstronnych informacji i porad na temat zdrowia. Doniesienie z tego
tygodnia dotyczy oskarżeń, jakie postawiono przedstawicielowi Światowej Organizacji
Zdrowia, który usiłował pozyskać fundusze od koncernu farmaceutycznego GlaxoSmithKline i
następnie rozdysponować je wewnątrz organizacji po to by przysłonić ich źródło. Osobą
stojącą w samym centrum tych kontrowersji jest dr Benedetto Saraceno, dyrektor wydziału
zdrowia psychicznego i substancji uzależniających Światowej Organizacji Zdrowia. Oskarża
się go o to, że próbował pozyskać 5000 GBP (10 000 USD, 7000 EU) na sfinansowanie
przygotowania raportu na temat chorób neurologicznych włącznie z chorobą Parkinsona.
WHO ma przepis zabraniający jej przedstawicielom pobierania środków finansowych od
przemysłu farmaceutycznego. Całkiem zresztą zasadny. Jednakże w e-mailu przesłanym na
adres British Medical Journal dr. Saraceno zdaje się sugerować, że aby ominąć ten przepis
pieniądze z GSK powinny być przesłane na konto organizacji znanej jako European
Parkinson’s Disease Association (EPDA). W e-mailu do EPDA dr Saraceno pisze, że „WHO nie
może otrzymywać pieniędzy od przemysłu farmaceutycznego” i w dalszej części dodaje:
„sugeruję, aby pieniądze te przekazano EPDA, a następnie EPDA może przesłać je do WHO,
która wystawi fakturę na EPDA a nie na GSK”. Twierdzi się, że GSK natychmiast wycofała
swoją ofertę, gdy tylko stało się jasne, że nie będzie oficjalnie uznana jako źródło
finansowania przedsięwzięcia”.
Skoro ta dość pogrążająca korespondencja wyszła na jaw, okazało się, że dr Saraceno
usiłował sprawę odwrócić. Twierdzi, że jego oryginalny e-mail do EPDA był „niezgrabnie
wyrażony” i zaprzeczył jakoby kiedykolwiek zasugerował przelanie pieniędzy z GSK przez
EPDA. Mnie osobiście trudno sobie wyobrazić cóż takiego w e-mailu dr Saraceno może być
tak „niezgrabnie wyrażonego”. Tak samo zresztą jak Mary Baker, przedstawicielka GSK, do
której kierowane były e-maile. Oświadczyła ona: „nie mam najmniejszej wątpliwości, że dr
Saraceno miał świadomość, że 10 000 GBP pochodzić miało od GSK i że zamierzał je wziąć
i zataić ich pochodzenie przez nakłonienie EPDA do zaakceptowania ich najpierw przed
przekazaniem ich dalej”.
Kiedy British Medical Journal wyjawia swe zaniepokojenie tym dość niesmacznym
zdarzeniem przez Światową Organizacją Zdrowia, rzecznik WHO odpowiedział: „To
zdumiewające, że BMJ widzi w tym powód do sensacji. Dr Saraceno wysłał drugi e-mail, w
którym wyjaśniał, że nie miał na myśli prośby o pieniądze, więc nie uważam, że istnieje
jakikolwiek problem”. Czy Światowa Organizacja Zdrowia rzeczywiście nie widzi żadnego
problemu tylko dlatego, że jeden z jej pracowników zaprzecza niewłaściwemu zachowaniu
pomimo, iż zaprezentowane dowody zdają się mówić co innego? Mam wrażenie, że wiele
osób, które poznają tę smutną rzeczywistość odważą się mieć inne zdanie.
References:
1. Day M. Who’s funding WHO? British Medical Journal 2007;334:338-340

Podobne dokumenty