Recenzja - prof. Marek Kwiek - Instytut Politologii UP Kraków
Transkrypt
Recenzja - prof. Marek Kwiek - Instytut Politologii UP Kraków
1 Prof. dr hab. Marek Kwiek Centrum Studiów nad Polityką Publiczną Instytut Filozofii UAM w Poznaniu [email protected] Ocena zgłoszonego osiągnięcia naukowego i istotnej aktywności naukowej dr. Marcina Skindera w związku z wnioskiem o uzyskanie stopnia doktora habilitowanego 1. Wstęp Ocena osiągnięcia naukowego i istotnej aktywności naukowej dr. Marcina Skindera została przygotowana w odpowiedzi na pismo prof. UP dr. hab. Stanisława Kiliana sekretarza komisji habilitacyjnej - z dnia 21 października 2016 r. Ocenę przygotowano na podstawie przesłanej dokumentacji przewodu habilitacyjnego dr. Marcina Skindera, w tym osiągnięcia naukowego w postaci monografii Harmonizowanie narodowych systemów szkolnictwa wyższego państw europejskich (lata 1990-2011). Dokumentacja obejmuje autoreferat, wykaz dorobku naukowego, powyższą monografię oraz cykl 42 publikacji z lat 2004-2015 (w tym trzy publikacje z okresu doktorskiego – numery 1, 2 i 3). Ocenę przygotowano zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 1 września 2011 r. w sprawie kryteriów oceny osiągnięć osoby ubiegającej się o nadanie stopnia naukowego doktora habilitowanego. Do postępowania habilitacyjnego zgodnie z obowiązującym stanem prawnym może zostać dopuszczona osoba, która „posiada stopień doktora oraz osiągnięcia naukowe lub artystyczne, uzyskane po otrzymaniu stopnia doktora, stanowiące znaczny wkład autora w rozwój określonej dyscypliny naukowej lub artystycznej oraz wykazuje się istotną aktywnością naukową lub artystyczną” (Art. 16. Ustawy z dnia 14 marca 2003 2 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz stopniach i tytule w zakresie sztuki). Pan dr Marcin Skinder pierwszego tych warunków nie spełnia, natomiast drugi spełnia pod względem głównie ilościowym – ale nie jakościowym. Ocena przedstawionych materiałów pod kątem procedury habilitacyjnej jest jednoznacznie negatywna, i jednoznacznie negatywne są konkluzje. 2. Informacje o Habilitancie Dr Marcin Skinder ukończył studia politologiczne w 2001 r., a w 2007 r. został doktorem nauk humanistycznych z zakresie nauk o polityce na podstawie rozprawy doktorskiej „Transformacja szkolnictwa wyższego w Polsce 1990-2005 na przykładzie województwa kujawsko-pomorskiego”. Od roku 2002 jest adiunktem w Instytucie Prawa, Administracji i Zarządzania w Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. 3. Ocena dorobku naukowego – osiągnięcia naukowego Praca Harmonizowanie narodowych systemów szkolnictwa wyższego państw europejskich (lata 1990-2011) składa się z Wprowadzenia, czterech rozdziałów i Uwag końcowych. Autor pisze, iż monografia przedstawia „uwarunkowania i główne kierunki działań zmierzających do harmonizowania narodowych systemów szkolnictwa wyższego w Europie”. Streszczenie „celu teoretyczno-poznawczego pracy”, jej „celu praktyczno-wdrożeniowego” oraz „głównego problemu badawczego” przedstawione w autoreferacie jest niejasne, podobnie jak całkowicie niejasne są: zamysł prezentowanej pracy, jej teoretyczne podstawy, jej zaplecze empiryczne, pytania badawcze i wreszcie płynące z niej wnioski teoretyczne (i/lub praktyczne). Praca nie prezentuje spójnej wizji teoretycznej z obszaru teorii polityki, polityki publicznej, filozofii czy wreszcie badań szkolnictwa wyższego, odwołując się do wszystkich z nich. Autor prezentuje w niej warstwę teoretyczną – w bardzo niewielkim zakresie – jedynie w Rozdziale I zatytułowanym „Wiedza i edukacja a rozwój cywilizacyjno-kulturowy współczesnego społeczeństwa”. Rozdział ten 3 pokazuje niemal całkowitą bezradność Habilitanta wobec teorii, do których chciałby się odwoływać. Chociaż zajmuje ponad 50 stron i ma stanowić teoretyczne osadzenie dla dalszych rozdziałów, a zwłaszcza dla Rozdziałów 3 i 4, stanowi kompilację idei czerpanych przede wszystkim z drugiej ręki – w tym z kilku polskich opracowań: Arkadiusza Jabłońskiego Budowanie społeczeństwa wiedzy. Zarys teorii społecznej Karla R. Poppera (2006), Michaela Lavalette’a i Alana Pratta, Polityka społeczna. Teorie, pojęcia, problemy (2010) czy Andrew Heywooda, Politologia (2006), Klucz do politologii (2008) i Ideologie polityczne. Wprowadzenie (2008). Autor nie podaje uzasadnienia, dlaczego ważni są w pracy pod kątem teoretycznym Karl R. Popper, Thomas Kuhn, Jeremy Bentham, John Stuart Mill, Jean-Francois Lyotard, Allan Bloom, socjaldemokraci, ortodoksyjni marksiści – czy wreszcie społeczna doktryna kościoła katolickiego prezentowana przez kolejnych papieży, od Jana XXIII po Jana Pawła II (oraz przez bliżej nieznanych „katolickich publicystów”). Bezradność teoretyczna Habilitanta jest zatrważająca: przywoływani myśliciele i autorzy są w zadziwiający sposób przypisywani do różnych sposobów myślenia o tytułowym „harmonizowania szkolnictwa wyższego”. Nawet przy najbardziej życzliwym podejściu do tego rozdziału nie da się go obronić jako jakiegokolwiek istotnego wkładu do rozważań dotyczących szkolnictwa wyższego, a tym bardziej – jego harmonizacji (pojęcia, które nigdzie nie jest w zadowalający sposób zdefiniowane). Habilitant – jak wynika z załączonego spisu publikacji – nigdy po 2004 r. nie miał okazji krytycznie analizować prac Poppera czy Kuhna. Analizy myśli filozoficznej (i myśli teologicznej) pozostają na poziomie niewystarczającym do tego, aby stanowić ramę teoretyczną rozprawy habilitacyjnej. Są wtórne i w sposób wybiórczy przywołują ustalenia innych, najczęściej popularyzatorskich prac filozoficznych i politologicznych, co często prowadzi do efektów komicznych (gdy np. na stronie 30 pojawiają się niespodziewanie „uczniowie Leo Straussa”). Streszczanie polskich, szeroko dostępnych ogólnych opracowań nie mieści się w kanonie rozwiązań w pracach habilitacyjnych – w rozdziałach o zamierzeniach teoretycznych. Warto pod tym kątem prześledzić przypisy Rozdziału I. 4 Pierwsze zdziwienie budzi już fragment Wprowadzenia, w którym Autor (na s. 11) przywołuje wybrane nazwiska „z których korzystano w rozprawie” – pojawiają się tam konkretnie cztery nazwiska badaczy zachodnich, o bardzo różnym znaczeniu dla rozwoju nauki, których ze sobą absolutnie nic nie łączy oraz, co więcej, w bibliografii nie znajduje się żadna praca któregokolwiek z nich. Trudno sobie wyobrazić, na czym mogłoby polegać anonsowane powyżej „korzystanie w rozprawie”, skoro w pracy się oni nie przewijają i Autor nawet nie próbuje zamarkować ich obecności w literaturze przedmiotu. Ich dobór wydaje się zupełnie przypadkowy – trudno też uznać większość z nich za ważne postacie naukowe (nawiasem mówiąc nie można mylić się w podawanych imionach tak wyszczególnionych postaci – chodzi przypuszczalnie o Olivera Fultona). Habilitant oznajmia we Wprowadzeniu, iż „w zrozumieniu zasad i celów reformowania szkolnictwa wyższego celowe okazało się wykorzystanie teorii sprzeczności między nowo budowaną teorią a naturą, normal science, nowe ujęcie paradygmatu, struktury rewolucji naukowej i kryzysu w nauce Thomasa Kuhna oraz niektóre idee Basila Bernsteina, Jeana-Francoisa (sic) Lyotarda i Allana Blooma (s. 19). Czy Autor wie co pisze? Recenzent odnosi wrażenie, że nie, a Autor nawet nie stara się tego ukryć. Prezentowany brak szacunku do omawianych teorii, brak okazania najmniejszej chęci ich zrozumienia poprzez sięgnięcie do najważniejszych prac i ich omówień krytycznych byłby nie do zaakceptowania na poziomie doktoratu, a co dopiero w rozprawie habilitacyjnej. Rozdział II nie jest pod tym względem lepszy: przyjętą metodę doskonale pokazuję sposób, w jaki przy okazji globalizacji i integracji Habilitant potraktował Michela Foucaulta: po odwołaniu się do tegoż Nadzorować i karać („pełna widzialność i spojrzenie nadzorującego mogą ograniczać bardziej niż mrok, który stanowił skuteczną osłonę”, s. 79, cytat? parafraza?) pisze on mianowicie tak: „w pewnym sensie sytuację tę można odnieść do harmonizowania szkolnictwa wyższego, gdyż autonomie jednostek kształcących tracą na znaczeniu, a wspólnoty akademickie mają coraz słabsze więzi. Działania ministrów szkolnictwa wyższego nie są wystarczająco konsultowane ze środowiskiem akademickim”. Jak tu sensownie wiązać Foucaulta – czytanego zresztą przez Zygmunta Baumana – z harmonizacją wie tylko Autor. Rozdział II jest w dużych fragmentach po prostu mętny, ponieważ 5 Habilitant nie ma pojęcia, o czym pisze; korzystając wyłącznie z opracowań, nie jest w stanie ich sensownie ze sobą łączyć; duże fragmenty rozdziału są zupełnie niezrozumiałe, ponieważ prezentowane idee nie zostały poddane żadnej sensownej selekcji. Brakuje głównych myśli, wprowadzeń, podsumowań; myśl, a za nią tekst, toczy się w nieznanym kierunku i bez określonego celu. Autor zapełnia kolejne strony tekstem, który nie odnosi się ani do szkolnictwa wyższego, ani do jego „harmonizacji”. Obce są też Habilitantowi teorie integracji europejskiej, chociaż o integracji przecież rozdział ten ma traktować, obok globalizacji. Jest to zresztą szerszy problem rozprawy: Autor nawet nie próbuje pokazać, że poddał analizowane obszary jakiejś szerszej refleksji teoretycznej czy koncepcyjnej. Przypadkowemu doborowi filozofów, socjologów, teologów i politologów towarzyszy być może jeden tylko klucz: ich prace oraz filozoficzne, politologiczne czy socjologiczne komentarze do nich są dostępne w języku polskim. Na poziomie habilitacji dobór teorii pod kątem tak mało znaczącego kryterium jak język rodzimy może okazać się zawodny. Wystarczy zresztą przejrzeć literaturę przedmiotu ocenianej pracy – jest ona całkowicie przypadkowa, nie jest w merytoryczny sposób uzasadniona, co więcej Autor stosuje metodę odwoływania się w tekście w mechaniczny sposób do źródeł anglojęzycznych, których nie zna i do których nie zaglądał – a do których odwołują się streszczani przez niego autorzy. Stosuje tę metodę wielokrotnie. Doskonałym przykładem są teoretycy szkolnictwa wyższego, którzy pojawiają się w tekście, przypisach i bibliografii tylko przy okazji streszczania analiz... recenzenta (strony 109-120). To jeden z niewielu fragmentów pracy, w których w ogóle pojawiają się w przypisach ważne prace z obszaru badań nad szkolnictwem wyższym, a przecież o szkolnictwie wyższym jest ta rozprawa – ale tylko te przywoływane przez recenzenta w streszczanym fragmencie; w tych samych kontekstach, a nawet z takimi samymi komentarzami (z małą modyfikacją językową). Można by się zatem zdziwić – znając całą książkę – że Autor czyta prace Garetha Williamsa i Mary Henkel, Emanueli Reale i Ivara Bleikli’ego, a wreszcie Michaela 6 Shattocka czy Burtona Clarka (strona 117), gdyby nie fakt, że nie są oni nigdzie więcej przywoływani i zostali zaczerpnięci z tekstu autorstwa recenzenta. Mechanicznie i bezmyślnie. Bardzo się zdziwiłem jako recenzent pracy, iż Habilitant zna i rozumie spór Garetha Williamsa z Michaelem Shattockiem nt. roli finansowania i zarządzania w reformach szkolnictwa wyższego oraz że rozumie rozwijane przez lata idee uniwersytetu przedsiębiorczego Burtona Clarka. Zdziwiłem się również, że Habilitant zna głośną książkę Johana P. Olsena i Petera Maassena, University Dynamics and European Integration (2007) czy też książkę Miriam Henry i kolegów nt. roli OECD w procesach globalizacyjnych (2001). Oczywiście, że Autor ich nie zna, a wybrane idee pochodzą z tekstu recenzenta. Trzymając się przez moment dwunastostronicowego odwołania do mojej pracy: Habilitant robi, co może, aby z niej wykrzesać jak najwięcej, tworzy tabele, podsumowuje, ale nic z tego dobrego nie wynika (bardzo interesujące byłoby prześledzenie innych prac, do których Autor się często odwołuje, i porównanie ich z odwołaniami literaturowymi tamtych autorów; można założyć, że zastosowana metoda jest dokładnie taka sama). To są jednak drobiazgi w porównaniu z o wiele poważniejszymi zarzutami, jakie trzeba postawić pracy. Po pierwsze, książka nie ma sensownej, merytorycznie uzasadnionej konstrukcji. Rozdziały nie są ze sobą w żaden sposób powiązane – oprócz deklaratywnego i arbitralnego odwoływania się do hasła „harmonizacja szkolnictwa wyższego”. Rozdział I o Popperze, Kuhnie i doktrynie społecznej kościoła katolickiego nie wiąże się z rozdziałem II poświęconym globalizacji i integracji, a ten ostatni nie ma związku z Rozdziałem III poświęconym m.in. Procesowi Bolońskiemu i Procesowi Kopenhaskiemu. Rozdziały III i IV wnoszą zarazem do pracy wymiar, który jest nie do przyjęcia – wręcz zalew informacji, faktów, dat i tabel, których podanie i skompilowanie nie jest w żaden sposób uzasadnione w pracy. To wynik pracy czysto mechanicznej, w której nie pojawia żaden sensowny zamysł. Nie wiadomo, czemu mają służyć dziesiątki stron pełne informacji i pozbawione jakiejkolwiek myśli informacje te konceptualizującej. Kuriozalny pod tym względem jest Rozdział IV, który liczy sobie 80 stron – a jest kompilacją łatwo dostępnych danych, dodatkowo w dużej mierze nieaktualnych i 7 pozbawionych teoretycznej racji bytu w książce o ambicjach habilitacyjnych. Praca przynajmniej pozorująca pracę koncepcyjną – która i tak jest przerywana niepotrzebnymi i niewytłumaczonymi tabelami w Rozdziale II – kończy się tym samym na stronie 189 książki (na 335 stron) i tekst staje się niespodziewanie kompilacją opisów i danych, dla których Autor nawet nie stara się podać jakiegokolwiek teoretycznego czy konceptualnego uzasadnienia. Opisy systemów szkolnictwa wyższego w tym rozdziale pozostają na poziomie Wikipedii, odnoszą się do różnych lat, z niewytłumaczalnego powodu w każdym przypadku podają formułę „osiągnięć po konferencji w Londynie w 2007 r.”. Rolą tego rozdziału jest jedynie, jak się wydaje, zwiększenie objętości książki o 80 stron; nie ma on ani wprowadzenia, ani podsumowania. Z tego, iż poświecono stronę Watykanowi, Monako czy Bośni i Hercegowinie nie wynika dla pracy– ani dla jej czytelnika – absolutnie nic. Najlepszym przykładem niezrozumiałego podejścia Autora do danych jest włączenie do tego fragmentu Polski – z opisem pochodzącym z 2009 r. i 8 linijkami odwołania do sytuacji z 2014 r. Autor nie wie, co chce powiedzieć, dlaczego mówi, to co mówi – i wreszcie, przede wszystkim, nie podejmuje nawet trudu jakiegokolwiek uporządkowania przedstawionych danych, trudu uogólnienia ich czy podsumowania. Owych 80 stron zaczyna się opisem Austrii, kończy opisem Gruzji i Kazachstanu – na poziomie rudymentarnym – i nic z tego dla prowadzonego wywodu nie wynika. Po prostu nic. Nie pojawia się nawet jeden paragraf sensownie wprowadzający czy sensownie podsumowujący ten obszerny rozdział. Niestety podobny charakter mają duże fragmenty Rozdziału III, zwłaszcza jego końcówka (ss. 153-188). Nie wiadomo dokładnie skąd się wzięły rozległe wielostronicowe tabele – ani czemu w pracy służą. Autor kompiluje opisy, ale w żaden sposób nie panuje nad ich treścią. Można przypuszczać, że korzysta z dziesiątków stron raportów Komisji Europejskiej (lub innych) – ale zważywszy na nonszalancki sposób odwoływania się do źródeł (patrz wykorzystanie pracy recenzenta i prac wprowadzających do politologii) nie daje się stwierdzić, czy tabele zostały stworzone przez Autora i są efektem jego pracy, choćby kompilującej, czy też 8 zostały przetłumaczone z angielskiego na polski (patrz np. ss. 154-162, 176-177 czy 180-188). By podać przykład: na 9 stronach tabeli Habilitant podaje spis „40 narodowych instytucji zajmujących się harmonizacją szkolnictwa wyższego” i wylicza w niej wiele krajowych komisji akredytacyjnych. Czy rozumie choćby różnice między akredytacją i harmonizacją, która ma być osią teoretyczną całej książki? Harmonizacji nie zdefiniował, nie odwołał się do żadnych teorii – więc i różnic z akredytacją nie dostrzega. „Uwagi końcowe” pokazują w największym stopniu bezradność Habilitanta wobec analizowanych zagadnień. Również i ten fragment zawiera 10-stronicową tabelę, z której nic – ani pod względem teoretycznym, ani nawet faktograficznym – nie wynika. Poszczególne paragrafy z tego rozdziału nie powinny w ogóle pojawić się w pracy naukowej: są albo naiwne, albo odnoszą się w sposób publicystyczny (a na pewno nie naukowy) do kwestii, które w ogóle nie pojawiały się wcześniej w pracy. Nie są podsumowaniem książki, ale ciągiem wolnych skojarzeń, tym razem już bezpośrednio odnoszących się do kadry akademickiej, instytucji akademickich, czy finansowania nauki i szkolnictwa wyższego. Habilitant nie dysponuje nawet podstawowymi narzędziami z obszaru politologii, filozofii, polityki publicznej czy wreszcie i na koniec z obszaru badań szkolnictwa wyższego, aby móc przedstawiać prezentowane tam konkluzje. Wiązanie idei filozofii nauki Poppera i Kuhna z ideami harmonizacji jest mówiąc oględnie niezwykle trudne, a wnioski zawarte w tej części pracy – w przeważającej mierze nie do utrzymania. Warto przytoczyć kilka przykładów: „za Karlem Popperem i jego Nędzą historycyzmu trzeba też wspierać istnienie konkurencyjnych stylów myślenia, w tym nauki i wiedzy potocznej” (s. 269); „zasady regulowania stosunków między władzami szkół wyższych a pracownikami powinny być wzorowane na rodzinie z wzajemnym zaufaniem, co mogłoby służyć rozwojowi całego społeczeństwa. Przyjęcie paternalistycznych zasad pozwoliłoby na uaktywnienie i rozszerzenie uniwersyteckiej polityki socjalnej” (s. 273); „z myśli socjaldemokratycznej warto przyjąć (...) sprawne zarządzanie bazą noclegową” (s. 275); „finansowanie badań naukowych powinno odbywać się na zasadach rynkowych, wykorzystywanych dotąd w spółkach typu spin 9 off” (s. 279); „w większym stopniu należy pozwalać na udział przedsiębiorców i studentów w zarządzaniu szkołami wyższymi, szczególnie sferami finansowania” (s. 279). Itd., itd. Uwagi końcowe są pozbawione sensu – trudno założyć, iż Habilitant je czytał i poprawiał. Na końcu rozprawy Autor umieścił 5 identycznie sformułowanych paragrafów i niekończące się tabele dla kilkudziesięciu krajów, dla których podawał z kolei „probolońskie akty prawne” (i obliczał ich liczbę), poziom finansowania badań w 2007 r. (bez jakiejkolwiek dezagregacji – nie wiadomo, w jakich sektorach wykonawczych i z jakich źródeł) oraz „podmioty harmonizujące”, czyli najczęściej ministerstwa i krajowe komisje akredytacyjne. Nie wynika z tego nic, zresztą Autor w żaden sensowny sposób tej części pracy nie podsumowuje – kończąc rozprawę. 4. Ocena dorobku naukowego – pozostałej istotnej aktywności naukowej W szczególności wedle wzorca CK dla dziedziny nauk społecznych ocena dorobku naukowego obejmuje: Publikacje naukowe w czasopismach znajdujących się w bazie Journal Citation Reports (JRC) lub na liście European Reference Index for the Humanities (ERIH): brak. Monografie, publikacje naukowe w czasopismach międzynarodowych lub krajowych innych niż znajdujące się w bazach lub na liście, o których mowa w pkt II A: Autor podaje w tym miejscu kilka prac, które opisuje krótko w Autoreferacie. Prace te w większości nie odbiegają poziomem teoretycznym od rozprawy habilitacyjnej i można wobec nich wysuwać podobne zarzuty, na czele z ateoretycznością i wyraźną niechęcią do konceptualizacjo zebranego – często niezwykle obszernego – materiału. Autor pisze i publikuje dużo, nawet bardzo dużo – ale zakres tematyczny tekstów jest niezwykle rozległy i nie da się go do końca wytłumaczyć potrzebami dydaktycznymi. Habilitant wypowiada się na temat „absurdów w polskim prawie”, „polityki społecznej”, „problematyki dywersyfikacji bezpieczeństwa”, „prawnych uwarunkowań gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy”, „ciężaru dowodu w sprawach o dyskryminację”, „kwestii społecznej ochrony zdrowia – przekształcania 10 szpitali w spółki kapitałowe”, „otoczenia, taktyki i rozwiązywania konfliktów jako problemu technik mediacji”, „problemu rynku pracy, instytucji pożytku publicznego, szkolnictwa wyższego oraz ochrony praw pracowniczych”, „alkoholizmu, narkomanii i prostytucji”, „afrykańskiej polityki społecznej” czy „szkolenia pilotów w Polsce”. Pośrednio o niskiej wartości tych prac świadczyć może poziom ich cytowalności; zastanawiać może tylko duża chęć publikowania o sprawach, które nie wiążą się bliżej ze sobą – bo nie jest ich spoiwem zainteresowanie Autora szkolnictwem wyższym. Teksty Habilitanta to najczęściej raporty, kompilacje, streszczenia – i o wiele rzadziej teksty naukowe. Sumaryczny impact factor według listy Journal Citation Reports (JCR), zgodnie z rokiem opublikowania: brak. Liczba cytowań publikacji według bazy Web of Science (WoS): 7. Indeks Hirscha według bazy Web of Science (WoS): 2. Kierowanie międzynarodowymi i krajowymi projektami badawczymi oraz udział w takich projektach: brak udziału w projektach badawczych (szkolenia, studia, analizy). Wygłoszenie referatów na międzynarodowych i krajowych konferencjach tematycznych: Autor/autorzy referatu, rok wygłoszenia, tytuł referatu, nazwa konferencji, miejsce odbycia konferencji: dwie konferencje „tematyczne” (Toruń i Bydgoszcz) oraz 7 konferencji „naukowych”: Wrocław dwukrotnie, Bydgoszcz pięciokrotnie oraz Łódź Dorobek dydaktyczny i popularyzatorski oraz informacja o współpracy międzynarodowej habilitanta: całkowity brak jakiejkolwiek współpracy międzynarodowej: konferencja, staż, wyjazd, projekt; całkowita izolacja międzynarodowa. Znacząca liczba wypromowanych licencjatów i magistrów (w nieznanych proporcjach). 5. Podsumowanie (ocena osiągnięcia naukowego i pozostałej istotnej aktywności naukowej) i wniosek końcowy 11 Ocena recenzenta dokonana na podstawie analizy dorobku naukowego, ze szczególnym uwzględnieniem rozprawy habilitacyjnej, oraz na podstawie analizy działalności naukowej i dydaktycznej, jest jednoznacznie negatywna. Dorobek Habilitanta jest obszerny ilościowo, ale niezwykle ubogi jakościowo. Osiągnięcie wskazane jako rozprawa habilitacyjna nie spełnia podstawowych warunków wymaganych ustawowo i zwyczajowo i nie może być podstawą do wystąpienia z wnioskiem o nadanie stopnia doktora habilitowanego. Nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości. Tym samym recenzent wnioskuje o przerwanie procedury prowadzącej do nadania stopnia doktora habilitowanego.