Więcej ryby! [podpis] Tomasz EJTMEROWICZ, Wojciech

Transkrypt

Więcej ryby! [podpis] Tomasz EJTMEROWICZ, Wojciech
Więcej ryby!
[podpis] Tomasz EJTMEROWICZ, Wojciech JANKOWSKI, Dariusz KORTKO, Paweł
KWAŚNIEWSKI; Beata ŁABUTIN, Wojciech MAZIARSKI; Wojciech MRÓZ, Lidia
OSTAŁOWSKA; Monika PLUSKOTA, Sławomir STARZYŃSKI
Gazeta Wyborcza nr 220, wydanie z dnia 20/09/1993 , str. 6
W Łęczycy nagłe poruszenie. - Trzeba szybko obdzwonić wszystkich z naszej sieci.
Przy kasach na Dworcu Wschodnim w Warszawie garstka ludzi, w hali cudzoziemcy z tobołami,
przy schodach stali mieszkańcy. Większość sklepów czynna, w jednym sprzedaż majtek po
obniżonych cenach.
W tunelu przy peronach saturator z gruźliczanką. Obsługuje pani: wysoka szpilka, platynowa
ondulacja. - Lato było zimne, więc zarobiłam tylko na podatki. Żadnej partii nie wierzę, obiecują
złote gruszki. Będę głosować na BBWR, bo to podobno nowi.
Godz. 10.33 - na peronie trzecim zatrzymuje się pociąg z Koszalina.
- Wracam do Warszawy, bo chcę oddać głos na KLD. W przedwyborczych sondażach byli na
szarym końcu, więc każdy głos się liczy - mówi 30-latek z worem na plecach. - Byłem w Słupsku.
Tam, w rocznicę śmierci Witkacego, moja grupa ABY-Space miała premierę nowego spektaklu pod
tytułem "PIKUŚ - raz!". Głosuję na KLD, bo teraz, kiedy już nie ma państwowych dotacji, dzięki
liberałom ujawnili się prywatni faceci z forsą na sztukę.
W poczekalni facet w białych plastikowych adidasach. - Nie idę na wybory. Popieram tylko siebie.
Kuroniówkę mi zabrali, robotę da mi brat. Będę zbierał jabłka pod Poznaniem.
Tajemnicy z wyboru nie robi sprzedawczyni biletów MZK. - Stawiam na Suchocką. Mało się w
rządzie nie pozabijali, a ona przyszła i spokój zaprowadziła!
Przed dworcem bezdomna próbuje złapać równowagę. - Wybory? Nie p....... kwiatuszku, daj
papierosa.
Bytom, "Miechowice" - górnicy głosują gdzie indziej?
W Obwodowej Komisji Wyborczej nr 3 w Bytomiu nie głosował żaden z mieszkańców hotelu
górniczego [kopalnia ,Miechowice'. Dwa dni wcześniej, na pół godziny przed końcem zmiany, w
katastrofie zginęło sześciu górników z tej kopalni, w tym trzech mieszkańców hotelu.
- To, że nikt nie głosuje, nie ma nic wspólnego z wypadkiem - mówi wiceprzewodniczący komisji
Maciej Sowa. - W poprzednich wyborach też nikt nie głosował. Górnicy są tu zameldowani
tymczasowo i żaden z nich nie bierze ze swej miejscowości zaświadczenia uprawniającego do
głosowania w naszym obwodzie.
Kamień Pomorski - liczą się wrogowie
- Zbudujemy pewnego rodzaju księstwo kamieńskie - powiedział w jednym z wywiadów dla
"Gazety" Stefan Oleszczuk, burmistrz Kamienia Pomorskiego, kandydat [Unia Polityki Realnej;
kandydaci].
Z sondy ulicznej w dniu wyborów wynika, że nawet jeśli księstwo, to pełne niepokornych.
Potencjalni poddani głosowali raczej na inne partie.
- Najtrudniej być prorokiem we własnym kraju - skomentował burmistrz. - W Kamieniu najwięcej
głosów zbierze najprawdopodobniej Unia Pracy.
Na około 40 osób zapytanych przez "Gazetę" tylko dwie poparły Stefana Oleszczuka: "Od czasów
Gierka nie mieliśmy jeszcze tak dobrego burmistrza".
Dwóch braci okazało się mieć różne poglądy.
- Jestem za burmistrzem - powiedział starszy.
- Jestem przeciw - odpowiedział młodszy.
- Za, bo burmistrz jest uczciwy.
- Przeciw, bo to cwaniak.
- Na pewno mam przeciwników, ale może przytoczę myśl pani Thatcher, że wartość człowieka
mierzy się też liczbą jego wrogów - powiedział burmistrz Oleszczuk. - Polityka to oszustwo.
Do godziny 11.00 w lokalu nr 1 - w centrum miasta - głosowali tylko nieliczni. Spory tłumek
przyszedł po Mszy. Prosto z kościoła.
Wysoki, około pięćdziesiątki, w czapeczce z napisem "Internationale" splunął w stronę lokalu i
poszedł. Staruszek przeszukał kosze naprzeciwko lokalu. Znalazł bułkę. Szybko ukrył ją w kieszeni.
Zagłosował.
- Nie powiem na kogo, to moja tajemnica.
Ona głosowała na SLD, on na Unię Pracy.
Policjant pełniący dyżur postanowił głosować wieczorem.
- Nie będę nic mówił, bo mi na służbie nie wypada. Chyba poprę PSL. Tam jest nasz człowiek,
naczelnik Owczarek. Może zrobi dla nas dobrze - wyjaśnił, po czym poszedł pełnić służbę.
Większość młodych omijała lokal. Rozgoryczeni, często bezrobotni, nie wierzą w żaden program.
- Ja sikam na te wybory. Może to pani napisać - zdenerwowany 20-latek zapala popularnego.
W [Łęczyca] - obdzwonić i na Unię!
30 kilometrów na północ od Łodzi w Polskę prowincjonalną wgryza się kapitalizm. Kapitalizm
nazywa się Amway i sprzedaje proszki do prania, mydła, wybielacze i takie różne czyścidła.
Łęczyca i okolice rano uczą się w szkołach, pracują w biurach i urzędach, a wieczorami organizują
spotkania i werbują nowych dystrybutorów. Im więcej zwerbują i sprzedadzą, tym więcej zarobią.
W sobotę do znajomych w Łęczycy zawitał gość z Warszawy. Zapytano go - na kogo głosować? Bo
tyle tych partii, że nie sposób się rozeznać. Więc może w ogóle olać? Albo na tych z Unii Pracy?
Albo z PSL? Bo jak zostaną ci, którzy teraz rządzą, to nic się nie zmieni i dalej będzie cwaniactwo i
złodziejstwo, które nazywają prywatyzacją.
Gość z Warszawy odpowiedział: Słusznie, głosujcie na lewicę. Wprowadzi wam cła chroniące
krajowych producentów i wasze proszki będą pięć razy droższe niż Pollena 2000.
- Jezuuu! Trzeba obdzwonić wszystkich z naszej sieci, żeby koniecznie poszli głosować na Unię
albo liberałów!
Zakopane - bo go nie znam, bo go znam
W Zakopanem, w Nowym Targu i we wsiach podhalańskich głosowano tradycyjnie - po
zakończeniu Mszy św. Z Podhala do Sejmu kandydują Stanisław Żurowski (ubiega się w trzeciej
kadencji) i Franciszek Bachleda Księdzulorz (po dwóch nieudanych próbach walczy po raz trzeci).
Jeden z górali, zapytany przez reporterów radia RMF, na kogo będzie głosował, odparł: - Na
Staszka Żurowskiego nie, bo go nie znom. A na Franka - ani tyle, bo go znom.
Lachowice - jak głosują Carringtonowie?
W Lachowicach koło Suchej Beskidzkiej odkryto gaz ziemny, ludzie sami chcieli złoże
eksploatować. Szum był wielki. Ludzie myśleli, że się na gazie wzbogacą. Założyli komitet
gazyfikacyjny.
Żaden poseł ani kandydat do Lachowic w czasie kampanii wyborczej nie przyjechał. Mieszkańcy
wsi wiedzieli jednak na kogo głosować. Ich kandydatem był przewodniczący komitetu
gazyfikacyjnego Ludwik Adamowicz, który starał się o fotel senatora z listy Unii Polityki Realnej.
Adamowicz to dla nich gaz i pieniądze.
Kilka dni temu niedaleko domu Adamowicza stanęła błyszcząca amerykańska wieża wiertnicza.
Wieżę eksploatuje jego spółka.
- Carrington na ropie zrobił majątek, to i my zbijemy - wykrzykuje jeden z mieszkańców Lachowic.
Inny tylko macha ręką. - Panie, jak Kwaśniewski przejdzie, to od poniedziałku będziemy wszystko
rozbierać - wskazuje na amerykańską wieżę wiertniczą. - Tylko ruskie będzie dobre, a na
amerykańskie to będziemy szczekać.
Hel - byle ryba była
Na Helu bliżej poligonów, w betonowych pudełkach, mieszkają żołnierze, wokół portu, w starych
murowanych chatach, rybacy. - Kadra wojskowa to sprawdzony elektorat lewicy, co innego
prawdziwi Kaszubi-katolicy, oni nigdy na komunę głosu nie oddadzą - uważa Sylwester
Ostrowicki, emerytowany burmistrz Helu.
Dwa lata temu do urn poszła ponad połowa mieszkańców Helu. Większość z nich poparła wówczas
SLD, a Longin Pastusiak, gdański lider Sojuszu, zdobył najwięcej głosów w miasteczku. - [Sojusz
Lewicy Demokratycznej] wygra również w tym roku - sądzi Ostrowicki.
Sojusz oraz [Unia Pracy] popiera część rybaków pracujących w przedsiębiorstwie połowów Koga,
jedynym dużym zakładzie w miasteczku, który powoli się rozsypuje. - Do czego te Suchockie
doprowadziły, rybołówstwo umiera, a oni zamiast kraj ratować wybory se urządzili - krzyczy
pracownik Kogi.
Rdzenni Kaszubi, z dziada pradziada wypływający swymi łupinkami w morze, siedzą w domach
lub barach z piwem. Nieliczni udali się do wyborczej urny. Ci, którzy poszli, poparli najczęściej
BBWR albo "Ojczyznę". - Kaszubi są bardzo przywiązani do Kościoła. Za komuny żaden nie
poszedł do wyborów - tłumaczy Ostrowicki.
- Czego ja bym chciał od Sejmu? - zastanawia się stary Kaszub. - Więcej ryby!
Słupskie - nie tylko furtianki
Słońce sprzyjało wyjściu z domu. Większość komisji już przed południem szacowała frekwencję na
wyższą niż w poprzednich wyborach. "Ostatnie słowo" na słupach należało do KPN.
Najwcześniej pojawiali się schodzący z dyżurów i wędkarze, chociaż wszystkich przebił idący na
służbę kolejarz.
W zamkniętym obwodzie szpitalnym przy ul. Obrońców Wybrzeża głosowano w sali
rehabilitacyjnej koło "urazówki" na pierwszym piętrze. Przybyć tu mogli ci, którzy wstają z łóżka.
Urna zgodnie z przepisami nie mogła wędrować. Odcięło to pacjentów z oddziału zakaźnego, na
którym nie ma przepustek. Żadnych protestów nie było.
W szkole nr 2 głosowały siostry klaryski z klasztoru przy ul. Henryka Pobożnego. Do niedawna
wychodziły głosować tylko siostry "od furty". Teraz wszystkie, z wyjątkiem chorych.
Deskorolkowiec dopatrzył się w akcie wyborczym "fajnej zabawy". - Na tych kartach można
napisać coś śmiesznego na rząd i całą resztę.
Pilichowice - knebel telefoniczny
Telekomunikacja Polska SA wyłączyła w środę rano jedyny telefon Fabryki Płyt Filtracyjnych w
Pilchowicach, z którego można skutecznie uzyskać międzymiastowe połącznia. Biuro napraw
wyjaśniło fabryce, że telefon wyłączony został na czas wyborów i przydzielony komisji wyborczej.
Dyrektor Rejonu Telekomunikacji Polskiej SA w Lwówku Śląskim Zbigniew Sak powiedział
"Gazecie", że przyczyną wyłączenia telefonu była poważna awaria, która spowodowała wyłączenie
telefonu komisji wyborczej. Telekomunikacja zaś zobowiązana jest najpierw zapewnić łączność
komisjom wyborczym, a dopiero potem zadbać o innych abonentów, dlatego wyłączono telefon
fabryki.
Nysa - zastanowię się w kościele
W jednym z nyskich lokali wyborczych starsza kobieta podpisała listę wyborców, pobrała karty do
głosowania i udała się do kabiny. Pozostała tam dłuższą chwilę, po czym wyszła, oddała komisji
czyste karty do głosowania i powiedziała: - Nie ma tu dla mnie kandydata. Pójdę sobie do kościoła,
zastanowię się, wrócę i będę głosować.
Tomasz EJTMEROWICZ, Wojciech JANKOWSKI, Dariusz KORTKO, Paweł KWAŚNIEWSKI;
Beata ŁABUTIN, Wojciech MAZIARSKI; Wojciech MRÓZ, Lidia OSTAŁOWSKA; Monika
PLUSKOTA, Sławomir STARZYŃSKI
[autor fot./rys] Fot. Jerzy Gumowski
RP-DGW