Więcej informacji... - Prokuratura Okręgowa w Legnicy
Transkrypt
Więcej informacji... - Prokuratura Okręgowa w Legnicy
4 Ds. 288/14 21.07.2014 r. AGRESYWNY OJCIEC KIBIC NIE BYŁ DOBRYM PRZYKŁADEM DLA SYNÓW Prokuratura Rejonowa w Legnicy oskarżyła agresywnego ojca, jego synów i kolegów o pobicie dwóch osób i zabranie im szalików przed meczem legnickiej Miedzianki, jaki grany był z Arką Gdynia 19 kwietnia tego roku na stadionie w Legnicy. O dwa rozboje oskarżono w sumie 5 osób. Początkowo wszyscy byli tymczasowo aresztowani. Obecnie nadal pozostaje w areszcie główny oskarżony - 40-letni Wiesław C. Za kilka dni rozpocznie się proces w tej sprawie. W dniu meczu mieszkający we wsi Sitno Wiesław C. wraz z synami Marcinem (19 lat) i Damianem ( 17 lat) i ich znajomymi ze Ścinawy Arturem P. (23 lata) i Filipem M. (21 lat) oraz dwoma innymi małoletnimi chłopcami (po 14 lat) postanowili pojechać na mecz zaprzyjaźnionej drużyny Arki Gdynia do Legnicy. Najpierw pojechali do Lubina, gdzie o 18.00 zaplanowano zbiórkę sympatyków Zagłębia Lubin i Arki Gdynia. Na miejscu Wiesław C. wypił ze znajomymi kilka piw. Około godziny 18.30 konwój samochodów z kibicami pojechał w kierunku Legnicy. Nietrzeźwy Wiesław C. już w samochodzie zapowiadał wrogie zamiary wobec kibiców Miedzi. Na ulicy Jordana spostrzegł samochód marki Citroen, a w nim sympatyka legnickiego zespołu machającego szalikiem Miedzi. Wówczas wykorzystując, że kolumna pojazdów wolno poruszała się w kierunku stadionu, wysiadł z auta i podbiegł do stojącego na skrzyżowaniu Citroena próbując wyrwać pasażerowi szalik. Wiesław C. szarpał pokrzywdzonego, a następnie zadał mu klika uderzeń pięścią. Mężczyzna przestraszony zachowaniem oskarżonego zamknął szybę. Wiesław C. wybił ją jednak ręką. W tym czasie kierowca samochodu przestraszony sytuacją odjechał z miejsca zdarzenia. Wiesław C. wrócił do swojego pojazdu. Miał zakrwawioną rękę. Gdy auto pojechało dalej, 2 po chwili mężczyzna spostrzegł idącego ulicą 14-latka z przewieszonym na szyi szalikiem Miedzi. Wówczas oskarżony polecił synowi Marcinowi, aby zatrzymał samochód, a sam wybiegł w kierunku małoletniego Za nim z pojazdu wybiegli Damian C., Filip M. i Artur P., a wkrótce samochód opuścił także Marcin C. Mężczyźni przewrócili nastolatka i chcąc zabrać mu szalik zaczęli go bić i kopać. Do mężczyzn dołączyli inni kibice Zagłębia z sąsiedniego pojazdu odgradzając pokrzywdzonego od jego ojca i uniemożliwiając mu pomoc synowi (wyłączono co do nich materiały do odrębnego prowadzenia). Po kilkudziesięciu sekundach oskarżeni odstąpili od pokrzywdzonego i wrócili do auta. Jeden z nich trzymał szalik w wysoko podniesionych rękach w geście triumfu. Przy bramie stadionu pojazd z oskarżonymi został zatrzymany przez policję. 14-latek przewieziony do szpitala przebywał tam przez 5 dni. Z opinii lekarskiej wynika, że małoletni doznał stłuczenia głowy i klatki piersiowej, co naruszyło czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni. Wszystkim oskarżonym postawiono zarzut rozboju na osobie 14-latka. Prokurator uznał, że sprawcy dopuścili się czynu z pobudek chuligańskich, a zatem publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego. Wiesław C. usłyszał także zarzut usiłowania dokonania z tych samych pobudek rozboju na mężczyźnie zaatakowanym w Citroenie. Ww. celu w postaci zaboru szalika nie osiągnął, wyrządził jednak w aucie szkodę majątkową w kwocie prawie 2.800 zł. Wszystkich sprawców tymczasowo aresztowano. Obecnie ten izolacyjny środek zapobiegawczy stosowany jest tylko wobec Wiesława C. Pozostałym areszt uchylono i zastosowano dozór policji oraz poręczenie majątkowe. Wiesław C. przesłuchany w charakterze podejrzanego początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podczas kolejnych przesłuchań przyznał się do rozboju na nastolatku, zaprzeczył jednak czynowi na szkodę pasażera Citroena. 3 Artur P. od początku przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Damian C. najpierw także nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podczas kolejnych wyjaśnień oświadczył jednak, że faktycznie wybiegł za ojcem wraz z Filipem M. i Arturem P. z pojazdu. Filip M. nie przyznał się wyjaśniając, że podczas zdarzenia stał z boku i odciągał jedynie Artura P. Marcin C. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Początkowo wyjaśnił, iż nie wysiadał w ogóle z pojazdu. Następnie podał, że z samochodu, wysiadał, lecz jedynie stał obok. Sprawcom grozi kara od 3 do 12 lat pozbawienia wolności. Dolna granica zagrożenia podwyższona jest o połowę z uwagi na działanie z pobudek chuligańskich. Mając jednak na uwadze dobre opinie podejrzanych Artura P., Filipa M. i Damiana C., którzy przyznali się do popełnienia przestępstwa, ich pojednanie z pokrzywdzonym i wyrażoną skruchę, a także młody wiek i do poprzednią niekaralność, zastosowania instytucji prokurator uznał, dobrowolnego że istnieją poddania podstawy się karze, nadzwyczajnego jej złagodzenia i orzeczenia tejże kary z warunkowym zawieszeniem wykonania. Z ww. oskarżonymi uzgodniono kary w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 4 lat próby, dozór kuratora w okresie próby (Damian C., Filip M. – sprawcy młodociani), grzywnę w wysokości 1.500 zł oraz nawiązkę na rzecz małoletniego pokrzywdzonego w wysokości po 1.000 zł od Damiana P. i Filipa M. oraz 2.000 zł od Damiana C. Wnioski o dobrowolne poddanie się karze niebawem rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy. Sprawa nadal pozostającego w areszcie Wiesława C. i Marcina C. rozstrzygane będą przez ten sam sąd w odrębnym procesie na początku września br.