Alicja Trzaskowska Warszawa, dn. 25.05.2016 r. Ul. Białobrzeska 68
Transkrypt
Alicja Trzaskowska Warszawa, dn. 25.05.2016 r. Ul. Białobrzeska 68
Alicja Trzaskowska Ul. Białobrzeska 68/75 02-325 Warszawa Warszawa, dn. 25.05.2016 r. Do Rady Nadzorczej SBM Dziennikarz Ul. Białobrzeska 68 02-325 Warszawa Szanowni Państwo, Z uwagi na fakt, iż w roku 2015 pełniłam funkcję Przewodniczącej RN, a następnie Zastępczyni Przewodniczącej RN, nie mogę złożyć podpisu pod sprawozdaniem Rady Nadzorczej za tenże okres. Swoją decyzję motywuję szeregiem nieprawidłowości, jakie, w mojej opinii, miały miejsce w naszej Spółdzielni we wskazanym czasie. Po wnikliwej analizie pozyskanych dokumentów, także tych ze strony internetowej, oraz sprawozdania RN, pragnę złożyć wyjaśnienia tej decyzji. Termomodernizacja bloku Proces inwestycyjny od początku prowadzony był bardzo nieporadnie. Zamówiony projekt budowlany termomodernizacji przedstawiony Spółdzielni, opracowany był w sposób pobieżny i nierzetelny, zawierał wiele błędów (choćby tak ewidentny jak nazwa Inwestora). Opracowany do niego kosztorys inwestorski również był niedokładny i niekonsekwentny. Ówczesny Zarząd Spółdzielni nie zweryfikował przedstawionej mu dokumentacji, ani tym bardziej nie zlecił tego osobie posiadającej odpowiednie kwalifikacje. Poniżej przedkładam najbardziej sporne kwestie. 1. Remont balkonów. Projekt jednoznacznie wskazywał na remont wszystkich balkonów w bloku. Niestety opracowany do niego kosztorys przewidywał w swym zakresie tylko 20% z nich. Generalny Wykonawca, skwapliwie wykorzystał tę różnicę na swoją korzyść twierdząc że nie uwzględnił pozostałych 80% w wycenie i zażądał dodatkowych pieniędzy od Spółdzielni. Ówczesny Zarząd (któremu przewodziła również obecna Pani Prezes), zmodyfikował zakres projektu i kosztorysu, tak, aby osiągnąć kompromis z Generalnym Wykonawcą. Zrezygnowano z docieplenia spodów (ok. 17 500 zl) i boków balkonów, oraz z użycia płyty trapezowej (ewidentny błąd projektanta) od frontu, a zamiast tego zmodernizowano i zmodyfikowano barierki (przy wykorzystaniu starych elementów), zamontowano płyty minerit i położono płytki. Wszystko to na skutek błędów i niedopatrzeń zawartych w projekcie, a nie zauważonych przez ówczesny Zarząd, który zlecając zamówienie takiego projektu wierzył w jego poprawność. W rezultacie Spółdzielnia musiała dopłacić ponad 63 tys., co można uznać za niegospodarność. Ponadto Zarząd zafundował swoim lokatorom (na ich koszt) posadzkę z gresu na balkonach, co w mojej opinii, postrzegam za ekstrawagancję, gdyż balkony niektórych mieszkańców nie miały posadzki od początku istnienia bloku, a i nie wszystkie lokale posiadają w balkony. Oczywiście kosztorys zawierał także błędy na korzyść Spółdzielni, zostały one przez mnie wskazane jako możliwość negocjacji z Wykonawca celem obniżenia kosztów Inwestycji. Niestety z niezrozumiałych dla mnie powodów zostały one zignorowane przez Zarząd. 2. Remont dachu został także ujęty w projekcie. W związku z niespodziewanymi wydatkami na balkony, Zarząd próbował go przeprowadzić w odrębnym terminie, co mogło mieć fatalne następstwa. W tym celu rozważano wraz z Administratorem możliwość wykonania prac przy użyciu wielokrotnie droższej membrany dachowej. Szacowany koszt to 40-50 tys. zł. Konsultując się z kompetentnymi osobami z branży budowlanej, dowiedziałam się, że takich rozwiązań nie stosuje się w tego typu budynkach z powodów technicznych i finansowych( technologia ta dedykowana jest halom wielkopowierzchniowym o jednolitych połaciach dachowych). W związku z tym w formie pisemnej, RN przedłożyła Zarządowi pismo, z dn. 27.02.2015r., w którym wyraziła potrzebę skoordynowania remontu dachu wraz z remontem elewacji. W przeciwnym razie groziło to utratą gwarancji Wykonawcy na świeżo wyremontowaną elewację jak również ryzykiem zawilgotnienia granulatu i sufitów szczytowych mieszkań. W trakcie prowadzenia robót remontowych dachu, okazało się, że stropodach od strony płd.zach. jest wypełniony gruzem. Był to kolejny błąd projektanta, który winien był na etapie sporządzania projektu dokonać rozpoznania (np. odkrywek w różnych częściach dachu), czy w ogóle da się w tę przestrzeń wdmuchnąć materiał docieplający. Taki stan rzeczy uniemożliwił wpompowanie granulatu, a zarazem zmusił Zarząd do podjęcia decyzji o dociepleniu dachu za pomocą innego materiału, tj. wełny mineralnej. W związku z tym pojawiły się kolejne koszty (22 tys. zł.). Rada również wnioskowała o rozliczenie w formie pisemnej różnic wynikających ze zmiany sposobu docieplenia dachu. Ocieplono 137,73 m² zamiast 269,48 m². Nadwyżkę finansową, tzn. 6003,84 zł, przeznaczono pieniądze na remont wiatrołapu. Jest to o tyle zastanawiające, że dn. 23.02.2015 r. Zarząd wyraził zgodę na remont wiatrołapu, z dodatkowym montażem drugiej pary drzwi wejściowych. Elementy te, m.in., zostały uwzględnione w aneksie, za który zapłaciliśmy dodatkowo przeszło 63 tys., (czyli w mojej opinii podwójnie). 3. Remont drzwi i wiatrołapu. Przedstawiony projekt zwierał również wymianę drzwi do przedsionka. Sugerowałam wówczas, by zamiast płytek na balkonie wymienić również drzwi od str. Al. Jerozolimskich, co byłoby z korzyścią dla wszystkich mieszkańców. Jednakże Zarząd zlecił wymianę obydwu par drzwi do przedsionka i uzbroił je w instalację domofonową. 4. Rozliczenie budowy- protokolarne odbiory miały miejsce w II poł. czerwca. Od momentu rozpoczęcia budowy wielokrotnie prosiłam o sporządzenie na koniec remontu poprawnego kosztorysu różnicowego, z którego jasno wynikałoby co i ile kosztowało. Doczekałam się jedynie pisemnych ogólnych wyjaśnień oraz kosztorysu, w którym wciąż figurowały nieaktualne zapisy. Wyceny te dodatkowo skomplikowały kalkulację kosztów, gdyż zawierały sprzeczne informacje, np. odnośnie podwyższenia 4 kominów, montażu drugiej pary drzwi wejściowych czy też usunięcia płyt, które stanowiły elementy składowe aneksu z dn. 23.02.2015 r. ,wycenione na 63 tys. zł. Zabrakło również dodatkowej wyceny na montaż ekranów na balkonach od strony ul. Białobrzeskiej. Po dzień dzisiejszy nie podano wartości usługi, a jedynie informację, że zostały uwzględnione w rozliczeniu. Tajemnica poliszynela? Ile zatem jest pozycji, o które nie zapytałam i nie zostały rozliczone? Wszystkie te niezrozumiałe zachowania Zarządu zmusiły mnie, ówczesną Przewodniczącą Rady do wystosowania uchwały wstrzymującej płatność i wzywającej Zarząd do rozliczenia wszystkich zmian, jakie zaszły w trakcie procesu termomodernizacji. Do tej pory nie otrzymałam rzetelnego i jednoznacznego kosztorysu różnicowego. Przedstawione dokumenty są rozdrobnionymi i kłopotliwymi do przeanalizowania strzępkami informacji. W związku z tym, dn. 21.09.2015 r. wystąpiłam z pisemną prośbą o przedstawienie RN wszystkich dokumentów związanych z remontem budynku. Zostały one przedłożone do wglądu dn. 03.12.2015r. mnie, Zastępczyni Przewodniczącej RN, jako zwykłemu Członkowi, podczas spotkania, w którym uczestniczyli przedstawiciele poprzedniej i obecnej kadencji Zarządu oraz członkowie Rady. Ustaliliśmy, że dokumenty mogę przeglądać jedynie podczas dyżurów Administratorki, Zarządu czy też w obecności członka/członków RN. Dodam, że w latach poprzednich p. Ewa, miała nieograniczony dostęp do dokumentów i mogła w każdej chwili dowolnie je analizować. W przedłożonych dokumentach, przygotowanych przez p. Prezes- Ewę Gacką-Grzesikiewicz, brakowało wyciągów bankowych oraz raportów kasowych. Takowe zostały mi udostępnione do wglądu dopiero w styczniu, po odpowiedniej korekcie, gdyż powoływano się na ochronę danych osobowych. Sam proces przeglądania dokumentacji odbył się w bardzo napiętej i nerwowej atmosferze oraz przy biernej postawie pozostałych Członków Rady. Cel moich działań zmierzał ku uporządkowaniu dokumentów w taki sposób, by były czytelne i zrozumiałe dla następców. Niestety, próby te zostały odebrane jako utrudnianie działań i napiętnowanie heroizmu, z jakim pracował poprzedni Zarząd. Jednakże również Zarząd nie docenił mojego, społecznego, wkładu pracy. Osobiście poświęciłam ogrom czasu, kosztem rodziny i moich zainteresowań, by przypilnować poprawności dokumentacji, jak również samego wykonawstwa. Mogę na tym etapie podziękować za współpracę pp. Małgorzacie i Dariuszowi Sawickim. Bez ich wsparcia byłoby mi trudniej pewne rzeczy zauważyć. Nie mając poparcia w pozostałych członkach Rady Nadzorczej, ani nie widząc woli w kwestii szczegółowego wyjaśnienia wszelkich nieprawidłowości przedstawionych mi dokumentów, zaakceptowałam rozliczenie przedłożone przez Zarząd. Jednakże w mojej opinii jego poprawność może zweryfikować jedynie audytor lub biegły rewident dysponujący odpowiednim doświadczeniem oraz zasobem wiedzy z zakresu sporządzania umów, księgowości i rozliczania budów. Podtrzymuję stanowisko, iż taka kontrola powinna być przeprowadzona. Jestem zdania, że bez poprawnego kosztorysu, nigdy nie dowiemy się, za co dokładnie zapłaciliśmy. Niestety mój pomysł nie znalazł poparcia wśród pozostałych członków Rady. Podsumowanie Na podstawie w/w punktów, jak również obserwacji bieżącej pracy, nie przychylam się do zapisu, iż Zarząd działa rzetelnie. Dotyczy to tylko osoby p. Ewy Gackiej- Grzesikiewicz, której to kwestionuję udzielenie absolutorium. Decyzję swą tłumaczę niejasnymi metodami jej działania, lekceważeniem zdania innych członków władz Spółdzielni, a niekiedy też ignorowaniem przepisów prawa. Na ostatnim zebraniu Rady i Zarządu namawiała do zachowania dotychczasowych metraży mieszkań, pomimo, iż na przestrzeni lat uległy one zafałszowaniu i Pani Prezes dobrze o tym wiedziała, w przeciwieństwie do reszty uczestników. Do wyodrębnienia niezbędne są faktyczne powierzchnie lokali. Świadomie narażała nas, mieszkańców, na dotkliwe kary finansowe ze strony Sanepidu, zwlekając z przeniesieniem „segregowanych śmieci” z klatki schodowej do pomieszczenia śmietnika. Nie włączam się również do podziękowań i wyrażenia zgody na nagrodę finansową. Jej stosunek do wyżej opisanych spraw, utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie powinna sprawować tak ważnej funkcji. W mojej ocenie straciła zaufanie, a sposób, w jaki rozstała się z poprzedzającym jej kadencję Zarządem, powinien mieć odniesienie również w stosunku do jej osoby. Z poważaniem