Autor: Arkadiusz Lach Tytuł: Glosa do wyroku ETPC z dnia 5 lutego
Transkrypt
Autor: Arkadiusz Lach Tytuł: Glosa do wyroku ETPC z dnia 5 lutego
Autor: Arkadiusz Lach Tytuł: Glosa do wyroku ETPC z dnia 5 lutego 2008 r., 74420/01. Wyrok w sprawie Ramanauskas przeciwko Litwie dotyczy bardzo ważnego i zarazem aktualnego problemu zakreślenia granic prowadzenia czynności operacyjnych. Wyrok ten uznać należy jako potwierdzenie dotychczasowej linii orzeczniczej Trybunału, tym niemniej ze względu na wagę dla praktyki zasadne jest jego przybliżenie. Na wstępie warto poczynić pewną uwagę terminologiczną. W prawie polskim forma działań operacyjnych polegająca na przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej jest określana obok nabycia lub przejęcia przedmiotów - mianem zakupu kontrolowanego. Krytykuje się natomiast nazywanie jej "prowokacją policyjną"1. W mojej ocenie bardziej adekwatne byłoby odnoszenie "zakupu kontrolowanego" do przedmiotów, natomiast w przypadku korzyści majątkowej operowanie nazwą kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej (dalej kontrolowane wręczenie). Stan faktyczny Zacznijmy od przybliżenia okoliczności sprawy. Ramanauskas, obywatel litewski, był prokuratorem. Na przełomie lat 1998-1999 za pośrednictwem swojego znajomego, określanego w sprawie jako VS, poznał nieznanego mężczyznę, określanego w wyroku jako AZ. AZ zaproponował Ramanauskasowi sumę 3000 dolarów w zamian za doprowadzenie do uniewinnienia pewnej osoby. Powód początkowo odmówił, później jednak, po wielokrotnym powtórzeniu propozycji przez AZ, zgodził się. AZ był funkcjonariuszem specjalnego oddziału antykorupcyjnego (STT) w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Po uzyskaniu zgody Ramanauskasa, poinformował on o tym swoich przełożonych, a następnie dnia 26 stycznia 1999 r. STT wystąpił do Zastępcy Prokuratora Generalnego o zgodę na przeprowadzenie kontrolowanego wręczenia2. We wniosku wskazano, że na podstawie działań operacyjnych ustalono, że Ramanauskas bierze łapówki, gdyż zgodził się na przyjęcie korzyści majątkowej w zamian za pomoc osobie, wobec której toczyło się postępowanie karne. Zgoda na przeprowadzenie prowokacji miała na celu uchronienie AZ przed odpowiedzialnością karną za wręczenie korzyści majątkowej. Dnia 27 stycznia 1999 r. Zastępca Prokuratora Generalnego wyraził zgodę na kontrolowane wręczenie, w ramach której AZ wręczył powodowi najpierw 1500 dolarów, a potem jeszcze 1000 dolarów. W wyniku prowokacji zostało wszczęte postępowanie karne przeciwko Ramanauskasowi, a następnie Prokurator Generalny zwolnił go z urzędu prokuratora ze względu na korupcję. Wszczęto też postępowanie karne, w którym powód przyznał się do winy, lecz podniósł, że został poddany niedozwolonej presji ze strony AZ. Sąd I instancji skazał powoda na 19 miesięcy i 6 dni pozbawienia wolności. Sąd oparł się głównie na zeznaniach AZ oraz tajnych nagraniach rozmów pomiędzy nim a Ramanauskasem. VS nie został wezwany na rozprawę, ze względu na fakt, że jego miejsce pobytu było nieznane. Jego depozycje złożone w postępowaniu przygotowawczym zostały odczytane, ale sąd nie wziął ich pod uwagę przy skazaniu. Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy wskazując, że w sprawie nie było żadnego podżegania i organy ścigania nie wywarły żadnego aktywnego nacisku na powoda w celu popełnienia przez niego przestępstwa. W wywiedzionej kasacji powód podniósł, że zastosowanie kontrolowanego wręczenia jest możliwe według prawa litewskiego tylko wtedy, kiedy są dowody na przygotowywanie lub rozpoczęcie przestępczego czynu. Litewski Sąd Najwyższy oddalił jednak kasację, wskazując między innymi, że VS i AZ skontaktowali się z organami ścigania dopiero wtedy, kiedy mieli wstępną zgodę powoda na dokonanie czynu w zamian za korzyść majątkową, a tym samym organy te podjęły działania już po rozpoczęciu pochodu przestępstwa. Zdaniem Sądu Najwyższego prowokacja do popełnienia przestępstwa nie wyklucza odpowiedzialności karnej sprawcy, gdyż może on swobodnie podjąć decyzję i nie zgodzić się na przyjęcie łapówki. Nie było tu żadnej groźby czy szantażu. Stanowisko stron i rozstrzygnięcie Trybunału W skardze do Trybunału powód zarzucił naruszenie prawa do sprawiedliwego procesu (art. 6 ust. 1 EKPCZ) poprzez sprowokowanie do popełnienia przestępstwa, którego nigdy nie popełniłby bez działań prowokatorów. Zdaniem powoda organy ścigania ponosiły odpowiedzialność za działanie AZ i VS także przed udzieleniem zgody na prowokację, ponieważ AZ był funkcjonariuszem służb antykorupcyjnych. Wszystkie jego spotkania z AZ odbyły się z inicjatywy tego drugiego. Zarzucił też, że w trakcie postępowania sądowego nie wyjaśniono roli VS w kontrolowanym wręczeniu i jego ewentualnego powiązania ze służbami. Zdaniem rządu litewskiego nie doszło tu do żadnego sprowokowania do popełnienia przestępstwa, a tym samym naruszenia art. 6. Rząd wskazał, że VS i AZ działali ze swojej własnej, prywatnej inicjatywy, a tym samym organy ścigania nie są odpowiedzialne za ich działania podjęte przed zgodą na kontrolowane wręczenie. Włączyły się one już w trakcie przygotowania do popełnienia przestępstwa przez powoda współdziałającego z AZ i VS, jako osobami prywatnymi. Rząd podniósł też, że przestępstwo zostałoby z pewnością popełnione bez interwencji organów ścigania, skoro po wydaniu zgody na kontrolowane wręczenie powód natychmiast przyjął łapówkę bez wywierania na niego żadnego nacisku czy szantażu. Trybunał rozpoczął rozważania od wskazania, że praca policyjna wymaga coraz bardziej używania form pracy operacyjnej, szczególnie w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej i korupcji. Dlatego ich użycie samo w sobie nie stanowi naruszenia prawa do sprawiedliwego procesu. Jednak biorąc pod uwagę ryzyko prowokacji przez policję związane ze stosowaniem metod operacyjnych, stosowanie to musi się odbywać w jasno określonych granicach. Po raz kolejny Trybunał podkreślił, że jego zadaniem nie jest badanie dopuszczalności poszczególnych dowodów i ich uzyskania zgodnie z prawem, lecz raczej ocena, czy bezprawne uzyskanie naruszyło prawo do rzetelnego procesu. Zdaniem Trybunału wykorzystanie materiałów operacyjnych jest szerzej dopuszczalne na etapie postępowania przygotowawczego, natomiast w postępowaniu sądowym oparcie na nich wyroku skazującego jest możliwe tylko wtedy, jeśli przewidziane zostały odpowiednie i wystarczające (adequate and sufficient ) środki ochrony przeciwko nadużyciom, w szczególności zaś jasne i przewidywalne procedury autoryzacji, prowadzenia i nadzoru czynności operacyjnych. Trybunał wskazał również, że choć użycie tajnych agentów może być tolerowane przy zastosowaniu odpowiednich zakazów i gwarancji, to jednak interes publiczny nie może uzasadniać wykorzystania dowodów uzyskanych w wyniku sprowokowania przez policję, gdyż od początku pozbawiałoby to oskarżonego prawa do rzetelnego procesu. Co ważne - Trybunał uznał, że prowokowanie przez policję zachodzi wtedy, kiedy funkcjonariusze zaangażowani (będący członkami służb lub osoby działające na ich polecenie) nie poprzestają na śledzeniu działań przestępczych w sposób bierny, lecz wywierają wpływ na podmiot poddany działaniom prowokując popełnienie przestępstwa, które bez tego nie zostałoby popełnione, w celu dostarczenia dowodów i wszczęcia postępowania. Odnosząc powyższe rozważania i swoje wcześniejsze poglądy do realiów niniejszej sprawy Trybunał zauważył, że wniosek o zastosowanie kontrolowanego wręczenia został złożony dopiero dnia 26 stycznia 1999 r., a więc już po tym jak AZ poprzez VS skontaktował się z powodem. Trybunał stanowczo odrzucił twierdzenie rządu litewskiego, że wcześniejszych działań AZ i VS dokonali w charakterze osób prywatnych. Odpowiedzialność organów krajowych nie może być wyłączona poprzez twierdzenie, że choć funkcjonariusze wykonywali obowiązki służbowe, to jednak działali "w charakterze osób prywatnych" (in a private capacity). Działania podjęte do dnia 27 stycznia 1999 r. miały miejsce przy braku ram prawnych oraz autoryzacji sądowej. Co więcej, poprzez wydanie zgody na kontrolowane wręczenie oraz wyłączenie odpowiedzialności karnej AZ, organy państwa post facto legitymizowały wcześniejsze działania i wykorzystały ich rezultaty. Trybunał stwierdził zatem, że organy litewskie były odpowiedzialne za działania AZ i VS także przed wydaniem zgody na kontrolowane wręczenie. Przyjęcie innego poglądu oznaczałoby zdaniem Trybunału otwarcie pola do nadużyć i dowolności poprzez zezwolenie na obejście zasad autoryzacji działań operacyjnych w drodze "prywatyzacji" prowokacji policyjnej. Trybunał zaznaczył, że nie ma żadnych dowodów na to, że przed rozpoczęciem działań powód popełnił jakiekolwiek przestępstwo. Po drugie, wszystkie spotkania odbyły się z inicjatywy AZ. Dlatego działania AZ i VS nie mogą być zakwalifikowane jako jedynie pasywne. W sytuacji tego typu oskarżyciel ma obowiązek wykazania braku prowokacji, jeśli zarzut podniesiony przez oskarżonego nie jest całkowicie nieprawdopodobny. Jeśli nie zostanie to wykazane, na organach sądowych ciąży wyjaśnienie okoliczności sprawy i wyciągnięcie z tego odpowiednich wniosków. Ponieważ w niniejszej sprawie na etapie postępowania sądowego nie powzięto odpowiednich kroków w celu wyjaśnienia zarzutów stawianych przez powoda, został on zdaniem Trybunału pozbawiony prawa do rzetelnego procesu. Wobec takiej konkluzji Trybunał uznał, że nie ma potrzeby osobnego analizowania zarzutu nieumożliwienia skarżącemu przesłuchania VS, czyli naruszenia art. 6 § 3 (d) Konwencji. Komentarz Rozstrzygnięcie Trybunału dotyczy kilku zasadniczych problemów: przesłanek stosowania kontrolowanego wręczenia i jego zakresu, rozgraniczenia pomiędzy działaniami państwa i osób prywatnych, przypisanie państwu odpowiedzialności za działanie funkcjonariuszy. Warto odnieść się do tych zagadnień przy uwzględnieniu polskiego stanu prawnego dla przeanalizowania znaczenia orzeczenia dla polskiej praktyki. Poza tym warto poruszyć zagadnienie autoryzacji kontrolowanego wręczenia. Po pierwsze, Trybunał zauważył, że stosowanie kontrolowanego wręczenia powinno mieć miejsce niejako dla potwierdzenia posiadanych już informacji o przestępstwie. Przeanalizujmy zatem regulacje w polskim ustawodawstwie. Zgodnie z art. 19 ust. 1 ustawy o CBA w sprawach o przestępstwa określone w art. 17 ust. 1, czynności operacyjnorozpoznawcze zmierzające do sprawdzenia uzyskanych wcześniej wiarygodnych informacji o przestępstwie oraz wykrycia sprawców i uzyskania dowodów mogą polegać na dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub obrót są zabronione, a także przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej. Czynności takie może zarządzić szef CBA po uzyskaniu pisemnej zgody Prokuratora Generalnego (art. 19 ust. 2). Czynności określone w ust. 1 nie mogą polegać na kierowaniu działaniami wyczerpującymi znamiona czynu zabronionego pod groźbą kary (art. 19 ust. 4). Czynności określone w ust. 1 mogą polegać na złożeniu propozycji nabycia, zbycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi, albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także złożeniu propozycji przyjęcia lub wręczenia korzyści majątkowej (art. 19 ust. 3). W art. 21 podkreślono, że nie popełnia przestępstwa, kto, będąc do tego uprawnionym, wykonuje czynności określone w art. 19 ust. 1, jeżeli zostały zachowane warunki określone w art. 19 ust. 3. Instytucję kontrolowanego wręczenia znajdujemy także w ustawie o Policji. W myśl art. 19a ust. 2 czynności operacyjnorozpoznawcze zmierzające do sprawdzenia uzyskanych wcześniej wiarygodnych informacji o przestępstwach wymienionych w art. 19 ust. 1 oraz ustalenia sprawców i uzyskania dowodów tych przestępstw mogą polegać także na złożeniu propozycji przyjęcia lub wręczenia korzyści majątkowej. Odpowiedzialność karna za działania przewidziane w tym przepisie została wyłączona w art. 144a ustawy o Policji. Podobne regulacje zawiera art. 29 ust. 1 ustawy o ABW i AW, zgodnie z którym "w sprawach o przestępstwa, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2, czynności operacyjno-rozpoznawcze zmierzające do sprawdzenia uzyskanych wcześniej wiarygodnych informacji o przestępstwie oraz wykrycia sprawców i uzyskania dowodów mogą polegać na dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej". Czynności określone w ust. 1 nie mogą polegać na kierowaniu działaniami wyczerpującymi znamiona czynu zabronionego pod groźbą kary (art. 29 ust. 3 ustawy o ABW i AW). Analiza przesłanek stosowania omawianej instytucji w powołanych wyżej ustawach prowadzi do wniosku, że są one zgodne z tezami sformułowanymi przez ETPCZ. Wydanie zgody na kontrolowane wręczenie może być zatem konsekwencją uzyskania informacji w ramach innych czynności operacyjnych, czy też np. zgłoszenia się osoby, od której żąda się korzyści majątkowej. Kontrolowane wręczenie ma służyć jedynie weryfikacji uzyskanych wcześniej informacji, a nie "sprawdzaniu" obywateli pod kątem uczciwości i nieprzekupności. W literaturze zauważa się, że uzyskane wcześniej informacje powinny przynajmniej pełnić funkcję ograniczającą krąg osób, wobec których działania operacyjne mogą być podjęte3. Przyjąć też trzeba, że ustawodawca celowo nie przewidział prowadzenia kontrolowanego wręczenia dla "wykrycia przestępstw", co umożliwiałoby działanie przy braku wiarygodnych informacji4. Nie ma wątpliwości, że przepisy regulujące kontrolowane wręczenie mają charakter ustawowego kontratypu. Nie ma jednak zgodności co do tego, z którymi przepisami kodeksu karnego należy je powiązać. W piśmiennictwie5 i orzecznictwie6 wyrażono pogląd, że jest to ustawowy kontratyp przestępstwa z art. 235 k.k. Inni przedstawiciele doktryny wskazują tu na prowokację do wymienionych w katalogu przestępstw7. Przychylić się należy do drugiego stanowiska, albowiem konstrukcja prawna prowokacji lepiej odzwierciedla istotę kontrolowanego wręczenia. Operacja ta niewątpliwie nie może polegać na tworzeniu dowodów fałszywych (a więc obiektywnie nieprawdziwych), ewentualnie można byłoby zastanowić się nad potraktowaniem jej jako "innych podstępnych zabiegów" w rozumieniu art. 235 k.k., w sytuacji kiedy działanie organów ścigania nie polegało na nakłanianiu do popełnienia czynu zabronionego. Przyjąć należy, że kontratyp ten obejmuje nie tylko funkcjonariuszy, ale także inne osoby uczestniczące w kontrolowanym wręczeniu. Przy kontrolowanym wręczeniu brak jest kontroli sądowej. Zasadą jest bowiem, że decyzję wydaje kierujący daną instytucją lub w przypadku komendanta wojewódzkiego Policji - jej jednostką za zgodą prokuratora okręgowego albo generalnego. Ustawodawca nie przewidział zatem takich gwarancji, jak przy podsłuchu. Taki stan rzeczy należy jednak uznać za uzasadniony, gdyż prowokacja nie charakteryzuje się taką tajnością jak podsłuch, w związku z czym kontrola nad nią jest łatwiejsza. Nie stanowi też ingerencji w gwarantowane art. 8 EKPCZ prawo do prywatności. Również Trybunał nie zakwestionował wprost braku kontroli sądowej w prawie litewskim. Niezwykle istotną kwestią przy czynnościach operacyjnych jest rozgraniczenie działań "prywatnych" i służbowych. Zgodzić się tu należy całkowicie ze stanowiskiem Trybunału, że w niniejszej sprawie również do wydania decyzji mieliśmy do czynienia z działaniem funkcjonariuszy, a nie osób prywatnych. W przeciwnym razie mogłoby mieć miejsce obchodzenie gwarancji i niekontrolowana działalność organów ścigania. Dlatego nie można zaakceptować poglądu wyrażonego w 2006 r. przez polski SN, że funkcjonariusz ABW wypożyczający z naruszeniem obowiązków służbowych sprzęt do podsłuchu domniemanemu pokrzywdzonemu, instalujący ten sprzęt i uczący jego obsługi działa jako osoba prywatna8. Oczywiście mogą się zdarzyć sytuacje, kiedy działania funkcjonariusza nie da się powiązać z wykonywaniem obowiązków służbowych. Powinno się jednak podchodzić do tego bardzo restrykcyjnie i to na organach państwa (zwykle oskarżycielu publicznym) spoczywa ciężar wykazania, że dana osoba działała jako prywatna, jeśli pojawią się co do tego wątpliwości. Moim zdaniem dowody uzyskane bez przewidzianej prawem decyzji, a więc w ramach działań nieautoryzowanych lub wykraczających poza granicę autoryzacji powinny być w przypadku rażących naruszeń uznawane za niedopuszczalne w rozumieniu art. 170 § 1 pkt 1 k.p.k., co pozwoli w konsekwencji uniknąć zarzutu obrazy art. 6 ust. 1 EKPCZ. W każdym zaś przypadku dowód taki powinien zostać wnikliwie oceniony przez pryzmat art. 7 k.p.k. Kolejną kwestią jest zakres działania funkcjonariuszy. W ustawach o CBA oraz o ABW i AW znajdujemy wskazanie, że działania te nie mogą polegać na kierowaniu działaniami wyczerpującymi znamiona czynu zabronionego. Warto przypomnieć, że artykuł 19a ustawy o Policji przewidywał w wersji pierwotnej w ust. 4, że "w odniesieniu do czynów dotyczących przyjęcia lub wręczenia korzyści majątkowej nie mogą również polegać na nakłanianiu do udzielenia lub przyjęcia takiej korzyści". Zastrzeżenie to zostało skrytykowane przez T. Hanauska9, który trafnie podniósł, że prawie każde wręczenie korzyści majątkowej stanowi nakłanianie do jej przyjęcia per facta concludentia. Tym samym przepis nie powinien być stosowany w odniesieniu do większości form wręczania korzyści. Sprzeczność ta została usunięta przez ustawę z dnia 27 lipca 2001 r.10 Ustawa ta usunęła też zakaz kierowania działaniami wyczerpującymi znamiona czynu zabronionego11. Zgodnie z art. 18 § 1 k.k. odpowiadać za sprawstwo może także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę. W wyroku z dnia 27 lutego 2003 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie wskazał, że "Kierowanie wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę polega na rzeczywistej możliwości faktycznego panowania nad rozwojem i przebiegiem realizacji czynu przez sprawcę, który czyn wykonuje. Istotnym elementem «panowania» jest to, że od decyzji osoby kierującej zależy rozpoczęcie akcji i prowadzenie jej bądź zmiana lub nawet przerwanie całej akcji. Kierujący i wykonujący winni zatem znajdować się w takim układzie, który stwarza rzeczywistą i uświadamianą możliwość kształtowania przez kierującego przebiegiem akcji"12. Polski ustawodawca zdaje się przyjmować zatem, że działania polegające na przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej mogą być powiązane z nakłanianiem, byle nie miały one formy kierowania wykonaniem czynu zabronionego (ze wspomnianym wyżej brakiem zastrzeżenia w ustawie o Policji co do kierowania). Ustawy o CBA oraz o Policji doprecyzowują, że chodzi tu o "złożenie propozycji" przyjęcia lub wręczenia. Ten punkt widzenia niewątpliwie wymaga weryfikacji po wydaniu komentowanego orzeczenia Trybunału. Działania podjęte wobec Ramanauskasa można wszak określić mianem nakłaniania. Działania operacyjne powinny mieć zaś - zdaniem Trybunału - formę bardziej pasywną. W tym kontekście wyrok wspiera wyrażony przez A. Marka pogląd, że kontrolowane wręczenie nie może polegać na nakłanianiu do przestępstwa w celu skierowania przeciwko osobie nakłanianej postępowania karnego13. Oczywiście stawia to pod znakiem zapytania skuteczność kontrolowanego wręczenia. Myślę, że nie da się całkowicie wyeliminować przy kontrolowanym wręczeniu aktywnego wpływania ze względu na charakter tej formy czynności operacyjnych. Kluczowa staje się zatem w takich przypadkach odpowiedź na pytanie, czy doszłoby do popełnienia czynu bez impulsu z zewnątrz, jakie impuls ten miał nasilenie, jaką pozostawiał swobodę wyboru14. Dz.U.2012.621: art. 19 Dz.U.2011.287.1687: art. 19(a) Dz.U.1993.61.284: art. 6; art. 8 Przypisy: 1 Zob. T. Hanausek, Kryminalistyka, Zakamycze 2000, s. 136 oraz postanowienie SN z dnia 14 stycznia 2004 r., IV KK 200/03, OSNwSK 2004, nr 1, poz. 101. 2 Prawo litewskie posługuje się pojęciem "modelu symulacji działania przestępczego", który to model definiuje się jako zespół działań wyczerpujących znamiona czynu zabronionego, autoryzowany w celu ochrony najważniejszych interesów państwa, społeczeństwa lub jednostki. 3 M. Klejnowska, Podsłuch operacyjny i prowokacja policyjna, Prokuratura i Prawo 2004, nr 3, s. 103. 4 Por. postanowienie SN z dnia 14 stycznia 2004 r., IV KK 200/03, OSNwSK 2004, nr 1, poz. 101. 5 T. Hanausek, Kryminalistyka, Zakamycze 2000, s. 136-137. 6 Postanowienie SN z dnia 14 stycznia 2004 r., IV KK 200/03, OSNwSK 2004, nr 1, poz. 101. 7 Zob. L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2004, s. 100; P. Kardas [w:] Kodeks karny. Komentarz. Część ogólna, Zakamycze 2007, s. 391. 8 Postanowienie SN z dnia 14 listopada 2006 r., V KK 52/06, Lex nr 202271. 9 T. Hanusek, Kryminalistyka, Zakamycze 2000, s. 137-138. 10 Ustawa o zmianie ustawy o Policji, ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ustawy - Prawo bankowe, ustawy o samorządzie powiatowym oraz ustawy - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz. U. Nr 100, poz. 1084). 11 O motywach nie wspomina uzasadnienie projektu ustawy nowelizującej, druk nr 2012 z dnia 19 czerwca 2000 r. Krytycznie o likwidacji tego ograniczenia A. Taracha, Czynności operacyjnorozpoznawcze. Aspekty kryminalistyczne i prawnodowodowe, Lublin 2006, s. 74. 12 II AKa 362/02, KZS 2003, nr 5, poz. 36. 13 A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2005, s. 159. Z kolei zdaniem P. Kardasa warunkiem legalności działań podejmowanych na podstawie ustaw policyjnych jest "brak działania funkcjonariusza stosującego tę metodę w celu skierowania postępowania przeciwko osobie prowokowanej" - P. Kardas [w:] Kodeks karny. Komentarz. Część ogólna, Zakamycze 2007, s. 391-392. 14 Warto tu przywołać rozstrzygnięcie Trybunału w sprawie Teixeira de Castro przeciwko Portugalii, gdzie funkcjonariusze nakłonili skarżącego, aby kupił narkotyki w celu odsprzedania im z zyskiem. Trybunał znalazł tam naruszenie wskazując, że skarżący nie miał narkotyków u siebie, lecz musiał udać się do innej osoby, nie był wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe, a organy ścigania nie miały żadnych wcześniejszych informacji o handlu narkotykami. Zob. wyrok z dnia 9 czerwca 1998 r., 44/1997/828/1034.