czytaj więcej
Transkrypt
czytaj więcej
Światełko dla Kresów Młodzież z Gimnazjum Akademickiego i Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu w krainie pamiątek Październikowe wyjazdy na Kresy stały się wieloletnią tradycją w nowosądeckiej Szkole Chrobrego. Od 1994 roku młodzieży pod kierunkiem dyrektora Bogusława Kołcza towarzyszył prezes nowosądeckiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich dr Jerzy Masior, zaś po jego śmierci od 2003 r. uczniom z Akademickiego Gimnazjum i Liceum towarzyszy w wyprawach śladami polskości na Kresach następca doktora, pan Bolesław Biłowus, który po 60. latach pobytu we Lwowie zamieszkał kilka lat temu wraz z żoną Zofią w Nowym Sączu. W ciągu dwudziestu wypraw na Ukrainę szkoła nawiązała liczne kontakty ze środowiskami polskimi i szkołami polskimi we Lwowie i Krzemieńcu, wspierała funduszami odbudowę cmentarzy kresowych i zabytków polskiej kultury, czynnie włączała się w uprzątanie zniszczonych i zdewastowanych nekropolii. Wielu uczniów Chrobrego w czasie przygotowania do wypraw, i podczas samej wyprawy, przeżywa oczarowanie, zostaje „zarażonych” pasją poznawania ojczystej historii na Kresach i gromadzenia kresowych pamiątek. Uczniowie często biorą udział w kresowych wyprawach wielokrotnie, opracowują albumy, wystawy i prezentacje zgromadzonych pamiątek i fotografii, biorą udział w festiwalach piosenki kresowej i lwowskiej, kontynuują także rodzącą się pasję, wybierając się na studia ukrainoznawcze w Polsce lub też studiując we Lwowie. Niektórzy z nich, sami jako zawodowi przewodnicy i tłumacze oprowadzają dzisiaj wycieczki po Ukrainie i Lwowie. Nauczyciele ze szkoły Chrobrego i uczniowie traktowani są w wielu miejscach na Ukrainie jak dobrzy znajomi. Witają ich serdecznie Polacy w Krzemieńcu (przez wiele lat zasłużona dla krzewienia polskości, zmarła cztery lata temu nauczycielka Irena Sandecka), czekają na nich Polacy we Lwowie (dyrektorzy zaprzyjaźnionych szkół, członkowie Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi, przewodnicy) i fredrowskich Rudkach (proboszcz i wikariusze polskiej parafii). Uczniowie Akademickiego Liceum i Gimnazjum stali się bohaterami licznych artykułów prasowych w pismach wychodzących na Kresach („Gazeta Lwowska”, „Kurier Galicyjski”) i czasopismach kresowych w Polsce („Semper Fidelis”, „Cracovia Leopolis”), nakręcili sporo materiałów filmowych, w tym wielokrotnie emitowany w lokalnej tv film „Kresy Magiczne. Edukacja sentymentalna” w reż. Pawła Sobczyka z TVP, realizowali również programy edukacyjne „Patriotyzm jutra” Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i „Multimedi@lna szkoła” Fundacji Rozwoju Kina. Materiały i osiągnięcia edukacyjne uczniów Akademickiego Liceum i Gimnazjum zostały wysoko ocenione w książkach prof. Stanisława S. Niciei, „Lwowskie Orlęta. Czyn i legenda”, Warszawa 2009, „Kresowa Atlantyda”, t. III, Opole 2013 oraz Jerzego Leśniaka, „Sądeckie ścieżki”, Nowy Sącz 2012. W 2008 roku szkoła została odznaczona Złotą Odznaką Honorową przyznaną przez Zarząd Główny Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich w Polsce. W wyprawie „śladami pamiątek” - szlakiem kultury polskiej na Kresach – w październiku 2013 r. wzięło udział 30 uczniów Akademickiego Liceum i Gimnazjum pod opieką dyrektora Bogusława Kołcza oraz polonistek Małgorzaty Połomskiej i Elżbiety Szudek. Funkcję pilota pełnił Bolesław Biłowus, a kierowcy - od wielu już lat zaprzyjaźniony ze szkołą i Kresami - znany sądecki działacz sportowy Andrzej Dańko. Poznawanie historii zwiedzanych ziem dzisiejszej Ukrainy: Podola, Wołynia i samego Lwowa stało się dla uczniów fascynującą podróżą w przeszłość i niezwykłym doznaniem teraźniejszości - miejsc, gdzie wśród obcej mowy i ludzi ciągle jeszcze „polskość krzyczy ze ścian”, polskie nazwy wyzierają spod tynków i bruków, ukazują zdeptane i sponiewierane przez układy historyczne i politykę dawne bogactwo i wielkość. Wizyta w Lwowskiej Galerii Obrazów, wśród dzieł Matejki, Grottgera, Malczewskiego, wizyta na Uniwersytecie Jana Kazimierza (dziś Iwana Franko), spektakl w Teatrze Lwowskim z kurtyną Henryka Siemiradzkiego, odkrycie oddanego niedawno katolikom przepięknego kościoła Jezuitów - magazynu uwięzionych po wojnie skarbów Ossolińskich, spacery wśród jedynego, najpiękniejszego na świecie cmentarza na Łyczakowie i poszukiwanie po mieście wyrzuconych z cmentarza Orląt polskich lwów (dzierżących niegdyś dumne tarcze „Zawsze wierny”, „Tobie Polsko”), a wreszcie rozmowy ze starymi, nierzadko umęczonymi swym losem wśród obcych, ubogimi Polakami na Kresach stały się najlepszą lekcją patriotyzmu dla gimnazjalistów i licealistów współczesnych nastolatków w Macierzy. Trzy tygodnie przed Świętem Zmarłych młodzi sądeczanie uczcili pamięć poległych na Kresach rówieśników, spoczywających na cmentarzu Obrońców Lwowa, zapalili światełka na mogiłach powstańców listopadowych i styczniowych, złożyli wieńce na Mogile Pięciu Nieznanych z Persenkówki pod Łukiem Chwały („Umarli, abyśmy wolni żyli”), a także przy osamotnionym grobie Salomei Słowackiej-Becú na cmentarzu Tunickim w Krzemieńcu i w krypcie Aleksandra Fredry w kaplicy rodowej w Rudkach. Przy krzyżu pod kaplicą Barczewskich na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie uczniowie wykonali koncert dla Jurka Bitschana, czternastoletniego gimnazjalisty, poległego w walce z Ukraińcami 21 listopada 1918. Zapalanym przez młodzież zniczom towarzyszyły słowa „Orlątka”, odśpiewanej przez dzisiejszych rówieśników z Nowego Sącza przejmującej piosenki do słów Artura Oppmana: „Tylko mi Ciebie, mamo/ Tylko mi Polski żal!”. Na zawsze w pamięci uczestników tegorocznej wyprawy zostaną opuszczone groby na Cmentarzu Polskim w Podhorcach, które odnaleźliśmy w lesie i spontanicznie oczyściliśmy z porastających chwastów i samosiejek dzięki wskazówkom mieszkających tam wciąż Polaków. Obraz zdewastowanych przez czas i rozsypujących się polskich nagrobków stał się w oczach młodzieży symbolem odwiecznych, istniejących i ciągle bolesnych relacji ukraińsko-polskich na Kresach. Po raz pierwszy w historii wypraw na Kresy uczniowie odwiedzili również (poza cmentarzem tunickim) stary cmentarz polski w Krzemieńcu. Spoczęła na nim nieodżałowanej pamięci prawdziwa przyjaciółka sądeczan, Irena Sandecka (1912-2010), nauczycielka, poetka, patriotka i Wielka Polka, z którą kilku uczestników wyprawy miało przyjemność i zaszczyt spotkać się przed czterema laty w jej gościnnym domu po prof. Willibaldzie Besserze, jednym z twórców sławy liceum krzemienieckiego w pierwszej połowie XIX wieku zwanego Atenami Wołyńskimi. Przywiezionym z pobytu na Kresach doznaniom duchowym: wrażeniom i opowieściom, na które czekali w domach rodzice, dziadkowie i pradziadkowie dzisiejszych gimnazjalistów i licealistów, wywodzący nierzadko swe korzenie i sentymenty z ziem pozostawionych przez Polskę na Wschodzie, towarzyszyły także pamiątki materialne: fotografie prezentowane na kolejnych lekcjach języka polskiego, historii i geografii oraz liście i kasztany z Cmentarza Łyczakowskiego, złożone w szkolnej Izbie Lwowskiej im. Doktora Jerzego Masiora. Muzeum, otwarte w 2006 roku w Akademickim Liceum i Gimnazjum ku czci przyjaciela szkoły i najsłynniejszego sądeckiego lwowiaka wzbogacane jest stale relikwiami przywożonymi przez młodzież, nauczycieli i przyjaciół szkoły z kresowych stanic. Wśród pamiątek po Doktorze i Orlętach wyeksponowano - jak edukacyjne memento naczelne zasady, które przyświecają wychowaniu patriotycznemu w szkole: W szkolnej Izbie znajduje się również - wyeksponowana w specjalnej urnie - garść ziemi z cmentarza Orląt Lwowskich. Ziemi - symbolu, której całe lwowsko-sądeckie życie pozostawał wierny i którą w ostatniej woli zabrał ze sobą do grobu przed jedenastu laty Jerzy Masior. Opracowanie: Bogusław Kołcz – dyrektor Gimnazjum Akademickiego i Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu