BETLEJEM dziesięć lat później jaka przyszłość?
Transkrypt
BETLEJEM dziesięć lat później jaka przyszłość?
Numer 60 Kwiecień 2011 BETLEJEM dziesięć lat później jaka przyszłość? "Pallotti był przekonany o ważności środków komunikacji. Uważał je za skuteczne i konieczne narzędzie przyczyniające się do wzrostu współpracy i komunii. Przekonani, że komunikacja umożliwia głębszą komunię, członkowie Sekretariatu Generalnego ds. Formacji zdecydowali, aby stworzyć i oddać do dyspozycji pallotyńskiego świata biuletyn o charakterze informacji i formacji, który nosił będzie nazwę BETLEJEM". Słowa te zostały napisane dziesięć lat temu, w Edytoriale pierwszego numeru biuletynu Betlejem. Wybraliśmy tę nazwę, gdyż Pallotti porównywał nasze Wspólnoty do "Betlejem", tzn. Domu Chleba, wyposażonego przeobficie w pokarm duchowy niezbędnych środków do zdobycia ewangelicznej doskonałości, potrzebnej dla współdziałania na rzecz większej chwały Boga i zbawienia dusz (por. OOCC II, 15-16; WP II, 77-78). Dziesięć lat od ukazania się pierwszego numeru, członkowie Sekretariatu Generalnego ds. Formacji są wciąż przekonani, że Biuletyn, w formie elektronicznej, jest współczesnym sposobem umożliwiającym dotarcie "głosu" o formacji do wspólnot pallotyńskich. Faktycznie, wielu czytelników docenia jego wartość: "Biuletyn, który informuje, wychowuje i kieruje uwagę na integralną formację pallotyńską" - słyszy się tu i tam. W dziesiątą rocznicę powstania elektronicznego Biuletynu możemy zapytać się: jeśli Pallotti żyłby dzisiaj, czy współpracowałby w redakcji "Betlejem"? Jestem pewny, że tak! Twórczy, otwarty na dialog, mocno zakorzeniony w realiach życia, Don Vincenzo współpracowałby całym swoim jestestwem. Wszak nie da się dziś "ożywiać wiarę i rozpalać miłość" bez zastosowania nowych technologii i nowych sposobów komunikacji tworzących nową kulturę, zwaną cyfrową, która wpływa na sposób naszego życia. Tylko pallotyn/ka, który żyje w łączności z innymi, może lepiej zrozumieć co znaczy być w komunii, a także lepiej zrozumieć czym jest Zjednoczenie Apostolstwa Katolickiego i dopiero wówczas zrozumieć co znaczy być w łączności z całą złożoną rzeczywistością naszego Dzieła. I jeszcze jedna rzecz. Dziś bardziej niż o "wielokulturowości" mówi się o "interkulturowości". Dlaczego? Dlatego, iż w wielu krajach upadły różne modele "wielokulturowości", które starały się zestawić różne kultury, jedna obok drugiej, w poszukiwaniu form bardziej lub mniej możliwej tolerancji oraz wzajemnego respektu. W rzeczywistości jednak kultury, tzn. osoby, komunikują się, łączą, boleśnie krzyżują. Interkulturowość jest pewną drogą, która poszukuje form, również trudnych, spotkania i wzajemnego ubogacenia. Myślę, że dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek musimy myśleć o naszym Stowarzyszeniu i całym Zjednoczeniu jako pewnej "interkulturowej strukturze sieci"; przestrzeni, w której splatają się obrazy, symbole, różnorakie doświadczenia i gdzie współdziałają zarówno osoby, które jednoczą się we wspólnocie przynależącej do Zjednoczenia jak też pojedynczy członkowie różnego wieku, tradycji kulturowej i narodowości. Nadszedł naprawdę czas, aby bardziej "zamieszkać" w tej cyfrowej przestrzeni, bez porzucania, oczywista, wielu innych form komunikacji, które w tej samej cyfrowej sieci również odnajdują swoje miejsce i wartość. Ks. Stanisław Stawicki SAC Rzym, Via Giuseppe Ferrari