Wywiad Natalii Grzębowskiej z mamą Agnieszką

Transkrypt

Wywiad Natalii Grzębowskiej z mamą Agnieszką
Wywiad Natalii Grzębowskiej z mamą Agnieszką
N: Droga mamo, proszę powiedz mi, co czytałaś w wieku 12 lat?
M: W wieku 12 lat czytałam dużo książek. Były to przede wszystkim lektury,
których było dość dużo, jak również książki ,które dostawałam na różne okazje.
W naszej szkole była biblioteka, z której chętnie korzystałam . Moją
najukochańszą książką była "Ania z Zielonego Wzgórza" L.M. Mongomery.
N: Dlaczego akurat ta książka?
M: Ponieważ mam romantyczną duszę. Książka opowiada o Ani marzycielce
i wspanialej przyjaźni miedzy dwoma dziewczynkami. Każda dziewczyna w moim wieku marzyła o takiej
przyjaźni na dobre i złe, jaka istniała między Anią a Dianą. Przygody Ani przeczytałam chyba z 5 razy i za
każdym razem z tym samym albo większym zainteresowaniem.
N: Jakie były wtedy lektury?
M: Lektury mojego dzieciństwa zazwyczaj opowiadały o losie dzieci, ludzi w ciężkich przedwojennych
czasach, o ich ubóstwie, nędzy i nieszczęściu. Były to książki nie zawsze z dobrym, szczęśliwym
zakończeniem. Przykładem takiej książki jest powieść B. Prusa" Anielka". Tytułowa bohaterka umiera
z żalu, tęsknoty i żaden lekarz nie może jej pomoc. Przeżyła wiele cierpień. Najsmutniejszą sceną jest,
kiedy dziewczynka z utęsknieniem czeka, aby w końcu zobaczyć się z ojcem i gdy go widzi w drzwiach
pokoju, w żałobnym ubraniu, serce jej pęka i umiera. Takie to wtedy były lektury.
N: Czy wszystkie lektury miały takie smutne zakończenia?
M: Ależ oczywiście, że nie! Jedną z moich ulubionych lektur była powieść Henryka Sienkiewicza
"W pustyni i w puszczy" Na początku byłam przerażona grubością książki. Wypożyczyłam ją z biblioteki
szkolnej w dość kiepskim stanie, z podartymi pożółkłymi kartkami. Pierwsze strony czytałam dość
niechętnie, ale im dalej, tym książka była coraz ciekawsza. Jest tam dużo opisów przyrody i muszę
przyznać "że nie ocenia się książki po okładce", ponieważ książka okazała sie jedną z lepszych powieści
przygodowych H. Sienkiewicza.
N: Ile było obowiązkowych lektur?
M:Dokładnej liczby nie pamiętam. Ale było ich dużo, więcej niż masz teraz. Zazwyczaj na przeczytanie
lektury mięliśmy miesiąc, zależało to również od objętości książki. Lektury dzieliły sie wtedy na
obowiązkowe, było ich około 10 i uzupełniające, z których nasza polonista wybierała tytuły książek, które
również musimy przeczytać
N: Czy czytałaś książki o tematyce fantastycznej?
M: Mało. Wolałam książki o tematyce przygodowej, historycznej, biograficznej, ale książka "Tajemniczy
Ogród" napisana przez Frances Burnett, opowiadająca historię przyjaźni Mary Lenox i chorego chłopca
Colina - bardzo mi się podobała.
N: Ile w ciągu roku udało Ci się przeczytać książek?
M: Trudno mówić o liczbie, ale było ich na pewno dużo. Licząc sporą liczbę lektur obowiązkowych
i niektóre pozycje z lektur uzupełniających, jak również książki , które sama wybierałam do czytania,
liczba pewnie byłaby dwucyfrowa. Czasami czytałam dwie książki jednocześnie. Bardzo często w weekend
odkładałam lekturę, a zaczynałam czytać książkę z gatunków, które mnie interesowały.
N: Czy pamiętasz tytuły najciekawszych przeczytanych książek?
M: Oczywiście, że tak. Były to: „Dziewczyna i Chłopak, czyli heca na 14 fajerek", „Jutro klasówka"
Edmunda Niziurskiego . Była ta opowieść o uczniach, którzy próbowali przechytrzyć nauczycieli i uczyć
sie na swój sposób. Duże wrażenie wywarła na mnie książka Kornela Makuszyńskiego „Szatan z 7 klasy",
opowiadająca perypetie mądrego chłopca Adama Cisowskiego. "Lessie wróć" napisana przez E. Knight
była książką, do której nikt nas nie musiał namawiać. Książka o niezwykłym uczuciu pomiędzy owczarkiem
niemieckim a chłopcem. Na szczęście ta historia ma szczęśliwe zakończenie. Pamiętam też książkę
"Robinson Kruzoe " napisaną przez Defoe - powieść przygodową szczególnie chętnie czytaną przez
chłopców. Mam dużo ulubionych książek z tamtego okresu, więc ciężko mi wymienić wszystkie.
N: Czy lubiłaś czytać?
M: Bardzo. Pasją do czytania książek zaraziła mnie moja mama, która w swojej biblioteczce miała sporą
kolekcje książek. Kiedy chodziłam do szkoły nie było telefonów ani tabletów, telewizję oglądało się bardzo
rzadko, wiec najczęstszym sposobem spędzania czasu wolnego było czytanie książek.
N. Ostatnie pytanie mamo, jak uważasz, dlaczego warto czytać ?
M: Książki rozwijają wyobraźnię, ćwiczą umysł, pamięć oraz wzbogacają nasze słownictwo. Cieszę sie
bardzo Natalio, że również lubisz czytać. A jeszcze na zakończenie moja złota myśl: „Lubić czytanie - to
znaczy godziny nudów, które człowiek miewa w życiu - zamienić na godziny radości”.
N: Bardzo dziękuje za wywiad.
M: Bardzo proszę, Natalko.

Podobne dokumenty