W grupie siła! - sklep dla ciebie

Transkrypt

W grupie siła! - sklep dla ciebie
Prezentacje: SKP „Sklep dla Ciebie”
handlowiec
W grupie siła!
„Pracujemy dla siebie, a nie dla właściciela sieci”
to jedno z haseł, jakie na co dzień starają się wcielać w życie członkowie Stowarzyszenia Kupców Polskich „Sklep dla Ciebie”. O tym, jak wygląda kupiecka rzeczywistość, rozmawiamy z przedstawicielem
Stowarzyszenia, a zarazem Wiceprezesem Zarządu
Regionu Wielkopolska, Zenonem Paduchem.
Katarzyna Teleżyńska: W tym roku Stowarzyszenie obchodzi swoje dziesięciolecie. Z organizacji zrzeszającej 72 kupców na terenie Łodzi rozwinęliście się w strukturę, działającą
na terenie 3 województw. Które wydarzenia
zaliczyłby Pan do przełomowych w historii?
Zenon Paduch: Te 10 lat to nasz ogromny
sukces. I chociaż jest nas zdecydowanie
mniej, to pozostali ciągle trwają przekonani,
że Stowarzyszenie jest wystarczającą formą
wspólnego działania. W momencie, kiedy Stowarzyszenie powstawało, były inne warunki
rynkowe. Też trudne, ale klimat na „organizowanie” się był inny. Więcej było w nas zapału
i woli walki. Ten żar zasypywały niestety z dobrym skutkiem decyzje polityczne, ingerujące
w drobny handel spożywczy. Wiele z nich,
generując wzrost kosztów powodowało,
że małe osiedlowe sklepy kapitulowały.
8 • W
S I E C I •
Przez te 10 lat do przełomowych
zaliczyłbym wydarzenia z 2004 roku, kiedy
to na bazie sporu programowego o kształt
i przyszłość Stowarzyszenia kilku kupców-członków zdecydowało się odejść. Nie będę
tego wątku rozwijał dalej. Nasi członkowie
będą wiedzieli, o czym mówię. Kolejnym, jak
sądzę, ważnym wydarzeniem było powołanie na bazie członków Stowarzyszenia
Spółek z o.o. Najpierw w 2008 roku w regionie
łódzkim, a w roku ubiegłym w regionie
mazowieckim. W regionie wielkopolskim jakoś
do tej pory poważnie
nad podobnym
rozwiązaniem nie
dyskutowano.
Podczas, gdy markety dużych sieci nie mają
z tym większych problemów, bo przy skali ich
obrotów obecny wzrost cen ma dla nich o wiele
mniejsze znaczenie, my, drobni przedsiębiorcy,
jesteśmy zmuszeni do obniżania swoich marż.
Na wzrost cen nie mamy wpływu. By nie
stracić klientów, obniżamy swoją marżę,
świadomie rezygnując z części dochodu.
Trzeba pamiętać, aby robić to w granicach
rozsądku. W wielu przypadkach jest to bardzo
ryzykowne i może prowadzić do plajty.
Kupcy-członkowie Stowarzyszenia na wyjeździe integracyjnym w Egipcie
Koniunktura w handlu nie jest korzystna, ceny rosną. Jak
zamierzają Państwo
bronić się, by wytrzymać konkurencję,
nie stracić lojalnych
klientów, a pozyskiwać nowych? Jak,
nie podnosząc cen,
planujecie zrekompensować coraz
wyższe koszty?
„Prowadzenie działalności
w ramach Stowarzyszenia
daje niezależność finansową
i kapitałową oraz autonomię
tworzenia oferty handlowej”
Właściciele sklepów spożywczych, mający
bezpośredni kontakt z klientem, niejednokrotnie stają się tym przysłowiowym „chłopcem do
bicia” dla klienta.
Nie zawsze
Podczas wyjazdów odbywają się także szkolenia. Od lewej
rozumie on, że
Tadeusz Rogacki (Poznań), Elżbieta Wasilewko (Łódź), Zenon
wzrost ceny
Paduch (Poznań) i Stefan Fulek (Warszawa)
w naszym sklepie
to efekt wzrostu
ceny zakupu. Co
więcej, ani politycy,
ani media nie
pomagają
zrozumieć tej
sytuacji, a wręcz ją
zaogniają. Wzrost
cen i kosztów
produkcji to dla
nas, drobnych
przedsiębiorców,
olbrzymi problem.
Niemniej, pomimo trudności, i tak jesteśmy
w lepszej sytuacji niż sklepy niezrzeszone.
W grupie siła!
Jakie cele stawiacie sobie na ten rok?
I co w najbliższej przyszłości będzie
determinowało Wasz rozwój?
Zależy nam na pozyskaniu nowych placówek, szczególnie w obliczu faktu, że część
z przyczyn losowych, czy też ekonomicznych nam wypadła. Mamy świadomość,
że im nas będzie więcej, tym większe mamy
szanse na przetrwanie. Nie ukrywam jednak,
że napotykamy tu na dość spory opór. Część
właścicieli, do których docieramy z ofertą, nie
wierzy, że zachowa niezależność i autonomię.
Pytają: Jak to jest możliwe, że „za darmo dajecie tyle możliwości”? Inni – i nie jest ich mało
– nie mają ochoty, bo wiedza o ich obrotach
nie byłaby już tylko ich wiedzą. W przyszłości
chcielibyśmy zaistnieć w innych regionach, ale
aktualnie priorytetem jest dla nas umacnianie
swojej pozycji i pozyskiwanie placówek na terenach, gdzie już funkcjonujemy. Wiele robimy
w tym kierunku.
Jaką rolę wobec tego będą odgrywały organizacje i stowarzyszenia kupieckie w najbliższej
przyszłości?
Rynek systemów sieciowych już zdominował
w znacznym stopniu branżę spożywczą. Ta
Jesteśmy jedną z nielicznych organizacji
kupieckich zrzeszających właścicieli sklepów,
która działa w oparciu o ustawę o stowarzyszeniach. Już z tego faktu wynika, jaki status mają
członkowie naszego Stowarzyszenia. Prowadzenie działalności w ramach Stowarzyszenia
daje im niezależność finansową i kapitałową.
Poza składkami członkowskimi, które są
śmiesznie niskie (obecnie 30 zł/m-c), kupiec-członek Stowarzyszenia nie ponosi żadnych
kosztów. Jedyne, czego od naszych członków
się oczekuje, to tzw. lojalności zakupowej, co
wiąże się z obowiązkiem robienia zakupów
w hurtowniach, z którymi Stowarzyszenie ma
podpisane umowy o współpracy. Funkcjonujemy na terenie trzech województw (mazowieckie, łódzkie i wielkopolskie), więc większość
umów podpisujemy z lokalnymi dostawcami.
Jako Stowarzyszenie mamy też podpisanych
Na jakich zasadach można stać
się członkiem Stowarzyszenia i jakie płyną z tego tytułu profity?
Zasady te dość jasno precyzuje § 12 naszego
statutu. Nie ma zbyt wielkich wymogów. Jeśli
więc czytający ten wywiad jest właścicielem
nieźle prosperującego sklepu branży spożywczej i wyczerpał już wszystkie możliwości,
mające wpływ na podniesienie rentowności
swojej firmy, może się z nami skontaktować.
Zapewniam, że będąc naszym członkiem
otrzyma zdecydowanie lepsze warunki
zakupowe, niż działając w pojedynkę.
Otrzyma też o wiele więcej, bo towarzystwo
wspaniałych ludzi
z branży, którzy
Od lewej Patrycja Domagalska i Katarzyna Przybylska,
chętnie podzielą
ekspedientki „Sklepu dla ciebie” „Monika” w Poznaniu
się doświadczeniem i pomogą
w rozwiązywaniu kupieckich
problemów.
Wstępując do
Stowarzyszenia,
ryzykujesz tylko
jedno. Możesz
mieć lepiej.
Finansowych
profitów w sensie
dosłownym
kupcy-członkowie
działający w Stowarzyszeniu nie otrzymują. Nie pozwala na to
szereg korzystnych umów z dostawcami
ustawa. Wypracowane środki, które w rao zasięgu centralnym, jak np. CocaCola,
mach funkcjonujących umów Stowarzyszenie
PepsiCo, Frito Lay, Lekkerland i wiele innych.
otrzymuje, nie mogą być w żaden sposób
podzielone i rozdysponowane pomiędzy
Jaką samodzielność w zakresie
członków. Z tych środków organizujemy
kreowania oferty handlowej i pospotkania integracyjne, a w ich trakcie np.
ziomu cen posiadają kupcy?
szkolenia. W ten sposób łączymy przyjemne z pożytecznym. Do tradycji już przeszły
Kreowanie oferty handlowej nie jest
nasze „Wigilijne spotkania” w Murzasichle
problemem, gdyż wszystkie nasze sklepy są
oraz wycieczki krajowe i zagraniczne.
w branży spożywczej a więc i asortyment
pracowników, dodatkowo wprowadzone
ustawą dni wolne od pracy. To dla większości
z nas koszt bardzo wymierny. Nie braliśmy
tego pod uwagę, inwestując swoje oszczędności
w organizację sklepu i tworzenie miejsc pracy.
Na koniec roku kolejna zmiana znaków akcyzy
na wyroby tytoniowe i alkohole i...kolejne
straty. Dalej, na stacjach benzynowych w dni
ustawowo wolne od pracy sprzedaje się nie
tylko oleje i benzyny. A czymże stacja benzynowa różni się od naszych sklepów, poza tym,
że my nie sprzedajemy paliw? Do niedawna
wystarczyła tabliczka z napisem, że wyrobów
tytoniowych nie sprzedaje się młodzieży do lat
18-tu. Wszystko było jasne. Teraz jednak trzeba
było je zmienić, bo zgodnie z nową ustawą ten
napis już nie wystarcza. Musi go teraz uzupełniać podstawa prawna. Takich przykładów jest
całe mnóstwo. W ub. roku na łamach waszego bratniego tytułu „Poradnik Handlowca”
wywiadu udzieliła Prezes Stowarzyszenia,
Elżbieta Wasilewko. Przed publikacją rozmawialiśmy w gronie kilku naszych kupców.
Sugerowaliśmy jej, by zasygnalizowała choćby
kilka jaskrawych przykładów, które wpływają
na niczym nieuzasadniony wzrost kosztów.
Niestety, ani ten wywiad, ani krytyka autorytetów w poważnych pismach czy na różnego
rodzaju forach internetowych nic nie zmieniają. To jak bicie głową w mur. Tymczasem
to nikt inny, a tylko my na co dzień ponosimy
konsekwencje tych nieprzemyślanych decyzji.
Korzystając z okazji, chciałbym wszystkim
czytelnikom, członkom naszego Stowarzyszenia, a także właścicielom, takich jak nasze,
sklepów złożyć serdeczne życzenia na
nadchodzące Święta Wielkanocne. Wesołych
Świąt, Smacznego Jajka i Mokrego Śmingusa
Dyngusa!
Dziękuję za rozmowę. „
S I E C I •
Co sprawia, że detaliści wybierają Stowarzyszenie Kupców Polskich
„Sklep dla Ciebie”, a nie np. związek
z operatorem miękkiej franczyzy?
Jakie zjawiska w polskim handlu najbarw przeważającej ilości się pokrywa. Nasi
dziej niepokoją Was, mniejszych i średkupcy mają prawie niczym nieograniczoną
nich przedsiębiorców-handlowców?
samodzielność. Negocjujemy jednolite,
możliwie najlepsze ceny zakupu dla
To absurdy, których przykłady można by
wszystkich naszych kupców-członków
mnożyć, jak chociażby zakaz zatrudniania
Stowarzyszenia. Natomiast, co jest istotne,
nie ma obowiązku
ustalania jednakowych
Od lewej Zenon Paduch i Krzysztof Sil, właściciel
cen sprzedaży. Te,
sklepu Eden (region łódzki)
w oparciu o analizę
popytu i podaży na
własnym gruncie, ustala
kupiec indywidualnie.
Wyjątkiem są akcje
promocyjne, bo
wówczas we wszystkich
naszych sklepach ceny
na towary objęte taką
promocją są jednakowe.
9 • W
tendencja jest moim zdaniem nieodwracalna.
Duże sieci ulokowały się nie tylko w wielkich
centrach handlowych, ale weszły też do osiedli
mieszkaniowych. W pojedynkę więc nie ma
szans chyba, że w tzw. szarej strefie, która ciągle funkcjonuje i dobrze się ma. Małe sklepy nie
będą miały wkrótce żadnych szans, by utrzymać się na rynku. Nie będą w stanie być konkurencyjne cenowo. Stąd wniosek, że organizacje
i stowarzyszenia kupieckie mogą być jedyną
alternatywą rywalizacji i w miarę skutecznej
walki o klienta. Ale czy na pewno? Czas pokaże.
handlowiec
Prezentacje: SKP „Sklep dla Ciebie”

Podobne dokumenty