Rospuda, czyli jak sława ekologii szkodzi
Transkrypt
Rospuda, czyli jak sława ekologii szkodzi
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady Rospuda, czyli jak sława ekologii szkodzi W trakcie, gdy ekolodzy walczą przeciwko budowie estakady przez dolinę rzeki, turyści wraz z okolicznymi mieszkańcami już teraz skutecznie zabijają przyrodnicze walory doliny. Nigdy wcześniej dolina Rospudy nie była tak zaśmiecona, jak to ma miejsce obecnie. Walka ekologów z drogowcami o dolinę spowodowała, że nieznana dotąd rzeka stała się atrakcją turystyczną. Każdy, bowiem chce zobaczyć Rospudę, o którą ekolodzy toczą walkę w lesie oraz przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. W ostatnich miesiącach dolinę odwiedzają wycieczki. Są także organizowane spływy kajakowe korytem rzeki. Po turystach zostają ogromne ilości śmieci. Zarośla są pełne plastikowych butelek. Jak uważają miejscowi, Rospuda dzięki ekologom stała się najbardziej rozreklamowaną rzeką w Europie, A to przyczynia się do jej degradacji. Pracownicy straży leśnej nadleśnictwa Szczebra likwidują każdego dnia kilka dzikich wysypisk śmieci. W górnym biegu nikt ich nie kontroluje. Leśnicy twierdzą, że proponowali ekologom sprzątanie lasu, lecz nie uzyskali żadnego odzewu. Przyznają jednak, że tyle roboty jeszcze nigdy nie mieli. Specjalista ds. ekologii, ochrony przyrody i turystyki w nadleśnictwie Szczebra, Paweł Gliński uważa, że najgorsze jest jeszcze przed nami. Burmistrz Augustowa, Leszek Cieślik sądzi, że czystość rzeki od dawna jest mitem. Prawda jest taka, że Rospuda zanieczyszcza augustowskie jeziora. Wpływają tędy nie tylko butelki, pety, ale także ścieki z gospodarstw rolnych i pól. Fakt, że z czystością Rospudy nie jest najlepiej potwierdza Giliński. Woda jest w niej brunatna już w górnym biegu, gdzie nie ma torfowisk. A to świadczyć może jedynie o zanieczyszczeniu wody. Gmina Filipów, gdzie Rospuda ma swoje źródło nie posiada oczyszczalni ścieków. Helena Jaśko, sekretarz tejże gminy tłumaczy, że zamierzają ją dopiero budować. Trudno jest określić, jaka liczba mieszkańców gmin nad Rospudą omija problem, pozbywając się przydomowych ścieków wprost na pola, z których spływają potem z wodami gruntowymi do Rospudy. Do tej pory nikt jeszcze tego nie zbadał. Co więc stanie się z doliną Rospudy, czy zmieni się w wielkie wysypisko śmieci? Źródło: Rzeczpospolita strona 1 / 1