Piotr Łebek Pośpiech złym doradzą - Polska Hokej Liga sp. z o.o. W

Transkrypt

Piotr Łebek Pośpiech złym doradzą - Polska Hokej Liga sp. z o.o. W
Piotr Łebek
Pośpiech złym doradzą - Polska Hokej Liga sp. z o.o.
W ferworze toczącej się w mediach dyskusji na temat nowo powołanej profesjonalnej
ligi zawodowej w hokeju na lodzie można odnieść wrażenia, że o ile głos Mariusz Wołosza,
świeżo powołanego prezesa Polskiej Hokej Ligi sp. z o.o. - spółki mającej w przyszłości
zarządzać profesjonalnym rozgrywkami ligowymi – „o potrzebie powołania ligi zawodowej
jako jedynej możliwej ścieżki harmonijnego i trwałego rozwoju polskiego hokeja”, jest
swoistym wysłuchaniem wołającego na puszczy (vox clementis), to obietnica wdrażania
nowych standardów prawnych i organizacyjnych woła o przysłowiową pomstę do nieba.
I nie chodzi tutaj o to, czy wdrażać czy nie wdrażać światowe standardy sport
governance w Polsce, czy o chęć wytykania błędów – bo takowe zdarzają się wszystkim, w
szczególności, jeżeli chce się stworzyć coś dobrego, ale o meritum sporu, jakim są
podnoszone przez kluby zarzuty natury merytorycznej w procesie tworzenie rozgrywek ligi
zawodowej. Chodzi tutaj o odpowiedź Polskiej Hokej Ligi Sp. z o.o. na stanowisko pięciu
klubów (MKS Cracovia SSA, Aksam TH Unia Oświęcim, Ciarko PBS Bank KH Sanok sp. z
o.o., Tyski Sport S.A. oraz JKH GKS Jastrzębie) w sprawie utworzenia ligi zawodowej.
http://www.hokej.net/pl/news,artykul,5,30853,stanowisko-5-klubow-w-sprawie-utworzenia-ligi-zawodowej.html
W szczególności dotyczy to fragmentu, w którym:
Polska Hokej Liga Sp. z o.o. (PHL) informuje, że jej działania znajdują oparcie w
decyzji statutowych organów PZHL, w szczególności zaś Zarządu Związku. Decyzja PZHL o
powierzeniu zarządzania określonymi rozgrywkami spółce powołanej w tym celu przez PZHL
(w której Związek ma 100% udziałów) znajduje podstawę w treści przepisów art. 13 ust. 1
Ustawy o sporcie oraz przepisach § 9 Statutu PZHL, zatwierdzonego przez Ministra Sportu i
Turystyki.
PZHL wystąpił do MSiT o wydanie zgody na zawarcie umowy o zarządzanie ligą
zawodową, w myśl przepisów art. 15 ust. 6 Ustawy o sporcie. Jednocześnie w treści umowy
zawarto uzgodnienie stron (PZHL i PHL), że do czasu wyrażenia zgody przez MSIT
zarządzanie rozgrywkami przez PHL będzie wykonywane na zasadach przepisów kodeksu
cywilnego o zleceniu, co jest oczywiście prawnie dopuszczalne zarówno na podstawie
przepisów tego kodeksu jak i wspomnianego już § 9 statutu PZHL.
http://www.hokej.net/pl/plh/40/news,artykul,5,30854,phl-odpowiedz-na-stanowisko-pieciu-klubow.html
Ze zdziwieniem
należy przyjąć wyjaśnienia PHL o rzekomej możliwości
podejmowania przez PHL działań zarządczych na ligą zawodową w ramach umowy zlecenia i
podejmowania w jej ramach jakichkolwiek czynności organizacyjnych.
Po pierwsze liga zawodowa nie jest tworem prawnym, acz organizacyjnym, w tym
znaczeniu, że poszukując odpowiedzi na pytanie czym liga zawodowa jest należałoby
stwierdzić ze przedsiębiorstwem w rozumieniu art. 55 [1] k.c. Okoliczność o tyle istotna, że
ligi nie można utożsamiać z podmiotem zarządzającym ligą, tak jak przedsiębiorcy nie
utożsamia się z przedsiębiorstwem. Prawo do tego przedsiębiorstwa posiada ustawowy
założyciel ligi zawodowej jakim jest niewątpliwe PZHL.
Po drugie umowa o której wspomniano w komunikacie, a więc umowa powierzająca
zarząd na ligą, która typologicznie nosi znamiona umowy o świadczenie usług, wymaga
1
przed zawarciem - jak to wyraźnie stanowi ustawa o sporcie - dokonania odpowiedniej
„kontrasygnaty” - wyrażenia zgody - przez właściwego ministra ds. kultury fizycznej i
sportu, który dokonuje oceny legalności owej umowy. Pomijając dyskurs akademicki na
temat wadliwości czynności prawnych należy pod wątpliwość z punktu widzenia
skuteczności, a może i nawet ważności, poddać wszelkie czynności PHL dotyczą
przedsiębiorstwa jakim jest liga zawodowa. Nie można przecież zapominać, że największą
wartością dodaną ligi zawodowej jest możliwość profesjonalnego zarządzania prawami do
widowisk sportowych, a więc praw medialnych, o które również trwa spór. To tak naprawdę
one stanowią o ewentualnej możliwości pozyskania sponsora tytularnego ligi zawodowej.
Innym problem w tym układzie jest komu owe prawa przysługują (patrz. klubu sportowe).
To, że problem jest bardzo skomplikowany to potwierdzają to już historyczne, acz nie
antyczne problemy jakie pojawiły się przy okazji zarządzania prawami medialnym w piłce
nożnej, gdzie doszło do interwencji UOKiK. Na tym gruncie warto również przywołać kazus
Grodzisk Wielkopolska, który ukazał również głębokie i ciemne dno podatkowe zarządzania
prawami medialnymi. Również podnoszona przez kluby sportowe kwestia kar, które będą
nakładane przez PHL nie można traktować jako nadmierną ostrożność. Warunki i zasady ich
kontroli są regulowane przez strony w sposób jak najbardziej umowny (uchwała / regulamin),
a więc strony chcą wiedzieć na co dokładnie się piszą i jak jest możliwość ich kontroli.
Na koniec nie można zaakceptować poglądu PHL, jakoby obecne ich działania w
jakikolwiek sposób „konwalidowała” bliżej nieokreślona umowa zlecenia pomiędzy PZH i
PHL. Takowe działania w świetle art. 15 ustawy o sporcie należy poczytywać za próbę
ominięcia ustawowego wymogu jakim jest zawarcie zatwierdzonej umowy o zasadach
funkcjonowania ligi zawodowej. Nie po to takowa regulacja została wprowadzona do ustawy,
aby w dowolny sposób móc ją omijać innymi umowami, które treściowo pokrywają się z
umową o zarządzanie liga. Tak jak umowy o pracę nie można zastąpić umową zlecenia tak i
w tym wypadku nie może być mowy o żadnych krokach pośrednich. Naruszenie porządku
ustawowego należy w tym wypadku poczytywać za sprzeczne z normą art. 58 k.c.,
a w konsekwencji np. rozliczenia pomiędzy PHL i PZHL z tytułu udział w przychodach
związanych z zarządzaniem ligą zawodową za nienależne.
Pośpiech w zarządzaniu i prawie jest zawsze złym doradcą, tym bardziej, jeżeli tak
ważna osoba w świcie polskiego hokeja na lodzie jakim jest prezes PZHL rozlicza się
z danego niegdyś słowa, że ligę zawodową powoła w ciągu roku. Obietnica o nowej jakości
musi mieć sile fundamenty, a one nieraz wymagają dłuższego wiązania się. Sport, tak jak
prawo cywilne, oparte jest na konsensusie stron. Jeżeli większość klubu zbojkotuje rozgrywki
to idea powołania ligi zawodowej upadnie, bo bez głównych aktorów ten akt sztuki jakim jest
sport nie może się odbyć. Wspólna rozmowa…. tego należy życzyć społeczności hokejowej
w Polsce, bo co do jednego jest zgoda – profesjonalny sport musi być zarządzany przez
profesjonalistów.
2