Zimowe historie Dookoła radomskiej stacji

Transkrypt

Zimowe historie Dookoła radomskiej stacji
ISSN 2082–2308
M i e s i ę c z n i k R e g i o n u R a d o m s k i e g o GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ.
STRONA 5
STRONA 8
Przebudują
centrum miasta
Nr 33 luty 2015
To także Twoje
miejsce
na reklamę
Dominowały
sporty walki
Prosimy o kontakt e-mailowy:
[email protected]
lub tel. 605602977
8 tysięcy miejsc pracy?
Zimowe historie
Na początku lutego podpisano list intencyjny w sprawie
utworzenia Radomskiej Strefy Gospodarczej.
List podpisali Urzędzie Miejskim przedstawiciele Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, Urzędu
Marszałkowskiego, Gminy Miasta
Radomia, Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Polskiej Agencji Informacji
i Inwestycji Zagranicznych.
- Z powstaniem i rozwojem Radomskiej Strefy Gospodarczej wiązać
się będą szanse na przezwyciężenie
tych trudności, z jakimi od lat boryka
się miasto – powiedział prezydent Radomia Radosław Witkowski.
-Dzięki temu projektowi uda się
ściągnąć do Radomia inwestorów
z Polski i z Europy. RSG pozwoli na
utworzenie tutaj od 6 do 8 tys. nowych miejsc pracy – zapewniał Sławomir Majman, prezes PAIiIZ.
RED
VI LO w rozbudowie
Rozpoczęła się rozbudowa Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
Fot. J. Lombarski
Mroźne zimowe miesiące początku roku, to dla radomian ważny okres. Wspominamy wtedy szczególną rolę naszego miasta w Powstaniu Styczniowym. To właśnie w radomskich koszarach Rosjanie wystawili na widok publiczny ciało swojego wielkiego przeciwnika i naszego bohatera – Dionizego Czachowskiego. Ponad 80 lat później Armia
Czerwona wkroczyła do Radomia, wypędzając stąd hitlerowców. O tym wszystkim na str. 9.
Do istniejącego budynku dobudowane zostanie nowe skrzydło dydaktyczne. Nowy segment będzie
trzykondygnacyjny i w całości przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Na parterze będą się mieściły
szatnie, sanitariaty i pomieszczenia
gospodarcze. Na piętrach – trzynaście sal dydaktycznych, w tym pięć
sal ogólnych, sześć pracowni z zapleczami, dwa laboratoria, sanitariaty
i gabinet pielęgniarki. Pace zakończą się w sierpniu 2016 roku. Obecnie
wylewane są już fundamenty.
Prace prowadzi radomskie przedsiębiorstwo Rosa-Bud, które zaoferowało cenę 4 mln 779 tys. 780 zł. RED
Dookoła radomskiej stacji
W połowie stycznia rozpoczęła się przebudowa stacji kolejowej Radom. Na czas remontu zamknięty został tunel pod dworcem, łączący Ustronie z centrum miasta. Wielu jest tym oburzonych.
Przejście zamknięto 21 stycznia
na 12 miesięcy. Remont stacji – ze
względu na wymóg wykorzystania
unijnych pieniędzy – nie może bowiem trwać dłużej.
Do końca roku osoby, które z centrum chcą dostać się w rejon ulicy Domagalskiego, muszą przejść
specjalnie wyznaczoną trasą, która
przebiega ulicą Poniatowskiego, placem Ołdakowskiego obok kina Helios, aleją Grzecznarowskiego i ulicą
Kolejową. Tunel zamknięto od strony
ul. Domagalskiego. W sierpniu wejście to zostanie otwarte, zamknięte
natomiast będzie wejście od strony
centrum.
Zamknięcie tunelu poprzedzone zostało burzliwymi dyskusjami i
do dzisiaj spędza sen z powiek wielu
okolicznych mieszkańców. Niektórzy domagali się, by PKP wytyczyło
trasę przejścia przez tory.
Maciej Dutkiewicz z zespołu pra-
sowego PKP PLK S.A. tłumaczył jednak, że ze względów bezpieczeństwa
wyznaczenie przejścia dla pieszych
na poziomie torów nie jest możliwe.
Trudno, aby w trakcie robót ludzie
przebiegali pomiędzy maszynami
budowlanymi i pociągami.
Z kolei budowa kładki nad torami
byłaby zbyt kosztowna. Zresztą dla
starszych i chorych ludzi i tak nie byłaby wielkim udogodnieniem.
Z PKP rozmawiali przedstawiciele
władz miasta, policji, Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Na razie
funkcjonuje droga okrężna. Możliwe, że wprowadzone będą dodatkowe kursy miejskich autobusów.
Wydaje się, że najbardziej ucierpią
na zamknięciu tunelu okoliczni kupcy. Już kilka tygodni po rozpoczęciu
remontu przekonują, że stracili większość klientów. Oni też najgłośniej
protestują. Między innnymi Henryk Dudek, prezes spółki Feniks oraz
Stowarzyszenia Kupców Polskich
tłumaczy, że dla osób handlujących
od lat przy ulicy Domagalskiego oraz
na targowisku przy ulicy Śląskiej,
zamknięcie tunelu na wiele miesięcy oznacza po prostu bankructwo.
Stowarzyszenie Kupców Polskich
chce walczyć o wytyczenie krótkiego przejścia przez tory i – w razie jeśli
PKP pozostanie nieugięte – zapowiada nawet protesty w Warszawie.
Przypomnijmy, że w grudniu zeszłego roku PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę z polsko-hiszpańskim konsorcjum firm
Pol-Aqua, Dragados, Vias Y Construcciones, Electren na przebudowę stacji Radom i Radom Wschodni
oraz fragmentu linii kolejowej.
Według umowy przebudowany
zostanie układ torowy, rozjazdy, system sterowania ruchem. Dla wygody pasażerów podniesione zostaną
perony, zbudowane windy dla osób
niepełnosprawnych, wyremontowane przejście podziemne pomiędzy
placem Dworcowym a ulicą Domagalskiego. Powstanie także nowe Lokalne Centrum Sterowania Ruchem
Kolejowym. Na wszystko to wykonawca ma 12 miesięcy.
Remont stacji Radom to pierwsza
faza modernizacji linii kolejowej nr 8.
Na początku tego roku podpisana ma
być umowa na wykonawstwo linii kolejowej na odcinku Warszawa Okęcie
- Czachówek. W 2015 roku zostaną też ogłoszone przetargi na przebudowę kolejnych odcinków. PKP
chce, by w 2020 roku podróż z Radomia do Warszawy trwała 56 minut.
AKA
2
AKTUALNOŚCI
OD REDAKCJI
Z RÓŻNYCH STRON
Tłum w orszaku
Tłum radomian przeszły ulicami miasta
6 stycznia w orszaku Trzech Króli. Impreza w Radomiu organizowana była po
raz czwarty. Wg Fundacji Orszak Trzech
Króli, w całej Polsce orszaki organizowano tego dnia w ponad 330 miastach i
miejscowościach, a wzięło w nich udział
około miliona ludzi.
W Radomiu zgromadzonych przywitał
prezydent miasta Radomia Radosław
Witkowski i biskup Henryk Tomasik.
Orszak przeszedł z rynku ulicami Rwańską i Żeromskiego pod urząd miejski. W
czasie przemarszu można było obejrzeć
jasełkowe inscenizacje, przygotowane
przez Stowarzyszenie Centrum Młodzieży „Arka” i ZSO nr 6, Publiczną Szkołę
Podstawową nr 4, Teatr Scene Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im.
Św. Filipa Neri, VII LO im. K.K. Baczyńskiego, Teatr Proscenium, Kabaret GMO
z Publicznego Gimnazjum nr 2.
Plan dla ratusza
Urząd Miejski ogłosił przetarg na sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej rewitalizacji radomskiego ratusza. W dokumentacji ma zostać
zawarty projekt budowlany przebudowy
i remontu obiektu, projekt rozbiórki istniejącej przybudówki, program prac
konserwatorskich, projekt aranżacji i
wyposażenia wnętrz.
- Działamy stopniowo i metodycznie,
bo mamy do czynienia z obiektem,
który stanowi dla nas duże wyzwanie.
Z jednej strony jest bardzo cennym i
ważnym dla miasta zabytkiem, z drugiej
zaś – jest bardzo zdegradowany, więc
wymaga ogromnych i kosztownych prac
remontowych. Z jaka kwotą musimy się
liczyć, będziemy wiedzieli właśnie po
opracowaniu dokumentacji projektowej
– powiedział Sekretarz Miasta Rafał
Czajkowski.
Szkoła
krakowska
w Orońsku
Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku w
grudniu otworzyło kolejną wystawę z
cyklu „Akademie prezentują”. Tym razem była to „Krakowska szkoła rzeźby”.
– To wielopokoleniowa ekspozycja,
prezentująca twórczość artystów związanych z Wydziałem Rzeźby Akademii
Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, w ramach cyklu „Rzeźba” – tłumaczyła kurator Ewa Janus.
Przekrojowa wystawa obejmie prace
kilkudziesięciu pedagogów oraz absolwentów. Wśród nich są dzieła rzeźbia-
rzy, którzy aktywnie tworzyli środowisko rzeźbiarskie lat 60. i 70. ubiegłego
Fot. J. Madejski
wieku, a także przedstawicieli najmłodszego pokolenia. - Wszystkich łączy
krakowska Akademia, różni postawa
wobec materii, warsztatu, formy – tłumaczy Ewa Janus. - Idea zawarta w tytule wystawy to przyczynek do szerszej
refleksji, pytanie o potencjał środowiska
w kontekście wielowiekowej tradycji i
współczesnych wyzwań, a także próba
odpowiedzi dotyczącej miejsca na artystycznej i akademickiej mapie ośrodków
sztuki rzeźbiarskiej w Polsce.
Czas
studniówek
W sobotę, 3 stycznia rozpoczął się sezon studniówek. Uczniowie VI LO im. J.
Kochanowskiego tradycyjnie bawili się
we własnej szkole. Bal był inspirowany książką „Alicja w Krainie Czarów”
Carrola Lewisa. A że uczniowie VI LO
wzięli wcześniej udział w ogólnopolskim
konkursie, w nagrodę ich zabawę relacjonował na antenie Program Czwarty
Polskiego Radia. Na balu nie zabrakło
prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego - absolwenta szkoły oraz wiceprezydenta Karola Semika, poprzedniego dyrektora „Kochanowskiego”.
- Większość z was rozpierzchnie się
po świecie. Taki już los kochanowszczaków, którzy studiują na najlepszych
uczelniach w kraju i za granicą. Ale
pamiętajcie, że miasto Radom na was
czeka i miasto Radom was potrzebuje.
A jeśli zdecydujecie się żyć i pracować
poza Radomiem, to pamiętajcie, że
wasza pomoc i tak będzie temu miastu
potrzebna - z perspektywy Warszawy,
Brukseli, czy Nowego Jorku - mówił do
maturzystów Radosław Witkowski.
Dominatorzy
Podobnie jak przed rokiem, radomski
klub Olimpijczyk Radom został Klubowym Mistrzem Polski w zapasach w
stylu klasycznym. W rankingu opublikowanym przez Polski Związek Zapaśniczy
za rok 2014, Olimpijczyk zdobył 1321
punktów, aż o 362 punkty wyprzedzając drugi AKS Piotrków Trybunalski. Na
trzecim stopniu podium uplasował się
Śląsk Wrocław (873.5 pkt). W minionym
roku Olimpijczyk zdobył 30 trzydzieści
medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych..
B jak
Bezpieczny
Policja zainaugurowała program profilaktyczny „B&N czyli B jak bezpieczny
N jak niechroniony”. Projekt będzie realizowany na terenie garnizonu mazowieckiej policji. Na drogach Mazowsza
w 2014 roku zginęło już 86 pieszych,
co stanowi blisko 30 procent wszystkich ofiar śmiertelnych. Celem projektu
„B&N” jest zmniejszenie liczby ofiar
pieszych, każdego roku o 5 procent. Ma
się to stać między innymi dzięki zwiększeniu aktywności dzieci i seniorów w
propagowaniu bezpiecznych zachowań
w ruchu drogowym, faktycznym zwiększeniu liczby pieszych i rowerzystów
poruszających się po drogach z elementami odblaskowymi oraz w przypadku
rowerzystów, właściwym oświetleniem.
220 tysięcy
pomocy
Magistrat rozstrzygnął trzy konkursy
ofert na wspieranie wykonania zadań
publicznych z zakresu pomocy społecznej. Dotacja gminna na ich realizację w
roku 2015 wyniesie łącznie 220 tysięcy złotych. 60 tys. zł otrzyma Caritas
Diecezji Radomskiej, który podjął się
zapewnienia osobom zagrożonym bezdomnością i bezdomnym pomocy w formie streetworkingu. Na wspieranie akcji
zbiórek żywności oraz jej dystrybucji
na rzecz innych podmiotów i osób ubogich z terenu Miasta Radomia 40 tys. zł
otrzyma Związek Stowarzyszeń Radomski Bank Żywności. Natomiast zadanie
dotyczące wspierania rodziny i systemu
pieczy zastępczej, polegające na prowadzeniu placówki wsparcia dziennego na
terenie Gminy Miasta Radomia, będzie
miało trzech wykonawców: Radomskie
Towarzystwo Dobroczynności (dotacja
- 25 tys. zł), Stowarzyszenie Katolicki
Ruch Antynarkotyczny KARAN (48 tys.
zł) oraz Zgromadzenie Sióstr Św. Michała Archanioła (47 tys. zł).
W karnawale...
Radomska Orkiestra Kameralna dla
melomanów przygotowała koncert latynoskich melodii. 17 stycznia zostały one
zaprezentowane przez Zespół Noche De
Boleros w eleganckiej oprawie Radomskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą
Wiesława Pieregorólki. Orkiestra wraz z
zespołem zaprezentowała publiczności
projekt Sinfonicando. To południowa,
pulsująca, a zarazem nieco nostalgiczna mieszanka, połączenie tradycyjnych,
namiętnych, latynoamerykańskich boler,
ze szlachetnym brzmieniem orkiestry.
Gminna
Rada Sportu
Prezydent Radosław Witkowski wydał
zarządzenie ustalające skład osobowy
Gminnej Rady Sportu. Jej członkami są:
Stanisław Dobosz, Andrzej Falkiewicz,
Marek Piotrowski, Tadeusz Kraska, Ireneusz Czajkowski, Marian Osiński, Robert Bartkiewicz, Maciej Daszkiewicz,
Dariusz Żak, Janusz Stańczuk, Artur
Piechowicz, Artur Błasiński, Mirosław
Paluch, Rafał Czajkowski, Stanisław Nowak. Rada ma m. in. opiniować strategię
rozwoju Gminy Miasta Radomia i projektu budżetu w zakresie kultury fizycznej.
Kadencja rady trwa 3 lata, jednakże
każdorazowo upływa 3 miesiące od zakończenia kadencji Prezydenta Miasta
Radomia. Skład poprzedniej rady został
powołany w czerwcu 2011 roku.
AKA
Drodzy Czytelnicy
Jak co miesiąc znajdziecie w „Gazecie Radomskiej” relacje z najważniejszych wydarzeń w mieście i regionie. Przeczytacie o wyborze najlepszych
sportowców w powiecie radomskim i o inscenizacji wydarzeń sprzed lat.
Przypominamy też o dacie wyzwolenia Radomia spod okupacji hitlerowskiej. Bolączką dla wielu jest przebudowa tunelu pod dworcem PKP
i związane z tym utrudnienia dla mieszkańców. Inni czekają na zagospodarowanie placu Jagiellońskiego, tak by był prawdziwą wizytówką miasta. Studenci z Ukrainy, w korespondencji z rodzinnych stron przybliżą
nam sytuację w ich kraju. Kronika najważniejszych wydarzeń z minionych miesięcy, strona muzyczna, ciekawostki historyczne uzupełnią bieżące wydarzenia. I aby do wiosny!
Miłej lektury
Życzy Redakcja
Zator, czyli kolej rzeczy
Za torami, czy przed torami, zawsze ktoś chce przejść na drugą stronę. Gdy nie ma
kładki, czy pomostów są tunele ułatwiające przedostanie się z punktu A do punktu B.
Gdy tunel z takich czy innych względów jest zamknięty, należy stworzyć alternatywne
rozwiązania...
Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu.
Biblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom.
tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected]
Redaktor naczelny: Jerzy Madejski
Redaguje zespół
Wszystkie prawa zastrzeżone.
1
Pierwsze posiedzenie Rady Miejskiej w Radomiu VII kadencji. Jej przewodniczącym został Dariusz Wójcik, który tę funkcję pełnił przez dwie
poprzednie kadencje.
Radosław Witkowski złożył ślubowanie i objął urząd Prezydenta Miasta
Radomia.
W radomskim teatrze premiera „Słowika” Hansa Christiana Andersena To pierwsze nie tylko w Radomiu wspólne przedsięwzięcie
teatralne polsko- tajwańskie. Zagrali radomscy aktorzy i tajwańskie lalki.
Rezyserią zajęła się Tajwanka Chia-yin Cheng.
15
Wieczór wigilijny Radomskiego Stowarzyszenia Pokoleń. Był koncert kolęd w wykonaniu Chóru Miasta Radomia „Sancti Casimiri
Cantore Radomienses”, występ aktorów Teatru Powszechnego im. J. Kochanowskiego, koncert świąteczny w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół
Muzycznych im. Oskara Kolberga i zespołu ludowego Zakrzewianki.
15 -16
Filmy dokumentalne i obyczajowe zaproponowało miłośnikom kina Mazowieckie Centrum sztuki Współczesnej
„Elektrownia” w ramach VIII Zimowego Przeglądu Filmowego „Koksownik”.
Koncert charytatywny na rzecz Hospicjum Królowej Apostołów odbył się 25 stycznia Radomiu. Wystąpili znany
muzyk i kompozytor Robert Grudzień oraz sopranistka
Anna Zagdańska.
tyści zebrali brawa i gratulacje.
- Dom Hospicyjny to bardzo potrzebna inicjatywa. Niestety, także
tu zabrakło społecznej solidarności i uczciwego wsparcia samorządu, który powinien wspierać dobre
pomysły. Wielokrotnie sam tego doświadczałem, bez wsparcia władz
organizując koncerty i festiwale. Szokujące jest to, że nawet tak
szlachetna inicjatywa, jak budowa
Domu Hospicyjnego stała się ofiarą takiego działania. Sprawa trafiła
do ogólnopolskiej telewizji i niestety znów cały kraj zobaczył Radom
i nasz region od bardzo złej strony
– powiedział Robert Grudzień.
Radomskie Hospicjum Królowej
Apostołów działa od 11 lat. Wzorem
dla tej wspólnoty jest ksiądz Eugeniusz Dutkiewicz, pallotyn i duszpasterz Akademii Medycznej w Gdańsku Wrzeszczu, który w 1983 roku
założył pierwszą grupę osób bezinteresownie pomagającym chorym
w ostatniej, śmiertelnej fazie nowotworów. Obecnie w całej Polsce działa kilkanaście takich wspólnot. W
okolicach Radomia wolontariusze
pomogli już około 1000 rodzinom.
Źródło: Robert Grudzień
Wydarzyło się
w grudniu
9
14
Koncert
w ważnej sprawie
Ks. Marek Kujawski, założyciel
hospicjów w Szczecinie, Mławie,
Potulicach i Radomiu oraz jego wolontariusze od 11 lat pomagają godnie odejść chorym. Wspierają także
ich krewnych. Teraz wolontariusze
chcą pójść o krok dalej. Zamierzają
wybudować pierwszy w regionie radomskim Dom Hospicyjny. Potrzeby są ogromne, bo w promieniu stu
kilometrów nie ma takiej placówki,
a setki nieuleczalnie chorych czekają na wsparcie. Dom Hospicyjny ma
powstać na terenie gminy Kowala.
Jednak pojawiły się urzędnicze problemy, wstrzymujące budowę. Bulwersującą sprawę przedstawili reporterzy z TVP Info i Wiadomości
TVP 1. Koncert charytatywny, który odbył się w parafii św. Józefa w
Radomiu, miał zwrócić uwagę na
ogromną potrzebę wsparcia hospicjum. Jak zaznaczył ks. Marek Kujawski, można przekazać 1 procent
podatku lub zostać wolontariuszem
– nie zawsze mającym przygotowanie medyczne, bo potrzebne są także
osoby do prac organizacyjnych.
Publiczność dopisała, koncert
wzbudził wiele emocji i zainteresowania działalnością hospicjum. Ar-
3
AKTUALNOŚCI
Nr 33 • luty 2015
21
Kolejna „Wigilia na deptaku” przyciągnęła tłumy radomian. Harcerze przekazali biskupowi Henrykowi Tomasikowi Betlejemskie
Światło Pokoju. Następnie życzenia mieszkańcom złożył prezydent Radosław Witkowski.
Nie stworzono ich przy dworcu
PKP i stacja Radom została odizolowana od podróżnych, którzy spiesząc na pociąg od strony Ustronia,
nie mogą liczyć na skrócenie drogi.
Nie tylko o podróże koleją tu chodzi. Za tunelem, w pobliżu ul. Kolejowej powstał ciąg handlowy, jest
droga na targ. Utrudnienia dotyczą
oczywiście pieszych, zmotoryzowani nie muszą się martwić. Tunel, jak
się okazało był niezawodnym rozwiązaniem. A teraz droga okrężna
nie dość, że oddaliła największe radomskie osiedle od centrum, to jeszcze przysporzyła przemierzającym
po raz pierwszy trasę wokół dworca
PKP kłopotów z rozpoznaniem terenu. Informacja jest niedokładna i
wielu przemieszcza się na wyczucie.
Przy wejściu do tunelu od strony ul.
Kolejowej powstał nawet doraźny
punkt informacyjny. Panie w sklepikach zlokalizowanych przy nieczynnym przejściu, wyjaśniają zdezorientowanym, jak dojść do celu.
- Gdybyśmy od każdej przekazanej informacji inkasowały od pytającego dwa złote, pewnie zrekompensowało by to niewielkie obecnie
zarobki – mówiły rozżalone. - Niewielu korzystało z zakupów w naszych sklepach, a teraz , jak trafi się
dwie trzy osoby dziennie, to trzeba
się cieszyć...
Idziemy trasą okrężną, by zza
torów przedostać się przed front
dworcowego budynku. Najpierw
wzdłuż ulicy Kolejowej, później nad
ulicą Grzecznarowskiego, ul. Poniatowskiego, obok Multikina. Jedni
szybciej inni wolniej, ale 15 minut
to czas optymalny. Można dojechać
autobusem, ale do przystanku też
trzeba dojść. Tunel od strony głównego wyjścia na perony częściowo
odsłonięty. Można nim przejść na
perony pierwszy i drugi. Postanowiłem zrobić kilka zdjęć. Nagle zjawia
się nie wiadomo skąd rosły mężczyzna z ochrony...
- Co pan robi ?
- Fotografuję
- A ma pan zezwolenie od właściciela obiektu?
- Nie mam, ale to nie obiekt strategiczny, tylko ruina w remoncie...
Krótka wymiana zdań rozsierdziła ochroniarza. Coś tam powiedział
do telefonu, a ja zaniepokojony wyobraziłem sobie, że za chwile zjawi
się tu brygada antyterrorystyczna.
Podeszła jednak nieco zdezorientowana pani... Pokazałem co udało mi się uwiecznić, zanim mnie
upomniano. Pani, zwracając się do
ochroniarza rzeczowo wyjaśniła: Ta
strona tunelu jest czynna dla pasażerów i nas to nie dotyczy. Można
wezwać Służbę Ochrony Kolei – to
ich „działka”...
Nie chciałem dłużej słuchać tych
wywodów i nie zatrzymywany przez
nikogo opuściłem miejsce konfliktu...
Przypomniałem sobie dawne czasy, gdy wchodząc na perony bez biletu trzeba było wykupić „peronówkę”, a na budynku widniała tabliczka
z rysunkiem przekreślonego aparatu fotograficznego. Wtedy przynajmniej wszystko było jasne – zakaz fotografowania i ograniczenia
w bezmyślnym szwendaniu się po
peronach. Tuneli nie było i podróżni przechodzili przez tory, przez co
narażeni byli na sankcje ze strony
SOK. Za dawnych czasów wchodziło się na perony szerokimi schodami
od frontu, bądź bramkami po obydwu stronach stacji. Przed wejściem
czuwali bileterzy, a glos z megafonu
dworcowego ostrzegał „Proszę odsunąć się od toru”, albo przypominając podróżnym co mają robić: „Proszę wsiadać, drzwi zamykać”...
Ale to się już nie wróci. Będą
przejścia bez przejść i perony na
których coraz mniej podróżnych. Bo
kolej to nie tylko pędzące Pendolino,
to także cała infrastruktura stworzona z myślą o wygodzie pasażerów. A jak będzie im niewygodnie, to
odsuną się od kolei. Bo taka jest kolej
rzeczy...
Jerzy Madejski
29
W radomskiej Resursie Obywatelskiej finał Festiwalu Kolęd i Pastorałek. Komisja konkursowa w kategorii do 13 lat pierwszą nagrodę przyznała ex aequo Zespołowi Pieśni i Tańca Ludowego Kuniczanki
oraz Zespołowi Koderki. W starszej kategorii pierwsze miejsce otrzymała
Aleksandra Samsonowska. Na podium znaleźli się także muzycy z Chóru
Filharmonicznego oraz Katarzyna Zając. Grand Prix festiwalu zdobył Zespół
Wokalny z Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu.
Wydarzyło się
w styczniu
2
Pierwszy radomianin roku 2015 przyszedł na świat w Radomskim
Szpitalu Specjalistycznym. To synek Państwa Koczyńskich. Mały Mikołaj ważył 3420 g. i mierzył 56 cm. Zgodnie z tradycją, pierwszy radomianin w danym roku jest w specjalny sposób witany przez władze miasta.
Jego mamie - Marcie - wizytę złożyła i gratulacje przekazała wiceprezydent Anna Maria Białkowska.
8
W sali konferencyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji z s. w Radomiu odbył się uroczysty apel, podczas którego odbyło się ślubowanie 36 nowo
przyjętych funkcjonariuszy Policji. W tej grupie było osiem kobiet. Ślubowanie przyjął Mazowiecki Komendant Wojewódzki Policji insp. Cezary Popławski. W 2015 roku została już ogłoszona procedura rekrutacyjna kandydatów
do służby w policji na terenie województwa mazowieckiego. Planowane jest
przyjęcie 163 funkcjonariuszy.
9
11
16 -17
W Wyższe Szkole Handlowej kolejna edycja projektu „Niepełnosprawni
– Pełnosprawni”.
Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli zaprosiło na koncert Gaby
Kulki.
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” zaprosiło na wydarzenia związane z rocznicą śmierci Czesława Niemena. 16 stycznia był to pokaz filmu Krzysztofa Magowskiego „Sen o Warszawie”. Dzień później - koncert „Niemena Pamięci Żałosna
Rapsodia” Bogdana Mizerskiego.
17
19
W Restauracji Parkowa Parkowa Fest Alternative. Wystąpli Suzia,
Supra i Aleksandra Jastrzębska.
31
Nowa posłanka Platformy Obywatelskiej Małgorzata Woźniak
otworzyła swoje biuro przy ul. Zbrowskiego w Radomiu.
Galeria Łaźnia oraz American Corner zorganizowały koncert promujący drugą płytę „Jazz is Alive” w wykonaniu duetu Klaudia
Kowalik oraz Stan Breckenridge.
AKA
4
RADOM
5
RADOM
Nr 33 • luty 2015
Radom kulturalny wg statystyk
Przebudują centrum miasta
Jak w statystykach wypada Radom w porównaniu z Ciechanowem, Ostrołęką, Płockiem, Siedlcami i Warszawą? Wyróżniamy się negatywnie bezrobociem, a pozytywnie – ofertą kulturalną.
Jeszcze do 14 lutego radomianie mogą zgłaszać wnioski dotyczące przebudowy placu Jagiellońskiego, a właściwie centrum miasta. Projekt ma być gotowy we wrześniu.
Urząd Statystyczny w Warszawie
przedstawił raport w opracowaniu
Justyny Wrocławskiej, który pokazuje Radom na tle innych miast województwa.
Statystycznie mieszkańcem Radomia częściej jest kobieta niż mężczyzna. Przeciętny mieszkaniec miasta
ma ponad 39 lat. Według wyników
Narodowego Spisu Powszechnego
Ludności i Mieszkań 2011 ma średnie wykształcenie i żyje w związku
małżeńskim. Gospodarstwo domowe przeciętnego radomianina liczy
średnio 3 osoby. Statystyczny mieszkaniec zarabia przeciętnie 3 tys. 412
zł brutto na miesiąc.
Radom jest drugim miastem województwa mazowieckiego pod
względem powierzchni i liczby ludności. Na koniec 2012 r. liczył niemal
220 tys. mieszkańców, co stanowiło
ponad 4 proc. ludności województwa.
Cechą charakterystyczną dla
miast jest przewaga liczby kobiet nad
liczbą mężczyzn. W Radomiu, podobnie jak w Ciechanowie, na 100
mężczyzn przypada 110 kobiet. W
podregionie radomskim dziewczynka urodzona w 2012 r. będzie żyła
przeciętnie 81 lat, a chłopiec 72 lata.
W strukturze wieku mieszkańców miasta można zaobserwować
proces starzenia się ludności. Zjawisko to jest wynikiem zmniejszania się udziału roczników młodszych i wzrostu udziału roczników
starszych. W ciągu zaledwie kilku
lat – od 2005 do 2012 r. liczba dzieci i
młodzieży do lat 17 zmniejszyła się o
niemal 7 tys., natomiast liczba osób
w wieku poprodukcyjnym (60/65 lat
i więcej) zwiększyła się o blisko 7 tys.
osób.
W ostatnich kilkunastu latach liczba mieszkańców Radomia
zmniejszała się, przy czym w 2012 r.
było to jedyne miasto w zestawieniu,
które odnotowało ujemny wskaźnik
przyrostu naturalnego – minus
1,1 w przeliczeniu na 1 tys. ludności. Oznacza
to, że liczba zgonów była większa niż liczba
urodzeń żywych.
W pozostałych
miastach wskaźnik ten kształtował się na poziomie od plus
0,02 w Ciechanowie do plus
3,4 w Ostrołęce.
Dodatkowo więcej mieszkańców
Radomia wyjeżdżało niż osiedlało
się na stałe. Wskaźnik salda migracji wyniósł minus 3,8 w przeliczeniu
na 1 tys. ludności. Jednak wartość ta
nie była najniższa wśród porównywanych miast. W wyniku migracji
najwięcej mieszkańców w przeliczeniu na 1 tys. ludności ubyło w Ciechanowie – minus 7,5. Biorąc pod
uwagę typy rozwoju ludnościowego
gmin według metody Webba, Radom znajduje się wśród najbardziej
wyludniających się obszarów województwa mazowieckiego. Jest to
wynik ujemnego przyrostu naturalnego i przewyższającego go, ujemnego salda migracji.
W 2012 r. w Radomiu na każdy 1000 mieszkańców przypadało średnio 112 firm. Po wyłączeniu
Warszawy, na tle pozostałych miast
Radom uplasował się pod względem
wartości tego wskaźnika na pierwszym miejscu. Wynik ten świadczy o
rozwijającej się przedsiębiorczości.
Na koniec 2012 r. w mieście tym
pracowało blisko 54 tys. osób. Liczba pracujących w przeliczeniu na 1
tys. ludności wynosiła 231 osób, co
uplasowało Radom na ostatniej, szóstej pozycji. Najwyższą wartość tego
wskaźnika odnotowano w Warszawie, gdzie na każdy 1 tys. ludności
pracowało ponad 470 osób. Wśród
analizowanych miast Radom charakteryzował się także najniższym
przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem brutto, które w 2012 r. wyniosło 3412 zł i było o blisko 1670 zł
niższe od najwyższego, notowanego
w Warszawie. Przeciętne miesięczne
zarobki były tutaj na podobnym poziomie co w Ciechanowie i Siedlcach
– różnica to zaledwie kilkadziesiąt
złotych mniej.
O trudnej sytuacji na lokalnym
rynku pracy świadczy również najwyższa stopa bezrobocia i najwyższy
udział bezrobotnych w ludności w wieku
produkcyjnym
wśród analizowanych miast.
Problem
ze
znalezieniem
pracy
mają
przede wszystkim
młodzi
mieszkańcy –
w 2012 r. osoby
poniżej 35 roku
życia stanowiły
29% ogółu zarejestrowanych
bezrobotnych.
W
Radomiu
stopa bezrobocia rejestrowanego
wyniosła blisko 23%, była o ponad
18 p. proc. wyższa od najniższej notowanej w Warszawie.
W Radomiu w 2012 r. na każdy 1000 mieszkańców oddano do
użytkowania średnio 2 mieszkania – niższą wartość tego wskaźnika odnotowano jedynie w Ciechanowie. Średnia wielkość 1 mieszkania
wynosiła ponad 60 m2. Największą
przeciętną powierzchnię posiadały
mieszkania w Ostrołęce, a najmniejszą w Warszawie. Dodatkowo w Radomiu, podobnie jak w Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku i Siedlcach
na 1 mieszkanie przypadało prawie
3 osoby.
Radom na tle pozostałych miast
w zestawieniu wyróżnia się bogatą ofertą kulturalną – funkcjonują
tu zarówno kina, teatr, jak i instytucje muzyczne, a imprezy masowe
takie jak Międzynarodowe Pokazy
Lotnicze „Air Show” są wizytówką miasta. W 2012 r. swoją działalność prowadziły tutaj 3 kina stałe.
Na każdy 1 tys. mieszkańców średnio 2094 osoby uczestniczyły w projekcji filmów – pod względem tego
wskaźnika miasto uplasowało się na
5 miejscu w zestawieniu. Radom w
statystykach dotyczących czytelnictwa zajmuje ostatnią lokatę. Liczba
czytelników na 1000 ludności to zaledwie 116, dla porównania najwyższy wskaźnik odnotowano w Warszawie - wyniósł on 270.
Radom jest miastem coraz częściej odwiedzanym przez turystów.
W 2012 r. jego baza noclegowa obejmowała 14 turystycznych obiektów
noclegowych, które oferowały niemal 1000 miejsc noclegowych. Stopień wykorzystania miejsc noclegowych ukształtował się na poziomie
blisko 26 proc. i uplasował Radom
na 3 miejscu wśród analizowanych
miast. Turyści zagraniczni w 2012 r.
stanowili ponad 15 proc. ogółu korzystających z noclegów, przy czym
byli to głównie Ukraińcy – prawie 17
proc., Niemcy – blisko 16 proc. oraz
Rosjanie – niemal 12 proc. Wśród
analizowanych miast, pod względem wielkości tego wskaźnika Radom uplasował się na 2 miejscu po
Warszawie (blisko 40proc.).
Źródło: Urząd Statystyczny
w Warszawie
Pięknie w dolinie Pacynki
Pod koniec zeszłego roku zakończyła się inwentaryzacja i waloryzacja przyrodnicza doliny rzeki Pacynki, wraz z doliną cieku Mnich w granicach administracyjnych Radomia. To spory teren, ponad 220 hektarów. Okazuje się, że pod Radomiem mamy piękne krajobrazy i rzadkie zwierzęta. Wiele z
nich jest objętych ścisłą ochroną.
- Teren ten stanowi niezwykle
ważny element systemu przyrodniczego naszego miasta, dlatego powinien zostać objęty ochroną. Stwierdzono tu występowanie 80 gatunków
zwierząt objętych ochroną ścisłą i 26
objętych ochroną częściową, a także
jeden gatunek rośliny objętej ochro-
ną częściową - informuje radomski
magistrat.
Tereny o wysokich walorach przyrodniczych zlokalizowane są głównie w części wschodniej badanego
obszaru, pomiędzy ulicą Karola Potkańskiego, a granicą miasta. Znajdują się tu cenne przyrodniczo łąki
trzęślicowe, zbiorowiska roślinne z
wiązówką błotną, las grądowy, a także bardzo cenne łęgi rosnące wzdłuż
rzeki. Łąki te są zalewane wodami
rzeki Pacynki oraz wylewającym ciekiem Mnich. Dzięki temu teren ten
tworzy odpowiednie siedliska dla gatunków zwierząt związanych ze środowiskiem wodno-błotnym.
Rozlewiska zasiedlane są przez
kumaki nizinne, z ptactwa mamy tu
między innymi kszyki, derkacze, potrzosy, trzciniaki. Jest to również doskonałe miejsce do żerowania dla
takich gatunków jak rycyk, krwawodziób, bocian biały. Nad obszarem
tym żeruje także kilka gatunków nietoperzy (mopek, borowiaczek, borowiec wielki, mroczek późny, karlik
drobny, karlik malutki, mroczek posrebrzany oraz nocek).
Jest to również teren na którym
stwierdzono występowanie rzadkich bezkręgowców: obu gatunków
poczwarówek (zwężonej i jajowatej)
oraz przeplatki aurini. Na terenie
tym spotykamy również motyla czerwończyka nieparka, ważkę trzeplę
zieloną, a także ssaki - bobra i wydrę.
Ta część doliny Pacynki ma najbardziej naturalny charakter, w głównej
mierze koryto nie było poddane regulacji i wykazuje się znaczną mozaiką siedlisk, a co za tym idzie, również
dużą bioróżnorodnością.
Na uwagę zasługują również cenne gatunki roślin: bobrek trójlistkowy, dziewięciornik błotny, wawrzynek wilczełyko, lilia złotogłów,
jaskier kaszubski, listera jajowata
oraz storczyki.
RED
Zdjęcia: UM w Radomiu
- Założeniem konsultacji jest wsłuchanie się w opinie, propozycje i
uwagi mieszkańców co do sposobu
zagospodarowania placu Jagiellońskiego. To możliwość uzyskania odpowiedzi, jakie są oczekiwania co
do tej bardzo ważnej części miasta
wszystkich zainteresowanych – tłumaczy wiceprezydent Konrad Frysztak.
Zgłoś uwagi
Do 14 lutego w godzinach od 13
do 15 i od 17 do 19 czynny jest jeszcze punkt konsultacyjny w Galerii
Słonecznej przy ul. Chrobrego 1.
Uwagi i sugestie można przekazać
w formie elektronicznej, śląc uwagi na adres: [email protected], lub przez wypełnienie formularza internetowego na stronie
www.radom.pl/konsultacje. Można je także złożyć w formie papierowej, poprzez wypełnienie ankiety
i złożenie jej w punkcie konsultacyjnym w Galerii Słonecznej lub w
czterech stałych punktach obsługujących konsultacje: Biurze Rady
Miejskiej (ul. Moniuszki 9), Biuro
Obsługi Mieszkańca (ul. Kilińskiego 30), Centrum Komunikacji Społecznej (ul. Żeromskiego 53, pok.
104) i Centrum Organizacji Pozarządowych (ul. Struga 1).
Dodajmy, że 5 lutego w Urzędzie
Miejskim odbyło się spotkanie z
przedstawicielami branżowych instytucji (w tym architektów, planistów) zainteresowanych tematyką
przebudowy placu. A dzień później zorganizowane zostało otwarte
spotkanie z mieszkańcami miasta.
Wyniki konsultacji zostaną
przedstawione w sprawozdaniu w
terminie do 60 dni od ich zakończenia. A już w lutym zespół złożony z
pracowników poszczególnych wydziałów magistratu uwagi z konsultacji społecznych przeanalizuje
i przekaże firmie Embi Architektura. Ta do pierwszych dni września
będzie musiała przygotować pełen
projekt kosztorysowo - budowlany
inwestycji.
Jaka
koncepcja?
Radomska Embi Architektura we
wrześniu zeszłego roku przedstawiła
najtańszą ofertę i wygrała z dwiema
warszawskimi firmami przetarg na
przygotowanie wstępnej koncepcji
przebudowy placu. Za to i za przygotowanie pełnego projektu Embi weźmie ponad 218 tys. zł. A pełny projekt
– po uwzględnieniu uwag z konsultacji społecznych – ma być gotowy we
wrześniu. I to wreszcie będzie podstawa do rozpoczęcia prac budowlanych.
Wstępna koncepcja, do której jeszcze możemy zgłaszać uwagi (na zdjęciach), zakłada m.in. wybudowanie
przed budynkiem teatru podziemnego parkingu na ok. 200 samochodów. Będzie się można do niego dostać od ul. Pileckiego i Kelles-Krauza.
Za teatrem przewidziano parking na
4 autokary, a po lewej jego stronie zarezerwowano miejsce na budynek
użyteczności publicznej. Duże fontanny będą umiejscowione wzdłuż
ul. Struga, poczynając od kładki. Tu
dobra wiadomość dla przechodniów
- pojawią się dwa przejścia dla pieszych na ul. Struga - tak jak dawniej,
tuż za teatrem i przy wschodnim wejściu do Galerii Słonecznej. Plac Jagielloński wchłonie część ul. Focha
(zakończy się ona przed „Seniorem”)
oraz Kelles - Krauza (ta zakończy się
przy teatrze). Miejsce dla pomnika
Kazimierza Jagiellończyka przewidziano w przedłużeniu ul. Struga.
- Rada miejska wyraziła już chęć
na niezbędną zmianę planu zagospodarowania przestrzennego placu,
który dziś nie pasuje do nowej koncepcji. Plan powinien być zmieniony
najpóźniej w kwietniu - dodaje Konrad Frysztak.
Kiedy ruszy budowa? Trudno powiedzieć, na razie magistrat szuka
form dofinansowania inwestycji. Na
pewno prace będą prowadzone etapami.
- Zakładamy, że przebudowa placu będzie kosztować około 20 mln zł,
ale to bardzo wstępna ocena. Pieniądze będziemy chcieli pozyskać z nowej perspektywy unijnej na lata 2014
- 2020, na rewitalizację miast. Ale
na razie nie wiadomo jeszcze, jak się
o nie ubiegać - nie ustalono zasad –
mówi Konrad Frysztak.
Wiele prób
Próby sformułowania kształtu i
przeznaczenia Placu Jagiellońskiego podejmowano oczywiście wcześniej. Po 1945 roku przeprowadzono
kilka konkursów architektonicznych
i urbanistycznych, wykonano sporo opracowań projektowych, a na
przełomie
lat
pięćdziesiątych
i sześćdziesiątych XX wieku
zrealizowano typowe socrealistyczne założenie pomnikowe
z placem, które
przetrwało do lat
dziewięćdziesiątych.
Ale zacznijmy od początku.
Historia placu w
obrębie ulic Struga, Kelles- Krauza, Focha i Witolda rozpoczęła
się, gdy odbywały się tu jeszcze
konne parady i
f u n kc jonowała szkoła jazdy.
Stąd utrwalona nazwa późniejszego targowiska
„Rajszula” (od Reitschule – szkoła
jazdy konnej). Na targu w 1898 roku
wzniesiono halę targową wg projektu architekta miejskiego Augusta Załuskiego. Była to jedna z pierwszych
budowli tego typu w Królestwie Polskim. Wokół hali w południowej części placu, w latach dwudziestych XX
wieku zaczęło się porządkowanie terenu, m.in. zasadzanie drzew, na które miasto wydało prawie 20 tys. dolarów z tzw. pożyczki ulenowskiej. W
latach 1924-1925 za premiera Władysława Grabskiego poprzez kontakty z grupą finansistów amerykańskich uzyskano kredyty na budowę
urządzeń komunalnych w większych
miastach polskich. Otrzymał je także
Radom. Kredyt zaciągnięto w amerykańskim towarzystwie Ulen and
Co., gwarantem był BGK. Z kredytu
zbudowano wtedy w mieście m.in.
sieć wodociągową i kanalizacyjną,
rzeźnię miejską, przebudowano rogatkę na łaźnię miejską, ostatecznie
uporządkowano Plac Jagielloński.
Drzew do dziś na placu Jagiellońskim
pozostało niewiele. Pewnie ich resztki też pójdą pod topór.
Trochę historii
Od 1950 do 1990 roku Rajszulę nazywano placem Zwycięstwa.
Tu odbywały się przed Domem Robotniczym (obecnie teatr) wiece robotnicze i defilady. Centralnym punktem placu stał się Pomnik
Wdzięczności. Po pomniku do dziś
pozostał tylko ślad i nadzieja, że stanie tu nowy monument, który pomimo zakrętów historii przetrwa lata.
Pomnik Wdzięczności odsłonięto 8
listopada 1953 roku ku czci żołnierzy radzieckich, którzy wyzwolili Radom. Główna rzeźba przedstawiała
dwójkę dzieci, kobietę, oraz dwóch
żołnierzy - polskiego i radzieckiego.
W dole były płaskorzeźby robotników i chłopów. Twórcą pomnika był
Józef Gazy, dyrektor pracowni rzeźby
Pracowni Sztuk Pięknych. W dniu 26
lipca 1990 roku Rada Miejska podjęła uchwałę o usunięciu pomnika. W
lipcu 1993 roku zdemontowano go i
zdeponowano na dziedzińcu Zespołu Szkół Budowlanych przy ul. Kościuszki 7. Płaskorzeźby przewieziono do Centrum Rzeźby Polskiej
w Orońsku. Teraz pomnik stoi na
Cmentarzu Prawosławnym przy ul.
Warszawskiej.
W latach 60 tych XX wieku plac
Zwycięstwa był terenem zamkniętym. Przejazd jaki obowiązuje dzisiaj
z placu Jagiellońskiego do ul. Malczewskiego był wtedy niemożliwy.
Wzdłuż Malczewskiego odgradzały
plac baraki oddziału wewnętrznego
szpitala Św. Kazimierza (obecnie Hotel Aviator). AKA, MAD
Zdj.: UM Radom
6
ZDROWIE
Rehabilitacja
w Przychodni Słonecznej
Trudne powroty z Ojczyzny
Zamieszczamy kolejne teksty studentów z Ukrainy, którzy kontynuują edukację w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu.
Proces terapeutyczny jest tu planowany i prowadzony przez wykwalifikowany i doświadczony personel, a jego zadaniem jest służyć radą i pomocą oraz
troskliwą opieką w trakcie konsultacji i zabiegów...
Zima jest tą porą roku, podczas
której zazwyczaj dochodzi do wszelkiego typu urazów. Na śliskich nawierzchniach nietrudno stracić równowagę i kontuzja gotowa.
Uszkodzeniu ciała wymagającemu interwencji lekarza sprzyjają nie
tylko niefortunne wywrotki na oblodzonych chodnikach. Także uprawianie sportów zimowych niesie za
sobą ryzyko złamań i zwichnięć. I to
w każdym wieku.
Zarówno przypadkowe upadki,
jak i te po trosze zamierzone, gdy
np. zbyt ryzykujemy na stoku, nie
zawsze kończą się wizyta u ortopedy. Gdy jednak na jakiś czas musimy
unieruchomić nogę czy rękę w gipsie, to po jego zdjęciu należy, stosując
odpowiednie ćwiczenia przywrócić
sprawność mięśni i stawów. Służą
temu ćwiczenia rehabilitacyjne, najlepiej pod okiem specjalisty. Bóle ko-
ści i mięśni nie zawsze są związane z
niefortunnymi zdarzeniami. Dolegliwości tego typu mogą mieć charakter zwyrodnieniowy, wynikać z
unikania ruchu, nadwagi, a u młodzieży szczególnie z wadliwej postawy i utrwalania nawyków, które deformują kręgosłup.
Oferta Przychodni Słonecznej
przy ul. Staroopatowskiej, z zakresu
rehabilitacji leczniczej, to wszechstronne i profesjonalne usługi. Zespół lekarzy specjalistów, wykwalifikowany personel medyczny pomoże
zdiagnozować dolegliwość i zalecić
odpowiednią rehabilitację. Fizjoterapia ambulatoryjna obejmuje wykonanie zabiegów z zakresu kinezyterapii, fizykoterapii, oraz masażu
leczniczego. Na zabiegi przeznaczono przestronne gabinety, wyposażone w nowoczesna aparaturę i sprzęt
do ćwiczeń. W ramach fizykoterapii
realizowane są zabiegi elektroterapii, laseroterapii, światłolecznictwa,
krioterapii, magnetoterapii, diatermii oraz terapii ultradźwiękowej.
Hydroterapia odbywa się w gabinecie prowadzącym masaż podwodny całkowity – perełkowy, kąpiel wirową kończyn górnych i dolnych .
Kinezyterapia odbywa się w sali,
w której prowadzone są różne formy usprawniania ruchu – ćwiczenia
czynne, bierne, wspomagane, w obciążeniu, na wyciągach.
W gabinecie masażu odbywają się
masaże lecznicze, masaż limfatyczny, segmentalny, izometryczny.
W gabinetach rehabilitacji spełniane są najwyższe obowiązujące standardy placówki medycznej.
Dzięki temu osoby korzystające z
zabiegów w Przychodni Słonecznej
mają pewność, że konsultacje , zabiegi i diagnostyka są na najwyższym poziomie. Nie bez znaczenia
jest nowoczesny sprzęt przeznaczony do rehabilitacji. Można zatem powiedzieć o pełnej skuteczności rehabilitacji, diagnostyki i leczenia.
Interniści, pediatrzy, czy lekarze rehabilitacji medycznej, niezależnie
od specjalizacji mają długoletnie doświadczenia i są w pełni kompetentni.
Przychodnia dostosowana jest do
potrzeb osób niepełnosprawnych.
W pobliżu zlokalizowano miejsca parkingowe. Całości dopełniają
przestronne wnętrza i przyjazna atmosfera. Przychodnia pomaga pacjentom kompleksowo i skutecznie.
Wszelkie informacje udzielane są
pod nr telefonu (48) 362 10 11.
Serdecznie zapraszamy.
7
WSH
Nr 33 • luty 2015
Przerzucając
kartki
z kalendarza
Nowy rok, a z nim nowe możliwości, nowe kierunki, nowe nadzieje i marzenia... W kalendarzu odno-
towałem wyjazd w rodzinne strony.
Powrót z Polski do Kijowa. Przylot
z Warszawy, gdzie nie opuszczała mnie radość i świąteczna atmosfera sprawił, że nagle zanurzyłem
się w wirze niezwykłych wydarzeń,
w których nie było niczego oprócz
smutnych informacji dotyczących
wojennych zmagań z Rosją. Wszystko się zmieniło, także wiara w świetlaną przyszłość.
Tylko prawdziwi patrioci walczą o spokojne niebo nad głową,
normalne życie dla naszych dzieci
i wnuków. Walczą o prawdziwe zapisy na kartach historii. Dobrze, że
takich odważnych ludzi na Ukrainie jest wielu...
Wszyscy nasi przyjaciele rozumieją, że Ukraina przeżywa ciężkie
czasy, z którymi my Ukraińcy sami
nie możemy się uporać.
Przyjechałem do domu rodzinnego zobaczyć bliskich i poczuć miłość i ciepło, czyli wszystko, czego
chciałby od życia człowiek w podobnej sytuacji. Pobyt w Kijowie był
dla mnie próbą zrozumienia niezwykłych emocji. Odniosłem wra-
Poznają język C++
22 stycznia Wyższa Szkoła Handlowa otrzymała od Instytutu C++ oficjalny certyfikat poświadczający, że uczelnia
jest autoryzowanym ośrodkiem akademickim, uprawnionym do prowadzenia kursów i szkoleń w zakresie języków
programowania w ramach Akademii Instytutu C++.
Misją C++ Institute
jest wspieranie inicjatyw mających na celu
rozwój i propagowanie języków programowania C/C++ wśród
placówek edukacyjnych. Uczelnia może
promować bezpłatną
platformę e-learningową wśród swoich studentów, również poprzez umieszczenie na
własnej stronie internetowej logotypu C++ Institute Authorized Academy, świadczącego o
przynależności do programu, a także
odnośnika do oficjalnej strony www.
cppinstitute.org.
C++ Institute Authorized Academy
to idealne rozwiązanie dla wszystkich nauczycieli oraz instruktorów
pracujących w szkołach, uczelniach
wyższych, którym zależy na wykształceniu wysokiej klasy specjalistów i programistów języka C oraz
C++. Akademia daje przede wszystkim bezpłatny dostęp do intuicyjnej platformy e-learningowej, która
umożliwia nauczanie języka C oraz
C++ w bardzo przystępny sposób, zupełnie od podstaw.
Program C++ Institute Authorized
Academy daje instruktorom oraz nauczycielom języków programowania
C/C++ takie narzędzia, jak gotowe
animowane prezentacje, starannie
wyselekcjonowany materiał szkoleniowy (zgodny z wymaganiami eg-
zaminacyjnymi na certyfikaty CLA
oraz CPA w Pearson VUE), testy z
poszczególnych rozdziałów; próbny test końcowy, test końcowy, czyli
ostateczny sprawdzian umiejętności
studentów, który jest doskonałym
wyznacznikiem ich wiedzy przed zewnętrznym egzaminem w autoryzowanym centrum egzaminacyjnym
Pearson VUE.
Ponadto, pod warunkiem uzyskania minimum 70 punktów z testu końcowego, studenci będą mieli
możliwość skorzystania ze specjalnych kuponów uprawniających do 70
proc. zniżki na egzamin zewnętrzny
w centrum egzaminacyjnym Pearson
VUE i zdobycie cennych, międzynarodowych certyfikatów poświadczających znajomość języków programowania C i C++. Tylko placówki
edukacyjno-szkoleniowe oraz instruktorzy i nauczyciele uczestniczący w programie mogą korzystać z
tych preferencyjnych warunków.
Źródło WSH
żenie, że w stolicy Ukrainy panuje
spokój, ale jest to spokój przed burzą, a miasto jakby na chwilę zasnęło. Może to oczekiwanie na cud...
Czas pokaże. Wielu rozpacza, ale
nie opuszcza ich wiara i siła. Ja wierzę i będę wierzyć, że burza ucichnie, że Ukraina zrzuci z siebie cały
ciężar politycznych trosk. Mam nadzieję, ze mój kraj na nowo zabłyśnie wszystkimi barwami swojej
piękności... Wierzę w Ciebie, będę
zawsze z Tobą, Moja Ukraino, mój
rodzinny domu.
Daniel Saveliev, lat 18,
student WSH z Kijowa
Jeśli w kraju
spokój...
Przed kilkoma dniami wróciłam z
Ukrainy. Świętowałam z rodzicami
Nowy Rok i Boże Narodzenie. Znów
było milo zobaczyć
rodziców, krewnych. Najpierw
odwiedziłam swoją szkołę, bardzo
za nią tęskniłam, myślałam o nauczycielach. Spotkania sprawiły mi
wielką przyjemność. Moi rówieśnicy, z którymi chodziłam do jednej
klasy bardzo wyrośli.
W kraju nastąpiło wiele zmian.
Często rozmawialiśmy w domu o
tym, że atmosfera na Ukrainie uległa
zmianie. W Polsce wszystko odbywało się w spokoju, niefrasobliwie, a
w moim rodzinnym domu panowała trwoga. Nie mieszkam na wschodzie Ukrainy, ale uczucie skrępowania miało miejsce także w centrum
kraju. Niebezpiecznie było chodzić
wieczorami po ulicach. Teraz w Polsce nie mam już takich obaw. Można
było pomyśleć – byłaś w rodzinnych
stronach, czego tam się bałaś? Ale to
tak trudno wytłumaczyć...
W Polsce jest znacznie spokojniej, ale przy tym wszystkim ja ani
na chwilę nie zapominam, skąd pochodzę i kim jestem. Dzisiaj obserwujemy rozłam Ukrainy. Jednak dla
mnie nie ma życia bez Ukrainy. Po
trosze to los, który przypada raz w
życiu. Ukraina jest jak matka, której nie wybieramy. Jest jak pieśń którą zawsze słyszę. Mam nadzieję na
lepszą przyszłość. Nie chcę, by na
wschodzie ginęli ludzie, ale byśmy
razem żyli w pokoju i zgodzie, żeby
wszystkie kraje rozwijały się w dostatku. Jeśli w kraju pokój, to i w duszy spokój. Z nadzieją że i u nas tak
wkrótce będzie.
Jelyzaveta Barylyk, lat 18,
studentka WSH z Czerkasów
Studenci odwiedzili
areszt śledczy
Studenci WSH pod koniec stycznia wzięli udział w organizowanej przez Biuro Kariery
wizycie studyjnej w radomskim Areszcie Śledczym.
Wizyta trwała ponad 2 godziny,
zwiedzający uzyskali informacje na
temat radomskiego aresztu, wykazując aktywność w trakcie panelu
dyskusyjnego, pozyskali wiedzę na
temat profilu kandydata na pracownika więzienia i obejrzeli pomieszczenia, w których przebywają więźniowie.
W Areszcie Śledczym w Radomiu
funkcjonują 2 pawilony – jeden dla
tymczasowo aresztowanych, drugi typu zamkniętego dla skazanych
odbywających karę po raz pierwszy
i młodocianych. Pojemność aresztu
to 1010 miejsc. W jednostce od roku
2002 funkcjonuje oddział dla osadzonych zakwalifikowanych jako
wymagających osadzenia w wyznaczonym oddziale lub celi aresztu
śledczego lub zakładu karnego typu
zamkniętego w warunkach zapewniających wzmożoną ochronę społeczeństwa i bezpieczeństwo aresztu
lub zakładu karnego. Ponadto działa również oddział terapeutyczny
dla osób uzależnionych od alkoholu, który przeznaczony jest dla skazanych młodocianych i odbywających
karę po raz pierwszy. W areszcie
znajduje się sala gimnastyczna oraz
15 kompleksów świetlicowych, 15
punktów bibliotecznych oraz biblioteka centralna. Jednostka posiada 3
boiska na wolnym powietrzu. Do realizowania praktyk religijnych przeznaczone są dwie kaplice.
Przypomnijmy, że w maju 2013
roku w siedzibie Wyższej Szkoły
Handlowej w Radomiu została podpisana umowa o wzajemnej współpracy pomiędzy rektorem WSH i
dyrektorem Aresztu Śledczego w
Radomiu. Umowa dotyczyła szeroko rozumianej współpracy naukowo – badawczej, obejmującej również
praktyki studentów WSH w radomskim areszcie. Był to kolejny etap prowadzonej od dłuższego czasu współ-
pracy pomiędzy WSH i Aresztem
Śledczym w Radomiu.
Rok później w radomskim Areszcie Śledczym odbyło się Interdyscyplinarne Sympozjum Naukowe
„Współczesne wyzwania i perspektywy resocjalizacji penitencjarnej”.
Inicjatorem i organizatorem sympozjum był Wydział Nauk Humanistycznych Wyższej Szkoły Handlowej
w Radomiu.
Źródło: WSH
8
SPORT
9
HISTORIA
Nr 33 • luty 2015
Dominowały sporty walki
Powstańcze boje w skansenie
Po raz szósty wybrano najlepszych sportowców powiatu radomskiego. Uroczysta gala w Sali Koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu była
przeglądem sportowych sukcesów młodych. Być może indywidualne osiągnięcia dziewcząt i chłopców z regionu radomskiego zaowocują za lat kilka
wynikami na międzynarodowych arenach. Wielu odnotowało juz nie tylko ogólnopolskie sukcesy w swoich kategoriach wiekowych.
Jak na zamówienie, w dniu inscenizacji spadł śnieg. Powstanie było więc naprawdę styczniowe. Ponura pogoda nie odstraszyła widzów. Nie zawiedli i
nie byli zawiedzeni tym, co zobaczyli.
Zwycięzcy w kategorii trener
Gminy nominowały sportowców
w dwóch kategoriach wiekowych.
Tych nominacji było 130. Pierwsza
kategoria to urodzeni w roku 1999
i młodsi, druga – urodzeni w 1998
roku i starsi. Powiatowa Rada Sportu
Nagrodę odbiera Aleksandra Grzywacz
wyróżniła zawodników za największe osiągnięcia. Podczas gali uhonorowano także najlepszych trenerów
powiatu radomskiego.
Występy Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca Wolanianki oraz Kwartetu Obsession towarzyszyły prezentacjom sportowców i ich opiekunów.
Mocnym akcentem uroczystości
było pojawienie się wybitnej polskiej
lekkoatletki Ireny Szewińskiej.
Zanim fanfary obwieściły sukcesy, przypomniano o tych dzięki którym sport ma tak wysokie notowania w regionie. Medale „Zasłużony
dla Powiatu Radomskiego” wręczono Władysławowi Mogielnickiemu,
działaczowi sportowemu z 40- letnim doświadczeniem, a zarazem sędziemu piłkarskiemu, związanemu
z klubem sportowym „Polonia” w
Iłży, wspierającemu sport amatorski.
Medal wręczono Marzenie Okrucie-Dupli, nauczycielce wf w ZSP we
Wsoli. Jej wychowankowie reprezentują powiat w tenisie stołowym,
piłce nożnej i lekkiej atletyce. Jest organizatorką „Pokoleniowego Rajdu
Rowerowego”. Uhonorowano także
Jana Duplę, nauczyciela wf w szkole
podstawowej w Owadowie, współorganizatora Mazowieckiej Olimpiady
Specjalnej. Medal otrzymał także
prezes GKS Akcja Jastrzębia, rad-
Tytuł tegorocznej powstańczej
inscenizacji - „Echa 1863 roku” ma swój podtekst. Jest to podsu-
mowanie dziesięciu lat inscenizacji
na polach Muzeum Wsi Radomskiej. Jak zaznaczył reżyser, autor
Zwycięzcy w kategorii młodszej
zawodniczki ULKS Judo Kowala, Szewińska.
która zdobyła już 13 medali z czego
Galę uwieńczyło wręczenie na11 złotych.
gród i ogłoszenie wyników konkurNieco starsi sportowcy w katego- su na najlepszego sportowca w karii powyżej 16 roku życia także oka- tegorii wychowawca, trener. Zostali
zali się reprezentantami sztuk walki. nimi Dariusz Sułek z miasta Pionki,
Najwięcej głosów oddano na Wik- wiceprezes Polskiej Federacji Tang
torię Oleksiewicz uprawiającej judo, reprezentantkę miasta i gminy Skaryszew, która
po sukcesach w gronie juniorów zdobyła III miejsce w Mistrzostwach Polski Seniorów.
Tuż za nią największą popularnością cieszył się Albert Nowak
uprawiający zapasy, który był
pierwszy w Otwartym Międzynarodowym Pucharze Polski
Juniorów w Sochaczewie, zajął także III miejsce w Mistrzostwach Polski Seniorów. Jest
reprezentantem gminy Wierzbica. Trzecią w tej kategorii wiekowej jest lekkoatletka,
uprawiająca biegi przełajowe
wiająca sztuki walki, która może się Ewelina Kucharska. Sztafeta
już poszczycić V miejscem na Mi- z jej udziałem na dystansie 4
strzostwach Świata Kickboxingu x 100 m zajmowała pierwsze
Juniorów we włoskim Rimini. Jest miejsce, także w sztafetowych
Mistrzynią Polski w tej dyscyplinie biegach na dłuższym dystansie Wiktoria Oleksiewicz
Kadetów Starszych, brązowa meda- była bezkonkurencyjna.
- Cieszę, się, ze nagradzana jest Soo Do, posiadacz II Dan, którelistką z Pragi Czeskiej. Członkini Kamłodzież. To zachęta dla młodych go podopieczni walczą na matach
dry Polski w Kickboxingu.
Jako drugi w gronie najlepszych ludzi, żeby dalej trenowali, i dobry w kategorii taekwondo i kickboxinsportowców powiatu radomskiego przykład dla innych, którzy jeszcze gu; Dominik Rokita z gminy Iłża,
uplasował się Marek Kaluga, zapa- nie uprawiają sportu. Pamiętajmy, nauczyciel wf w Liceum Ogólnośnik z Wierzbicy mistrz Polski mło- że najważniejszą sprawą w sporcie kształcącym im. Mikołaja Kopernidzików. Na podium znalazło się też młodzieżowym jest ambicja, rywa- ka w Iłży, trener II klasy piłki nożnej;
miejsce dla Patrycji Drab, czołowej lizacja - mówiła podczas gali Irena Piotr Gos, nauczyciel wf w PG w Jedlni Letnisko, wieloletni trener medalistów w lekkiej atletyce; Mirosław
Piskorz z gminy Wierzbica, trener
zapasów w Międzyszkolnym Ludowym Uczniowskim Klubie Sportowym Wierzbica; Radosław Senator z
giny Zakrzew, trener zespołu seniorów „Wulkana” Zakrzew, wychowawca juniorów; Jarosław Korcz z
gminy Gózd, nauczyciel wf, którego
wiodące dyscypliny to sportu to piłka koszykowa, pływanie i biegi przełajowe; Małgorzata Okólska, założycielka i prezes ULKS Judo Kowala,
trenerka judo; Robert Kohut z gminy
Przytyk, którego podopieczni uprawiają m.in. lekkoatletykę, piłkę siatkową; Krystian Kilar nauczyciel w
PG w Jedlińsku, czynny sędzia tenisa
stołowego w klasie miedzynarodoIrena Szewińska w rozmowie z red. A. Dąbrowskim
ny gminy Jastrzębia Józef Tomalski,
zajmujący się od lat działalnością na
rzecz rozwoju kultury i sportu.
Zwyciężczynią w kategorii wiekowej do 1999 roku została Aleksandra Grzywacz z gminy Pionki, upra-
wej; Jolanta Firlej (gmina Wolanów),
nauczycielka wychowania fizycznego, instruktor piłki siatkowej; Rafał Grzybowski (gmina Pionki), nauczyciel wf w PSP w Czarnej, prezes
oraz trener Uczniowskiego Klubu
Sportowego Heros, organizator życia sportowego w gminie Pionki; Ewa Kundys (miasto i gmina Skaryszew), nauczycielka wf,
która prowadzi warsztaty taneczne, szkoli czirliderki; Elżbieta Konopka, nauczycielka wychowania
fizycznego w Publicznym Gimnazjum im Biskupa Jana Chrapka w
Jastrzębi, animatorka sportu. Ze
swoimi podopiecznymi zdobywała czołowe miejsca w powiatowych biegach przełajowych oraz
w rozgrywkach gminnych i międzygminnych w piłkę nożną.
Wyróżnieni w kategorii wiekowej - rok ur. 1999 i młodsi:
Michał Chwaliński (piłka nożna, gm. Skaryszew), Natalia Amanowicz (sztuki walki, m. Pionki),
Dawid Chudyba (piłka ręczna,
lekkoatletyka, gm. Iłża), Kamil
Grudziński (lekkoatletyka, gm.
Przytyk), Natalia Żurek (piłka
ręczna, siatkówka, koszykówka, gm.
Gózd), Karolina Wilk (lekkoatletyka, gm. Jedlnia-Letnisko), Patryk
Szatan (lekkoatletyka, biegi przełajowe, gm. Jedlińsk), Natalia Lewikowska (biegi przełajowe, piłka
nożna, gm. Jastrzębia), Jakub Godkowicz (siatkówka, gm. Wolanów),
Dawid Skowronek (piłka nożna, gm.
Zakrzew).
Wyróżnieni w kategorii wiekowej - rok ur. 1998 i starsi:
Michał Borkowski (sztuki walki,
miasto Pionki), Szymon Kłos (piłka
nożna, gm. Iłża), Jarosław Osiński
(piłka nożna, gm. Jedlnia-Letnisko),
Paweł Miros (piłka nożna, gm. Zakrzew), Rafał Budzyński (siatkówka,
gm. Kowala), Patryk Szubiński (piłka
nożna, gm. Przytyk), Karol Jaworski
(siatkówka, gm. Wolanów), Przemysław Majewski (piłka nożna, gm. Jastrzębia), Mateusz Tatar (piłka nożna, gm. Gózd), Patryk Stankiewicz
(tenis stołowy, lekkoatletyka, gm.
Pionki).
Jerzy Madejski fot. autor
Oskar dla Przemysława Bednarczyka
Kosynierzy przygotowani do odparcia wroga
scenariusza i prowadzący widowisko Przemysław Bednarczyk, wielu
spośród uczestników bitew bierze
w nich udział od samego początku.
Wśród widzów również zjawili się
weterani powstańczych walk, podczas pierwszej inscenizacji maturzyści, dziś dorośli ludzie, ojcowie
rodzin.
Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy dyplom „Weterana widowisk historycznych z Powstania
Styczniowego”. Dodatkową niespodziankę przygotowały dla Przemysława Bednarczyka uczennice
III LO: statuetkę Oskara za najlepszy film („Rok 1863” produkcji TVP
Historia) w kategorii historycznych.
Scenariusz tegorocznego widowiska przewidywał szereg epizodów. Był pobyt powstańców w podradomskiej wsi, walka z moskalami
na grobli, na której kręcone były
sceny do filmu „Szwadron”, egzekucja na schwytanym powstańcu i
odbicie go w ostatniej chwili przez
„radomski szwadron” pod wodzą
półkownika Czachowskiego, liczne
walki i potyczki, z żywym obrazem
Grottgera „Śmierć powstańców”.
Inscenizację zakończyła ostatnia
walka pułkownika Czachowskiego
pod samotną gruszą.
W inscenizacji wzięli udział odtwórcy, lubią jak się ich tak określa,
z grup rekonstrukcji historycznych
z Radomia, Kozienic, Garbatki Letnisko, Buska Zdroju i Rzeszowa.
Nie ujmując nic pozostałym grupom, szczególną uwagę widzów
zwracają, co roku swoimi barwnymi strojami powstańcy z rzeszowskiej drużyny harcerskiej „Signi
1863” oraz już mniej barwni, ale
doborowi, Żuawi z Buska Zdroju.
Jacek Lombarski
Radomska kawaleria
Żuawi Śmierci z Buska Zdroju
Mroźny styczniowy poranek
„Kończył się 1944 rok – pisał w swoich wspomnieniach „Mroczne dni” Stanisław Dziurzyński. – (…)Nadeszła zima. Święta Bożego Narodzenia minęły
względnie spokojnie w oczekiwaniu na następne zdarzenia. W podobnej atmosferze minął Nowy Rok 1945. Pogoda stała się bardziej mroźna, bez opadów śniegu. Napięcie nerwowe w społeczeństwie wzrastało”.
Wkroczenie wojsk rosyjskich do Radomia
Wspomnienia Stanisława Dziurzyńskiego pełne są barwnych, dość
szczegółowych, momentami zaskakujących opisów tamtych styczniowych dni.
„W mieście zapanowało podniecenie wśród mieszkańców. Na ulicach
były pustki, ludzie pochowali się po
domach i piwnicach – pisał Stanisław
Dziurzyński. Przez miasto zaczęły w pośpiechu
i popłochu przejeżdżać i przechodzić
coraz to nowe oddziały wojsk niemieckich. W nocy wzrósł ruch wycofujących się oddziałów niemieckich. Piętnastego stycznia udałem się
z Glinic do znajomych na Żakowice.
Idąc ulicą Żabią (dziś Kwiatkowskiego – przyp. red.) w kierunku dworca
kolejowego, nie spotkałem ani Niemców ani Rosjan. Na ulicy pustki. Szedłem dalej wzdłuż torów przy Fabryce Broni, doszedłem do Fabryki Farb
i Lakierów oraz Tartaku. Dopiero tu
zobaczyłem uchodzących w popłochu pojedynczych żołnierzy niemieckich oraz kilku zabitych leżących na
nasypie kolejowym. Padały pojedyncze strzały i krótkie serie z pistoletów
maszynowych. To strzelali już Rosjanie do uciekających Niemców. Widziałem próbującego dostać się na
podwórko jednego z domów młodego oficera niemieckiego z pistoletem
w ręku. Wtem słychać pojedynczy
strzał i oficer padł przed bramą.”
16 stycznia 1945 roku, o godzinie
9 rano, żołnierze Armii Czerwonej
wkroczyli do Radomia.
Miasto zostało ocalone, a zniszczenia były niewielkie, głównie spowodowane przez ostrzał artylerii sowieckiej.
Gdyby jednak Niemcom udało się
przeprowadzić plan zniszczenia, nasze miasto przypominałoby Warszawę, taką, jaką możemy oglądać
na archiwalnych zdjęciach z 1945
roku, pełną ruin i zgliszcz. Do dnia
31 stycznia na terenie miasta rozminowano 24 ulice o łącznej długości
27 km, 59 budynków fabrycznych, 8
mostów w tym wiadukt na Słowackiego, 63 obiekty komunalne, 352
domy mieszkalne, przejazdy kolejowe i 8 pól minowych. Łącznie unieszkodliwiono ponad 5 tys. 900 ładunków wybuchowych, tj. min różnego
rodzaju i zasięgu rażenia, ładunków
kumulacyjnych, min pułapek, pocisków artyleryjskich itp.
Po latach, z perspektywy doświadczeń i zebranych wspomnień, rozpoczęły się dyskusje, czy było to wyzwolenie czy „zniewolenie”.
16 stycznia 1945 roku o godzinie 9
rano, dla symbolicznego Kowalskie-
go, mieszkającego przy ulicy Lubelskiej, Żeromskiego, czy 25 Czerwca
(podaję dzisiejsze nazwy ulic) widok
uciekających panicznie Niemców i
Do mieszkańców Radomia przemawia
komisarz wojenny Wołkow
wkraczających na ich plecach Rosjan, był chwilą radości. Po pięciu latach okupacji nadeszła wolność.
Stanisław Dziurzyński (1922 –
2007) całą okupację przeżył w Pol-
sce. W 1942 roku wstąpił w szeregi
AK. W styczniu 1945 r. do Radomia
wkroczyły wojska radzieckie, a w
marcu 1945 r. wraz z kilkoma kolegami z AK został aresztowany przez
UP i NKWD i osadzony w więzieniu.
We wrześniu oddziały dowodzone
przez „Harnasia” (Stefana Bembińskiego) rozbiły więzienie w Radomiu.
Dziurzyński został uwolniony i pod
przybranym nazwiskiem rozpoczął
studia na Politechnice Wrocławskiej.
Rozpoczął pracę w konspiracyjnej
organizacji MWP (Młodzież Wielkiej Polski). Ponownie aresztowany w grudniu 1946 roku i osadzony
w areszcie zdołał uciec. W kwietniu
1947 roku postanowił się ujawnić.
Wrócił do swojego prawdziwego nazwiska i podjął dalsze studia. W 1949
roku, przed samą obroną dyplomu,
ponownie aresztowany i skazany
przez Sąd Wojskowy na 6 lat. Wyrok odbywał w więzieniach we Wrocławiu, Rawiczu i Sieradzu oraz w
Obozie Pracy Więźniów przy kopalni Knurów.
Jacek Lombarski
10
Lekcje muzyki
Elvisa
MUZYKA
Kobieta i jej liczne oblicza
22 grudnia 2014 roku odszedł jeden z najbardziej wyjątkowych artystów XX i XXI wieku – Joe Cocker. Swoim charakterystycznym,
zachrypniętym głosem wyśpiewał takie przeboje, jak „Unchain My Heart” czy „You Are So Beautiful”. Dzisiejsze „Lekcje muzyki
Elvisa” dedykuję brytyjskiemu muzykowi oraz jego fanom.
W Muzeum im. J. Malczewskiego w Radomiu otwarto niezwykłą wystawę poświęconą kobietom. To imponująca prezentacja zbiorów kolekcji sztuki
współczesnej.
Świat żegna wielkiego Joe
John Martin Cocker, bo tak naprawdę nazywał się artysta, przyszedł na świat 20 maja 1944 roku w
Sheffield na północy Anglii. Był naj-
młodszym synem
Harolda i Madge
Cocker. Swoją karierę rozpoczął w
wieku 15 lat, współpracując z zespołem The Cavaliers.
Po rozpadzie grupy,
występował w Vance Arnold & The
Avengers, zaś w połowie lat 60. założył
The Grease Band.
Zauważony przez
producenta Denny
Cordella, podpisał
swój pierwszy kontrakt, czego efektem
było nagranie własnej wersji utworu Beatlesów „With
A Little Help From
My Friends”. Interpretacja Cockera
odniosła spektakularny sukces dzięki
występowi na festiwalu Woodstock
w 1969 roku. Od tamtej pory kariera
wokalisty nabrała tempa, a jego albumy takie, jak m.in. „Joe Cocker” czy
„A Luxury You Can Afford” zyskały
ogromną popularność po obu stronach Atlantyku.
Mimo ogromnego sukcesu, życie Joe nie zawsze było tak kolorowe, bowiem w latach 70. uzależnił
się od narkotyków i alkoholu. Piosenkarzowi pomogła żona, Pam Baker, która uświadomiła mu, że ludzie
wciąż chcą go słuchać. Kolejne wielkie przeboje, wyjątkowe koncerty
(„Prince Trust Gala”, „Koncert Fur
Berlin”, jak również występy podczas
uroczystej inauguracji prezydentury Georga Busha i urodzin Nelsona
Mandeli), nagrody i odznaczenia (za
nagrany w duecie z Jennifer Warnes
„Up Where We Belong” otrzymał w
1983 roku Oscara i Grammy, zaś w
2007 został odznaczony Orderem
Imperium Brytyjskiego za zasługi dla
muzyki), a przede wszystkim niesamowita charyzma i talent pokazały,
że możemy być dumni z faktu, iż urodziliśmy się w czasach Joe Cockera.
Muzyk kilkakrotnie koncertował
w Polsce. Występował m.in. w katowickim Spodku, na stadionie Pogodni w Szczecinie, poznańskiej Arenie
czy warszawskim Torwarze. Nagrał
22 albumy, z których ostatni to „Fire
It Up”.
Przyczyną śmierci Joe Cockera był
rak płuc. Artysta zmarł tuż przed Bożym Narodzeniem w Crawford. Miał
70 lat.
Elvis Strzelecki
Muzyczna poezja Hanimal
„Dobra polska muzyka” – oksymoron? Zapewne wielu dziennikarzy zgodziłoby się z tym stwierdzeniem, wszak dokonania krajowej sceny pop bardzo
często prezentują poziom co najmniej dyskusyjny. Na szczęście jednak siła wyższa obdarowała nas również artystami spoza głównego nurtu, których
niecodzienna twórczość daje nadzieje na lepszą przyszłość. Potwierdza to działalność warszawskiej grupy Hanimal – muzycznych czarodziei z innego
wymiaru.
Koniec roku 2014 był dla mnie
czasem wyjątkowym. Powód? Odzyskałem wiarę w polską muzykę, a to
dzięki zapoznaniu się z twórczością
kilku interesujących młodych zespołów, wśród których znaleźli się m.in.
Fair Weather Friends, Maja Olenderek Ensemble i Xxanaxx. Kiedy już
myślałem, że nic więcej mnie nie zaskoczy, dostałem wiadomość, w której zachęcano mnie do przesłucha-
nia płyty grupy o dosyć zwierzęcej
nazwie (gdyby nie „h” na początku).
Z racji, iż nie był to spam stwierdziłem, że warto spróbować i przystąpiłem do działania. Po chwili w moich uszach pojawił się anielski głos,
łączący w sobie wszystko to, co kocham – wrażliwość, delikatność i
zmysłowość. Beth Orton? Nie, to Hania Malarowska – wokalistka, gitarzystka i kompozytorka zespołu Ha-
nimal, który współtworzy z czwórką
utalentowanych muzyków – Asią Komorowską (skrzypce, wokal), Mateuszem Szemrajem (gitara elektryczna/akustyczna), Denisem Dubiellą
(gitara basowa) i Wojtkiem Lubertowiczem (instrumenty perkusyjne).
Wszystko zaczęło się w 2011 roku,
za sprawą anglojęzycznych wierszy
siostry Hani, Magdy, do których nasza bohaterka próbowała kompono-
wać muzykę. Pierwsza gitara, zabawy z dźwiękiem, a przede wszystkim
poznanie właściwych ludzi we właściwym czasie, pozwoliły powołać do
życia niepowtarzalny projekt, jakim
niewątpliwie jest Hanimal. Eklektyczne połączenie nastrojowego folku, subtelnej eksperymentalnej atmosfery i wrażenia, jakby człowiek
opuszczał swoje ciało, nie pozwalają nam przejść obojętnie wokół
twórczości tych sympatycznych ludzi. Choć ich sercom bliskie są dokonania Radiohead i PJ Harvey, mi
bardziej przypominają spadkobierców Lamb (a w szczególności solowych albumów Lou Rhodes), Beth
Gibbons z Portishead oraz wcześniej wspomnianej Beth Orton. Występowali podczas takich festiwali,
jak m.in. Open’er Festival, Off Festival, Męskie Granie, Warsaw Music
Week, czy Slot Art Festival, a ich muzyka zyskała sympatię dziennikarzy
Piotra Stelmacha (Offensywa w radiowej Trójce) i Maxa Cegielskiego
(Radio Roxy).
Czego chcieć więcej? Dobrego albumu. Taki też wydali 22 stycznia
2014 roku nakładem wytwórni Verge Sound. „Poetry About the Point”
przypomina OOBE (z ang. doświadczenie poza ciałem). Włączasz pierw-
11
K U LT U R A
Nr 33 • luty 2015
sze dźwięki i nagle deszczowy dzień
zlewa się z szarością ścian, przybierając postać świadomego snu, w którym opuszczasz własne ciało i zaczynasz fruwać nad miastem. Docierając
do podmiejskiej zielonej przestrzeni,
na chwilę zatrzymujesz się nad trawą, by potem popatrzeć z góry nad
rzekę i ponownie wrócić tam, gdzie
zgiełk i mrok. Nie jest to jednak negatywna forma, bowiem pełna nostalgii, oniryczna konwencja brzmienia Hanimal pozwala uwolnić się od
wszędobylskiej miałkości naszej maluczkiej rzeczywistości. Nie warto pisać o tym albumie, warto go po prostu posłuchać.
Im więcej takich bandów, jak Hanimal, tym świat będzie piękniejszy.
Elvis
Na ekspozycję „O kobietach w
sztuce współczesnej” składa się blisko 90 dzieł 40 artystów. To obrazy, rzeźby, grafiki, rysunki z lat
1950-2012, niektóre znane już radomskim miłośnikom sztuki, ale też
nowe dary, nigdy wcześniej nie pokazywane.
- Wystawa mówi o sprawach ważnych i poważnych, ale też cieszy oko,
po prostu niesie radość z obcowania
ze wspaniałą sztuką - zachęca Magdalena Kwiatkowska - Rzodeczko,
która wraz z Mieczysławem Szewczukiem jest kuratorem wystawy.
Jest ona podzielona na cztery sale.
W pierwszej – zatytułowanej „Kobiety we współczesnym świecie” –
m.in. dwa wczesne obrazy, przywołujące tradycyjne widzenie kobiety:
jako muzy w obrazie Jerzego Tchórzewskiego „K.I. Gałczyński”. Obok
autoportret malarki przy sztaludze
- radomianki Haliny Hermanowicz.
Są też rysunkowe szkice Piotra Wróblewskiego do obrazu „Matka Teresa z Kalkuty”, rysunki Krzysztofa
Mańczyńskiego „Kobiety z Bośni”
(1994/5), a dla kontrastu Ameryka
i portrety słynnych kobiet na fotografiach wykonanych w USA przez
Bernarda Gotfryda (aktorka, malarka pisarka). I portrety polskich
artystek Ewy Kuryluk i Agnieszki
Osieckiej. Jest autoportret Krystyny Piotrowskiej z Fridą Kahlo oraz
portret Fridy Kahlo, którego autor-
ką jest Argentynka, Alicia Scavino
(grafikę przysłała w darze pocztą).
W sali drugiej „Codzienność”,
„Kobiety w swojej wyobraźni” i „Feminizm”.
Są np. nigdy dotąd nie pokazywane finezyjne, rysunkowe portrety
kobiet autorstwa Barbary Gawdzik-Brzozowskiej; charakterystyczne
sylwetki kobiet na rysunkach Krystyny Brzechwy; dwie rzeźby Marii
Pinińskiej-Bereś – to dzieła prekursorskie w polskiej i światowej sztuce
feministycznej. Zaś asamblaż Władysława Hasiora „Czas robi swoje”
mówi o przemijaniu urody ciała.
Sala trzecia to „Miłość, erotyzm,
seks” oraz „Kobiety w Biblii, mitach,
w literaturze”. Na obrazie Eugeniusza Muchy „W raju. Grzech” Ewa,
sięga po jabłko, siedząc na kolanach
Adama; na grafikach i rysunkach
Jacka Waltosia widzimy Fedrę Racine’a i Helenę Czechowa, a na rysunkach Macieja Bieniasza Małgorzatę
Bułhakowa z „Mistrza i Małgorzty”.
Z kolei rysunki Jerzego Skarżyńskiego i Jana Dobkowskiego to fantazje erotyczne. Podobnie jak grafiki Jana Lebensteina. I marmurowa
rzeźba Barbary Falender „Pełnia” z
1976 roku, która jest – zdumiewającą w tamtym czasie – manifestacją
seksu. Nie mogło tu oczywiście za-
Szlak architekta
W najbliższym czasie na terenie regionu radomskiego powstanie szlak twórczości architektonicznej Stefana Szyllera.
Decyzją zarządu województwa
mazowieckiego projekt otrzymał
unijne dofinansowanie w wysokości ponad 734 tys. zł. Umowę w tej
sprawie podpisali wicemarszałek
Leszek Ruszczyk oraz ks. kanonik
Roman Adamczyk, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu.
Stefan Szyller pod koniec XIX w.
stał się jednym z architektów tworzących tzw. styl narodowy. W swojej twórczości nawiązywał do renesansu i baroku. Zaprojektował
m.in. bibliotekę i bramę Uniwersytetu Warszawskiego, budynki Politechniki Warszawskiej, Osiedle
Fabryki Broni w Radomiu. Był projektantem wielu kościołów w tym
właśnie Kościoła pw. Najświętszego
Serca Jezusowego.
Szlak twórczości architektonicznej Stefana Szyllera będzie przebiegał przez siedem miejscowości subregionu radomskiego, leżących na
terenach gmin: Białobrzegi, Pionki,
Przytyk, Radom oraz Zakrzew. To
właśnie tu powstały obiekty zbudowane według koncepcji tego sławnego architekta. Część z nich leży na terenach objętych programem ochrony
NATURA 2000.
Stworzenie trasy wymaga wyzna-
czenia i odpowiedniego oznaczenia
szlaku. Informacje na temat szlaku
oraz znajdujących się na nim obiek-
tów zwiedzający będą mogli znaleźć
w przewodniku oraz na stworzonej
w tym celu stronie internetowej. Kolejnym udogodnieniem będą mapki
z trasami, przez które biegnie szlak.
Dodatkowo każdy z obiektów zostanie oznaczony tablicą informacyjną.
W ramach projektu, w jednym z radomskich kościołów powstanie też
wystawa poświęcona twórczości Stefana Szyllera.
Turyści na szlaku będą mieli okazję podziwiać mieszczące się w Radomiu: Dom Pracy św. Rodziny,
osiedle Fabryki Broni, budynki Państwowej Fabryki Wyrobów Tytoniowych oraz kościoły pw. Najświętszego Serca Jezusowego oraz pw. św.
Katarzyny w klasztorze oo. Bernardynów. Na tym nie koniec atrakcji.
Na szlaku znajdą się bowiem oprócz
tego kościoły: pw. św. Trójcy w Białobrzegach, pw. św. Stanisława Bp.
M. w Cerekwi, pw. św. Barbary w
Pionkach, pw. św. Mikołaja Biskupa
w Jedlni, pw. Podwyższenia Krzyża
Świętego w Przytyku oraz pw. św.
Idziego w Suchej.
Poza tym, dzięki unijnym środkom zewnętrzne elementy budynku
kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu przejdą konserwację. Prace już się rozpoczęły.
Naprawiono elewację wieży kościoła
oraz przeprowadzono gruntowny remont dachu. Odnowione zostało także ogrodzenie budynku. Aktualnie
trwają prace nad elewacją zewnętrzną kościoła.
Całkowita wartość projektu to 979
tys. 998 zł.
RED
braknąć aktów Jerzego Nowosielskiego.
Sala czwarta przedstawia kobietę
w rodzinie i w sztuce sakralnej
Patrzymy na osoby artystom najbliższe: matkę Stanisława Baja i Teresy Mellerowicz. Wiesław Obrzydowski, Jerzy Krawczyk, Maria
Anto malują lub rysują siebie z
członkami rodziny. W tej sali dominują autoportrety artystek z mężami: dwa obrazy Marii Markowskiej
(”Portret podwójny” 1971, „Powrót
z wycieczki” 1974) i rysunek Krystyny Piotrowskiej („Nasz obraz”
1991). Hieronim Skurpski malował
dwoje młodych i ukazywał moment
rodzenia się miłości między chłopcem i dziewczyną, a w cyklu „Orbitujący” stworzył metaforyczny obraz życia we dwoje.
Ekspozycję zamykają dwa znakomite obrazy pt. „Pieta”: Eugeniusza Muchy (z Matką Boską Bolesną
– malarz nawiązuje do sztuki ludowej) i Krystyny Brzechwy (obraz
przedstawia matkę księdza Jerzego
Popiełuszki z ciałem syna).
- Wiele dzieł na wystawie opowiada o relacjach między kobietą i
mężczyzną. Niekiedy artyści ujawniają trudne sprawy osobiste, inni
idealizują - mówią twórcy wystawy.
AKA
Strefa 26-600
24 stycznia oficjalnie wystartował projekt „26-600 Strefa
kultury”. Już wkrótce będzie można w szybki sposób zaplanować zwiedzanie radomskich instytucji kultury. Powstanie specjalny szlak kulturalny z nowoczesną platformą internetową.
W projekcie uczestniczą: Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” (lider projektu),
Muzeum Wsi Radomskiej, Muzeum
im. Jacka Malczewskiego, Muzeum
Witolda Gombrowicza we Wsoli, Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie oraz Muzeum im.
Oskara Kolberga w Przysusze. Stworzą one nowoczesny szlak kulturalny. Powstaną specjalne infokioski,
w których będzie można zarezerwować i kupić bilet (użytkownicy
będą mieli również możliwość kupić
wirtualny bilet do sześciu placówek
w cenie 20 zł, ważny 7 dni), zaplanować optymalną trasę zwiedzania
oraz uzyskać szczegółowe informacje na temat oferty poszczególnych
instytucji. Powstał już specjalny
portal internetowy- www.26600.
pl - na którym będzie można znaleźć najważniejsze informacje turystyczne.
Wartość projektu to 665,5 tys. zł,
z czego prawie 406 tys. zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej.
W spotkaniu inaugurującym projekt w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia wzięli
Fot. MCSW Elektrownia
udział marszałek Adam Struzik i wicemarszałek Leszek Ruszczyk.
- Świat staje się coraz bardziej
zinformatyzowany, więc instytucje kultury muszą znaleźć się w tym
świecie – powiedział Adam Struzik.
– A akurat oferta turystyczna Radomia dotąd nie była w należyty sposób eksponowana.
W czasie inauguracji nagrodzeni
zostali studenci Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego, którzy zwyciężyli w konkursie na opracowanie ścieżek turystycznych.
RED
12
HISTORIA
Nr 33 • luty 2015
Julian Ursyn Niemcewicz w Radomiu
Podróż jaką odbył Julian Ursyn Niemcewicz (autor „Powrotu posła”) po Polsce, a którą opisał w znajdującej się w zbiorach Radomskiej Biblioteki Cyfrowej książce „Podróże historyczne po ziemiach polskich od 1811 do 1828 roku”, nie jest, zgodnie z tytułem, jednolitym ciągiem wydarzeń...
ną cieszyć się chwilą”.
Borem do Jedlińska
Portret pędzla Juliana Brodowskiego z 1820 roku
\W 1811 roku zwiedził Kraków i
okolice, zachwycając się pracującymi
jeszcze wtedy górnikami w żupach
solnych w Wieliczce. Rok następny
to podróż po Prusach Królewskich
zakończona opisem Warszawy. W
1816 roku objechał Wołyń i ziemię
brzeską. Najwyraźniej Niemcewicz
zasmakował w zwiedzaniu kraju. I
tak rok 1817 to wyjazd do Gdańska i
Królewca; rok 1818 – Podole i Ukraina; rok 1819 – Litwa; rok 1820 – Ruś
Czerwona. W następnych latach „zaliczył” Śląsk (Szląsk) i Wielkopolskę.
Ostatnią podróż, z tych opisanych
w omawianej książce odbył w 1828
roku, odbył na Podlasie „w interesach rodzinnych”.
„W podróżach swych – jak napisał wydawca wspomnień – szukał pamiątek i zabytków archeologicznych,
ale bardziej jeszcze niż przeszłość,
obchodził go stan ówczesny kraju.
Zbaczał z drogi, aby obejrzeć jakąś
bogatą bibliotekę lub miejskie archiwum, starodawne świątynie i ruiny
zamków; spieszył na pola bitew, od-
czytywał pomniki i grobowce; badał
historię na gruncie, którędy przeszły
wypadki”.
Dodajmy, że swoją pierwszą podróż rozpoczął od zwiedzenia pola
walki pod Raszynem, 19 kwietnia
1809 roku, a więc w 2 lat po bitwie.
Miał więc możliwość rozmawiać z
bezpośrednimi świadkami, jeżeli nie
uczestnikami tej potyczki:
„(…)tam po rozrzuconych mogiłach leżą pomieszane kości najezdników i obrońców. Zanurzonego w myślach, obudził widok kilku wiejskich
dziewcząt będących przy trzodzie, i
na miejscu gdzie przed dwoma laty
bój krwawy toczył się, bez pończoch
i trzewików, tańcujących kadryla
francuski. Był to zabytek wychowania ówczesnych sprzymierzeńców
naszych; ci wiele chłopianek nauczyli
swych tańców. A tak w miejscu, gdzie
niedawno śmierć miotała tysiące,
dziś weseliła się młodość, młodość co
więcej używa niżeli rozważa, która
prędko zapomina o przeszłości, nie
baczy na przyszłość, i lubi tylko obec-
Radom 1808 - obraz Samula Hoppena, zapewne jest to widok namalowany z okna
jego kamienicy (dziś Rynek 8). Oryginał znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Wróćmy jednak do najbardziej interesującego nas wątku, czyli do ziemi radomskiej, której nie ominął
Niemcewicz. Opisał ją w rozdziale
„Ruś Czerwona, dziś Galicja zwaną
w 1820 roku”.
„Doświadczywszy lata zeszłego,
jak niedogodną jest rzeczą puszczać
się w podróż w czasie upałów, wcześniej wybrałem się tej wiosny. Wyjechałem dnia 19 maja 1820 r.”.
Przez Mokotów, Piaseczno, Żabieniec, Boglewice, przeprawiając się
przez Pilicę pod Białobrzegami, gdzie
„cała rzeka zawalona była tratwami,
prowadzącymi wapno do Warszawy”, przez Gózd borem dotarł do Jedlińska.
„(…)zdziwiłem się już nie pierwszy raz widząc traczów, z niezmiernym mozołem trących ogromne kłody, jak gdyby tartaki tej ciężkiej pracy
spieszniej, lepiej i korzystniej odbyć
nie mogły. Rzeczka jednak była niedaleko. W kraju mianym u nas za
dziki, to jest w Ameryce, nikt by nie
uwierzył, że nad tym, co woda z łatwością zrobić może w godzinie, dwa
stworzenia ludzkie pociły się i dręczyły przez dzień cały”.
Serwis do wetów czyli „Senior”
ni grobowych. W zagrodzonej tylko części od wielkiego ołtarza, msza
święta odprawiać się zwykła. Kościół
panien Benedyktynek [kościół pw.
Świętej Trójcy], późniejszej budowy,
obrócony został na magazyn wojskowy, klasztor na szpital i więzienie występnych. Tych ostatnich liczą
do 75. Kościół pijarski, zaczęty przez
nieśmiertelnego Konarskiego, w połowie niedokończony dotąd zostaje.
Msza odprawia się w jednej z sal dolnych. Szkoła wojewódzka księży Pijarów [dziś Muzeum im. Jacka Malczewskiego], pod pilnym dozorem
Imci księdza rektora Kamieńskiego,
liczy 250 studentów.
O Radomiu...
Dobrze pamiętać
„… nadmienię pokrótce dawne
dzieje onego. (…) Kazimierz Wielki
nadał miastu przywileje i włości, obwiódł je murami i basztami, i ogromne wzniósł bramy. Widziałem jeszcze
kamień wycięty z ostatniej zwalonej
bramy, z tym napisem: Opus Casimiri Regis 1333. Kamień ten wmurowanym jest w niedokończony jeszcze
dom mieszczanina jednego za miastem.
Dawny
ratusz,
uszkodzony
ogniem, rozebrany jest ze szczętem:
zamyślają o nowym. Tymczasem pozostałe od pożarów, wojen i zaborów
rakuskich archiwa miejskie, złożone
są w pobliskiej kamienicy. Oglądałem
je. Ma być nadanie Kazimierza Wielkiego, lecz nie było klucza do szafy;
najdawniejsze, którem oglądał, były
za warneńczyka i Jagiellończyka.
Inne w tym mieście gmachy są następujące: kościół OO Bernardynów,
wielkiej jak widać, starożytności;
przez kogo postawiony, nie wiadomo, lecz odnowionym był w r. 1468.
Dwa w nim znajdują się nagrobki: jeden Wszeborza Tymińskiego, pana
na Jasieniu, drugi Walentego Chomentowskiego, navalibus proeliis sub
Rege Stefano claro. Byłem w kościele
tym na mszy wojskowej, granej i śpiewanej przez muzykę pułku trzeciego;
pomiędzy temi był głos jeden prawdziwie piękny.
Fara, równie zapewne jak i kościół
bernardyński, jest dawną, i również
o początku jej nie ma pewności. Sam
kościół, porysowany, dla niebezpieczeństwa, nie służy już do nabożeństwa. Widać tam porozbierane
dawne ołtarze, konfesjonały i stosy
zwalonych, jeden na drugi, kamie-
„(…) Miasto, pod rządem dzisiejszym, za gorliwym staraniem prezesa
komisji Badeniego, wiele bardzo zy-
Nagrobek Wszebora Tymińskiego
skało. (…)Ulice brukowane wybornie
i oświecane, znacznie posunięte drogi robione, domy utrzymane czysto.
Najpiękniejszą atoli Radomia ozdobą są stajnie artylerii konnej i szopy na działa [dzisiejszy „Senior”]; są
one tak gładko zbudowane, tak pięknie pomalowane, tak czysto trzymane, ogrodzone, iż w miniaturze można by je postawić za serwis od wetów
[deserów].
Rakuszanie, za panowania tu swego, zaczęli byli rozbierać mury i baszty w około miasta wzniesione, my dokończamy to dzieło; przecież, można
było oszczędzić choć jedną bramę,
przez uszanowanie dla Kazimierza Wielkiego! Zaprawdę, zbyt mało
mamy poszanowania dla przeszłości, dla pamiątek dobrych królów na-
szych i znakomitych czynami ziomków. Niszczą się wszystkie dawności
naszej pamiątki; wkrótce starożytna Polska stanie się zupełnie nową.
Przecież dobrzeby było pamiętać, że
nie jesteśmy ludem od wczoraj, że nie
latami, lecz wiekami istnienie nasze
liczymy”.
Tą ponadczasową sentencją kończymy wspomnienia Juliana Ursyna
Niemcewicza pozostawiając ją bez
komentarza.
Jacek Lombarski
Julian Ursyn Niemcewicz herbu
Rawicz (1757 – 1841). Autor „Powrotu Posła” i szeregu innych sztuk
teatralnych, mów, rozpraw, wspomnień i dzienników. Członek Towarzystwa Przyjaciół Nauk od 1802,
a od 1826 jego prezes. Przeciwnik
konspiracji, a zwolennik legalizmu.
Po wybuchu powstania listopadowego w 1830 wyjechał w misji dyplomatycznej do Londynu. 5 grudnia
1830 roku Rząd Tymczasowy Królestwa Polskiego powołał pod jego
przewodnictwem kilkunastoosobowy Komitet do Przejrzenia Papierów
Policji Tajnej. W czerwcu 1831 roku
był senatorem-kasztelanem Królestwa Polskiego. Od 1833 w Paryżu
związany ze stronnictwem Adama
Jerzego Czartoryskiego. Członek
władz Związku Jedności Narodowej.
Był prezesem Wydziału Historycznego Towarzystwa Literackiego w
Paryżu.
Wielkie Księstwo Litewskie, z którego pochodził, postrzegał jako nierozerwalną część państwa polskiego.
Taki punkt widzenia przekazywał
w swojej twórczości, wpływając
na kształtowanie się w kolejnych
pokoleniach Polaków romantycznej
wizji „Kresów”, będących częścią
Polski. Jan Stanisław Bystroń pisał
o nim: traktował Polskę jako całość,
w granicach przedrozbiorowych, (…)
z niczego nie rezygnował, jeździł na
Ukrainę, na Litwę, na Pomorze, na
Ruś Czerwoną jako na ziemie polskie i budził w szerokich sferach
czytelników przekonanie, że granice
Królestwa Kongresowego nie są granicami Polski. Nieznośny staruszek
(…) całe życie pozostawał obywatelem całej niepodzielnej i niepodległej
Polski.
Zmarł w Paryżu i spoczął na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency.

Podobne dokumenty