Zimowe historie Dookoła radomskiej stacji
Transkrypt
Zimowe historie Dookoła radomskiej stacji
ISSN 2082–2308 M i e s i ę c z n i k R e g i o n u R a d o m s k i e g o GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ. STRONA 5 STRONA 8 Przebudują centrum miasta Nr 33 luty 2015 To także Twoje miejsce na reklamę Dominowały sporty walki Prosimy o kontakt e-mailowy: [email protected] lub tel. 605602977 8 tysięcy miejsc pracy? Zimowe historie Na początku lutego podpisano list intencyjny w sprawie utworzenia Radomskiej Strefy Gospodarczej. List podpisali Urzędzie Miejskim przedstawiciele Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, Urzędu Marszałkowskiego, Gminy Miasta Radomia, Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. - Z powstaniem i rozwojem Radomskiej Strefy Gospodarczej wiązać się będą szanse na przezwyciężenie tych trudności, z jakimi od lat boryka się miasto – powiedział prezydent Radomia Radosław Witkowski. -Dzięki temu projektowi uda się ściągnąć do Radomia inwestorów z Polski i z Europy. RSG pozwoli na utworzenie tutaj od 6 do 8 tys. nowych miejsc pracy – zapewniał Sławomir Majman, prezes PAIiIZ. RED VI LO w rozbudowie Rozpoczęła się rozbudowa Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Fot. J. Lombarski Mroźne zimowe miesiące początku roku, to dla radomian ważny okres. Wspominamy wtedy szczególną rolę naszego miasta w Powstaniu Styczniowym. To właśnie w radomskich koszarach Rosjanie wystawili na widok publiczny ciało swojego wielkiego przeciwnika i naszego bohatera – Dionizego Czachowskiego. Ponad 80 lat później Armia Czerwona wkroczyła do Radomia, wypędzając stąd hitlerowców. O tym wszystkim na str. 9. Do istniejącego budynku dobudowane zostanie nowe skrzydło dydaktyczne. Nowy segment będzie trzykondygnacyjny i w całości przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Na parterze będą się mieściły szatnie, sanitariaty i pomieszczenia gospodarcze. Na piętrach – trzynaście sal dydaktycznych, w tym pięć sal ogólnych, sześć pracowni z zapleczami, dwa laboratoria, sanitariaty i gabinet pielęgniarki. Pace zakończą się w sierpniu 2016 roku. Obecnie wylewane są już fundamenty. Prace prowadzi radomskie przedsiębiorstwo Rosa-Bud, które zaoferowało cenę 4 mln 779 tys. 780 zł. RED Dookoła radomskiej stacji W połowie stycznia rozpoczęła się przebudowa stacji kolejowej Radom. Na czas remontu zamknięty został tunel pod dworcem, łączący Ustronie z centrum miasta. Wielu jest tym oburzonych. Przejście zamknięto 21 stycznia na 12 miesięcy. Remont stacji – ze względu na wymóg wykorzystania unijnych pieniędzy – nie może bowiem trwać dłużej. Do końca roku osoby, które z centrum chcą dostać się w rejon ulicy Domagalskiego, muszą przejść specjalnie wyznaczoną trasą, która przebiega ulicą Poniatowskiego, placem Ołdakowskiego obok kina Helios, aleją Grzecznarowskiego i ulicą Kolejową. Tunel zamknięto od strony ul. Domagalskiego. W sierpniu wejście to zostanie otwarte, zamknięte natomiast będzie wejście od strony centrum. Zamknięcie tunelu poprzedzone zostało burzliwymi dyskusjami i do dzisiaj spędza sen z powiek wielu okolicznych mieszkańców. Niektórzy domagali się, by PKP wytyczyło trasę przejścia przez tory. Maciej Dutkiewicz z zespołu pra- sowego PKP PLK S.A. tłumaczył jednak, że ze względów bezpieczeństwa wyznaczenie przejścia dla pieszych na poziomie torów nie jest możliwe. Trudno, aby w trakcie robót ludzie przebiegali pomiędzy maszynami budowlanymi i pociągami. Z kolei budowa kładki nad torami byłaby zbyt kosztowna. Zresztą dla starszych i chorych ludzi i tak nie byłaby wielkim udogodnieniem. Z PKP rozmawiali przedstawiciele władz miasta, policji, Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Na razie funkcjonuje droga okrężna. Możliwe, że wprowadzone będą dodatkowe kursy miejskich autobusów. Wydaje się, że najbardziej ucierpią na zamknięciu tunelu okoliczni kupcy. Już kilka tygodni po rozpoczęciu remontu przekonują, że stracili większość klientów. Oni też najgłośniej protestują. Między innnymi Henryk Dudek, prezes spółki Feniks oraz Stowarzyszenia Kupców Polskich tłumaczy, że dla osób handlujących od lat przy ulicy Domagalskiego oraz na targowisku przy ulicy Śląskiej, zamknięcie tunelu na wiele miesięcy oznacza po prostu bankructwo. Stowarzyszenie Kupców Polskich chce walczyć o wytyczenie krótkiego przejścia przez tory i – w razie jeśli PKP pozostanie nieugięte – zapowiada nawet protesty w Warszawie. Przypomnijmy, że w grudniu zeszłego roku PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę z polsko-hiszpańskim konsorcjum firm Pol-Aqua, Dragados, Vias Y Construcciones, Electren na przebudowę stacji Radom i Radom Wschodni oraz fragmentu linii kolejowej. Według umowy przebudowany zostanie układ torowy, rozjazdy, system sterowania ruchem. Dla wygody pasażerów podniesione zostaną perony, zbudowane windy dla osób niepełnosprawnych, wyremontowane przejście podziemne pomiędzy placem Dworcowym a ulicą Domagalskiego. Powstanie także nowe Lokalne Centrum Sterowania Ruchem Kolejowym. Na wszystko to wykonawca ma 12 miesięcy. Remont stacji Radom to pierwsza faza modernizacji linii kolejowej nr 8. Na początku tego roku podpisana ma być umowa na wykonawstwo linii kolejowej na odcinku Warszawa Okęcie - Czachówek. W 2015 roku zostaną też ogłoszone przetargi na przebudowę kolejnych odcinków. PKP chce, by w 2020 roku podróż z Radomia do Warszawy trwała 56 minut. AKA 2 AKTUALNOŚCI OD REDAKCJI Z RÓŻNYCH STRON Tłum w orszaku Tłum radomian przeszły ulicami miasta 6 stycznia w orszaku Trzech Króli. Impreza w Radomiu organizowana była po raz czwarty. Wg Fundacji Orszak Trzech Króli, w całej Polsce orszaki organizowano tego dnia w ponad 330 miastach i miejscowościach, a wzięło w nich udział około miliona ludzi. W Radomiu zgromadzonych przywitał prezydent miasta Radomia Radosław Witkowski i biskup Henryk Tomasik. Orszak przeszedł z rynku ulicami Rwańską i Żeromskiego pod urząd miejski. W czasie przemarszu można było obejrzeć jasełkowe inscenizacje, przygotowane przez Stowarzyszenie Centrum Młodzieży „Arka” i ZSO nr 6, Publiczną Szkołę Podstawową nr 4, Teatr Scene Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Św. Filipa Neri, VII LO im. K.K. Baczyńskiego, Teatr Proscenium, Kabaret GMO z Publicznego Gimnazjum nr 2. Plan dla ratusza Urząd Miejski ogłosił przetarg na sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej rewitalizacji radomskiego ratusza. W dokumentacji ma zostać zawarty projekt budowlany przebudowy i remontu obiektu, projekt rozbiórki istniejącej przybudówki, program prac konserwatorskich, projekt aranżacji i wyposażenia wnętrz. - Działamy stopniowo i metodycznie, bo mamy do czynienia z obiektem, który stanowi dla nas duże wyzwanie. Z jednej strony jest bardzo cennym i ważnym dla miasta zabytkiem, z drugiej zaś – jest bardzo zdegradowany, więc wymaga ogromnych i kosztownych prac remontowych. Z jaka kwotą musimy się liczyć, będziemy wiedzieli właśnie po opracowaniu dokumentacji projektowej – powiedział Sekretarz Miasta Rafał Czajkowski. Szkoła krakowska w Orońsku Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku w grudniu otworzyło kolejną wystawę z cyklu „Akademie prezentują”. Tym razem była to „Krakowska szkoła rzeźby”. – To wielopokoleniowa ekspozycja, prezentująca twórczość artystów związanych z Wydziałem Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, w ramach cyklu „Rzeźba” – tłumaczyła kurator Ewa Janus. Przekrojowa wystawa obejmie prace kilkudziesięciu pedagogów oraz absolwentów. Wśród nich są dzieła rzeźbia- rzy, którzy aktywnie tworzyli środowisko rzeźbiarskie lat 60. i 70. ubiegłego Fot. J. Madejski wieku, a także przedstawicieli najmłodszego pokolenia. - Wszystkich łączy krakowska Akademia, różni postawa wobec materii, warsztatu, formy – tłumaczy Ewa Janus. - Idea zawarta w tytule wystawy to przyczynek do szerszej refleksji, pytanie o potencjał środowiska w kontekście wielowiekowej tradycji i współczesnych wyzwań, a także próba odpowiedzi dotyczącej miejsca na artystycznej i akademickiej mapie ośrodków sztuki rzeźbiarskiej w Polsce. Czas studniówek W sobotę, 3 stycznia rozpoczął się sezon studniówek. Uczniowie VI LO im. J. Kochanowskiego tradycyjnie bawili się we własnej szkole. Bal był inspirowany książką „Alicja w Krainie Czarów” Carrola Lewisa. A że uczniowie VI LO wzięli wcześniej udział w ogólnopolskim konkursie, w nagrodę ich zabawę relacjonował na antenie Program Czwarty Polskiego Radia. Na balu nie zabrakło prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego - absolwenta szkoły oraz wiceprezydenta Karola Semika, poprzedniego dyrektora „Kochanowskiego”. - Większość z was rozpierzchnie się po świecie. Taki już los kochanowszczaków, którzy studiują na najlepszych uczelniach w kraju i za granicą. Ale pamiętajcie, że miasto Radom na was czeka i miasto Radom was potrzebuje. A jeśli zdecydujecie się żyć i pracować poza Radomiem, to pamiętajcie, że wasza pomoc i tak będzie temu miastu potrzebna - z perspektywy Warszawy, Brukseli, czy Nowego Jorku - mówił do maturzystów Radosław Witkowski. Dominatorzy Podobnie jak przed rokiem, radomski klub Olimpijczyk Radom został Klubowym Mistrzem Polski w zapasach w stylu klasycznym. W rankingu opublikowanym przez Polski Związek Zapaśniczy za rok 2014, Olimpijczyk zdobył 1321 punktów, aż o 362 punkty wyprzedzając drugi AKS Piotrków Trybunalski. Na trzecim stopniu podium uplasował się Śląsk Wrocław (873.5 pkt). W minionym roku Olimpijczyk zdobył 30 trzydzieści medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.. B jak Bezpieczny Policja zainaugurowała program profilaktyczny „B&N czyli B jak bezpieczny N jak niechroniony”. Projekt będzie realizowany na terenie garnizonu mazowieckiej policji. Na drogach Mazowsza w 2014 roku zginęło już 86 pieszych, co stanowi blisko 30 procent wszystkich ofiar śmiertelnych. Celem projektu „B&N” jest zmniejszenie liczby ofiar pieszych, każdego roku o 5 procent. Ma się to stać między innymi dzięki zwiększeniu aktywności dzieci i seniorów w propagowaniu bezpiecznych zachowań w ruchu drogowym, faktycznym zwiększeniu liczby pieszych i rowerzystów poruszających się po drogach z elementami odblaskowymi oraz w przypadku rowerzystów, właściwym oświetleniem. 220 tysięcy pomocy Magistrat rozstrzygnął trzy konkursy ofert na wspieranie wykonania zadań publicznych z zakresu pomocy społecznej. Dotacja gminna na ich realizację w roku 2015 wyniesie łącznie 220 tysięcy złotych. 60 tys. zł otrzyma Caritas Diecezji Radomskiej, który podjął się zapewnienia osobom zagrożonym bezdomnością i bezdomnym pomocy w formie streetworkingu. Na wspieranie akcji zbiórek żywności oraz jej dystrybucji na rzecz innych podmiotów i osób ubogich z terenu Miasta Radomia 40 tys. zł otrzyma Związek Stowarzyszeń Radomski Bank Żywności. Natomiast zadanie dotyczące wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, polegające na prowadzeniu placówki wsparcia dziennego na terenie Gminy Miasta Radomia, będzie miało trzech wykonawców: Radomskie Towarzystwo Dobroczynności (dotacja - 25 tys. zł), Stowarzyszenie Katolicki Ruch Antynarkotyczny KARAN (48 tys. zł) oraz Zgromadzenie Sióstr Św. Michała Archanioła (47 tys. zł). W karnawale... Radomska Orkiestra Kameralna dla melomanów przygotowała koncert latynoskich melodii. 17 stycznia zostały one zaprezentowane przez Zespół Noche De Boleros w eleganckiej oprawie Radomskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą Wiesława Pieregorólki. Orkiestra wraz z zespołem zaprezentowała publiczności projekt Sinfonicando. To południowa, pulsująca, a zarazem nieco nostalgiczna mieszanka, połączenie tradycyjnych, namiętnych, latynoamerykańskich boler, ze szlachetnym brzmieniem orkiestry. Gminna Rada Sportu Prezydent Radosław Witkowski wydał zarządzenie ustalające skład osobowy Gminnej Rady Sportu. Jej członkami są: Stanisław Dobosz, Andrzej Falkiewicz, Marek Piotrowski, Tadeusz Kraska, Ireneusz Czajkowski, Marian Osiński, Robert Bartkiewicz, Maciej Daszkiewicz, Dariusz Żak, Janusz Stańczuk, Artur Piechowicz, Artur Błasiński, Mirosław Paluch, Rafał Czajkowski, Stanisław Nowak. Rada ma m. in. opiniować strategię rozwoju Gminy Miasta Radomia i projektu budżetu w zakresie kultury fizycznej. Kadencja rady trwa 3 lata, jednakże każdorazowo upływa 3 miesiące od zakończenia kadencji Prezydenta Miasta Radomia. Skład poprzedniej rady został powołany w czerwcu 2011 roku. AKA Drodzy Czytelnicy Jak co miesiąc znajdziecie w „Gazecie Radomskiej” relacje z najważniejszych wydarzeń w mieście i regionie. Przeczytacie o wyborze najlepszych sportowców w powiecie radomskim i o inscenizacji wydarzeń sprzed lat. Przypominamy też o dacie wyzwolenia Radomia spod okupacji hitlerowskiej. Bolączką dla wielu jest przebudowa tunelu pod dworcem PKP i związane z tym utrudnienia dla mieszkańców. Inni czekają na zagospodarowanie placu Jagiellońskiego, tak by był prawdziwą wizytówką miasta. Studenci z Ukrainy, w korespondencji z rodzinnych stron przybliżą nam sytuację w ich kraju. Kronika najważniejszych wydarzeń z minionych miesięcy, strona muzyczna, ciekawostki historyczne uzupełnią bieżące wydarzenia. I aby do wiosny! Miłej lektury Życzy Redakcja Zator, czyli kolej rzeczy Za torami, czy przed torami, zawsze ktoś chce przejść na drugą stronę. Gdy nie ma kładki, czy pomostów są tunele ułatwiające przedostanie się z punktu A do punktu B. Gdy tunel z takich czy innych względów jest zamknięty, należy stworzyć alternatywne rozwiązania... Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu. Biblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom. tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected] Redaktor naczelny: Jerzy Madejski Redaguje zespół Wszystkie prawa zastrzeżone. 1 Pierwsze posiedzenie Rady Miejskiej w Radomiu VII kadencji. Jej przewodniczącym został Dariusz Wójcik, który tę funkcję pełnił przez dwie poprzednie kadencje. Radosław Witkowski złożył ślubowanie i objął urząd Prezydenta Miasta Radomia. W radomskim teatrze premiera „Słowika” Hansa Christiana Andersena To pierwsze nie tylko w Radomiu wspólne przedsięwzięcie teatralne polsko- tajwańskie. Zagrali radomscy aktorzy i tajwańskie lalki. Rezyserią zajęła się Tajwanka Chia-yin Cheng. 15 Wieczór wigilijny Radomskiego Stowarzyszenia Pokoleń. Był koncert kolęd w wykonaniu Chóru Miasta Radomia „Sancti Casimiri Cantore Radomienses”, występ aktorów Teatru Powszechnego im. J. Kochanowskiego, koncert świąteczny w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Muzycznych im. Oskara Kolberga i zespołu ludowego Zakrzewianki. 15 -16 Filmy dokumentalne i obyczajowe zaproponowało miłośnikom kina Mazowieckie Centrum sztuki Współczesnej „Elektrownia” w ramach VIII Zimowego Przeglądu Filmowego „Koksownik”. Koncert charytatywny na rzecz Hospicjum Królowej Apostołów odbył się 25 stycznia Radomiu. Wystąpili znany muzyk i kompozytor Robert Grudzień oraz sopranistka Anna Zagdańska. tyści zebrali brawa i gratulacje. - Dom Hospicyjny to bardzo potrzebna inicjatywa. Niestety, także tu zabrakło społecznej solidarności i uczciwego wsparcia samorządu, który powinien wspierać dobre pomysły. Wielokrotnie sam tego doświadczałem, bez wsparcia władz organizując koncerty i festiwale. Szokujące jest to, że nawet tak szlachetna inicjatywa, jak budowa Domu Hospicyjnego stała się ofiarą takiego działania. Sprawa trafiła do ogólnopolskiej telewizji i niestety znów cały kraj zobaczył Radom i nasz region od bardzo złej strony – powiedział Robert Grudzień. Radomskie Hospicjum Królowej Apostołów działa od 11 lat. Wzorem dla tej wspólnoty jest ksiądz Eugeniusz Dutkiewicz, pallotyn i duszpasterz Akademii Medycznej w Gdańsku Wrzeszczu, który w 1983 roku założył pierwszą grupę osób bezinteresownie pomagającym chorym w ostatniej, śmiertelnej fazie nowotworów. Obecnie w całej Polsce działa kilkanaście takich wspólnot. W okolicach Radomia wolontariusze pomogli już około 1000 rodzinom. Źródło: Robert Grudzień Wydarzyło się w grudniu 9 14 Koncert w ważnej sprawie Ks. Marek Kujawski, założyciel hospicjów w Szczecinie, Mławie, Potulicach i Radomiu oraz jego wolontariusze od 11 lat pomagają godnie odejść chorym. Wspierają także ich krewnych. Teraz wolontariusze chcą pójść o krok dalej. Zamierzają wybudować pierwszy w regionie radomskim Dom Hospicyjny. Potrzeby są ogromne, bo w promieniu stu kilometrów nie ma takiej placówki, a setki nieuleczalnie chorych czekają na wsparcie. Dom Hospicyjny ma powstać na terenie gminy Kowala. Jednak pojawiły się urzędnicze problemy, wstrzymujące budowę. Bulwersującą sprawę przedstawili reporterzy z TVP Info i Wiadomości TVP 1. Koncert charytatywny, który odbył się w parafii św. Józefa w Radomiu, miał zwrócić uwagę na ogromną potrzebę wsparcia hospicjum. Jak zaznaczył ks. Marek Kujawski, można przekazać 1 procent podatku lub zostać wolontariuszem – nie zawsze mającym przygotowanie medyczne, bo potrzebne są także osoby do prac organizacyjnych. Publiczność dopisała, koncert wzbudził wiele emocji i zainteresowania działalnością hospicjum. Ar- 3 AKTUALNOŚCI Nr 33 • luty 2015 21 Kolejna „Wigilia na deptaku” przyciągnęła tłumy radomian. Harcerze przekazali biskupowi Henrykowi Tomasikowi Betlejemskie Światło Pokoju. Następnie życzenia mieszkańcom złożył prezydent Radosław Witkowski. Nie stworzono ich przy dworcu PKP i stacja Radom została odizolowana od podróżnych, którzy spiesząc na pociąg od strony Ustronia, nie mogą liczyć na skrócenie drogi. Nie tylko o podróże koleją tu chodzi. Za tunelem, w pobliżu ul. Kolejowej powstał ciąg handlowy, jest droga na targ. Utrudnienia dotyczą oczywiście pieszych, zmotoryzowani nie muszą się martwić. Tunel, jak się okazało był niezawodnym rozwiązaniem. A teraz droga okrężna nie dość, że oddaliła największe radomskie osiedle od centrum, to jeszcze przysporzyła przemierzającym po raz pierwszy trasę wokół dworca PKP kłopotów z rozpoznaniem terenu. Informacja jest niedokładna i wielu przemieszcza się na wyczucie. Przy wejściu do tunelu od strony ul. Kolejowej powstał nawet doraźny punkt informacyjny. Panie w sklepikach zlokalizowanych przy nieczynnym przejściu, wyjaśniają zdezorientowanym, jak dojść do celu. - Gdybyśmy od każdej przekazanej informacji inkasowały od pytającego dwa złote, pewnie zrekompensowało by to niewielkie obecnie zarobki – mówiły rozżalone. - Niewielu korzystało z zakupów w naszych sklepach, a teraz , jak trafi się dwie trzy osoby dziennie, to trzeba się cieszyć... Idziemy trasą okrężną, by zza torów przedostać się przed front dworcowego budynku. Najpierw wzdłuż ulicy Kolejowej, później nad ulicą Grzecznarowskiego, ul. Poniatowskiego, obok Multikina. Jedni szybciej inni wolniej, ale 15 minut to czas optymalny. Można dojechać autobusem, ale do przystanku też trzeba dojść. Tunel od strony głównego wyjścia na perony częściowo odsłonięty. Można nim przejść na perony pierwszy i drugi. Postanowiłem zrobić kilka zdjęć. Nagle zjawia się nie wiadomo skąd rosły mężczyzna z ochrony... - Co pan robi ? - Fotografuję - A ma pan zezwolenie od właściciela obiektu? - Nie mam, ale to nie obiekt strategiczny, tylko ruina w remoncie... Krótka wymiana zdań rozsierdziła ochroniarza. Coś tam powiedział do telefonu, a ja zaniepokojony wyobraziłem sobie, że za chwile zjawi się tu brygada antyterrorystyczna. Podeszła jednak nieco zdezorientowana pani... Pokazałem co udało mi się uwiecznić, zanim mnie upomniano. Pani, zwracając się do ochroniarza rzeczowo wyjaśniła: Ta strona tunelu jest czynna dla pasażerów i nas to nie dotyczy. Można wezwać Służbę Ochrony Kolei – to ich „działka”... Nie chciałem dłużej słuchać tych wywodów i nie zatrzymywany przez nikogo opuściłem miejsce konfliktu... Przypomniałem sobie dawne czasy, gdy wchodząc na perony bez biletu trzeba było wykupić „peronówkę”, a na budynku widniała tabliczka z rysunkiem przekreślonego aparatu fotograficznego. Wtedy przynajmniej wszystko było jasne – zakaz fotografowania i ograniczenia w bezmyślnym szwendaniu się po peronach. Tuneli nie było i podróżni przechodzili przez tory, przez co narażeni byli na sankcje ze strony SOK. Za dawnych czasów wchodziło się na perony szerokimi schodami od frontu, bądź bramkami po obydwu stronach stacji. Przed wejściem czuwali bileterzy, a glos z megafonu dworcowego ostrzegał „Proszę odsunąć się od toru”, albo przypominając podróżnym co mają robić: „Proszę wsiadać, drzwi zamykać”... Ale to się już nie wróci. Będą przejścia bez przejść i perony na których coraz mniej podróżnych. Bo kolej to nie tylko pędzące Pendolino, to także cała infrastruktura stworzona z myślą o wygodzie pasażerów. A jak będzie im niewygodnie, to odsuną się od kolei. Bo taka jest kolej rzeczy... Jerzy Madejski 29 W radomskiej Resursie Obywatelskiej finał Festiwalu Kolęd i Pastorałek. Komisja konkursowa w kategorii do 13 lat pierwszą nagrodę przyznała ex aequo Zespołowi Pieśni i Tańca Ludowego Kuniczanki oraz Zespołowi Koderki. W starszej kategorii pierwsze miejsce otrzymała Aleksandra Samsonowska. Na podium znaleźli się także muzycy z Chóru Filharmonicznego oraz Katarzyna Zając. Grand Prix festiwalu zdobył Zespół Wokalny z Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu. Wydarzyło się w styczniu 2 Pierwszy radomianin roku 2015 przyszedł na świat w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. To synek Państwa Koczyńskich. Mały Mikołaj ważył 3420 g. i mierzył 56 cm. Zgodnie z tradycją, pierwszy radomianin w danym roku jest w specjalny sposób witany przez władze miasta. Jego mamie - Marcie - wizytę złożyła i gratulacje przekazała wiceprezydent Anna Maria Białkowska. 8 W sali konferencyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji z s. w Radomiu odbył się uroczysty apel, podczas którego odbyło się ślubowanie 36 nowo przyjętych funkcjonariuszy Policji. W tej grupie było osiem kobiet. Ślubowanie przyjął Mazowiecki Komendant Wojewódzki Policji insp. Cezary Popławski. W 2015 roku została już ogłoszona procedura rekrutacyjna kandydatów do służby w policji na terenie województwa mazowieckiego. Planowane jest przyjęcie 163 funkcjonariuszy. 9 11 16 -17 W Wyższe Szkole Handlowej kolejna edycja projektu „Niepełnosprawni – Pełnosprawni”. Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli zaprosiło na koncert Gaby Kulki. Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” zaprosiło na wydarzenia związane z rocznicą śmierci Czesława Niemena. 16 stycznia był to pokaz filmu Krzysztofa Magowskiego „Sen o Warszawie”. Dzień później - koncert „Niemena Pamięci Żałosna Rapsodia” Bogdana Mizerskiego. 17 19 W Restauracji Parkowa Parkowa Fest Alternative. Wystąpli Suzia, Supra i Aleksandra Jastrzębska. 31 Nowa posłanka Platformy Obywatelskiej Małgorzata Woźniak otworzyła swoje biuro przy ul. Zbrowskiego w Radomiu. Galeria Łaźnia oraz American Corner zorganizowały koncert promujący drugą płytę „Jazz is Alive” w wykonaniu duetu Klaudia Kowalik oraz Stan Breckenridge. AKA 4 RADOM 5 RADOM Nr 33 • luty 2015 Radom kulturalny wg statystyk Przebudują centrum miasta Jak w statystykach wypada Radom w porównaniu z Ciechanowem, Ostrołęką, Płockiem, Siedlcami i Warszawą? Wyróżniamy się negatywnie bezrobociem, a pozytywnie – ofertą kulturalną. Jeszcze do 14 lutego radomianie mogą zgłaszać wnioski dotyczące przebudowy placu Jagiellońskiego, a właściwie centrum miasta. Projekt ma być gotowy we wrześniu. Urząd Statystyczny w Warszawie przedstawił raport w opracowaniu Justyny Wrocławskiej, który pokazuje Radom na tle innych miast województwa. Statystycznie mieszkańcem Radomia częściej jest kobieta niż mężczyzna. Przeciętny mieszkaniec miasta ma ponad 39 lat. Według wyników Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2011 ma średnie wykształcenie i żyje w związku małżeńskim. Gospodarstwo domowe przeciętnego radomianina liczy średnio 3 osoby. Statystyczny mieszkaniec zarabia przeciętnie 3 tys. 412 zł brutto na miesiąc. Radom jest drugim miastem województwa mazowieckiego pod względem powierzchni i liczby ludności. Na koniec 2012 r. liczył niemal 220 tys. mieszkańców, co stanowiło ponad 4 proc. ludności województwa. Cechą charakterystyczną dla miast jest przewaga liczby kobiet nad liczbą mężczyzn. W Radomiu, podobnie jak w Ciechanowie, na 100 mężczyzn przypada 110 kobiet. W podregionie radomskim dziewczynka urodzona w 2012 r. będzie żyła przeciętnie 81 lat, a chłopiec 72 lata. W strukturze wieku mieszkańców miasta można zaobserwować proces starzenia się ludności. Zjawisko to jest wynikiem zmniejszania się udziału roczników młodszych i wzrostu udziału roczników starszych. W ciągu zaledwie kilku lat – od 2005 do 2012 r. liczba dzieci i młodzieży do lat 17 zmniejszyła się o niemal 7 tys., natomiast liczba osób w wieku poprodukcyjnym (60/65 lat i więcej) zwiększyła się o blisko 7 tys. osób. W ostatnich kilkunastu latach liczba mieszkańców Radomia zmniejszała się, przy czym w 2012 r. było to jedyne miasto w zestawieniu, które odnotowało ujemny wskaźnik przyrostu naturalnego – minus 1,1 w przeliczeniu na 1 tys. ludności. Oznacza to, że liczba zgonów była większa niż liczba urodzeń żywych. W pozostałych miastach wskaźnik ten kształtował się na poziomie od plus 0,02 w Ciechanowie do plus 3,4 w Ostrołęce. Dodatkowo więcej mieszkańców Radomia wyjeżdżało niż osiedlało się na stałe. Wskaźnik salda migracji wyniósł minus 3,8 w przeliczeniu na 1 tys. ludności. Jednak wartość ta nie była najniższa wśród porównywanych miast. W wyniku migracji najwięcej mieszkańców w przeliczeniu na 1 tys. ludności ubyło w Ciechanowie – minus 7,5. Biorąc pod uwagę typy rozwoju ludnościowego gmin według metody Webba, Radom znajduje się wśród najbardziej wyludniających się obszarów województwa mazowieckiego. Jest to wynik ujemnego przyrostu naturalnego i przewyższającego go, ujemnego salda migracji. W 2012 r. w Radomiu na każdy 1000 mieszkańców przypadało średnio 112 firm. Po wyłączeniu Warszawy, na tle pozostałych miast Radom uplasował się pod względem wartości tego wskaźnika na pierwszym miejscu. Wynik ten świadczy o rozwijającej się przedsiębiorczości. Na koniec 2012 r. w mieście tym pracowało blisko 54 tys. osób. Liczba pracujących w przeliczeniu na 1 tys. ludności wynosiła 231 osób, co uplasowało Radom na ostatniej, szóstej pozycji. Najwyższą wartość tego wskaźnika odnotowano w Warszawie, gdzie na każdy 1 tys. ludności pracowało ponad 470 osób. Wśród analizowanych miast Radom charakteryzował się także najniższym przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem brutto, które w 2012 r. wyniosło 3412 zł i było o blisko 1670 zł niższe od najwyższego, notowanego w Warszawie. Przeciętne miesięczne zarobki były tutaj na podobnym poziomie co w Ciechanowie i Siedlcach – różnica to zaledwie kilkadziesiąt złotych mniej. O trudnej sytuacji na lokalnym rynku pracy świadczy również najwyższa stopa bezrobocia i najwyższy udział bezrobotnych w ludności w wieku produkcyjnym wśród analizowanych miast. Problem ze znalezieniem pracy mają przede wszystkim młodzi mieszkańcy – w 2012 r. osoby poniżej 35 roku życia stanowiły 29% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych. W Radomiu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła blisko 23%, była o ponad 18 p. proc. wyższa od najniższej notowanej w Warszawie. W Radomiu w 2012 r. na każdy 1000 mieszkańców oddano do użytkowania średnio 2 mieszkania – niższą wartość tego wskaźnika odnotowano jedynie w Ciechanowie. Średnia wielkość 1 mieszkania wynosiła ponad 60 m2. Największą przeciętną powierzchnię posiadały mieszkania w Ostrołęce, a najmniejszą w Warszawie. Dodatkowo w Radomiu, podobnie jak w Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku i Siedlcach na 1 mieszkanie przypadało prawie 3 osoby. Radom na tle pozostałych miast w zestawieniu wyróżnia się bogatą ofertą kulturalną – funkcjonują tu zarówno kina, teatr, jak i instytucje muzyczne, a imprezy masowe takie jak Międzynarodowe Pokazy Lotnicze „Air Show” są wizytówką miasta. W 2012 r. swoją działalność prowadziły tutaj 3 kina stałe. Na każdy 1 tys. mieszkańców średnio 2094 osoby uczestniczyły w projekcji filmów – pod względem tego wskaźnika miasto uplasowało się na 5 miejscu w zestawieniu. Radom w statystykach dotyczących czytelnictwa zajmuje ostatnią lokatę. Liczba czytelników na 1000 ludności to zaledwie 116, dla porównania najwyższy wskaźnik odnotowano w Warszawie - wyniósł on 270. Radom jest miastem coraz częściej odwiedzanym przez turystów. W 2012 r. jego baza noclegowa obejmowała 14 turystycznych obiektów noclegowych, które oferowały niemal 1000 miejsc noclegowych. Stopień wykorzystania miejsc noclegowych ukształtował się na poziomie blisko 26 proc. i uplasował Radom na 3 miejscu wśród analizowanych miast. Turyści zagraniczni w 2012 r. stanowili ponad 15 proc. ogółu korzystających z noclegów, przy czym byli to głównie Ukraińcy – prawie 17 proc., Niemcy – blisko 16 proc. oraz Rosjanie – niemal 12 proc. Wśród analizowanych miast, pod względem wielkości tego wskaźnika Radom uplasował się na 2 miejscu po Warszawie (blisko 40proc.). Źródło: Urząd Statystyczny w Warszawie Pięknie w dolinie Pacynki Pod koniec zeszłego roku zakończyła się inwentaryzacja i waloryzacja przyrodnicza doliny rzeki Pacynki, wraz z doliną cieku Mnich w granicach administracyjnych Radomia. To spory teren, ponad 220 hektarów. Okazuje się, że pod Radomiem mamy piękne krajobrazy i rzadkie zwierzęta. Wiele z nich jest objętych ścisłą ochroną. - Teren ten stanowi niezwykle ważny element systemu przyrodniczego naszego miasta, dlatego powinien zostać objęty ochroną. Stwierdzono tu występowanie 80 gatunków zwierząt objętych ochroną ścisłą i 26 objętych ochroną częściową, a także jeden gatunek rośliny objętej ochro- ną częściową - informuje radomski magistrat. Tereny o wysokich walorach przyrodniczych zlokalizowane są głównie w części wschodniej badanego obszaru, pomiędzy ulicą Karola Potkańskiego, a granicą miasta. Znajdują się tu cenne przyrodniczo łąki trzęślicowe, zbiorowiska roślinne z wiązówką błotną, las grądowy, a także bardzo cenne łęgi rosnące wzdłuż rzeki. Łąki te są zalewane wodami rzeki Pacynki oraz wylewającym ciekiem Mnich. Dzięki temu teren ten tworzy odpowiednie siedliska dla gatunków zwierząt związanych ze środowiskiem wodno-błotnym. Rozlewiska zasiedlane są przez kumaki nizinne, z ptactwa mamy tu między innymi kszyki, derkacze, potrzosy, trzciniaki. Jest to również doskonałe miejsce do żerowania dla takich gatunków jak rycyk, krwawodziób, bocian biały. Nad obszarem tym żeruje także kilka gatunków nietoperzy (mopek, borowiaczek, borowiec wielki, mroczek późny, karlik drobny, karlik malutki, mroczek posrebrzany oraz nocek). Jest to również teren na którym stwierdzono występowanie rzadkich bezkręgowców: obu gatunków poczwarówek (zwężonej i jajowatej) oraz przeplatki aurini. Na terenie tym spotykamy również motyla czerwończyka nieparka, ważkę trzeplę zieloną, a także ssaki - bobra i wydrę. Ta część doliny Pacynki ma najbardziej naturalny charakter, w głównej mierze koryto nie było poddane regulacji i wykazuje się znaczną mozaiką siedlisk, a co za tym idzie, również dużą bioróżnorodnością. Na uwagę zasługują również cenne gatunki roślin: bobrek trójlistkowy, dziewięciornik błotny, wawrzynek wilczełyko, lilia złotogłów, jaskier kaszubski, listera jajowata oraz storczyki. RED Zdjęcia: UM w Radomiu - Założeniem konsultacji jest wsłuchanie się w opinie, propozycje i uwagi mieszkańców co do sposobu zagospodarowania placu Jagiellońskiego. To możliwość uzyskania odpowiedzi, jakie są oczekiwania co do tej bardzo ważnej części miasta wszystkich zainteresowanych – tłumaczy wiceprezydent Konrad Frysztak. Zgłoś uwagi Do 14 lutego w godzinach od 13 do 15 i od 17 do 19 czynny jest jeszcze punkt konsultacyjny w Galerii Słonecznej przy ul. Chrobrego 1. Uwagi i sugestie można przekazać w formie elektronicznej, śląc uwagi na adres: [email protected], lub przez wypełnienie formularza internetowego na stronie www.radom.pl/konsultacje. Można je także złożyć w formie papierowej, poprzez wypełnienie ankiety i złożenie jej w punkcie konsultacyjnym w Galerii Słonecznej lub w czterech stałych punktach obsługujących konsultacje: Biurze Rady Miejskiej (ul. Moniuszki 9), Biuro Obsługi Mieszkańca (ul. Kilińskiego 30), Centrum Komunikacji Społecznej (ul. Żeromskiego 53, pok. 104) i Centrum Organizacji Pozarządowych (ul. Struga 1). Dodajmy, że 5 lutego w Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie z przedstawicielami branżowych instytucji (w tym architektów, planistów) zainteresowanych tematyką przebudowy placu. A dzień później zorganizowane zostało otwarte spotkanie z mieszkańcami miasta. Wyniki konsultacji zostaną przedstawione w sprawozdaniu w terminie do 60 dni od ich zakończenia. A już w lutym zespół złożony z pracowników poszczególnych wydziałów magistratu uwagi z konsultacji społecznych przeanalizuje i przekaże firmie Embi Architektura. Ta do pierwszych dni września będzie musiała przygotować pełen projekt kosztorysowo - budowlany inwestycji. Jaka koncepcja? Radomska Embi Architektura we wrześniu zeszłego roku przedstawiła najtańszą ofertę i wygrała z dwiema warszawskimi firmami przetarg na przygotowanie wstępnej koncepcji przebudowy placu. Za to i za przygotowanie pełnego projektu Embi weźmie ponad 218 tys. zł. A pełny projekt – po uwzględnieniu uwag z konsultacji społecznych – ma być gotowy we wrześniu. I to wreszcie będzie podstawa do rozpoczęcia prac budowlanych. Wstępna koncepcja, do której jeszcze możemy zgłaszać uwagi (na zdjęciach), zakłada m.in. wybudowanie przed budynkiem teatru podziemnego parkingu na ok. 200 samochodów. Będzie się można do niego dostać od ul. Pileckiego i Kelles-Krauza. Za teatrem przewidziano parking na 4 autokary, a po lewej jego stronie zarezerwowano miejsce na budynek użyteczności publicznej. Duże fontanny będą umiejscowione wzdłuż ul. Struga, poczynając od kładki. Tu dobra wiadomość dla przechodniów - pojawią się dwa przejścia dla pieszych na ul. Struga - tak jak dawniej, tuż za teatrem i przy wschodnim wejściu do Galerii Słonecznej. Plac Jagielloński wchłonie część ul. Focha (zakończy się ona przed „Seniorem”) oraz Kelles - Krauza (ta zakończy się przy teatrze). Miejsce dla pomnika Kazimierza Jagiellończyka przewidziano w przedłużeniu ul. Struga. - Rada miejska wyraziła już chęć na niezbędną zmianę planu zagospodarowania przestrzennego placu, który dziś nie pasuje do nowej koncepcji. Plan powinien być zmieniony najpóźniej w kwietniu - dodaje Konrad Frysztak. Kiedy ruszy budowa? Trudno powiedzieć, na razie magistrat szuka form dofinansowania inwestycji. Na pewno prace będą prowadzone etapami. - Zakładamy, że przebudowa placu będzie kosztować około 20 mln zł, ale to bardzo wstępna ocena. Pieniądze będziemy chcieli pozyskać z nowej perspektywy unijnej na lata 2014 - 2020, na rewitalizację miast. Ale na razie nie wiadomo jeszcze, jak się o nie ubiegać - nie ustalono zasad – mówi Konrad Frysztak. Wiele prób Próby sformułowania kształtu i przeznaczenia Placu Jagiellońskiego podejmowano oczywiście wcześniej. Po 1945 roku przeprowadzono kilka konkursów architektonicznych i urbanistycznych, wykonano sporo opracowań projektowych, a na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku zrealizowano typowe socrealistyczne założenie pomnikowe z placem, które przetrwało do lat dziewięćdziesiątych. Ale zacznijmy od początku. Historia placu w obrębie ulic Struga, Kelles- Krauza, Focha i Witolda rozpoczęła się, gdy odbywały się tu jeszcze konne parady i f u n kc jonowała szkoła jazdy. Stąd utrwalona nazwa późniejszego targowiska „Rajszula” (od Reitschule – szkoła jazdy konnej). Na targu w 1898 roku wzniesiono halę targową wg projektu architekta miejskiego Augusta Załuskiego. Była to jedna z pierwszych budowli tego typu w Królestwie Polskim. Wokół hali w południowej części placu, w latach dwudziestych XX wieku zaczęło się porządkowanie terenu, m.in. zasadzanie drzew, na które miasto wydało prawie 20 tys. dolarów z tzw. pożyczki ulenowskiej. W latach 1924-1925 za premiera Władysława Grabskiego poprzez kontakty z grupą finansistów amerykańskich uzyskano kredyty na budowę urządzeń komunalnych w większych miastach polskich. Otrzymał je także Radom. Kredyt zaciągnięto w amerykańskim towarzystwie Ulen and Co., gwarantem był BGK. Z kredytu zbudowano wtedy w mieście m.in. sieć wodociągową i kanalizacyjną, rzeźnię miejską, przebudowano rogatkę na łaźnię miejską, ostatecznie uporządkowano Plac Jagielloński. Drzew do dziś na placu Jagiellońskim pozostało niewiele. Pewnie ich resztki też pójdą pod topór. Trochę historii Od 1950 do 1990 roku Rajszulę nazywano placem Zwycięstwa. Tu odbywały się przed Domem Robotniczym (obecnie teatr) wiece robotnicze i defilady. Centralnym punktem placu stał się Pomnik Wdzięczności. Po pomniku do dziś pozostał tylko ślad i nadzieja, że stanie tu nowy monument, który pomimo zakrętów historii przetrwa lata. Pomnik Wdzięczności odsłonięto 8 listopada 1953 roku ku czci żołnierzy radzieckich, którzy wyzwolili Radom. Główna rzeźba przedstawiała dwójkę dzieci, kobietę, oraz dwóch żołnierzy - polskiego i radzieckiego. W dole były płaskorzeźby robotników i chłopów. Twórcą pomnika był Józef Gazy, dyrektor pracowni rzeźby Pracowni Sztuk Pięknych. W dniu 26 lipca 1990 roku Rada Miejska podjęła uchwałę o usunięciu pomnika. W lipcu 1993 roku zdemontowano go i zdeponowano na dziedzińcu Zespołu Szkół Budowlanych przy ul. Kościuszki 7. Płaskorzeźby przewieziono do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Teraz pomnik stoi na Cmentarzu Prawosławnym przy ul. Warszawskiej. W latach 60 tych XX wieku plac Zwycięstwa był terenem zamkniętym. Przejazd jaki obowiązuje dzisiaj z placu Jagiellońskiego do ul. Malczewskiego był wtedy niemożliwy. Wzdłuż Malczewskiego odgradzały plac baraki oddziału wewnętrznego szpitala Św. Kazimierza (obecnie Hotel Aviator). AKA, MAD Zdj.: UM Radom 6 ZDROWIE Rehabilitacja w Przychodni Słonecznej Trudne powroty z Ojczyzny Zamieszczamy kolejne teksty studentów z Ukrainy, którzy kontynuują edukację w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu. Proces terapeutyczny jest tu planowany i prowadzony przez wykwalifikowany i doświadczony personel, a jego zadaniem jest służyć radą i pomocą oraz troskliwą opieką w trakcie konsultacji i zabiegów... Zima jest tą porą roku, podczas której zazwyczaj dochodzi do wszelkiego typu urazów. Na śliskich nawierzchniach nietrudno stracić równowagę i kontuzja gotowa. Uszkodzeniu ciała wymagającemu interwencji lekarza sprzyjają nie tylko niefortunne wywrotki na oblodzonych chodnikach. Także uprawianie sportów zimowych niesie za sobą ryzyko złamań i zwichnięć. I to w każdym wieku. Zarówno przypadkowe upadki, jak i te po trosze zamierzone, gdy np. zbyt ryzykujemy na stoku, nie zawsze kończą się wizyta u ortopedy. Gdy jednak na jakiś czas musimy unieruchomić nogę czy rękę w gipsie, to po jego zdjęciu należy, stosując odpowiednie ćwiczenia przywrócić sprawność mięśni i stawów. Służą temu ćwiczenia rehabilitacyjne, najlepiej pod okiem specjalisty. Bóle ko- ści i mięśni nie zawsze są związane z niefortunnymi zdarzeniami. Dolegliwości tego typu mogą mieć charakter zwyrodnieniowy, wynikać z unikania ruchu, nadwagi, a u młodzieży szczególnie z wadliwej postawy i utrwalania nawyków, które deformują kręgosłup. Oferta Przychodni Słonecznej przy ul. Staroopatowskiej, z zakresu rehabilitacji leczniczej, to wszechstronne i profesjonalne usługi. Zespół lekarzy specjalistów, wykwalifikowany personel medyczny pomoże zdiagnozować dolegliwość i zalecić odpowiednią rehabilitację. Fizjoterapia ambulatoryjna obejmuje wykonanie zabiegów z zakresu kinezyterapii, fizykoterapii, oraz masażu leczniczego. Na zabiegi przeznaczono przestronne gabinety, wyposażone w nowoczesna aparaturę i sprzęt do ćwiczeń. W ramach fizykoterapii realizowane są zabiegi elektroterapii, laseroterapii, światłolecznictwa, krioterapii, magnetoterapii, diatermii oraz terapii ultradźwiękowej. Hydroterapia odbywa się w gabinecie prowadzącym masaż podwodny całkowity – perełkowy, kąpiel wirową kończyn górnych i dolnych . Kinezyterapia odbywa się w sali, w której prowadzone są różne formy usprawniania ruchu – ćwiczenia czynne, bierne, wspomagane, w obciążeniu, na wyciągach. W gabinecie masażu odbywają się masaże lecznicze, masaż limfatyczny, segmentalny, izometryczny. W gabinetach rehabilitacji spełniane są najwyższe obowiązujące standardy placówki medycznej. Dzięki temu osoby korzystające z zabiegów w Przychodni Słonecznej mają pewność, że konsultacje , zabiegi i diagnostyka są na najwyższym poziomie. Nie bez znaczenia jest nowoczesny sprzęt przeznaczony do rehabilitacji. Można zatem powiedzieć o pełnej skuteczności rehabilitacji, diagnostyki i leczenia. Interniści, pediatrzy, czy lekarze rehabilitacji medycznej, niezależnie od specjalizacji mają długoletnie doświadczenia i są w pełni kompetentni. Przychodnia dostosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. W pobliżu zlokalizowano miejsca parkingowe. Całości dopełniają przestronne wnętrza i przyjazna atmosfera. Przychodnia pomaga pacjentom kompleksowo i skutecznie. Wszelkie informacje udzielane są pod nr telefonu (48) 362 10 11. Serdecznie zapraszamy. 7 WSH Nr 33 • luty 2015 Przerzucając kartki z kalendarza Nowy rok, a z nim nowe możliwości, nowe kierunki, nowe nadzieje i marzenia... W kalendarzu odno- towałem wyjazd w rodzinne strony. Powrót z Polski do Kijowa. Przylot z Warszawy, gdzie nie opuszczała mnie radość i świąteczna atmosfera sprawił, że nagle zanurzyłem się w wirze niezwykłych wydarzeń, w których nie było niczego oprócz smutnych informacji dotyczących wojennych zmagań z Rosją. Wszystko się zmieniło, także wiara w świetlaną przyszłość. Tylko prawdziwi patrioci walczą o spokojne niebo nad głową, normalne życie dla naszych dzieci i wnuków. Walczą o prawdziwe zapisy na kartach historii. Dobrze, że takich odważnych ludzi na Ukrainie jest wielu... Wszyscy nasi przyjaciele rozumieją, że Ukraina przeżywa ciężkie czasy, z którymi my Ukraińcy sami nie możemy się uporać. Przyjechałem do domu rodzinnego zobaczyć bliskich i poczuć miłość i ciepło, czyli wszystko, czego chciałby od życia człowiek w podobnej sytuacji. Pobyt w Kijowie był dla mnie próbą zrozumienia niezwykłych emocji. Odniosłem wra- Poznają język C++ 22 stycznia Wyższa Szkoła Handlowa otrzymała od Instytutu C++ oficjalny certyfikat poświadczający, że uczelnia jest autoryzowanym ośrodkiem akademickim, uprawnionym do prowadzenia kursów i szkoleń w zakresie języków programowania w ramach Akademii Instytutu C++. Misją C++ Institute jest wspieranie inicjatyw mających na celu rozwój i propagowanie języków programowania C/C++ wśród placówek edukacyjnych. Uczelnia może promować bezpłatną platformę e-learningową wśród swoich studentów, również poprzez umieszczenie na własnej stronie internetowej logotypu C++ Institute Authorized Academy, świadczącego o przynależności do programu, a także odnośnika do oficjalnej strony www. cppinstitute.org. C++ Institute Authorized Academy to idealne rozwiązanie dla wszystkich nauczycieli oraz instruktorów pracujących w szkołach, uczelniach wyższych, którym zależy na wykształceniu wysokiej klasy specjalistów i programistów języka C oraz C++. Akademia daje przede wszystkim bezpłatny dostęp do intuicyjnej platformy e-learningowej, która umożliwia nauczanie języka C oraz C++ w bardzo przystępny sposób, zupełnie od podstaw. Program C++ Institute Authorized Academy daje instruktorom oraz nauczycielom języków programowania C/C++ takie narzędzia, jak gotowe animowane prezentacje, starannie wyselekcjonowany materiał szkoleniowy (zgodny z wymaganiami eg- zaminacyjnymi na certyfikaty CLA oraz CPA w Pearson VUE), testy z poszczególnych rozdziałów; próbny test końcowy, test końcowy, czyli ostateczny sprawdzian umiejętności studentów, który jest doskonałym wyznacznikiem ich wiedzy przed zewnętrznym egzaminem w autoryzowanym centrum egzaminacyjnym Pearson VUE. Ponadto, pod warunkiem uzyskania minimum 70 punktów z testu końcowego, studenci będą mieli możliwość skorzystania ze specjalnych kuponów uprawniających do 70 proc. zniżki na egzamin zewnętrzny w centrum egzaminacyjnym Pearson VUE i zdobycie cennych, międzynarodowych certyfikatów poświadczających znajomość języków programowania C i C++. Tylko placówki edukacyjno-szkoleniowe oraz instruktorzy i nauczyciele uczestniczący w programie mogą korzystać z tych preferencyjnych warunków. Źródło WSH żenie, że w stolicy Ukrainy panuje spokój, ale jest to spokój przed burzą, a miasto jakby na chwilę zasnęło. Może to oczekiwanie na cud... Czas pokaże. Wielu rozpacza, ale nie opuszcza ich wiara i siła. Ja wierzę i będę wierzyć, że burza ucichnie, że Ukraina zrzuci z siebie cały ciężar politycznych trosk. Mam nadzieję, ze mój kraj na nowo zabłyśnie wszystkimi barwami swojej piękności... Wierzę w Ciebie, będę zawsze z Tobą, Moja Ukraino, mój rodzinny domu. Daniel Saveliev, lat 18, student WSH z Kijowa Jeśli w kraju spokój... Przed kilkoma dniami wróciłam z Ukrainy. Świętowałam z rodzicami Nowy Rok i Boże Narodzenie. Znów było milo zobaczyć rodziców, krewnych. Najpierw odwiedziłam swoją szkołę, bardzo za nią tęskniłam, myślałam o nauczycielach. Spotkania sprawiły mi wielką przyjemność. Moi rówieśnicy, z którymi chodziłam do jednej klasy bardzo wyrośli. W kraju nastąpiło wiele zmian. Często rozmawialiśmy w domu o tym, że atmosfera na Ukrainie uległa zmianie. W Polsce wszystko odbywało się w spokoju, niefrasobliwie, a w moim rodzinnym domu panowała trwoga. Nie mieszkam na wschodzie Ukrainy, ale uczucie skrępowania miało miejsce także w centrum kraju. Niebezpiecznie było chodzić wieczorami po ulicach. Teraz w Polsce nie mam już takich obaw. Można było pomyśleć – byłaś w rodzinnych stronach, czego tam się bałaś? Ale to tak trudno wytłumaczyć... W Polsce jest znacznie spokojniej, ale przy tym wszystkim ja ani na chwilę nie zapominam, skąd pochodzę i kim jestem. Dzisiaj obserwujemy rozłam Ukrainy. Jednak dla mnie nie ma życia bez Ukrainy. Po trosze to los, który przypada raz w życiu. Ukraina jest jak matka, której nie wybieramy. Jest jak pieśń którą zawsze słyszę. Mam nadzieję na lepszą przyszłość. Nie chcę, by na wschodzie ginęli ludzie, ale byśmy razem żyli w pokoju i zgodzie, żeby wszystkie kraje rozwijały się w dostatku. Jeśli w kraju pokój, to i w duszy spokój. Z nadzieją że i u nas tak wkrótce będzie. Jelyzaveta Barylyk, lat 18, studentka WSH z Czerkasów Studenci odwiedzili areszt śledczy Studenci WSH pod koniec stycznia wzięli udział w organizowanej przez Biuro Kariery wizycie studyjnej w radomskim Areszcie Śledczym. Wizyta trwała ponad 2 godziny, zwiedzający uzyskali informacje na temat radomskiego aresztu, wykazując aktywność w trakcie panelu dyskusyjnego, pozyskali wiedzę na temat profilu kandydata na pracownika więzienia i obejrzeli pomieszczenia, w których przebywają więźniowie. W Areszcie Śledczym w Radomiu funkcjonują 2 pawilony – jeden dla tymczasowo aresztowanych, drugi typu zamkniętego dla skazanych odbywających karę po raz pierwszy i młodocianych. Pojemność aresztu to 1010 miejsc. W jednostce od roku 2002 funkcjonuje oddział dla osadzonych zakwalifikowanych jako wymagających osadzenia w wyznaczonym oddziale lub celi aresztu śledczego lub zakładu karnego typu zamkniętego w warunkach zapewniających wzmożoną ochronę społeczeństwa i bezpieczeństwo aresztu lub zakładu karnego. Ponadto działa również oddział terapeutyczny dla osób uzależnionych od alkoholu, który przeznaczony jest dla skazanych młodocianych i odbywających karę po raz pierwszy. W areszcie znajduje się sala gimnastyczna oraz 15 kompleksów świetlicowych, 15 punktów bibliotecznych oraz biblioteka centralna. Jednostka posiada 3 boiska na wolnym powietrzu. Do realizowania praktyk religijnych przeznaczone są dwie kaplice. Przypomnijmy, że w maju 2013 roku w siedzibie Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu została podpisana umowa o wzajemnej współpracy pomiędzy rektorem WSH i dyrektorem Aresztu Śledczego w Radomiu. Umowa dotyczyła szeroko rozumianej współpracy naukowo – badawczej, obejmującej również praktyki studentów WSH w radomskim areszcie. Był to kolejny etap prowadzonej od dłuższego czasu współ- pracy pomiędzy WSH i Aresztem Śledczym w Radomiu. Rok później w radomskim Areszcie Śledczym odbyło się Interdyscyplinarne Sympozjum Naukowe „Współczesne wyzwania i perspektywy resocjalizacji penitencjarnej”. Inicjatorem i organizatorem sympozjum był Wydział Nauk Humanistycznych Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu. Źródło: WSH 8 SPORT 9 HISTORIA Nr 33 • luty 2015 Dominowały sporty walki Powstańcze boje w skansenie Po raz szósty wybrano najlepszych sportowców powiatu radomskiego. Uroczysta gala w Sali Koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu była przeglądem sportowych sukcesów młodych. Być może indywidualne osiągnięcia dziewcząt i chłopców z regionu radomskiego zaowocują za lat kilka wynikami na międzynarodowych arenach. Wielu odnotowało juz nie tylko ogólnopolskie sukcesy w swoich kategoriach wiekowych. Jak na zamówienie, w dniu inscenizacji spadł śnieg. Powstanie było więc naprawdę styczniowe. Ponura pogoda nie odstraszyła widzów. Nie zawiedli i nie byli zawiedzeni tym, co zobaczyli. Zwycięzcy w kategorii trener Gminy nominowały sportowców w dwóch kategoriach wiekowych. Tych nominacji było 130. Pierwsza kategoria to urodzeni w roku 1999 i młodsi, druga – urodzeni w 1998 roku i starsi. Powiatowa Rada Sportu Nagrodę odbiera Aleksandra Grzywacz wyróżniła zawodników za największe osiągnięcia. Podczas gali uhonorowano także najlepszych trenerów powiatu radomskiego. Występy Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca Wolanianki oraz Kwartetu Obsession towarzyszyły prezentacjom sportowców i ich opiekunów. Mocnym akcentem uroczystości było pojawienie się wybitnej polskiej lekkoatletki Ireny Szewińskiej. Zanim fanfary obwieściły sukcesy, przypomniano o tych dzięki którym sport ma tak wysokie notowania w regionie. Medale „Zasłużony dla Powiatu Radomskiego” wręczono Władysławowi Mogielnickiemu, działaczowi sportowemu z 40- letnim doświadczeniem, a zarazem sędziemu piłkarskiemu, związanemu z klubem sportowym „Polonia” w Iłży, wspierającemu sport amatorski. Medal wręczono Marzenie Okrucie-Dupli, nauczycielce wf w ZSP we Wsoli. Jej wychowankowie reprezentują powiat w tenisie stołowym, piłce nożnej i lekkiej atletyce. Jest organizatorką „Pokoleniowego Rajdu Rowerowego”. Uhonorowano także Jana Duplę, nauczyciela wf w szkole podstawowej w Owadowie, współorganizatora Mazowieckiej Olimpiady Specjalnej. Medal otrzymał także prezes GKS Akcja Jastrzębia, rad- Tytuł tegorocznej powstańczej inscenizacji - „Echa 1863 roku” ma swój podtekst. Jest to podsu- mowanie dziesięciu lat inscenizacji na polach Muzeum Wsi Radomskiej. Jak zaznaczył reżyser, autor Zwycięzcy w kategorii młodszej zawodniczki ULKS Judo Kowala, Szewińska. która zdobyła już 13 medali z czego Galę uwieńczyło wręczenie na11 złotych. gród i ogłoszenie wyników konkurNieco starsi sportowcy w katego- su na najlepszego sportowca w karii powyżej 16 roku życia także oka- tegorii wychowawca, trener. Zostali zali się reprezentantami sztuk walki. nimi Dariusz Sułek z miasta Pionki, Najwięcej głosów oddano na Wik- wiceprezes Polskiej Federacji Tang torię Oleksiewicz uprawiającej judo, reprezentantkę miasta i gminy Skaryszew, która po sukcesach w gronie juniorów zdobyła III miejsce w Mistrzostwach Polski Seniorów. Tuż za nią największą popularnością cieszył się Albert Nowak uprawiający zapasy, który był pierwszy w Otwartym Międzynarodowym Pucharze Polski Juniorów w Sochaczewie, zajął także III miejsce w Mistrzostwach Polski Seniorów. Jest reprezentantem gminy Wierzbica. Trzecią w tej kategorii wiekowej jest lekkoatletka, uprawiająca biegi przełajowe wiająca sztuki walki, która może się Ewelina Kucharska. Sztafeta już poszczycić V miejscem na Mi- z jej udziałem na dystansie 4 strzostwach Świata Kickboxingu x 100 m zajmowała pierwsze Juniorów we włoskim Rimini. Jest miejsce, także w sztafetowych Mistrzynią Polski w tej dyscyplinie biegach na dłuższym dystansie Wiktoria Oleksiewicz Kadetów Starszych, brązowa meda- była bezkonkurencyjna. - Cieszę, się, ze nagradzana jest Soo Do, posiadacz II Dan, którelistką z Pragi Czeskiej. Członkini Kamłodzież. To zachęta dla młodych go podopieczni walczą na matach dry Polski w Kickboxingu. Jako drugi w gronie najlepszych ludzi, żeby dalej trenowali, i dobry w kategorii taekwondo i kickboxinsportowców powiatu radomskiego przykład dla innych, którzy jeszcze gu; Dominik Rokita z gminy Iłża, uplasował się Marek Kaluga, zapa- nie uprawiają sportu. Pamiętajmy, nauczyciel wf w Liceum Ogólnośnik z Wierzbicy mistrz Polski mło- że najważniejszą sprawą w sporcie kształcącym im. Mikołaja Kopernidzików. Na podium znalazło się też młodzieżowym jest ambicja, rywa- ka w Iłży, trener II klasy piłki nożnej; miejsce dla Patrycji Drab, czołowej lizacja - mówiła podczas gali Irena Piotr Gos, nauczyciel wf w PG w Jedlni Letnisko, wieloletni trener medalistów w lekkiej atletyce; Mirosław Piskorz z gminy Wierzbica, trener zapasów w Międzyszkolnym Ludowym Uczniowskim Klubie Sportowym Wierzbica; Radosław Senator z giny Zakrzew, trener zespołu seniorów „Wulkana” Zakrzew, wychowawca juniorów; Jarosław Korcz z gminy Gózd, nauczyciel wf, którego wiodące dyscypliny to sportu to piłka koszykowa, pływanie i biegi przełajowe; Małgorzata Okólska, założycielka i prezes ULKS Judo Kowala, trenerka judo; Robert Kohut z gminy Przytyk, którego podopieczni uprawiają m.in. lekkoatletykę, piłkę siatkową; Krystian Kilar nauczyciel w PG w Jedlińsku, czynny sędzia tenisa stołowego w klasie miedzynarodoIrena Szewińska w rozmowie z red. A. Dąbrowskim ny gminy Jastrzębia Józef Tomalski, zajmujący się od lat działalnością na rzecz rozwoju kultury i sportu. Zwyciężczynią w kategorii wiekowej do 1999 roku została Aleksandra Grzywacz z gminy Pionki, upra- wej; Jolanta Firlej (gmina Wolanów), nauczycielka wychowania fizycznego, instruktor piłki siatkowej; Rafał Grzybowski (gmina Pionki), nauczyciel wf w PSP w Czarnej, prezes oraz trener Uczniowskiego Klubu Sportowego Heros, organizator życia sportowego w gminie Pionki; Ewa Kundys (miasto i gmina Skaryszew), nauczycielka wf, która prowadzi warsztaty taneczne, szkoli czirliderki; Elżbieta Konopka, nauczycielka wychowania fizycznego w Publicznym Gimnazjum im Biskupa Jana Chrapka w Jastrzębi, animatorka sportu. Ze swoimi podopiecznymi zdobywała czołowe miejsca w powiatowych biegach przełajowych oraz w rozgrywkach gminnych i międzygminnych w piłkę nożną. Wyróżnieni w kategorii wiekowej - rok ur. 1999 i młodsi: Michał Chwaliński (piłka nożna, gm. Skaryszew), Natalia Amanowicz (sztuki walki, m. Pionki), Dawid Chudyba (piłka ręczna, lekkoatletyka, gm. Iłża), Kamil Grudziński (lekkoatletyka, gm. Przytyk), Natalia Żurek (piłka ręczna, siatkówka, koszykówka, gm. Gózd), Karolina Wilk (lekkoatletyka, gm. Jedlnia-Letnisko), Patryk Szatan (lekkoatletyka, biegi przełajowe, gm. Jedlińsk), Natalia Lewikowska (biegi przełajowe, piłka nożna, gm. Jastrzębia), Jakub Godkowicz (siatkówka, gm. Wolanów), Dawid Skowronek (piłka nożna, gm. Zakrzew). Wyróżnieni w kategorii wiekowej - rok ur. 1998 i starsi: Michał Borkowski (sztuki walki, miasto Pionki), Szymon Kłos (piłka nożna, gm. Iłża), Jarosław Osiński (piłka nożna, gm. Jedlnia-Letnisko), Paweł Miros (piłka nożna, gm. Zakrzew), Rafał Budzyński (siatkówka, gm. Kowala), Patryk Szubiński (piłka nożna, gm. Przytyk), Karol Jaworski (siatkówka, gm. Wolanów), Przemysław Majewski (piłka nożna, gm. Jastrzębia), Mateusz Tatar (piłka nożna, gm. Gózd), Patryk Stankiewicz (tenis stołowy, lekkoatletyka, gm. Pionki). Jerzy Madejski fot. autor Oskar dla Przemysława Bednarczyka Kosynierzy przygotowani do odparcia wroga scenariusza i prowadzący widowisko Przemysław Bednarczyk, wielu spośród uczestników bitew bierze w nich udział od samego początku. Wśród widzów również zjawili się weterani powstańczych walk, podczas pierwszej inscenizacji maturzyści, dziś dorośli ludzie, ojcowie rodzin. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy dyplom „Weterana widowisk historycznych z Powstania Styczniowego”. Dodatkową niespodziankę przygotowały dla Przemysława Bednarczyka uczennice III LO: statuetkę Oskara za najlepszy film („Rok 1863” produkcji TVP Historia) w kategorii historycznych. Scenariusz tegorocznego widowiska przewidywał szereg epizodów. Był pobyt powstańców w podradomskiej wsi, walka z moskalami na grobli, na której kręcone były sceny do filmu „Szwadron”, egzekucja na schwytanym powstańcu i odbicie go w ostatniej chwili przez „radomski szwadron” pod wodzą półkownika Czachowskiego, liczne walki i potyczki, z żywym obrazem Grottgera „Śmierć powstańców”. Inscenizację zakończyła ostatnia walka pułkownika Czachowskiego pod samotną gruszą. W inscenizacji wzięli udział odtwórcy, lubią jak się ich tak określa, z grup rekonstrukcji historycznych z Radomia, Kozienic, Garbatki Letnisko, Buska Zdroju i Rzeszowa. Nie ujmując nic pozostałym grupom, szczególną uwagę widzów zwracają, co roku swoimi barwnymi strojami powstańcy z rzeszowskiej drużyny harcerskiej „Signi 1863” oraz już mniej barwni, ale doborowi, Żuawi z Buska Zdroju. Jacek Lombarski Radomska kawaleria Żuawi Śmierci z Buska Zdroju Mroźny styczniowy poranek „Kończył się 1944 rok – pisał w swoich wspomnieniach „Mroczne dni” Stanisław Dziurzyński. – (…)Nadeszła zima. Święta Bożego Narodzenia minęły względnie spokojnie w oczekiwaniu na następne zdarzenia. W podobnej atmosferze minął Nowy Rok 1945. Pogoda stała się bardziej mroźna, bez opadów śniegu. Napięcie nerwowe w społeczeństwie wzrastało”. Wkroczenie wojsk rosyjskich do Radomia Wspomnienia Stanisława Dziurzyńskiego pełne są barwnych, dość szczegółowych, momentami zaskakujących opisów tamtych styczniowych dni. „W mieście zapanowało podniecenie wśród mieszkańców. Na ulicach były pustki, ludzie pochowali się po domach i piwnicach – pisał Stanisław Dziurzyński. Przez miasto zaczęły w pośpiechu i popłochu przejeżdżać i przechodzić coraz to nowe oddziały wojsk niemieckich. W nocy wzrósł ruch wycofujących się oddziałów niemieckich. Piętnastego stycznia udałem się z Glinic do znajomych na Żakowice. Idąc ulicą Żabią (dziś Kwiatkowskiego – przyp. red.) w kierunku dworca kolejowego, nie spotkałem ani Niemców ani Rosjan. Na ulicy pustki. Szedłem dalej wzdłuż torów przy Fabryce Broni, doszedłem do Fabryki Farb i Lakierów oraz Tartaku. Dopiero tu zobaczyłem uchodzących w popłochu pojedynczych żołnierzy niemieckich oraz kilku zabitych leżących na nasypie kolejowym. Padały pojedyncze strzały i krótkie serie z pistoletów maszynowych. To strzelali już Rosjanie do uciekających Niemców. Widziałem próbującego dostać się na podwórko jednego z domów młodego oficera niemieckiego z pistoletem w ręku. Wtem słychać pojedynczy strzał i oficer padł przed bramą.” 16 stycznia 1945 roku, o godzinie 9 rano, żołnierze Armii Czerwonej wkroczyli do Radomia. Miasto zostało ocalone, a zniszczenia były niewielkie, głównie spowodowane przez ostrzał artylerii sowieckiej. Gdyby jednak Niemcom udało się przeprowadzić plan zniszczenia, nasze miasto przypominałoby Warszawę, taką, jaką możemy oglądać na archiwalnych zdjęciach z 1945 roku, pełną ruin i zgliszcz. Do dnia 31 stycznia na terenie miasta rozminowano 24 ulice o łącznej długości 27 km, 59 budynków fabrycznych, 8 mostów w tym wiadukt na Słowackiego, 63 obiekty komunalne, 352 domy mieszkalne, przejazdy kolejowe i 8 pól minowych. Łącznie unieszkodliwiono ponad 5 tys. 900 ładunków wybuchowych, tj. min różnego rodzaju i zasięgu rażenia, ładunków kumulacyjnych, min pułapek, pocisków artyleryjskich itp. Po latach, z perspektywy doświadczeń i zebranych wspomnień, rozpoczęły się dyskusje, czy było to wyzwolenie czy „zniewolenie”. 16 stycznia 1945 roku o godzinie 9 rano, dla symbolicznego Kowalskie- go, mieszkającego przy ulicy Lubelskiej, Żeromskiego, czy 25 Czerwca (podaję dzisiejsze nazwy ulic) widok uciekających panicznie Niemców i Do mieszkańców Radomia przemawia komisarz wojenny Wołkow wkraczających na ich plecach Rosjan, był chwilą radości. Po pięciu latach okupacji nadeszła wolność. Stanisław Dziurzyński (1922 – 2007) całą okupację przeżył w Pol- sce. W 1942 roku wstąpił w szeregi AK. W styczniu 1945 r. do Radomia wkroczyły wojska radzieckie, a w marcu 1945 r. wraz z kilkoma kolegami z AK został aresztowany przez UP i NKWD i osadzony w więzieniu. We wrześniu oddziały dowodzone przez „Harnasia” (Stefana Bembińskiego) rozbiły więzienie w Radomiu. Dziurzyński został uwolniony i pod przybranym nazwiskiem rozpoczął studia na Politechnice Wrocławskiej. Rozpoczął pracę w konspiracyjnej organizacji MWP (Młodzież Wielkiej Polski). Ponownie aresztowany w grudniu 1946 roku i osadzony w areszcie zdołał uciec. W kwietniu 1947 roku postanowił się ujawnić. Wrócił do swojego prawdziwego nazwiska i podjął dalsze studia. W 1949 roku, przed samą obroną dyplomu, ponownie aresztowany i skazany przez Sąd Wojskowy na 6 lat. Wyrok odbywał w więzieniach we Wrocławiu, Rawiczu i Sieradzu oraz w Obozie Pracy Więźniów przy kopalni Knurów. Jacek Lombarski 10 Lekcje muzyki Elvisa MUZYKA Kobieta i jej liczne oblicza 22 grudnia 2014 roku odszedł jeden z najbardziej wyjątkowych artystów XX i XXI wieku – Joe Cocker. Swoim charakterystycznym, zachrypniętym głosem wyśpiewał takie przeboje, jak „Unchain My Heart” czy „You Are So Beautiful”. Dzisiejsze „Lekcje muzyki Elvisa” dedykuję brytyjskiemu muzykowi oraz jego fanom. W Muzeum im. J. Malczewskiego w Radomiu otwarto niezwykłą wystawę poświęconą kobietom. To imponująca prezentacja zbiorów kolekcji sztuki współczesnej. Świat żegna wielkiego Joe John Martin Cocker, bo tak naprawdę nazywał się artysta, przyszedł na świat 20 maja 1944 roku w Sheffield na północy Anglii. Był naj- młodszym synem Harolda i Madge Cocker. Swoją karierę rozpoczął w wieku 15 lat, współpracując z zespołem The Cavaliers. Po rozpadzie grupy, występował w Vance Arnold & The Avengers, zaś w połowie lat 60. założył The Grease Band. Zauważony przez producenta Denny Cordella, podpisał swój pierwszy kontrakt, czego efektem było nagranie własnej wersji utworu Beatlesów „With A Little Help From My Friends”. Interpretacja Cockera odniosła spektakularny sukces dzięki występowi na festiwalu Woodstock w 1969 roku. Od tamtej pory kariera wokalisty nabrała tempa, a jego albumy takie, jak m.in. „Joe Cocker” czy „A Luxury You Can Afford” zyskały ogromną popularność po obu stronach Atlantyku. Mimo ogromnego sukcesu, życie Joe nie zawsze było tak kolorowe, bowiem w latach 70. uzależnił się od narkotyków i alkoholu. Piosenkarzowi pomogła żona, Pam Baker, która uświadomiła mu, że ludzie wciąż chcą go słuchać. Kolejne wielkie przeboje, wyjątkowe koncerty („Prince Trust Gala”, „Koncert Fur Berlin”, jak również występy podczas uroczystej inauguracji prezydentury Georga Busha i urodzin Nelsona Mandeli), nagrody i odznaczenia (za nagrany w duecie z Jennifer Warnes „Up Where We Belong” otrzymał w 1983 roku Oscara i Grammy, zaś w 2007 został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego za zasługi dla muzyki), a przede wszystkim niesamowita charyzma i talent pokazały, że możemy być dumni z faktu, iż urodziliśmy się w czasach Joe Cockera. Muzyk kilkakrotnie koncertował w Polsce. Występował m.in. w katowickim Spodku, na stadionie Pogodni w Szczecinie, poznańskiej Arenie czy warszawskim Torwarze. Nagrał 22 albumy, z których ostatni to „Fire It Up”. Przyczyną śmierci Joe Cockera był rak płuc. Artysta zmarł tuż przed Bożym Narodzeniem w Crawford. Miał 70 lat. Elvis Strzelecki Muzyczna poezja Hanimal „Dobra polska muzyka” – oksymoron? Zapewne wielu dziennikarzy zgodziłoby się z tym stwierdzeniem, wszak dokonania krajowej sceny pop bardzo często prezentują poziom co najmniej dyskusyjny. Na szczęście jednak siła wyższa obdarowała nas również artystami spoza głównego nurtu, których niecodzienna twórczość daje nadzieje na lepszą przyszłość. Potwierdza to działalność warszawskiej grupy Hanimal – muzycznych czarodziei z innego wymiaru. Koniec roku 2014 był dla mnie czasem wyjątkowym. Powód? Odzyskałem wiarę w polską muzykę, a to dzięki zapoznaniu się z twórczością kilku interesujących młodych zespołów, wśród których znaleźli się m.in. Fair Weather Friends, Maja Olenderek Ensemble i Xxanaxx. Kiedy już myślałem, że nic więcej mnie nie zaskoczy, dostałem wiadomość, w której zachęcano mnie do przesłucha- nia płyty grupy o dosyć zwierzęcej nazwie (gdyby nie „h” na początku). Z racji, iż nie był to spam stwierdziłem, że warto spróbować i przystąpiłem do działania. Po chwili w moich uszach pojawił się anielski głos, łączący w sobie wszystko to, co kocham – wrażliwość, delikatność i zmysłowość. Beth Orton? Nie, to Hania Malarowska – wokalistka, gitarzystka i kompozytorka zespołu Ha- nimal, który współtworzy z czwórką utalentowanych muzyków – Asią Komorowską (skrzypce, wokal), Mateuszem Szemrajem (gitara elektryczna/akustyczna), Denisem Dubiellą (gitara basowa) i Wojtkiem Lubertowiczem (instrumenty perkusyjne). Wszystko zaczęło się w 2011 roku, za sprawą anglojęzycznych wierszy siostry Hani, Magdy, do których nasza bohaterka próbowała kompono- wać muzykę. Pierwsza gitara, zabawy z dźwiękiem, a przede wszystkim poznanie właściwych ludzi we właściwym czasie, pozwoliły powołać do życia niepowtarzalny projekt, jakim niewątpliwie jest Hanimal. Eklektyczne połączenie nastrojowego folku, subtelnej eksperymentalnej atmosfery i wrażenia, jakby człowiek opuszczał swoje ciało, nie pozwalają nam przejść obojętnie wokół twórczości tych sympatycznych ludzi. Choć ich sercom bliskie są dokonania Radiohead i PJ Harvey, mi bardziej przypominają spadkobierców Lamb (a w szczególności solowych albumów Lou Rhodes), Beth Gibbons z Portishead oraz wcześniej wspomnianej Beth Orton. Występowali podczas takich festiwali, jak m.in. Open’er Festival, Off Festival, Męskie Granie, Warsaw Music Week, czy Slot Art Festival, a ich muzyka zyskała sympatię dziennikarzy Piotra Stelmacha (Offensywa w radiowej Trójce) i Maxa Cegielskiego (Radio Roxy). Czego chcieć więcej? Dobrego albumu. Taki też wydali 22 stycznia 2014 roku nakładem wytwórni Verge Sound. „Poetry About the Point” przypomina OOBE (z ang. doświadczenie poza ciałem). Włączasz pierw- 11 K U LT U R A Nr 33 • luty 2015 sze dźwięki i nagle deszczowy dzień zlewa się z szarością ścian, przybierając postać świadomego snu, w którym opuszczasz własne ciało i zaczynasz fruwać nad miastem. Docierając do podmiejskiej zielonej przestrzeni, na chwilę zatrzymujesz się nad trawą, by potem popatrzeć z góry nad rzekę i ponownie wrócić tam, gdzie zgiełk i mrok. Nie jest to jednak negatywna forma, bowiem pełna nostalgii, oniryczna konwencja brzmienia Hanimal pozwala uwolnić się od wszędobylskiej miałkości naszej maluczkiej rzeczywistości. Nie warto pisać o tym albumie, warto go po prostu posłuchać. Im więcej takich bandów, jak Hanimal, tym świat będzie piękniejszy. Elvis Na ekspozycję „O kobietach w sztuce współczesnej” składa się blisko 90 dzieł 40 artystów. To obrazy, rzeźby, grafiki, rysunki z lat 1950-2012, niektóre znane już radomskim miłośnikom sztuki, ale też nowe dary, nigdy wcześniej nie pokazywane. - Wystawa mówi o sprawach ważnych i poważnych, ale też cieszy oko, po prostu niesie radość z obcowania ze wspaniałą sztuką - zachęca Magdalena Kwiatkowska - Rzodeczko, która wraz z Mieczysławem Szewczukiem jest kuratorem wystawy. Jest ona podzielona na cztery sale. W pierwszej – zatytułowanej „Kobiety we współczesnym świecie” – m.in. dwa wczesne obrazy, przywołujące tradycyjne widzenie kobiety: jako muzy w obrazie Jerzego Tchórzewskiego „K.I. Gałczyński”. Obok autoportret malarki przy sztaludze - radomianki Haliny Hermanowicz. Są też rysunkowe szkice Piotra Wróblewskiego do obrazu „Matka Teresa z Kalkuty”, rysunki Krzysztofa Mańczyńskiego „Kobiety z Bośni” (1994/5), a dla kontrastu Ameryka i portrety słynnych kobiet na fotografiach wykonanych w USA przez Bernarda Gotfryda (aktorka, malarka pisarka). I portrety polskich artystek Ewy Kuryluk i Agnieszki Osieckiej. Jest autoportret Krystyny Piotrowskiej z Fridą Kahlo oraz portret Fridy Kahlo, którego autor- ką jest Argentynka, Alicia Scavino (grafikę przysłała w darze pocztą). W sali drugiej „Codzienność”, „Kobiety w swojej wyobraźni” i „Feminizm”. Są np. nigdy dotąd nie pokazywane finezyjne, rysunkowe portrety kobiet autorstwa Barbary Gawdzik-Brzozowskiej; charakterystyczne sylwetki kobiet na rysunkach Krystyny Brzechwy; dwie rzeźby Marii Pinińskiej-Bereś – to dzieła prekursorskie w polskiej i światowej sztuce feministycznej. Zaś asamblaż Władysława Hasiora „Czas robi swoje” mówi o przemijaniu urody ciała. Sala trzecia to „Miłość, erotyzm, seks” oraz „Kobiety w Biblii, mitach, w literaturze”. Na obrazie Eugeniusza Muchy „W raju. Grzech” Ewa, sięga po jabłko, siedząc na kolanach Adama; na grafikach i rysunkach Jacka Waltosia widzimy Fedrę Racine’a i Helenę Czechowa, a na rysunkach Macieja Bieniasza Małgorzatę Bułhakowa z „Mistrza i Małgorzty”. Z kolei rysunki Jerzego Skarżyńskiego i Jana Dobkowskiego to fantazje erotyczne. Podobnie jak grafiki Jana Lebensteina. I marmurowa rzeźba Barbary Falender „Pełnia” z 1976 roku, która jest – zdumiewającą w tamtym czasie – manifestacją seksu. Nie mogło tu oczywiście za- Szlak architekta W najbliższym czasie na terenie regionu radomskiego powstanie szlak twórczości architektonicznej Stefana Szyllera. Decyzją zarządu województwa mazowieckiego projekt otrzymał unijne dofinansowanie w wysokości ponad 734 tys. zł. Umowę w tej sprawie podpisali wicemarszałek Leszek Ruszczyk oraz ks. kanonik Roman Adamczyk, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu. Stefan Szyller pod koniec XIX w. stał się jednym z architektów tworzących tzw. styl narodowy. W swojej twórczości nawiązywał do renesansu i baroku. Zaprojektował m.in. bibliotekę i bramę Uniwersytetu Warszawskiego, budynki Politechniki Warszawskiej, Osiedle Fabryki Broni w Radomiu. Był projektantem wielu kościołów w tym właśnie Kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego. Szlak twórczości architektonicznej Stefana Szyllera będzie przebiegał przez siedem miejscowości subregionu radomskiego, leżących na terenach gmin: Białobrzegi, Pionki, Przytyk, Radom oraz Zakrzew. To właśnie tu powstały obiekty zbudowane według koncepcji tego sławnego architekta. Część z nich leży na terenach objętych programem ochrony NATURA 2000. Stworzenie trasy wymaga wyzna- czenia i odpowiedniego oznaczenia szlaku. Informacje na temat szlaku oraz znajdujących się na nim obiek- tów zwiedzający będą mogli znaleźć w przewodniku oraz na stworzonej w tym celu stronie internetowej. Kolejnym udogodnieniem będą mapki z trasami, przez które biegnie szlak. Dodatkowo każdy z obiektów zostanie oznaczony tablicą informacyjną. W ramach projektu, w jednym z radomskich kościołów powstanie też wystawa poświęcona twórczości Stefana Szyllera. Turyści na szlaku będą mieli okazję podziwiać mieszczące się w Radomiu: Dom Pracy św. Rodziny, osiedle Fabryki Broni, budynki Państwowej Fabryki Wyrobów Tytoniowych oraz kościoły pw. Najświętszego Serca Jezusowego oraz pw. św. Katarzyny w klasztorze oo. Bernardynów. Na tym nie koniec atrakcji. Na szlaku znajdą się bowiem oprócz tego kościoły: pw. św. Trójcy w Białobrzegach, pw. św. Stanisława Bp. M. w Cerekwi, pw. św. Barbary w Pionkach, pw. św. Mikołaja Biskupa w Jedlni, pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Przytyku oraz pw. św. Idziego w Suchej. Poza tym, dzięki unijnym środkom zewnętrzne elementy budynku kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu przejdą konserwację. Prace już się rozpoczęły. Naprawiono elewację wieży kościoła oraz przeprowadzono gruntowny remont dachu. Odnowione zostało także ogrodzenie budynku. Aktualnie trwają prace nad elewacją zewnętrzną kościoła. Całkowita wartość projektu to 979 tys. 998 zł. RED braknąć aktów Jerzego Nowosielskiego. Sala czwarta przedstawia kobietę w rodzinie i w sztuce sakralnej Patrzymy na osoby artystom najbliższe: matkę Stanisława Baja i Teresy Mellerowicz. Wiesław Obrzydowski, Jerzy Krawczyk, Maria Anto malują lub rysują siebie z członkami rodziny. W tej sali dominują autoportrety artystek z mężami: dwa obrazy Marii Markowskiej (”Portret podwójny” 1971, „Powrót z wycieczki” 1974) i rysunek Krystyny Piotrowskiej („Nasz obraz” 1991). Hieronim Skurpski malował dwoje młodych i ukazywał moment rodzenia się miłości między chłopcem i dziewczyną, a w cyklu „Orbitujący” stworzył metaforyczny obraz życia we dwoje. Ekspozycję zamykają dwa znakomite obrazy pt. „Pieta”: Eugeniusza Muchy (z Matką Boską Bolesną – malarz nawiązuje do sztuki ludowej) i Krystyny Brzechwy (obraz przedstawia matkę księdza Jerzego Popiełuszki z ciałem syna). - Wiele dzieł na wystawie opowiada o relacjach między kobietą i mężczyzną. Niekiedy artyści ujawniają trudne sprawy osobiste, inni idealizują - mówią twórcy wystawy. AKA Strefa 26-600 24 stycznia oficjalnie wystartował projekt „26-600 Strefa kultury”. Już wkrótce będzie można w szybki sposób zaplanować zwiedzanie radomskich instytucji kultury. Powstanie specjalny szlak kulturalny z nowoczesną platformą internetową. W projekcie uczestniczą: Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” (lider projektu), Muzeum Wsi Radomskiej, Muzeum im. Jacka Malczewskiego, Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie oraz Muzeum im. Oskara Kolberga w Przysusze. Stworzą one nowoczesny szlak kulturalny. Powstaną specjalne infokioski, w których będzie można zarezerwować i kupić bilet (użytkownicy będą mieli również możliwość kupić wirtualny bilet do sześciu placówek w cenie 20 zł, ważny 7 dni), zaplanować optymalną trasę zwiedzania oraz uzyskać szczegółowe informacje na temat oferty poszczególnych instytucji. Powstał już specjalny portal internetowy- www.26600. pl - na którym będzie można znaleźć najważniejsze informacje turystyczne. Wartość projektu to 665,5 tys. zł, z czego prawie 406 tys. zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej. W spotkaniu inaugurującym projekt w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia wzięli Fot. MCSW Elektrownia udział marszałek Adam Struzik i wicemarszałek Leszek Ruszczyk. - Świat staje się coraz bardziej zinformatyzowany, więc instytucje kultury muszą znaleźć się w tym świecie – powiedział Adam Struzik. – A akurat oferta turystyczna Radomia dotąd nie była w należyty sposób eksponowana. W czasie inauguracji nagrodzeni zostali studenci Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego, którzy zwyciężyli w konkursie na opracowanie ścieżek turystycznych. RED 12 HISTORIA Nr 33 • luty 2015 Julian Ursyn Niemcewicz w Radomiu Podróż jaką odbył Julian Ursyn Niemcewicz (autor „Powrotu posła”) po Polsce, a którą opisał w znajdującej się w zbiorach Radomskiej Biblioteki Cyfrowej książce „Podróże historyczne po ziemiach polskich od 1811 do 1828 roku”, nie jest, zgodnie z tytułem, jednolitym ciągiem wydarzeń... ną cieszyć się chwilą”. Borem do Jedlińska Portret pędzla Juliana Brodowskiego z 1820 roku \W 1811 roku zwiedził Kraków i okolice, zachwycając się pracującymi jeszcze wtedy górnikami w żupach solnych w Wieliczce. Rok następny to podróż po Prusach Królewskich zakończona opisem Warszawy. W 1816 roku objechał Wołyń i ziemię brzeską. Najwyraźniej Niemcewicz zasmakował w zwiedzaniu kraju. I tak rok 1817 to wyjazd do Gdańska i Królewca; rok 1818 – Podole i Ukraina; rok 1819 – Litwa; rok 1820 – Ruś Czerwona. W następnych latach „zaliczył” Śląsk (Szląsk) i Wielkopolskę. Ostatnią podróż, z tych opisanych w omawianej książce odbył w 1828 roku, odbył na Podlasie „w interesach rodzinnych”. „W podróżach swych – jak napisał wydawca wspomnień – szukał pamiątek i zabytków archeologicznych, ale bardziej jeszcze niż przeszłość, obchodził go stan ówczesny kraju. Zbaczał z drogi, aby obejrzeć jakąś bogatą bibliotekę lub miejskie archiwum, starodawne świątynie i ruiny zamków; spieszył na pola bitew, od- czytywał pomniki i grobowce; badał historię na gruncie, którędy przeszły wypadki”. Dodajmy, że swoją pierwszą podróż rozpoczął od zwiedzenia pola walki pod Raszynem, 19 kwietnia 1809 roku, a więc w 2 lat po bitwie. Miał więc możliwość rozmawiać z bezpośrednimi świadkami, jeżeli nie uczestnikami tej potyczki: „(…)tam po rozrzuconych mogiłach leżą pomieszane kości najezdników i obrońców. Zanurzonego w myślach, obudził widok kilku wiejskich dziewcząt będących przy trzodzie, i na miejscu gdzie przed dwoma laty bój krwawy toczył się, bez pończoch i trzewików, tańcujących kadryla francuski. Był to zabytek wychowania ówczesnych sprzymierzeńców naszych; ci wiele chłopianek nauczyli swych tańców. A tak w miejscu, gdzie niedawno śmierć miotała tysiące, dziś weseliła się młodość, młodość co więcej używa niżeli rozważa, która prędko zapomina o przeszłości, nie baczy na przyszłość, i lubi tylko obec- Radom 1808 - obraz Samula Hoppena, zapewne jest to widok namalowany z okna jego kamienicy (dziś Rynek 8). Oryginał znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wróćmy jednak do najbardziej interesującego nas wątku, czyli do ziemi radomskiej, której nie ominął Niemcewicz. Opisał ją w rozdziale „Ruś Czerwona, dziś Galicja zwaną w 1820 roku”. „Doświadczywszy lata zeszłego, jak niedogodną jest rzeczą puszczać się w podróż w czasie upałów, wcześniej wybrałem się tej wiosny. Wyjechałem dnia 19 maja 1820 r.”. Przez Mokotów, Piaseczno, Żabieniec, Boglewice, przeprawiając się przez Pilicę pod Białobrzegami, gdzie „cała rzeka zawalona była tratwami, prowadzącymi wapno do Warszawy”, przez Gózd borem dotarł do Jedlińska. „(…)zdziwiłem się już nie pierwszy raz widząc traczów, z niezmiernym mozołem trących ogromne kłody, jak gdyby tartaki tej ciężkiej pracy spieszniej, lepiej i korzystniej odbyć nie mogły. Rzeczka jednak była niedaleko. W kraju mianym u nas za dziki, to jest w Ameryce, nikt by nie uwierzył, że nad tym, co woda z łatwością zrobić może w godzinie, dwa stworzenia ludzkie pociły się i dręczyły przez dzień cały”. Serwis do wetów czyli „Senior” ni grobowych. W zagrodzonej tylko części od wielkiego ołtarza, msza święta odprawiać się zwykła. Kościół panien Benedyktynek [kościół pw. Świętej Trójcy], późniejszej budowy, obrócony został na magazyn wojskowy, klasztor na szpital i więzienie występnych. Tych ostatnich liczą do 75. Kościół pijarski, zaczęty przez nieśmiertelnego Konarskiego, w połowie niedokończony dotąd zostaje. Msza odprawia się w jednej z sal dolnych. Szkoła wojewódzka księży Pijarów [dziś Muzeum im. Jacka Malczewskiego], pod pilnym dozorem Imci księdza rektora Kamieńskiego, liczy 250 studentów. O Radomiu... Dobrze pamiętać „… nadmienię pokrótce dawne dzieje onego. (…) Kazimierz Wielki nadał miastu przywileje i włości, obwiódł je murami i basztami, i ogromne wzniósł bramy. Widziałem jeszcze kamień wycięty z ostatniej zwalonej bramy, z tym napisem: Opus Casimiri Regis 1333. Kamień ten wmurowanym jest w niedokończony jeszcze dom mieszczanina jednego za miastem. Dawny ratusz, uszkodzony ogniem, rozebrany jest ze szczętem: zamyślają o nowym. Tymczasem pozostałe od pożarów, wojen i zaborów rakuskich archiwa miejskie, złożone są w pobliskiej kamienicy. Oglądałem je. Ma być nadanie Kazimierza Wielkiego, lecz nie było klucza do szafy; najdawniejsze, którem oglądał, były za warneńczyka i Jagiellończyka. Inne w tym mieście gmachy są następujące: kościół OO Bernardynów, wielkiej jak widać, starożytności; przez kogo postawiony, nie wiadomo, lecz odnowionym był w r. 1468. Dwa w nim znajdują się nagrobki: jeden Wszeborza Tymińskiego, pana na Jasieniu, drugi Walentego Chomentowskiego, navalibus proeliis sub Rege Stefano claro. Byłem w kościele tym na mszy wojskowej, granej i śpiewanej przez muzykę pułku trzeciego; pomiędzy temi był głos jeden prawdziwie piękny. Fara, równie zapewne jak i kościół bernardyński, jest dawną, i również o początku jej nie ma pewności. Sam kościół, porysowany, dla niebezpieczeństwa, nie służy już do nabożeństwa. Widać tam porozbierane dawne ołtarze, konfesjonały i stosy zwalonych, jeden na drugi, kamie- „(…) Miasto, pod rządem dzisiejszym, za gorliwym staraniem prezesa komisji Badeniego, wiele bardzo zy- Nagrobek Wszebora Tymińskiego skało. (…)Ulice brukowane wybornie i oświecane, znacznie posunięte drogi robione, domy utrzymane czysto. Najpiękniejszą atoli Radomia ozdobą są stajnie artylerii konnej i szopy na działa [dzisiejszy „Senior”]; są one tak gładko zbudowane, tak pięknie pomalowane, tak czysto trzymane, ogrodzone, iż w miniaturze można by je postawić za serwis od wetów [deserów]. Rakuszanie, za panowania tu swego, zaczęli byli rozbierać mury i baszty w około miasta wzniesione, my dokończamy to dzieło; przecież, można było oszczędzić choć jedną bramę, przez uszanowanie dla Kazimierza Wielkiego! Zaprawdę, zbyt mało mamy poszanowania dla przeszłości, dla pamiątek dobrych królów na- szych i znakomitych czynami ziomków. Niszczą się wszystkie dawności naszej pamiątki; wkrótce starożytna Polska stanie się zupełnie nową. Przecież dobrzeby było pamiętać, że nie jesteśmy ludem od wczoraj, że nie latami, lecz wiekami istnienie nasze liczymy”. Tą ponadczasową sentencją kończymy wspomnienia Juliana Ursyna Niemcewicza pozostawiając ją bez komentarza. Jacek Lombarski Julian Ursyn Niemcewicz herbu Rawicz (1757 – 1841). Autor „Powrotu Posła” i szeregu innych sztuk teatralnych, mów, rozpraw, wspomnień i dzienników. Członek Towarzystwa Przyjaciół Nauk od 1802, a od 1826 jego prezes. Przeciwnik konspiracji, a zwolennik legalizmu. Po wybuchu powstania listopadowego w 1830 wyjechał w misji dyplomatycznej do Londynu. 5 grudnia 1830 roku Rząd Tymczasowy Królestwa Polskiego powołał pod jego przewodnictwem kilkunastoosobowy Komitet do Przejrzenia Papierów Policji Tajnej. W czerwcu 1831 roku był senatorem-kasztelanem Królestwa Polskiego. Od 1833 w Paryżu związany ze stronnictwem Adama Jerzego Czartoryskiego. Członek władz Związku Jedności Narodowej. Był prezesem Wydziału Historycznego Towarzystwa Literackiego w Paryżu. Wielkie Księstwo Litewskie, z którego pochodził, postrzegał jako nierozerwalną część państwa polskiego. Taki punkt widzenia przekazywał w swojej twórczości, wpływając na kształtowanie się w kolejnych pokoleniach Polaków romantycznej wizji „Kresów”, będących częścią Polski. Jan Stanisław Bystroń pisał o nim: traktował Polskę jako całość, w granicach przedrozbiorowych, (…) z niczego nie rezygnował, jeździł na Ukrainę, na Litwę, na Pomorze, na Ruś Czerwoną jako na ziemie polskie i budził w szerokich sferach czytelników przekonanie, że granice Królestwa Kongresowego nie są granicami Polski. Nieznośny staruszek (…) całe życie pozostawał obywatelem całej niepodzielnej i niepodległej Polski. Zmarł w Paryżu i spoczął na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency.