WYDZIAŁ DOSKONALENIA ZAWODOWEGO KSP REALNY ZBIEG

Transkrypt

WYDZIAŁ DOSKONALENIA ZAWODOWEGO KSP REALNY ZBIEG
WYDZIAŁ DOSKONALENIA ZAWODOWEGO KSP
Źródło:
http://szkolenia.policja.waw.pl/wdz/prawo/33462,Realny-zbieg-wykroczen-wykladnia-Biura-Ruchu-Drogowego-KGP.html
Wygenerowano: Środa, 8 marca 2017, 01:52
REALNY ZBIEG WYKROCZEŃ - WYKŁADNIA BIURA RUCHU
DROGOWEGO KGP
Rozróżnienie przez policjanta sytuacji w której ma miejsce jednoczynowy zbieg przepisów ustawy od
rzeczywistego zbiegu wykroczeń stanowiących kilka czynów, jest niezwykle istotne z punktu
widzenia prawidłowego przeprowadzenia postępowania mandatowego, mając jednak na uwadze
złożoność tego zagadnienia, niejednoznaczne i często rozbieżne komentarze w doktrynie,
niewątpliwie może to nastręczać funkcjonariuszowi wiele trudności.
"Jedność czynu” jest jednym z bardziej kontrowersyjnych zagadnień w nauce prawa.
Wypowiadany jest nawet pogląd, że w istocie należy wątpić, czy można mówić o
jedności czynu (A. Zoll K. Buchała, Kodeks karny, Komentarz, t. I, s. 118). W literaturze
poprzez „jeden czyn” rozumie się jeden ruch, zachowanie się tego samego człowieka w
jednym czasie, będące wyrazem jednej decyzji woli, wyczerpujące ustawowe znamiona
czynu zabronionego1. W sytuacji, kiedy np.: osoba kierowała pojazdem bez włączonych
świateł, nie mając przy sobie wymaganych dokumentów, bezwzględne uznanie tego za
jeden czyn, byłoby niejako równoznaczne z przyjęciem, że samo kierowanie jest
czynem, którym naruszono kilka przepisów ustawy, co byłoby niewątpliwie błędnym
założeniem, gdyż czyn musi między innymi wyczerpywać znamiona wykroczenia. Sam
fakt, iż w trakcie kontroli drogowej ujawniono kilka naruszeń nie jest tożsame z tym, że
popełniono je
jednym czynem. Policjant powinien ocenić, czy pomiędzy tymi
naruszeniami zachodzi ścisły związek czasow, czy wszystkie ujawnione naruszenia były
konsekwencją jednej decyzji woli, jednego zachowania ukierunkowanego na
osiągnięcie tego samego celu. Trudno jest uznać za niewłaściwe postępowanie
policjanta, który w takiej sytuacji nałożył mandat karny za każde z naruszeń uznając je
jako odrębne wykroczenia, co uniemożliwiało tym samym zastosowanie dyspozycji art.
96 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Analizując przywołaną
definicję „jedności czynu” wysoce prawdopodobnym wydaje się, że w takiej sytuacji
nie zostały spełnione wszelkie przesłanki do tego aby uznać, iż kierujący, jednym
czynem dopuścił się wszystkich powyższych naruszeń. Przecież nie można wykluczyć,
że na etapie rozpoczęcia jazdy miała miejsce jedynie decyzja woli o jej kontynuowaniu
pomimo nie posiadania przy sobie odpowiednich dokumentów, natomiast w
późniejszym czasie, na skutek innego zachowania kierujący podjął decyzję dotyczącą
kierowania pojazdem bez włączonych świateł. Trudno tu jest dopatrywać się
powiązania czasowego czy też celowościowego pomiędzy tymi naruszeniami i
powiązać je w jeden czyn.
Dobrym przykładem zbiegu przepisów ustawy gdzie mamy do czynienia z jednością czynu jest przykład wskazany w
konspekcie załączonym do pisma z dnia 3 marca 2009 r.. Kierujący, jednym zachowaniem, jedną decyzją woli
ukierunkowaną na szybki przejazd przez skrzyżowanie, w tym samym czasie przekracza dopuszczalną prędkość, przekracza
podwójną linię ciągłą oraz niestosuje się do czerwonego sygnału świetlnego. Niewątpliwie wszystkie te naruszenia
popełnione zostały w tym samym celu i były ze sobą ściśle powiązane. Można nawet uznać, że popełnienie naruszenia
polegającego na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości i przekroczeniu podwójnej linii ciągłej było konieczne dla zaistnienia
naruszenia polegającego na przejeździe przez skrzyżowanie podczas wyświetlania sygnału czerwonego. W takiej sytuacji
niewątpliwie bezzasadnym byłoby doszukiwanie się przez funkcjonariusza trzech różnych czynów oraz nałożenie odrębnego
mandatu karnego za każdy z nich. Zachowanie takie należy niewątpliwie potraktować jako jeden czyn i zastosować
dyspozycję art. 96 § 1 K.p.o.w.
W przypadku naruszeń gdzie przedmiotem jest bezpieczeństwo i porządek w ruchu drogowym wyjątkowo często mamy do
czynienia z sytuacją, w której kierujący dopuszcza się więcej niż jednego naruszenia przepisów. Nie sposób jest wskazać
pełnego katalogu możliwych sytuacji z jakimi policjanci mogą się spotkać podczas wykonywania swoich obowiązków.
Niewątpliwie mając na uwadze chociażby ekonomikę postępowania, w takim przypadku korzystnym byłoby stosowanie
dyspozycji art. 96 § 1 K.p.o.w, jednak to policjant realizujący czynności musi podjąć decyzję, czy zachodzą wszelkie
konieczne przesłanki aby tak postąpić. To on musi ocenić, czy może nałożyć na kierującego jeden mandat karny za jeden
czyn, wyczerpujący znamiona kilku przepisów, czy też powinien potraktować zachowanie kierującego jako realny
(rzeczywisty) zbieg wykroczeń i nałożyć odrębne mandaty za każde z naruszeń.
Art. 9 § 1 Kodeksu wykroczeń określa ogólne zasady nakładania grzywien w postępowaniu w sprawach o wykroczenia i
odnosi się do orzekania, a więc do postępowania sądowego. Sąd orzekając wysokość grzywny nie jest ograniczony kwotami
określonymi w załączniku do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze
mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń, a tym samym w przypadku zbiegu przepisów ustawy, orzeczenie
najsurowszej kary przewidzianej za jedno z naruszeń jest jak najbardziej zasadne i adekwatne do stopnia zawinienia. Art. 96
§ 1 K.p.o.w. jest w tym przypadku przepisem szczegółowym określającym zasady nakładania grzywien w postępowaniu
mandatowym. Stanowi on m.in. iż w wypadku o którym mowa w art. 9 § 1 K.w. można nałożyć grzywnę w wysokości do 1000
zł. Nie jest konieczne, aby jedno z naruszeń było zagrożone karą grzywny w tej wysokości. Wyrazy „w wypadku o którym
mowa” niewątpliwie odnoszą się jedynie do zbiegu przepisów i tak je należy interpretować. Gdyby treść tego przepisu
brzmiała przykładowo <w wypadku zbiegu przepisów stosuje się art. 9 § 1 K.w. > nie byłoby żadnych wątpliwości, że w
sytuacji, gdy sprawca jednym czynem wyczerpuje znamiona dwóch lub więcej przepisów, w postępowaniu mandatowym
stosuje się przepis przewidujący najsurowszą karę.
asp. sztab. Robert Kania
specjalista Zespołu Opiniodawczo - Konsultacyjnego
Biura Ruchu Drogowego KGP
1) Igor Andrejew – Polskie Prawo Karne w zarysie, str. 243, PWN 1989 r.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij