praca pdf - Dolnośląski Festiwal Nauki

Transkrypt

praca pdf - Dolnośląski Festiwal Nauki
Melpomena na Dolnośląskim Festiwalu Nauki,
czyli gimnazjaliści w PWST
Są czasami momenty naszego życia, których nie potrafimy opisać, gdyż brak nam
słów. Tak było i tego dnia, kiedy grupa osób z mojej szkoły wybrała się do Państwowej
Wyższej Szkoły Teatralnej, aby zobaczyć, co ma nam do zaoferowania w ramach
Dolnośląskiego Festiwalu Nauki.
Pamiętam, był poniedziałek, 19 września, ciepły dzień z oznakami powoli zbliżającej
się jesieni. Gdy weszliśmy do dworku, w którym mieści się szkoła teatralna, ujrzeliśmy
korytarz prowadzący do wielu pokoi. Ciekawi świata zerkaliśmy przez uchylone drzwi, aby
dowiedzieć się, co kryje się za nimi. Cały czas mijali nas rozgorączkowani młodzi ludzie,
chodzący tam i z powrotem. Poproszono naszą grupę, aby zajęła miejsca we wcześniej
przygotowanej sali, w której miało odbyć się widowisko.
Przed występem
Konrad Imiela- aktor, dyrektor naczelny teatru „Capitol”,
wprowadził nas w świat piosenki aktorskiej oraz poinformował , iż wszystkie utwory
pochodzą z repertuaru Kazika Staszewskiego. Autorem tekstów jest Stanisław Staszewski,
tytułowy Tata Kazika. Na ich przykładzie pedagodzy PWST i młodzi aktorzy pragnęli
zaprezentować, w jaki sposób doskonalą warsztat aktorski. I zaczęło się...
W pierwszej części programu wystąpili solowo mężczyźni. Ku naszemu zaskoczeniu
byli to ci sami panowie, których mijaliśmy na korytarz, ale teraz już
opanowani,
z zaangażowaniem łączyli wspaniały wokal z aktorstwem. Do tego wszystkiego śpiewali
ulubione piosenki zebranych tutaj osób, tym samym dając dziewczynom z widowni szansę na
stworzenie pierwszej grupy fanek młodych studentów szkoły aktorskiej. Nie potrafiliśmy
oderwać wzroku od niesamowitych, rodzących się na naszych oczach, talentów. Początkowa
trema adeptów sztuki teatralnej powoli odchodziła w niepamięć.
O ile pierwsza część występu nawiązywała stylizacją do folkloru spelunek warszawskich
lat 60-tych, o tyle druga stanowiła zamkniętą, przemyślaną całość, starannie zaaranżowaną
i w niczym nie przypominającą pierwowzoru. Mimo to piosenki Kazika nic nie straciły.
Przeciwnie, zyskały nowy wymiar. Aktorzy udowodnili, że teksty te mogą żyć samodzielnie,
a ich siła tkwi nie tylko w osobowości Kazika. Scenografia nie była przesadnie bogata, ale nie
ona tu odgrywała główną rolę.
Na scenie zaroiło się od księży, groźnych mężczyzn i emanujących wdziękiem kobiet,
a wszystko okraszone zostało niebanalnym humorem . Widownię od śmiechu bolały brzuchy,
co rozluźniło atmosferę ostatecznie. Pojawiło się coś, o co chodzi w teatrze- na chwilę dwa
światy aktorów i widzów zlały się. Zapomnieliśmy, gdzie jesteśmy i że za chwilę trzeba
będzie opuścić tę przytulną salę PWST. Niestety taki moment nadszedł o wiele za wcześnie.
Po zakończeniu pozostaliśmy przed garderobą przyszłych aktorów z dwoma wcześniej
zakupionymi bukietami kwiatów. Mieliśmy je podarować najlepszym wykonawcom, lecz nie
sposób było wybrać, kto powinien otrzymać ten wyraz naszego szacunku, skoro każdy
na niego zasługiwał. Trzeba było kupić wiązankę pojedynczych róż…
Mimo obaw ruszyliśmy do przebieralni, gdzie obdarowaliśmy kwiatami pierwszych
napotkanych młodych artystów. Oni zaskoczeni, ale i uradowani, zaprosili nas na egzaminy
semestralne, w czasie których będziemy mogli znów się spotkać. Zadowoleni z propozycji,
z której będziemy chcieli skorzystać, udaliśmy się do czekającego na nas autobusu.
Całą drogę powrotną rozmawialiśmy o tym, co tego dnia się wydarzyło. Już
postanowiliśmy, że nie będzie to nasza ostatnia wizyta w PWST i z chęcią udamy się
na kolejne interesujące zajęcia przygotowane przez Dolnośląski Festiwal Nauki.
Magdalena Wojtal
Gimnazjum im. Armii Krajowej w Żórawinie
ul. Kopernika 14
55- 020 Żórawina