Przyjąć Chrystusa jako Króla

Transkrypt

Przyjąć Chrystusa jako Króla
Michał Gryczyński
Przyjąć Chrystusa jako
Króla
Panowanie Chrystusa – Króla i Sługi – rodzi
zobowiązanie, abyśmy i my służyli innym
ludziom, zarówno w rodzinach, jak i na
płaszczyźnie społecznej i politycznej, a także na
polu kultury i wychowania. To także wezwanie
do zaangażowania w życie Kościoła:
powszechnego, diecezjalnego i parafialnego.
Panowanie, które realizuje się poprzez służbę,
jest ewangelicznym sposobem włączenia się w
posługę Chrystusa Króla. Dla nas jest to
zaszczyt służenia Bogu przez posługiwanie
bliźnim, co oznacza bezgraniczne i
bezinteresowne poświęcenie się, na wzór zapowiadanego już przez proroków, cierpiącego
Sługi Jahwe.
Panowanie, które jest służbą
Prorok Daniel pisał, że Mesjasz będzie władcą wiecznego królestwa (7,13-14), zaś
Izajasz, że w Jego królestwie zapanuje pokój i sprawiedliwość (11,9).
Centralnym tematem nauczania Chrystusa było królestwo
Boże, a On sam został nazwany Królem ukrzyżowanym (J
19,14-15. 19-22). Ofiarowany niewinnie jako Sługa (Dz 8, 32),
nie przyszedł jednak po to, aby Mu służono, lecz by samemu
służyć (Mk 10, 45). I tego samego żądał od uczniów: „kto by
między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą
waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech
będzie niewolnikiem wszystkich” (Mk 43-44). Przestrzegał
również, że służba Bogu musi być niepodzielna: „Nikt nie może
dwom panom służyć... Nie możecie Bogu służyć i mamonie” (Mt
6,24) i pouczał, że: „Sługa nie jest większy od swego pana” (J
13,15). Służąc innym usługujemy więc samemu Bogu i w taki
sposób realizujemy swoją wolność.
W obronie monarchii
Czy to nie archaizm, aby w XXI w. mówić o godności
królewskiej? Cóż, wbrew pokutującemu przeświadczeniu,
jakoby monarchia była już przeżytkiem politycznym, obecnie w świecie sprawuje rządy
kilkudziesięciu królów. Kiedyś uchodzili oni za przedstawicieli samego Boga i sami uznawali
Chrystusa za Króla Królów, co legitymizowało ich rządy, jako pochodzące z woli Bożej. I dlatego
często nazywali siebie „wikariuszami Chrystusa”.
W dobie rządów demokratycznych warto więc przypomnieć, że ponadpartyjny monarcha nie
musiał zabiegać o tanią popularność ludu, jak np. obecnie kandydaci na prezydentów czy posłów.
Dzięki temu poddani mogli cieszyć się stabilnością władzy, zwłaszcza w monarchii dziedzicznej, w
której następcę tronu przygotowywano od dzieciństwa do przejęcia władzy. Otrzymywał on
gruntowne wykształcenie, poznawał wymogi etykiety i uczestniczył, u boku rodziców, w życiu
innych dworów, co miało po latach zaowocować dobrymi kontaktami zagranicznymi.
Intronizacja
11 czerwca 1899 r., w przededniu Roku
Jubileuszowego 1900, Leon XIII
dokonał poświęcenia całego rodzaju
ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana
Jezusa. Ułożony przez niego akt jest do
tej pory odczytywany w naszych
kościołach w każdy pierwszy piątek
miesiąca: „Królem bądź nam, o
Panie...”. A w naszej Ojczyźnie
Intronizacji dokonał w 1920 r. na Jasnej Górze prymas Polski kard. Edmund Dalbor. Rok później
została ona odnowiona przez Episkopat Polski – z udziałem tysięcy wiernych – w krakowskiej
bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa, natomiast w 1951 r. Prymas Tysiąclecia złożył śluby w
imieniu całego narodu. Pięć lat wcześniej kard. Sapieha erygował Dzieło Osobistego Poświęcenia się
Najświętszemu Sercu Jezusa.
Idea Intronizacji jest rozwinięciem aktu poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu,
znanego z objawień francuskiej wizytki z Paray-le-Monial, św. Małgorzaty Marii Alacoque (16471690). Wtedy, czyli w XVII w., Pan Jezus chciał powierzyć misję szerzenia czci Serca Bożego
Francji, ale państwo to nie podjęło tego wielkiego posłannictwa. Kolejne objawienia prywatne –
m.in. Świętej Siostry Faustyny i Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny – wskazują, że Bóg wzywa
Polskę do podjęcia dzieła odrzuconego przez Francję. Ta druga 4 lipca 1938 r. usłyszała obietnicę,
że Polska nie zginie, jeśli przyjmie Chrystusa za Króla, bo dzięki temu nastąpi odnowa duchowa
Polski, a przez Polskę – całego świata.
Decyzja o osobistym poświęceniu się Sercu Jezusowemu, czyli oddania się pod dyspozycję Chrystusa
Króla, nie jest łatwa, ponieważ oznacza bezwarunkową gotowość wprowadzenia Go w swoje życie i
bezgraniczne zdanie się na Jego wolę
W stosunku do Chrystusa Pana Intronizacja ma, oczywiście, charakter symboliczny, bo wyniesienie
Go na tron do godności królewskiej nie zależy od woli człowieka. On jest Królem Wszechświata z
woli samego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. Ale ceremonii tej towarzyszy
również akt uznania Chrystusa za Króla osobiście przez nas, jako poddanych, co jest wyrazem
gotowości oddania się pod opiekę Jego Serca i kształtowania swojej duchowości na wzór osobowy
Władcy Wszechświata. W czasie takiego aktu należałoby umieścić w centralnym miejscu mieszkania
wizerunek Chrystusa Króla. Jednak
sam akt Intronizacji duchowej może
zostać dopełniony nie tylko
osobiście, w rodzinie czy parafii, ale
również w skali całego miasta,
narodu i państwa. Czy doczekamy
chwili, w której - w łączności z
władzą kościelną – uczynią to także
władze Rzeczypospolitej?
Pod patronatem Chrystusa Króla
Kiedy w 1925 r. Pius XI encykliką
„Quas primas” ustanawiał święto
Chrystusa Króla na ostatnią
niedzielę października, wyrażał nadzieję, że będzie ono najskuteczniejszym lekarstwem na
zagrożenia niesione przez coraz powszechniejsze prądy laicyzacyjne, zaprzeczające panowaniu
Chrystusa nad ludami. We wcześniejszej encyklice „Ubi arcato” pisał: „Usunięto Boga i Jezusa
Chrystusa od prawodawstwa i spraw państwowych i oświadczono, że władza nie pochodzi od Boga,
ale od ludzi. To było przyczyną, że zachwiała się sama podstawa władzy...”.
Po latach, w 1969 r., papież Paweł VI przeniósł obchody święta Chrystusa Króla na ostatnią
niedzielę roku liturgicznego, a samo święto podniósł do rangi uroczystości. Od tej pory Uroczystość
Chrystusa Króla Wszechświata sławi Go jako Pana początku i kresu świata, który jest Alfą i
Omegą. Jest to także święto dla wielu wspólnot i ruchów kościelnych, m.in.: Towarzystwa
Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, Ruchu Apostolstwa Emigracyjnego, Sióstr Antonianek od
Chrystusa Króla, Akcji Katolickiej, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, nadzwyczajnych
szafarzy Komunii św. i ministrantów, których zawołanie brzmi: „Króluj nam Chryste!”.
Michał Gryczyński
Źródło: katoli.pl