„Kultu(ura) szoku?”

Transkrypt

„Kultu(ura) szoku?”
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Wydział Neofilologii
Instytut Filologii Germańskiej
Kulturoznawcze Spotkania Germanistów i Przyjaciół, edycja III
Ogólnopolska interdyscyplinarna konferencja naukowa pod hasłem
„Kultu(ura) szoku?”
25 marca 2014 r.
Collegium Novum, Al. Niepodległości 4, sala C3
Panel I: Społeczeństwo
MARTYNA CHRZEŚCIJAŃSKA (Uniwersytet Warszawski, II MA: kulturoznawstwo oraz filozofia): Katharsis szoku – pomiędzy odreagowaniem, eskalacją
a przyzwyczajeniem
W swoim wystąpieniu chciałabym przyjrzeć się możliwym funkcjom szoku w kulturze. Od
dawna trwają dyskusje nad tym czy konfrontacja z silnymi doświadczeniami pozwala na ich odreagowanie czy raczej prowadzi do znieczulenia i osłabienia wrażliwości na późniejsze możliwe doświadczenia. Dotyczy to szczególnie sfery kultury, która, według niektórych myślicieli, może stanowić swoisty alembik, czyli zamkniętą sferę w której pewne odczucia zostają rozładowane, dzięki czemu tracą
swoją moc oddziaływania w świecie zewnętrznym. Zwolennikiem tej teorii był między innymi Antonin Artaud i oparł na niej swoją koncepcję Teatru Okrucieństwa. Z drugiej strony zwraca się uwagę na
możliwość eskalacji destrukcyjnych emocji, prowadzących do powtarzania pewnych praktyk, a także
przyjęcia ich jako pewnego wzorca, poprzez wystawianie na ich wpływ w ramach kultury. Badania
psychologii społecznej pokazują, że młodzież, która często jest wystawiona na wpływ programów,
filmów lub gier zawierających przemoc, wykazuje bardziej agresywne zachowania w życiu społecznym. Kolejną możliwością, o której pisała między innymi Susan Sontag w kontekście fotografii wojennej, jest spowodowanie osłabienia wrażliwości na realne doświadczenia poprzez nieustanny kontakt z jego obrazami w świecie mediów. Wyobrażam sobie, że tak ogólne zarysowanie zjawiska szoku
jako doświadczenia pozwoli przyjrzeć się dokładniej jego różnym formom i odmianom w dalszej części konferencji.
MAGDALENA CZEKAŃSKA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu,
III BA: filologia germańska): Der erste Frankfurter-Prozess. Schockierende
Wahrheit für das Nachkriegsdeutschland [Pierwszy Proces Frankfurcki. Szokująca prawda dla powojennych Niemiec]
Tematem mojego wystąpienia jest pierwszy Proces Frankfurcki (1963-1965) oraz reakcja społeczeństwa powojennych Niemiec na szokującą prawdę o cierpieniach byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, która ujrzała światło dzienne dzięki temu procesowi. W moim wystąpieniu chciałabym również wyjaśnić, czym ten proces różnił się od poprzednich procesów zbrodniarzy
wojennych, jaka była jego pierwotna idea oraz podkreślić jego znaczenie dla świadomości historycznej Niemców. Mój referat oprę głównie na artykułach prasowych, podkreślających znaczenie pierwszego Procesu Frankfurckiego.
Na początku referatu wyjaśniam, czym dokładnie był pierwszy Proces Frankfurcki, kto był jego inicjatorem oraz jakie jest jego znaczenie dla powojennych Niemiec. Powołując się na artykuły
prasowe, staram się oddać uczucia, jakie towarzyszyły świadkom i oskarżonym podczas trwania procesu. W dalszej części mojego wystąpienia podkreślam znaczenie, jakie miały zeznania osób ocalałych z obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zaznaczam również, z jak wielkim bólem , strachem
i rozdrapywaniem jeszcze nie zabliźnionych ran były one związane. Wspominam tutaj również o taśmach z nagraniami zeznań oskarżonych i świadków powstałych z inicjatywy Instytutu Fritza Bauera.
Bardzo ważną kwestią jest również zaznaczenie wyjątkowości pierwszego Procesu Frankfurckiego na
tle innych procesów toczących się po II Wojnie Światowej. Prokurator generalny a za razem inicjator
2
procesu frankfurckiego Fritz Bauer nie pragnął zemsty czy odwetu. Jego celem było uświadomienie
Niemcom ich niełatwej, mrocznej i wypartej ze świadomości przeszłości jak i nauczenie ,,nowych”
powojennych Niemiec odpowiedzialności za swoje czyny. Pierwszy Proces Frankfurcki zakończył się
19.08.1965 roku odczytaniem niesatysfakcjonujących opinii publicznej wyroków. Wydano jeden wyrok 14 lat więzienia, 6 dożywotnich wyroków, 10 kar pozbawienia wolności w wysokości 3-14 lat.
3 oskarżeni zostali uniewinnieni z powodu braku dowodów. Mimo niskich kar pierwotna idea Fritza
Bauera osiągnęła sukces. Po raz pierwszy od końca wojny zaczęto otwarcie mówić o zbrodniach nazistowskich.
JADWIGA JĘCZ (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, I rok studiów doktoranckich na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej): Na granicy
(nie)konwencjonalności (?), czyli patriotyzm w polskiej kulturze współczesnej
Od kilku lat w obszarze polskiej kultury zaobserwować można działalność ruchów patriotycznych. Wraz z nasilającą się brutalizacją życia społeczno-kulturalnego ożywiają się także grupy upominające się o ocalenie pamięci bohaterów narodowych. Oprócz historycznych, rzetelnych publikacji,
które siłą rzeczy nie trafiają do szerszego, w szczególności zaś młodego grona odbiorców, w ramach
niezwerbalizowanego hasła „ocalmy pamięć”, do świata kultury przenikają nietypowe projekty polskich środowisk artystycznych. Płyta Pawła Kukiza Siła i honor, projekt Dariusza Malejonka Panny
Wyklęte, promujący film Sierpniowe niebo. 63 dni chwały utwór hip-hopowej grupy Hemp Gru czy
działania mające na celu upamiętnienie żołnierzy niepodległościowego podziemia to tylko nieliczne
przykłady złamania konwencji i niejednokrotnego balansowania na granicy szoku (?) - w oczach chociażby sędziwych uczestników Powstania Warszawskiego. Sądzę, że problem ten może się stać
przedmiotem pogłębionej refleksji. Zastanawia bowiem siła przekazu przy jednoczesnym (szokującym?) zastosowaniu środków artystycznych. Bo czy rzeczywiście, jak chcą niektórzy, są to działania
szokujące, czy może po prostu niekonwencjonalne, a jeżeli tak, to jak daleko można się posunąć, aby
osiągnąć (słuszny!) cel promocji patriotyzmu i ocalenia pamięci bohaterów? Zderzenie tragicznej historii ze współczesną techniką, za sprawą której możliwe staje się dotarcie do społeczeństwa może
okazać się intrygujące.
MICHAŁ MĘKARSKI (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, II rok
studiów doktoranckich na Wydziale Nauk Społecznych, kulturoznawstwo):
„Młodzi” seniorzy - nowe spojrzenie na osoby starsze
Daphne Selfe, Jacquie Murdock, Carmen Dell'Orefice, China Machado - co łączy te nazwiska? Podobny wiek i zawód. Na pozór nic nadzwyczajnego. Kiedy jednak dodamy, iż wszystkie panie
są czynnymi modelkami (uczestniczącymi w sesjach młodzieżowych a nawet artystycznych aktach)
i mają powyżej 80 lat możemy zacząć zastanawiać się co stało się ze światem mody, który do tej pory
(słusznie) łączyliśmy z nastolatkami?
Wizerunek seniora nabiera dynamiki i zmienia swój charakter. To już nie tylko stereotypowo
postrzegani gadatliwi i chorowici tetrycy. Coraz częściej o osobach starszych pisze się i pokazuje,
w środkach masowego przekazu, w pozytywnym kontekście - jako osoby aktywne, doświadczone,
zadbane, pełne pasji i chęci do życia. Obrazy „młodych” seniorów mogą szokować i zastanawiać.
3
Referat ukaże wizualne przykłady oraz procesy, które wpływają na zmieniające się postrzeganie wieku
i wizerunek osób starszych.
O aktualności i rozmiarach procesu starzenia się społeczeństw świadczą dane demograficzne.
Na świecie w latach 50. XX wieku było ok. 200 milionów osób powyżej 60 lat, obecnie jest powyżej
500 milionów a szacunki mówią, iż w 2025 r. będzie ich 1,2 miliarda. Prognozy GUS pokazują,
iż w Polsce liczba osób w wieku 60-74 lat wzrosnąć ma w ciągu najbliższych dwóch dekad o 40%, 7584 lat o 65,6%, zaś 85 lat i więcej o 90%. Jednocześnie liczba stulatków będzie wyższa aż o 253%!
Referat będzie próbą uchwycenia nowych wzorców kulturowych przeżywania starości niosących za
sobą zmiany w wizerunku osób starszych. Do analizy tych zagadnień posłużą również empiryczne
wyniki ogólnopolskiego projektu badawczego „Po co seniorom kultura? Badania kulturalnych aktywności osób starszych” (MKiDN) w realizacji których autor aktywnie uczestniczył.
ALICJA CHWIEDUK (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, I MA:
filologia polska): Twoja dusza za 99 franków / * panel V
Przedmiot wystąpienia stanowi refleksja nad miejscem współczesnej literatury w popkulturze
na przykładzie kontrowersyjnej powieści Frédérica Beigbedera 99 francs (tytuł polski: 29,99). Interesuje mnie (nie)obecność dialogu tak zwanej literatury wysokiej z kulturą masową, określaną jako
„medialny onanizm” i zjawisko nastawione na proste wywoływanie skrajnych emocji. 29,99 śmiało
obnaża mechanizmy społeczeństwa konsumpcyjnego, otwierając szerokie pole do dyskusji. Skłania do
dekonstrukcji pojęć kluczowych dla dzisiejszej refleksji literaturoznawczej, czyli „kultury niskiej”
oraz „wysokiej”.
Chcę zatrzymać się także nad innymi wątpliwościami wynikającymi z lektury. Postawić pytanie o naszą wolność, o ciało jako (pół)produkt, o status autora (podwójna rola Beigbedera – kontrowersyjny celebryta z pierwszych stron gazet i nagradzany literat)i wreszcie o „dobrą literaturę”. Czy
ciągle broni się, albo lepiej – twórczo odnajduje –w „społeczeństwie spektaklu”?
ANNA DUDA (Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, absolwentka): W strefie
turystyki szoku
Turyści wyjeżdżają do Korei Północnej, aby przekonać się, jak naprawdę wyglądają komunistyczne rządy Kim Dzong Una. Niemniej zastanawiającym jest fakt wybudowania wielkiej platformy
widokowej na nowojorską Strefę Zero, zaledwie kilka miesięcy po ataku terrorystycznym na World
Trade Center. Powyższe przykłady staną się punktem wyjścia do rozważań nad autentycznością doświadczenia turystycznego w kontekście dark tourism.
W referacie postaram się odpowiedzieć na następujące pytania: Jakie są motywacje ludzi, wyjeżdżających do miejsc ludzkiego nieszczęścia? Czy z patrzenia na płacz, biedę, miejsca tuż „po katastrofie” turyści czerpią przyjemność, chcą pomóc, współczują, czy może jest to jedynie wyraz hipokryzji? Za pomocą praktyk socjologii wizualności zaprezentuję różne przejawy ‘teddybearyfikacji’
‘stref zero’, a tym samym zjawisko sprowadzania tych miejsc do poziomu kiczu.
Referat będzie również pretekstem do omówienia ważnego, w dobie „kultu(ry) szoku” zjawiska tworzenia atrakcji turystycznych. Rozumiejąc je jako empiryczny związek pomiędzy turystą, widokiem, a oznacznikiem, biorąc za przykład nowojorską Strefę Zero ukażę, jak wielką rolę odgrywa
ponowoczesny system nadawania znaczeń. W czasach bowiem, gdy telewizja przestała już szokować
4
– człowiek sam wyrusza w świat, poszukując mrocznych historii, działających na coraz mniej wrażliwą, ponowoczesną duszę
Panel II: Środki masowego przekazu / Film
MARTA WIŚNIEWSKA (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, III BA:
dziennikarstwo i komunikacja społeczna): „Wiadomości” TVP i „Fakty” TVN:
czy informowanie jest równoznaczne z szokowaniem?
Dwa najbardziej popularne serwisy informacyjne w Polsce – „Fakty” TVN oraz „Wiadomości” TVP – rywalizują ze sobą od momentu powstania tego pierwszego, w 1997 roku. Prywatna stacja
stworzyła program, który przełamał w Polsce monopol na informację. Wraz z wyemitowaniem pierwszego odcinka, mimo nieuniknionych wpadek, widzowie dostrzegli znaczne zmiany w sposobie prowadzenia oraz formule programu informacyjnego. Właściwie od początku „Fakty” znakomicie opanowały sposoby podawania informacji tak, aby oglądający się nie znudził i nie odszedł od ekranu telewizora. Konkurencyjny program Telewizji Polskiej również nie próżnuje, wprowadzając co jakiś
czas zmiany na różnych płaszczyznach audycji. Ostatnio „Wiadomości” zatrudniły byłego reportera
TVN 24 Leszka Dawidowicza, który zrealizował materiał pokazujący roztrzęsioną dziewczynę będącą
niedoszłą ofiarą gwałtu. Gorąca dyskusja i kontrowersje były nieuniknione. Referat jest próbą krótkiej
analizy (na podstawie kilku przykładów), w jaki sposób serwisy informacyjne zabiegają dziś o widza?
Czy każda informacja musi szokować? Jakie kategorie dotyczące sposobów szokowania informacją
można wyróżnić? Jakie środki temu służą? Próba znalezienia odpowiedzi na te pytania, wydaje się być
ważna z punktu widzenia każdego człowieka. Widz bowiem, powinien być świadomy mechanizmów
obecnych w programach informacyjnych, ale także wiedzieć, w jakim celu się je stosuje.
KAROLINA RAPP (Uniwersytet im Adama Mickiewicza w Poznaniu, III rok studiów doktoranckich na Wydziale Neofilologii, filologia germańska): Między
odpowiedzialnością a sensacją – zarys współczesnego reportażu z rejonów objętych konfliktami zbrojnymi i katastrofami naturalnymi
Reportaż jest jednym z najbardziej popularnych gatunków literackich, który ze względu na
swoją formę, treść i znaczenie, budzi od lat zainteresowanie zarówno wśród literaturoznawców, medioznawców, socjologów oraz odbiorców. Tematem prezentacji jest współczesny sposób przedstawiania obszarów objętych konfliktami zbrojnymi oraz katastrofami naturalnymi w mediach. Przedmiotem
analizy będą wybrane reportaże wojenne emitowane w polskich, angielskich, amerykańskich i niemieckich stacjach telewizyjnych oraz wypowiedzi polskich i zagranicznych korespondentów wojennych z ostatnich 10 lat.
Działania militarne widziane oczami reportera wojennego różnią się od ich postrzegania przez
odbiorców mediów. Świat konfliktu dla korespondenta pozbawiony zostaje komponentu teoretycznego. Istnieje pogląd, że pod wpływem gwałtownie zmieniającej się sytuacji budowanie jakiejkolwiek
narracji nie ma większego sensu – dziennikarze wojenni stają się „turystami masakry”, jak określał to
dobitnie Arturo Pérez-Reverte. Na dziennikarzach spoczywa odpowiedzialność dokumentowania oraz
5
przekazywania odbiorcom obrazów ludzkiej tragedii. „ Jeśli twoje obrazy nie są wystarczająco dobre,
oznacza to, że nie podszedłeś wystarczająco blisko” – mówił Robert Capa, amerykański fotograf
i korespondent wojenny. W ramach prezentacji postawione zostaną pytania czy współcześni dziennikarze kierują się nadal niegdyś niemalże świętą etyką zawodową? Jak blisko śmierci, umierania, cierpienia podchodzą współcześnie media? Czy brutalizacja przekazów medialnych nasila się czy słabnie?
Czy pogoń za sensacją dehumanizuje media i odbiorców? Czy wręcz przeciwnie – powstające reportaże przyczyniają się do zwiększania świadomości i wrażliwości odbiorców na wydarzenia w rejonach
objętych kryzysami i kataklizmami?
MICHAŁ DONDZIK (Uniwersytet Łódzki, II rok studiów doktoranckich: filmoznawstwo): Poczuj smak taniego wina. Prowokacyjne filmy dokumentalne
Ewy Borzęckiej
Już w debiutanckim filmie Urodziłem się aniołem (1986) Ewa Borzęcka pokazała, że nie waha
się podejmować tematów trudnych i kontrowersyjnych. Autorską wizję reżyserka rozwijała w kolejnych realizacjach poświęconych m.in. samotnej matce wychowującej trzynaścioro dzieci (Trzynastka,
1997), bezdomnym (Oni, 1999), miłości osób starszych (Damsko-męskie sprawy, 2001), czy degeneracji polskiej wsi (Arizona, 1997).
Borzęckiej zarzucano manipulacje i przekraczanie granic dobrego smaku. Do dziś sceny, w
których na oczach widzów szlachtuje się świnię, czy obdziera ze skóry królika budzą etyczne wątpliwości, tym bardziej, że przerażająca rzeczywistość filmów Borzęckiej dotyczy Polski, ludzi żyjących
w naszym otoczeniu.
Od 2008 roku, kiedy to premierę miał ostatni film Borzęckiej, dokumentalistka nie zrealizowała żadnego obrazu. Czy fakt ten można tłumaczyć znieczuleniem widzów? Być może miejsce szokujących realizacji reżyserki zajęły dostępne bez ograniczeń i cenzury filmy z Internetu.
MARTA WICHLIŃSKA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, III
BA: filologia germańska): „Ale ukazywanie prawdy, rzeczywistości, taką jak
jest, prowokuje często skandal” – filmy Ulricha Seidla
Ulrich Seid ist heute einer der bekanntesten österreichischen Regisseure, seine Filme wurden
schon mehrmals bei Filmfestivals in Berlin, Cannes und Venedig gezeigt. Sein Schaffen weckt jedoch
auch heftige Kontroverse, manchmal sogar Empörung.
Der österreichische Regisseur hat keine Angst vor Tabu-Themen der modernen Gesellschaft,
wie Sexualität, Alterung, Tod, Ungleichheiten in der Gesellschaft und Konflikte zwischen Kulturen.
Die größten Kontroverse weckt jedoch die Beziehung Seidls zur Religion, genauer gesagt zum Katholizismus. Häufig wird dem Regisseur Blasphemie und Gotteslästerung vorgeworfen, nach der Premiere seines Filmes „Paradies: Glaube“ wurde er sogar deswegen von einer katholischen Organisation vor
Gericht angeklagt. Für viele Zuschauer ist ebenso der Stil der Filme von Ulrich Seidl schockierend.
Seine Dokumentar- und Spielfilme bilden eine erstaunliche Mischung aus Authentizität und Fiktion.
Ihre Protagonisten werden oft in sehr intimen Situationen gezeigt, sodass die Kritiker Seidl Voyeurismus und unwürdige Darstellung der Menschen vorwerfen.
6
Trotz all diesen kritischen Stimmen dreht Ulrich Seidl immer neue kontroverse Filme. Der österreichische Regisseur verteidigt sein Schaffen, indem er in Interviews die Notwendigkeit des Skandals für die gesellschaftlichen Debatten betont.
In meinem Referat versuche ich die Filme von Ulrich Seidl und die von ihnen hervorgerufenen Kontroverse darzustellen und auf Beispiel von Aussagen dieses Regisseurs die Rolle der skandalisierenden,
Tabus verletzenden Werken in der heutigen Gesellschaft zu überlegen.
TOMASZ SZCZĘSNY (Uniwersytet Łódzki, I rok stacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Filologicznym: językoznawstwo, literaturoznawstwo i
kulturoznawstwo): Funkcjonalność estetyki szoku w Django Kill Gulio Questiego
Django Kill Gulio Questiego z 1967 roku to najbardziej kontrowersyjny spaghetti western
w historii włoskiej kinematografii. W pełnej, nieocenzurowanej wersji dostępny był w obiegu kinowym zaledwie tydzień. Potem został dotkliwie okrojony przez cenzurę, która wycięła z niego aż 23
minuty materiału. Największe zastrzeżenia budziły bardzo obrazowe sceny przemocy, sadyzm bohaterów oraz blasfemiczne wykorzystywanie symboli religijnych. Film Questiego nie miał jednak na celu
epatowania tymi elementami w sposób eskapistyczny.
Estetyka szoku miała być w nim swego rodzaju sposobem na dokonanie krytyki społecznej.
Po pierwsze, Questi na świeczniku postawił ludzką chciwość. Jest ona w Django Kill motorem napędowym, obrazowo pokazywanej, sadystycznej przemocy. Chęć wzbogacania się, funkcjonująca poza
norami moralnymi, miała być tutaj najprawdopodobniej odzwierciedleniem społecznego zwrotu ku
konsumpcjonizmowi we Włoszech lat 60. XX wieku. Po drugie, Questi krytykuje obyczajowość erotyczną w świecie zdominowanym przez konserwatywne wartości. W jego filmie m.in. homoseksualiści to banda przestępców, którzy mieszkają poza granicami miasta, a kobieta, która chce uciec od męża jest przez niego więziona (co ewokuje polityczną batalię o zniesienie zakazu rozwodów we Włoszech lat 60.).
W moim referacie chciałbym nie tylko przeanalizować sposób wykorzystania estetyki szoku
w Django Kill, ale i poddać refleksji funkcjonalność tego rodzaju rozwiązań.
Panel III: Sztuka
KATARZYNA CIKAŁA (Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, II rok
studiów doktoranckich na Wydziale Filozoficznym): Postmodernistyczna rola
szoku
Już Zygmunt Freud w książce Kultura jako źródło cierpień stwierdził, że kultura zabija wszelką indywidualność, podporządkowując sobie człowieka. W ostatnich 30 latach obserwuje się zmianę
podejścia do jednostki, która to z jednej strony ma być wolna w działaniu, niezdeterminowana. Zaś z
drugiej strony powinna podporządkowywać się całości (reszcie społeczeństwa). Postulaty te, wydające
się być sprzeczne, związane są z postmodernizmem. Znani myśliciele, tacy jak: Jean Baudrillard,
Zygmunt Bauman, David Riesman, Benjamin Barber opisują, w jaki sposób człowiek postmoderni-
7
zmu wpada w pułapkę związaną z życiem w tak niestabilnych czasach, w których szok odgrywa decydującą rolę.
Szok utożsamiany jest z reakcją na niespodziewane informacje, bodźce. Kojarzony jest
z traumą, urazem. Jednak w postmodernizmie pełni ważne funkcje. Wykorzystuje się go w reklamie,
mediach, stosunkach międzyludzkich, edukacji. Powodem tego stanu rzeczy jest prosta zależność – to,
co szokuje, pozostaje w pamięci. W związku z tym szok okazuje się być nader przydatnym narzędziem. Można nim kreować gusta klientów, przekazywać informacje, podporządkowywać jednostkę
różnym procesom.
W swoim wystąpieniu pragnę przedstawić wpływ szoku na jednostkę, zarazem odwołując się
do myślicieli postmodernizmu. Analizując prace Baumana, Riesmana, Baudrillarda, można zauważyć
jak ważne funkcje pełni szok w kształtowaniu potrzeb współczesnego człowieka.
NATALIE MAZUR (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, I MA: filologia germańska): Obecne oblicze sztuki
Dlaczego wyczerpują się klasyczne kategorie estetyczne, jak piękno, harmonia, mimesis? Jaką
funkcję przybiera sztuka dziś? Czy sztuka może być szkodliwa społecznie? Cenzura sztuki jest konieczna czy niedopuszczalna?
Podczas mojego wystąpienia będę próbowała odpowiedzieć na powyżej postawione pytania.
Posłużę się przykładami różnorakich, szokujących i niekonwencjonalnych wystaw, które miały miejsce w ostatnich dziesięciu latach na całym świecie. Podejmę refleksję nad tym, czy sztuka dziś tworzona jest dla samej sztuki (l'art pour l'art), dla sławy czy jednak niesie za sobą głębszą myśl i przekaz. Być może artyści obecnie muszą szokować, by zwrócić atencję społeczeństwa na istotne, a jednak
często pomijane problemy? Moje przemyślenia będą również podążały próbą odpowiedzi na pytania,
czy sztuka może zaszkodzić społeczeństwu i czy należałoby ją niekiedy cenzurować?
AMELIA MOLSKA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, III BA:
filologia germańska): Ekspresja szoku w twórczości Georga Grosza
Malarstwo jest dziedziną sztuki, która pozwala artyście przelać indywidualne emocje na płótno. Malarze ekspresjoniści idą o krok dalej. Prezentują nie tylko subiektywne uczucia, ale również
inspirują się przemianami gospodarczo-społecznymi, tworząc dzieła będące odzwierciedleniem nastrojów w społeczeństwie. Georg Grosz jest jednym z tych artystów, którzy w swoich obrazach ukazują
rzeczywistość niejednokrotnie w kontrowersyjny, szokujący sposób, posługując się przede wszystkim
pewną symboliką oraz zabiegami malarskimi, mającymi wzbudzić w odbiorcy sprzeczne emocje.
W swojej prezentacji chcę zająć się dwoma obrazami i omówić ich poszczególne części, które
moim zdaniem są elementami kluczowymi, pozwalającymi zrozumieć cel artysty oraz odniesienia do
apokaliptycznych wizji i przeczuć ówczesnych ludzi.
8
JOANNA WOLSKA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, II rok
studiów doktoranckich na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej: filologia
słowiańska): Czeski sposób na szok. Przypadek Davida Černego
David Černý, najbardziej znany czeski rzeźbiarz, jest równie niepoprawny politycznie jak i
popularny. Najczęstszym komentarzem kolejnych instalacji artysty jest: Černý znów szokuje w centrum Pragi! To prawda, Černý szokuje. W jakim celu? To pytanie wciąż pozostaje otwartym. Jego
kontrowersyjne prace, instalowane w większości w miejscach publicznych, są reakcją, a raczej krytyką
na współczesną politykę, konsumpcjonistyczną rzeczywistość, bezmyślnie hedonistyczną codzienność. I choć instalacjom Černego często grozi demontaż, to wiele z nich zadomawia się na dobre w
miejscach, gdzie artysta zapragnął je umieścić. Mamy i w Poznaniu Pomnik Golema, mniej prowokacyjny, prowokujący jednak dialog sztuki i jej znawców. Wisielec, Niemowlęta, Sikający, wreszcie
Entropia, to tylko niewielki fragment prac artysty totalnego, prowokatora i skandalisty, wulgarnego
intelektualisty (Natalia Sosin), "wkurzacza" czeskiego (Mariusz Szczygieł), który pod koniec życia
chciałby powiedzieć tylko: byłem dobrym rzeźbiarzem.
KAROLINA TRZYNA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, I MA:
filologia germańska): Gunther von Hagens und sein Plastinarium – zwischen
Wissenschaft, Kunst und Leichenschändung [Gunther von Hagens i jego plastynarium – między nauką, sztuką a profanacją zwłok]
Gunther von Hagens jest niemieckim anatomem, który zasłynął dzięki wynalezieniu plastynacji – skutecznej metody konserwacji ludzkich zwłok. Spreparowane ludzkie i zwierzęce organy prezentuje na wystawie pt.: „Światy ciał” dodatkowo szokując kontrowersyjną formą ich przedstawienia.
Otworzenie plastynarium uzasadnia on celami naukowymi i pedagogicznymi, próbą oświecenia społeczeństwa oraz oswojenia go ze śmiercią. Zwiedzający obserwując przykładowo płuco palacza i osoby
niepalącej powinni zdać sobie sprawę z konsekwencji nałogu i przekonać się do prowadzenia zdrowszego trybu życia.
Niektóre eksponaty wzbudzają jednak liczne kontrowersje – spreparowane płody, żyrafa
wspinająca się po palmie czy zwłoki w pozycji seksualnej nie wydają się służyć wyłącznie nauce.
Gunther von Hagens nadaje im charakter artystyczny, chce wywołać u zwiedzających emocje i doznania estetyczne. Połączenie sztuki z nauką podkreślają znajdujące się na ścianach plastynarium liczne
cytaty Goethego, Kanta, Nietschego, a nawet fragmenty pochodzące ze Starego Testamentu.
Ludzkie zwłoki funkcjonują jednak w naszej kulturze jako tabu, są czymś świętym i powinny
zostać pochowane bądź spalone. W tym wypadku zostają jednak zdegradowane do przedmiotu i potraktowane jak rzecz, którą można wystawić na pokaz i podziwiać. U odbiorców wywołuje to często
szok i oburzenie, a krytyka wystawy argumentowana jest profanacją, naruszeniem ludzkiej godności
i przekroczeniem granic moralnych.
Nic więc dziwnego, że gdy Gunter von Hagens próbował pierwotnie otworzyć swoje plastynarium w konserwatywnej Polsce, społeczeństwo podniosło ogólny sprzeciw i władze gminy nie wydały
mu pozwolenia. Polskie media porównywały nawet plastynarium do obozu koncentracyjnego i nagłośniły nazistowską przeszłość ojca Guntera von Hagensa.
Oprócz kontrowersyjnych eksponatów, w plastynarium publicznie demonstrowany jest również sam proces preparowania zwłok. Przechodząc przez wystawę można po prostu natrafić na zespół
pracowników pochylających się nad ciałami i konserwujących je. Gunter von Hagens przekracza też
9
kolejną granicę etyczną – ze zwierzęcych plastynatów tworzy biżuterię i otwiera dostępny dla każdego
sklep internetowy.
Plastynarium może więc bez wątpienia niektórych szokować, wzbudzać obrzydzenie i sprzeciw moralny, ale również fascynować i zachwycać. Elementy nauki, sztuki i etyki wzajemnie się przeplatają i ukazują jak subiektywna jest ocena odbiorcy.
DOMINIKA GAPSKA (Uniwersytet im. Adama Mieckiewicza w Poznaniu, III rok
studiów doktoranckich na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej: filologia
słowiańska): Religia w szoku. Święte szalone i święte transwestytki w kulturze
prawosławia
Bizantyjska hagiografia, począwszy od V wieku do IX wieku, chętnie uwieczniała postaci tzw.
mniszek transwestytek czy świętych szalonych, tzw. jurodiwych. Formy tej „dziwnej świętości” przejęło następnie prawosławie rosyjskie. Stroje, w które ubierały/przebierały się szalone święte, miały
być wyrazem ich przekonań i poglądów – pogardy dla ciała, tego co ziemskie i funkcjonujące poza
sferą sacrum. Zrównywały je także z najniższymi warstwami społeczeństwa w imię naśladowania
Chrystusa i słów św. Pawła: „Staliśmy się jakby odpadami świata oraz brudem z wszystkiego zeskrobanym i jesteśmy nim aż dotąd” (1 Kor 4,13). Przyjmowanie męskiej roli przez mniszki transwestytki
było oznaką przeciwstawienia się społecznej roli kobiety. W aspekcie kulturowym poddawało w wątpliwość zastaną dynamikę relacji damsko-męskich i szukało odpowiedzi na całkiem współczesne pytanie – co kultura uważa za normę, co jest męskie, a co jest kobiece? Prowokacyjne gesty, zachowania, sposób bycia „dziwnych świętych” szokowały społeczeństwo, stanowiły skandal obyczajowy,
który niejednokrotnie wywoływał niezadowolenie oficjalnych instytucji państwa i Cerkwi. Paradoksalnie jednak większość jurodiwych i mniszek transwestytek została otoczona kultem i, w często długotrwałym procesie, ostatecznie kanonizowana (jak np. św. Maria/Marinos, św. Matrona, św. Ksenia).
Panel IV: Teatr / Muzyka
ZOFIA SNELEWSKA-STEMPIEŃ (Uniwersytet Łódzki, II rok studiów doktoranckich na Wydziale Filologicznym): W świecie dziwów i niezwykłości – czyli cyrk
i freak show a kultura szoku
Cyrk od początku swojego istnienia stawiał sobie za cel zadziwienie widza. Wraz z jego rozwojem,
szokujących występów było coraz więcej. W czasie największego rozkwitu sztuki cyrkowej to właśnie
uczucia szoku, oburzenia, zadziwienia czy wręcz obrzydzenia towarzyszyły widzom najczęściej. To
kalecy, dziwolągi – przysłowiowe kobiety z brodą, karły i garbusy – przyciągali szeroką publiczność.
Tak zwany freak show był skutecznym wabikiem wykorzystywanym przez cyrkowców, ale też stał się
samodzielnym widowiskiem, mającym własną publiczność.
W dzisiejszym cyrku próżno szukać tego typu pokazów. Najnowsze nurty sztuki cyrkowej odchodzą
całkowicie od szokowania publiczności za pomocą dziwactw czy egzotyki. Nowy Cyrk przyciąga
publiczność za pomocą niezwykłych umiejętności artystów. Niepotrzebni są już najgrubsi ludzie świata ani szokujące, czasami krwawe, widowiska z udziałem dzikich zwierząt. Dzieje się tak, mimo po-
10
wszechnego wrażenia, że właśnie dziś artyści przekraczają wszelkie wyobrażalne granice, po to by
nami wstrząsnąć.
Czy jednak rzeczywiście freak show jest już tylko wspomnieniem? Czy współczesna publiczność nie jest zainteresowana takimi pokazami, nie chce być zszokowana, oburzona i zniesmaczona?
Warto zastanowić się, jak wobec powszechnie rozpoznawanej „kultury szoku” sytuuje się rozwój
sztuki cyrkowej i freak show. Czy rzeczywiście stoją one w opozycji, czy może ewoluują i zmieniają
zewnętrzną formę?
KATARZYNA LEPIANKA (Uniwersytet Gdański, I MA: filologia polska): Ciało
teatralne – krótka rozprawa o (ob)scenicznym zachowaniu
Czy możemy mówić o płciowości postaci? Czy to możliwe, żeby byt nienamacalny charakteryzować w sposób osobowy? Czy może jest tak, że każda postać charakteryzuje się tylko tym czym
aktor, który ją reprezentuje? Jak można określić obecność ciała w sztuce teatralnej? Czy ciało jest
przedmiotem, czy podmiotem? Wreszcie, czy istnieje ciało teatralne osobno, samowystarczalne i samowyrażalne?
Ciało w teatrze niesie ze sobą wiele znaczeń. Według jednej z cenionych badaczek, Krystyny
Duniec, ciało w teatrze realizuje trojaką funkcję: jest źródłem poznania, środkiem ekspresji, znakiem
porozumienia z Bogiem, światem, człowiekiem. A tym samym wpisuje się zarówno w porządek estetyczny, jak i polityczny, etyczny i światopoglądowy. Odpowiednie wykorzystanie potencjału ciała
ludzkiego (tu aktorskiego) może wzbogacić daną sztukę. Dlatego wszelkie wariacje teatralne z jego
użyciem są tak intrygujące i rozbudowane. Istotna jest płeć ciała, która coraz częściej staje się niejasna, rozmyta, przenikająca. W teatrach nieraz gości ciało androgyniczne, przekraczające granice płci,
ambiwalentne. We współczesnym teatrze ciała jędrne i młode znajdują się obok starych i pomarszczonych, kruche i szczupłe obok tłustych i zwalistych.
Przedmiotem pracy, którą pragnę zaprezentować, jest obecność ciała i cielesności (wbrew pozorom nie są to znaczenia synonimiczne) w teatrze współczesnym. Moim celem jest ukazanie zarówno
ciała teatralnego jako istoty samoistnej i fascynującej, a także ciała, które sprowadzane jest do rzeczy,
przedmiotu scenicznego, obudowanego nierzadko w elementy budzące grozę, czy obrzydzające.
W pracy nie skupiam się na analizowaniu konkretnych przedstawień, a służą one jedynie jako przykłady i stają się polem badawczym, którego odpowiednie rozeznanie pozwala na wyciągniecie wniosków istotnych dla podjętej tematyki.
Podsumowując, przedstawiam zagadnienia, które pragnę podjąć:
ñ
Ciało jako podstawowe tworzywo teatralne;
ñ
Fascynacja cielesnością i odpowiednie wyeksponowanie tego we współczesnym teatrze;
ñ
Krzyczące, wściekłe i obrzydliwe przedstawianie ciała aktora i jego przekaz metaforyczny;
ñ
Próba odnalezienia granicy pomiędzy tym, co piękne i prawdziwe, a tym, co wzbudza
oburzenie krytyków i widzów;
ñ
Androgyniczność, płciowość – granice i ich brak.
Ciało, które niegdyś było estetycznym, przezroczystym znakiem, odzyskało znowu swoją mięsność, fascynując zarówno urodą, jak i brzydotą.
11
MAGDALENA REWERENDA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, I
rok studiów doktoranckich na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej w Katedrze Dramatu, Teatru i Widowisk): Od Oczyszczonych do Damaszku, czyli
o przekroczeniach w polskim teatrze ostatnich lat
Przedmiotem mojego wystąpienia będzie estetyka teatru współczesnego w Polsce i poruszanej
w najnowszych spektaklach tematyki. W świetle protestów, jakie miały miejsce jesienią w Starym
Teatrze w Krakowie oraz pokazu spektaklu Oczyszczeni w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, który
po wielu latach zaprezentowano w październiku podczas festiwalu Dialog, zastanowię się, co ostatnia
dekada zmieniła w recepcji przedstawień teatralnych. Analizując reakcje widzów po premierze
Oczyszczonych w 2001 roku i dziś (ale także po innych spektaklach, uznawanych obecnie za najważniejsze zjawiska), spróbuję zdiagnozować zmiany w tym, co dziś jest szokujące czy kontrowersyjne,
co szokowało jeszcze niedawno, a co szokuje teraz i czy gwałtowne reakcje wiążą się z faktyczną
wrażliwością widzów, czy raczej służą za narzędzie w walce politycznej. Prześledzę najważniejsze
hasła i zjawiska związane z teatrem polskim ostatnich lat („pokolenie porno”, „dekada seksu”, „antyestetyka”) i zastanowię się, na ile są nadal aktualne i w jakim stopniu można by je odnieść do najnowszej twórczości między innymi Moniki Strzępki, Krzysztofa Warlikowskiego, Krzysztofa Garbaczewskiego czy Jana Klaty.
EWA KULIŚ (Uniwersytet Gdański, II MA: filologia polska): „Śmieciowa królowa” wobec kultury.
Wystąpienie dotyczy najnowszego albumu Marii Peszek, który już samym tytułem (Jezus Maria Peszek) zapowiada tematykę obecną na płycie. Artystka osobistą perspektywą nasyca teksty swoich utworów, dzięki czemu stają się one kontrowersyjne. Peszek szokuje nie tylko formą wypowiedzi,
ale również samą treścią prezentowanych zagadnień. Intymne doświadczenie staje się częścią sfery
publicznej (opowieść o załamaniu nerwowym), przełamując tym samym obyczajowe tabu. Odważna
refleksja wymierzona jest również w szeroko rozumianą kulturę. Wokalistka polemizuje z powszechnie przyjętymi wartościami takimi jak : rodzina ( „Nie wiem czy chcę” godzi w stereotyp Matki Polki), patriotyzm („Szara flaga”, „Sorry Polsko”), czy religia („Pan nie jest moim pasterzem” jako odważny manifest ateistki). Śmiałe odrzucenie ogólnie akceptowalnych norm i zachowań budzi kontrowersje oraz prowokuje do dyskusji. Świadczy o tym oddźwięk, który pojawił się po wydaniu płyty.
AGATA KOPROWICZ (Uniwersytet Warszawski, III BA: kulturoznawstwo):
Martwe ciało króla popu, czyli gdzie leży granica (hiper)realności śmierci
Zdjęcia martwego Michaela Jacksona, które zostały pokazane na procesie jego lekarza, obiegły masowe media wywołując falę szoku. „Król popu” odarty ze swoich szat, nagi, ale przede wszystkim anemiczny i posiniaczony wzbudza w widzu obrzydzenie, niedowierzanie, wstręt. Codziennie
bombardowani jesteśmy przez informacje o morderstwach, w filmach trup ściele się gęsto, dlaczego
więc wizerunek martwego piosenkarza nadal nas szokuje?
Geoffrey Gorer wprowadził do dyskursu tanatycznego pojęcie „pornografii śmierci”, przybliżając powszechne zjawisko, gdzie śmierć naturalna zaczyna być coraz „silniej tuszowana przez pruderię, natomiast zgony gwałtowne odgrywają rosnącą rolę w tworach wyobraźni podawanych masowe-
12
mu odbiorcy”. Nagromadzenie estetycznych obrazów umierania i przemocy serwowanych przez mass
media paradoksalnie prowadzi do anestetyzacji śmierci w życiu społecznym. Śmierć „w trzeciej osobie” oglądana z oddali nie dotyczy nas – śmierć nie „jest” w realnym życiu, staje się wizualną, pustą
formułą bez treści, w rezultacie jej egzystencjalny wymiar ginie pod warstwą hiperrealności. W przypadku Jacksona wymiary realnej śmierci i hiperrealnego przedstawienia w mediach wzajemnie przenikają się; „trup”, choć w istocie daleki, dla fanów jest bliskim „zmarłym”.
Czym stała się na współczesnego człowieka śmierć? Dlaczego jej „realny” wymiar go szokuje? Jakie granice przekracza martwe ciało króla? W swoim wystąpieniu poprzez między innymi zbadanie dyskursu w sferze publicznej wywołanego przez serię fotografii martwego Jacksona postaram
się odpowiedzieć na powyższe pytania.
JUSTYNA SIDORKIEWICZ (Uniwersytet Zielonogórski, II MA: filologia germańska): „Jesteśmy politycznie i seksualnie inaczej myślący“ – przedstawienie stosunku płciowego wpiosenkach Blumfeld i Die Sterne
Podczas wydarzeń kulturowych przedstawiane są treści, które wcześniej stanowiły tematy tabu
i które w związku z tym mogą działać prowokująco. Nie tylko treści, ale również sposób ich przedstawienia mogą wywołać oburzenie w odbiorcach. Centralnym problemem niniejszego referatu jest
stosunek płciowy przedstawiany w tekstach piosenek dwóch zespołów muzycznych: Blumfeld i Die
Sterne. Z ich twórczości zostało wybranych dziesięć utworów, które zajmują się wspomnianą tematyką i na podstawie których można wyróżnić pięć głównych kierunków zobrazowania współżycia. Najważniejsza tendencja opiera się na jego przedstawieniu jako coś niezbędnego do życia. W utworze
grupy Die Sterne Zum Totschlagen zu schön (1995) przywołuje się akt miłosny między innymi obok
powietrza, co wskazuje na jego wielkość i ważność w życiu człowieka. W ten sam sposób traktuje go
utwór Ein Glück (2010). Różnica polega na dobitności stosowanych sformułowań w drugiej z piosenek. W utworze Sonntag (Blumfeld, 2003) przedstawia się pożycie w sposób krytyczny jako coś, co
może się znudzić po pewnym czasie i w związku z tym nie stanowi żadnej wartości w życiu. Piosenka
Jenseits von jedem (Blumfeld, 2003) przedstawia zaspokajanie potrzeb seksualnych (masturbacja,
wizyty w domach publicznych) jako normalne czynności życia codziennego, co może wywoływać
oburzenie w sferze obyczajowości. Po drugie utożsamia się go z miłością. W tym kontekście zostały
przywołane dwa utwory: Weil es Liebe ist (2001, Blumfeld) i Ich-Maschine (1992, Blumfeld). Pierwszy z nich rzeczywiście stawia uczucie miłości na równie ze stosunkiem płciowym, natomiast drugi,
chociaż podaje to pojęcie, ukazuje je w kontekście cielesności. Niektóre z wybranych utworów opisują
sam akt miłosny. W piosence Lass uns nicht von Sex reden (1992, Blumfeld) następuje wyraźny podział na miłość fizyczną i duchową, których najważniejsze elementy zostają przedstawione
i opisane. Wspominany już wcześniej utwór Ich-Maschine ukazuje stosunek płciowy jako akt pomiędzy dwojga osobami w ciemności, który doprowadza ich do najwyższego stanu uniesienia. Poza tym
pożycie zostało przedstawione jako wartość stała przy zmieniającej się rzeczywistości, co wpływa na
postrzeganie go jako mocy. Ma to miejsce w utworze Trrrmmer (1996, Die Sterne) oraz Der Angriff
der Gegenwart auf meine übrige Zeit (1992, Blumfeld). Ostatni z zaobserwowanych trendów opiera
się na ukazaniu konsekwencji nieodpowiedzialnego współżycia, w wyniku którego dochodzi nie tylko
do zapłodnienia, ale również do aktu aborcji. Skutki przerwania ciąży, a w szczególności wpływ tego
faktu na psychikę człowieka, opisuje piosenka Wenn Dir St. Pauli auf den Geist fällt (2002, Die Sterne).
13
ANNA BAKA (Uniwersytet Wrocławski, I rok studiów doktoranckich, Studia Nauk o Kulturze): Keep it brutal. Strategie autoprezentacji i stereotypizacji fanów
metalu ekstremalnego w Internecie
Jak wygląda fan muzyki heavymetalowej, wie dzisiaj prawie każdy. Ubiór metali sygnalizuje przynależność do subkultury skoncentrowanej na agresywnie brzmiącej muzyce, wyróżniającej się wśród
innych gatunków muzycznych podobnie, jak jej fani wyróżniają się strojem na ulicy. Subkultura metalowa jest niezwykle silnie skoncentrowana na kreowaniu własnej tożsamości, której jedną z zasadniczych cech powinna być autentyczność. Wśród fanów metalu ekstremalnego walory autentyczności
muzyków i fanów zdają się być powiązane ze skutecznym przekraczaniem konwencji estetycznych, a
czasem nawet i moralnych. W niniejszym referacie przedstawione zostaną wyniki kwerendy przeprowadzonej na forach internetowych oraz portalach informacyjnych, której celem jest zbadanie zależności między afirmacją szokujących treści a konstruowaniem autentycznej tożsamości subkulturowej.
Panel V: Literatura
MARIKA ANNA BOIŃSKA (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy,
III rok studiów doktoranckich: językoznawstwo): Szok - najskuteczniejsza metoda wpływu na odbiorcę reklamy społecznej / * panel I
Celem referatu jest próba kompleksowego przedstawienia zjawiska szoku w reklamie społecznej. Referat omawia zagadnienie szoku w reklamie społecznej jako jednego z najczęściej wykorzystywanych
motywów i zarazem jednej z najskuteczniej oddziałujących metod na odbiorcę. Autorka stara się
przekonać, że metoda shockvertising w rzeczywistości jest najlepszą metodą wpływania na odbiorcę
reklam społecznych - poprzez kreowanie prowokacji metoda ta nie pozostawia odbiorcy wobec niej
obojętnym. Referat stanowi próbę odpowiedzi na pytanie jakie funkcje spełnia metoda stosowania
szoku w reklamie społecznej, a także jakie może przyjmować formy w komunikacie reklamowym wszystkie odpowiedzi których dostarcza referat poparte są bogatą listą przykładów kampanii społecznych.
ANNA DIANA CZERWIŃSKA (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu,
III BA: filologia germańska): Der brutale Bruch mit der Vorstellung der Heimat in Peter Turrinis Sauschlachten [Brutalne zerwanie z wyobrażeniem na
temat ojczyzny w sztuce Petera Turriniego Świniobicie]
Peter Turrini prowokuje. Sam zauważył zresztą, że oczekuje się od niego prowokacji. Nic
zresztą dziwnego: na deski teatru wkroczył dość odważnie, pozwalając swoim bohaterom w sztuce
rozznjogd (1967) spotkać się na wysypisku śmieci, odrzucić współczesną cywilizację – również poprzez odrzucenie markowej odzieży, by na koniec spotkać wśród morza miejskich odpadów śmierć.
Wyzwano go z tej okazji od pornografów, zatem nie dziwi, że akcję jednej ze swoich późniejszych
sztuk – Grillparzer im Pornoladen (1993) osadził w sexshopie. Odważne – żeby nie powiedzieć obra-
14
zoburcze – sceny w sztuce Tod und Teufel (1999) służyły także jako komentarz moralności Kościoła
i łączyły w sobie dość jaskrawe obrazy przemocy i seksualności.
Turrini w dzieciństwie zetknął się zarówno obrazem wyidealizowanej Heimat, przekazywanym na lekcjach w szkole, jak i z brutalną niekiedy rzeczywistością, która z tym, czego go uczono,
niewiele miała wspólnego. Nie bez znaczenia jest także pochodzenie autora – jego ojciec był Włochem – który m.in. z tej przyczyny mógł na własnej skórze poczuć, co to znaczy być outsiderem.
Jego sztukę Sauschlachten (1972), jak i późniejsze przedsięwzięcie – pracę z Wilhelmem Pevnym nad serialem telewizyjnym Alpensaga – można uznać za pewną próbę konfrontacji z tamtymi
obrazami i znalezienia prawdziwej Heimat na własną rękę.
W Sauschlachten (Świniobiciu) przedstawiony zostaje proces uznania przez otoczenie syna
gospodarza, Valentina, za świnię, gdyż chłopak przestał mówić i zaczął wydawać świńskie odgłosy.
Edward Białek wskazuje tu na motyw kafkowskiej przemiany – słusznie, rodzina bowiem odwraca się
od głównego bohatera podobnie, jak to miało miejsce u Kafki. Rodzina, uznawana za najwyższą wartość, krok po kroku pozwala sobie na odebranie człowieczeństwa Valentinowi: najsilniej przeciw bratu agituje Franz, także rodzice woleliby, aby ich syn dostosował się do ogólnie przyjętych norm,
uświęconych tradycją i odkreślanych pustymi frazesami, które co rusz padają z ust postaci. Również
matka, która z początku broni syna, nie reaguje tak, jak powinna zareagować matka kochająca, a nie
wypełniająca jedynie przypisaną jej odgórnie rolę, gdy w grę wchodzi już nie psychiczne dręczenie
odmieńca, buntownika, czy też bicie, ale sadystyczne upokarzanie i wyszukane tortury, włącznie wsadzaniem głowy do kubła ze świńską karmą czy sprawianiem bólu w okolicach genitaliów.
Nieustanne odwołania do Boga i boskiego porządku okazują się również frazesami, powtarzanymi chyba tylko z przyzwyczajenia (równie naturalnie, jak np. dotyczące seksualności wulgaryzmy).
Z całym przekonaniem inscenizują za to szykanowanie Chrystusa przed jego śmiercią, a sługa, Sepp,
symbolicznie umywa ręce... Nie tylko rodzina bohatera – także będący jednym z najważniejszych
autorytetów w wiosce Ksiądz nie za bardzo wie, jakie przesłanie powinien nieść, i jak bardzo odległe
jest to od tego, co faktycznie robi. Hipokryzja sączy się zewsząd, zalewając opisywane wydarzenia.
Pod względem hipokryzji pozostałych lokalnych tuzów – Nauczyciela, Lekarza i Prawnika –
od Księdza nie różni wiele. Więcej nawet – ich związki z czasami, w których w Austrii rządzili naziści, są aż nazbyt oczywiste. Można mieć wrażenie, że wszyscy są w zmowie, że 'dawne' czasy tak
naprawdę się nie skończyły, tylko udaje się, że to przeszłość, że narodowy socjalizm i związany z nim
sposób widzenia świata trwają także po wojnie, że to jakaś stała część rzeczywistości. Ci, którzy byli
ważni za Hitlera, są ważni także wiele lat później. W Sauschlachten ich pojawienie się przypieczętowuje los odmieńca.
U Turriniego obcy nie przybywa z zewnątrz, by zakłócić porządek – jest częścią małej społeczności. Jedyny defekt, który nagle się u niego pojawił, polega na świńskim chrumkaniu zamiast
ludzkiej mowy. Nie może śpiewać hymnu państwowego, nie może powiedzieć Mama ani Heimat, nie
może nawet zaprotestować przeciwko temu, jak brutalnie się z nim obchodzi. Czyni się z niego kozła
ofiarnego, po zabiciu którego wszystko wraca do normy, a sztuka kończy się zdaniem, którym się
rozpoczyna: „Pieczeń wieprzowa jest już prawie gotowa”. Chwilę wcześniej publiczność zostaje potraktowana dużą porcją odgłosów zarzynania (z werbalnymi dodatkami, które – w materii refleksji nad
tym, jak blisko pewne neutralne czy pozytywne pojęcia sąsiadują z innymi, budzącymi skojarzenia
raczej obozowe, niż związane ze zwyczajnym świniobiciem – idealnie dopełniają obraz mordu). Dobro i zło nie są tu wcale oddzielone: zło jest wszechobecne, zakłócenie sielanki na samym początku
jest tylko preludium dla ekspansji i zwycięstwa makabry.
15
JOANNA PŁOSZAJ (Uniwersytet Wrocławski, I rok studiów doktoranckich: filologia polska): Okrucieństwo świata przedstawionego oraz pornografia śmierci
w cyklu inkwizytorskim Jacka Piekary. Próba zaszokowania odbiorcy czy odpowiedź na oczekiwania czytelników?
Cykl inkwizytorski autorstwa Jacka Piekary należy do najpoczytniejszych, jak i najbardziej
kontrowersyjnych w polskiej literaturze fantasy. W trakcie lektury szczególną uwagę zwraca próba
zaszokowania (a przez to również zainteresowania) czytelnika wykreowaną przez autora wizją rzeczywistości. Wzbudza ona kontrowersje przede wszystkim z dwóch powodów: po pierwsze – ze
względu na przedstawienie świata, w którym dominująca religia nazywana jest chrześcijaństwem,
choć zaprzecza dogmatom chrześcijaństwa historycznego; po drugie – poprzez wykreowanie wyjątkowo okrutnej wizji świata, epatującej agresją oraz szokującej dosłownością ukazywania śmierci w jej
czysto biologicznym wymiarze. Oba wspomniane aspekty, a także utrzymana w cynicznym oraz ironicznym tonie narracja personalna wpływają na ekspansję w twórczości Piekary zjawiska, które Geoffrey Gorer określa mianem pornografii śmierci.
Celem referatu jest próba rozpatrzenia z punktu widzenia kulturowych badań nad literaturą problemu
brutalizacji świata przedstawionego oraz obecność zjawiska pornografii śmierci w literaturze fantasy
na przykładzie cyklu inkwizytorskiego. Szczególnie interesujące będą tu rozważania Georges’a Bataille’a o transgresyjnym charakterze przekraczania zakazu, jakim objęta jest sfera śmierci oraz fascynacji
(przy jednoczesnej niechęci), jaką wzbudza obcowanie ze śmiercią. Z uwagi na to, że literatura popularna ma spełniać głównie funkcje rozrywkowe, warto zastanowić się, czy popularność cyklu Piekary
wynika z zaszokowania odbiorców, czy może z wpasowania się w ich oczekiwania.
MAŁGORZATA STANIK (Uniwersytet Warszawski, II MA: Międzywydziałowe
Studia Humanistyczne i Społeczne): Liryczny obrazoburca klasykiem i moralistą? Recepcja twórczości Piotra Macierzyńskiego
Czy kult(ura) szoku objęła również najnowszą poezję? Piotr Macierzyński może być przykładem autora wierszy uznawanych za barbarzyńskie, a jednocześnie nagradzanych na kilkuset konkursach literackich. Krytycy wielokrotnie wśród wyznaczników jego stylu wymieniali cynizm, dosadność
czy epatowanie wulgarnymi obrazami. Interesujące wydaje się zatem postawienie pytania, czy i na ile
Macierzyński jest lirycznym obrazoburcą.
Podczas wystąpienia twórczość Piotra Macierzyńskiego zostanie przedstawiona jako kontrowersyjna i sięgająca po drastyczne środki wyrazu, a przy tym nosząca znamiona klasyczności i wysoko ceniona w środowisku literackim. Przedmiot analizy będą stanowić wybrane utwory Macierzyńskiego, wypowiedzi artysty oraz fragmenty recenzji i tekstów krytycznoliterackich.
Proponowana analiza ma na celu przybliżenie, w jaki sposób jest odbierana współcześnie poezja łamiąca tabu i jaka jest celowość takich zabiegów artystycznych. Przedstawione rozważania będą
stanowiły jednocześnie próbę wyznaczenia obszaru poszukiwań w obrębie tak żywych i narastających
na znaczeniu kwestii, jak pytanie o to, czy określone strategie szokowania w poezji zostały obłaskawione i sklasycyzowały się, a tym samym przestały być obrazoburcze.
16
DARIA JANKOWIAK (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, III rok studiów doktoranckich w zakresie literaturoznawstwa): Brak zakończenia jest
szczęśliwym zakończeniem. O zwrotach akcji i przeplataniu fabuł w fan fiction
Czego oczekujemy od dobrej opowieści? Zaskakującej fabuły, przeplatanej sporą dawką romansów, śmiertelnych wypadków, pokrętnych kolei losu i emocji. Dobra opowieść nie daje się przewidzieć przed swoim końcem, a bohaterowie wzbudzają szczerą sympatię (lub wręcz przeciwnie).
Dobra opowieść trafia w sedno, nie daje się zapomnieć, wywołuje śmiech i łzy.
W trakcie wystąpienia poruszę problematykę piśmiennictwa fan fiction, czyli historii pisanych
przez miłośników wybranych opowieści (filmowych, książkowych, serialowych, itd.). Fan fiction,
powstające z potrzeby przedłużenia kontaktu z oryginalną opowieścią i jej bohaterami, często doprowadza do niecodziennych spotkań bohaterów dwóch różnych dzieł oraz nieoczekiwanych zdrad, miłości i sojuszy. W tym kontekście, fan fiction zdaje się być piśmiennictwem burzącym porządek ustalony przez autorów dzieł oryginalnych, szokującym swoją dowolnością w kreacji wymyślonych światów
i postaci.
Czy jednak powyższy wniosek jest trafny? Podczas referatu odpowiem na pytania odnośnie
realiów czytelniczych fan fiction, takich jak: Czy odbiorcy dają się zaskoczyć kolejnym opałom, zgotowanym ulubionym bohaterom? Czy przestawienie następnej pary postaci w relacji homoseksualnej,
nieprzewidzianej przez autorów dzieł oryginalnych, może wywołać inne emocje niż poczucie znudzenia? Ile szokujących zwrotów akcji naprawdę szokuje, a ile jest tylko „ogranym” numerem w pale-
cie możliwych przygód?
17

Podobne dokumenty