Jak postępować z „trudnym” dzieckiem?

Transkrypt

Jak postępować z „trudnym” dzieckiem?
Jak postępować z „trudnym” dzieckiem?
Niektórym rodzicom wydaje się, że mają nie jedno dziecko, lecz co najmniej troje, bo ich
potomek jest na każdym kroku „bardziej” niż inne dzieci: bardziej energiczny, bardziej
uparty, bardziej hałaśliwy, bardziej agresywny, wszystko przeżywa bardziej intensywnie.
Podczas gdy dzieci nadwrażliwe mają raczej tendencję do wycofywania się, „trudne” dzieci
mają potrzebę bycia widzianymi i słyszanymi. Niełatwo jest wychowywać „trudne” dziecko,
mówi się o nim, że jest uciążliwe, rozbrykane, bo wszystkiego ma w nadmiarze, wymaga
poświęcenia mu dodatkowego czasu i uwagi, zmusza, aby je zauważać. To prawda, ale
właśnie dlatego warto dowiedzieć się, jak radzić sobie z takim zachowaniem malucha na co
dzień i co zrobić, by rozwijać w dziecku te najlepsze cechy. Przede wszystkim trzeba
dokładnie określić, na czym polega uciążliwość dziecka, a także oddzielić te cechy jego
charakteru, które ze względu na jego temperament nie zmienią się, od tych, które można
kształtować i rozwijać. Powinniśmy dostrzec także pozytywne strony osobowości dziecka –
uciążliwe zachowanie ma swoje zalety i wady.
Dziecko nadmiernie energiczne
Tryskające energią dziecko zdaje się mieć wszystkie sterowniki nastawione na maksimum,
a pedał gazu zawsze dociśnięty do dechy. We wszystko co robi, wkłada całą energię. Nie
potrafi siedzieć spokojnie, nieustannie się kręci, biegnie gdy inne dzieci idą, krzyczy, gdy inni
mówią cicho. Nie ustaje w działaniu dopóty, dopóki nie padnie ze zmęczenia. Często nie
zdaje sobie sprawy ze swojej siły. Zamiast kogoś uściskać, zgniata go jak niedźwiedź, jeśli
nie wie, że drzwi są zamknięte na klucz, tak długo próbuje je otworzyć aż urwie klamkę itd.
Zazwyczaj jednak nadmiernie energiczne dziecko jest pogodne i chętne do współpracy.
Jego styl bycia nie jest agresywny ani wrogi. Uciążliwym czyni je więc tylko nadmiar energii.
Uwaga: Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy dzieckiem nadmiernie energicznym a
dzieckiem o zdiagnozowanym zespole nadpobudliwości z zaburzeniami uwagi (ADHD).
Dzieci z ADHD też są bardzo aktywne, lecz mają poważne problemy z kierowaniem swą
energią. W zachowaniu dziecka z ADHD występują stałe trudności, które uniemożliwiają
mu normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Dziecko impulsywne
Impulsywność dziecka powoduje, że wciąż wpada ono w kłopoty, choć tego nie chciało.
Nigdy nie zastanawia się nad swoim działaniem – np. chwyta za wszystko, zanim zdąży
pomyśleć, wciąż coś tłucze, rozlewa lub przewraca, często robi sobie krzywdę, wchodzi tam,
gdzie nie powinno (to na nim zawsze jest najwięcej rzepów, to ono ma przemoczone buty
i rozdarte ubranie), mówi zanim pomyśli, denerwuje się i płacze bez widocznego dla innych
powodu,
nie umie oprzeć się pokusom, nie potrafi na nic czekać – wszystko robi pod
wpływem chwili. Szkoła jest dla niego prawdziwym wyzwaniem – inne dzieci podnoszą palce
do odpowiedzi, ono odpowiedź wykrzykuje, przerywa innym, bierze coś z cudzej ławki, głośno
mówi. Podobnie jak w przypadku dziecka energicznego, jego zachowanie nie jest jednak
wrogie, dziecko zwykle jest szczerze zdziwione i skruszone, gdy widzi co narozrabiało.
Dziecko łatwo wpadające w gniew
Dzieci łatwo wpadające w gniew przeżywają wszystko bardzo intensywnie. Podobnie jak
dzieci impulsywne, bez problemów okazują swoje uczucia, ale ich wybuchowość jest inna –
wybuchy złości są częste i mają element wrogości. Wybuch impulsywnego dziecka szybko
się kończy – w przypadku dziecka noszącego w sobie złość jest inaczej. Jeśli dwójka dzieci
pobije się, impulsywne dziecko naprawdę „nie chciało” podbić oka koledze – po prostu
zdarzyło się. Na jego twarzy będzie malować się szczere zdziwienie oraz przykrość, że coś
takiego się stało. Tymczasem gniewnemu dziecku wcale nie jest przykro, a przynajmniej
nie zaraz po incydencie. Powie raczej: „to on zaczął” – będzie podtrzymywać swój gniew
i prowokować sytuacje których może go wyładować. Takie dziecko ma niską tolerancję
na frustrację, złości je byle przeszkoda.
Dziecko uparte ma trudności z przestrzeganiem granic. Trudno je czymś usatysfakcjonować.
Jeśli zaczyna narzekać, będzie narzekać przez cały dzień. Jeśli pragnie uwagi dorosłych, zdaje
się nigdy nie mieć jej dosyć, cały czas musi być w centrum. Dziecko uparte, gdy tylko coś
zacznie nie może przestać, marudzi, dokucza dotąd aż utknie w martwym punkcie lub nie
zostanie odciągnięte siłą. Wychowywanie upartego dziecka stanowi prawdziwe wyzwanie
dla dorosłych, gdyż zwykle po ofiarowaniu dziecku tego, czego oczekiwało otrzymuje się
„zapłatę” w postaci uśmiechu, przytulenia się, ma się wtedy świadomość, że udało się
zaspokoić potrzeby dziecka. Niestety, nienasycone dziecko rzadko odpłaca wdzięcznością,
ponieważ w jego oczach niczego mu nie daliśmy. Cokolwiek byśmy dla niego nie zrobili,
jemu i tak nie wystarczy dlatego wciąż narusza przestrzeń osobistą innych ludzi, a upomniane
traci nad sobą kontrolę. Żarty zamieniają się wtedy w dokuczanie, śmiech w histeryczny pisk,
mowa w krzyk.
Niektóre dzieci należą do więcej niż jednej z wymienionych wyżej kategorii i wtedy dostają
od dorosłych etykietkę „trudne”. To krzywdząca ocena, bo one nie są „trudne” tylko mają
trudności z pewnymi zachowaniami, ogranicza je ich temperament. Temperament jest tak
samo cechą wrodzoną, jak kolor oczu. To on decyduje jacy jesteśmy wobec innych ludzi,
jak reagujemy na stawiane nam ograniczenia, jak radzimy sobie ze strachem czy złością.
Temperament można korygować wychowaniem, ale wychowując trzeba pamiętać, że jest on
naszym wrodzonym prawem do bycia sobą.
Jak postępować z „trudnym” dzieckiem?
1. Nie bądź perfekcjonistką.
Dostosuj swoje oczekiwania do możliwości dziecka, a nie do wymarzonego przez Ciebie
wzorca. Perfekcjonizm uczyni Cię ślepą na sukcesy dziecka.
2. Ustal priorytety.
Nie próbuj uczyć dziecka wszystkiego na raz. Skoncentruj się na sprawach najważniejszych,
czyli np. tych, które związane są z bezpieczeństwem dziecka i osób wokół niego.
3. Bądź konkretny.
Hasło „bądź grzeczny” jest bez sensu – uściślaj, o jakie zachowanie Ci chodzi, np. „nie
dotykaj niczego w sklepie”, „trzymaj się blisko mnie” i ogranicz się do dwóch, trzech
wskazówek.
4. Bądź konsekwentny.
Gdy już ustalisz zasady zachowania, nie poddawaj się – będzie trudno, bo dla dzieci tego typu
granice są po to, żeby je łamać, ale nie daj się!
5. Doceniaj postępy.
Chwal dziecko za każdy sukces. Rób to natychmiast. Zachowaj równowagę pomiędzy
chwaleniem za należyte zachowanie a upominaniem za naganne.
6. Używaj pozytywnych sformułowań.
To, co mówi się dziecku, staje się podstawą samooceny i umiejętności kierowania swoim
zachowaniem, więc nie krzycz, nie krytykuj złośliwie, nie oceniaj, np. nie mów: „jesteś
uparty jak osioł”, tylko: „lubisz postawić na swoim”. Krytykuj zachowanie, a nie dziecko!
7. Pokaż stosowne zachowanie.
Zamiast opisywać oczekiwane zachowanie, zademonstruj je. Pokaż np., jak ściskać
przyjaciół, aby nie łamać im kości, jak ciszej zamykać drzwi, jak wziąć głęboki oddech,
gdy przychodzi fala złości, jak w grzeczny sposób poprosić o chwilę uwagi itd.
8. Daj dziecku czas.
Każdy postęp wymaga czasu. Nowe wymagania i oczekiwania stawiaj stopniowo, w
zależności od indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Gdy dziecku jakieś nowe zachowanie
wydaje się nie do zrealizowania, przypomnij mu o trudnościach, które miało kiedyś, a teraz
je przezwyciężyło – to daje mu wiarę, że pewne rzeczy, które wydają się niewykonalne
za pierwszym razem, z czasem przychodzą łatwiej.
9. Zachowaj poczucie humoru.
Naucz się dystansować do wielu spraw. Śmiej się, bo to rozładowuje atmosferę, ale nigdy
nie śmiej się z dziecka ani nie kpij z jego kłopotów (np. powiedzenie bardzo zezłoszczonemu
dziecku: „tak ładnie wyglądasz, kiedy się złościsz” to błąd) – gdy używa się dowcipu, śmiać
się muszą wszyscy, nie tylko Ty.
10. Przytul!
Nie ulegaj wrażeniu „silnego” dziecka, ono sprawia wrażenie twardziela, ale nim nie jest,
potrzebuje czułości. Serdeczny kontakt fizyczny rozładowuje narosłe napięcie.
Pamiętaj, że uciążliwe dzieci wyrastają na ludzi o silnej osobowości. W wieku dorosłym
to one, a nie ich bezproblemowi rówieśnicy zmieniają bieg historii! Winston Churchill jako
dziecko cechował się hiperaktywnością, wszystkim przerywał, mówiono o nim: „jest nie do
wytrzymania”, Pablo Picasso od dzieciństwa był uparty do granic, Bob Dylan czy Ingmar
Bergman doprowadzali swych rodziców do rozpaczy własnym oporem i nieposłuszeństwem.
Uciążliwe dzieci przekształcają się w dorosłych: kreatywnych, ambitnych, ciężko pracujących
i energicznych, skoncentrowanych na sprawie, skłonnych do przygód, niezależnych i
zasadniczych. Pamiętaj zatem, że trudne dziecko ma coś czego potrzebuje świat:
przedsiębiorczość, zapał, ogrom energii, by stawić czoło wyzwaniom i zwyciężać. Te cechy
są darem, które dziecko otrzymało – zadaniem dorosłych jest sprawić, by go nie zatraciło.
psycholog Dorota Krzywicka