Czy Kościół może być Państwem?

Transkrypt

Czy Kościół może być Państwem?
nadzieja.pl - Władysław Polok - Czy Kościół może być Państwem?
Czy Kościół może być Państwem?
Był jednym z wielkich ludzi starożytnego świata. Jako uczony egzaminował
przyszłych doktorów filozofii i religii. Był dowódcą i zręcznym dyplomatą.
Podróżował najszybszymi pojazdami swoich czasów. Był przystojny, ciemnowłosym
mężczyzną. Nosił najmodniejsze stroje. Nie wycofywał się, ani też nie milkł w
obliczu grożącego niebezpieczeństwa. Oprócz swych talentów i osiągnięć znany był
w kołach religijno-państwowych z często organizowanych procesji i kilkudniowych
świąt. Wszyscy jego poddani musieli w nich uczestniczyć. Nie zawsze czynił to z
głębokiego przekonania, ale z prostego wyrachowania. Doceniał znaczenie religii w
umacnianiu władzy politycznej. Nazywał się Nebukadnezar.
STOSUNKI PAŃSTWO — KOŚCIÓŁ W BABILONIE
Przez 43 lata był władcą starożytnego Babilonu. Prorok Ezechiel nazwał go
mocarzem „wśród narodów”[1]. Niektóre z jego czynów — jako władcy królestwa z
VII w. przed Chr. — zostały zapisane w Księdze Daniela. Istnieją również
pozabiblijne źródła, które uzupełniają naszą wiedzę o Nebukadnezarze.
Nebukadnezar był dumny ze swojego miasta, cudu starożytnego świata. Prorok
Daniel zapisał jego oświadczenie: „Czy to nie jest ów wielki Babilon, który
zbudowałem na siedzibę króla dzięki potężnej mojej mocy i dla uświetnienia mojej
wspaniałości”[2]. O tym świadczy także inskrypcja znajdująca się w berlińskim
muzeum. Ów król został w niej upamiętniony jako „dozorca bramy bogów”. A oto
treść napisu: „Zbudowałem Babilon, święte miasto, chwałę wielkich bogów,
sławniejsze teraz niż przedtem i przyczyniłem się do jego rozbudowy.
Spowodowałem, że świątynie bogów i bogiń zajaśniały jak dzień. Żaden król
spośród wszystkich królów nigdy nie stworzył ani przede mną nie zbudował tego,
co ja wspaniałomyślnie wzniosłem dla Marduka (...). Niech moje imię będzie
głoszone po wsze czasy”[3].
Niestety, ten potężny król zrobił coś, czego wykształcony władca nie powinien był
uczynić. Nebukadnezar postanowił zrobić wielki, złoty posąg przedstawiający
postać ludzką, podobną do niego samego. Postanowienie to miało wiele wspólnego
ze snem, który śnił przed kilkoma miesiącami. Król ujrzał w nim posąg
przedstawiający człowieka ze złotą głową, którego kolejne, niższe partie ciała
składały się z coraz gorszego kruszcu, tak że w końcu nogi i palce zrobione były z
gliny i żelaza[4].
Żydowski jeniec, Daniel — wzięty do niewoli w 605 r. przed Chr., gdy pro egipska
polityka króla judzkiego, Jojakima, spowodowała najazd Babilończyków — wyjaśnił
królowi znaczenie posągu. Głowa ze złota, powiedział Daniel, oznaczała Babilon, po
strona 1 / 5
nadzieja.pl - Władysław Polok - Czy Kościół może być Państwem?
którym miały nadejść inne królestwa reprezentowane symbolicznie przez srebro,
miedź, żelazo i glinę. Król był głęboko poruszony tym wyjaśnieniem. „Wasz Bóg —
przyznał — jest Bogiem bogów i Panem królów. On objawia tajemnice”[5]. Jakież to
niezwykłe wyznanie płynące z ust „dozorcy bramy bogów”. Bóg Daniela okazał się
większy niż monarcha Babilonu, potężniejszy niż jego państwo, większy niż Marduk.
Z upływem czasu dumnego monarchę zaczęła jednak denerwować myśl, że Marduk
musiał ustąpić miejsca innemu, mocniejszemu od niego Bogu.
Nebukadnezar był strażnikiem obyczajów Babilonu. Zapisana pismem klinowym
tabliczka wymienia 53 świątynie wmieście zbudowane ku czci różnych bogów.
Babilon szczycił się swą tysiącletnią historią rozpoczynającą się od Nimroda[6].
Nebukadnezar uważał, że nie wolno mu zrezygnować z władzy nad różnymi
narodami na rzecz słabszych królestw — „srebrnego”, „miedzianego”, „żelaznego”
i „glinianego”. Był przekonany, że jego królestwo było „bramą wjazdową bogów” i
miało nią pozostać na zawsze. Jednak posąg ze złota był zaprzeczeniem tego, co
Bóg mu objawił: „Po tobie powstanie inne królestwo, słabsze niż twoje, a potem
trzecie królestwo z miedzi (...). Czwarte królestwo będzie mocne jak żelazo (...). A
że widziałeś nogi i palce po części z gliny, a po części z żelaza, znaczy, że
królestwo będzie rozdzielone, (...) zmieszają się z sobą, lecz jeden nie będzie się
trzymał drugiego”[7].
POSTAWA SZADRACHA, MESZACHA I ABED-NEGA
Wieść o postawieniu posągu na równinie Dura rozniosła się po całym Babilonie
bardzo szybko. Wszyscy urzędnicy państwowi zostali zobowiązani do stawienia się
na uroczystości poświęcenia posągu. Między nimi było trzech Izraelitów: Szadrach,
Meszach i Abed-Nego. Jakże imponujący musiał być widok posągu — miał ponad 30
metrów wysokości i cały był ze szczerego złota. Gdy wszyscy urzędnicy i
zaproszeni goście znaleźli się na równinie Dura, herold oznajmił, że na dźwięk
instrumentów muzycznych należy upaść i oddać pokłon posągowi. Przez chwilę
panowała cisza. Następnie instrumenty muzyczne dały znak. Tłum upadł na kolana,
bowiem rozkazu monarchy nie można było zlekceważyć. Była to sprawa życia i
śmierci. Jednak trzech ludzi, świadomych konsekwencji takiego postępowania, nie
usłuchało rozkazu. Trzech na tysiące. Trzech Izraelitów[8].
Dlaczego zajęli taką postawę? Postanowili być wierni Bożym, niezmiennym
przykazaniom. Drugie przykazanie mówi bowiem wyraźnie: „Nie czyń sobie
podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze i na ziemi w dole, i
tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im
służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój...”[9]
Król nie wierzył własnym oczom, ale doradcy potwierdzili ten fakt: Szadrach,
Meszach i Abed-Nego stali wśród leżącego twarzą do ziemi tłumu. Doprowadzony
do wściekłości Nebukadnezar rozkazał, by ich związać i wrzucić do rozpalonego
pieca. Nie był to jednak dzień jego chwały. Chwilę później, ku swemu zdumieniu
zobaczył czterech mężczyzn uwolnionych z więzów i spacerujących wśród płomieni.
strona 2 / 5
nadzieja.pl - Władysław Polok - Czy Kościół może być Państwem?
„Wygląd czwartej osoby — według zapisu Daniela — podobny jest do anioła”[10].
Król wezwał trzech Izraelitów do wyjścia z pieca. Nie śmiał jednak rozkazywać
czwartej osobie. Gdy trzej Izraelici wyszli z pieca, „włos ich głowy nie był spalony, a
ich odzienia nie były zniszczone ani też swąd ognia ich nie przeniknął”[11]. Potężny
władca wysławiał teraz wszechmocnego Boga, „który posłał swojego anioła i
wyratował swoje sługi, którzy na nim polegali, którzy zmienili rozkaz królewski (...),
byle tylko nie służyć i nie oddać pokłonu żadnemu innemu bogu”[12].
Szkoda, że król nie zastanowił się bardziej nad swoimi słowami, gdyż mógł
zapoczątkować starożytną tradycję gwarantowania wolności religijnej przez
państwo na setki, a nawet tysiące lat przed tymi mężami stanu, którzy obecnie
mają odwagę przeciwstawić się przymierzu Kościoła z państwem. Niestety, nawet
cud związany z ocaleniem wiernych Bogu sług nie zmienił zasadniczo poglądu
monarchy na sprawę wolności religijnej. Zmuszanie innych do czczenia fałszywych
bogów było na pewno złą rzeczą, ale przecież Bóg z równą dezaprobatą patrzy na
próby narzucenia siłą prawdziwej wiary.
NAUCZANIE JEZUSA NA TEMAT KRÓLESTWA BOŻEGO I ZIEMSKIEGO
Gdy Przybysz z rozpalonego pieca przyszedł na ziemię przybierając postać
człowieka — jako wielki Immanuel, tzn. „Bóg z nami”[13] — szatan w zamian za
oddanie mu pokłonu[14] ofiarował Jezusowi wszystkie królestwa świata. Jednak
Zbawiciel nigdy nie ugiąłby kolan, by oddać chwałę fałszywemu bogu. Później w
odpowiedzi na prowokujące pytanie — dotyczące płacenia podatków, a tym samym
lojalności wobec cesarza — Jezus wyraźnie odróżnił królestwo ziemskie od
królestwa Bożego oraz wskazał na odmienną sferę działania królestwa ziemskiego i
Jego królestwa, które zezwalało jedynie na „przymus” miłości. Na sądzie u Piłata po
raz kolejny odrzucił sugestie, że jakiekolwiek królestwo ziemskie należy do Niego:
„Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje,
słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie
jest stąd”[15].
NIEPOPULARNE POGLĄDY MARSYLIUSZA Z PADWY
W ciągu długich wieków po ukrzyżowaniu Jezusa, w ciemnych latach nienawiści i
prześladowań w imieniu Boga ludzie zastanawiali się nad Jego słowami. Wreszcie
niektórzy z nich uznali, że należy ustanowić inny porządek. Jednym z nich był
Marsyliusz z Padwy (1275-1343). Chociaż żył w okresie, gdy Kościół dominował nad
państwem, podkreślał, że główną przyczyną konfliktów, począwszy od XIII w., były
roszczenia tej instytucji do sprawowania władzy nad narodami. Zwolennicy
supremacji klerykalnej dowodzili, że człowiek musi zaakceptować polityczną władzę
hierarchii kościelnej lub skazać się na miano heretyka. Marsyliusz wystąpił
zdecydowanie przeciwko tej teorii. Z kart Pisma Świętego — podkreślał — nie
wynika, że biskupi Kościoła są przywódcami politycznymi wiernych.
KRAJ BUDZĄCY NADZIEJĘ NA PRZESTRZEGANIE PRAW DOTYCZĄCYCH WOLNOŚCI
strona 3 / 5
nadzieja.pl - Władysław Polok - Czy Kościół może być Państwem?
RELIGIJNEJ
Ludzie, którzy pragnęli wolności i swobodnego wyznawania religii zgodnie z
własnym sumieniem, szukali schronienia w ustronnych miejscach, poza zasięgiem
panującego Kościoła. W Piśmie Świętym zostało to przedstawione za pomocą
obrazu kobiety-oblubienicy, symbolu Kościoła Bożego, która szuka schronienia na
„pustyni”. Ci, którzy w XVII i XVIII wieku cierpieli, dźwigając jarzmo unii Kościoła z
państwem, wyruszyli na nowo odkryty ląd, „ziemię”, kraj bardzo słabo zaludniony i
budzący nadzieję na przestrzeganie praw dotyczących wolności religijnej. Szukali
państwa bez króla i Kościoła bez papieża. Oczekiwana wolność nie nadeszła od
razu, nawet w tym nowym świecie, bowiem nietolerancja i fanatyzm zostały
głęboko zaszczepione w umysłach wielu ludzi. Nawet dominujące Kościoły
protestanckie okazywały ducha nietolerancji. Obstając przy nietolerancji starego
porządku odwoływano się do tradycyjnego związku Kościoła z państwem. Z
czasem, po długich zmaganiach zaczyna zwyciężać idea wolności religijnej i
rozdziału Kościoła i państwa.
Przygotowany przez Tomasza Jeffersona akt ustanowienia wolności religijnej
zawierał bardzo istotne myśli. Bóg „stworzył wolny umysł człowieka”, a próby
wpłynięcia na niego poprzez karę czy w jakiś inny sposób sprzyjałyby jedynie
„hipokryzji i podłości”. Takie próby oznaczałyby odejście od „planu Świętego
Twórcy naszej religii, który będąc Panem zarówno ciała, jak i umysłu nie wybrał
przymusu wobec jednego ani drugiego jako sposobu jej propagowania”. W akcie
tym wyraźnie ustosunkowano się do problemu przymusowych ofiar pieniężnych
świadczonych na rzecz Kościoła: „Zmuszanie człowieka do dostarczania (...)
pieniędzy w celu propagowania opinii, z którymi się nie zgadza, jest rzeczą
grzeszną i tyrańską. Finansowanie programów religijnych i szkół teologicznych z
funduszy państwowych jest pogwałceniem prawa i nieuszanowaniem osobistej
wolności”. Ostatecznie przy formułowaniu konstytucji Stanów Zjednoczonych i
deklaracji praw oddzielono Kościół od państwa, oświadczając, że Kongres nie
będzie uchwalał praw dotyczących ustanowienia religii państwowej ani też nie
zabroni odbywania swoich praktyk religijnych.
WSPÓŁCZESNE ZAGROŻENIA
Dzisiaj niektórzy współcześni „dozorcy bramy” przyrównują mur rozdzielający
Kościół i państwo do muru berlińskiego, który trzeba zburzyć. Chodzi im o
przywrócenie tej jedności, która legła u podstaw związku Kościoła i państwa, i
podobnej do tej, jaka pojawiła się na babilońskiej równinie Dura. Jednak od czasów
panowania Nebukadnezara, aż do powstania współczesnych państw, jedność ta
zawsze objawiała swą słabość i rodziła złe owoce. Komunizm, ateizm, sekularyzacja
i świecki humanizm naszych czasów są w przeważającej mierze antyklerykalnymi
reakcjami wobec całych stuleci nieludzkiego traktowania człowieka przez czynnik
kościelno-państwowy. W krajach, w których Kościół utożsamiano z państwem,
religii nie powiodło się najlepiej. Dotyczy to szczególnie państw Europy
Północno-Zachodniej. Wszystkie te kraje patrzą na religię raczej obojętnie. Chociaż
strona 4 / 5
nadzieja.pl - Władysław Polok - Czy Kościół może być Państwem?
w szkołach w dalszym ciągu usiłuje się wykładać nauki Kościołów narodowych, to
jednak same kościoły są puste. Już dawno utraciły swoją chwałę. Jeden z
wpływowych biskupów wyznał: „Minęła już era, gdy Europa była kontynentem
chrześcijańskim”. Mówi się o epoce postchrystianizmu.
W czasie, gdy siły religijne usiłują opanować rząd i dla poparcia swych przekonań
wykorzystać prawo, sądy i kary cywilne, należy podnieść głos w obronie praw
nadanych każdemu człowiekowi przez Stwórcę. Niech starożytne doświadczenie z
równiny Dura będzie dla nas wielkim ostrzeżeniem.
Przypisy:
1. Ez 31,11.
2. Dn 4,27.
3. SDA Bible Commentary, t. IV, s. 799.
4. Patrz: Władysław Polok, Proroctwa Daniela a współczesność, s. 23-37.
5. Dn 2,47.
6. Patrz: Rdz 10,9-10.
7. Dn 2,39-41.43.
8. Patrz: Dn 3,12.
9. Wj 20,4-5.
10. Dn 3,25.
11. Dn 3,27.
12. Dn 3,28.
13. Mt 1,23.
14. Mt 4,9-10.
15. J 18,36.
16. Patrz: Ap 12,14.16.
strona 5 / 5
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)

Podobne dokumenty