Bhutan wyprawa fotograficzna z Pawłem Charą

Transkrypt

Bhutan wyprawa fotograficzna z Pawłem Charą
Wyprawa w głąb kultury ...
100% Bhutanu w Bhutanie!
- Bhumtang niezdeptane połacie Bhutanu
Szanowni Państwo, rzeczywistość Bhutanu wymyka
się porównaniom i opisom. To jak podróż do tego
co trwałe i odwieczne, czyste i prawe. Do uśmiechu
bez względu na twardość życia i do codzienności
pełnej magii i prostoty. Jako fotografik i dziennikarz
pracuję w tym regionie od 2005 roku. Złaziłem tysiące kilometrów w państwach wschodu, i jedyne
co naprawdę się wyróżnia w tym regionie, to właśnie KRÓLESTWO BHUTANU!
To nie jest „biedronkowy” marketing!
Przede wszystkim, nasza wyprawa w odróżnieniu
od innych bhutańskich eskapad, toczy się jedynie
w Bhutanie. Nie łączymy w wyprawie Indii czy Nepalu, by obniżyć koszty. Nie jest bowiem tajemnicą,
że za każdy dzień pobytu w tym niedostępnym kraju
trzeba uiścić opłatę na rzecz państwa (coś na zasadzie klimatycznej) - 250 USD od osoby.
/Paweł Chara/
TAJEMNICE KRóLESTWA Bhutanu
Pewne miejsca na Ziemi wciąż pozostaną
tajemnicą, odkrywaną jedynie przez garstkę wtajemniczonych i zafascynowanych
niezdeptanymi punktami na mapie. Królestwo Bhutanu, ukryte za wysokimi szczytami i zaśnieżonymi przez większość cześć
roku przełęczami, to miejsce przepełnione
magią, dziewiczością przyrody i prostotą
życia jej mieszkańców. Bhutan zadziwia i fascynuje. Stawia pytania o kierunek pędzącego świata, przypomina kluczowe wartości wprowadzając nas na chwilę w piękną,
ręcznie wytwarzaną sztukę, pasjonującą
religię, imponująca architekturę, a nader
wszystko spokój myśli. Kraj wciśnięty pomiędzy Tybet, Sikkim oraz Indyjski stan
Benegal Zachodni długo jeszcze pozostanie
najbardziej niedostępnym krajem świata.
Choć stosunkowo jest ich niewiele, klasyczne wyprawy po tym kraju opierają się na
codziennym zwiedzaniu świątyń i muzeów,
obecności podczas świętowania festiwalu
Tsechu w jednym z największych miast jak
Thimpu czy Paro oraz noclegach w wyznaczonych hotelach. Ów wyprawa ma jedynie
znamiona klasycznego wyjazdu. Naszą ekspedycję stworzyliśmy dla podróżnika, który jest zafascynowany zarówno fotografią,
kulturą, jak i przyrodą spoza przewodnikowego szlaku. Fotograf i podróżnik Paweł
Chara wraz z Soul Travel stworzyli autorski
program w oparciu o własne doświadczenie fotograficzne oraz podróżnicze.
I - rytm podróży
II - BHumtang
By móc wcielić nasz plan w życie, trzeba
zacząć od kierowcy naszego wana. Kierowca bowiem jest zaznajomiony ze słowami
„wschód słońca” oraz „zachód słońca” jako
kluczowymi. To wokół tych pór dnia toczy
się nasza wyprawa i to światło wyznacza
rytm podróży. Dlatego często pakujemy
śniadanie, bierzemy łyk kawy i o złotej
godzinie obserwujemy wyłaniający się
z za chmur Dzong (klasztor). Nie znajdziecie u nas czasu wolnego na turystyczny
targ i muzeum, dla odmiany np. spędzimy
pół dnia zaproszeni przez mnichów lokalnej
szkoły na dzień przyznania dyplomów i nie
ominiemy lokalnego targu, gdzie mieszkańcy z położonych w górach wiosek spotykają
się, by wymienić swoje wyroby.
Będziemy eksplorować! Wyruszymy, między innymi, na trzy dni wgłąb krainy Bhumtang, praktycznie nieuczęszczanej części Bhutanu, by dotrzeć do tych bardziej
odległych i tajemniczo ukrytych wiosek.
Trasa przebiega przez bujne łąki i gęste
lasy sosen himalajskich u podnóża zjawiskowych szczytów gór. W okolicy spędzimy na tyle dużo czasu, by przywitać dzień
z lokalną społecznością Tang Namkha Lhakhang i obserwować zaciekawionych małych mieszkańców zza migawki aparatu.
Na pewno dzieci będą blisko nas! Ta cześć
wyprawy będzie z dala od turystycznych
szlaków, dlatego też założymy specjalny
obóz - camping, z własną kuchnią polową,
śpiworami i namiotami. Wbrew pozorom
to wielki przywilej spać w naturze, a jakość
campingu jest nadzorowana przez samego
Króla Bhutanu!
III - klasztor zhulkeka
V - serce bhutanu
W Bhutanie obowiązuje zakaz fotografowanie w trakcie modlitw. A trzeba tu dodać, że
to jedno z najciekawszych doświadczeń fotografika. Jedak ów zakaz nie każdego obowiązuje :) My takowe pozwolenie mamy!!! To
wynik naszych częstych odwiedzin miejsc modłów. Jednym słowem, znamy się.
Mieszkańcy mówią o niej Serce Bhutanu, które nieprzerwanie utrzymuje rytm wybijany
porannymi modlitwami. Taktsang - świątnia
zaczepiona na 900 metrowym klifie, zwana
Tygrysim Gniazdem, to miejsce wielu pielgrzymek. Naucza Bhutańczyków mocy, która płynie z natury, a legenda powiada, iż jest tam
zachowana mądrość, którą kraj wykorzystuje przy wyborze swojej drogi. Wyruszymy na
tyle wcześnie, by odkryć ją dziewiczą, skąpaną
jedynie w porannej mgle. Po drodze, jak i na
miejscu, doskonałe warunki na sesję.
Na naszej trasie leży m.in. żeński klasztor
Zhuleka. Tam będziemy uczestniczyć w porannej ceremonii „Puja”, to buddyjska modlitwa
podczas której święci się dary, a następnie recytuje mantry przy dźwiękach bębnów i trąb.
Cieszymy się tym bardziej, gdyż wiemy jaka
to uczta nie tylko duchowa, lecz również fotograficzna.
IV - festiwal tsechu
Wybierzemy się na festiwal w małym tradycyjnym miasteczku Bhumtang. Festiwal Tsechu - święto na cześć Guru Rinpocze, to feria
barw i artystycznych tańców. Jest to najbardziej skryty i najmniej uczęszczany festiwal
w Bhutanie. Lokalni mieszkańcy okolicznych
gór przemierzają w odświętnych strojach wiele kilometrów, by móc pomodlić się i świętować. Dla nich to czas radości i spotkań, a dla
Nas wielogodzinna nieśpieszna moc kadrów,
gdzie jest czas na pomyłki i powtórki.
VI - karma
Z doświadczenia wiemy, że przewodnik i jego
nastawienie są kluczem do stworzenia wspaniałej atmosfery podczas wyprawy. Dlatego
w Bhutanie naszym lokalnym przewodnikiem
jest Karma, człowiek o bogatej wiedzy i doświadczeniu, młody sercem i duchem, a przede
wszystkim nasz przyjaciel, z którym nie raz
tańczyliśmy w chłodny poranek czekając
z aparatami na statywach na wschód słońca
czy lepsza aurę. Człowiek, dzięki któremu każda kolejna wprawa przerodziła się prawdziwa ucztę rodzinności i poznania Bhutanu od
„kuchni”, dosłownie i w przenośni.
VII - nocleg u tubylców
Z doświadczenia wiemy, że poznać człowieka można jedynie w jego własnym domu.
Dlatego przygotowaliśmy coś specjalnego! Zanocujemy u bhutańskiej rodziny, by
ucztować przy wspólnym stole, posłuchać
wieczornych opowieści, tańczyć i śmiać się.
W ten sposób łatwo o naturalne kadry i niepozowane spotkania.
VIII - I DESER...
No i deser... Poczujcie na chwilę rześkość
górskiego powietrza. Wyobraźcie sobie
zbitą z desek „wannę” ustawioną na skraju rzeki. Szum. Gorące kamienie ogrzewają leczniczą wodę. Ciało się rozluźnia, a na
horyzoncie szczyty gór. Takie zabiegi mogą
znacznie ulepszyć jakość kadrów! A przynajmniej ich odbiór! :)
plan szczegółowy
Dzień 1: Warszawa-Delhi
Wylot z Polski i przelot przez jeden z portów do
Delhi. Nocleg.
Dzień 2: Delhi-Paro
Poranny wylot z Delhi i przylot na międzynarodowe
lotnisko Paro. Powitanie z królestwem zaczyna się
już dobrze, czyli od lotu nad Himalajami. To jeden
z najbardziej spektakularnych widoków. Sfotografujemy najwyższe szczyty m.in. Mt. Everest. Lądowanie w tonącej w zieleni dolinie Paro pełnej lasów,
świątyń i farm.
Powitanie w bhutańskim stylu z Tashi Khaada przez
naszego przewodnika. Zmierzamy do Thimpu, po
drodze niezwyłe przestrzenie nakazują wykonać 2-3
sesje. Rozpoczniemy od Rinpung Dzong, w której
ma siedzibę rząd i król Doliny Paro. Zatrzymamy się
przy moście zwodzonym Nyami Zam, skąd roztacza
się wspaniały widok na Ta Dzong.
Zanim zanurzymy się w pełne „życia”, wciąż rozrastające się miasto Thimpu, spojrzymy na nie ze
wzgórza, ze jednej z najwyższych na świecie statuetek Buddy.
Nocleg: Thimpu (wysokość: 2320 m n.p.m.)
Dzień 3: Dolina Phobjika
(5 godzin przejazdu)
Dzisiejszy poranek spędzimy na „modlitwach”
w żeńskim klasztorze Zhuleka. Wpadające poranne
światło i mantrowane wersy ksiąg, to doskonałe
połączenie fotografii i wspomnienia każdej naciskanej migawki. Uważnie wykorzystamy ten przywilej
fotografowania podczas porannego rytuały puja.
Przejazd do Doliny Phobjika przez Dochu La i Chimmi Lhakhang. Jesteśmy na 3080 m n.p.m.. Taki przejazd zapewni niesamowite widoki głównego łańcucha Himalajów. Tam dłuższy postój na sesję w lesie
pełnym flag modlitewnych i labiryntu złożonego ze
108 stup!
Phobjikha to polodowcowa dolina na obrzeżach
północno-zachodniego krańca Parku Narodowego
Black Mountain. To obszar pod ochroną, znajdujący
się w północnej części pasma Jowo Durshing. Stamtąd nie ma drogi dalej, trzeba zawrócić. Dolina to
dom żurawi czarnoszyich, które co roku przylatują
tu w zimie z Tybetu i Syberii.
Nocleg: Phobjikha (wysokość: 2900 m n.p.m.)
dzień 4: PhobjikhaTrongsa-Bumthang
(140 kilometrów/6 godz. )
Wczesna pobudka na fotograficzny spacer po dolinie
Phobjikha. Następnie wyruszymy w podróż, podczas
której pokonamy przełęcz Pele Le (3,300m) oznaczoną stupą oraz flagami modlitewnymi. Po drodze
roztacza się z niej wspaniały widok na najwyższe
szczyty królestwa. Podczas pokonywania przełęczy
często spotyka się pasterzy jaków ze stadami (sesja).
To miejsce wyznacza granicę między Bhutanem zachodnim i środkowym. Stanowi także zachodnią granicę Parku Narodowego Jigme Singye Wangchuck.
Po drugiej stronie przełęczy znajduje się Dolina
Longta, gdzie domy są wciśnięte pomiędzy uprawy
gorczycy, ziemniaków, jęczmienia i pszenicy, a mieszkańcy pasą owce i jaki. Przejazd do Bhumtang to
najpiekniejsza droga w Bhutanie, podróż sama w sobie. Przełęcze Yotong La (3425m) - nisko zawieszone
chmury i snopy światła w dolinach. Podczas tego odcinka zatrzymamy się wielokrotnie (sesja).
Nocleg w Bumthangu. (2580m n.p.m.)
DZIEŃ 5:
Bumthang-Jankar
O poranku uczestnictwo w lokalnym festiwalu Tsechu w dzongu Jankar. To najbardziej lokalne święto
w Bhumtang. Mieszkańcy okolicznych wiosek, oddalonych często o kilka dni drogi przybywają w swoich odświętnych strojach, by móc pomodlić się i celebrować. Prawdziwa uczta kolorów i tradycji. Dla
nas uczta fotograficzna. Spędzimy tam cały niespieszny dzień, towarzysząc mnichom i tancerzom
oraz świętującym mieszkańcom.
Nocleg w Jankar.
DZIEŃ 6: Ngang Lhakhang
(2 godziny przejazdu)
Kolejny dzień z lokalną społecznością. Tym razem
pojedziemy do wioski, skąd pochodzi nasz przewodnik Karma. Będzie to okazja do poznania tutejszych
mieszkańców, spróbowania lokalnych potraw i wina
oraz zrobienia wyjątkowej fotografii. A wieczorem
gorąca i lecznicza kąpiel, według starej bhutańskiej
receptury, nazywanej „Chu Tse”. Kamienie pochodzące z rzeki zostają podgrzane i zanurzone w dużej
drewnianej wannie wypełnionej wodą i ziołami. Kąpiel ma właściwości mocno regenerujące!
dzień 7: ugyencholingBumthang-Trongsa
(5 godzin przejazdu)
Następnego dnia o świcie przespacerujemy się
wśród pól (30 minut) do pobliskiej wioski - Ugyencholing (2850m). Droga prowadzi wzdłuż rzaki
Chamkhar Chu. Wejdziemy do XVI-wiecznego Pałacu Tang Ugyencholing. Trudno to w Bhutanie przewidzieć, jednak prawdopodobnie tego dnia będziemy dalej świętować wraz z lokalną społecznością
Tang Namkha Lhakhang.
Nocleg w hotelu w Trongsa.
DZIEŃ 8: Trongsa-Paro
Opuszczamy niedostępne przestrzenie wschodu
i wracamy na zachodnią cześć. Po drodze nie raz zatrzymamy się, by wypełnić nasze spotkania z mieszkańcami - kadrami. Wieczorem pospacerujemy
po Paro, później odwiedzimy typowy wiejski dom,
gdzie zjemy tradycyjną bhutańską kolację oraz
spróbujemy miejscowego trunku o nazwie „Ara”.
Nocleg w Paro.
DZIEŃ 9: Wschód słońca
nad mistycznym Taktsang
(3080m n.p.m.)
Przejazd do stupy Satsam. Przed wschodem słońca
wyruszymy leśną ścieżką ku klasztorowi Taktsang,
nazywanemu też Tygrysim Gniazdem. To najsłynniejsza i najpiękniejsza budowla w Bhutanie. Podejście jest strome, a marsz w dwie strony zajmuje
około 5 godzin. Od ponad 1200 lat jest to ważny cel
pielgrzymek, oferujący schronienie potrzebującym.
Klasztor jest przycupnięty na występie skalnym, nad
urwiskiem górującym 900 metrów nad Doliną Paro.
To święte miejsce zostało ochrzczone, gdy Guru
Rinpoche dotarł tu na grzbiecie latającego tygrysa
i wybrał jaskinię znajdującą się za dzisiejszym klasztorem na miejsce medytacji. Cała trasa oraz samo
miejsce docelowe to doskonała platforma fotograficzna.
Nocleg w Paro.
DZIEŃ 10 i 11: KathmanduDelhi-Warszawa
Przejazd na lotnisko w Paro. Przelot do Kathmandu,
a następnie do Delhi. Czas na małą eksplorację miasta w ramach możliwości czasowych. W godzinach
wieczornych wylot z Delhi i przylot do Warszawy
dnia następnego.
CZAS TRWANIA:
03.11 - 13.11.2016 - 11 dni
***ubezpieczenie KL – 30 000 EUR, NW – 16
000 PLN, BAGAŻ – 1600 PLN
***10% dochodów wspiera projekty rdzennych mieszkańców Bhutanu
GruPA:
Od 6-12 osób. Aby podróżować i fotografować, móc zbliżyć się do życia codziennego
mieszkańców, porozmawiać czy wreszcie być
goszczonym w ich domach potrzebujemy małej, spontanicznej i mobilnej grupy.
Koszt:
NIEWLICZoNE W KoSZTY WYPrAWY:
***bilet lotniczy (Polska-Delhi-Polska) – około 2100 złotych
***na opłaty do wejść do obiektów, opłaty
administracyjne, donacje dla mnichów i lokalnych przewodników oraz na napiwki należy przeznaczyć 670 USD (płatne na miejscu)
3980 USD - przy grupie 9-10 osób
4480 USD - przy grupie 6-8 osób
Wpłata zaliczki w wysokości 1000 USD jest
jednoznaczna z rezerwacją miejsca.
W przypadku niewystarczającej ilości osób
zaliczka jest zwracana.
WLICZoNE W KoSZTY WYPrAWY:
***loty na trasach Delhi-Paro/ Paro-Katmandu/ Kathmandu-Delhi
***wizę do Bhutanu i wizę do Indii
***wygodne zakwaterowanie w Bhutanie
w hotelach klasy turystycznej w pokojach
2-os. z łazienką; podczas noclegu u rodzin
pokoje wieloosobowe (1 noc); nocleg na campingu królewskim w namiotach dwuosobowych (1 noc)
***własny transport autobusowy
***odżywcza lokalna i międzynarodowa
kuchnia (trzy posiłki dziennie)
***opieka fotografika - Pawła Chary
***opieka polskojęzycznego pilota Soul Travel
organizator: soul travel
Soul Travel
NIP: 6222354457
REGON: 251604717
Wpis do Rejestru Organizatorów Turystyki
i Pośredników Turystycznych Marszałka
Województwa Wielkopolskiego: 696
Gwarancja Ubezpieczeniowa AXA: 02.253.914
INFORMACJE I ZAPISY:
www.soultravel.pl
[email protected] (zalecany kontakt)
tel: 0048 501 023 258 Renata

Podobne dokumenty

W Królestwie Grzmiącego Smoka

W Królestwie Grzmiącego Smoka tylko był złożony z wielu drobnych, wzajemnie zwalczających się prowincji. Shabdrung Ngawang Namgyal, lama przybyły w 1616 z Tybetu, doprowadził do zjednoczenia kraju. Wprowadził system dwuwładzy ś...

Bardziej szczegółowo