Bezpieczeństwo na drodze- porozmawiajmy

Transkrypt

Bezpieczeństwo na drodze- porozmawiajmy
„Bezpieczeństwo na drodze- porozmawiajmy”
Bezpieczny? Przezorny? Rozsądny? A może odpowiedzialność i rozwaga
lub bycie ostrożnym? Nie ważne, jaką postać przyjmą wyżej wymienione słowa,
ważne, jaką my przyjmiemy postawę. Ktoś mógłby zapytać: Ale dlaczego mnie to
dotyczy? Odpowiedź jest bardzo prosta: wychodząc z domu, każdy z nas staje się
uczestnikiem niebezpiecznej wędrówki…
Przenieśmy się w miejsce dość nietypowe jak na miejskie realia. Zamknijmy
oczy… Jesteśmy w… dżungli! Rozglądnijmy się dookoła. Co widzimy? Piękne,
niebywale wysokie drzewa, które rozpościerają się tuż nad naszymi głowami. A co to
takiego? Tak! To nowo powstałe budynki miejskie, stare kamienice oraz
wielokondygnacyjne bloki mieszkalne. Chodźmy dalej. Idziemy wąską ścieżką, która
prowadzi nas w nieznane przestworza. Czasami nasza przechadzka jest bardzo
przyjemna, relaksująca, innym zaś razem musimy wysoko podnosić nogi, aby
uniknąć upadku, który może być spowodowany przez wystające korzenie drzew.
Zastanawiacie się zapewne czym jest ta nasza ścieżka- to proste! To chodnik, który
wyłożony nową kostką daje poczucie komfortowego poruszania się, ale nie wszędzie
udaje się na taki natrafić. W większości przypadków łatwiej jest o potknięcie, upadek,
skaleczenie na nierównej powierzchni. Dlatego właśnie powinniśmy zawsze
zachować kulturę i okazywać chęć pomocy. Chodźmy dalej, tylko uwaga na
przelatujące nisko ptaki oraz większe owady, ponieważ wkroczyliśmy właśnie na ich
terytorium- jesteśmy teraz na ścieżce rowerowej, na której prawdę mówiąc nie
powinno nas być, ponieważ jesteśmy uczestnikami ruchu pieszego. Ale cóż to? Przy
tym wielkim drzewie po prawej stronie stoi król tutejszego terytorium, który oferuje
nam przejażdżkę. Pamiętajmy o kasku ochronnym! Roślinność w dżungli staje się
coraz gęstsza i gęstsza… Myślę, że nadszedł czas na włączenie latarki, aby
widoczność była lepsza. My włączamy latarkę, a wszyscy rowerzyści światła, które
musza zostać sprawdzone przed każdą podróżą. Młodsi użytkownicy jednośladów
powinni poprosić opiekunów o sprawdzenie poziomu powietrza w oponach oraz
działania hamulców. Pamiętajmy, że poruszamy się wyłącznie w miejscach do tego
wyznaczonych, przechodząc przez pasy zsiadamy z roweru i cały czas uważanie
obserwujemy otoczenie. Nasz mądry, poczciwy, dzielny Król Lew zmęczył się już
troszkę, zatem dalej pójdziemy pieszo. Uwaga! Uwaga! Uff, mało brakowało. To
stado dzikich kocich przedstawicieli przemknęło obok nas niczym szybko pędzący
kierowca sportowego samochodu. Zapamiętajmy, że na poboczu poruszamy się
wyłącznie lewą stroną, aby widzieć nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd. Dodatkową
formą bezpieczeństwa będzie odblaskowy element garderoby, który sprawi, że nasza
osoba stanie się widoczna z dużo większej odległości. Jeśli znajdujemy się w
większym skupisku osób, chodźmy zgodnie z zasadą tym razem nie pasującą w
dżungli, lecz na polskiej wsi- gęsiego. Zmęczeni? Pan Goryl przyjaznym skinieniem
łapy daje nam sygnał, abyśmy wsiadali na jego masywny grzbiet. Chcecie, aby ta
wyprawa okazała się naprawdę bezpieczna? Zapnijcie więc pasy! Tak, tak. Ty i ty i ty
też, każdy, kto wybiera się z nami na tę przejażdżkę. Nie ma wyjątków. Zabieramy ze
sobą małego Jasia, więc musimy zaopatrzyć się w odpowiedni, dostosowany do jego
wzrostu i wagi fotelik. Powoli zapada zmrok, ponownie użyjmy latarki. Drodzy
kierowcy- pamiętajmy, że w naszej dżungli światła należy mieć włączone przez 356,
a czasem nawet przez 366 dni w roku przez 24 godziny. Oczywiście, tylko w trakcie
korzystania z pojazdu. Naszemu gorylowi chce się pić? Zatem do dzieła! Dolejmy
płynu do spryskiwaczy i sprawdźmy poziomy innych płynów, aby podróż była w pełni
komfortowa. Hej Ty tam na górze! Wygodnie Ci na ramieniu naszego przyjaciela?
Nie?! Zatem ustaw dobrze wysokość, kąt nachylenia oparcia fotela oraz odległość od
pedałów, a także zagłówek. Podróż jest dla nas na tyle interesująca, że chcielibyśmy
mieć oczy dookoła głowy. Niemożliwe? Dosłownie może nie, ale przecież coś
wymyślimy. A lusterka? No tak, to świetny pomysł! Ustawimy je tak, abyśmy widzieli
co dzieje się za naszymi plecami. Halo, panie wężu, proszę nie korkować trasy swoją
długą osobą- mądrze używajmy sygnału dźwiękowego. Zobaczcie, każde drzewo ma
inną korę- zwracajmy uwagę na wszystkie znaki drogowe. O! Nowe drzewo tam
wyrasta- to znak drogowy sygnalizujący zmianę organizacji ruchu, dlatego nigdy nie
jeździjmy „na pamięć”. Jaki piękny czerwony ptaszek siedzi tam wysoko przy
koronach drzew, zatrzymajmy się więc, aby go poobserwować. Sygnalizacja to
równie ważna forma znaku. Już odleciał i liście drzew nad nami znów są zielone.
Ruszajmy w dalszą podróż. Naszym oczom ukazują się pandy, tygrysy, gepardy i
wiele innych zwierząt, które bardzo szybko chcą się dostać na ścieżkę, na której my
się znajdujemy. A może zastosować zasadę tzw. „zamka”, która pomoże każdemu
uczestnikowi w kulturalny i szybki sposób włączyć się do ruchu. Jesteśmy już bardzo
zmęczeni, czas pożegnać Pana Goryla i podziękować za miłą i pouczającą wyprawę.
Reasumując wrażenia z naszej wycieczki pamiętajmy, że poruszanie się
zarówno w dżungli, jak i na polskich drogach wymaga cierpliwości i rozwagi.
Pamiętajmy o kulturalnym zachowaniu i traktujmy innych uczestników wyprawy jak
siebie samych, ponieważ jak głosi stare polskie porzekadło: „Przezorny zawsze
ubezpieczony” i lepiej, żeby nie okazało się, że „Mądry Polak po szkodzie”.
Justyna Korzec, klasa IV THa

Podobne dokumenty