Raiffeisen Forecaster

Transkrypt

Raiffeisen Forecaster
Raiffeisen Forecaster
Kwiecień 2015
Dobra deflacja, zła deflacja
RPP nie pali się do interwencji
EBC drukuje, na razie to działa
Złoty najmocniejszy wobec euro od
ponad 2 lat
Korekta umocnienia dolara
Dobra deflacja, zła deflacja
Czym jest deflacja?
Gdy roczna dynamika indeksu CPI spadła w lipcu ub. r.
poniżej zera, w kraju rozpoczęła się debata, czy to już deflacja
czy tylko ujemna dynamika cen. Początkowo okres ten miał
trwać od 2 do 3 miesięcy, stąd wielu wzbraniało się przed
określaniem tego zjawiska, jako deflacja, a określano je raczej,
jako przejściowy spadek cen. Obecnie wiadomo, że okres ten
potrwa dłużej niż rok, a nazywanie go deflacją stało się już
powszechne i nie budzi już takich kontrowersji jak początkowo.
Czym jest więc deflacja? Powszechnie definiuje się ją, jako
długotrwały spadek cen większości dóbr i usług. Przejściowa
ujemna stopa inflacji wynikająca ze spadających cen energii i
żywności nie jest zatem definiowana jako deflacja, stąd
początkowe obiekcje przed określaniem ujemnej dynamiki CPI
w ten sposób wydają się uzasadnione. Czy zatem krótkotrwały
spadek cen przekształcił się już w deflację?
Deflacja w Polsce
Opierając się na wyżej przedstawionej definicji wszystko
wskazuje na to, że tak. W Polsce mamy deflację, która jest
długotrwałym i powszechnym (dotyczącym większości dóbr i
usług) zjawiskiem spadku cen. O ile podkreśla się, że obecna
ujemna dynamika CPI to rezultat przede wszystkim spadków
cen ropy i żywności – co jest zresztą prawdą – to należy zwrócić
uwagę, że w istocie jest ona wynikiem spadku cen zakrojonego
na znacznie szerszą skalę. Udział dóbr i usług w koszyku
konsumenta odnotowujących ujemną dynamikę cen (rzecz
jasna w ujęciu rocznym) sięga obecnie około 60%.
Ponadto, spadają nie tylko ceny konsumentów, ale również
ceny producentów, które odnotowują ujemną dynamikę
nieprzerwanie od końca 2012 r., a także ceny sprzedaży
detalicznej, których ujemna dynamika trwa od marca zeszłego
roku, a w lutym sięgnęła już -3,7% r/r. Ostatni kwartał 2014 r.
przyniósł natomiast pierwszy w historii danych GUS spadek
deflatora PKB poniżej 100, co oznacza, że ceny spadały już w
całej gospodarce. Powszechność i długotrwałość deflacji w
Polsce nie powinna zatem budzić większych wątpliwości.
Konsekwencje deflacji – spirala deflacyjna
Kolejnym nasuwającym się pytaniem są więc konsekwencje
tego zjawiska dla polskiej gospodarki. Powszechnie wiadomo,
że strach przed deflacją jest większy niż przed inflacją. I
słusznie. Prowadzić może ona do tak zwanej spirali deflacyjnej,
która jest opłakana w skutkach dla gospodarki, co pokazuje
chociażby przykład Japonii. Spadające ceny dóbr i usług
powodują, że konsumenci odkładają decyzje o ważniejszych
zakupach na później, przez co obniża się konsumpcja. W
obliczu niższego popytu firmy obniżają ceny, aby zwiększyć
swoją konkurencyjność, ale przy tym są zmuszone do cięcia
kosztów. Następuje zatem redukcja zatrudnienia, spadek płac
oraz inwestycji, które w konsekwencji prowadzą do rosnącej
obawy konsumentów przed utratą pracy. Skłania ich to do
dalszego ograniczenia konsumpcji, a cały cykl się powtarza.
Skutkiem jest długotrwałe spowolnienie wzrostu gospodarczego
lub nawet recesja, wzrost bezrobocia oraz spadające dochody
państwa prowadzące do nadmiernego wzrostu zadłużenia.
Jednak na szczęście nie zawsze tak musi być.
Deflacja deflacji nierówna
O ile deflacja dla ekonomistów przynosi najczęściej negatywne
skojarzenia, to istnieje rozróżnienie na „złą” i „dobrą” deflację.
„Zła” to taka, która prowadzi do spirali deflacyjnej, a jej
przyczyny
leżą
najczęściej
po
stronie
popytowej
(niewystarczającego popytu). „Dobra” natomiast przeważnie
wynika z przyczyn podażowych (nadmiernej podaży). Nie
prowadzi ona do powstania spirali deflacyjnej, w związku z
czym mimo spadku cen rośnie popyt, produkcja oraz płace, a
optymizm konsumentów poprawia się z uwagi na rosnącą siłę
nabywczą ich dochodów. Przejdźmy zatem do analizy obecnej
deflacji w Polsce.
Czy Polsce grozi spirala deflacyjna?
Jak wykazaliśmy wcześniej, spadek cen w Polsce można z
czystym sumieniem nazwać deflacją, ale wiele wskazuje na to,
że jest to deflacja w tym „dobrym” wydaniu. Po pierwsze,
spadek cen ma charakter podażowy i wynika z nadpodaży,
przede wszystkim na rynku surowców. Popyt kształtuje się na
solidnym poziomie i kontynuuje zrównoważony wzrost. W
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
związku z czym przedsiębiorstwa ani nie ograniczają inwestycji,
ani nie redukują kosztów zatrudnienia.
Rosną płace. Wprawdzie tempo ich wzrostu w ujęciu
nominalnym nie jest imponujące, bo wynosi 3-4% r/r, jednak w
ujęciu realnym wzrost przekracza 5%, co z historycznego
punktu widzenia jest już solidnym wynikiem. Rośnie również
zatrudnienie. Jego ponad 1-procentowa dynamika w ujęciu
rocznym może nie jest imponująca, ale wystarcza do
systematycznego obniżania stopy bezrobocia. Dynamika
inwestycji jest natomiast więcej niż zadowalająca (9,0% r/r w IV
kw. 2014 r.) i nic póki co nie wskazuje, żeby miała ona
gwałtownie wyhamować. W najbliższym czasie oprócz
utrzymującego się popytu wspierać powinno ją środowisko
niskich stóp procentowych, środki z UE, a także wysokie
wykorzystanie mocy wytwórczych.
Co ważne pogłębiający się spadek cen nie wpływa istotnie na
kształtowanie się oczekiwań inflacyjnych gospodarstw
domowych, które ustabilizowały się na niewielkim, ale
dodatnim poziomie 0,2% w horyzoncie przewidywań na
następne 12 miesięcy. Zdecydowana większość wskaźników
sugeruje zatem, że polskiej gospodarce nie grozi spirala
deflacyjna, a obecna deflacja przynosi pozytywne zjawiska w
postaci zwiększenia siły nabywczej gospodarstw domowych,
która może być spożytkowana na wyższą konsumpcję. „Dobry”
charakter deflacji w Polsce pozwala oczekiwać również, że nie
będzie ona uporczywie trwała. W miarę wygasania szoków
podażowych na rynkach surowców – co obecnie można już
zaobserwować – oraz na skutek rosnącego popytu
konsumpcyjnego - będącego pochodną poprawy sytuacji na
rynku pracy - oczekujemy, że dynamika CPI wejdzie w trend
wzrostowy. Prawdopodobnie został on zapoczątkowany już w
marcu, w związku z czym okres deflacji zakończy się w IV kw.
br.
Źródło danych do wykresów: Dane historyczne – GUS i Eurostat
Co
przyniosą
kwietniu?
publikacje
w
nominalnym wynikom sprzedaży detalicznej, choć marzec
prawdopodobnie przyniósł ich znaczną poprawę w stosunku
do lutego zarówno w cenach stałych, jak i bieżących. Choć
nasza prognoza sprzedaży nominalnej jest jedną z najbardziej
pesymistycznych na rynku, to wynika ona bardziej z
oczekiwanego spadku cen. W ujęciu realnym bowiem
oczekujemy, że sprzedaż osiągnęła najwyższą dynamikę w tym
roku (tj. powyżej 3,3% r/r).
Marcowe publikacje przyniosły bardzo dobre dane z sektora
przetwórczego oraz potwierdziły poprawiającą się kondycję
polskiego eksportu, który odnotował rekordową nadwyżkę nad
importem. Wg danych pogłębiły się nieco procesy deflacyjne,
co pokazał odczyt CPI oraz deflator cen sprzedaży. Ważyło to
w dużej mierze na nominalnym wyniku sprzedaży, który
uplasował się znacznie poniżej oczekiwań. Rynek pracy
zachowywał się natomiast stabilnie z niezmienionym poziomem
bezrobocia, stałą dynamiką zatrudnienia oraz lekko niższą
dynamiką płac.
Lekka poprawa może być odnotowana również we
wskaźnikach rynku pracy, choć tutaj głównej zmiany należy
oczekiwać przede wszystkim po stronie stopy bezrobocia, która
najprawdopodobniej powróciła do wyraźnych spadków.
Dynamika płac i zatrudnienia pozostały natomiast naszym
zdaniem na zbliżonym poziomie do wartości odnotowywanych
w lutym, co potwierdzałoby kontynuację dotychczasowego
trendu całego rynku pracy.
Bieżący miesiąc może przynieść poprawę części wskaźników
makro w porównaniu z miesiącem ubiegłym. Jeden dzień
roboczy więcej niż w marcu 2014 r., silna koniunktura sektora
przetwórczego w Polsce i w Niemczech, a także zakończenie
strajków w górnictwie przemawiają za dynamicznym
przyspieszeniem wzrostu produkcji przemysłowej powyżej 8%
r/r. Trwająca od kilku miesięcy poprawa koniunktury w
budownictwie i większa liczba dni roboczych powinna również
wspierać
przyspieszenie
produkcji
budowlanej,
choć
prawdopodobnie nie będzie ono tak spektakularne, jak w
przypadku budownictwa.
Dane o rachunku obrotów bieżących za luty pokażą silny
wzrost eksportu oraz przyspieszenie dynamiki importu. Pierwsze
powinno wynikać z poprawy koniunktury w Niemczech i strefie
euro, drugie natomiast powinno być pochodną odbicia cen
ropy na światowych rynkach oraz umocnienia dolara w
stosunku do euro, z którymi mieliśmy do czynienia w lutym. W
efekcie
nadwyżka
bilansu
handlowego
może
ulec
nieznacznemu zmniejszeniu, jednak w dalszym ciągu powinna
pozostać na historycznie wysokim poziomie. W związku z czym
również cały rachunek obrotów bieżących ma naszym zdaniem
szansę utrzymać dodatnie saldo.
Marzec prawdopodobnie przyniósł złagodzenie procesów
deflacyjnych, co powinno być odzwierciedlone w wyższej
dynamice indeksów CPI i PPI. Ich wzrost powinien być
kierowany drożejącymi paliwami (około 4% m/m), a także
mocniejszym
dolarem
podwyższającym
koszty
części
materiałów (surowców) wykorzystywanych do produkcji.
Oczekujemy, że odbicie wskaźnika CPI zapoczątkuje jego
trwały trend wzrostowy oraz pozwoli na zakończenie okresu
deflacji w IV kw. br.
Kwietniowe publikacje dadzą już znacznie pełniejszy obraz
kondycji gospodarki w I kw. br. i możliwe, że wskażą na
zakończenie okresu spowolnienia wzrostu PKB.
Ujemna dynamika cen w dalszym ciągu nie będzie służyć
Wskaźnik (%, r/r)
Saldo rachunku
obrotów bieżących
(mln EUR, luty)
Eksport (%, luty)
Import (%, luty)
Podaż pieniądza
Inflacja CPI
Inflacja bazowa
Zatrudnienie (w
przedsiębiorstwach)
Wynagrodzenia (w
przedsiębiorstwach)
Produkcja przemysłowa
Prognoza
RBPL
Konsensus
wg
Reutersa*
Odczyt z
minionego
okresu
13 (poniedziałek)
166
46
56
13 (poniedziałek)
10,1
8,7
5,7
13 (poniedziałek)
2,9
3,2
-1,5
14 (wtorek)
8,4
8,5
8,7
15 (wtorek)
16 (środa)
17 (czwartek)
-1,3
0,3
1,2
-1,3
0,4
1,1
-1,6
0,4
1,2
17 (czwartek)
3,2
3,4
3,2
20 (poniedziałek)
8,6
7,2
4,9
Data
publikacji
Komentarz
Utrzymanie wysokiej nadwyżki bilansu
handlowego.
Indeks zatrudnienia PMI na historycznym
szczycie 56,3 pkt
Jeden dzień roboczy więcej, silny sektor
przetwórczy, koniec strajków w górnictwie
Produkcja budowlana
20 (poniedziałek)
3,0
2,2
-0,3
Ceny producentów
20 (poniedziałek)
-2,2
-2,5
-2,9
Sprzedaż detaliczna
20 (poniedziałek)
0,0
1,5
-1,3 Głęboka deflacja cen sprzedaży
Bezrobocie (%)
22~30
11,6
11,7
12,0
*Konsensus prognoz eksportu, importu, produkcji budowlanej, PPI, sprzedaży i bezrobocia wg gazety Parkiet
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
POLITYKA PIENIĘŻNA W POLSCE
Złoty w centrum uwagi
Jak ujawniły tzw. „minutki”, czyli opis dyskusji prowadzonej
przez RPP w trakcie jej ostatniego posiedzenia, decyzji o 50-cio
punktowym cięciu stóp procentowych i opatrzeniu jej
deklaracją o zakończeniu cyklu luzowania polityki pieniężnej
przyświecało z jednej strony przekonanie o potrzebie istotnej
skali obniżki, a z drugiej, chęć ograniczenia niepewności co do
przyszłej polityki pieniężnej. Jednocześnie – jak pokazują
„minutki” – złożenie deklaracji o zakończeniu cyklu obniżek w
ocenie większości członków Rady nie będzie wiązało gremium
rąk i uniemożliwiało zmiany (cięcia) stóp procentowych w razie
„wystąpienia nieoczekiwanych silnych wstrząsów w polskiej
gospodarce lub jej otoczeniu”.
Jeszcze bardziej dosadnie połączenie 50-cio punktowego
cięcia z deklaracją końca obniżek przedstawił przedstawiciel
RPP A. Bratkowski stwierdzając, że ogłoszenie końca luzowania
polityki pieniężnej było ceną za przeforsowanie głębszego, 50cio punktowego ruchu.
O ile w pierwszym momencie deklaracja RPP o końcu obniżek
została „kupiona” przez rynki i doprowadziła do rewizji wycen
na rynku stopy procentowej, to ostatnie umocnienie złotego
ponownie w części inwestorów zasiało wątpliwości, czy RPP tym
razem dotrzyma złożonej deklaracji. Umocnienie złotego do
poziomów najniższych od początku 2013r. z jednej strony
może pogarszać i tak mało korzystne prognozy inflacyjne
(dłuższa deflacja i wolniejsza ścieżka dojścia do celu
inflacyjnego ze względu na niższe ceny importu), z drugiej
generuje
ryzyko
dla
korzystnych
prognoz
wzrostu
gospodarczego (mniej konkurencyjny, a więc niższy eksport).
Pojawiły się więc spekulacje odnośnie tego, że nowym
czynnikiem potencjalnie pchającym RPP do ponownych obniżek
stóp procentowych może stać się kontynuacja trendu
umacniania polskiej waluty. Spekulacje te spotkały się ze
zgodną kontrą już kilku przedstawicieli RPP (co ważne
reprezentujących różne „nurty” w ramach Rady). My także
zakładamy, że prawdopodobieństwo scenariusza, w
którym gremium poprzez obniżki stóp procentowych
próbuje przeciwdziałać umocnieniu waluty jest bardzo
niskie.
Po pierwsze nie sądzimy, aby najbliższe tygodnie
przyniosły silną i trwałą presję aprecjacyjną polskiej
waluty (więcej o naszym scenariuszu walutowym w
Stopa bazowa w Polsce - podsumowanie
Obecna stopa procentowa
1,50%
Faza cyklu
Wait and see
Prognoza (12M)
1,50%
Ryzyko dla prognozy
Zbilansowane
Kierunek najbliższej zmiany stopy
Podwyżka
Termin najbliższej zmiany stopy
III - IV Q 2016
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
dalszej części publikacji). Po drugie, bank centralny
dysponuje różnymi narzędziami wpływu na rynek
walutowy i zazwyczaj stosuje je w pewnej gradacji. Po
pierwsze wykorzystuje interwencje słowne, po drugie –
faktyczne interwencje walutowe. Dopiero jeśli te
działania nie przynosiłyby efektu, można by w naszej
ocenie spekulować o możliwych obniżkach stóp
procentowych. Ostatnie wypowiedzi E.Chojnej-Duch, A.
Bratkowskiego, A. Rzońcy, M. Belki pokazują, że ani
jastrzębie, ani gołębie nie widzą potrzeby sięgnięcia
nawet po najprostsze narzędzie w postaci interwencji
słownych. Co musiałoby się stać, aby kurs walutowy w
większym
stopniu
przyciągnął
uwagę
władz
monetarnych?
Historia
interwencji
NBP
przeciwdziałających umocnieniu złotego nie jest
bogata. Ruch taki miał miejsce 9 kwietnia 2010 r., a
jego celem było zatrzymaniem spadku atrakcyjności
polskiego eksportu. Kurs EURPLN i USDPLN w wyniku
trwałego (około rocznego) trendu aprecjacyjnego
zbliżył się wtedy do górnego przedziału ufności
wyznaczanego w badaniach przedsiębiorstw kursu
EURPLN, który wskazywany jest jako próg opłacalności
eksportu. Obecnie ten próg opłacalności eksportu dla
EURPLN szacowany jest na 3,90 (górny przedział
ufności to 4,03), a dla USDPLN na 2,97 (górny
przedział ufności to 3,11). Różnic w stosunku do
sytuacji z 2010r. jest więc wiele. Chociaż kurs EURPLN
rzeczywiście znalazł się w pobliżu poziomów
deklarowanych jako próg opłacalności, na razie ruch
ten trudno nazwać trwałym trendem. Także rynkowe
konsensusy pokazują, że obecnie mało kto wierzy w
jego kontynuację. Po drugie, umocnieniu złotego
towarzyszy jego osłabienie względem dolara, którego
obecne poziomy należą do najbardziej odległych od
progu opłacalności w ostatnich kliku latach.
Podsumowując, nadal uważamy, że obecna RPP nie
dokona już zmian stóp procentowych. W dalszym ciągu
sądzimy, ze osiągnęły one swoje minimum, ponad
które wyprowadzi je nowa RPP w II połowie 2016r.
POLITYKA PIENIĘŻNA NA ŚWIECIE
EBC – QE na razie działa
Siłę wiary EBC w skuteczność rozpoczętego na początku marca
programu QE, czyli nabywania przez Bank papierów
wartościowych, w tym przede wszystkim długu skarbowego,
pokazała przedstawiona na marcowym posiedzeniu rewizja w
górę prognoz PKB i inflacji w strefie euro. Pierwsze wrażenia z
trwającego niecałe cztery tygodnie programu są optymistyczne,
chociaż można się zastanawiać na ile poprawa nastrojów firm i
konsumentów, czy wzrost zamówień wynikają z samego QE, a
na ile ze zbiegu innych korzystnych procesów, takich jak
umocnienie dolara w oczekiwaniu na wzrost stóp procentowych
w USA (co zwiększa efekt oddziaływania ogłoszonego QE na
kurs walutowy), czy znacząco tańsza niż miało to miejsce rok
wcześniej ropa.
Niezależnie od źródeł, indeks koniunktury PMI dla sektora
przetwórstwa przemysłowego dla całej strefy euro wspiął się w
marcu na swoje 10-miesięczne maksimum, wyraźnie powyżej
granicznego poziomu 50 pkt, oddzielającego okresy ekspansji
od faz ograniczania aktywności gospodarczej. Chociaż różnice
co do skali odnotowanej poprawy koniunktury pomiędzy
poszczególnymi państwami tworzącymi strefę euro wciąż są
znaczne (np. dla Francji indeks pozostaje poniżej poziomu 50
pkt, podczas gdy dla Irlandii sięga prawie 57 pkt), to coraz
wyraźniejszy staje się trend odbudowy nowych zamówień (np.
w przypadku zamówień eksportowych odnotowano najsilniejszy
wzrost od kwietnia minionego roku) i powrotu gospodarki
europejskiej do generowania nowych miejsc pracy (subindeks
zatrudnienia znalazł się na 43-miesięcznym maksimum).
Stopa bazowa w strefie euro - podsumowanie
Obecna stopa procentowa
Bieżąca faza cyklu
Prognoza (12M)
Ryzyko dla prognozy
Kierunek najbliższej zmiany stopy
Termin najbliższej zmiany stopy
0,05%
„wait and see”
0,05%
Późniejsze podwyżki
Wzrost
2017 r.
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
Wzrostowi optymizmu wśród firm towarzyszy także rosnący
optymizm konsumentów. Według badań koniunktury
konsumenckiej przeprowadzanych przez Komisję Europejską, w
marcu siła tego optymizmu była największa od lipca 2011r, a
w głównej mierze stały za nią tania ropa i tanie euro. Co
ważne, trend wzrostu optymizmu jest kontynuowany
pomimo narastającej niepewności co do przyszłości
Grecji w strefie euro, która obecnie ponownie stała się
największym ryzykiem dla kondycji gospodarki
europejskiej w najbliższym czasie. Chociaż w kwestii
samej Grecji pozostajemy sceptykami, zakładając, że
najbliższe rozstrzygnięcia ponownie nie przyniosą
trwałych i ostatecznych rozwiązań jej problemów, a
grecko-europejskie przepychanki jeszcze wielokrotnie
powracać będą na czołówki gazet, nie sądzimy, aby
problemy te mały na tyle istotną siłę rażenia, by
ponownie wytrącić gospodarkę strefy euro ze ścieżki
ożywienia. Jednocześnie nie sądzimy, aby utrzymanie
korzystnych wyników ze sfery realnej skłoniło EBC do
szybszego niż wynikało to z pierwotnej deklaracji
zakończenia programu QE. W konsekwencji nadal
najbliższe półtora roku w obszarze polityki monetarnej
strefy euro powinno wiać monotonią i nudą i dopiero II
połowa przyszłego roku przyniesie powrót emocji wraz
z rozważaniami odnośnie wygaszania zakupów
papierów wartościowych i momentu rozpoczęcia
podwyżek stóp procentowych.
Fed – pożegnanie z „cierpliwością” nie oznacza
„niecierpliwości”
Marcowemu posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej
towarzyszyło powszechne przekonanie, że najprawdopodobniej
zdecyduje się ona na rezygnację ze sformułowania o
„cierpliwości” w normalizacji polityki pieniężnej. Wielką
niewiadomą było jednak to, na ile wycięcie „cierpliwości”
zostanie złagodzone innymi sformułowaniami, a na ile Fed
zdecyduje się na wysłanie wyraźnego jastrzębiego sygnału
mówiącego o tym, że stopy procentowe w USA mogą wzrosnąć
już w czerwcu bieżącego roku. Patrząc na reakcje rynkowe po
konferencji prasowej Fed można stwierdzić, że „rynek” odebrał
wprowadzone zmiany jako czysto edycyjne, i niewskazujące na
bardziej jastrzębie nastawienie władz monetarnych. Czy
słusznie?
W miejsce stwierdzenia o cierpliwości w normalizacji polityki
pieniężnej Fed zadeklarował, że nieprawdopodobne jest
dokonanie podwyżki na jego najbliższym posiedzeniu w
kwietniu, a zacieśnienie polityki pieniężnej będzie właściwe jeśli
następować będzie dalsza poprawa na rynku pracy i władze
monetarne zyskają pewności, że inflacja w średnioterminowym
horyzoncie powróci w okolice 2% r/r. Rynek pracy stał się tym
samym dla obserwatorów rynkowych głównym wyznacznikiem
oczekiwań co do terminu możliwych podwyżek stóp
procentowych. Powyższej deklaracji w trakcie konferencji
prasowej towarzyszyło wymowne stwierdzenie Prezes Fed
Jannet Yellen, że rezygnacja z „cierpliwości” nie oznacza, by
gremium stało się „niecierpliwe”.
W naszej ocenie komentarz Fedu został odebrany za bardziej
gołębi niż w rzeczywistości był. Gros uwagi przyciągnęło
sformułowanie o niebyciu niecierpliwym i deklaracja o braku
podwyżki w kwietniu. Deklaracja ta oznacza jednak także, że
począwszy od posiedzenia w czerwcu podwyżki są już możliwe,
a ich wprowadzenie warunkują dwa czynniki – poprawa
sytuacji na rynku pracy i duże prawdopodobieństwo powrotu
inflacji do celu. W naszej ocenie obydwa warunki w dużym
.
Stopa bazowa w USA - podsumowanie
Obecna stopa procentowa
Bieżąca faza cyklu
Prognoza (12M)
Ryzyko dla prognozy
Kierunek najbliższej zmiany stopy
Termin najbliższej zmiany stopy
Przedział 0,00 – 0,25%
„wait and see”
2,00
Po stronie wolniejszych /
późniejszych podwyżek
Wzrost
VI 2015 r.
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
stopniu są spełnione już teraz, a tym bardziej nie będą
blokowały ewentualnej podwyżki w czerwcu. Fed dysponować
wtedy będzie danymi z rynku pracy za maj, które w naszej
ocenie wskażą na bezrobocie w okolicach 5,2-5,3%. W
przypadku inflacji – o ile ropa nie powróci do dalszych
spadków (czego nie oczekujemy) – tzw. dołek będzie już za
nami, a efekty bazy prowadzić powinny do jej istotnego
wzrostu w drugiej połowie roku.
Tym, co pozostaje silnym argumentem w rękach prognostów
zakładających późniejsze, a więc następujące najwcześniej we
wrześniu, podwyżki stóp procentowych, są zrewidowane w dół
oczekiwania przedstawicieli Fed odnośnie pożądanego
poziomu stóp procentowych w najbliższym czasie. Pokazują
one, że na koniec tego roku poziom funduszy federalnych
powinien sięgać 0,625%. To oznaczałoby jeden 50-cio
punktowy, lub dwa mniejsze ruchy do grudnia i
wspierałoby scenariusz dwóch 25-cio punktowych
podwyżek właśnie we wrześniu i grudniu. Temu
założeniu towarzyszy jednak oczekiwanie stopy
bezrobocia na koniec tego roku w okolicach 5,0-5,2%.
Tymczasem według nas skala poprawy na rynku pracy
będzie w tym roku większa, i spadek bezrobocia w
okolice 4,5% na koniec tego roku z dużą dozą
prawdopodobieństwa
skłonić
może
Fed
do
zrewidowania - tym razem w górę - oceny odnośnie
adekwatnego poziomu stóp procentowych.
Podsumowując,
pomimo
gołębiej
rynkowej
interpretacji, w naszej ocenie marcowe posiedzenie
bynajmniej nie oddaliło nas od perspektywy szybszego
niż obecnie zakładane rozpoczęcia podwyżek stóp
procentowych w USA. Nadal uważamy, że ruch już w
czerwcu jest bardzo prawdopodobny, a łączna skala
zacieśnienia polityki pieniężnej w tym roku przekroczy
zadeklarowany przez Fed poziom 50pb.
RYNEK WALUTOWY
EURUSD – w drodze do parytetu
W oczekiwaniu na decyzję Fed w połowie marca, kurs EURUSD
przez pierwszą połowę miesiąca kontynuował dynamiczne
spadki docierając przed posiedzeniem pod 1,05 – do
najniższego poziomu od 12 lat. Skala tego ruchu sprawiła, że
potrzeba było zdecydowanie jastrzębich sygnałów z Fed by go
kontynuować. Tymczasem Rezerwa Federalna co prawda nie
zamknęła drzwi do podwyżki stóp już w czerwcu, jednak
wyraźnie stonowała oczekiwania rynku co do tempa podwyżek
i ostatecznie spowodowała korektę spadków EURUSD. W
ramach tego ruchu para dotarła do 1,10 i tu póki co
wyznaczony został szczyt korekty. Co istotne, nie zmienia się
perspektywa na najbliższe miesiące – należy oczekiwać wzrostu
kosztu pieniądza w USA, który będzie sprzyjał dolarowi,
zwłaszcza wobec rozpoczętego w marcu QE w strefie euro. J.
Yellen podkreśla w komunikacji, że decyzje na poszczególnych
posiedzeniach będą silnie uzależnione od napływających
danych makro i, jak już pokazały odczyty danych po
posiedzeniu Fed, oznacza to jeszcze większą wrażliwość
kursu EURUSD na publikacje z USA. W tym kontekście
kluczowe pozostają marcowe dane z rynku pracy, które
poznamy w piątek. Jeżeli okażą się lepsze od prognoz, kurs
EURUSD może wrócić do spadków, tym bardziej, że w
ostatnich dniach widać już powrót do tendencji zniżkowych
(para
wróciła
pod
1,08).
W przeciwnym wypadku możemy zobaczyć kolejne skokowe
wzrosty, choć póki co obszar 1,10-1,11 wydaje się być
solidnym hamulcem dla takich ruchów.
Obok polityki pieniężnej czynnikiem utrudniającym korekty
spadków EURUSD pozostaje polityka, w tym przedłużające się
negocjacje z Grecją. Ewentualny powrót spekulacji nt.
opuszczenia strefy euro przez ten kraj może w kwietniu być
argumentem do osłabienia euro.
W świetle powyższych czynników nasze prognozy EURUSD,
dostosowane do silniejszych spadków niż oczekiwaliśmy,
zakładają obecnie, że kurs będzie kontynuował wyraźne
spadki
w
najbliższych
miesiącach.
Przy
prawdopodobnej podwyżce stóp procentowych w USA
w czerwcu lub wrześniu sądzimy, że w IIIkw. para
może dotrzeć do parytetu i testować poziomy poniżej
niego. Czynnikiem ryzyka jest ewentualne polepszenie
sentymentu inwestorów wobec euro, zwłaszcza w razie
wyraźnej
poprawy
kondycji
jej
gospodarki
i
osiągnięcia trwałego porozumienia z Grecją. Widzimy
jednak umiarkowane szanse, by taki scenariusz przeważył nad
solidnym argumentem na korzyść dolara w postaci
pogłębiającej się różnicy w polityce monetarnej strefy euro i
USA.
1,40
Historia
1,35
Maksimum 12M
1,3992 V 2014
1,30
Minimum 12M
1,0456 III 2015
1,25
1,20
1,00
EURUSD
gru-15
lip-15
0,95
lut-15
0,9500
wrz-14
12M (koniec okresu)
1,05
kwi-14
1,0700
kwi-12
1M (średnia)
1,10
lis-13
Prognoza
1,15
cze-13
1,0830
sty-13
Aktualny kurs
sie-12
Teraz
Prognoza EURUSD
EURPLN – 2-letnie minima
Po przejściowej konsolidacji nad barierą 4,11, w marcu kurs
EURPLN pogłębił spadki i wyznaczył ponad 2-letnie minimum
pod poziomem 4,06. Takiemu ruchowi sprzyjało przede
wszystkim uruchomienie programu QE w strefie euro, który ma
trwać do września przyszłego roku, a więc stanowi także
średnioterminowy czynnik pozytywny dla złotego (z uwagi na
potencjalny przepływ kapitału z QE do Polski w poszukiwaniu
lepszej stopy zwrotu). Dodatkowym impulsem do spadków
kursu EURPLN stało się marcowe posiedzenie RPP oraz Fed.
Polska Rada co prawda obniżyła stopy o więcej niż zakładał
konsensus, jednak przeważyła silna deklaracja o końcu cyklu,
która sprawia, że polityka pieniężna w Polsce oraz czynniki
lokalne nie szkodzą już złotemu i schodzą na dalszy plan.
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
Ważna pozostaje natomiast polityka monetarna Fed. O ile w
średnim terminie perspektywa wyższych stóp w USA stanowi
zagrożenie dla złotego i przeciwwagę dla europejskiego QE, to
w marcu retoryka Fed została odebrana jako chłodząca
oczekiwania na szybkie podwyżki stóp w USA. W efekcie
poprawa apetytu na ryzyko i wzrost eurodolara po decyzji
pomogły utrwalić spadki EURPLN. Skala umocnienia złotego
wywołała wręcz spekulacje o możliwej obniżce stóp
procentowych w Polsce w celu zahamowania tego ruchu,
jednak jak piszemy w komentarzu nt. RPP zostało to wyraźnie
zanegowane przez członków Rady (zarówno tradycyjnych
zwolenników, jak i przeciwników obniżek), a dotychczasowy
ruch ma naszym zdaniem zbyt mały zakres i tempo by skłonić
NBP chociażby do interwencji na rynku walutowym.
Dokąd może dotrzeć obecny spadek kursu? Najbliższe
istotne bariery to lokalne minima z 2012r. w okolicy
4,05 i dołek z tego roku przy 4,0260. Jeżeli nie nastąpi
w najbliższym czasie wyraźne pogorszenie nastrojów,
spadki mogłyby dotrzeć nawet do tej najniższej
bariery, co oznaczałoby wyznaczenie nowego, tym
razem 3,5-letniego minimum kursu. Nadal nie
uważamy jednak, by obecny ruch był początkiem
trwałego trendu spadkowego. Spodziewamy się, że
para pozostanie ponad poziomem 4,0, a w kolejnych
miesiącach wróci jeszcze do 4,15 i powyżej. Nasze
prognozy są odchylone do góry w stosunku do konsensusu,
który obecnie zakłada poziomy EURPLN bliższe 4,10. Wynika
to z uwzględniania przez nas ryzyka osłabienia
złotego na skutek odpływu amerykańskich inwestorów
z rynku długu w oczekiwaniu na pierwsze podwyżki
stóp w USA, jak i z ryzyk geopolitycznych, które mogą
naszym zdaniem jeszcze przekładać się na skokowe
wzrosty awersji do ryzyka i osłabienie polskiej waluty
Widzimy natomiast, że ryzyko dla naszej prognozy koncentruje
się po stronie niższych poziomów. W perspektywie kwietnia
czynnikiem, który może powodować pogorszenie nastrojów
będą dalsze negocjacji ws. pomocy dla Grecji. Ważne
pozostają też dane makro z USA, które przekładają się na
wahania oczekiwań odnośnie ścieżki stóp procentowych w
USA.
4,45
Historia
Maksimum 12M
4,3983 XII 2014
Minimum 12M
4,0510 IV 2015
Teraz
Aktualny kurs
4,35
4,25
4,06
4,15
1M (średnia)
4,11
4,05
12M (koniec okresu)
4,15
Prognoza
W pierwszej połowie marca kurs USDPLN dalej rósł
wyznaczając nowy niemal 11-letni szczyt przy poziomie 3,97.
Ruch ten został jednak zniesiony całkowicie w drugiej połowie
miesiąca za sprawą osłabienia dolara i jednoczesnego
umocnienia złotego. Para dotarła do linii trendu wzrostowego z
tego roku przy 3,75, jednak nawet jej przebicie nie zaneguje
średnioterminowego trendu wzrostowego (zapoczątkowanego
w połowie ubiegłego roku). Z uwagi na naszą prognozę
ponowienia spadków eurodolara w kierunku parytetu,
postrzegamy obecne spadki USDPLN jako tymczasową korektę
we wzrostach i oczekujemy ich ponowienia w kolejnych
Historia
Historia3,9666 III 2015
Maksimum 12M
Minimum 12M
3,3525 VI 2014
Teraz
3,75
12M (koniec okresu)
gru-15
lip-15
lut-15
wrz-14
kwi-14
lis-13
cze-13
Prognoza EURPLN
miesiącach. Sądzimy, że zwyżki pary ostatecznie dotrą
ponad psychologiczną barierę 4,0, a siła złotego
będzie jedynie spowalniała ten ruch. Co więcej
ponieważ nie spodziewamy się także powrotu EURPLN
na wyraźnie wyższe niż obecnie poziomy, jest to
dodatkowy
argument
przemawiający
za
tymczasowością
obecnych
spadków
USDPLN.
Kluczowym wsparciem dla średnioterminowego trendu
pozostaje natomiast poziome 3,60, którego pokonanie
wciąż wydaje się mało prawdopodobne.
4,30
4,10
3,90
3,70
3,50
Prognoza
1M (średnia)
sty-13
EURPLN
USDPLN – to tylko korekta
Aktualny kurs
sie-12
kwi-12
3,95
3,84
3,30
4,37
3,10
USDPLN
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
Prognoza USDPLN
gru-15
lip-15
lut-15
wrz-14
kwi-14
lis-13
cze-13
sty-13
sie-12
kwi-12
2,90
CHFPLN – ponownie mocniejszy frank
Mimo ostatniego umocnienia złotego, kurs CHFPLN nie
odzwierciedlał tego ruchu z uwagi na jednoczesny wzrost
wartości franka szwajcarskiego. W efekcie para dalej
konsolidowała się w pobliżu 3,90. Co ciekawe kurs EURCHF
spadł z kolei z okolic 1,07 pod poziom 1,05 uznawany za
górną granicę zakresu, który nieoficjalnie ma bronić SNB
(1,05-1,10). Dane z bilansu banku centralnego sugerują
mniejszą jego aktywność na rynku w ostatnim czasie. Z drugiej
strony skala umocnienia CHF jest jednak wciąż relatywnie
niewielka w porównaniu do wahań z początku roku. Nie
zmienia to jednak faktu, że jest on trwale znacząco silniejszy w
stosunku do okresu sztywnego minimum 1,20. Gospodarka
szwajcarska odczuwa skutki tej różnicy.Choć wskaźniki
koniunktury KOF i PMI nieco wzrosły w marcu w stosunku do
lutego,
to jednak daleko im do odrobienia ponad 6-punktowych
spadków w stosunku do stycznia w reakcji na „uwolnienie”
notowań franka. Co więcej indeks PMI pozostaje niewiele
ponad poziomem 47pkt sygnalizując dalsze hamowanie
aktywności gospodarczej. Na tym tle coraz lepiej może
wypadać kondycja strefy euro w najbliższych kwartałach, co w
razie braku silniejszych zawirowań na rynkach (tu ważna
pozostaje Grecja), może sprzyjać jednak słabszemu frankowi
wobec obecnych poziomów. Spadek EURCHF może być
więc kontynuowany w krótkim terminie, jednak
ustabilizowanie notowań w stosunku do stycznia
powinno sprawić, że wyhamuje on jeszcze powyżej
parytetu. Kolejne miesiące natomiast powinny raczej
przynieść wyższe poziomy ponad 1,05, co będzie
sprzyjało powrotowi kursu CHFPLN poniżej 3,90.
4,65
4,45
Historia
Maksimum 12M
4,8129 I 2015
Minimum 12M
3,3525 VI 2014
Teraz
3,91
4,05
3,85
CHFPLN
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
Prognoza CHFPLN
gru-15
lip-15
lut-15
3,25
wrz-14
3,77
kwi-14
12M (koniec okresu)
lis-13
3,45
cze-13
3,91
kwi-12
1M (średnia)
sty-13
3,65
Prognoza
sie-12
Aktualny kurs
4,25
Prognozy i dane krótkookresowe – gospodarka Polski
Inflacja
(r/r)
Ceny
producentów
(r/r)
Płace w
sekt.
przeds.
(r/r)
Fundusz
Produkcja
Stopa
PKB
Inwestycje
płac
Bezrobocie przemysłowa procentowa (kwartalne, (kwartalnie,
realny (r/r)
(r/r)
NBP
r/r)
r/r)
30-04-2014
31-05-2014
30-06-2014
0,3%
0,2%
0,3%
-0,7%
-1,0%
-1,8%
3,8%
4,8%
3,5%
4,2%
5,3%
4,0%
13,0%
12,5%
12,0%
5,4%
4,5%
1,8%
2,50
2,50
2,50
3,5
8,7
31-07-2014
31-08-2014
30-09-2014
-0,2%
-0,3%
-0,3%
-2,1%
-1,5%
-1,6%
3,5%
3,5%
3,4%
4,5%
4,6%
4,6%
11,8%
11,7%
11,5%
2,4%
-1,9%
4,2%
2,50
2,50
2,50
3,3
9,9
31-10-2014
30-11-2014
31-12-2014
-0,6%
-0,6%
-1,0%
-1,3%
-1,6%
-2,7%
3,8%
2,7%
3,7%
5,3%
4,3%
5,9%
11,3%
11,4%
11,5%
1,7%
0,3%
8,1%
2,00
2,00
2,00
3,1
8,8
31-01-2015
28-02-2015
31-03-2015
-1,4%
-1,6%
-1,3%
-2,8%
-2,7%
-2,2%
3,6%
3,2%
3,2%
6,4%
6,2%
5,8%
12,0%
12,0%
11,6%
1,6%
4,9%
8,6%
2,00
2,00
1,50
2,9
5,0
Prognozy krótkookresowe – rynki finansowe
Średnio w
miesiącu
30-04-2015
31-05-2015
30-06-2015
31-07-2015
31-08-2015
30-09-2015
31-10-2015
30-11-2015
31-12-2015
EUR/PLN
4,11
4,15
4,20
4,20
4,20
4,15
4,15
4,15
4,15
USD/PLN)
EUR/USD
3,84
3,99
4,08
4,12
4,16
4,15
4,22
4,29
4,37
GBP/PLN)
1,070
1,040
1,030
1,020
1,010
1,000
0,983
0,967
0,950
CHF/PLN
5,63
5,76
5,83
5,86
5,89
5,85
5,87
5,90
5,93
WIBOR
1M
WIBOR
3M
1,62
1,62
1,62
1,62
1,62
1,62
1,62
1,65
1,65
1,65
1,65
1,65
1,68
1,68
1,70
1,70
1,75
1,75
3,91
3,87
3,89
3,89
3,89
3,84
3,82
3,80
3,77
LIBOR
USD
3M
0,53
0,62
0,70
0,78
0,87
0,95
1,03
1,12
1,20
EURIBOR
3M
0,04
0,04
0,05
0,05
0,05
0,05
0,05
0,05
0,05
LIBOR
CHF
3M
-0,75
-0,83
-0,92
-1,00
-1,00
-1,00
-1,00
-1,00
-1,00
Prognozy długookresowe – gospodarka Polski
PKB mld zł
PKB mld USD
PKB mld EUR
PKB, %, r/r, wzrost nominalny
PKB %, r/r, wzrost realny
Spożycie Indywidualne, %, r/r, wzrost realny
Inwestycje, %, r/r, wzrost realny
Produkcja przemysłowa, % r/r
Stopa bezrobocia na koniec roku
Stopa bezrobocia avg
Płace brutto w sektorze przedsiębiorstw, r/r
Inflacja, % r/r średniorocznie
Inflacja %r/r na koniec okresu
Źródło:
2010
1437,4
477,6
359,9
6,9
3,7
2,5
-0,4
9,0
12,3
12,1
3,3
2,6
3,1
2011
1553,6
524,3
376,6
8,1
4,8
3,0
9,3
7,5
12,5
12,4
5,0
4,3
4,6
2012
1615,9
496,7
386,5
4,0
1,8
1,0
-1,5
0,8
13,4
12,8
3,4
3,7
2,4
2013
1662,1
526,2
396,0
2,9
1,6
0,8
-0,4
2,4
13,4
13,5
2,9
0,9
0,7
2014
1724,7
546,8
412,0
3,8
3,3
3,0
9,4
2,6
11,7
12,3
3,5
0,0
-1,0
2015f
1782,8
443,6
426,5
3,4
3,5
3,2
7,3
6,0
10,1
10,7
4,2
-0,4
1,0
2016f
1870,4
0,0
458,4
4,9
3,4
3,5
5,5
7,0
9,2
9,7
4,8
1,3
1,7
Prognozy Raiffeisen Bank Polska S.A. wyróżnione są żółtym kolorem. Prognozy dotyczące krajów innych niż Polska sporządzono przy współpracy Raiffeisen
Research RZB Group. Historyczne dane oraz dane do wykresów: GUS, MF, NBP, Reuters, obliczenia własne. Prognozy mogą ulec zmianie w przypadku zmian
założeń prognoz lub warunków rynkowych.
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.
Raiffeisen Polbank
Departament Sprzedaży Rynków Finansowych
ul. Piękna 20.
00-549 Warszawa
Telefon:
Faks:
+ 48 22 585 37 86
+ 48 22 585 33 68
www.raiffeisenpolbank.com
Dealing:
Bydgoszcz
tel.: (22) 585 37 73
Poznań
tel.: (61) 655 47 51
Gdańsk
tel.: (22) 585 37 71
Rzeszów
tel.: (22) 585 37 75
Katowice
tel.: (22) 585 37 69
Szczecin
tel.: (22) 585 37 71
Kielce
tel.: (22) 585 37 70
Toruń
tel.: (22) 585 37 72
Kraków
tel.: (22) 585 37 70
Warszawa
tel.: (22) 585 37 79
Lublin
tel.: (22) 585 37 75
Wrocław
tel.: (22) 585 37 74
Łódź
tel.: (22) 585 37 75
Zielona Góra
tel.: (22) 585 37 73
Klauzula Ograniczenia Odpowiedzialności
Raiffeisen Bank Polska SA:
Niniejsza wiadomość została przesłana zgodnie z Pani/Pana zleceniem. Informujemy, że zgoda na otrzymywanie informacji może zostać w każdej
chwili odwołana. Jeżeli nie życzy sobie Pani/ Pan dalszego otrzymywania materiałów przygotowanych przez Zespół Analiz Ekonomicznych Raiffeisen
Bank Polska S.A (dalej: RBPL lub Bank) lub niniejszy materiał został wysłany na Pani/Pana adres przez pomyłkę, prosimy o przesłanie e-maila o tytule
"REZYGNACJA" na skrzynkę e-mailową: [email protected].
Opracowanie to nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego i zostało przesłane na podstawie ustnej zgody, która w każdej chwili
może być odwołana. Ma ono charakter wyłącznie informacyjny. Powielanie bądź publikowanie go lub jego części bez pisemnej zgody Banku jest
zabronione.
Decyzja inwestycyjna w odniesieniu do papieru wartościowego, produktu finansowego lub inwestycji powinna być podjęta na podstawie
opublikowanego prospektu emisyjnego lub kompletnej dokumentacji dla papieru wartościowego, produktu finansowego lub inwestycji.
Ostateczna decyzja zawarcia transakcji należy wyłącznie do Klienta. Bank nie występuje w roli pośrednika ani przedstawiciela Klienta. Przed
zawarciem każdej transakcji Klient powinien nie opierając się na informacjach przekazanych przez Bank określić jej ryzyko, potencjalne korzyści oraz
straty z nią związane, jak również w szczególności charakterystykę, konsekwencje prawne, podatkowe i księgowe transakcji oraz konsekwencje
zmieniających się czynników rynkowych, a także w sposób niezależny ocenić czy jest w stanie sam lub po konsultacjach ze swoimi doradcami podjąć
takie ryzyko.
Niniejszy dokument nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej i nie jest związany ze świadczeniem usług doradztwa inwestycyjnego. Dokument,
ani żadna z jego części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania.
Opracowanie to nie zastępuje niezbędnych porad odnośnie zakupu lub sprzedaży papieru wartościowego, inwestycji lub innego produktu
finansowego.
Analiza oparta jest na informacjach publicznie dostępnych – do jej sporządzenia nie wykorzystano żadnych informacji poufnych.
Wyrażane opinie są niezależnymi opiniami Banku. W opracowaniu wykorzystano źródła informacji, które Bank uważa za wiarygodne i dokładne, lecz
nie istnieje gwarancja, że są one wyczerpujące i w pełni odzwierciedlają stan faktyczny.
Wykresy i diagramy przestawione w niniejszym opracowaniu mają charakter wyłącznie ilustracyjny oraz nie są doradztwem inwestycyjnym ani
prognozą.
Informacje zawarte w tej publikacji są aktualne na datę utworzenia dokumentu i mogą ulec zmianie w przyszłości.
Analitycy zatrudnieni przez RBPL nie są wynagradzani z tytułu konkretnych transakcji inwestycyjnych zawartych w związku z niniejszym opracowaniem.
Wynagrodzenie autorów niniejszego raportu oparte jest na ogólnym zysku RBPL, który obejmuje między innymi przychody z bankowości inwestycyjnej i
innych transakcji RBPL. W ogólności RBPL zabrania swoim analitykom i osobom raportującym do analityków dokonywania transakcji papierami
wartościowymi lub innymi instrumentami finansowymi przedsiębiorstwa, które jest przedmiotem opracowania analitycznego, o ile transakcja ta nie
była wcześniej zaakceptowana przez właściwą jednostkę RBPL.
RBPL wdrożył rozwiązania organizacyjne i administracyjne, włączając w to bariery informacyjne przeciwdziałające powstawaniu konfliktów interesów
związanych z rekomendacjami.
Jeżeli jakiekolwiek postanowienie niniejszej Klauzuli okaże się niezgodne z prawem, nieważne lub niewykonalne na mocy obowiązujących przepisów
prawa, postanowienie takie, o ile da się je oddzielić od pozostałych postanowień, może być pominięte z niniejszej Klauzuli, Postanowienie takie nie
będzie w żaden sposób wpływać na legalność, ważność i wykonalność pozostałych postanowień..
KLAUZULA OGRANICZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA OSTATNIEJ STRONIE.