LEAR-yka współczesna

Transkrypt

LEAR-yka współczesna
VIII Liceum Ogólnokształcące i 58 Gimnazjum im. Władysława IV w Warszawie - Start
LEAR-yka współczesna
12 maja 2001 na deskach Teatru Powszechnego w Warszawie odbyła się premiera ,, Króla Leara"
Williama Szekspira w reżyserii Piotra Cieplaka. Dzisiaj mamy już październik 2003, a sztuka wciąż jest
grana. Co sprawia, że ta opowieść o dumnym i pysznym królu, bezlitośnie poskramianym przez swe
nieczułe córki, utrzymuje się w repertuarze już trzeci sezon? Chyba takim magnesem przyciągającym
publiczność na ten spektakl jest doborowa obsada (Zbigniew Zapasiewicz-Lear, Kazimierz Kaczor-hrabia
Kent...) i przede wszystkim Szekspir, który pozbawiony kostiumu historycznego okazuje się być nad
wyraz współczesny.
Piotrowi Cieplakowi, podobnie jak jego poprzednikom, udało się poszerzyć możliwości interpretacyjne
,,Króla Leara" o nowe wariacje. Dramat ten operuje bowiem tak rozpiętym wachlarzem emocjonalnym i
tak niewyczerpaną listą kluczy do interpretacji, że (zdaniem Petera Brooke'a) ,, jest górą, której szczyt
nigdy nie został zdobyty, a drogę ku niemu zaściełają pogruchotane szczątki dawniejszych wspinaczy".
Zadaniem niezwykle trudnym i zarazem mobilizującym jest wychwycenie spośród wieloznaczności i
zagadkowości utworu tego, co w utworze jest najważniejsze, trafienie w jego teatralny ton.
Historia sceniczna Leara jest jednak bardzo wąska w porównaniu z dorobkiem Hamleta, czy Romea i
Julii. Jednak mimo niewielkich szans na realizację, ta rola jest marzeniem wielu aktorów. Poradzenie
sobie z jej wielkością jest równoznaczne z pierwszym miejscem na afiszach, sztandarowym elementem
biografii i przede wszystkim uczuciem satysfakcji. Pełnym wytłumaczeniem korzyści płynących z
teatralnej kreacji szekspirowskiego króla jest to, że ta postać - jak powiedział Michael Radgrave -,, nie
jest gwiazdą, ale całą konstelacją". Osobowość starego, nie chcącego zaakceptować nowych porządków
człowieka jest całą mozaiką pozornie nie dających się pogodzić ze sobą elementów. Jest to jednostka
poruszająca się wśród mnogości antagonistycznych uczuć, które potrafią ujawnić się nagle i w dowolnym
zestawieniu w czasie tylko jednej wypowiadanej kwestii. Zbigniew Zapasiewicz pokazał nam właśnie
takiego króla- silnego i słabego, łagodnego i zarazem wybuchowego. O to chodziło publiczności, bo
spektakl wciąż cieszy się popularnością, o to chodziło krytykom, bo Zapasiewicz został uhonorowany
Feliksami Warszawskimi 2001 i Złotym Yorickem 2001.
Spektakl Cieplaka wiernie realizował zamysł Szekspira co do psychologicznej kreacji bohaterów, a co
było tą inscenizacyjną wariacją, nowością, autorskim wynalazkiem reżysera?
Oczywiście pomysł na Leara w ciemnym garniturze z czerwonym kwiatem w butonierce, pasek ,,w
panterkę" przy spodniach Oswalda, używanie przez błazna (który zamiast kolorowej czapki z
dzwoneczkami na głowie miał kapelusz rybacki) współczesnych wulgaryzmów. Ta ucieczka od
fantazyjnych strojów, adekwatnych do czasu akcji, uwspółcześnienie języka ma na celu nakierowanie
widza na problemy trawiące współczesny świat, które rozebrane z historycznego kostiumu okazują się
być takie same jak przed czterema wiekami. Reżyser nas uczula na to, abyśmy na scenie świata nie
skończyli tak, jak zrobili to aktorzy na scenie Teatru Powszechnego. Mianowicie na koniec spektaklu
bohaterowie... Lepiej jak zobaczycie to sami - gwarantuję, że nie będziecie żałować tych 180 minut.
przygot. Martyna Wasilewska, kl. IIc (LO)
http://wladyslaw.edu.pl
Kreator PDF
Utworzono 8 March, 2017, 01:37