HISTORIA RODU KRÓLEWSKIEGO GRUDKI SOLI Jestem solą

Transkrypt

HISTORIA RODU KRÓLEWSKIEGO GRUDKI SOLI Jestem solą
HISTORIA RODU KRÓLEWSKIEGO GRUDKI SOLI
Jestem solą. Teraz tak powszechną, że aż zwyczajną. Ale nie jestem zwyczajna,
należę bowiem do rodu królewskiego Grudki Soli. Tak, to właśnie mój ród służył królowej
Kindze. Moja rodzina jako pierwsza dodawała smaku potrawom i leczyła chorych. Jestem
dumna z tego, kim jestem. Korzenie mojego rodu mają swój początek głęboko pod ziemią. To
tutaj rozrastaliśmy się tworząc mocne skały.
Pewnego dnia, kiedy spałam spokojnie, usłyszałam nieznane mi dotąd metaliczne
dźwięki. Dźwięki stawały się coraz głośniejsze, co wzbudziło we mnie i mojej rodzinie
niepokój. Co z nami będzie?
W pewnej chwili poczułam, że unoszę się w górę, coraz wyżej i wyżej. Potem
znalazłam się w rękach dziwnych postaci. Teraz już wiem, że to byli ludzie. Wcześniej bowiem
byłam przekonana, ze istniejemy tylko my – solne rody i krasnoludki. Po chwili przekazano
mnie w ręce pięknej pani. Dowiedziałam się później, że na imię jej było Kinga i, ze była
węgierską księżniczką. Kinga oddała mnie do warsztatu jubilerskiego, gdzie stałam się częścią
złotego pierścienia, który później księżniczka nosiła na palcu. Wraz z właścicielką
zamieszkałam na zamku w Krakowie, daleko od mojej rodziny. Teraz moim towarzyszem był
wiatr, który od czasu do czasu przynosił mi wieści z miejsca, gdzie się urodziłam. To on
powiedział mi, że jestem najbardziej niezwykłą grudką soli na ziemi. Moja sława będzie trwać
przez wieki.
On także przyniósł mi wieści od mojej rodziny. Tato został zabrany przez bogatego
kupca z Wieliczki, który polizawszy grudkę, odkrył, że sól kryje w sobie doskonały smak.
Postanowił sprzedać go na dwór zamożnego szlachcica, gdzie od tej pory wykwintne potrawy
smakowały zupełnie inaczej.
Moja mama w domu bogatych ludzi, została rozpuszczona w wodzie. Pan domu
wziął kąpiel, która sprawiła, że poczuł się lepiej. Kąpał się w wodzie z solą przez cały tydzień,
a ona pomogła mu wyleczyć się z choroby.
Siostra rozpuszczona w wodzie pomogła innej osobie, która cierpiała na ból gardła.
Inne rody soli, których nie wykopano pomagały w leczeniu tych, którzy szukali w solnych
grotach schronienia.
I tak solne rody stały się znane na całym świecie. Handlowano solą w całej Europie,
gdzie utworzono szlaki solne. Wożono nas z Wieliczki do Krakowa a stamtąd do
najwspanialszych miast. Nasze rody stały się cenniejsze niż złoto. A dziś można zobaczyć je w
każdym domu.
Także dziś każdego dnia w kopalniach soli wydobywa się kolejne pokolenia mojego
rodu Grudki Soli oraz inne rodziny. Każdego dnia gościmy na twoim stole, dlatego nasza
pamięć przetrwa na zawsze. A jeśli o mnie chodzi to dziś jestem częścią legendy o św. Kindze,
choć nikt mnie nie może znaleźć, bo księżniczka dobrze mnie schowała tak, jestem cenna.
Mogę dziś jednak swoją historię wam opowiedzieć – historię królewskiego rodu Grudki Soli.
H. Pydynowska