Stanowisko - Kujawsko-Pomorskie Zrzeszenie Hodowców Drobiu i

Transkrypt

Stanowisko - Kujawsko-Pomorskie Zrzeszenie Hodowców Drobiu i
Stanowisko
krajowych organizacji drobiarskich reprezentowanych przez:
Krajową Radę Drobiarstwa-Izbę Gospodarczą
Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz
Krajowy Związek Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu
Krajową Federację Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Ogólnopolski Związek Producentów Drobiu „POLDRÓB”
oraz
Izby Zbożowo-Paszowej (Izby Gospodarczej Handlowców, Przetwórców Zbóż
i Producentów Pasz)
w sprawie: organizmów genetycznie zmodyfikowanych (GMO) oraz zmiany art. 65
Ustawy o paszach w zakresie terminu wejścia w życie zakazu wytwarzania,
wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie
zmodyfikowanych i przesunięcia terminu wejścia w życie ww zakazu.
1. Krajowe organizacje drobiarskie zebrane na spotkaniu w dniu 18 kwietnia 2012
r. postanowiły zwrócić się do Premiera Rządu RP, Ministra Rolnictwa i Rozwoju
Wsi oraz Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z protestem przeciwko
wycofaniu przez resort rolnictwa konsultacji projektu ustawy o zmianie ustawy o
paszach zakładającego zmianę przepisu art. 65 w zakresie terminu wejścia w
życie zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu
zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie
zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego. Oznacza to, że zakaz
ten miałby obowiązywać od 01.01.2013 r., a nie 01.01.2017 r. – jak to zakładał
projekt ustawy skierowany do konsultacji.
1
2. W decyzji wycofującej nie podano przyczyn takiego stanowiska resortu. Nie było
również jego uzasadnienia podczas konferencji w dniu 3.04.2012 r., która to
zajęła się problematyką „GMO w rolnictwie i produkcji żywności – szanse czy
zagrożenia genetycznej modyfikacji roślin i zwierząt”.
3. Fakt wycofania projektu zmiany ustawy o paszach w zakresie obowiązywania
terminu zakazu i tym samym jego nieprolongowania jest szkodliwy zarówno dla
branży drobiarskiej, pozostałych gatunków zwierząt (głównie trzody chlewnej)
oraz przemysłu paszowego.
4. Znany jest resortowi rolnictwa ujemny bilans krajowej produkcji białka do pasz
dla poszczególnych gatunków zwierząt. Przy czym ma to szczególne znaczenie w
paszach dla drobiu, które stanowią 70% krajowej produkcji pasz
pełnoporcjowych wytwarzanych przez branżę paszową. Tak ujemnego bilansu
nie da się dodatkowo pokryć krajowymi zasobami roślin strączkowych – bo ich
na tyle nie ma – ponadto ich procentowy udział w paszach dla drobiu
determinowany jest czynnikami antyżywieniowymi, co w ograniczony sposób
dotyczy soi, która wobec braku innych źródeł białka (np. mączka mięsno-kostna)
jest jedynym źródłem pozwalającym zbilansować mieszanki szczególnie dla
drobiu oraz innych zwierząt gospodarskich. Nie można także tego deficytu
pokryć śrutą rzepakową. Przyjęty znów Krajowy program aktywizacji uprawy
roślin strączkowych jest wskazany, lecz jest to dopiero początek drogi. Nawet
przy powodzeniu w realizacji tego programu to i tak – nie pokryje potrzeb. Śruta
sojowa - bo o nią tutaj głównie chodzi – będzie nadal stanowić przeszło połowę
zapotrzebowania na białko paszowe.
5. Wejście w życie przepisu o zakazie stosowania komponentów paszowych z roślin
GMO, a dotyczy to przede wszystkim śruty sojowej – w 90% zmodyfikowanej – i
po części kukurydzy MON 810 sprawi załamanie produkcji mięsa drobiowego.
Spadek ten może wynieść nawet 40% dotychczasowej wielkości produkcji.
Podobne negatywne tendencje mogą wystąpić w dalszym spadku pogłowia trzody
chlewnej, które i tak jest już najmniejsze na przestrzeni ostatnich 20 lat. W
konsekwencji grozi to spadkiem popytu na krajowe zboża, a tym samym
załamaniem podstaw naszego rolnictwa.
6. Mówiąc o soi, znane są resortowi światowe uwarunkowania w jej uprawie. 85%
powierzchni jej uprawy stanowi śruta genetycznie zmodyfikowana. (Takie są
uwarunkowania u głównych jej producentów: St. Zjednoczonych, Brazylii i
Argentynie). Tej niezmodyfikowanej soi obszar uprawy stale się kurczy i nie
przekracza 15% ogólnej powierzchni. Ponadto ta niezmodyfikowana jest droższa
od tej zmodyfikowanej o 20%. Co przy rosnących kosztach chowu z uwagi na
drogie również zboże nie jest obojętne zarówno dla producentów, jak i
konsumentów mięsa. Żaden kraj Unii Europejskiej nie zakazuje importu śruty
sojowej z soi GMO.
2
7. Wprowadzenie takiego zakazu sprawi, że Polska stanie się z eksportera mięsa
drobiowego jego importerem, aby pokryć potrzeby żywnościowe w kraju. Będzie
trafiać do nas mięso z innych krajów produkowane na paszach z udziałem GMO.
Będzie to oczywiście droższe mięso, co uderzy w budżety gospodarstw domowych
zwłaszcza tych najuboższych, w których wydatki na żywność stale rosną i
stanowią już ponad 30%. Zakaz zatem nie uchroni konsumentów przed mięsem
wyprodukowanym z udziałem śruty sojowej GMO, a jedynie spowoduje wzrost
cen żywności. Ponadto zakaz ten nie ma żadnych podstaw prawnych.
8. Kraje UE do pokrycia swoich potrzeb białka paszowego importują ok. 34 mln ton
śruty sojowej w tym głównie zmodyfikowanej. Polska natomiast importuje około
2.0 mln ton.
9. Nie znając argumentów resortu rolnictwa o wycofaniu z konsultacji projektu o
zmianie ustawy o paszach w zakresie terminu wejścia w życie zakazu – o czym
stanowi art. 65 tejże ustawy – należy się dodatkowo odwołać do wyników badań
naukowych polskich i światowych prezentowanych na wielu konferencjach
naukowych, które jednoznacznie wskazują, że nie ma jakichkolwiek zagrożeń.
Zgłaszane wątpliwości nie mają żadnych racjonalnych podstaw. Niektórzy polscy
naukowcy nie prowadzą żadnych badań i zgłaszają swoje wątpliwości w oparciu
o doniesienia światowe, które – jak się okazało – zostały zdemaskowane albo
pochodzą z zupełnie niewiarygodnych źródeł.
10. Argumenty przemawiające za koniecznością zmiany terminu wejścia w życie
wspomnianego zakazu (od 01.01.2017 r.) są dostatecznie znane resortowi
rolnictwa. Świadczy o tym chociażby argumentacja zawarta w uzasadnieniu
projektu zmiany w ustawie o paszach skierowana do konsultacji, a potem
wycofana. Jeżeli jednym z zasadniczych powodów wycofania wspomnianego
projektu z konsultacji i nieskierowania go pod obrady Sejmu, jest bojaźń przed
środowiskiem określającym się jako „ekologiczne”, to jako producenci i
przetwórcy poszczególnych gatunków żywca i pasz jesteśmy gotowi do
zamanifestowania swojego niezadowolenia. To niezadowolenie może sprawić
przyjazd pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwo Rolnictwa i
Rozwoju Wsi przedstawicieli całego polskiego sektora drobiarskiego i tym
sposobem zamanifestowanie zdecydowanego sprzeciwu. Wycofanie bowiem
projektu godzi przede wszystkim w interesy całego kompleksu żywnościowego i
producentów. Dawno już postulowaliśmy i postulujemy nadal, że przepis o
zakazie w ustawie o paszach – o czym stanowi art. 15 – powinien być uchylony.
Bowiem – jak już wspomniano – nie ma on żadnych podstaw prawnych w tym w
prawodawstwie Unii Europejskiej. Na obecnym etapie postulujemy o jego
przedłużenie, o czym stanowił wspomniany projekt ustawy o zmianie art. 65
ustawy o paszach.
11. Zwracamy się z apelem do posłów, którym bliskie są sprawy wsi i rolnictwa o
podęcie stosownej inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie, gdyby resort
3
rolnictwa uporczywie stał na stanowisku podtrzymania swojej decyzji o
wycofaniu projektu ustawy o paszach w zakresie zmiany terminu wejścia w
życie zakazu. Stanowisko takie resortu byłoby wielce szkodliwe, a zatem
konieczne jest, aby posłowie znów okazali zrozumienie dla konieczności
dokonania zmiany.
Rodzą się zasadnicze wątpliwości - na tle wprowadzenia zakazu - komu zależy na
zniszczeniu chowu poszczególnych gatunków zwierząt (głównie drobiu i trzody
chlewnej), a tym samym unicestwieniu produkcji mięsa w Polsce, co uzależni
polskiego konsumenta od droższej importowanej żywności.
4