7 listopada 2013 - NSZZ Solidarność
Transkrypt
7 listopada 2013 - NSZZ Solidarność
7 listopada 2013 Nr 21 (307) ROK XIV ISSN 1897-9831 www.solidarnosc.starachowice.pl PISMO KM NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” W MAN Bus — PKC GROUP POLAND — GEGENBAUER POLSKA w STARACHOWICACH Nie ma chyba na świecie człowieka, który by nie uważał siebie z homo sapiens, czyli za człowieka rozumnego. Skoro, więc wszyscy za takich siebie uważamy to należałoby się zastanowić, dlaczego tak często zachowujemy się tak jak gdybyśmy chcieli udowodnić, że jednak rozumnymi nie jesteśmy. Już sam fakt, że posługując się własnym umysłem potrafimy rozwiązywać różnego rodzaju problemy, przewidywać następstwa naszych decyzji, planować działania itp. powinien sprawiać to, że wszystko to, co robimy powinno być racjonalne, szlachetne i uczciwe. Czy tak jest? Owszem często tak rzeczywiście jest, ale równie często jest zupełnie odwrotnie. Można dosłownie mnożyć przykłady takich zachowania, które poddają w wątpliwość, że ten czy ów jest rozumnym człowiekiem. Jest takie powiedzenie „być człowiekiem”, co oznacza rozumieć drugiego człowieka, pomagać mu, wymagać od niego w granicach jego możliwości, żyć uczciwie, zachować się godnie. Wydawać by się mogło, że skoro jesteśmy istotami rozumnymi tak miejsce właśnie będziemy postępować. Czy tak jest? Często tak jest, ale równie często tak nie jest. Tu jak zwykle nie można uogólniać, bo są ludzie, którzy zawsze „są człowiekiem” i nigdy nie zdarzają się im od człowieczeństwa odstępstwa. W większości jednak jest tak, że każdemu z nas zdarza się jakaś chwila słabości, co powoduje, że zachowujemy się „nie po ludzku”. Przeważnie już po fakcie, żałujemy naszego zachowania i to jest bardzo dobrze, bo na przyszłość będziemy się starali zachowywać i postępować tak jak należy. Są jednak ludzie, którzy zachowują się tak, że trudno przypisać im jakiekolwiek cechy człowieczeństwa. Ludzie ci nie dosyć, że postępują wbrew zasadom człowieczeństwa to, co najgorsze nie mają z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. W swojej pracy związkowej stykam się z bardzo wieloma ludźmi i z ich problemami dotyczącymi relacji z przełożonymi. Relacje te są bardzo zróżnicowane. Od poprawnych poczynając a na skandalicznych kończąc. Niejeden przełożony tak potrafi zatruć życie swoim podwładnym, że praca w zespole przez niego kierowanym staje się dla nich prawdziwą udręką. Prowadzi to często do stresów i depresji, co skutkuje poważnymi chorobami a niekiedy nawet samobójstwem – na szczęście nieudanym – co miało miejsce kilka lat temu w jednym ze starachowickich zakładów. Zupełnie niezrozumiała dla mnie jest sytuacja jak ten czy tamten mając odpowiednie możliwości nie chce pomóc człowiekowi w ważnej dla niego sprawie. Oglądając telewizję, słuchając radia czy czytając prasę dowiadujemy się o tym, co się dzieje na świecie. W mediach tych aż roi się od przypadków nieludzkiego zachowania się ludzi. Morderstwa, oszustwa, przekręty, brutalizm – to wszystko jest wręcz zaprzeczeniem człowieczeństwa. A weźmy historię najbliższą. Czytałem ostatnio książkę „Wołyń we krwi” opisującą zbrodnie Ukraińców na Polakach w latach 1943-1944. Ogrom tej zbrodni i skala okrucieństwa są porażające, dlatego trudno uznać, że dokonywali ich rozumni ludzie. A hitlerowskie obozy koncentracyjne. Czy do uwierzenia jest, że fabryki śmierci uruchomili homo sapiens. A bestialstwa, jakich dopuszczali się UB-owcy wobec żołnierzy podziemia niepodległościowego? Czy rozumni, a więc myślący ludzie, mogli postępować tak jak postępowali? Okazuje się, że mogli. W związku z tym rodzi się pytanie: Czy to, że człowiek myśli jest równoznaczne z tym, że zachowuje się po człowieczemu a inaczej mówiąc po ludzku. Chyba jednak pomiędzy myśleniem a człowieczeństwem nie można postawić znaku równości, bo przytoczone powyżej przykłady stanowczo temu zaprzeczają. Maksym Gorki powiedział, że „człowiek to brzmi dumnie”. Owszem możemy być dumni z tego, że jesteśmy najdoskonalszą istota na Ziemi a może i we Wszechświecie, ale już z naszego postępowania to dumni być nie możemy. O ile pewne zachowania mogły być akceptowalne, jeżeli chodzi o ludy pierwotne to od człowieka dwudziestego czy dwudziestego pierwszego wieku należy wymagać znacznie więcej. Przecież szczycimy się tym, że osiągnęliśmy wyżyny rozwoju technologicznego i intelektualnego a to przecież do czegoś zobowiązuje. Nie może być tak, że uważamy się za homo sapiens – człowieka rozumnego – a zachowujemy się tak jak istocie rozumnej zachowywać się nie przystoi. Aby więc faktem było to, że człowiek to brzmi dumnie starajmy się, aby w każdym człowieku, a więc także w nas samych człowieczeństwa było jak najwięcej. Jan Seweryn Człowieka można przedstawić w postaci ułamka, w którym licznikiem są jego właściwości, a mianownikiem – mniemanie o sobie. Im większy mianownik, tym mniejszy cały ułamek Lew Tołstoj Nr 21 (307) Wiadomości Związkowe Nakaz pracy – ciąg dalszy Po naszej notatce dotyczącej wywieraniu presji na pracowników, aby przyszli do pracy w sobotę za pomocą tak zwanych „nakazów pracy”, co miało miejsce w PKC otrzymaliśmy anonimowy e-mail dotyczący tej sprawy. Ponieważ jest on ciekawy przytaczamy go w całości: Witam Pana. Mam kilka zastrzeżeń odnośnie artykułu nt. nakazów pracy, które otrzymaliśmy od kierownika na placówce motor w PKC. Otóż świadomie bądź nie świadomie pominął Pan kilka szczegółów. Nic Pan nie wspomniał o groźbach nagany za odmowę podpisania nakazu pracy. I to nagany wypisanej i wręczonej 18 października, choć do pracy mieliśmy przyjść 19. Ważniejsze dla Pana było to, że był on w dwóch językach. A dla nas był to tylko nic nie znaczący szczegół. Pominął Pan również fakt, że odmówić pracy w nadgodzinach mogli jedynie ci, którzy szli na wesela. Choć tego kodeks pracy nie przewiduje. Przewiduje natomiast, że pracy w nadgodzinach oraz w nocy mogą odmówić osoby, które opiekują się dziećmi do lat 4 (pracownicy podpisywali nawet oświadczenia, że nie wyrażają na to zgody). Tego jednak kierownik nie respektował i osobom takim, które nie podpisały nakazu pracy, wręczył nagany do podpisu chyba jako środek przymusu, bo dodawał od siebie, że jest przecież 7 dni na odwołanie się. Że w zakładzie regularnie dochodzi do naginania prawa do granic możliwości wiadomo nie od dziś. Jednak mobbing, którego dopuszcza się kierownik to już przesada. A zmuszanie do pracy w sobotę osób, które opiekują się dziećmi do 4 lat i karanie ich naganami to już chyba nie naginanie, a łamanie. A zarząd najwyraźniej przyzwala na takie praktyki, skoro nie reaguje. Po artykule wspomniany kierownik jakby się mścił, zakazując np. słuchania radia. Choć taki zakaz chyba nie obowiązuje na całym zakładzie. Ciekawe czy „na górze” również nikt radia nie słucha. Ot takie utrudnianie życia, zupełnie zbędne, bo chyba nie o to chodzi, żeby psuć atmosferę w pracy. Wracając do tematu. Jeśli zajdzie taka potrzeba pofatyguję się do przesłania Panu podstawy prawnej, która określa, kto zmuszany do pracy w nadgodzinach być nie może. Liczę, że związki wreszcie zrobią coś więcej niż tylko delikatny artykuł w gazetce. Bo to, co Pan opisał to tylko część prawdy o tym, co się dzieje. Liczę też, że będzie Pan wnikliwie monitorował sytuację, bo w tym tygodniu będzie powtórka, ponieważ druga część załogi musi przyjść do pracy w sobotę na drugą zmianę. Z poważaniem 7.11.2013 2 Premia dla APT Otrzymaliśmy informację, że Zarząd MAN BUS pozytywnie ustosunkował się do naszego pisma w sprawie wypłacenia tak zwanego dobrowolnego dodatku pracownikom, którzy zatrudnieni są w MAN przez agencję pracy tymczasowej a zakończą pracę przed 30 listopada. Pracownicy ci otrzymają dobrowolny dodatek proporcjonalnie do okresu zatrudnienia. Spotkanie z prezesem Kobrigerem W dniu 18 listopada ma się odbyć spotkanie związków zawodowych z prezesem Kobrigerem i prezesem Ziętkiewiczem, na którym będzie omawiana sprawa rozkładu czasu pracy w roku 2014. Z wnioskiem o spotkanie wystąpił Zarząd firmy. Znikający temat Kilka tygodni temu pojawił się na naszej stronie internetowej w dziale Forum nowy temat utworzony przez anonimowego autora dotyczący niewłaściwego zachowania się jednego z brygadzistów z PKC w stosunku do pracownic. Wkrótce pojawiły się wpisy, w których temat został rozwinięty. Po jakimś czasie temat w cudowny sposób zniknął! Jak to się stało nie wiadomo, ale zachodzi podejrzenie, że ktoś zainteresowany tą sprawą włamał się na stronę i spowodował, że wpisy zniknęły z pola widzenia, chociaż jak się okazało nie zniknęły one ze strony. W chwili obecnej sytuacja wygląda tak, że temat został przywrócony a strona została dodatkowo zabezpieczona przed osobami, które chciałyby na niej manipulować. Naliczanie za godziny nadliczbowe Odpracowywanie dni grudniowych w miesiącach wrześniu i październiku spowodowało sztuczne zawyżenie normatywu godzin, od których naliczane jest wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Problem zgłosiliśmy do Zarządu firmy. Z ostatnich informacji wynika, że sprawa ma być wyjaśniona tak, aby pracownicy nie byli poszkodowani. Musi to trochę potrwać. Komentarz: Oczywiście o wszystkich uregulowaniach prawnych dotyczących pracy w godzinach nadliczbowych wiem doskonale. Artykuł o stosowaniu przez kierownika tak zwanych nakazów pracy miał jedynie zasygnalizować te naganne praktyki i spowodować dyskusję na ten temat. I tak się stało, bo pracownicy bardzo chętnie wypowiadali się na ten temat, chociaż zastrzegali sobie anonimowość. E-mail jest w zasadzie podsumowaniem tych wypowiedzi, bo w skondensowanej formie zawiera wszystko to, o czym pracownicy mówili. Co było do przewidzenia kierownik Grzesik w rozmowie ze mną nie potwierdził tych zarzutów i stwierdził, że polecenie pracy wydawał zgodnie z regulaminem pracy. Owszem w regulaminie pracy jest punkt mówiący o pisemnym poleceniu pracy, ale ma on służyć do ewidencji czasu pracy i co za tym idzie zapłaty za czas przepracowany. Nie ma tam mowy o używaniu tego punktu do wywierania na pracownikach presji czy szantażowaniu ich, aby przyszli do pracy. Jak pisałem w poprzednim numerze gazetki pracownik ma obowiązek pracy w godzinach nadliczbowych, ale są osoby, które są z obowiązku tego zwolnione między innymi te, które wychowują dzieci do lat czterech. Za niedopuszczalne więc należy uznać to, żeby ktoś takim osobom nakazywał przyjście do pracy i karał je gdy odmawiają. NSZZ „Solidarność” będzie przyglądać się tej sprawie i jeżeli będzie taka konieczność podejmie stosowane działania. Jan Seweryn Rada Nadzorcza w Starachowicach Akwarium Czapka Na placówce gięcia rurek w wydziale montażu pojawiło się pokaźnych rozmiarów akwarium. Tak jak to w akwarium być powinno jest ono ładnie podświetlone i pływają w nim różnokolorowe rybki. Po kwiatkach rozmieszczonych w wydziale montażu jest to już kolejny element mający na celu upiększenie firmy. Kalendarze Tak jak w ubiegłych latach wszyscy członkowie NSZZ „Solidarność” otrzymają kalendarze ścienne. Druk kalendarzy już został zlecony i powinny się one pojawić w firmie na początku grudnia. W najbliższy piątek odbędzie się w naszym zakładzie posiedzenie Rady Nadzorczej MAN Trucks & Bus. W posiedzeniu udział weźmie prezes ds. produkcji dr. Carsten Intra. W związku z tym prezes Stanisław Ziętkiewicz zaapelował do wszystkich pracowników firmy o czynny udział w przygotowaniu zakładu do tej wizyty, bo wrażenie, jakie odniosą członkowie RN podczas zwiedzania zakładu może w przyszłości zaowocować nowymi inwestycjami a co za tym idzie nowymi miejscami pracy. NSZZ „Solidarność” w całej rozciągłości popiera apel prezesa, bo jak wiadomo powstawaniem nowych miejsc pracy nasz Związek jest bardzo zainteresowany. Lakiernia zamknięta Od poniedziałku wprowadzone zostały nowe uregulowania dotyczące wstępu na lakiernię. W sprawie tej została wydana obszerna instrukcja, która szczegółowo określa, kto i jak po lakierni może się poruszać. Aby wejść na lakiernię nie będąc jej pracownikiem należy posiadać specjalną kartę magnetyczną. Po wrześniowej manifestacji w Warszawie została czapka, którą ktoś przez nieuwagę zostawił w autobusie. Czapka jest do odebrania w naszym biurze. Podpisy Do chwili obecnej zebraliśmy 1232 podpisy. Tak duża liczba osób, które podpisały się pod wnioskiem o samorozwiązanie się Sejmu świadczy o tym, że pracownicy mają dosyć rządów Tuska i platformy Obywatelskiej. Zbieranie podpisów trwa nadal. Nr 21 (307) Wiadomości Związkowe Wandalizm Chociaż pomieszczenia socjalne zostały uporządkowane – o co między innymi wnioskowali społeczny inspektor pracy i NSZZ „Solidarność” – to znowu wszystko zaczyna wracać do stanu poprzedniego. Przykro to powiedzieć, ale niektórzy pracownicy dopuszczają się dewastacji tych pomieszczeń i ich wyposażenia. Prawdziwą plagą są różnego rodzaju malunki i napisy. Nie lepiej też jest z zachowaniem czystości i porządku. Chociaż panie z Gegenbauera starają się, aby właściwie wykonywać swoją pracę to już wkrótce po sprzątnięciu pomieszczenia pojawia się bałagan a czynią go ci, którzy z pomieszczeń tych korzystają. I to jest niezrozumiałe. Autonomiczny Klub Honorowego Dawcy Krwi Do działającego przy naszej Komisji Międzyzakładowej Autonomicznego Klubu Honorowego Dawcy Krwi wstąpiła ostatnio Monika Olejnik z PKC. Demonstracja w Kielcach Zgodnie z decyzją Sztabu Protestacyjnego w dniu 27 listopada o godzinie 11.00 przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach odbędzie się manifestacja przeciwko antyspołecznej i antypracowniczej polityce rządu Donalda Tuska i koalicji PO – PSL. Szczegóły wkrótce na tablicach związkowych. , Prokuratura oskarża prezesa ADO 7.11.2013 3 Okresy odpoczynku Zapisy Kodeksu Pracy Art. 132. § 1. Pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku, z zastrzeżeniem § 3 oraz art. 136 § 2 i art. 137. § 2. Przepis § 1 nie dotyczy: 1) pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy, 2) przypadków konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii. § 3. W przypadkach określonych w § 2 pracownikowi przysługuje, w okresie rozliczeniowym, równoważny okres odpoczynku. Art. 133. § 1. Pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nie-przerwanego odpoczynku dobowego. § 2. W przypadkach określonych w art. 132 § 2 oraz w przypadku zmiany pory wykonywania pracy przez pracownika w związku z jego przejściem na inną zmianę, zgodnie z ustalonym rozkładem czasu pracy, tygodniowy nieprzerwany odpoczynek może obejmować mniejszą liczbę godzin, nie może być jednak krótszy niż 24 godziny. § 3. Odpoczynek, o którym mowa w § 1 i 2, powinien przypadać w niedzielę. Niedziela obejmuje 24 kolejne godziny, poczynając od godziny 6.00 w tym dniu, chyba że u danego pracodawcy została ustalona inna godzina. § 4. W przypadkach dozwolonej pracy w niedzielę odpoczynek, o którym mowa w § 1 i 2, może przypadać w innym dniu niż niedziela. Art. 134. Jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Nietrzeźwy w zakładzie pracy Prokuratura Rejonowa w Legnicy oskarżyła wiceprezesa zarządu ADO Michaela S. o dyskryminację pracownicy z powodu przynależności do związków zawodowych. Grozi mu kara ograniczenia wolności lub grzywna. Oskarżenie związane jest z wywieszeniem flag związkowych w ramach solidaryzowania się z ogólnopolskim protestem organizowanym 26 marca 2013 r. przez NSZZ „Solidarność”. Pracownica ADO za wywieszenie flag związkowych została zwolniona z pracy. Zdaniem prokuratury, taka decyzja pracodawcy skutkuje rażącym złamaniem praw pracowniczych. Na polecenie Michaela S. flagi zdjęto i zaniesiono do jego gabinetu. W czasie przerwy śniadaniowej kobieta zażądała ich zwrotu. Zagroziła też powiadomieniem policji, co później uczyniła. Legnicka policja nie podjęła jednak interwencji. 2 kwietnia 2013 r. pracownica ADO otrzymała pismo rozwiązujące stosunek pracy bez wypowiedzenia, przyjmując za jego podstawę art. 52 kodeksu pracy, czyli winę pracownika. Zgodnie z wyjaśnieniem zawartym w piśmie, wywieszenie flag związkowych na bramie zakładu stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, co dało podstawę do natychmiastowego zwolnienia z pracy. – Zarząd firmy nie uzyskał jednak zgody związku zawodowego na zwolnienie kobiety, a pismo z informacją o takim zamiarze dotarło do organizacji zakładowej w czasie rozwiązywania umowy z pracownicą – dodaje Łukasiewicz. W związku z sytuacją, prokuratura postawiła Michaelowi S. zarzut dyskryminacji pracownicy z powodu przynależności do związków zawodowych. Spożywanie przez pracownika alkoholu w czasie pracy lub przyjście do pracy w stanie wskazującym na spożycie alkoholu jest poważnym wykroczeniem i przeważnie kończy się zwolnieniem pracownika w trybie dyscyplinarnym. Również w sytuacji, gdy pracownik przebywa na urlopie wypoczynkowym, okolicznościowym lub zwolnieniu lekarskim i pojawi się w firmie w celu załatwienia jakichś spraw np. dostarczenia zwolnienia lekarskiego lub pobranie jakiegoś zaświadczenia może liczyć się z tym, że będzie to jego ostatnia wizyta w firmie. Aby się jednak tak stało musi być ze strony pracodawcy spełniony jeden ważny warunek. Otóż w regulaminie pracy musi znajdować się wyraźny zapis, że na terenie firmy obowiązuje całkowity zakaz przebywania w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. W przypadku, gdy takiego zapisu nie ma pracodawca w zasadzie nie ma prawa ukarać pracownika, który wprawdzie pojawił się w firmie, ale do pracy przystąpić nie zamierza. Uwaga!!! W MAN BUS, PKC Group Poland i Gegenbauer zapisy o zakazie przebywania w zakładzie w stanie wskazującym na spożycie alkoholu w regulaminach pracy istnieją. Wniosek z tego jest, więc taki, że gdy się w takim stanie znajdujemy powinniśmy te firmy omijać szerokim łukiem, bo możemy sobie narobić poważnych problemów. Polskie zakłady PKC zagrożone? Witam. Tak czytam wasze komentarze (nie jestem pracownikiem PKC ani innej firmy Fińska PKC Group poinformowała, że uruchomi produkcję wiązek elektrycznych w Serbii. W tym celu zostały podpisane porozumienia z rządem serbskim oraz miastem Smederovo. Dostawca zakłada, że rozpocznie produkcję w istniejących wynajmowanych halach w 2014 r. oraz w nowym budowanym pod najem obiekcie dla PKC Group pod koniec tego samego roku. Wartość inwestycji do końca 2016 r. ma wynieść 7 mln euro. Nowa fabryka ma poprawić konkurencyjność producenta i efektywność kosztową. PKC Group zamierza od przyszłego roku rozpocząć proces przenoszenie produkcji z istniejących europejskich zakładów Grupy. W wydanym komunikacie nie sprecyzowano, których zakładów dotyczy powyższy transfer produkcji. PKC Group posiada zakłady w Niemczech, Polsce (Starachowice i Sosnowiec), Estonii, Finlandii i Rosji. AutomotiveSuppliers.pl Na Forum napisano Doceniajcie to, co macie. (…) Mało, który związek wydaje własną wewnętrzną gazetkę i informuje pracowników, co się dzieje w firmie, a co za tym idzie napiętnuje działania niektórych Waszych przełożonych. W waszym interesie jest, aby do związku należało jak najwięcej pracowników. Idą dobre czasy dla zakładu w Starachowicach – wykorzystajcie to. Ja mam pytanie do wszystkich. W jakim celu podzielono owy mnps na dwa działy zrobiono dwóch kierowników (strata pieniędzy jak dla mnie), przyjęto do każdego działu „specjalistów” i tak w dalszym ciągu nie trzy osoby mierzy czas pracownikowi a pięć. Jaki jest sens płacić większe zarobki pracownikom, którzy spędzają 8 godzin na pogawędkach a w międzyczasie napiszą, że pracownik pracował 7,5 godziny bądź 7godzin 15 minut. Poza tym poziom przeprowadzanych audytów jest naprawdę dość denny. Nie lepiej zrobić doświadczenie polegające na dołożeniu każdemu pracownikowi 100 PLN do premii, jeśli wszystko będzie „tip-top”, a zlikwidować w (…) ten mnps? w Starachowicach) i chciałem odnieść się do pracy w sobotę. Większość tu narzeka i wyzywa, ale dalej pracuje, bo gdzie indziej pójdzie. Mocni w gębie. Jeśli choć trochę znacie się na przepisach to powinniście wiedzieć, a jeśli nie to Wam podpowiem. Cytat: „...Warto pamiętać, że pracodawca może zobowiązać pracownika do pracy w jego dniu wolnym od pracy – w tym przypadku do pracy w sobotę – tylko w przypadku zaistnienia przesłanek wymienionych w art. 151 § 1 k. p., tj. prowadzenie akcji ratowniczej, usuwanie awarii, szczególne potrzeby pracodawcy....”. „Szczególne potrzeby pracodawcy...” - i tutaj nic nie zrobicie. Oczywiście zgodnie z paragrafem powinni dać Wam dzień wolny w ciągu 6 dni, ale na to też jest paragraf, że można później. Tak, więc proszę Was, najpierw poczytajcie, a potem się wypowiadajcie. Pozdrawiam pracujących w PKC Na karuzeli przy planie 102 sztuk czas, który wskazują programy jest nierealny do planu wykonania. Nie powinniśmy wykonywać tylu sztuk według programu, bo czas przekracza godziny pracy, a my musimy to wykonać. Więc, po co te komputery, mierzone czasy jak plan według tego wszystkiego przekracza czas pracy, co do ilości sztuk. Dokładają tylko wiązki zamiast utworzyć nowe stanowiska. Jest nam ciężko. Nr 21 (307) Wiadomości Związkowe „Tusku, nie bądź tchórzem!” Happening podczas Trójstronnej Wzywam Donalda Tuska do publicznej debaty na temat antypracowniczych zmian w kodeksie pracy, ograniczenia umów śmieciowych, wycofania się z ustawy „67” i innych naszych postulatów. Mam nadzieję, że premierowi odwagi nie zabraknie – wyzwał na pojedynek szefa rządu Piotr Duda, przewodniczący „S” podczas happeningu zorganizowanego przed Kancelarią Premiera w dniu 24 października 2013r. W tym czasie w CPS Dialog odbywało się posiedzenie komisji trójstronnej. Bez udziału strony związkowej. - Czy to ma być taka debata jak Wałęsa-Miodowicz przed laty? – zapytał jeden z dziennikarzy. - Ani ja nie jestem Wałęsą, ani premier - Alfredem Miodowiczem. Chodzi o znalezienie formuły otwartej dla opinii publicznej debaty o najważniejszych problemach Polaków – odpowiedział szef Solidarności. – Jeśli premier myślał, że 200 tysięcy ludzi, którzy przyjechali 14 września do Warszawy, przemaszeruje, a potem wróci do domów i będzie po staremu, to odpowiadam: nie będzie po staremu. Nie ma powrotu do komisji trójstronnej funkcjonującej tak jak dotąd, czyli będącej fikcją. Minister Kosiniak, czyli zero konkretów Na konferencji prasowej przed Kancelarią Premiera Piotr Duda wystąpił wspólnie z Janem Guzem, liderem OPZZ i Tadeuszem Chwałką, szefem Forum Związków Zawodowych. Nieopodal budynku, w którym rezyduje Donald Tusk, stanęli związkowcy trzymający tablice, na których wypisano 8 głównych postulatów oraz odpowiedzi ministra pracy - wszystkie negatywne. – Jak mamy rozmawiać skoro żaden z naszych postulatów nie został poważnie przedyskutowany – pytał retorycznie Jan Guz, szef OPZZ. Listę najważniejszych dla „S”, OPZZ i Forum spraw otwiera żądanie wycofania się rządu z elastycznego czasu pracy, który pozbawia pracowników prawa do płatnych nadgodzin i czyni z nich uzależnionych od woli pracodawców niewolników. – Minister pracy nie odpowiedział na nasze pytania: jak przy wydłużonych godzinach pracy rozwiązać kwestie opieki nad dziećmi, kto ma za nią zapłacić, jak zorganizować dojazdy do pracy, kto powinien opłacać wyżywienie dla pracowników spędzających w firmach po 12 godzin – podkreślał Piotr Duda. - To o jakim my dialogu mówimy? Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz nie dostrzega też konieczności przeciwdziałania patologii umów śmieciowych, a to druga z najważniejszych dla związków spraw do załatwienia przez rząd. – Fatalna jest też reakcja ministra na trzeci z postulatów – podniesienia płacy minimalnej. W sejmie leży nasz projekt ustawy, a pan Kosiniak zaproponował jedynie budzące poważne wątpliwości prawne wprowadzenie zróżnicowania wysokości minimalnego wynagrodzenia w zależności od branży lub regionu. Czyli np. w Warszawie może będzie to 3 tys. zł, a na ścianie wschodniej – 500 zł. To propozycja nie do przyjęcia – mówił Piotr Duda. Rząd nie chce też rozmawiać o wycofaniu się z ustawy o podwyższonym do 67 lat wieku emerytalnym. – My domagamy się wyrzucenia tej ustawy i prawa do emerytury dla kobiet – po przepracowaniu 35 lat, a dla mężczyzn - po przepracowaniu 40 lat – podkreślał Tadeusz Chwałka, szef Forum. Na jednej z tablic z postulatami, związkowcy przytoczyli argumenty przeciwko ustawie „67” zawarte… w dokumentach rządowych. Z analizy zawartej w „Rządowym Programie na rzecz aktywności Społecznej Osób Starszych” wynika, że w latach 2005-2010 znacznemu obniżeniu uległa liczba lat życia w zdrowiu kobiet po przejściu na emeryturę – z 10,2 do 7,7 lat, a w grupie mężczyzn - z 8,4 do 6,7. Trzej liderzy związków zawodowych oczekują też debaty na temat aktywnych form walki z rosnącym bezrobociem i szybkiego tworzenia nowych miejsc pracy (postulaty 5 i 6). Z 4 mld zł przewidzianych na przeciwdziałanie bezrobociu, rząd wydał w tym roku 2,8 mld zł. Powinien przeznaczyć na ten cel znacznie więcej, tyle że minister finansów Jacek Rostowski zamroził środki Funduszu Pracy. Postulaty 7 i 8 dotyczą podniesienia progów dochodowych upoważniających do świadczeń rodzinnych i socjalnych oraz opracowania skutecznego programu walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Także w tych sprawach minister pracy nie przedstawił żadnych konkretów. Plan B Co się stanie jeśli premier nie podejmie rękawicy i zlekceważy po raz kolejny związkowe postulaty? – Na pewno złożymy skargę do Międzynarodowej Organizacji Pracy, ponieważ rząd wprowadzając elastyczny czas pracy łamie konwencje, do przestrzegania których się zobowiązał. Mamy przygotowany plan B. W ramach tego planu jest także zorganizowanie strajku generalnego, poprzedzonego referendami strajkowymi w zakładach pracy w całej Polsce. Plan B przewiduje też inne rozwiązania, o których możecie być państwo powiadamiani dopiero w momencie rozpoczynania tych akcji – zapowiedział Piotr Duda. Krzysztof Świątek, „Tygodnik Solidarność” 7.11.2013 4 Komunikat Sztabu Protestacyjnego Obradujący 22 października 2013 r. w Katowicach sztab protestacyjny NSZZ „Solidarność” ocenił, że rząd odrzucił wszystkie związkowe postulaty zgłaszane podczas wrześniowych dni protestu. W związku z tym akcje protestacyjne będą kontynuowane. Przeprowadzone zostaną regionalne manifestacje. Pierwsza odbędzie się 9 listopada w Gdańsku. Niezależnie od powyższego „Solidarność” zaproponuje pozostałym reprezentatywnym centralom związkowym wspólne akcje przeciwko antypracowniczej polityce rządu. O podjętych decyzjach poinformują wspólnie „Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Spór z antypracowniczym rządem zostanie przeniesiony na forum międzynarodowe. „Solidarność” podtrzymuje swoje zawieszenie w pracach Komisji Trójstronnej, nadal deklarując gotowość do rozmów dwustronnych z rządem na temat realizacji postulatów. Obecna formuła funkcjonowania TK wyczerpała się i bez zdefiniowania jej na nowo nie ma możliwości powrotu do niej. Dotyczy to również WKDS-ów. „Solidarność” nie wyklucza również dwustronnych rozmów z organizacjami pracodawców idących w kierunku naprawy dialogu społecznego, zmierzającego do wzmocnienia możliwości zwiększenia znaczenia ponadzakładowych układów zbiorowych.