Powiat Staszowski-Starostwo Powiatowe w Staszowie

Transkrypt

Powiat Staszowski-Starostwo Powiatowe w Staszowie
POWIAT
STASZOWSKI
PISMO RADY I ZARZĄDU POWIATU STASZOWSKIEGO
Nr 51 / czerwiec 2013
ISSN 1641-82-12
W NUMERZE:
Staszów
Połaniec
Osiek
Bogoria
Łubnice
Oleśnica
Ł
Rytwiany Szydłów
1
• Wizyta wicepremiera na Ziemi Staszowskiej
• Jednogłośne absolutorium dla Zarządu Powiatu
• Prace planistyczne obwodnicy Staszowa trwają
• Odsłonięto pomnik bitwy komorowskiej
• Współpracy z Ukrainą ciąg dalszy
• Kolejne Szklarki ze Ścieżką Huculską
• Z działalności Drużyn Strzeleckich
• Wydarzenia kulturalne powiatu staszowskiego
• 488. rocznica nadania praw miejskich Staszowa
• Z obchodów Konstytucji 3 Maja
STAROSTA STASZOWSKI oraz BURMISTRZ MIASTA I GMINY STASZÓW
serdecznie zapraszają na
POLSKO - UKRAIŃSKO - MO£DAWSKI
KONCERT
pod patronatem honorowym
Pana Markijana Malskyego - Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Ukrainy w Polsce
Pana Iurie Bodruga - Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Republiki Mołdawii w Polsce
Wystąpią:
14 lipca (niedziela) - godz. 17:00
„ZALEW NAD CZARN¥” w STASZOWIE
ARTYŒCI TULCZYŃSKIEJ SZKO£Y KULTURY - UKRAINA
CHRISTIAN BUTNARU I VICTOR BOTNARU - REPUBLIKA MO£DAWII
ZESPÓ£ „FOLK’n ROLL” oraz WOKALISTKI STASZOWSKIEGO OŒRODKA KULTURY
Wstęp wolny
2
Z prac Rady i Zarządu Powiatu...
Podczas 43. sesji Rady Powiatu w Staszowie, jaka odbyła się w dniu 12 czerwca br., radni przegłosowali
11 projektów uchwał, w tym najważniejszy, w sprawie udzielenia absolutorium dla Zarządu Powiatu, za 2012 rok.
Absolutorium jednogłośnie
Przewodniczący Rady Powiatu w Staszowie Damian Sierant, otwiera 43. obrady, z lewej: wiceprzewodniczący
Jerzy Chudy, z prawej wiceprzewodnicząca Lucyna Kozoduj.
Głosowanie projektu uchwały
absolutoryjnej poprzedziło przyjęcie
uchwały w sprawie zatwierdzenia
sprawozdania finansowego wraz ze
sprawozdaniem z wykonania budżetu za 2012 rok. Uchwałę Składu Orzekającego Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach, w sprawie opinii o
sprawozdaniach z wykonania budżetu wraz z informacją o stanie mienia
jednostek samorządu terytorialnego,
odczytała skarbnik powiatu Jolanta
Piotrowska. Pozytywne opinie w sprawie udzielenia absolutorium za 2012
rok dla Zarządu Powiatu, wygłosili:
Lucyna Kozoduj – wiceprzewodnicząca Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego, Andrzej Poniewierski
– przewodniczący Komisji Oświaty,
Wychowania, Kultury, Sportu i Tury-
styki, Marek Chyla – przewodniczący
Komisji Infrastruktury, Rolnictwa i
Promocji oraz Janina Złotnik – przewodnicząca Komisji Zdrowia, Opieki Społecznej i Polityki Prorodzinnej.
Wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu w sprawie udzielenia absolutorium, odczytał przewodniczący tej komisji Wacław Słodkowski. W nawiązaniu do zaprezentowanych opinii,
dotyczących pracy Zarządu Powiatu
w minionym roku i podejmowanych
decyzji, w szczególności w obszarze
inwestycji, udzielenie absolutorium
Zarządowi Powiatu w Staszowie za
2012 rok było czystą formalnością.
Uchwałę w tej sprawie przyjęto jednogłośnie. Starosta staszowski Andrzej Kruzel, w związku z tak pozytywną oceną pracy władz powiatu w
minionym roku, serdecznie podziękował: członkom Zarządu Powiatu, radnym powiatu, dyrektorom jednostek
organizacyjnych powiatu, skarbnik
powiatu Jolancie Piotrowskiej i naczelnikom Wydziałów w Starostwie
staszowskim za konstruktywną i fachową współpracę podczas całego
minionego roku, podczas którego
wykonano szereg inwestycji, głównie w staszowskim szpitalu, na drogach powiatowych, w oświacie oraz
na rzecz sportu, czego symbolicznym
przykładem było oddanie w listopadzie ubiegłego roku Powiatowego
Centrum Sportowego. Obecni na obradach: burmistrz Staszowa Romuald
Garczewski i burmistrz Połańca Jacek
Tarnowski serdecznie podziękowali
staroście Andrzejowi Kruzlowi, Zarządowi Powiatu i radnym za wspólną
realizację szeregu inwestycji w minionym roku i finansowe wsparcie,
jakie te miasta i gminy otrzymały od
powiatu.
Pozostałe również jednogłośnie
przyjęte, projekty uchwał, dotyczyły:
• zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów
Opieki Zdrowotnej w Staszowie za
2012 rok,
• zmian w planie wydatków budżetowych na 2013 rok,
• zwolnienia dyrektora LO im. ks.
kard. Stefana Wyszyńskiego w
Staszowie od realizacji tygodniowego obowiązkowego wymiaru
zajęć,
• zwolnienia dyrektora ZS im. Sta-
W nawiązaniu do zaprezentowanych opinii dotyczących pracy Zarządu Powiatu w minionym roku i podejmowanych decyzji, w szczególności w obszarze inwestycji,
udzielenie absolutorium Zarządowi Powiatu w Staszowie za 2012 rok, było czystą formalnością.
3
nisława Staszica w Staszowie od
realizacji tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć,
• zatwierdzenia do realizacji w latach 2013-2015 projektu pt. ,,Bezpośrednie wsparcie rozwoju szkół
i przedszkoli poprzez wdrożenie
zmodernizowanego systemu doskonalenia nauczycieli w powiecie
staszowskim” w ramach Priorytetu
II ,,Wysoka jakość systemu oświaty”, działanie 3.5: Kompleksowe
wspomaganie rozwoju szkół, Program Operacyjny Kapitał Ludzki.
• udzielenia
pomocy
gminom:
Staszów, Rytwiany i Osiek, w łącznej 17 841,62 zł na unieszkodliwianie odpadów zawierających
azbest, ( 3 odrębne uchwały ),
• zmiany uchwały nr XL/13/13 w
sprawie ustalenia trybu udzielania
i rozliczania dotacji dla niepublicznych szkół i placówek oświatowych oraz zakresu i trybu kontroli
prawidłowości ich wykorzystania.
W czasie obrad, przewodniczący Rady Damian Sierant i starosta Andrzej Kruzel, słowa uznania
skierowali pod adresem dyrektora
staszowskiego szpitala dr. n. med.
Marka Tombarkiewicza, za sprawne
zarządzanie, podnoszenie standardu
usług medycznych i wprowadzenie
do oferty nowych procedur medycznych, jak chociażby ostatnio, badań
rezonansem magnetycznym. Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów
Opieki Zdrowotnej w Staszowie zamknął swoją działalność za 2012 rok,
nadwyżką w kwocie 1 341 067,15 zł,
która zostanie przeznaczona na częściowe pokrycie strat z lat ubiegłych,
które wynoszą 11 3234 949,63 zł.
W punkcie ,,wolne wnioski” poruszano sprawę odbudowy drogi wojewódzkiej Staszów-Osiek i planowany
remont na odcinku od Staszowa do
Połańca. Pod koniec obrad starosta
Andrzej Kruzel, w pokazie multimedialnym zaprezentował podstawowe
dane dotyczące inwestycji oraz finansów powiatu za lata: 2011 i 2012.
Struktura finansowa wydatków na inwestycje w w/w okresie przedstawiała się następująco: środki pozyskane
bezzwrotnie – 40,7 mln zł, tj. 71 %,
środki własne 9,8 mnl zł, tj. 17% i kredyty – 6,8 mln zł, tj. 12%. Tak więc
jedna pożyczona złotówka na wkład
własny, umożliwiła pozyskanie ,,bezzwrotnych” 6 zł na realizację poszczególnych inwestycji. Powiat od 4 lat,
corocznie pozyskuje 20 mln zł rocznie
ze źródeł zewnętrznych.
Inwestycje drogowe w latach
2011-2012 to: 76,4 km wyremontowanych dróg o łącznej wartości 20,4
mln zł, z czego ze źródeł zewnętrznych pozyskano 16,2 mln zł.
W staszowskim szpitalu, całkowity koszt inwestycji wyniósł 21 mln zł,
z czego źródła zewnętrzne to: 13,9
mln zł.
Budowa Powiatowego Centrum
Sportowego kosztowała 25,3 mln zł,
dofinansowanie ze źródeł zewnętrznych wyniosło 13,5 mln zł. Na remonty w szkołach ponadgimnazjanlych
wydano 1,2 mln z czego środki zewnętrzne to 466 tys. zł. W minionych
dwóch latach zrealizowano projekty
edukacyjne o wartości 2,4 mln zł, natomiast na zadania z obszaru ochrony środowiska wydano 4,033 mln zł.
Powyższe dane potwierdzają
generalny sukces osiągnięty przez
władze
samorządowe
powiatu
staszowskiego, którym jest zajęcie 5.
miejsca, na 314 powiatów ziemskich
w kraju, w rankingu ogólnopolskiego
tygodnika ,,Wspólnota”, oceniającego wydatki samorządów na budowę
infrastruktury w przeliczeniu na 1
mieszkańca. Rezultat ten został osiągnięty, między innymi dzięki umiejętnemu planowaniu strategicznemu, z
uwzględnieniem współpracy z samorządami różnych szczebli.
Tekst i foto: Jan Mazanka
Skarbnik powiatu Jolanta Piotrowska odczytuje
uchwałę Składu Orzekającego RIO w Kielcach,
w sprawie opinii o sprawozdaniach z wykonania
budżetu wraz z informacją o stanie mienia jednostek
samorządu terytorialnego.
… Andrzej Poniewierski – przewodniczący Komisji
Oświaty, Wychowania, Kultury, Sportu i Turystyki, …
Janina Złotnik – przewodnicząca Komisji Zdrowia,
Opieki Społecznej i Polityki Prorodzinnej.
Starosta staszowski Andrzej Kruzel podziękował za tak
pozytywną ocenę pracy Zarządu Powiatu w minionym
roku. Z lewej: wicestarosta Michał Skotnicki, z prawej:
skarbnik powiatu Jolanta Piotrowska.
Pozytywne opinie w sprawie udzielenia Zarządowi
Powiatu w Staszowie absolutorium za 2011 rok,
wygłosili: Lucyna Kozoduj - wiceprzewodnicząca
Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego, …
... Marek Chyla – przewodniczący Komisji
Infrastruktury, Rolnictwa i Promocji oraz…
Wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu w sprawie
udzielenia absolutorium dla Zarządu, odczytał
przewodniczący tej komisji Wacław Słodkowski.
Staroście staszowskiemu Andrzejowi Kruzlowi,
członkom Zarządu Powiatu oraz radnym
pogratulowali i podziękowali za współpracę
w minionym roku: burmistrz Staszowa Romuald
Garczewski i burmistrz Połańca Jacek Tarnowski.
4
,,Polityka powinna służyć ludziom, a najlepiej służy wtedy, gdy sprzyja gospodarce”, z wystąpień wicepremiera Janusza Piechocińskiego w Połańcu i Staszowie.
Wicepremier w powiecie
się wicepremier,
minister gospodarki i prezes Polskiego Stronnictwa
Ludowego
Janusz Piechociński. Pierwsze spotkanie miało miejsce w Połańcu.
Już o godz. 1100,
w towarzystwie
m.in. marszałka
województwa
świętokrzyskiego
W sali widowiskowej Połanieckiego Centrum Kultury wicepremiera powitał
burmistrz Jacek Tarnowski, siedzą od lewej: przewodniczący Rady Miejskiej Połańca Adama
JarubaStanisław Lolo, wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński i marszałek
sa,
wicestarosty
województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas.
staszowskiego
W piątek, 5 lipca br., z samorzą- Michała Skotnickiego oraz gospodarzy
dowcami, przedsiębiorcami i mieszkań- miasta: burmistrza Jacka Tarnowskiego
cami powiatu staszowskiego, spotkał i przewodniczącego Rady Miejskiej Sta-
Po zakończeniu spotkania, od lewej: przewodniczący Rady Miejskiej Połańca Stanisław Lolo, marszałek
województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas, wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński,
burmistrz Połańca Jacek Tarnowski oraz członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski i
wicewojewoda Grzegorz Dziubek.
Kolejny obszar inwestycyjny zaprasza inwestorów. Drugi z lewej: starosta staszowski Andrzej Kruzel. Powiat
staszowski w latach: 2010 – 2011 dofinansował tworzenie kompleksowych terenów inwestycyjnych na terenie
gminy Połaniec kwotą 1mln 150 tys. zł.
Przed symbolicznym otwarciem obszaru
inwestycyjnego konferencja prasowa
z dziennikarzami.
nisława Lolo, wicepremier udał się na
krótki spacer po terenie targowym i na
osiedle położone blisko Połanieckiego
Centrum Kultury, tak aby zdążyć na zaplanowane spotkanie z mieszkańcami.
W sali widowiskowej Centrum, wicepremiera Janusza Piechocińskiego
powitał burmistrz Jacek Tarnowski,
dzieci z przedszkola zatańczyły ,,Kalinkę” a jedna z młodych połanieckich
piosenkarek zaśpiewał piosenkę z repertuaru Whitney Houston.
Wicepremier Janusz Piechociński
w swoim 30-minutowym wystąpieniu
omówił obecny stan polskiej gospodarki i najbliższe jej perspektywy w odniesieniu do stanu gospodarki europejskiej
i światowej. Odnosząc się do ostatnich
wydarzeń w takich państwach jak:
Grecja, Włochy i Brazylia, uznawanych do niedawna za gospodarczo
stabilne, przestrzegł przed pochopnymi i nieodpowiedzialnymi decyzjami,
jakie mogłyby spowodować podobne
problemy w Polsce. Janusz Piechociński poinformował, że w najbliższym
czasie, w trosce o nowe miejsca pracy
i utrzymanie już istniejących, zostanie
ustawowo przedłużony, z 2020 do
2025 roku, okres funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych. Obecnie
w strefach funkcjonuje 240 tys. miejsc
pracy, a wysokość zaangażowanych
środków przekroczyła 80 mld zł. Wicepremier wskazywał na wzrastający
kryzys postaw u Polaków i brak chęci
współpracy ze sobą, co między innymi
spowodowane jest złym przykładem
ciągłych kłótni na najwyższych szczeblach władzy. Namawiał do konsolidacji sił i środków ponad podziałami,
w tworzeniu lepszych warunków dla
rozwoju przedsiębiorczości, szczególnie na terenach ,,małych ojczyzn”,
w czym szczególną rolę odgrywają samorządowcy i przedsiębiorcy.
Po spotkaniu w Połanieckim Cen-
5
Podczas spotkania w sali posiedzeń Rady Miejskiej Staszowa. Specyfikę gospodarczą i społeczną miasta i gminy
Staszów przybliżył burmistrz Romuald Garczewski. Za stołem prezydialnym, od lewej: poseł Marek Gos,
prowadzący spotkanie starosta staszowski Andrzej Kruzel, wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński,
marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas i poseł Jarosław Górczyński.
Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński
omówił stan naszej gospodarki. Podkreślił znaczenie
handlu z krajami zza wschodniej granicy, szczególnie z
Ukrainą i Białorusią. Wzrost polskiego eksportu do tych
państw, w stosunku do roku ubiegłego ocenił na 16%.
Wicepremier z uznaniem odnosił się do samorządów,
które nawiązują współpracę z krajami byłego bloku
wschodniego.
trum Kultury, wicepremier Janusz Piechociński wspólnie z towarzyszącymi
mu osobami otworzył jeden z trzech
obszarów inwestycyjnych, jakie władze Połańca przygotowały dla inwestorów. Po wizycie w elektrowni GDF
SUEZ i zwiedzeniu tamtejszego ,,zielonego bloku”, wicepremier Janusz
Piechociński przyjechał na spotkanie
do Staszowa. Tym razem debata odbyła się w sali posiedzeń Rady Miejskiej
Staszowa, prowadził ją starosta staszowski Andrzej Kruzel. Czas oczekiwania na przyjazd wicepremiera wypełniło wystąpienie posła Marka Gosa, który
poinformował o aktualnie toczących
się w Sejmie procesach legislacyjnych.
Na początku spotkania burmistrz
Staszowa Romuald Garczewski przybliżył wicepremierowi Januszowi Piechocińskiemu specyfikę miasta i gminy oraz
perspektywy rozwoju, a także występujące ograniczenia, jak również i zagrożenia. Po wystąpieniu wicepremiera
Janusza Piechocińskiego, podobnie jak
w Połańcu, obecni na spotkaniu zadawali pytania i zgłaszali swoje postulaty, m.in.: w sprawie złagodzenia nadmiernych kontroli hamujących rozwój
przedsiębiorczości, doprowadzenia do
odtworzenia kształcenia zawodowego,
złagodzenia niekorzystnego dyktatu
banków w stosunku do samorządów
w obszarze kredytowania inwestycji,
czy potrzeby zmian zasad finansowania samorządów. Wicepremier Janusz
Piechociński szczegółowo odpowiadał
na zadawane pytania, a przed odjazdem obiecał złożenie ponownej wizyty,
w nieodległym czasie.
Tekst i foto: Jan Mazanka
Podobnie jak w Połańcu, wicepremier Janusz Piechociński odpowiedział na szereg pytań.
Wśród uczestników spotkania m.in.: członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski,
wicewojewoda Grzegorz Dziubek i wicestarosta staszowski Michał Skotnicki.
Przed odjazdem ze Staszowa, krótka rozmowa z paniami.
6
dalszy ciąg str. 3
Znaczące inwestycje powiatu staszowskiego minionych 2 lat, w nawiązaniu
do wystąpienia starosty staszowskiego Andrzeja Kruzla podczas 43. sesji
Rady Powiatu w Staszowie, w dniu 12 czerwca 2013 roku.
Powiatowe Centrum Sportowe w Staszowie. Obiekt służy mieszkańcom
ziemi staszowskiej, a także organizacji zawodów szczebla: powiatowego,
wojewódzkiego i krajowego.
W skład Powiatowego Centrum Sportowego wchodzą między innymi 2 baseny
o wymiarach 12,5x25 m i 8x12,5 m oraz zjeżdżalnia o długości 60 m.
Hala sportowa Powiatowego Centrum Sportowego w Staszowie
o wymiarach: 20x40 m.
Blok operacyjny przy staszowskim szpitalu za ponad 15 mln zł, wraz
z wyposażeniem, oddany w październiku 2011 roku.
W czasie otwarcia bloku, w jednej z sal operacyjnych przedstawiciele różnych
szczebli samorządów, a także Sejmu RP i Ministerstwa Zdrowia.
Podczas oddania do użytku nowego lądowiska dla helikopterów, w październiku
2012 roku. W środku: wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak.
7
Inwestycje drogowe w latach 2011-2012 to: 76,4 km nowej nawierzchni dróg o
łącznej wartości 20,4 mln zł. Droga powiatowa do Strzegomia wyremontowana
dzięki funduszom Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
Przykładem zjednoczenia sił i środków: samorządu wojewódzkiego, 3 powiatów:
kieleckiego, buskiego i staszowskiego oraz 4 gmin: Chmielnik, Gnojno, Szydłów
i Staszów jest przebudowa drogi wojewódzkiej o dł. 35 km od Chmielnika
do Staszowa. W ciągu drogi znalazła się nowa obwodnica Kurozwęk, zdjęcie
z września 2012 roku.
Pierwszą z ważniejszych umów, dotyczących budowy mostu przez Wisłę, w
zakresie uchwalenia planów zagospodarowania przestrzennego po obydwu
stronach rzeki, podpisano w Starostwie Powiatowym w Staszowie, w marcu
2005 roku. Kolejną w lutym 2009 roku, w sprawie wykonania projektu
budowlanego mostu i dróg dojazdowych. Budowa mostu przez Wisłę, stan prac
na 9 czerwca 2013 roku.
W strategii odbudowy dróg planowane są także inwestycje w oparciu o Fundusze
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, na likwidację skutków klęsk żywiołowych.
Most w gminie Bogoria odbudowany po zniszczeniach powodziowych.
Fragment odbudowanej drogi między Szydłowem a Kurozwękami.
Budowa drogi dojazdowej do mostu w budowie. Stan prac w dniu 5 lipca 2013 r.
8
W dniu 21 czerwca br., w Starostwie staszowskim odbyło się kolejne spotkanie dotyczące realizacji zadania
pn.: „Opracowanie koncepcji programowo przestrzennej układu obwodnicowego miejscowości Staszów wraz
z uzyskaniem w imieniu inwestora decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia dla wybranego wariantu”.
W sprawie planowania obwodnic Staszowa
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele: Departamentu Infrastruktury
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego, Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich
w Kielcach, Starostwa Powiatowego
w Staszowie, Rady Powiatu, Zarządu
Dróg Powiatowych w Staszowie, Urzędu Miasta i Gminy Staszów oraz Promost Consulting T. Siwowski Spółka
Jawna - projektanta obwodnic.
Starosta Staszowski Andrzej Kruzel powitał zaproszonych gości oraz
poinformował, że została złożona w
Starostwie, w terminie do 31 maja
br., koncepcja obwodnic Staszowa
zgodnie z ustaleniami podjętymi na
poprzedniej naradzie roboczej. Przedłożona koncepcja wymaga uzupełnienia w części ruchowej, ekonomicznej
i geologicznej, co zostanie wykonane
w możliwie najkrótszym czasie. Projektant Andrzej Kasprzyk, przedstawił
zebranym obecny stan zaawansowania prac projektowych i poinformował,
że został założony wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w
Kielcach, o wydanie decyzji środowiskowej, zaś w dniu 29 maja br., zostało wszczęte postępowanie w sprawie
wydania przedmiotowej decyzji. Pan
Andrzej Kasprzyk dodał także, że RDOŚ
wyznaczył termin załatwienia sprawy
na dzień 4 września 2013 roku, jak
również wystąpił do Państwowego
Powiatowego Inspektora Sanitarnego
w Staszowie o opinię co do potrzeby
przeprowadzenia oceny oddziaływa-
Spotkanie prowadził starosta staszowski Andrzej Kruzel, z prawej: projektant Andrzej Kasprzyk z Promost
Consulting w Rzeszowie, z lewej dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Staszowie Rafał Suska.
W spotkaniu udział wzięli, od lewej: burmistrz Miasta i gminy Staszów Romuald Garczewski, kierownik
Wydziału Inwestycji, Planowania Projektów i Pozyskiwania Środków Finansowych w UMiG Dorota
Lipińska, wicestarosta Michał Skotnicki, radny powiatu staszowskiego Andrzej Poniewierski, Katarzyna
Alzak z Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach i Karol Rożek – zastępca dyrektora ds.
przygotowania inwestycji w ŚZDW w Kielcach.
Od lewej: Rafał Suska - dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Staszowie, starosta Andrzej Kruzel, projektant
Andrzej Kasprzyk, Agnieszka Zapała z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego oraz
naczelnik Magdalena Fila i Justyna Wojtasiewicz z Wydziału Tworzenia, Realizacji Projektów i Inwestycji
w Starostwie staszowskim.
Podczas sesji Rady Miejskiej Staszowa w dniu
25 czerwca br. starosta staszowski Andrzej Kruzel
poinformował o stanie prac projektowych obwodnic.
Foto: Hubert Gawłowicz.
nia na środowisko i podanie zakresu
ewentualnego raportu o oddziaływaniu przyszłej inwestycji na środowisko.
Ponadto zostały złożone wnioski o wydanie warunków w zakresie przebudowy urządzeń infrastruktury technicznej
kolidującej z projektowanymi obwodnicami oraz w sprawie odstępstw od
warunków technicznych. W terenie
zostały rozpoczęte prace geologiczne.
Przed zakończeniem spotkania ustalono, że starosta Andrzej Kruzel, na najbliższej sesji Rady Miejskiej Staszowa,
poinformuje radnych i obecnych na
obradach o aktualnej sytuacji w realizacji projektu obwodnic.
Tekst: Justyna Wojtasiewicz
Foto: Jan Mazanka
9
W dniu 11 kwietnia br., w sali widowiskowej Staszowskiego Ośrodka Kultury odbyła się uroczysta sesja Rady
Miejskiej. Spotkanie, zorganizowane w ramach obchodów 488. rocznicy nadania praw miejskich dla Staszowa,
zgromadziło w największej z sal staszowskiego SOK-u liczną widownię.
488. rocznica nadania praw miejskich dla Staszowa.
Uhonorowani tytułem ,,Zasłużony dla Miasta” z władzami miasta i województwa.
Uroczystego otwarcia sesji dokonali: Kryspin Bednarczyk przewodniczący
Rady Miejskiej w Staszowie.
Następnie wszyscy zebrani obejrzeli
wystąp artystyczny, przyjęty gromkimi
owacjami widowni, w wykonaniu dzieci z Przedszkola nr 8 im. H. Ch. Andersena w Staszowie.
W dalszej części uroczystości głos zabrał burmistrz miasta i gminy Staszów
Romuald Garczewski, który w okolicznościowym przemówieniu przedstawił
m.in., dotychczasowe osiągnięcia inwestycyjne miasta i gminy Staszów przy
współpracy z władzami województwa
i powiatu staszowskiego.
Władze wojewódzkie, powiatowe
i miejskie na czwartkowej sesji reprezentowali: wojewoda świętokrzyski
Bożentyna Pałka-Koruba, członek zarządu Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski, starosta staszowski Andrzej Kruzel, wicestarosta
Michał Skotnicki, Henryka Markowska
i Tomasz Fąfara zastępcy burmistrza
Staszowa.
Następnie przewodniczący Kryspin
Bednarczyk omówił krótko historię
Staszowa i odczytał treść uchwał, na
podstawie których przystąpiono do
wręczenia okolicznościowych medali
„Zasłużony dla miasta”. Uhonorowanym wręczono dodatkowo puchary
wyprodukowane w Hucie Szkła Gospodarczego Tadeusza Wrześniaka.
Otrzymali je: Jadwiga Klaja, szefowa
Cechu Rzemiosł w Staszowie, Mariusz
Zdeb, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w
Staszowie, oraz gen. dyw. dr hab. Julian Maj - dziekan Wydziału Mechanicznego Wojskowej Akademii Technicz-
nej, pod patronatem której w Liceum
Ogólnokształcącym im. kard. Stefana
Wyszyńskiego funkcjonują klasy o profilu wojskowym.
W czasie uroczystości wystąpiła
Eliza Tutak z klubu piosenki „RYTM”
Staszowskiego Ośrodka Kultury, prezentując trzy utwory wokalne.
W dalszej kolejności wręczono okolicznościowe dyplomy i puchary, które
przyznano wyróżniającym się sołtysom
przewodniczącym Rad Osiedli, instytucjom, jednostkom organizacyjnym,
organizacjom pozarządowym oraz
parafiom św. Bartłomieja i św. Barbary w Staszowie, Ochotniczym Strażom
Pożarnym, a także Radzie Powiatu
Staszowskiego.
Następnie list gratulacyjny, napisany z okazji czwartkowych obchodów
rocznicowych od rektora-komendanta
Wojskowej Akademii Technicznej gen.
bryg. prof. dr hab. inż. Zygmunta Mierczyka, odczytał dr inż. Wojciech Kocańda. W dokumencie czytamy, m.in.:
„Z wielkim zadowoleniem przyjąłem
informację o nadaniu przez Radę Miejską w Staszowie honorowej odznaki
„Zasłużony dla Miasta” Panu gen. dyw.
dr. hab. Julianowi Majowi. Jest to niewątpliwie wielkie wyróżnienie dla Pana
Generała, który jest związany z ziemią
staszowską od urodzenia… Pan Generał uczestniczy w wielu inicjatywach i
stowarzyszeniach działających na rzecz
ziemi kieleckiej i staszowskiej… Wyróżnienie Generała Juliana Maja to również nobilitacja dla Wojskowej Akademii Technicznej, w której Pan Profesor
pracuje od lat i pełni w Akademii wiele
ważnych funkcji. Obecnie jest członkiem Senatu Wojskowej Akademii Technicznej i prodziekanem ds. kształcenia
Wydziału Mechanicznego. W związku
z uroczystą sesją Rady Miejskiej z okazji
488. Rocznicy Nadania Praw Miejskich
dla Staszowa, składam serdeczne gratulacje i życzenia wszystkim odznaczonym i nagrodzonym. Włodarzom Miasta Staszowa życzę wielu sukcesów i
pomyślności w realizacji przedsięwzięć
dla dobra jego mieszkańców”.
Dodatkową atrakcją czwartkowej sesji była wystawa prac plastycznych autorstwa Józefa Juszczyka ze
Staszowa. Liczne prace ukazują dawny
Staszów i jego dzisiejsze oblicze.
Tekst i foto: Michał Skrętek
Pamiątkowe grawertony z rąk burmistrza Romualda Garczewskiego odebrali: wojewoda świętokrzyski Bożentyna
Pałka-Koruba oraz członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski.
10
W dniu 7 czerwca br., w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Staszowie, odbyło się posiedzenie
Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które zostało zwołane w związku z przekroczeniem stanów
ostrzegawczych na rzece Wiśle i Czarnej Staszowskiej i wprowadzeniem w dniu 5 czerwca 2013 roku pogotowia przeciwpowodziowego na terenie powiatu.
Obradował Powiatowy Zespół
Zarządzania Kryzysowego
W piątkowym posiedzeniu uczestniczyli: starosta Andrzej Kruzel, wicestarosta Michał Skotnicki, Powiatowy
Lekarz Weterynarii Zofia Słomka, Powiatowy Inspektor Sanitarny Bożena
Głaz, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Rafał Suska, Komendant Powiatowy PSP bryg. Grzegorz Ciepiela,
Komendant Powiatowy Policji insp.
Tomasz Śliwiński, Anna Ogórek z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, dowódca JRG Staszów st. kap.
Grzegorz Rajca, dyrektor Powiatowego Centrum Sportu Andrzej Walczowski, zastępca dyrektora SPZZOZ
w Staszowie Tomasz Zych, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego
Elżbieta Skrzypek, naczelnik Wydziału
Spraw Obywatelskich i Zarządzania
Kryzysowego Ryszard Stachura, Stanisław Batóg naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa
oraz Andrzej Sałata inspektor ds. Zarządzania Kryzysowego. W obradach
Zespołu uczestniczyli także przedstawiciele władz samorządowych z terenu powiatu staszowskiego: burmistrz
miasta i gminy Staszów Romuald
Garczewski, burmistrz miasta i gminy
Osiek dr Włodzimierz Wawrzkiewicz,
wójt gminy Łubnice Anna Grajko,
wójt gminy Rytwiany Grzegorz Forkasiewicz oraz Stanisława Błażejewska
radna Rady Powiatu.
Posiedzenie rozpoczął starosta Andrzej Kruzel, który powitał zebranych
i przedstawił cel posiedzenia oraz
jego program. W punkcie „Ocena zagrożenia przed powodzią opadową
Tekst i foto: Michał Skrętek
Podczas posiedzenia Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w dniu 7 czerwca br.
Rada i konwent
W dniu 19 czerwca, w Starostwie
staszowskim odbyło się posiedzenie
Społecznej Rady ds. Staszowskiego
Szpitala, podczas którego m.in. jednogłośnie przyjęto 3 uchwały dotyczące:
na obszarze powiatu staszowskiego”
przedstawiciele władz samorządowych
przedstawili aktualną sytuację, dotyczącą zagrożenia powodziowego w
swoich gminach, a także podejmowane przez siebie przeciwdziałania w tym
zakresie. Następnie w punkcie „Omówienie stanu przygotowania służb,
inspekcji i straży na wypadek wystąpienia powodzi” ich przedstawiciele
kolejno zrelacjonowali stan działań w
zakresie przeciwdziałania zagrożeniu
powodziowemu. Na zakończenie posiedzenia starosta staszowski Andrzej
Kruzel dokonał podsumowania dyskusji i podziękował za liczne przybycie.
nej sytuacji szpitala i prowadzonych
inwestycjach, w tym o dobiegającym
końca remoncie pomieszczeń Oddzia-
łu Neurologicznego, co związane jest z
zakupem nowych mebli i wyposażenia.
Planowane jest uruchomienie 26 – łóżkowego Oddziału Geriatrycznego oraz
Oddziału Endoprotez, po przeniesieniu
rehabilitacji na ul. Wschodnią. Ofertę
szpitala i jego prestiż na rynku me-
• rozszerzenia działalności szpitala
o oddział: rehabilitacji neurologicznej, geriatryczny oraz chirurgii
,,1 dnia” z zakresu okulistyki,
• dzierżawy pomieszczeń dla potrzeb
Ośrodka Badań Klinicznych,
• wyrażenia zgody na zakup sprzętu i
aparatury medycznej dla aktualnie
remontowanych oddziałów.
Dyrektor Marek Tombarkiewicz
szczegółowo poinformował o aktual-
Podczas obrad Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu Staszowskiego, od lewej: starosta Andrzej Kruzel
i wójt gminy Rytwiany Grzegorz Forkasiewicz, przewodniczący Konwentu.
11
dycznym, podniesie aktualnie tworzony Ośrodek Badań Klinicznych, który
umożliwi darmowy dostęp do najnowszych i najdroższych leków. Czynione są również starania o zwiększenie
kontraktu usług, obecnie limity na poszczególnych oddziałach przekraczane
są o około 30%, a w chirurgii ogólnej
o 50%. Rozstrzygnięto przetarg na
badania metodą rezonansu magnetycznego, z użyciem nowego, najnowocześniejszego aparatu Simensa. Na
przełomie września i października br.,
planowany jest odbiór techniczny pomieszczeń pracowni, a od listopada
usługa powinna wejść do oferty świadczeń szpitala.
Bezpośrednio po obradach Rady,
rozpoczęto posiedzenie Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu
Staszowskiego, które zdominowała
problematyka odbioru odpadów komunalnych od mieszkańców, w związku z wejściem od 1 lipca br. nowych zasad odbioru odpadów. O sytuacji w poszczególnych gminach poinformowali
burmistrzowie i wójtowie. Z wypowiedzi wynikało, że podobnie przebiega
zbieranie deklaracji od mieszkańców
(na poziomie 80 – 90% ), a także zbliżone są stawki proponowane za odbiór
śmieci: posegregowanych - około 5 zł/ 8 września br,. w Bogorii, a także zaosoby/miesiąc, natomiast odpady nie- gadnienia, dotyczące wojewódzkiego
segregowane odbierane będą za około święta policji w Staszowie, w dniach
8 – 9 zł od osoby. Ogólnie 4-osobowa 24 i 25 lipca br.
rodzina za odbiór odpadów niesegreTekst i foto: Jan Mazanka
gowanych powinna
zapłacić około 32 zł
miesięcznie.
Drugi, ważny problemem na terenie
powiatu, jaki został
poruszony podczas
obrad, dotyczył transportu zbiorowego, w
szczególności w zaW czasie posiedzenia Rady Społecznej Szpitala, o aktualnych inwestycjach
kresie dowozu dziei sytuacji w staszowskim szpitalu szczegółowo poinformował dyr. Marek
Tombarkiewicz, drugi z prawej.
ci do szkół w roku
szkolnym 2013/14, a
także wykluczenia komunikacyjnego osób
nie posiadających samochodu, co ma już
miejsce w niektórych
miejscowościach powiatu.
Omówiono również
podstawowe
sprawy związane z
organizacją dożynek Od lewej: zastępca burmistrza Staszowa Tomasz Fąfara, burmistrz Staszowa
województwa święRomuald Garczewski, wójt gminy Szydłów Jan Klamczyński, wójt gminy
Oleśnica Leszek Juda i burmistrz Osieka Włodzimierz Wawrzkiewicz.
tokrzyskiego, w dniu
„Złoty Żuraw 2012” dla Powiatowego Centrum
Sportowego w Staszowie
W piątek, 5 kwietnia br., w Hotelu Kongresowym w Kielcach, odbyła się
gala, podczas której wręczono nagrody i wyróżnienia w konkursie „Złoty Żuraw 2012”, zorganizowanym przez „Echo Dnia”, Targi Kielce oraz portal inwestycje.kielce.pl. Celem konkursu, już od 3 lat, jest uhonorowanie realizatorów
najbardziej funkcjonalnych inwestycji w województwie świętokrzyskim.
Najlepsze i najładniejsze obiekty
otrzymały nagrodę ,,Złotego” i ,,Srebrnego Żurawia” oraz ,,Żurawia Specjalistów”. Nominowanymi inwestycjami
były przede wszystkim obiekty oświaty:
boiska szkolne, hale sportowe, przedszkola, szkoły, ale także: zbiorniki wodne, rynki, deptaki i parki.
Powiatowe Centrum Sportowe w
Staszowie, jako jedyny obiekt z powiatu
staszowskiego, otrzymało wyróżnienie
w kategorii ,,Złoty Żuraw 2012”. Nagrodę z rąk kapituły konkursu odebrał
starosta staszowski Andrzej Kruzel.
PCS to nowoczesny obiekt o powierzchni użytkowej ponad 15 tysięcy metrów kwadratowych, w którym
znajduje się pełnowymiarowa hala
sportowa z boiskiem wielofunkcyjnym
oraz basen pływacki o wymiarach 12,5
na 25 m. W części halowej znajduje się
największa w województwie ścianka
wspinaczkowa. W części basenowej
atrakcją jest brodzik dla dzieci oraz
zjeżdżalnia. Dodatkowo w ofercie
obiektu polecana jest sauna, solarium
oraz jacuzzi i bicze wodne.
Tekst i foto: Paulina Majczak-Tarka
Starosta staszowski Andrzej Kruzel ,,Złotego
Żurawia” odebrał z rąk redaktora naczelnego ,,Echa
Dnia” Stanisława Wróbla.
Laureaci ,,Złotych Żurawi” województwa świętokrzyskiego za 2012 rok.
12
Z głębokim żalem przyjęliśmy
wiadomość o nagłej śmierci
starosty pińczowskiego
Z największym smutkiem
pożegnaliśmy naszych drogich Kolegów,
śp.
w dniu 16 kwietnia br., inspektora policji
Jana
Moskwy
śp.
Artura Bielca
lat 46, byłego pracownika Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania
Kryzysowego,
w dniu 28 kwietnia br.,
śp.
Jerzego Makułę,
W imieniu władz powiatu
staszowskiego, a także jego
mieszkańców, wyrazy najgłębszego
współczucia przekazujemy Rodzinie
Zmarłego, współpracownikom oraz
przyjaciołom i znajomym.
Powiat pińczowski utracił
znakomitego samorządowca
i patriotę, dla którego dobro ziemi
pińczowskiej i jej obywateli zawsze
stało na pierwszym miejscu.
Cześć Jego Pamięci!
lat 52. podinspektora w Wydziale Tworzenia,
Realizacji Projektów i Inwestycji
Żonom zmarłych, córkom i synom,
a także rodzinie i przyjaciołom
składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Śp. Artur i śp. Jerzy
pozostaną w naszej pamięci jako najserdeczniejsi koledzy i najlepsi
współpracownicy, na których zawsze można było liczyć w potrzebie.
Rada i Zarząd Powiatu
Staszowskiego
W dniu 7 czerwca 2013 r. na cmentarzu parafialnym w Niemirowie odbył się pogrzeb Mariana Stawiarza – nauczyciela i wieloletniego dyrektora Szkoły
Podstawowej w Pułaczowie.
Pożegnanie Dyrektora
dyr. Marian Stawiarz (1930 - 2013)
Marian Stawiarz był bardzo dobrym nauczycielem,
świetnym
kierownikiem
– dyrektorem, a przede
wszystkim wspaniałym człowiekiem. Zawsze pogodny,
serdecznie ustosunkowany
do ludzi. Kochający dzieci.
Emanowała z Niego dobroć, przyjaźń dla ludzi. Był
lubiany i szanowany przez
uczniów i wychowanków,
ich rodziców, przez lokalną społeczność. Cieszył się
Cześć Ich Pamięci!
Rada i Zarząd Powiatu Staszowskiego,
pracownicy Starostwa
oraz Jednostek Organizacyjnych Powiatu.
dużym szacunkiem nauczycieli i okolicznych dyrektorów
szkół.
Marian Stawiarz urodził się w Gieraszowicach w okolicach Klimontowa. Pracę nauczycielską rozpoczął w 1950
r. w Szkole Podstawowej w Niedźwiedziu. W 1954 r. powołany został na stanowisko kierownika szkoły w Pułaczowie. Była to szkoła niepełna 5-klasowa. Zabiegając o
podwyższenie stopnia organizacyjnego szkoły, uzyskał
zgodę władz i w roku szkolnym 1957/58 była już szkołą
pełną siedmioklasową.
Troszczył się nie tylko o prawidłowe kształcenie i wychowanie dzieci, ale także o organizowanie różnych form
oświaty dorosłych. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku organizował kursy ogólnokształcące w zakresie ukończenia szkoły podstawowej.
Dzięki temu dziesiątki osób dorosłych z Pułaczowa i okolicy uzyskało wykształcenie podstawowe. A potrzeby w
tym zakresie były wówczas na tych terenach duże. Wiele
osób z różnych powodów nie posiadało podstawowego
wykształcenia.
Kol. Marian żył skromnie. Nie oczekiwał zaszczytów,
awansów. Kiedy w latach siedemdziesiątych otrzymał z
13
Inspektoratu Oświaty w Staszowie propozycję przeniesienia na inną placówkę oświatową - może bogatszą, może
położoną bliżej szlaków komunikacyjnych – podziękował.
Powiedział mi wówczas „Ja się z Pułaczowa nie mam zamiaru nigdzie przenosić. Chyba, że będę musiał. Tu mi
jest dobrze i myślę, że i ze mną też nie jest źle”. Po prostu
pokochał tę miejscowość położoną wśród lasów i łąk. Był
w środowisku lubiany, szanowany. Wysoko był ceniony
przez władze oświatowe. Świadczyły o tym liczne nagrody, wyróżnienia i odznaczenia państwowe i związkowe.
Był człowiekiem Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Dyrektor Stawiarz posiadał rodzinę. W roku 1955 zawarł związek małżeński z Janiną Sikorą ze Szczeki – nauczycielką szkoły w Niedźwiedziu. Byłem na ich ślubie.
Kilka lat po śmierci żony ożenił się ze Stanisławą Piotrowicz z Pułaczowa. Pozostawił sześciu synów – Krzysztofa
z pierwszego małżeństwa i pięciu z drugiego małżeństwa.
Na uwagę zasługuje ciepłe, serdeczne pożegnanie
Dyrektora Mariana przez kapłana z Niemirowa, proboszcza ks. dr. Jerzego Bisztygę, wygłoszone w kościele. Wypowiedział w czasie kazania pod adresem Zmarłego wiele serdecznych i trafnych zdań. Rzadko to się
zdarza w czasie pogrzebów. Zmarłego pożegnała również w imieniu nauczycieli pani Dyrektor Zespołu Szkół
w Rakowie. Po likwidacji szkoły w Pułaczowie przez
kilka lat pracował w Rakowie.
Pogrzeb Mariana Stawiarza był swego rodzaju
manifestacją uczuć. Uczestniczyło w nim bardzo dużo
ludzi z Pułaczowa i okolicznych miejscowości. Dużo
było przyjezdnych – z Kielc, Starachowic, Ostrowca,
Ożarowa, Opatowa, Tarnobrzega i Staszowa, Osieka i
Połańca. Świadczyło to o dużym uznaniu i szacunku
dla osoby Zmarłego. W ponad 70-letniej historii
kościoła w Niemirowie był to pierwszy pogrzeb
nauczyciela – dyrektora szkoły z terenu Pułaczowa i
Niedźwiedzia. W prawdzie w 1987 r. odbył się pogrzeb
Jerzego Zuchowicza, ale był on dyrektorem szkoły w
Wierzbce.
Jestem przekonany, że postać nauczyciela Stawiarza –
Mariana, Dyrektora, Przyjaciela długo pozostanie w naszej
pamięci: uczniów, wychowanków i przyjaciół.
Niechaj Mu ta ziemia niemirowska, ziemia pułaczowska lekką będzie. Spoczywaj Drogi Marianie w spokoju.
Antoni Banasiewicz
Staszów, czerwiec 2013 r.
„Profilaktyczny program w zakresie przeciwdziałania uzależnieniu od alkoholu, tytoniu
i innych środków psychoaktywnych”
W dniu 28 czerwca 2012 r. w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy (SPPW)
podpisane zostało porozumienie nr 2/P/SPPW/KIK/68 w sprawie realizacji Projektu „Profilaktyczny program w zakresie przeciwdziałania uzależnieniu od alkoholu, tytoniu i innych
środków psychoaktywnych” pomiędzy Biurem do Spraw Zagranicznych Programów Pomocy
w Ochronie Zdrowia, pełniącym funkcję Instytucji Pośredniczącej,
a Głównym Inspektoratem Sanitarnym – Instytucją Realizującą.
Projekt będzie realizowany w całej Polsce od
1 lipca br. do 31 grudnia 2016 r., w partnerstwie 4 instytucji:
• Instytutu Medycyny Wsi im. Witolda Chodźki
w Lublinie,
• Instytutu Medycyny Pracy im. Prof. J. Nofera
w Łodzi,
• Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
• Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania
Narkomanii. Głównym celem projektu jest
ograniczenie używania tytoniu, alkoholu i innych substancji psychoaktywnych przez kobiety w wieku prokreacyjnym, tj. między 15 a
49 rokiem życia.
W ramach projektu realizowane będą następujące działania:
1. Szkolenia dla kadry medycznej.
2. Programy edukacyjne w zakładach pracy i w
szkołach ponadgimnazjalnych.
3. Kampania społeczna.
4. Badania ankietowe kobiet w ciąży.
5. Platforma internetowa - System Elektronicznego Monitorowania i Promocji Zdrowia.
W ramach Projektu w szkołach ponadgimnazjalnych od II kwartału w roku szkolnym
2013/2014, będzie realizowany program edukacyjny pt. „ARS, czyli jak dbać o miłość?”.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w
Staszowie serdecznie zaprasza wszystkie szkoły
ponadgimnazjalne powiatu staszowskiego do
wzięcia udziału w/w programie.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny
w Staszowie
Bożena Głaz
14
Tradycyjnie, przedostatni weekend czerwca, kilka tysięcy gości z całego powiatu staszowskiego, a także z innych rejonów naszego kraju, spędziło w Sielcu, koło Staszowa. Podobnie jak w latach ubiegłych, tegoroczne
,,Szklarki” połączone z zawodami koni huculskich, mogły zaspokoić gusta nawet najwybredniejszych bywalców
podobnych imprez. W programie znalazły się występy miejscowych zespołów, na czele z Orkiestrą Hut Szkła Gospodarczego prezesa Tadeusza Wrześniaka, artystami staszowskiego Ośrodka Kultury i gośćmi z województwa
na czele z ,,Kapelą Świętokrzyską” z Kielc.
,,Szklarki ze ścieżką huculską” już po raz 8.
Kiełbaski z grilla i pieczenie bezpłatnie serwował
Cezary Żak z małżonką Katarzyną.
Imprezę oficjalnie otwarto w niedzielę 23 czerwca br., o godz. 1500, licznie przybyli goście honorowi,
wśród nich m.in.: wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Staszowa Bonifacy Wojciechowski, zastępca
burmistrza Staszowa Henryka Markowska, wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba, burmistrz
Staszowa Romuald Garczewski z małżonką Małgorzatą, starosta staszowski Andrzej Kruzel, członek Zarządu
Województwa Świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej
Beata Oczkowicz, gospodarz spotkania prezes Tadeusz Wrześniak i eurodeputowana Joanna Senyszyn.
Oficjalnie imprezę otwarto w niedzielę 23 czerwca o godz. 1500, witając
gości honorowych wśród których byli
m.in.: eurodeputowana Joanna Senyszyn, poseł Jarosław Górczyński, poseł
Lucjan Pietrzczyk, wiceminister obrony
narodowej Beata Oczkowicz, wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba i członek Zarządu Województwa
Kazimierz Kotowski. Nie zabrakło także przedstawicieli lokalnych władz, na
czele ze starostą staszowskim Andrzejem Kruzlem i burmistrzem Staszowa
Romualdem Garczewskim.
Jak co roku, wokół ,,Domu z bali”,
liczni wystawcy z różnych stron Polski prezentowali swoje wyroby, które
można było nabyć po atrakcyjnych cenach, podobnie jak różnorodne kulinaria: potrawy regionalne, miody pitne,
nalewki. Nie brakowało również: słodyczy, wypieków i owoców. Kiełbaski i
pieczenie z grilla bezpłatnie serwowali
państwo Katarzyna i Cezary Żakowie,
co było nie lada atrakcją. Wójt gminy
Wilkowyje Paweł Kozioł nikomu z licznych chętnych nie odmówił wspólnej
fotografii.
Jak co roku, poniżej miejsca głównej imprezy, odbywał się czempionat
- ocena pod względem poprawności
budowy oraz ruchu koni huculskich, a
także zawody, pomyślane dla tej rasy,
jako forma oceny i klasyfikacji hodowlanej. Poszczególne konkurencje, jak
każdego roku, były punktowane przez
komisję sędziowską składającą się z
kierowników Okręgowych Związków
Hodowców Koni z: Krakowa, Lublina,
Rzeszowa i Kielc. Wyniki ocen poszczególnych konkursów, przekazane następnie do Polskiego Związku Hodowców Koni, stanowią cenny materiał dla
prowadzenia hodowli koni huculskich
w Polsce. Jest to bardzo ważny wkład
w prace hodowlane dla zachowania
wysokiej jakości użytkowej, poprawności budowy i urody koni rasy huculskiej.
Ocena budowy i poprawności
ruchu, rozpoczęła się w sobotnie
przedpołudnie, 22 czerwca. Wybrano czempiona ogierów, a został nim
ciemnomyszaty ,,Widok”, wyhodowany przez Andrzeja Pelca z Małkowic
k/Przemyśla. Wśród klaczy zwyciężyła
,,Galera” wyhodowana w Stadninie
Koni Huculskich ,,Gładyszów” Sp.
z o.o. w Regietowie, woj. małopolskie. Następnie rozpoczęto rozgrywki ścieżki eliminacyjnej i sportowej,
polegające na pokonywaniu różno-
O godz. 1600 rozpoczął się koncert zespołu ,,Feel”
z Piotrem Kupichą.
Wiceminister Beata Oczkowicz podjęła próbę
wydmuchania pucharu.
15
rodnych przeszkód w terenie. Widowiskowo rozegrano zawody w skokach przez przeszkody i w konkursie
powożenia. Część huculską imprezy,
zakończono wręczeniem pucharów i
nagród ufundowanych przez prezesa
Tadeusza Wrześniaka oraz efektowną
defiladą zawodników i zaprzęgów,
przy dźwiękach marsza Radeckiego
Johanna Straussa.
Tegoroczne gwiazdy imprezy: Piotr
Kupicha z zespołem ,,Feel” oraz Beata
Kozidrak z zespołem ,,Bajm” zgromadziły ponad 10-tysięczną widownię.
Obydwa koncerty ufundowane przez
prezesa Tadeusza Wrześniaka były dla
publiczności bezpłatne, co w obecnej
rzeczywistości nie często się zdarza.
Tekst i foto: Jan Mazanka
Od lewej: wicestarosta Michał Skotnicki, poseł Jarosław Gorczyński, wiceminister w Ministerstwie Obrony
Narodowej Beata Oczkowicz oraz prezes i właściciel Hut Szkła Gospodarczego Tadeusz Wrześniak.
Tegorocznym czempionem ogierów, po ocenie na
płycie, został ciemnomyszaty ,,Widok”, hodowca i
właściciel: Wojciech Pelc z Małkowic k/Przemyśla.
Na płycie klacz ,,Pasjonata-O”, hodowli Zakładu
Doświadczalnego Instytutu Zootechniki PIB w
Odrzechowej, woj. podkarpackie
W tego rodzaju konkurencjach świetnie radzą sobie
dziewczęta, być może to wstęp do Wszechstronnego
Konkursu Konia Wierzchowego, w którym panie
również odnoszą światowe i olimpijskie sukcesy.
Super gwiazdą tegorocznych ,,Szklarek” była Beata Kozidrak z zespołem ,,Bajm”. Foto: Sławomir Rakowski.
Jak każdego roku, wokół ,,domu z bali” ustawiono stoiska z różnych branż.
cd. na następnej stronie
16
Podczas sobotniej oceny poprawności budowy i ruchu zgłoszonych koni, stawka klaczy młodszych.
Jeźdźcy i powozy podczas ceremonii zamknięcia zawodów.
W czasie zawodów ,,Ścieżki Huculskiej”, zawodnik
pokonuje kładkę.
W konkurencji powożenia startowało 14 ekip, I i II miejsca zajęły zaprzęgi ze ,,Stajni Galicja” z Bieździedzy
w woj. podkarpackim, powożący: Bartłomiej Woźnica, luzak: Stanisław Stasiowski.
Po dekoracji.
Podczas konkursu skoków.
Jeźdźcy defilowali przy dźwiękach ,,Marsza Radeckiego” Johanna Straussa.
17
W dniu 12 kwietnia br., w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Staszowie odbyło się posiedzenie
komisji Oświaty, Wychowania, Kultury, Sportu i Turystyki Rady Powiatu w Staszowie.
Statuetki dla najlepszych podczas posiedzenia komisji
Powiedzenie otworzył i prowadził przewodniczący komisji Oświaty, Wychowania, Kultury, Sportu i Turystyki
Rady Powiatu w Staszowie Andrzej Poniewierski.
Rozpoczynając piątkowe posiedzenie, przewodniczący komisji Andrzej
Poniewierski serdecznie podziękował
za przybycie licznemu gronu pedagogów i dyrektorów szkół powiatu
staszowskiego. W obradach komisji
uczestniczyli także, m.in.: starosta staszowski Andrzej Kruzel, wicestarosta
Michał Skotnicki i Henryka Markowska
zastępca burmistrza miasta i gminy
Staszów.
Jako pierwszy głos zabrał dr Sławomir Maj wicedyrektor Zespołu Szkół im.
Stanisława Staszica, pełniący także funkcję koordynatora Powiatowego Zespołu
Doradców Metodycznych w Staszowie.
W swoim wystąpieniu dr Sławomir
Maj przedstawił także uwarunkowania
podnoszenia kwalifikacji zawodowych
nauczycieli w kraju i regionie, a także
obecną sytuację w tym zakresie.
Następnie głos zabrała Elżbieta Pawelec edukator, zajmujący się szkoleniem nauczycieli, która przedstawiła
m.in. zagadnienie podnoszenia motywacji uczniów w procesie zdobywania
wiedzy.
W kolejnym wystąpieniu Tadeusz
Kardynał naczelnik Wydziału Edukacji,
Kultury i Sportu w starostwie staszowskim, omówił również zagadnienie rekrutacji uczniów do szkół ponadgimnazjalnych powiatu staszowskiego.
W dalszej części spotkania przewodniczący Andrzej Poniewierski przedstawił założenia projektu pt. „Bezpieczne
wsparcie rozwoju szkół w powiecie
staszowskim poprzez wdrożenie zmodernizowanego systemu doskonalenia
nauczycieli” . Jest to projekt systemowy,
skierowany do powiatów za pośrednictwem Ośrodka Rozwoju Edukacji, jako
Instytucji Pośredniczącej II dla Priorytetu
III Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Program jest w 100% finansowany
ze środków zewnętrznych Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu
Społecznego, Priorytetu III Programu
Operacyjnego Kapitał Ludzki: Wysoka
jakość kształcenia, Działania 3.3.1 Efektywny system kształcenia i doskonalenia
nauczycieli-projekty systemowe oraz
budżet państwa.
Celem projektu jest wsparcie rady
pedagogicznej szkoły w organizacji doskonalenia zawodowego nauczycieli poprzez organizowanie szkoleń, spotkań,
konferencji w obszarze wskazanym
przez szkołę na podstawie przeprowadzonej diagnozy. Do projektu zostanie
rekrutowanych: 5 przedszkoli, 12 szkół
podstawowych, 10 gimnazjów, 3 licea
ogólnokształcące, 1 zasadnicza szkoła
zawodowa. Wartość projektu to około
1 450 000 zł, a okres jego realizacji planowany jest od 1 sierpnia 2013 do 30
czerwca 2015 roku.
Na zakończenie uroczystości dyrektorom i przedstawicielom szkół powiatu
staszowskiego, które w wynikach egzaminów gimnazjalnych i maturalnych, w
rankingu szkół uzyskały najlepsze lokaty
wręczono pamiątkowe statuetki. Wyróżnienia i gratulacje otrzymały następujące placówki:
- w rankingu gimnazjów: Gimnazjum
nr 2 w Staszowie, Gimnazjum w Rytwianach i Gimnazjum w Szydłowie.
- w rankingu liceów: Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Bogorii, Liceum
Ogólnokształcące w Zespole Szkół
im. Stanisława Staszica w Staszowie,
Liceum Ogólnokształcące w Zespole
Szkół im. Oddziału Partyzanckiego
AK „Jędrusie” w Połańcu.
- w rankingu techników: Technikum
w Zespole Szkół Ekonomicznych im.
Jana Pawła II w Staszowie, Technikum w Zespole Szkół im. Stanisława
Staszica w Staszowie, oraz Technikum w Zespole Szkół im. Oddziału
Partyzanckiego AK „Jędrusie” w Połańcu.
Tekst i foto: Michał Skrętek
Na temat sytuacji demograficznej, a także wyników egzaminów gimnazjalnych i maturalnych uczniów szkół powiatu staszowskiego mówił naczelnik Tadeusz Kardynał.
18
W dniu 23 czerwca br., w 150. rocznicę jednej z najkrwawszych bitew powstania styczniowego, jaka rozegrała się w Komorowie i Gacach Słupieckich, odsłonięto pomnik ku czci poległych. Napis na pomniku głosi:
,,Pamięci bohaterów powstania styczniowego, którzy 20 czerwca 1863 roku, pod dowództwem gen. Zygmunta
Jordana, na polach Gac i Komorowa stoczyli nierówną walkę z carskimi wojskami o wolną Polskę. Mieszkańcy,
czerwiec 2013 roku”.
Odsłonięto pomnik
Kwiaty składają przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości
powiatu staszowskiego, od lewej: dyr. Biura senatora
Mieczysława Gila w Staszowie Józef Małobędzki,
Stanisław Batóg i Tadeusz Żmuda.
Przemawia senator Mieczysław Gil, pomysłodawca
i główny realizator budowy pomnika.
Składanie kwiatów rozpoczęli posłowie na Sejm RP, od
lewej: prof. dr hab. Włodzimierz Bernacki, wicemarszałek
Sejmu Marek Kuchciński i Krzysztof Lipiec.
List od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława
Kaczyńskiego odczytał wicemarszałek Sejmu RP
Marek Kuchciński.
Znicze zapalił starosta staszowski Andrzej Kruzel.
Zapowiedź tego podniosłego wydarzenia, miała miejsce 14 sierpnia 2011
roku, podczas wmurowania kamienia
węgielnego pod budowę pomnika,
którego pomysłodawcą i głównym realizatorem był senator Mieczysław Gil.
Bitwa, która rozegrała się w dniu
20 czerwca 1863 roku, od wczesnych
godzin porannych do późnego popołudnia, kosztowała daleko więcej niż
100 ofiar i tyle samo rannych. Dokładniejsze liczby niemożliwe do ustalenia. 72 poległych powstańców leży w
zbiorowej mogile na cmentarzu w Beszowej. Wśród nich znalazł się 23-letni
hrabia Juliusz Tarnowski, który parę
miesięcy później został ekshumowany
przez swojego brata Jana Dzierżysława
Tarnowskiego i pochowany w podziemiach klasztoru Ojców Dominikanów
w Tarnobrzegu. Trudno jest ustalić ilu
walczących utonęło w nurtach Wisły w
czasie przeprawy obydwu grup liczących razem ponad 700 powstańców.
Niedzielne uroczystości osłonięcia
pomnika zgromadziły licznie przybyłych gości, a także mieszkańców Gacy
Słupieckich i okolicznych wsi.
Mszę świętą odprawił, homilię wygłosił i pomnik poświęcił biskup pomocniczy diecezji Sandomierskiej ks.
dr Edward Frankowski. Pomnik odsłonił pomysłodawca i realizator senator
Mieczysław Gil. Obecni byli posłowie:
wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński, prof. dr hab. Włodzimierz Bernac-
Przemawia marszałek województwa podkarpackiego
Władysław Ortyl.
Przemawia wójt gminy Łubnice Anna Grajko.
19
ki i Krzysztof Lipiec. Władze samorządowe województwa podkarpackiego
reprezentował marszałek Władysław
Ortyl, powiatu staszowskiego - starosta Andrzej Kruzel, a gminy Łubnice:
wójt Anna Grajko oraz przewodniczący
Rady Gminy Marian Komasara.
Po zakończeniu części oficjalnej
miały miejsce prezentacje artystyczne
w wykonaniu: uczniów Szkoły Podstawowej w Gacach Słupieckich, Orkiestry
Dętej ze Szczucina, zespołu ,,Pacanowianki” i ,,Żuawów Śmierci” z BuskaZdroju.
Tekst: Jan Mazanka. Foto: Grzegorz Niziałek
Przemawia starosta staszowski Andrzej Kruzel.
Przemawia poseł Krzysztof Lipiec.
Bitwa pod Komorowem i Gacami Słupieckimi, w 150. rocznicę wydarzeń
„Ruch w 1863 roku - to nie było powstanie, to nie była rewolucja, to był desperacki krwi przelew, by ranę rozbioru utrzymywać zawsze broczącą”. Paweł Popiel - (1807 - 1892 ), ojciec mjr. Jana Popiela .
gen. Zygmunt Jordan ( 1824 – 1866 ).
Organizacja oddziału powstańczego
w Galicji trwała od wiosny 1863 roku.
Generał Zygmunt Jordan, w kwietniu
mianowany dowódcą, za Wisłę wyruszył dopiero w połowie czerwca. Dla
wkroczenia do Królestwa, obrał okolicę
Szczucina, z powodu dość wąskiego w
tym miejscu koryta Wisły, niskiego stanu wody oraz mniejszej, jak sądził, czujności nieprzyjaciela. Długie przygotowania Jordana, gromadzenie się ochotników, zapasów i broni, nie uszło jednak baczności rosyjskich władz wojskowych. Już na parę tygodni przed wkroczeniem Jordana, carski naczelnik wojenny w Stopnicy, major Ragoza był
powiadomiony o wszystkim i wzdłuż
Wisły ustawił szereg placówek kozackich. Wobec tego potajemne przejście
do lasów staszowskich i w ogóle w głąb
kraju, stawało się wprost niemożliwe.
Prócz tego po obu skrzydłach zamierzonego punktu przeprawy znajdowały się
załogi rosyjskie: w Połańcu - szwadron
dragonów Pułku Noworosyjskiego, w
Stopnicy - batalion piechoty Pułku Halickiego, a od czoła - w Staszowie, reszta Pułku Dragonów Noworosyjskich.
Termin przejścia Wisły i wkroczenia do
Królestwa wyznaczono w nocy z 19 na
20 czerwca. Ustalono, że przeprawiać
się będą dwa odrębne oddziały w dwu
miejscach, oddalonych od siebie o 3
km; pierwszy - około 350 ludzi, powyżej
Szczucina, naprzeciw wsi Żabiec, pod
dowództwem mjr. Edwarda Dunajewskiego, drugi - około 430 powstańców
w okolicach Maniowa pod komendą
samego gen. Zygmunta Jordana i jego
zastępcy mjr. Jana Popiela. O mającej
nastąpić przeprawie, dzięki szpiegom, a
może i usłużności władz austriackich,
komendant załogi rosyjskiej w Stopnicy, major Ragoza, otrzymał wiadomość
wieczorem 19 czerwca. Nie tracąc więc
czasu, natychmiast wysłał do Komorowa na podwodach chłopskich, jedną
kampanię Pułku Halickiego piechoty i
zawiadomił dowódcę szwadronu dragonów stacjonujących w Połańcu, żądając pomocy. W pierwszym oddziale
powstańczym Dunajewski podzielił zebranych na jednostki taktyczne, uzbroił
w lekkie belgijskie sztucery, umundurował, zaopatrzył w naboje, ale przez zapomnienie, władze cywilne dostarczyły
tak małą ilość kapiszonów, że ledwie po
kilka wypadło na żołnierza, a byli i tacy,
co ani jednego nie otrzymali. Na tym
upłynęła krótka noc czerwcowa i o świcie 20 czerwca ruszono wpław przez
Wisłę. W gęstych zaroślach nadwiślańskich pogubiło się sporo ochotników, a
dodatkowo oddział huzarów austriackich, który nadciągnął z Tarnowa ostrzelał przeprawiających się powstańców
salwą ognia karabinowego. Od strony
Królestwa ukazali się też kozacy i poczęli dawać ognia, przy czym kilku powstańców zabito i raniono. Wskutek
tego Dunajewski, stając na lewym brzegu Wisły z pewnością nie liczył więcej
jak 300 ludzi, na pół zdemoralizowanych i zniechęconych pierwszymi stratami. Sam dowódca, jak się zdaje stracił
wiarę w powodzenie, zwłaszcza, że po
kozakach ukazała się piechota, owa
kompania wysłana dziewiętnastego
wieczorem ze Stopnicy i zasiadłszy za
wałem ochraniającym okolicę od wylewów rzeki, gęstą palbą razić zaczęła
powstańców, którzy osłonięci zaroślami też odpowiadali ogniem. Na początku zmusili Rosjan do odwrotu, ale gdy
wysunięto się na otwarte pole i gdy
ogień rosyjski się wzmógł, nastąpiło zamieszanie i rozpoczęła się ucieczka ku
Wiśle. Na próżno Dunajewski i oficerowie czynili wysiłki aby przywrócić jakiś
ład, na próżno jeden z oficerów powalił
strzałem z rewolweru żołnierza, który
buntował innych, nic to nie pomogło.
Wśród głośnych skarg, że niema kapiszonów, a zatem bronić się nie można,
posuwano się jakiś czas w zbitej gromadzie wśród zarośli na prawo, zapewne
w chęci połączenia się z Zygmuntem
Jordanem i Janem Popiciem. Gdy jednak ukazali się dragoni pędzący cwałem
z Połańca, dotąd dość ospale i lękliwie
bijąca się kompania rosyjska ze Stopnicy, rzuciła się śmiało naprzód, czego
następstwem był popłoch w szeregach
powstańców, którzy zaczęli uciekać
20
przez Wisłę z powrotem do Galicji. W
tej przeprawie pod ogniem nieprzyjaciela wielu padło, wielu trafiwszy na
głębię utonęło wraz ze swym dowódcą
Edwardem Dunajewskim i jego adiutantem Wojciechem Szymanowiczem.
Reszta dostawszy się na drugi brzeg,
została rozbrojona przez patrzących na
to wszystko huzarów austriackich i
przewieziona do Tarnowa. Taki był tragiczny los pierwszego oddziału i Jordan
już na jego pomoc liczyć nie mógł,
zwłaszcza, że i jego o wiele krwawsza i
o wiele straszniejsza czekała przeprawa.
Całą piechotą w drugim oddziale dowodził mjr Jan Popiel, niegdyś oficer
austriacki i papieski, pełen nieustraszonej, spokojnej odwagi. Jazdą, złożoną z
około siedemdziesięciu koni, dowodził
Stojanowski. Była godzina 7 rano 20
czerwca, gdy oddział ten znalazł się nad
brzegiem Wisły. Pierwsza przeszła jazda, potem piechota, następnie ruszono
pospiesznie w kierunku Komorowa,
lecz niebawem kawaleria, wysłana na
rekonesans doniosła, że przed wsią stoi
w szyku bojowym kompania piechoty
rosyjskiej. Była to druga kompania Pułku Halickiego, z którą major Ragoza
wyruszył w nocy ze Stopnicy, w ślad
wysłanej z tego pułku kilka godzin
wcześniej pierwszej kompanii, która od
rana biła się z oddziałem Dunajewskiego. Chcąc dostać się w głąb kraju i połączyć się z Dunajewskim, o którego losie jeszcze nic nie wiedziano, Jordan i
Popiel musieli pobić kompanię rosyjską
w Komorowie. Szybko uszykowano
piechotę powstańczą do ataku. Dowódca tejże, mjr Jan Popiel przemówił
do żołnierzy,: „...nieprzyjaciel w pobliżu, bitwa niebawem nastąpi i może niejeden z was zginie, klęknijmy przeto,
pomódlmy się za dusze konające i prośmy Boga o zwycięstwo". Następnie
dwie kompanie ruszyły do ataku, a dwie
zostały w odwodzie. Z obu stron rozpoczyna się żwawy ogień karabinowy,
który tym się kończy, że nieprzyjaciel
nie może go wytrzymać, opuszcza pozycję przed wsią i kryje się po jej chałupach, opłotkach i stodołach i broni
uparcie. Powstańcy, korzystając z bujnego zboża, i zarośli nie przestają strzelać, ale większość nie umiała się z bronią obchodzić i jak wspomina 16-letni
wówczas powstaniec Józef Ożegalski:
„...ażeby się nie wystawiać na strzały
nieprzyjacielskie, powstańcy leżeli na
ziemi, odwracając się przy nabijaniu
broni na plecy (karabiny nabijane były
jeszcze wówczas od przodu). Mimo to
kule moskiewskie, puszczane dołem,
raziły mocno. Były wypadki, że ci z po-
mjr Jan Popiel, ps. Chościakiewicz,
foto z ok. 1780 roku.
wstańców, którzy nie byli wyćwiczeni
w strzelaniu, zakładali nabój odwrotnie, tj., najpierw kulę, a następnie
proch, więc zagważdżali karabin, i w
bitwie nie było z nich żadnego pożytku.
Tylko kilkunastu odważniejszych chodziło między nimi, robiąc użytek z karabinów i posyłając celne strzały na nieprzyjaciela, a sam dowódca mjr Popiel
był ciągle między nami, zsiadł z konia i
dla przykładu wziął karabin do ręki i bił
się dzielnie. …”. Wśród takiej walki,
prowadzonej bez stanowczego rezultatu, zachodzi epizod, który zmienia sytuację na niekorzyść powstańców. Generał Jordan, pragnąc nawiązać kontakt z
Dunajewskim, nie znając jego tragicznego losu, zaraz na początku walki, wysłał wszystką swą jazdę wzdłuż Wisły na
lewo, z poleceniem dotarcia do Dunajewskiego i oddania mu rozkazu, by
spiesznie połączył się z główną siłą. Jazda polska, na nieszczęście w drodze napotyka dragonów, którzy, przyczyniwszy się do przerzucenia Dunajewskiego
za Wisłę, teraz cwałem pędzili na pomoc majorowi Ragozie, broniącemu się
w Komorowie. Ułani powstańczy, naparci przez dragonów, których był cały
szwadron, zbyt nieliczni i płochliwi, zawrócili i wpław przez Wisłę umknęli do
Galicji. Kawaleria więc rosyjska ruszyła
teraz na pomoc bijącej się w Komorowie piechocie rosyjskiej. Wielkie chmury
kurzu, podnoszącego się z pod kopyt
stu kilkudziesięciu koni, do szwadronu
z Połańca dołączył szwadron ze
Staszowa, zwróciły na siebie uwagę
Jordana. Z początku myślał, że to jego
ułani wracają, ale odgłos trąbki, dającej
sygnał do ataku, przekonał go, że nowy
nieprzyjaciel zwala się na kark powstańców. Wobec tego stojące w odwodzie
dwie kompanie sformowano w czworobok i dobrze utrzymanym ogniem
dwukrotnie odparto szarże rosyjskie: ,,..
atakujących dragonów major Popiel
dopuszczał na bliski dystans i skutecznie odpierał salwami karabinowymi".
Odtąd poprzestali oni bezpośrednich
ataków, ale wisząc na skrzydłach polskich, tym samym paraliżowali każdy
śmielszy ruch powstańców, a przy tym
podczas szarży dragońskich, piechota
rosyjska kryjąca się dotąd w głębi wsi,
posunęła się naprzód, zajęła skrajne
chałupy i stodoły i rozpoczęła tak dokuczliwy ogień karabinowy, że powstańcy gęsto padali, a sztabowi wystrzelała wszystkie konie. Pod samym
Jordanem dwa zabito. Prócz tego, jak
się zdaje, wiedziano już o porażce Dunajewskiego, oraz że na polu walki zjawi się niebawem jeszcze jedna kompania rosyjska, upojona świeżym tryumfem nad pierwszą partią polską. Chcąc
więc skutecznie stawić czoło temu nowemu nieprzyjacielowi, należało skończyć z kompanią ukrytą w Komorowie,
rozbić ją i pójść dalej. Niestety, podjęte
w tym celu działania nie odniosły skutku. „..Heroiczny atak kilkudziesięciu
młodzieńców, pomnożył tylko liczbę
ofiar, a nieprzyjaciela z Komorowa nie
wyparł. Atak ten, na czele 30 ochotników, poprowadził Jan Popiel ze swymi
przyjaciółmi: Juliusz hr. Tarnowskim z
Dzikowa i baronem Zygmuntem Brackhausenem z powiatu sandomierskiego. Moskale, widząc atakujących, sypnęli do nich gęstymi strzałami, co tak
zmieszało i osłabiło ducha, że tylko
siedmiu płot przeskoczyło, reszta haniebnie uciekła. Tych siedmiu, pomimo
opuszczenia przez towarzyszów, nie
cofnęło się i z bagnetem szli dalej. Doszedłszy pod szopę znaleźli się śród kilkunastu Moskali, których rozpaczliwym
uderzeniem na bagnety wyparli za drugą ścianę stodoły, a sami zajęli ich miejsce. Usiłowano stodołę podpalić, ale się
nie zajęła. To dało czas Moskalom do
opamiętania się. Oficer rosyjski nie mogąc napędzić swoich, żeby rzucili się na
tych kilku śmiałków, wyskoczył z poza
węgła sam jeden, wystrzelił i zabił Tarnowskiego i biegnącego poza nim młodzieńca. Na widok tego wysunęło się z
poza szopy ze dwudziestu Moskali i z
odległości kilkunastu kroków dali ognia
do pozostałych pięciu. Trzech na miejscu poległo, ocalał mjr Popiel i por. Michał Piotrowski”. Pojawiająca się z lewej
strony nowa kolumna rosyjska zmusiła
powstańców do bezładnego odwrotu
ku wsi Gace Słupieckie. 16-letni powstaniec Józef Ożegalski tak wspomina
21
najtragiczniejsze godziny bitwy: ,,W kilka chwil od zaczęcia bitwy, już mieliśmy
w naszej kompanii kilku zabitych i rannych, między ostatnimi pewien mielecki
mieszczanin, już w starszym wieku człowiek, miał szczękę urwaną kulą tak, że
mu broda opadła na piersi, było mu widać zęby i całą jamę ust. Męczył się biedak i straszny przedstawiał widok. Jakiemuś młodemu Czechowi kula strzaskała obydwie nogi w kostkach, tak
przeraźliwie krzyczał z bólu, że go wsadzono na jucznego konia z amunicją i
odprowadzono na bok, aby innych nie
przerażał swym krzykiem. …Idąc dalej
łąką, usłyszałem tuż za sobą, jakby mocne puknięcie młotkiem w deskę, obróciwszy się szybko ujrzałem na ziemi zabitego dotykającego głową moich nóg.
Leżał skurczony do góry plecami, został
ugodzony kulą w sam krzyż pacierzowy
pomiędzy łopatkami. Z rany tryskała
mu na parę cali wysoko krew jak z fontanny. Gdyby on nie był zasłonił mnie
swymi plecami, to ja byłbym zginął od
tej kuli. O pierwszej godzinie dochodzimy do lasu. Tu przynoszą kilkunastu
rannych i składają ich w cieniu pod drzewami, między nimi był znajomy felczer z
Częstochowy. Temu kula przeszyła na
wylot obydwie nogi, powyżej kolan
strzaskawszy kości. Spodnie miał zdjęte,
ale nogi od dołu do góry zbroczone
krwią. Ryczał biedak tak przeraźliwie z
bólu jak wół. W kilka dni po bitwie
umarł na gangrenę w lazarecie wojskowym w Stopnicy. …Dragoni tymczasem
na swych karych, dużych, jak wielbłądy
koniach, z dobytymi pałaszami, po kilku
lub kilkunastu razem wpadają na nas i
rąbią jednego po drugim. Widzę, że
lada chwila i na mnie przyjdzie kolej, nie
mając już czym strzelać upadam na ziemię, udając zabitego. Ledwo to uczyniłem, przelatują tuż, że o mało co nie
stratowały mnie ich konie. Ze strasznym
krzykiem i wyciem pędzą na Krajewskiego, który zaledwie uszedł ode mnie kilkanaście kroków, ale on mając jeszcze
nabity karabin odwraca się i strzela do
nich nie na próżno ostatnim ładunkiem,
bo jeden dragon, chłop jak dąb, z
ogromnymi rudymi wąsiskami i bokobrodami, zwala się na wznak z konia tuż
koło mnie i jest moim najbliższym sąsiadem. Westchnął głęboko kilka razy jak
miech kowalski i wyzionął ducha. Nogi
jego w ogromnych buciskach wysmarowanych dziegciem, leżały mi tuż koło
nosa i mocno dusiły swym smrodem.
Leżałem obrócony do góry plecami, nieznacznie podniosłem głowę, aby widzieć co się koło mnie dzieje. Po strzale
Krajewskiego, obskoczyli go dragoni i z
dzikimi okrzykami zaczęli rąbać. Widziałem tylko ich ręce z błyszczącymi szablami szybko podnoszone do góry i słyszałem brzęk odbijanych cięć o bagnet,
którym się Krajewski do ostatka bronił
jak bohater. Po chwili ucichł koło niego
ten piekielny wrzask i dragoni popędzili
dalej ku Wiśle, aby jeszcze gonić tych co
byli na przedzie. Uniosłem ostrożnie
głowę, a nie zobaczywszy nikogo blisko
siebie, wczołgałem się z łączki na której
leżałem do pobliskiej pszenicy i tą przysunąłem się do Krajewskiego, aby zobaczyć co się z nim dzieje. Ujrzałem go leżącego wznak, okropny i bolesny przedstawiał dla mnie widok, obydwie przy
dłoniach miał obcięte ręce, twarz tak
porąbana i zmasakrowana, żeby go nie
poznała własna matka, nosa i uszu nie
miał, zalany cały krwią, nie dawał znaku
życia. Widząc, że mu nic pomóc nie
mogę odsunąłem się od niego i schowałem na powrót w pszenicę. Ci co byli na
dali powiedział i odjechał. Odprowadzono mnie kilkadziesiąt kroków do
piechoty, powtarzając rozkaz oficera,
aby mi nic złego nie robiono… .”
Zniechęceni, zmęczeni (dzień był
upalny) i rozproszeni po nadwiślańskich
nizinach, nigdzie już prawie nie stawiali
oporu, ginęli dziesiątkami, pokrywając
pola swymi trupami. Koło 4 godziny po
południu pozostała z całego oddziału
już tylko mała garstka, a resztki te broniły się bądź w drobnych kupkach, obróciwszy się plecami do siebie, i dając
odpór na wszystkie strony, bądź pojedynczo. Na jednego broniącego się, godziło już kilku i kilkunastu atakujących.
Jednocześnie wśród ogromnego upału
dziennego ukazały się szeroko na horyzoncie groźne, czarne chmury, i zaczęła
się straszna błyskawica i grzmoty. Wnet
pociemniało i spadła ogromna nawałnica deszczu, która rozerwała i rozpędziła
walczących. Dzięki tej ulewie wielu oca-
przedzie, zdążyli dojść do Wisły, ale nie
trafiwszy na bród, jedni się potopili,
drudzy zaś zostali jak kaczki wystrzelani
przez dragonów na wodzie. …Wrzaski
sołdactwa ciągle mnie dochodziły, nie
wątpiłem, że będę odkryty. Wtem słyszę
bardzo blisko stąpanie koni. Spostrzeżono mnie, bo się zwołują i zbliżają, po
czym staje nade mną kilku konno tak
blisko, że słyszę oddech ich koni, przewiduję już teraz niezawodną śmierć. Jeden z nich zsiada z konia, a nachyliwszy
się, chwyta mnie mocno za ramię, krzycząc mi prawie do ucha: Szto, ty żiwiosz!?...Wtem słyszę tętent konia i po
chwili widzę oficera dragonów z rewolwerem w ręku. Zobaczywszy mnie
krzyknął do nich – Co wy robicie?! Wzięliśmy go do niewoli - odpowiedzieli. -To
dobrze, tylko nie róbcie mu nic złego,
bo co dziś jego trafiło, to was jutro może
spotkać! Żebyście go zdrowo i cało od-
lało, wśród nich kilku towarzyszy Juliusza Tarnowskiego „... Ludwik Czerwiński otrzymał ciężką ranę w głowę i miał
posiekane w walce z dragonami obie
ręce. Po bitwie wzięty był z pobojowiska przez jakichś dobrych ludzi i leczył
się u nich; dopiero jesienią niezupełnie jeszcze wyleczony wrócił do Tarnobrzega. Stanisław Zderski, walcząc do
ostatniej chwili i w grupie z innymi posuwając się ciągle w głąb kraju, uszedł
z życiem dzięki gwałtownej nawałnicy,
zdążał sam ku Wiśle. Napotykał wielu
poległych, którzy miejscami wskutek
ulewy leżeli zupełnie w wodzie. Zwłoki
powstańców były przeważnie całkiem
obdarte z ubrania, a nawet z bielizny,
tylko polegli Moskale mieli na sobie
odzienie”. Cała okolica od Komorowa
do Gac Słupieckich i Budzisk, pokryta
była zabitymi lub rannymi, których Moskale mordowali bez litości. Z całego
22
oddziału ledwie część przeprawiła się
do Galicji. Sam gen. Jordan z czterema
ludźmi, po różnych przygodach, zdołał
się w nocy przedostać do Galicji. Major
Jan Popiel, który oddał konia rannemu
powstańcowi, walczył pieszo do zbawiennej burzy. Później ukrytego w zbożu zobaczył ,,…kozak zamierzający się
kolbą w jego głowę. Popiel dobywa z
kieszeni imperiałów dziesięć i ruble w
bilonie, daje żołnierzowi, który mówi: budiesz żyw - i woła na kolegów, że ten
już umarły i obrany".
Nie była to jedyna próba włączenia się mjr. Jana Popiela do walki powstańczej. Minio tragicznych doświadczeń spod Komorowa, w nocy z 5 na
6 sierpnia, na czele około 100 jazdy
Jan Popiel ( 1836 - 1911), był młodszym bratem
Marcina Popiela pradziadka obecnego właściciela
Kurozwęk Jana Marcina Popiela. Foto z około 1905
roku, z okresu gospodarowania w Wójczy.
JAN POPIEL - urodzony w 1836
roku w Kurozwękach, pseud. ,,Chościakiewicz", właściciel ziemski, powstaniec
styczniowy, polityk konserwatywny. Był
drugim synem Pawła i Emilii z Sołtyków.
W 1847 r. ojciec oddał go do niemieckiego katolickiego gimnazjum w Nysie,
chcąc go odseparować od spiskowej
atmosfery krajowej. W 1851 roku przeszedł do Akademii Inżynierii Wojskowej
w Brück, a po jej ukończeniu został oficerem armii austriackiej. Walczył w wojnie
austriacko-francuskiej 1859 roku, brał
udział w bitwie pod Solferino. Przegrupowany następnie na Węgry i ,,żywiąc
do wszystkiego co austriackie antypatię”
podał się do dymisji. Latem 1860 r. zgłosił się na ochotnika do armii papieskiej,
brał udział przy fortyfikowaniu Ankony,
rangę oficerską (kapitana) przyznano
mu 20 września, na kilka dni przed wybuchem wojny z Piemontem. W jedenastodniowym oblężeniu Ankony kierował
artylerią obronną jednej z bram miasta.
przekroczył on granicę Królestwa koło
Gorenic i dotarł do Wolbromia. Dalsza
trasa: Kępie - Uniejów - Czaple Małe,
była wytyczona ucieczką przed rosyjskim pościgiem, ruszającym z trzech
stron: od Żarnowca, Olkusza i Miechowa. Oddział dał się unieść panice. „Żołnierze idący na przedzie, pojawieniem
się Rosjan wystraszeni, cwałem uciekać
poczęli, a za ich przykładem poszła
kolumna. Rzucano lance i karabinki.
Pod Uniejowem oddział znalazł się
przez kwadrans pod ogniem Moskali i
znów straż przednia dała przykład do
ucieczki. Bez większych strat oddział
powrócił do Galicji. Konie i broń ukryto”. Janowi Popielowi towarzyszył tym
razem młodszy od niego o 3 lata brat
W następstwie kapitulacji dostał się do
niewoli, wkrótce zwolniony, otrzymał
od Piusa IX Krzyż Św. Grzegorza. Wrócił
do kraju i pomagał ojcu w prowadzeniu
majątku w Kurozwękach. W kwietniu
1863 roku, przystąpił do powstania, co
u schyłku życia skomentował: „Skakał
mój kraj przez okno, to i ja z nim razem, choć iluzji nie miałem ani chwili”.
Dowodził pod Komorowem oraz w wyprawie wolbromskiej. Z powodu udziału w powstaniu styczniowym nie miał,
jak niegdyś ojciec - uczestnik powstania
listopadowego, wstępu do Królestwa.
Przez 12 lat dzierżawił w Galicji folwark
Łaszki w dobrach swego przyjaciela hrabiego Stefana Zamoyskiego. Uzyskawszy prawo powrotu do Królestwa, otrzymał od ojca, w roku 1873, sąsiadującą
o kilka kilometrów od Komorowskiego
pobojowiska Wójczę. Osiadłszy tam na
stałe poświęcił się gospodarstwu, był
dość aktywny w akcjach obwałowania
Wisły, jak również w kieleckim oddziale Towarzystwa Rolniczego. W dobrze
Prawnuk Jana Popiela Michał Popiel mieszkający
w Gdyni (z prawej), odwiedził Kurozwęki w maju
2003 roku. Zdjęcie zrobione w kaplicy pałacu
w Kurozwękach.
Wacław, który w czasie ucieczki zaginął
a Jan Popiel „Straciwszy konia, goniony przez kozaków, w domu szczególnie przetrząsanym cudem ocalał”. O
tej wyprawie synów: Jana i Wacława,
pisał później Paweł Popiel w pamiętniku: „Opuszczeni przez oficerów, należących do ich wyprawy, zaledwie z
życiem i honorem powrócili. Rzadko w
życiu wycierpiałem, jak w tych dniach,
a może nigdy tyle nie doświadczyłem
miłosierdzia Bożego”. Po tych wydarzeniach Jan Popiel ponownie wyjechał do
Włoch, natomiast Wacław Popiel, który
także szczęśliwie powrócił z wyprawy
wolbromskiej, zmarł w Kurozwękch w
1868 roku, w wieku 29 lat.
Jan Mazanka
Prof. Stanisław hrabia Tarnowski - rektor
Uniwersytetu Jagiellońskiego, brat Juliusza
Tarnowskiego. Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego,
przyjaciel Jana Popiela, o którym mawiał: ,,to pół
rycerza a pół księdza, miał rycerza naturę, gotowość
poświęcenia, miłość spraw dobrych i wolę walki
w ich obronie. Z księdza miał wiarę i gorliwość u
świeckich rzadką”. Portret namalował Jan Matejko.
prowadzonym majątku przyjmował
młodzież ziemiańską na praktykę. Zmarł
1 maja 1911 roku w Wójczy. Na grobie
swym, na cmentarzu w Biechowie, kazał umieścić napis, w którym za jedynie
godną pamięci uznał swą służbę papieską: „Haeres in Wojcza, Pontificiae quondam tormentatiorum cohortis centurio caeterum peccator pessimus ut pro
eo oretur humillime rogat”, „Dziedzic
Wójczy, niegdyś kapitan artylerii wojsk
papieskich, poza tym najgorszy grzesznik, pokornie prosi o modlitwę". Żonaty
(od 1872 r.) z Jadwigą z Dunin-Borkowskich (1846 - 1917). Pozostawił 2 córki:
niezamężną Teresę (1882 - 1974) i Różę
(1887 - 1971) - żonę Karola Huberta Rostworowskiego (pisarza) oraz syna Michała (1884 - 1955).
23
Śmierć hr. Juliusza Tarnowskiego, według relacji Jana Popiela ( spisanej w 1868 roku, wersja oryginalna )
,,...Ja ochotników do szturmu na inną
chałupę zbierałem, ale wtedy Julka z
nami nie było. Dopiero gdyśmy ruszyli
pełnym biegiem na Moskali ujrzałem
raptem Julka przy sobie. Ja twierdzę,
że się od reszty oddziału, który przy
gen. Zygmuncie Jordanie został, odłączył, poleciał za nami, a że był zwinny,
dogonił nas. Po przeskoczeniu jednego i drugiego płotu spotkaliśmy się z
Moskalami twarzą w twarz, padło z ich
strony kilkadziesiąt strzałów z bardzo
bliska, dym nas ogarnął, a po chwili widzę tylko jednego Piotrowskiego przy
sobie. Julek, który się mego lewego
boku trzymał, a prawdę powiedziawszy był o jakieś 5 kroków przede mną,
leżał plecami do góry z głową na bok
Nazajutrz po bitwie
pod Komorowem.
Trzeci - najstarszy z braci Tarnowskich - Jan Dzierżysław, przeprawił się
przez Wisłę na stronę Królestwa, aby
szukać wiadomości o Juliuszu. Nie
umiano, czy też nie chciano powiedzieć mu prawdy. Wreszcie dotarł na
cmentarz w Beszowej, gdzie leżały
rzędami całkiem nagie i przeważnie
zmasakrowane ciała poległych powstańców, dla których przygotowano wspólną mogiłę. Jan Dzierżysław
Tarnowski, w swojej relacji z roku
1868, napisał: „Zaraz w pierwszym
rzędzie znalazłem go. Odarty był zupełnie z odzienia, w miejscu lewego
oka miał otwór od kuli, zresztą całe
ciało czyste i nie pokaleczone, inne
nad którymi się widać pastwiono,
wyglądały okropnie. Klęknąłem przy
nim na chwilę, wziąłem za rękę, myśli plątały się w głowie. O wzięciu
ze sobą ciała nie mogło być mowy,
już i tak ktoś obecny ciągnął mnie za
rękaw, nazywając nieostrożnością,
że nad jego zwłokami klęczałem.
Poszedłem w końcu do miejscowego proboszcza i prosiłem o pochowanie w osobnej trumnie, którą
by później rozpoznać można było".
W jakiś czas potem zwłoki Juliusza
przewieziono do Dzikowa i tam pochowano w podziemiach kościoła
dominikańskiego, a obok wielkiego
ołtarza bracia Jan i Stanisław Tarnowscy postawili pomnik, na którym
jest wyryty napis wzięty z Ksiąg Machabejskich „I wzmogła się bitwa, aż
zapadło słońce i poległ dnia onego".
JULIUSZ TARNOWSKI *26 XII 1840 †20 VI 1863.
przechyloną ku Moskalom, tak żem
najdokładniej widział grubiej niż palec tryskającą krew
z lewego, jeśli dobrze pamiętam, oka.
Zdało mi się, kula która przeszyła głowę Julka, że wystrzelona z bliska, zabiła jeszcze drugiego ochotnika biegnącego za nim. Julek został na placu, bo
jedno, że pod lufami Moskali leżał, a
po wtóre myślałem, że jak się jakiś ranny nawinie to należy go zabrać i tak też
razem z Piotrowskim wracając wynieśliśmy półżywego Brockhausena, który
jednak później zmarł. O śmierci Julka
nie mówiłem zaraz, bom wiedział, że
to odwagi ujmie nawet tym, co ją mieli... Byłem świadkiem rozmowy kiedy
jeszcze przed wyprawą starszy brat Juliusza, Stanisław nalegał na niego aby
się wycofał lub dołączył do oddziału
w głębi Królestwa, Juliusz odpowiadał
wybiegami, czasem zdawał się mięknąć. Raz przyparty do muru powiedział
- ,,nie zobowiązałem się formalnie do
niczego, mimo to czuję, że zaangażowany jestem i muszę przynajmniej raz
z bliska prochu powąchać. Jak raz się
wycofam - dodał, to drugi raz na pewno się nie zdecyduję..."
Jan Dzierżysław Tarnowski, znalazł swego brata
Juliusza na cmentarzu w Beszowej.
Pomnik Juliusza Tarnowskiego wystawiony przez
braci: Jana i Stanisława w tarnobrzeskim kościele
ojców dominikanów.
Juliusz Tarnowski, w
wieku 23 lat poległ pod
Komorowem.
Maria Moszyńska z
Łoniowa, narzeczona
Juliusza Tarnowskiego,
7 lat chodziła w
żałobie, później wyszła
za mąż za Zygmunta
Pusłowskiego.
Opracowano na
podstawie materiałów
dostarczonych przez
pana dr. Janusza Dulębę,
a także archiwów
rodzinnych Państwa
Tarnowskich i Państwa
Popielów, za co
serdecznie dziękujemy.
Wykorzystano także:
1. Józef Orzegalski,
,,Wspomnienia
krwawych czasów,
rok 1863”. Wydano w
Tarnowie w 2006 roku.
2. Emanuel, Mateusz
Rostworowski, ,,Popioły i
korzenie”. Wydawnictwo
Znak, Kraków 1985.
Redakcja.
Dr Janusz Dulęba przy zbiorowej mogile powstańców styczniowych na
cmentarzu w Beszowej.
24
Od 5 lat, w trzecią sobotę maja, na terenie całej Ukrainy organizowane
są festyny ,,Dni Europy”. Z pewnością, zaraz po Kijowie, z największym
rozmachem imprezy te przebiegają w Winnicy, z którą powiat staszowski
od 10 lat prowadzi ożywioną współpracę.
Z wizytą na Ukrainie
Przemawia prezydent Winnicy Vołodymyr Grojsman.
W Filharmonii Winnickiej, przed rozpoczęciem konferencji poświęconej planowaniu strategicznemu w
samorządach, piątek 17 maja br.
Tegoroczna promocja dążeń
Ukrainy do pełnego członkostwa
w strukturach Unii Europejskiej
była okazją do zaproszenia przez
prezydenta Winnicy Vołodymyra Grojsmana, delegacji powiatu
staszowskiego, na czele ze starostą Andrzejem Kruzlem i podpisania przedłużenia umowy na kolejne
lata, tym razem już bez określenia
terminu ważności. Był to trzeci z kolei aneks do pierwszej umowy, podpisanej w Staszowie w 2003 roku.
Uroczyste podpisanie umowy
miało miejsce w sobotę 19 maja br.,
w sali posiedzeń Winnickiej Rady
Miejskiej, w obecności m.in. konsula
generalnego Rzeczypospolitej Polskiej Krzysztofa Świderka, radnych
powiatu staszowskiego i burmistrza
Staszowa Romualda Garczewskiego, który również na zaproszenie
prezydenta Vołodymyra Grojsmana,
przebywał w tym czasie w Winnicy.
Dzień wcześniej, w piątek 18
maja br., delegacja samorządowców staszowskich wzięła udział w
międzynarodowej konferencji pt.
,,Zbilansowany rozwój samorządów
terytorialnych – podstawą formo-
Przemawia dr n. prawnych Marina Stawnijczuk,
doradca prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza
ds. reformy konstytucji i ustroju Ukrainy.
Starosta staszowski Andrzej Kruzel, wygłosił referat pt.
,,Planowanie strategiczne w powiecie staszowskim”,
poparty prezentacją 30 zdjęć inwestycji powiatowych,
z opisami w języku ukraińskim. Drugim z Polaków,
który wystąpił na konferencji był wicemarszałek
województwa łódzkiego Marcin Bugajski. ( Całość
wystąpienia starosty Andrzeja Kruzla, w języku polskim
i ukraińskim, na www. staszowski.eu )
Delegacja powiatu staszowskiego na tle Hotelu ,,Savoy” opisywanego w pamiętniku Stanisławy z Kosseckich-Deskurowej, z którego czerpaliśmy informacje do naszych
projektów wymiany młodzieży.
25
wania państwowej strategii rozwoju
regionalnego do 2020 roku”. O ważności konferencji i jej międzynarodowym znaczeniu, świadczą przesłania,
jakie do jej uczestników skierowali:
prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz i premier Mykoła Azarow. W
międzynarodowym gronie prelegentów z Polski znaleźli się: wicemarszałek województwa łódzkiego Marcin
Bugajski i starosta staszowski Andrzej
Kruzel, który wygłosił referat pt. ,,Planowanie strategiczne w powiecie staszowskim”, poparty prezentacją 30
zdjęć inwestycji powiatowych, z opisami w języku ukraińskim.
O randze tegorocznego winnickiego festynu, świadczy fakt obecności m.in. ambasadorów nadzwyczajnych i pełnomocnych na Ukrainie,
takich państw jak: Belgia, Szwecja,
Mołdawia, Rumunia i Serbia. Ambasadora Polski Henryka Litwina reprezentował konsul generalny RP w
Winnicy Krzysztof Świderek.
Dużym zainteresowaniem winniczan, cieszyło się stoisko promocyjne, jakie Starostwo Powiatowe
w Staszowie, wspólnie z Urzędem
Miasta i Gminy Staszów przygotowało na ul. Sobornej, naprzeciwko
tablicy upamiętniającej pobyt w
Winnicy marszałka Józefa Piłsudskiego, w maju 1920 roku.
Kulturalną promocję powiatu
staszowskiego podczas tegorocznych ,,Dni Europy w Winnicy”, wziął
na siebie zespół ,,Staszicówka Band”,
który w listopadzie ubiegłego roku,
także koncertował w Winnicy i Tulczynie realizując program wymiany
młodzieży z Ukrainą, sfinansowany
przez Narodowe Centrum Kultury w
Warszawie. Ukraińscy młodzi artyści
z Tulczyńskiej Szkoły Kultury, którzy
wtedy podejmowali 40-osobową
delegację staszowskich uczniów,
przyjadą z rewizytą do Staszowa, w
połowie lipca br., także dzięki pozyskaniu dofinansowania tegorocznego projektu z NCK. Planowany jest
wspólny staszowsko-ukraiński koncert, na który już teraz wszystkich
serdecznie zapraszamy.
Oprócz delegacji samorządowców powiatu staszowskiego, w tegorocznych winnickich dniach Europy uczestniczyła 40-osobowa grupa
wójtów i burmistrzów z naszego
województwa, którym wyjazd zorganizował Związek Miast i Gmin Regionu Świętokrzyskiego.
Do prezydium konferencji, oprócz starosty Andrzeja Kruzla i wicemarszałka Marcina Bugajskiego, z naszego kraju
zaproszono jeszcze konsula generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Winnicy Krzysztofa Świderka, pierwszy z prawej.
Umowę na kolejne lata współpracy podpisują: prezydent Winnicy Vołodymyr Grojsman i starosta staszowski
Andrzej Kruzel. Z tyłu: burmistrz Staszowa Romuald Garczewski, który jako starosta staszowski w latach
2006 – 2010 zrealizował szereg inicjatyw we wzajemnej współpracy, obok burmistrza konsul generalny RP
w Winnicy Krzysztof Świderek.
Starosta staszowski Andrzej Kruzel wręcza prezydentowi Winnicy Vołodymyrowi Grojsmanowi pamiątkowy
puchar z okazji 10-lecia współpracy powiatu staszowskiego z miastem Winnica i obwodem Winnickim, dar od
prezesa Tadeusza Wrześniaka.
Tekst i foto: Jan Mazanka
Jeden z pucharów otrzymał konsul generalny RP w Winnicy Krzysztof Świderek.
26
Przed uroczystym otwarciem ,,Dni Europy w Winnicy w środku delegacja powiatu
staszowskiego.
Rozpoczęcie ,,Dni Europy w Winnicy”, na scenie przedstawiciele władz
obwodowych i miasta oraz osoby reprezentujące parlament oraz prezydenta
i premiera Ukrainy.
Delegacja samorządowców powiatu staszowskiego przy stoisku promocyjnym.
Solistki ,,Staszicówki Band” śpiewały po ukraińsku popularne piosenki biesiadne Podola.
Spotkanie z przewodniczącym Rady Obwodu Winnickiego Sergejem Tatusjakiem.
Puchar 488-lecia miasta Staszowa wręcza burmistrz Romuald Garczewski.
,,Staszicówka Band” w czasie festynu ,,Dzień Europy” zagrał na 2 scenach.
,,Staszicówka Band” podczas koncertu dla gości władz obwodowych.
W drodze powrotnej przez Kamieniec Podolski, spotkanie z księdzem Romanem
Twarogiem, pochodzącym ze Szczucina – proboszczem katedry pw. świętych
Piotra i Pawła. Ksiądz Roman Twaróg, opowiedział nam o losach miasta,
parafii i różnych problemach, z jakimi musi się borykać w codziennej pracy
duszpasterskiej. Staszowianie złożyli stosowną ofiarę.
27
Podczas ,,I Regionalnego Forum Gospodarczego w Wyszkowie”, jakie odbyło się w dniu 29 maja br.,
zaprezentowano nie tylko argumenty za celowością inwestowania na Ukrainie, ale także umożliwiono nawiązanie bezpośrednich kontaktów biznesowych z partnerami zza wschodniej granicy.
Wyszków zaprasza do współpracy z Ukrainą
W całodniowym spotkaniu zorganizowanym przez władze miasta Wyszków, ze strony ukraińskiej
udział wzięli nasi ,,starzy znajomi”:
Taras Tokarski – radca-minister ds.
handlowych Ambasady Ukrainy w
Polsce, Oleksander Borysenko – I sekretarz Ambasady, Sergej Tatusjak
– przewodniczący Rady Obwodu
Winnickiego, Maksym Borowski – I
zastępca przewodniczącego, Valerij
Korowij i Valentyna Balitska – zastępcy prezydenta Winnicy, a także
osoby prowadzące polsko-ukraińske interesy: Ivan Zvonariow – reprezentujący ,,Agrochimzbut” Sp. z
o.o. oraz Anna Awdiejewa z Polskiej
Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Polską stronę w czasie Forum
reprezentowali: Olgierd Dziekoński
– minister w Kancelarii Prezydenta
RP, Jacek Kozłowski – wojewoda
mazowiecki, Krzysztof Strzałkowski
– wicemarszałek województwa mazowieckiego, Jacek Piechota – prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej oraz gospodarze spotkania:
Grzegorz Nowosielski – burmistrz
Wyszkowa, Adam Mróz – zastępca
burmistrza i Zbigniew Kruszewski
– rektor Szkoły Wyższej im. Pawła
Włodkowica, która użyczyła swojej
siedziby pod potrzeby obrad.
Spotkanie plenarne otworzył
burmistrz Grzegorz Nowosielski,
który po powitaniu wszystkich
uczestników, przedstawił swoje
miasto, prezentując walory i wizję
Od lewej: konsul generalny RP w Winnicy Krzysztof Świderek, burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski,
prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Jacek Piechota, minister w Kancelarii Prezydenta RP Olgierd
Dziekoński, przewodniczący Rady Obwodu Winnickiego Sergej Tatusjak, I zastępca przewodniczącego Maksym
Borowski i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
rozwoju Wyszkowa. Uznanie dla
organizatorów spotkania wyrazili
kolejni mówcy, na czele z wojewodą Jackiem Kozłowskim i ministrem
Olgierdem Dziekońskim, zachęcając
do podejmowania wysiłków inwestowania na Ukrainie. Swoją pomoc
dla wszystkich potencjalnych inwestorów zadeklarował Jacek Piechota, który od kilku lat, pełniąc funkcje prezesa Polsko-Ukraińskiej Izby
Gospodarczej, z sukcesami wspiera
prowadzenie działalności gospodarczej po obydwu stronach granicy.
Na Ukrainę zapraszali kolejni
w/w goście z Winnicy, popierając
swoje tezy konkretnymi przykładami. Podobne pozytywne opinie ze
W Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica w Wyszkowie, przed rozpoczęciem Forum, od lewej: Wasilij Sasjuk ze
Stowarzyszenia ,,Ukraina-Polska-Niemcy”, Jacek Kozłowski – wojewoda mazowiecki, Sergej Tatusjak – przewodniczący
Rady Obwodu Winnickiego, Valentyna Balitska – zastępca prezydenta Winnicy, Jan Mazanka – naczelnik Wydziału
Promocji i Współpracy z Zagranicą w Starostwie Staszowskim i Valerij Korowij – zastępca prezydenta Winnicy.
swej działalności na Ukrainie wyrazili polscy przedsiębiorcy obecni na
konferencji.
Tekst i foto:
Jan Mazanka i Veronka Krawczuk.
Pomoc dla polskich przedsiębiorców, którzy
zamierzają wejść na rynki obwodu winnickiego
zadeklarował konsul generalny RP w Winnicy
Krzysztof Świderek, który podał kilka przykładów
sukcesów inwestorskich na terenie obwodu.
Dotychczasowy dorobek we współpracy
gospodarczej Polski i Ukrainy pozytywnie ocenił
Taras Tokarski – radca-minister ds. handlowych
Ambasady Ukrainy w Polsce.
28
W niedzielę, 26 maja br., uczniowie klas wojskowych staszowskiego
Liceum złożyli swoje wojskowe ślubowanie. Uroczystość, z zachowaniem
wojskowego ceremoniału, odbyła się w mokrzańskim lesie przed kapliczką postawioną kilka lat temu w miejscu gajówki Grzybów, gdzie w latach
1940-44 mieściła się Komenda Armii Krajowej Podobwodu Szydłów ,,Słonecznik”, Okręgu Radomsko-Kieleckiego ,,Jodła”. Podobwodem dowodził
były przedwojenny oficer Korpusu Ochrony Pogranicza kpt. Piotr Kabata
ps. ,,Wujek”. Obecność córki kapitana dr Aliny Kabaty-Pendias, w czasie
niedzielnego ślubowania, również nabrało symbolicznego wymiaru, historycznie łącząc lata II wojny światowej z dniem obecnym.
Ślubowano w miejscu
symbolicznym.
Przemawia wicemarszałek województwa
świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski.
Dyrektor Liceum Anna Karasińska podziękowała
wszystkim, którzy pomogli zorganizować tę podniosłą
uroczystość.
W hołdzie walczącym za wolność ojczyzny, zapalono znicze i złożono kwiaty. W pierwszym szeregu, o lewej:
wicestarosta staszowski Michał Skotnicki, burmistrz Staszowa Romuald Garczewski, wicemarszałek województwa
świętokrzyskiego Kazimierz Kotowski i starosta staszowski Andrzej Kruzel. W drugim szeregu: córka kpt. Piotra
Kabaty ps. ,,Wujek” dr por. Alina Kabata-Pendias i mjr Bieganik ze środowiska Armii Krajowej ,,Jodła”.
Przesłanie do młodzieży wygłosił
kpt. Wojciech Targowski z Sandomierza.
Uczniowie wyróżnieni ślubowaniem na sztandar szkoły.
Swoje wojenne lata wspominał córka kpt. Piotra
Kabaty dr Alina Kabata-Pendias.
29
Uroczystość zgromadziła liczne
grono zaproszonych gości: kombatantów z różnych formacji partyzanckich,
weteranów walk niemalże ze wszystkich frontów II wojny światowej na terenie Europy, członków stowarzyszeń
strzeleckich z całego województwa,
rodziców uczniów, a także przedstawicieli władz samorządowych, na czele z: wicemarszałkiem województwa
świętokrzyskiego Kazimierzem Kotowskim, radnym Sejmiku Województwa Izydorem Grabowskim, starostą
staszowskim Andrzejem Kruzlem
i burmistrzem Staszowa Romualdem
Garczewskim.
Mszę świętą polową odprawił ks.
kan. Jerzy Rybusiński - proboszcz kurozwęckiej parafii, w koncelebrze z ks.
prałatem seniorem Henrykiem Kozakiewiczem i ks. prefektem Grzegorzem
Maruszakiem.
Tekst ślubowania, powtarzany
przez uczniów, odczytał starosta staszowski Andrzej Kruzel. Pododdział
reprezentacyjny Wojskowej Akademii
Technicznej w Warszawie, z którą od
4 lat współpracuje staszowskie Liceum,
wykonał salwę honorową.
Po zakończeniu oficjalnej części ślubowania, staszowscy strażacy poczęstowali wszystkich obecnych tradycyjną wojskową grochówką.
Tekst i foto: Jan Mazanka
Ślubowanie złożyli uczniowie klas wojskowych staszowskiego Liceum im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego.
Przemawia Kazimiera Dorosińska.
W imieniu uczniów podziękował Radosław Grabka.
Marszałek byłby dumny
W dniu 12 maja br., 30 strzelców z Szydłowa, Rytwian i Rębowa, uczciło 78. rocznicę śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego. Dzień rozpoczęto od
konkursu na strzelnicy Szydłowskiego Towarzystwa Strzeleckiego. Strzelano
z kbks, na 50 m, do tarczy ,,popiersia”, wygrał Daniel Dziedzic z Jabłonicy,
który wszystkie 5 pocisków ulokował w ,,10”.
Przed domem w Oglądowie, w którym w latach 1914 i 1915 kwaterował marszałek Józef Piłsudski.
Marsz na dystansie 14 km, rozpoczęto w Szydłowie, miejscem docelowym był dom państwa Skalskich, na
ścianie którego w 1936 roku wmurowano tablicę z napisem: ,,W tym
domu kwaterował Komendant I Brygady Legionów Józef Piłsudski, I Marszałek Polski, w czasie walk Legionów
o niepodległość Polski w 1914 i 1915
roku”.
Po drodze maszerujący strzelcy
zatrzymali się przy kapliczce Armii
Krajowej w mokrzańskim lesie, gdzie
zaciągnięto warty honorowe i zapalono znicze. Podobnie uczyniono w
Oględowie. Przed tablicą, którą kilka
lat temu własnoręcznie odrestaurował
komendant szydłowskich strzelców
Marian Lesiak, dodatkowo ustawiono
portret Marszałka i jego maskę pośmiertną.
Po posiłku sporządzonym przy
ognisku, strzelcy powrócili do swych
domów.
Tekst: Jan Mazanka
Foto: archiwum STS
30
Pamięci powstańców styczniowych
W niedzielę, 14 kwietnia br. w Kurozwękach, odsłonięto tablicę poświęconą pięćdziesięciu ośmiu powstańcom styczniowym, poległym w bitwach na terenie ziemi świętokrzyskiej lub zmarłym z ran w miejscowym szpitalu przyklasztornym.
Uroczystości przed mogiłą powstańczą w Kurozwękach rozpoczął starosta
staszowski Andrzej Kruzel.
kiestry
strzeleckiej przemaszerowano do
kościoła
pw.
Wniebowzięcia Najświętszej
Marii
Panny
i św. Augustyna.
Mszę świętą odprawił i homilię
wygłosił
dziekan
Dekanatu
Staszowskiego
ks. kan. Andrzej Wierzbicki,
wspólnie z ks.
prałatem seniorem Henrykiem
Kozakiewiczem
i ks. kan. Jerzym
Rybusińskim.
Po
zakończeniu liturgii,
ks. kan. Andrzej
Wierzbicki po-
święcił tablicę z 58 nazwiskami poległych i zmarłych z ran powstańców,
które udało się ustalić na podstawie
zachowanego archiwum z klasztoru,
przy którym w XIX wieku funkcjonował szpital dla ubogich, dziś jest to
Dom Opieki Społecznej prowadzony
przez Siostry Miłosierdzia Bożego
Wincentego á Paolo. Znicze i kwiaty
złożyli: senator RP Mieczysław Gil,
starosta staszowski Andrzej Kruzel,
burmistrz miasta i gminy Staszów
Romuald Garczewski i dyr. Grzegorz
Borzęcki - przedstawiciel fundatora
tablicy prezesa Tadeusza Wrześniaka.
Uroczystości zakończyła akademia w miejscowej Szkole Podstawowej im. Stefana Żeromskiego,
podczas której z montażem słowno-muzycznym, poświęconym walkom powstańczym, wystąpiła grupa
uczniów pod kierunkiem pedagogów.
Tekst i foto: Jan Mazanka
Przed mogiłą powstańców poległych pod Kurozwękami.
Uroczystości, z udziałem: władz
samorządowych, członków Stowarzyszenia Przyjaciół Kurozwęk,
kombatantów, policji, druhów OSP,
drużyn i stowarzyszeń strzeleckich
z całego województwa, młodzieży
szkolnej oraz mieszkańców ziemi
staszowskiej, rozpoczęto od poświęcenia odnowionej mogiły powstańczej, położonej na zboczu przy
drodze z Kurozwęk do Staszowa. Po
powitaniu zgromadzonych, krótkie przemówienie wygłosił starosta
staszowski Andrzej Kruzel, który
powiedział m.in.: ,,…Stajemy dziś
do apelu, w 150. rocznicę wybuchu
powstania styczniowego i potyczki
pod Kurozwękami, aby przywołać
pamięć tych wszystkich, którzy walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej, zwłaszcza tych, którzy
ofiarą swego życia zaświadczyli, że
,,Jeszcze Polska nie zginęła”. W 1863
roku, wojsko powstańcze stoczyło
nierówny, heroiczny bój z Rosjanami pod Kurozwękami, którego kulminacyjnym momentem była obrona budynku owczarni, położonego
na tzw. Sadzawkach. Dzisiaj, my
– spadkobiercy
polskiej tradycji niepodległościowej, sięgamy
do skarbnicy dokonań naszych
walecznych
przodków…”.
Nauczyciel
staszowskiego
LO Tomasz Bielecki
odczytał
,,Apel
Poległych”, po czym
odnowioną mogiłę
powstańczą
poświęcił
proboszcz kurozwęckiej parafii
ks. kan. Jerzy
Rybusiński. Po
złożeniu kwiatów i zapaleniu
zniczy, w zwartym szyku przy
dźwiękach or-
Krótkie przemówienie przez rozpoczęciem liturgii mszy św. wygłosił
starosta staszowski Andrzej Kruzel. Mszę świętą odprawił dziekan Dekanatu
staszowskiego ks. kan. Andrzej Wierzbicki wspólnie z ks. prałatem seniorem
Henrykiem Kozakiewiczem i ks. kan. Jerzym Rybusińskim.
Ks. kan. Andrzej Wierzbicki poświęcił tablicę z 58 nazwiskami poległych
i zmarłych z ran powstańców, które udało się ustalić na podstawie zachowanego
archiwum z kurozwęckiego klasztoru, przy którym w XIX wieku funkcjonował
szpital dla ubogich.
31
Przedszkolaki nad morzem
W dniach od 15 do 30 maja br., sześcioro dzieci
z niepełnosprawnością z Przedszkola Nr 8 im J. Ch. Andersena z Oddziałami Integracyjnymi w Staszowie wraz
z rodzicami oraz nauczycielkami Wiesławą Czerwiec
i Małgorzatą Wojtczak uczestniczyło w turnusie rehabilitacyjnym w Sarbinowie.
Celem turnusu była ogólna poprawa psychofizycznej
sprawności, rozwijanie umiejętności społecznych uczestników, udział w zabiegach rehabilitacyjnych oraz kulturalno-oświatowych. Podczas turnusu dzieci i ich opiekunowie
korzystali z zabiegów leczniczo-rehabilitacyjnych takich jak:
hydromasaże, nagrzewanie lampami sollux, krioterapia,
masaże klasyczne, gimnastyka i inhalacje. Nauczycielki prowadziły zajęcia edukacyjne w oparciu o wcześniej przygotowany program. Uczestnicy turnusu mieszkali w Ośrodku
Rehabilitacyjno Wypoczynkowym „Violetta” usytuowanym
blisko morza. Na turnusie dopisała pogoda, co umożliwiło
plażowanie i długie spacery nad brzegiem Bałtyku. Dzieci z zapałem bawiły się na plaży, budowały zamki i babki z piasku, brodziły w morzu, zbierały muszelki i kamyki,
wsłuchiwały się w szum fal i głosy mew. Nadmorski klimat
i codzienna rehabilitacja sprzyjały dobremu samopoczuciu.
Ośrodek realizował wiele zajęć o charakterze rekreacyjnym
i kulturalno-oświatowym. Organizowana była nauka tańców, dyskoteki, bale, konkursy, koncerty, ogniska i śpiew
karaoke. Wielką atrakcją była podróż kolejką „Retro” do
Mielna. Wydarzeniem była również wycieczka do Kołobrzegu i rejs statkiem po morzu. Przedszkolaki zwiedziły port,
Stare Miasto i Muzeum Oręża Polskiego. Podczas wycieczek
podziwiały piękne widoki nadmorskiego krajobrazu i wdychały świeże powietrze nasycone jodem. Długie spacery
i relaks nad morzem sprawił, że wszyscy wrócili wypoczęci.
Wspólne zabawy, wycieczki, zabiegi rehabilitacyjne, przebywanie ze sobą na co dzień stworzyły bardo przyjazną atmosferę wśród dzieci, rodziców i nauczycieli. Wspomnienia
i zdjęcia na długo pozwolą zachować ten wyjazd w pamięci i wracać do wspólnie przeżytych chwil. Wobec ogromu
korzyści rewalidacyjnych pragniemy kontynuować ideę organizowania turnusów rehabilitacyjnych i obejmować tą
formą pracy nasze dzieci w przyszłości. Ta niezapomnia-
W Mielnie przed Ratuszem.
Na spacerze promenadą w Serbinowie.
na wyprawa nad morze była możliwa dzięki przychylności
i wsparciu finansowemu: starosty staszowskiego Andrzeja Kruzla, naszego burmistrza Romualda Garczewskiego,
którym za to serdecznie dziękujemy, a także Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie oraz sponsorów: Mirosława
Misterkiewicza, Łukasza Drzymalskiego i Władysława Dyla.
Serdeczne podziękowania składamy dyrektor Przedszkola
Nr 8 Alicji Misiak i rodzicom za zaangażowanie i wsparcie.
Tekst i foto: Wiesława Czerwiec
i Małgorzata Wojtczak.
Koniemłoty triumfują
Ministranci z Parafii Wniebowzięcia NMP w Koniemłotach pod opieką ks. Damiana Dziuby, w sobotę 15
czerwca br., zajęli pierwsze miejsce w
Sandomierzu w ramach diecezjalnych
rozgrywek piłkarskich o Puchar Sandomierskiego Gościa Niedzielnego.
Podziękowanie dla Miasta i Gminy
Staszów oraz Wydziału Oświaty za
pomoc w organizowaniu tych rozgrywek. Podziękowanie dla ministrantów
angażujących się w życie parafialne i
za udział w diecezjalnych rozgrywkach ministranckich w piłkę nożną.
fot. ks. Damian Dziuba
ks. Paweł Cygan
32
W dniu 12 kwietnia br., w staszowskim Liceum Ogólnokształcącym im. ks. kard Stefana Wyszyńskiego odbyło się spotkanie promujące zdrowy styl życia. Zebrana młodzież z uwagą wysłuchała prezentacji przygotowanych przez kardiologa Andrzeja Janika oraz panią Halinę Męcińską z Sanepidu. Atrakcją obchodów była degustacja zdrowych przekąsek przygotowanych
przez uczniów liceum.
Obchody Światowego Dnia Zdrowia
w staszowskim ogólniaku
Tegorocznym obchodom Światowego Dnia Zdrowia przyświecało hasło: „Zdrowe bicie serca”. Nawiązując do niego, organizatorzy pragnęli
podnieść świadomość uczniów na
temat przyczyn i skutków nadciśnienia tętniczego. Wyczerpującą wiedzę na ten temat przekazał kardiolog Andrzej Janik podczas prelekcji
na temat: ,,Wpływ zdrowego stylu
życia na prawidłowe funkcjonowanie układu krążenia’’. Doktor zwrócił
uwagę m.in. na ryzyko wystąpienia
poważnych powikłań w wyniku prowadzenia niezdrowego stylu życia
(nadwaga lub otyłość, niezdrowa
dieta, palenie tytoniu, nadmierne
spożycie alkoholu oraz brak aktywności fizycznej). Z kolei przedstawiciel Sanepidu, pani Halina Męcińska,
udzieliła istotnych wskazówek na
temat zdrowego i racjonalnego odżywiania się. Zachęcała również do
wprowadzania warzyw i owoców do
codziennej diety.
Pod koniec prezentacji młodzież
nie mogła skupić uwagi, gdyż suto
zastawione stoły, kusiły smakowitymi przekąskami ze zdrowej żywności. Uczestnicy przedsięwzięcia mogli przekonać się, czy zdrowa dieta
oprócz walorów zdrowotnych, posiada również wartości smakowe.
Właśnie zbliżała się pora drugiego
śniadania, więc młodzież z dużym
apetytem degustowała zdrowe sałatki i surówki z warzyw i owoców.
Edukacja zdrowotna jest istotnym filarem Szkolnego Programu
Profilaktyki, której celem jest podniesienie świadomości młodzieży na temat zdrowego stylu życia.
Uczniowie chętnie angażują się w
działania profilaktyczne związane
ze zdrowiem, zwłaszcza, jeśli mogą
aktywnie w nich uczestniczyć - uważa pani Ewa Markiewicz koordynator ds. profilaktyki.
Tekst: A. Gach, A. Górna z klasy II A
Foto: J. Żukowski z klasy II F
Pani Ewa Markiewicz ocenia przygotowane posiłki.
Lek. med. Andrzej Janik podczas swojej prezentacji.
Prezentacja przykładowych zestawów
śniadaniowych.
Pani Halina Męcińska podczas prezentacji
pt. ,,Jak zdrowo się odżywiać”.
Przygotowane zdrowe przekąski czekają na degustację.
33
W dniach: 24-30 kwietnia br., uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego
w Staszowie uczestniczyli w wycieczce do Paryża. przejeżdżając przez jedne z najpiękniejszych stolic Europy – Pragę i Brukselę. Organizatorem wyjazdu był Edward Drózd, uczący w naszej szkole, natomiast naszymi
opiekunami byli Mariusz Ziętarski i Marek Morawski.
Licealiści w podróży po stolicach europejskich
Zwiedzanie zaczęliśmy od Pragi,
stolicy Czech. Miasto zaskoczyło nas
bogatą historią i wspaniałą architekturą. Przewodnik oprowadzał nas po
znakomitych zakamarkach tego miasta. Zwiedzaliśmy takie miejsca jak:
Mały Rynek, Cmentarz Żydowski, Plac
św. Wacława, Złotą Uliczkę, natomiast
największe wrażenie zrobił na nas
Most Karola, z którego rozciągały się
przepiękne widoki. Gdy opiekunowie
znaleźli dla nas odrobię czasu, wykorzystaliśmy go kupując pamiątki. Na
zakończenie wieczoru poszliśmy na
spacer po Pradze. Stolica Czech pięknie
się prezentuje nocą. Następnego dnia
dotarliśmy do celu naszej wycieczki,
do Paryża. W ciągu czterech dni spędzonych we francuskiej stolicy młodzież miała okazję poznać największe
i najznakomitsze zabytki oraz atrakcje
miasta; Katedrę Notre-Dame, Pantheon, Łuk Triumfalny, Dzielnicę Łacińską,
Centrum Pompidou. W programie
nie zabrało też miejsca na zwiedzanie
Wersalu, który jest jedną z najznakomitszych budowli baroku klasycznego
i stanowił inspirację dla architektów
i artystów późniejszych lat. W 1682
r. pałac stał się oficjalną rezydencją
króla Francji. Duże zainteresowanie
wzbudziło zwiedzanie dawnego pałacu królewskiego, który jest położony
w centrum historycznym Paryża – między prawym brzegiem Sekwany a ulicą
Rivoli oraz ogrodami Tuilerie a kościołem Saint German I’Auxerrois, a obec-
nie jednego z największych
muzeów świata – Luwru.
Uczniowie mogli podziwiać
dzieła światowego dziedzictwa jak: Nike z Samotraki,
Venus z Milo, kodeks Hammurabiego, dzieła Michała
Anioła, Rafaela, Rubensa,
Leonarda da Vinci (Mona
Lisa, Madonna w Grocie),
Delacroix i inne. Wiele emocji
wzbudził wjazd na najbardziej znany
obiekt architektoniczny Paryża, rozpoznawany również jako symbol Francji
– Wieżę Eiffla i możliwość podziwiania
panoramy miasta z wysokości ponad
324 metrów, a także zwiedzanie Musee de l’Armee (Muzeum Armii). Po
wejściu do środka muzeum ukazało
nam się w pełnej krasie. Dzieli się ono
na dwie sekcje: pierwsza przedstawia
oręża i zbroje powstałe między XIII,
a XVII wiekiem. Druga sekcja przedstawia broń pojazdy i inne eksponaty,
dotyczące I i II wojny światowej. W pomieszczeniach znajdowały się historyczne działa, opancerzone wozy, broń
palna i wiele innych. Następnym punktem naszego programu była stolica
Belgii oraz Unii Europejskiej – Bruksela.
Miasto jest siedzibą króla i parlamentu
belgijskiego, a ponadto siedzibą instytucji Unii Europejskiej, NATO i Euroatomu. To ważny ośrodek, bankowofinansowy i kulturalno-naukowy kraju.
Naszą przygodę w Brukseli zaczęliśmy
od Grand Place. Następnie odwiedzili-
Pałac Inwalidów w Paryżu.
Muzeum Armii w Paryżu.
śmy Europarlament, który był niezwykle nowoczesny, bogato wyposażony
w multimedialne urządzenia. Mieliśmy
również przyjemność poznać oraz porozmawiać z polskim politykiem, byłym posłem oraz eurodeputowanym
Czesławem Siekierskim. Byliśmy także
w Parlamencie Europejskim, który jest
organem wykonawczym Unii Europejskiej będący instytucją odpowiedzialną
za bieżącą politykę Unii, nadzorując
prace wszystkich jej agencji i zarządzając jej funduszami. Nie zabrakło również czasu na słynne belgijskie gofry
i gorącą czekoladę. Wyjazd był dla nas
niezapomnianą okazją do poznania
obyczajów, kultury i dziedzictwa narodowego Francji, dowiedzieliśmy się
wielu interesujących rzeczy. Zobaczyliśmy mnóstwo ciekawych miejsc i zabytków. Były to wspaniale spędzone
dni w doskonałej atmosferze. W imieniu wszystkich uczestników zachęcamy do wzięcia udziału w wycieczce
w kolejnych latach
Nikoletta Kot
34
Tradycyjnie rozpoczęto od mszy świętej w kościele parafialnym pw. Przemienienia Pańskiego i Świętego
Ducha w Wiśniowej, w którym spoczywa serce Hugona Kołłątaja. Mszę świętą odprawił proboszcz parafii ks.
Krzysztof Barański, wspólnie z proboszczem parafii św. Barbary w Staszowie ks. kan. Edwardem Zielińskim,
który wygłosił homilię.
222. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja świętowano w Staszowie
W kościele pw. Przemienienia Pańskiego i Świętego Ducha w Wiśniowej, przed tablicą z sercem Hugona
Kołłątaja, kwiaty składają: starosta staszowski Andrzej Kruzel, radna powiatu Stanisława Błażejewska
i wicestarosta Michał Skotnicki.
Centralne uroczystości, jak co
roku organizowane przez władze
powiatu staszowskiego oraz miasta i
gminy Staszów, miały miejsce przed
pomnikiem Tadeusza Kościuszki na
staszowskim Rynku. Okolicznościowe przemówienie wygłosił starosta
staszowski Andrzej Kruzel, który
powiedział: ,,Szanowni Państwo!
Dni Świąt Narodowych upamiętniają najjaśniejsze karty w historii polskiego narodu. Kolejna 222. rocznica uchwalenia Konstytucji 3-go
Maja, przywodzi pamięć o podjęciu
największej w dziejach Polski reformy ustroju państwa. Składamy dziś
hołd twórcom Konstytucji 3 Maja,
zwanej przez nich samych ,,ostatnią
wolą i testamentem gasnącej Ojczyzny”.
Z tego wzoru jakim jest Konstytucja 3 Maja, możemy i powinniśmy
czerpać nauki także dzisiaj. Od dziewięciu lat jesteśmy członkiem Unii
Europejskiej, do której wstąpiliśmy
z wielkimi nadziejami na poprawę
naszego bytu. Dzisiaj spoglądając
na ten czas ciężkiej pracy i niełatwych decyzji, obserwując zmiany
jakie zaszły w naszym otoczeniu,
jak choćby: wyremontowane drogi,
powstająca infrastruktura komunalna, hale sportowe, kryta pływalnia,
nowoczesne oddziały szpitalne, czy
też nowy blok operacyjny, uważam,
że dobrze wykorzystaliśmy szanse,
by zapewnić lepsze warunki życia
mieszkańcom ziemi staszowskiej.
Z okazji dzisiejszego Święta
chciałbym serdecznie podziękować
wszystkim Państwu za udział w naszych obchodach, bowiem także
tutaj - w naszym powiecie i naszym
mieście - jesteśmy cząstką polskiego
Państwa i Narodu.
W imieniu własnym, a także zgromadzonych w tym miejscu przedstawicieli samorządu powiatowego
z Panem Przewodniczącym Rady,
Panem Wicestarostą, członkami Zarządu, Radnymi, przedstawicielami
powiatowych służb i administracji,
dziękuję Panu Burmistrzowi i przedstawicielom samorządu miejskiego
za współorganizację uroczystości.
Wyrazy
podziękowania
za
uświetnienie tegorocznych obchodów kieruję pod adresem: naszych
gości, pocztów sztandarowych, orkiestry, kombatantów i żołnierzy,
drużyn strzeleckich, oficjalnych
delegacji oraz dzieci i młodzieży z
opiekunami.
Z okazji dzisiejszych obchodów
uchwalenia Konstytucji 3 Maja,
składam najlepsze życzenia wszystkim mieszkańcom powiatu.
Druhom OSP i Państwowej Straży Pożarnej życzę samych sukcesów
w niełatwej służbie, w związku z
przypadającym jutro Dniem Świętego Floriana, waszego patrona. Dziękuję Państwu za uwagę”.
Mszę świętą w intencji Ojczyzny
Na staszowskim Rynku, podczas głównych
uroczystości okolicznościowe przemówienie
wygłosił starosta staszowski Andrzej Kruzel.
Warta honorowa przed pomnikiem T. Kościuszki i poczty sztandarowe.
35
W pierwszej ławce, od lewej: starosta staszowski Andrzej Kruzel, zastępca burmistrza Staszowa Henryka Markowska, Małgorzata Garczewska,
eurodeputowany dr Czesław Siekierski i burmistrz Staszowa Romuald Garczewski.
odprawiono w Sanktuarium Błogosławionego Jana Pawła II. Homilię wygłosił proboszcz parafii św. Bartłomieja w
Staszowie ks. kan. Szczepan Janas.
Po zakończeniu mszy św. kolumna marszowa przeszła pod
Staszowski Ośrodek Kultury, gdzie
komendant Grzegorz Kwietniewski
złożył burmistrzowi miasta i gminy Staszów Romualdowi Garczewskiemu meldunek o zakończeniu
uroczystości. Burmistrz serdecznie
podziękował wszystkim obecnym
za udział w obchodach i zaprosił na
tradycyjny poczęstunek.
Tekst i foto: Jan Mazanka
W Sanktuarium Błogosławionego Jana Pawła II mszę św. odprawili: ks. kan. Szczepan Janas,
ks. kan. Edward Zieliński i ks. senior prałat Henryk Kozakiewicz.
Obchody Światowego Dnia Poezji w Staszowskim Ośrodku Kultury
W dniu 13 kwietnia br.,
w Staszowskim Ośrodku Kultury odbyły się obchody XIII
Światowego Dnia Poezji.
Sobotnią uroczystość otworzył Dominik Rożek ze Staszowskiego Ośrodka Kultury, który serdecznie powitał
gości przybyłych z kraju i zagranicy.
Wśród nich znaleźli się m.in. poeci
z Rosji, Jakucji, Wielkiej Brytanii oraz
przedstawiciele Kieleckiego Oddziału
Związku Literatów Polskich.
Uczestnicy sobotniego spotkania
mieli okazję poznać utwory polskich
i zagranicznych literatów, odczytywane w oryginale przez autora oraz
w przekładzie, na język polski, przez
Aleksandra Nawrockiego redaktora
naczelnego miesięcznika „Poezja dzisiaj", poetę i tłumacza.
Władze samorządowe na spotkaniu
reprezentowali:
starosta
staszowski Andrzej Kruzel oraz
burmistrz miasta i gminy Staszów
Romuald Garczewski, którzy żywio-
Tradycyjne kazachskie nakrycie głowy dla poety Benedykta Kozieła.
łowo nagradzali brawami recytatorów, a także wszystkim gościom
wręczyli upominki promujące ziemię
staszowską.
Akcentem kończącym sobotnie
obchody Światowego Dnia Poezji
w Staszowskim był koncert w wykonaniu niemieckiego zespołu d’Bänd
z Bawarii.
Tekst i foto: Michał Skrętek
36
Żyliśmy jak jedna rodzina
Żydów ze Stopnicy, woj. świętokrzyskie, wspomina Krystyna Radosz.
- Julia Poniewierska: Pani Krystyno, urodziła się Pani w 1926 r.
w Stopnicy, czy chodziła Pani do
szkoły razem z dziećmi żydowskimi?
- Krystyna Radosz: Tak chodziłam z nimi do czasu wybuchu wojny.
Pamiętam dobrze na przykład stopnicką rodzinę Pinchesów. Mieli dwie
piękne córki, które miały na imię:
Hana i Haja oraz dwóch synów Welwela i Joska. Często się razem bawiliśmy. Nie było znaczących różnic
między dziećmi. Wszyscy, zarówno
dzieci jak i dorośli, żyliśmy w zgodzie.
- J.P.: Jak pani sądzi, dlaczego
jednak niektórzy Polacy odnosili
się nieprzychylnie do Żydów?
- K.R.: Moim zdaniem dlatego,
że Żydzi byli mądrzejsi i zdolniejsi.
Może jako Polka nie powinnam tak
mówić, ale tak było. Sądzę, że to
była po prostu zazdrość. Pamiętam,
że chodziłam do klasy z Ickiem. Był
bardzo inteligentny i miał najlepsze
oceny, dlatego inne dzieci po prostu
mu dokuczały. W życiu codziennym
najczęściej żyli-
śmy w zgodzie. Nasze stosunki były
bardzo przyjazne, pomagaliśmy sobie nawzajem. Wspomnę na przykład
taką sytuacje, którą często wspominała moja mama. U nas w domu była
służąca, która się mną opiekowała,
byłam wtedy jeszcze niemowlakiem.
Pewnego dnia służąca ukradła coś
z naszego domu i uciekła razem
ze mną pod pretekstem pójścia na
spacer. Kiedy się ściemniło zostawiła mnie na kirkucie tzn. żydowskim
cmentarzu i po prostu uciekła. Niedługo potem przez cmentarz przechodziły dwie Żydówki, które usłyszawszy płacz dziecka, przybiegły do
mnie i rozpoznały mnie, gdyż mieszkaliśmy niedaleko siebie. Nasze rodziny często się odwiedzały. Był już
wieczór, więc moi rodzice zaczęli się
martwić i niepokoić. Jak wiadomo,
przed wojną krążyły takie plotki, że
Żydzi porywają dzieci, zabijają je aby
potem wytoczyć z nich krew, która
rzekomo była im potrzebna do zrobienia mac. Oczywiście światlejsi lud z i e w te bzdury nie wierzyli. Na-
gle do rodziców przybiegły te dwie
Żydówki trzymając mnie na rękach
i powiedziały, że znalazły mnie na
kirkucie. Moja mama od razu chciała
mnie nakarmić, ale one oznajmiły, że
tak głośno płakałam, że już to zrobiły, bo akurat same mają niemowlaki.
Jeszcze po wojnie moi starsi bracia
dokuczali mi czasami mówiąc: „tyś
taka mądra, bo jesteś wykarmiona
żydowskim mlekiem”.
- J.K.: Jacy byli Żydzi w życiu religijnym?
- K.R.: Na pewno bardzo dobrze
znali swoją Biblię. Słyszałam nieraz,
jak podczas swoich rozmów przytaczali jej fragmenty. To mi imponowało, a nawet im trochę tego zazdrościłam. Nigdy nie zapomnę, w
jaki sposób obchodzili szabat. Każdego piątku, gdy zachodziło słońce
wyznaczeni do tego Żydzi chodzili
od domu, do domu i w specjalny
sposób pukając do drzwi, przypominali, że czas zacząć świętować
szabat. Wcześniej Żydówki przygotowywały już pyszne chałki i mace.
Wieczorem, po zapaleniu przez matkę szabasowych świec, cała rodzina
zasiadała do stołu. W sobotę rano
Julia Poniewierska z Szydłowa ze swoją rozmówczynią Krystyną Radosz z Buska Zdroju.
Julia, uczennica szydłowskiego Gimnazjum, zdobyła pierwsze miejsce w tegorocznym
konkursie pt. Nasi Sąsiedzi – Żydzi, zorganizowanym przez Świętokrzyski Sztetl, przy
współpracy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Na pracę złożyło się w
sumie 5 wywiadów z różnymi osobami pamiętającymi przedwojennych polskich Żydów.
37
szli na nabożeństwo do synagogi.
Pamiętam, że w Stopnicy oprócz
synagogi był jeszcze dom modlitwy
w budynku Barucha. Po zakończeniu modlitw całymi rodzinami udawali się na długi spacer w kierunku Buska-Zdroju. Oczywiście wszyscy byli odświętnie ubrani, nawet
ci najbiedniejsi, bo trzeba dodać,
że wśród Żydów wbrew panującej
opinii, było dużo biedoty. Podczas
szabasu wszystkie żydowskie sklepy
były całkowicie zamknięte. W niektórych wypadkach, gdy ktoś przyszedł aby u nich coś kupić, pokazywali gdzie są klucze, ponieważ sami
nie mogli po nie sięgnąć i pozwalali,
aby Polak poszedł, otworzył sklep,
wziął potrzebne rzeczy, a zapłacił za
nie przy najbliższej okazji. Świadczy
to nie tylko jak poważnie traktowali
odpoczynek szabasowy, ale także o
tym, o czym wspominałam na początku rozmowy, że relacje między
Polakami, a Żydami były przyjazne i
pełne zaufania.
Inny przykład ich głębokiej wiary, przypominam sobie już z czasów
okupacji. Pewnego wieczoru przyszedł do nas młody Żyd, który ukry-
wał się w pobliskich lasach. Zapukał
bardzo delikatnie w okno i poprosił
o coś do jedzenia. Był bardzo głodny, wychudzony i ledwo żył. Akurat
mieliśmy kartoflankę, mama nalała
ją na talerz i chciała mu podać, a on
się wtedy zapytał czy ta zupa jest ze
słoniną. Gdy usłyszał, że tak, zasmucił się bardzo i powiedział, że pomimo wielkiego głodu, on tego nie
może zjeść. W tym przypadku również widać, jak bardzo przestrzegali
swoje religijne zasady.
- J.P.: Wspomniała Pani o okupacji. Wiadomo, że przed wojną
Żydzi stanowili 2/3 społeczeństwa
Stopnicy, a dokładnie mówiąc w
1937 roku było ich 4038 osób.
Kiedy i w jaki sposób wspólnota
żydowska bezpowrotnie zniknęła
z ziemi stopnickiej?
- K.R.: To są bardzo dramatyczne wspomnienia. Trudno o nich
mówić. Likwidacja getta zaczęła się
5 listopada 1942 roku. Wszystkich
Żydów spędzono na rynek. Niemcy i Ukraińcy bezkarnie do nich
strzelali i wielu zabili. Widziałam,
jak jeden Niemiec wyrwał dziecko
z rąk młodej Żydówki i trzymając
je za nogi roztrzaskał mu główkę o
betonowy słupek. Matka pół przytomna jęczała z bólu, ale cóż mogła
zrobić? Nawet nie mogła się schylić
po swoje dziecko. Po południu kolumna Żydów wyruszyła w stronę
Szczucina. Ci, którzy nie mogli iść,
byli rozstrzeliwani na miejscu. My
Polacy widząc to, bardzo to przeżywaliśmy. Słyszałam, że w Szczucinie odbyła się selekcja. Młodych i
zdrowych Żydów wysłano do Skarżyska-Kamiennej, do fabryki zbrojeniowej. Pozostałych ładowano do
pociągów towarowych i kierowano
do obozu śmierci w Treblince. Warto wspomnieć, że zagładę Żydów
stopnickich dobrze opisuje były jej
mieszkaniec Bogumił Hetnarski w
książce pt. „Ze Stopnicy do Itaki”.
- J.P.: Jak podsumowałaby Pani
relacje polsko-żydowskie w przedwojennej Stopnicy?
- K.R.: Muszę powiedzieć, że pomimo różnic, a czasami nawet i sporów żyliśmy, jak jedna, wielka rodzina. Pomimo upływu czasu brakuje
mi ich obecności. Po prostu czuję
po nich wielką pustkę.
- J.P.: Dziękuję za rozmowę.
Z wystawy obrazów Jana Karola Żukowskiego
We wtorek, 30 kwietnia br.,
w Powiatowym Centrum Sportowym w Staszowie odbyła sie wystawa malarska pt: "Rejs dookoła
Europy i Camino 2012 - podróż
Szlakiem Jakubowym", autorstwa
Jana Karola Żukowskiego.
Wystawa zgromadziła w PCS
wielu gości, w tym przedstawicieli
władz samorządowych z terenu po-
wiatu staszowskiego, dyrektorów
placówek oświatowych i kulturalnych oraz pasjonatów malarstwa.
Patronat honorowy nad wystawą
objęli: starosta staszowski - Andrzej
Kruzel, burmistrz miasta i gminy
Staszów - Romuald Garczewski oraz
dyrektor Powiatowego Centrum
Sportowego w Staszowie - Andrzej
Walczowski.
Autor obrazów Jan Karol Żukowski, w środku.
Zaprezentowane działa powstały podczas podróży artysty w roku
2012.
Tekst: Paulina Majczak-Tarka
Foto: Sławomir Rakowski
Gratulacje autorowi obrazów składa starosta
staszowski Andrzej Kruzel.
38
W dniu 28 czerwca br., w Powiatowym Centrum Sportowym, swoje
umiejętności prezentowali tancerze
ze staszowskiego zespołu tanecznego „KLEKS”. Impreza była podsumowaniem tegorocznych działań młodych tancerzy.
Jako pierwsza głos zabrała choreograf zespołu Małgorzata Szmyrgała,
która powitała zaproszonych gości.
Następnie przedstawiła najważniejsze sukcesy swoich podopiecznych.
Serdecznie podziękowała władzom
miasta i powiatu staszowskiego oraz
dyrekcji Staszowskiego Ośrodka Kultury za dotychczasowe wsparcie
i znaczącą pomoc.
Podczas imprezy wystąpiło sześć
zespołów tanecznych w następujących kategoriach wiekowych: KLEKSIKI IV 5-6 lat, KLEKSIKI III 6-7 lat,
KLEKSIKI II 8-10 lat, KLEKSIKI 9-11 lat,
KLEKS II 11-13 lat oraz KLEKSY 14-18
lat.
Piątkowa impreza zgromadziła
w hali staszowskiego Centrum liczną
widownię, wśród której byli przedstawiciele władz samorządowych
m.in. starosta staszowski Andrzej
Kruzel, wicestarosta Michał Skotnicki, burmistrz miasta i gminy Staszów
Romuald Garczewski oraz Henryka
Markowska i Tomasz Fąfara zastępcy
burmistrza miasta i gminy Staszów.
Na zakończenie wszyscy młodzi
tancerze otrzymali gromkie brawa
i podziękowania. Występy dzieci
i młodzieży były niezwykle barwne
i spontaniczne. Jak co roku bardzo
podobały się publiczności. Choreograf
Małgorzata Szmyrgała odebrała z rąk
starosty Andrzeja Kruzla i burmistrza
Romualda Garczewskiego gratulacje,
życzenia i okolicznościowy wazon
z wyrazami uznania.
Tekst: Michał Skrętek
Foto: Ireneusz Kapusta
Koncert ,,Kleksów”
przed wakacjami
Jako pierwsza wystąpiła młodzież z grupy tanecznej „KLEKSY”.
Następnie widzowie mogli podziwiać umiejętności taneczne dzieci z młodszych grup wiekowych.
Podziękowania od burmistrza Romualda Garczewskiego i starosty Andrzeja Kruzla.
Na scenie wystąpiły również najmłodsze tancerki staszowskiego zespołu.
39
To nasz świat…
Od lat piszę o Matce, zawsze
wielką literą, bo to słowo szczególne, ciepłe, pełne miłości, inne
niż wszystkie, najpiękniejsze,
najpierwsze i ostatnie w naszym
życiu. W nim zwiera się to, czego
trudno innym słowem wypowiedzieć.
A tu zbliża się Dzień Ojca. Postawiłam więc napisać o Ojcach.
(W Polsce, podobnie jak w Nikaragui, święto to
obchodzone jest 23 czerwca od 1965 roku).
Będzie trudno, bo to pierwszy mój tekst na ten
temat. Przeczytałam literaturę specjalistyczną o
miłości ojcowskiej i o dziwo, wcale nie wiem więcej
ponad to, co czułam, wiedziałam, przeżyłam.
W tym miejscu… jedno osobiste, prywatne wyznanie, z moim Ojcem przeżyłam całe 60 lat od chwili
urodzenia. Noszę imię Jego Matki, mojej Babci, którą
pamiętam jak przez mgłę, ale miałam radość jako
dziecko spędzić z Nią jeden, jedyny miesiąc wakacji. Miałam też szczególny dar od losu, a także moje
rodzeństwo… nasz Ojciec długo był przy swoich dzieciach, tak dosłownie i uczuciowo bardzo długo.
Ojcowie. Nawet liczba mnoga tego słowa brzmi
dostojnie, jakby uroczyście. Mama… powiemy częściej niż Matka. I ten wyraz jest ciepły, słoneczny,
tkliwy. Poza tym o matkach pisze samo serce, bo i
ona kocha sercem, a ojciec? Ojciec kocha inaczej.
Mówią, że kocha rozumem. Podobno Matka kocha
dziecko dlatego, że jest, ojciec za to, kim ono jest.
Nie wiem, pewnie tak się zdarza. Miłość ojca jest
jednak bezpieczna, odpowiedzialna, trwała i mądra.
Matczyna zaś bardziej emocjonalna, niespokojna,
opiekuńcza, przewidująca i często zaślepiona marzeniami, czy też jakimiś często nierealnymi wyobrażeniami o możliwościach własnego dziecka.
Jeśli zdarzy się, że obydwa te uczucia połączy właśnie rozum i wspólne działania wychowawcze, wtedy
owoc i obiekt ich miłości „jest w dobrych rękach”.
Ma szczęście, spokojny dom i miłość dwojga rodziców.
Ojciec- tata – tatuś i… jeszcze długo można
mnożyć zdrobnienia. Ojciec. Jego spokój i rozwaga
dają dziecku tarczę chroniącą je przed każdym złem,
nawet w dorosłym już jego życiu. Imponuje, szczególnie synowi, właściwym zachowaniem w trudnych
sytuacjach, mądrym rozstrzyganiem, nie tylko rodzinnych, sporów, stosowną do okoliczności radą, najrozsądniejszą wskazówką. Córka widzi w nim ideał
mężczyzny, którego poszukuje potem dla siebie na
wspólne życie. Potrafi dostrzegać zalety ojca, których często nie zauważa, albo nie chce widzieć,
matka. Ojciec w jej oczach nie ma wad, a jeśli, bo
przecież ma je na pewno, to one wcale nie przeszkadzają ukochanej córeczce. I tutaj przypomina mi się
moja ulubiona anegdota. „Zapytano taką ukochaną
dziewczynkę taty , co najbardziej podoba jej się u
tatusia?
Bez zastanowienia odpowiedziała: „ Mamusia”.
Coś w tej hierarchii miłości dziecka jednak musi być !
A przecież Tatuś podniesie wysoko, ku słońcu niesforne dziecko. Posadzi je na kolana i mocno przytuli, ucałuje, ukoi niepokój. Poprowadzi za rączkę w
nieznany, daleki świat. Pokaże nowe dziwy i odkryje
nieznane przestrzenie w wyobraźni dziecka.
Czasem Tata okaże niezadowolenie, ale z uśmiechem. Spokojnie zgani, jednak użyje tylko parlamentarnych słów. Zmarszczy brwi i jedynie groźnym
spojrzeniem nakaże spokój. Spróbuje tłumaczyć nie
podnosząc głosu. Taki jest Tata.
Napisałam to ostatnie zdania i … pomyślałam. Nie
zawsze przecież tak jest. Napiszę więc „taki bywa
tata”. Ale znowu chwila zwątpienia i namysłu… czy
zawsze jego mocne ramię ochrania dziecko. Nie! szybko odpowiadam sobie, bo przecież …
Nie dokończę tej natrętnej myśli. Dzisiaj nie.
Chciałam bowiem, żeby to był świąteczny tekst z
okazji Dnia Ojca, a więc ciepły, serdeczny, taki pean
na cześć Ojców, tych którzy wprowadzają dziecko
w świat. Towarzyszą mu, gdy zdobywa niezbędną
wiedzę o nim. Obserwują, jak dorasta. Doświadczają jego samodzielności i dojrzałości. Przeżywają
wraz z nim sukcesy i porażki.
Taka odpowiedzialna miłość staje się wówczas
źródłem szczęścia ojców i radości dzieci.
Wszystkim Ojcom, u których dzieci znajdują
oparcie i schronienie przed złem tego świata,
Ojcom mądrym, kochającym bezwarunkowo jak
matki, takim, którzy ojcostwo uważają za najważniejszą rolę swojego życia…. dedykuję z okazji Ich
święta wiersz „Ojciec” jednego z najwybitniejszych
polskich poetów, Tadeusza Różewicza:
„Idzie przez moje serce
stary ojciec
nie oszczędzał w życiu
nie składał
ziarnka do ziarnka
nie kupił sobie domku
ani złotego zegarka
jakoś nie zebrała się miarka
Żył jak ptak
śpiewająco
z dnia na dzień
ale
powiedzcie czy może
tak żyć niższy urzędnik
przez wiele lat
Idzie przez moje serce
ojciec
w starym kapeluszu
pogwizduje
wesołą piosenkę
I wierzy święcie
że pójdzie do nieba”
z życzeniami odwzajemnionej miłości Ich dzieci,
ojcowskiej dumy i radości z dobrze wypełnionego
obowiązku wobec siebie i rodziny.
W Dzień Ojca 23 czerwca 2013 Jadwiga Szyszka
Przedruk z „Monitora Staszowskiego”
WE
ZRZES
ST
ASZOW
ZE
PO WI
ZS
E L
AT
O
NI
40
W
IE
„Mała piłkarska kadra czeka!”
W dniu 13 czerwca br. na boisku przy Ośrodku Sportu i Rekreacji w Staszowie rozegrano finał wojewódzki Turnieju w Piłce Nożnej Dziewcząt i Chłopców „Mała Piłkarska Kadra Czeka”. W rozgrywkach, w
kategorii wiekowej szkół podstawowych, wzięło udział 3 drużyny dziewczęce oraz 3 drużyny chłopięce.
I miejsce i awans do ogólnopolskich rozgrywek, które odbędą się 10 lipca br. w Opolu wywalczyła drużyna dziewcząt z Samorządowej Szkoły Podstawowej Nr 3 w Staszowie. Drużynę prowadzi nauczyciel,
wychowania fizycznego w staszowskiej „trójce” – Wiesław Grosicki. Wśród drużyn chłopięcych I miejsce
zajęła drużyna SP Łopuszno, natomiast miejsce II wywalczyli piłkarze PSP w Mostkach, których trenerem
jest pan Jan Krupa.
Drużyny uczestniczące w finale
otrzymały puchary, dyplomy i sprzęt
sportowy, ufundowany przez Świętokrzyskie Zrzeszenie LZS w Kielcach. Finałowe zmagania młodych
zawodniczek i zawodników obserwowali: Jerzy Kula – przewodniczący
Rady Wojewódzkiej Świętokrzyskie-
go Zrzeszenia LZS w Kielcach, Andrzej Kruzel – starosta staszowski,
Romuald Garczewski – burmistrz
Staszowa, Tomasz Fąfara – wiceburmistrz, Henryk Miśkiewicz – wiceprzewodniczący Rady Powiatowej
Zrzeszenia LZS w Staszowie oraz Roman Karaś – przewodniczący Rady
I miejsce i awans do ogólnopolskich rozgrywek, które odbędą się 10 lipca br.
w Opolu, wywalczyła drużyna dziewcząt z Samorządowej Szkoły Podstawowej
Nr 3 w Staszowie, z trenerem Wiesławem Grosickim.
Miejsko Gminnej Zrzeszenia LZS
w Staszowie. Zwycięskim drużynom
gratulujemy i życzymy samych sukcesów w sportowych zmaganiach,
oczywiście w duchu współzawodnictwa fair play!
Puchar za zajęcie I miejsca wśród chłopców na ręce kapitana drużyny SP Łopuszno,
przekazują: starosta staszowski – Andrzej Kruzel
i burmistrz Staszowa Romuald Garczewski.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników finałowych zmagań.
POWIAT
STASZOWSKI
PISMO RADY I ZARZĄDU POWIATU STASZOWSKIEGO
Nr 50 / marzec 2013
ISSN 1641-82-12
Staszów
Połaniec
Osiek
Bogoria
Łubnice
Oleśnica
Ł
Rytwiany Szydłów
Tekst: Paulina Majczak-Tarka
Foto: archiwum LZS
,
Aleksandra Konefał, Paulina Majczak-Tarka
i inni. Korekta:
.

Podobne dokumenty

Nr 52 / wrzesień 2013 - Powiat Staszowski

Nr 52 / wrzesień 2013 - Powiat Staszowski w/w państw wchodzili zarówno policjanci, jak i samorządowcy i biznesmeni. Z Ukrainy przyjechali: płk Mykoła Zagorulko - zastępca komendanta

Bardziej szczegółowo

Nr 29 / grudzień 2007 - Powiat Staszowski

Nr 29 / grudzień 2007 - Powiat Staszowski nieczystości płynnych. Zakup zostanie dofinansowany kwotą 50 000 zł ze środków Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska. Piąty projekt uchwały zgłoszony przez wicestarostę Andrzeja Kruzla, również z...

Bardziej szczegółowo