IpN KŁAMIE JAK Z NUT

Transkrypt

IpN KŁAMIE JAK Z NUT
G³os Weterana i Rezerwisty
www.gwir.pl
forum
IPN KŁAMIE JAK Z NUT
Generał Jaruzelski nie żądał wprowadzenia
wojsk UW, lecz był temu przeciwny
Od wielu lat IPN-owscy historycy z uporem
maniaka twierdzą, że gen. Wojciech Jaruzelski nie tylko nie przeciwstawiał się interwencji
zbrojnej państw UW, ale wprost przeciwnie
– usilnie domagał się wprowadzenia „sojuszniczych” wojsk na terytorium Polski.
Przy każdej nadarzającej się okazji (kolejne rocznice, rozpoczęcie procesu) powielane
są w setkach tysięcy egzemplarzy w prasie
takie oto sensacje:
Są dokumenty, że to sam Jaruzelski zabiegał w Moskwie o pomoc, gdyby stan wojenny
się nie udał.
albo :
Tezie tej [przedstawionej przez W.J. – dopisek Cz. B.] przeczy jednak dokument, który
poznaliśmy kilka lat temu mówiący o tym, że
na początku grudnia Jaruzelski dopytywał się
na Kremlu, czy gdyby stan wojenny w Polsce
się załamał, to czy Sowieci nie pomogą i odpowiedź brzmiała, że interwencji nie będzie.
To burzy zupełnie teorię generała, że chciał
zapobiec inwazji (dr hab. Paweł Machcewicz,
„Rzeczpospolita” z 3 października 2008 roku).
Co to za dokumenty i jaka jest ich prawdziwa treść, „naukowcy” z IPN wolą przemilczeć, bo ich zdaniem „ciemny lud i tak to kupi”.
Niezwykle rzadko pojawia się informacja, że
owymi dokumentami są tzw. zeszyt Anoszkina
i protokół posiedzenia Politbiura KC KPZR
w dniu 10 grudnia 1981 roku. To są dwa
koronne dowody, które mają potwierdzać insynuacje autorstwa Antoniego Dudka, Łukasza
Kamińskiego i ich kolegów.
„Zeszyt Anoszkina” to robocze notatki
adiutanta marszałka Wiktora Kulikowa, które
przywiózł on na konferencję w Jachrance
w listopadzie 1997 roku. Sporządzone są w
nigdzie niezarejestrowanym zeszycie z wydartymi kartkami i nie ponumerowanymi stronami
(napisałem o nim więcej w artykule opublikowanym w „Przeglądzie” nr 48 z 28 listopada
2008 roku).
Generałowie Jaruzelski i Siwicki w pismach
przekazanych w 1998 roku profesorowi Andrzejowi Paczkowskiemu bardzo krytycznie ocenili
wartość i wiarygodność wspomnianych notatek,
ale to nic nie dało. Profesor, który patronował
opublikowaniu „zeszytu Anoszkina” przez Instytut Studiów Politycznych PAN, uznał, że
podejmowanie polemiki z generałami nie ma
sensu, a historycy z IPN potraktowali niekompletne, wieloznaczne zapisy i dopiski Anoszkina
jako wyjątkowo cenny dokument, mający
świadczyć o tym, że polscy przywódcy usilnie
zabiegali o interwencję zbrojną państw UW.
Mając to wszystko w pamięci ogromnie
zdziwiłem się niedawną wypowiedzią Antoniego Dudka („Super Express” z 11 grudnia
2008 roku), że jeśli chodzi o ocenę zapisków
Anoszkina ujawnionych w Jachrance, to gen.
Jaruzelski się nie myli. Co prawda upłynęło
ponad 10 lat, zanim ta „oczywista oczywistość”
do świadomości Dudka dotarła, ale dobre i to
– lepiej późno niż wcale.
Tyle o pierwszym „dowodzie koronnym”,
a teraz kilka uwag o drugim.
Drugim dowodem „niecnych” działań Jaruzelskiego ma być, zdaniem badaczy z IPN,
Protokół posiedzenia Biura Politycznego
KC KPZR w dniu 10 grudnia 1981 roku.
Jest to jeden z kilkunastu dokumentów z tzw.
teczki Susłowa, które prezydent Borys Jelcyn
przekazał w 1993 roku prezydentowi Lechowi
Wałęsie.
Na wspomniany dokument powołuje się m.in.
Łukasz Kamiński, twierdząc, że Jaruzelski w
dniach 8-9 grudnia 1981 roku na spotkaniu
z marszałkiem Kulikowem i wicepremierem
Bajbakowem zażądał udzielenia wsparcia
militarnego, co miało być warunkiem wprowadzenia stanu wojennego. Jak napisał, po
burzliwej dyskusji na posiedzeniu Politbiura 10
grudnia 1981 roku, żądanie zostało odrzucone
(zbiór „Przed i po 13 grudnia”, t. I s. XXXIX).
„Historyk” mija się ewidentnie z prawdą.
Rzekomego żądania nie odrzucono, bo generał
wcale go nie zgłaszał, a dowodem tego jest protokół posiedzenia Politbiura, o którym niżej.
Posiedzenie otworzył Leonid Breżniew.
Jego wystąpienie zanotowane na początku protokołu zacytuję w całości, bo jest ono niezwykle
ważne dla rzetelnego wyjaśnienia sprawy.
1. Odnośnie do sytuacji w Polsce
Breżniew: Tej kwestii nie mamy w porządku
obrad. Myślę jednak, że posiedzenie Biura
Politycznego należałoby rozpocząć od tej
sprawy, ponieważ specjalnie delegowaliśmy do
Polski tow. tow. Bajbakowa i Kulikowa w celu
omówienia z towarzyszami polskimi pilnych,
palących problemów. 8 grudnia tow. Kulikow
informował o rozmowach, które odbył w Warszawie, a wczoraj, 9 grudnia tow. Bajbakow
poinformował z Warszawy, że rozmawiał z
tow. Jaruzelskim. Z tych i następnych rozmów
tow. Bajbakowa wynika, że towarzysze polscy
mają nadzieję, iż otrzymają z ZSRR i innych
krajów socjalistycznych dodatkowo w I kwartale
przyszłego roku surowce i materiały o wartości
około 1,5 mld dolarów. Chodzi o rudę żelaza,
metale kolorowe, nawozy, ropę naftową, opony,
zboże i inne.
Jednocześnie, jak widzicie, towarzysze
polscy mają na uwadze, że dostawy towarów
z ZSRR do Polski w 1982 roku będą utrzymane
na poziomie 1981 roku. Tow. Bajbakow poinformował rozmówców, że te wszystkie prośby
zostaną przekazane do Moskwy.
Być może powinniśmy polecić tow. tow. Tichonowowi, Kirilence, Dołgichowi, Skaczkowowi, Archipowowi, aby teraz, nie czekając na ostateczne
ustalenia, kontynuowali analizowanie tej kwestii,
uwzględniając wymianę poglądów.
A teraz wysłuchajmy tow. Bajbakowa.
Konia z rzędem temu, kto w wystąpieniu
Breżniewa znajdzie choć jedno zdanie o tym,
że Jaruzelski żądał wprowadzenia wojsk. Radziecki przywódca poddał pod dyskusję jedynie
prośby i oczekiwania w dziedzinie pomocy
gospodarczej. Nie było ani słowa o żądaniu
pomocy wojskowej. Jest mało prawdopodobne, aby radziecki przywódca nie chciał podzielić
się z Politbiurem tak ważną informacją (gdyby ją
otrzymał). Nie jest również możliwe, aby Kulikow
żądanie Jaruzelskiego – jeśli było zgłoszone
- usiłował ukryć przed Breżniewem.
Również wicepremier Bajbakow, który na
prośbę Breżniewa referował wyniki rozmów w
Warszawie, ani jednym słowem nie zająknął się
o żądaniu wprowadzenia wojsk.
Jeżeli o rzekomym żądaniu nie wspomniał
Breżniew, jeżeli nie powiedział o tym faktyczny
uczestnik rozmów z polskim przywódcą wicepremier Bajbakow, to nasuwa się nieodparcie
pytanie, na jakiej podstawie Łukasz Kamiński
oparł swoje obrzydliwe insynuacje.
Czytelnik może być zaskoczony. Nad podziw
wnikliwy, dociekliwy badacz, mimo że powołuje się na rozmowę gen. W. Jaruzelskiego z
delegacją Politbiura, swoje „wnioski” opiera
nie na sprawozdaniu delegacji, lecz na wynurzeniach tych, którzy w rozmowach nie
uczestniczyli.
Jednym z nich był Konstantin Rusakow. Zabrał głos jako pierwszy po przedstawieniu sprawozdania z pobytu delegacji w Warszawie przez
Bajbakowa. W zapisie jego wypowiedzi, pełnej
sprzeczności i niedorzeczności, czytamy:
Jednocześnie Jaruzelski przewiduje skontaktowanie się w tej sprawie z sojusznikami. Mówi,
że jeśli siły polskie nie poradzą sobie z oporem
„Solidarności”, to towarzysze polscy mają
nadzieję na pomoc innych krajów, włącznie
z wprowadzeniem sił zbrojnych na terytorium
Polski. Przy czym Jaruzelski powołuje się na
wystąpienie Kulikowa, który jakoby powiedział,
że ZSRR i państwa sojusznicze udzielą Polsce
pomocy wojskowej.
Wypowiedź Rusakowa to zwyczajne ple,
ple…, wskazujące na to, że swą wiedzę czerpał w agencji JPP (jedna pani powiedziała)
zatrudniającej „prawdziwych komunistów”
prowadzących krecią robotę poza plecami
polskich przywódców. Widać wyraźnie, że nie
ma nic do powiedzenia. „Jaruzelski przewiduje..
towarzysze polscy mają nadzieję…Jaruzelski
powołuje się…” itd. Przed kim to Jaruzelski
miał się powoływać na Kulikowa? W jakim
celu? Przecież doskonale wiedział, że Kulikow
nie jest decydentem.
Po Rusakowie zabrał głos Jurij Andropow.
W jego nader bałamutnej wypowiedzi znalazł
się taki oto fragment:
Wczoraj rozmawiałem z Milewskim [nie z
Jaruzelskim! – dopisek. Cz.B.) i zapytałem go,
jakie działania i kiedy są planowane. Odpowiedział mi, że o operacji „X” i o konkretnym
terminie jej wprowadzenia nie wie. Tak więc
wychodzi na to, że albo Jaruzelski ukrywa przed
swoimi towarzyszami plan konkretnych działań,
albo też po prostu uchyla się od realizacji tego
przedsięwzięcia.
Teraz chciałbym stwierdzić, że Jaruzelski
dość stanowczo stawia przed nami żądania
gospodarcze i, powiedziałbym nawet więcej,
~ Sierpień 2009 ~ 21