JNBT FAQ 5.03.2012 Wysłano dnia 28.11.2011 o godzinie 14:46

Transkrypt

JNBT FAQ 5.03.2012 Wysłano dnia 28.11.2011 o godzinie 14:46
JNBT FAQ 5.03.2012
Wiadomość od użytkownika Agata
Wysłano dnia 28.11.2011 o godzinie 14:46
Witam. Niedawno nabyłam drugiego konia klacz 7 letnią ogólnie
spokojna choć trochę przewrażliwiona. Mimo swojego wieku mam problem przy czyszczeniu
nóg, o ile z przednimi miałam mniejszy problem i w tej chwili kobyła pięknie je podaje to z
tylnymi jest dramat. Po pierwsze nie wie o co chodzi jak proszę ją o nogę stoi twardo na ziemi i
ani myśli jej podnieść. Jeżeli już uda się ją oderwać od ziemi reakcja konia jest
natychmiastowa kopnięcie w bok i wyszarpnięcie nogi. Obecnie już podchodzę do niej jak do
jeża bo boje się kopnięcia i wiem że ona to wie ale ciężko się wyzbyć tego. Po konsultacjach ze
znajomymi postanowiłam ćwiczyć podnoszenie na lonży ale nie wiem czy to jest dobre
rozwiązanie. Chciałabym się dowiedzieć co można jeszcze zrobić aby nauczyć konia
podnoszenia nóg i nie oberwać. Bardzo proszę o pomoc ponieważ nie można nie czyścić kobyle
nóg, a obecnie nie jest to możliwe. DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM
Agato,
Najpierw dobra wiadomość: jak Twoja klacz daje przednie nogi to i odda tylne. Teraz tego nie
robi prawdopodobnie dlatego, że nie ma do Ciebie zaufania, nie szanuje i nie dopuszcza Cię do
kontroli swojego ruchu, do wyłączenia jej motoru, czyli zadu lub też obawia się bardzo o swoje
życie=nogi tylne . Tak czy inaczej nie uznaje Twojego przywództwa. Nie stosuj podnoszenia
na lonży gdyż jest cienka i w przypadku kopnięcia klacz może się podciąć. Lina treningowa 7m
jest do tego najlepsza.
Co więc robić? Przede wszystkim popracować nad zaufaniem a więc relacje i jeszcze raz
relacje. Tak łatwo skupiamy się na objawach zapominając o przyczynach. Walczymy z tym, że
koń robi nie to co chcemy i staramy się często zmusić go do innego zachowania ale nie
dostrzegamy, że koń po prostu mówi nam– nie ufam ci i nie dotykaj mnie, nie szanuję cię więc
nie widzę powodu aby cię słuchać, nie jesteś moim przewodnikiem więc nie zamierzam ulegać
twoim prośbom. Wystarczy czasem pokazać
koniowi, że nic mu z naszej strony mu nie grozi
czy skupić się bardziej na 10 Złotych Minutach a
nagle sytuacja zmienia się radykalnie.
Doprowadzić np. do tego, że koń pozwala nam
dotknąć się w różne miejsca np. palec w uchu.
Zdziwisz się ale dla konia to prawie to samo.
Jeśli powoli uzyskasz jego zgodę na
majdrowanie palcem w uchu, nosie , pysku
uzyskasz też i zgodę na nogi. Jeśli tak jest, to
nogi zostaw sobie na koniec i pracuj nad nimi
powoli zaczynając od habituacji-bacik, dotyk
linką od bacika, zawijanie w tym na wysokiej energii, podnoszenie liną treningową.
Jeśli problem jest nadal to próbuj laską z zakręconą rączką albo sztylem od łopaty np. z
założoną rękawicą. A jeśli jest ok to dopiero schodź z ręką tylko do miejsca w którym nie ma
reakcji napięcia mięśni grzbietu zapowiadających reakcję wyrywania lub kopania. Za
kolejnymi razami posuwaj się dalej. Jeśli ta metoda nie przyniesie efektu, to stosuj patent z
rękawicą na trzonku . Niech Twoja klacz kopie w nią aż się jej znudzi. Po prostu stojąc
bezpiecznie zalewaj ją tym bodźcem dodając rytm. Tylko pamiętaj, że konie znakomicie
odróżniają takie atrapy od ludzkich rąk. Musisz więc nadal uważać, gdy po takim odczuleniu
schylisz się po tylną nogę.
Powodzenia
Andrzej Makacewicz i Jerzy Sawka, JNBT Team
Wiadomość od użytkownika Agata
Wysłano dnia 09.02.2012 o godzinie 10:45
Witam Nie tak dawno (listopad 2011) pisałam do Was bo miałam problem z kobyłką która
kopała jak chciało się jej wyczyścić tylne nogi nie pozwalała dotykać sobie uszu a ubieranie
siodła i ogłowia to po prostu była katorga ale na tym nie koniec żeby na nią wsiąść to też był
nie lada wyczyn nie potrafiła ustać w miejscu po prostu ADHD. Obecnie po radach jakie
otrzymałam od Andrzeja nie ma porównania pięknie podaje nogi stoi spokojnie przy ubieraniu
i problemy z wsiadaniem też zniknęły może nie w 100% ale jest dobrze. Jednak żeby nie było że
jest tak pięknie pojawiły się nieco inne problemy „wychowawcze” takie jak problem z
utrzymaniem odległości za drugim koniem czasem nawet potrafi ugryźć konia który idzie przed
nią, jeżeli jej się coś nie podoba staje świeczki i jest bardzo pobudzona. Takie sytuacje dzieją
sie jeżeli ona chce gdzieś iść nie koniecznie tam gdzie ja chce wtedy złość i świeczka, lub jeżeli
ja chcę żeby szła tam gdzie ona nie chce znowu złość i świeczka. Mam zatem pytanie czy jest
jakaś metoda żeby oduczyć jej takiego zachowania ????
Agato,
Rozwiązanie nie jest skomplikowane ale wymaga szkoleń i treningu - głównie siebie. Kluczem
są szkolenia Relations L1, L2, L3 a więc uzyskiwanie Zaufania, Szacunku i Dominacji. Potem
to już tylko zabawa z komunikacją bo koń sam będzie chciał zgadywać o co go prosisz. Cieszą
twoje sukcesy bo ufne ustępowanie od takich drobiazgów prowadzi wprost do ufnego konia
wykonującego zaawansowane manewry ujeżdżeniowe czy inne, no i oczywiście do twojego
bezpieczeństwa.
Pozdrawiam
Andrzej Makacewicz

Podobne dokumenty