NOWE SPOJRZENIA W NAUKACH O POLITYCE Tom 1

Transkrypt

NOWE SPOJRZENIA W NAUKACH O POLITYCE Tom 1
NOWE SPOJRZENIA
W NAUKACH O POLITYCE
Tom 1
Uniwersytet Warszawski
Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych
NOWE SPOJRZENIA
W NAUKACH O POLITYCE
Tom 1
Redakcja naukowa
Wojciech Jakubowski
Adam Dąbrowski
Maciej Krzysztoszek
Warszawa 2012
Recenzent
prof. dr hab. Franciszek Gołembski, WAT
Redakcja
Zespół
Projekt okładki
Tomasz Kasperczyk
Skład i łamanie
Zakłady Graficzne UW
© Copyright by Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych, Uniwersytet Warszawski,
Warszawa 2012
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądź części
niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej techniki reprodukcji (drukarskiej,
fotograficznej, komputerowej i in.), wymaga pisemnej zgody Autora i Wydawcy.
Ilość arkuszy: 11,5
Wydawca:
Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych
Uniwersytet Warszawski
ul. Krakowskie Przedmieście 26/28, 00–046 Warszawa
tel./fax (48–22) 55 22 952
www.wydawnictwo.wdinp.uw.edu.pl
ISBN: 978-83-63183-11-0
Druk i oprawa: Zakłady Graficzne UW. Zam. 454/2012
Spis treści
Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Rafał Tenerowicz
Racjonalistyczne teorie stosunków międzynarodowych. Podobne
czy różne? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Monika Paulina Żukowska
Jaki paradygmat? Konstruktywizm na tle debat nad dominującym
podejściem w nauce o stosunkach międzynarodowych . . . . . . . . . . . . 27
Justyna Kłaczany
Wybrane zmiany w zapobieganiu zbrodni ludobójstwa w systemie ONZ
po wydarzeniach w Rwandzie i byłej Jugosławii . . . . . . . . . . . . . . . 41
Ewa Kowalska
Karanie zbrodni ludobójstwa w świetle orzecznictwa Międzynarodowego
Karnego Trybunału dla Rwandy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49
Marlena Sawicka
Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji Federacji Rosyjskiej
po 1991 roku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61
Natalia Konarzewska
Rola nacjonalizmu w azersko-ormiańskim sporze wokół Górskiego
Karabachu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79
STUDIA MEDIOZNAWCZE
Maciej Krzysztoszek
Mediatyzacja polityki a demokracja. Problematyka funkcjonowania
współczesnych mediów we Włoszech . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103
Dominika Wiśniewska
Prasa w Szwecji – polityka czy informacja? . . . . . . . . . . . . . . . . . 117
POLITYKA SPOŁECZNA
Agnieszka Pogorzelska
Polityka społeczna wobec niepełnosprawności – rola państwa
w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i zawodowemu osób
dotkniętych dysfunkcjami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 135
Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153
Abstrakt po angielsku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157
Abstrakt po hiszpańsku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158
6
Contents
Preface . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
INTERNATIONAL RELATIONS
Rafał Tenerowicz
Rational theories of international relations. Similar or different? . . . . . . 15
Monika Paulina Żukowska
Which paradigm? Constructivism and the debates about main theory
in international relations. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 27
Justyna Kłaczany
Selected changes in the preventing of genoside in UN system after
Rwanda and former Yougoslavia issues . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 41
Ewa Kowalska
Punishment for the genocide in jugements of International Criminal
Tribunal for Rwanda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49
Marlena Sawicka
Demographical and spacious dementuion of the position of Russian
Federation after 1991 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61
Natalia Konarzewska
The role of nationalism in azerbaijan-armenian conflict about NagornoKarabakh . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79
MEDIA STUDIES
Maciej Krzysztoszek
Mediatization of policy and democracy. Problems connected with
functioning of the modern media in Italy . . . . . . . . . . . . . . . . . . 103
Dominika Wiśniewska
Press in Sweden – policy or information? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117
7
SOCIAL POLICY
Agnieszka Pogorzelska
Social polity connected with disables – the role of state in lighting with
social exclusion of handicapped . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 135
Bibliography . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153
Summary in English . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157
Summary in Spanish . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158
8
ÍNDICE
Introducción . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
RELACIONES INTERNACIONALES
Rafał Tenerowicz
Teorías racionalistas de las relaciones internacionales. ¿Semejantes
o diferentes? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Monika Paulina Żukowska
¿Cuál paradigma? Constructivismo en torno a los debates sobre
la actitud dominante en la ciencia de relaciones internacionales . . . . . . 27
Justyna Kłaczany
Elegidos cambios en prevenir el genocidio en el sistema de ONU después
de los acontecimientos en Ruanda y en antigua Yugoslavia . . . . . . . . . 41
Ewa Kowalska
El castigo del genocidio a la luz de la jurisprudencia de Tribunal Penal
Internacional para Ruanda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49
Marlena Sawicka
Dimensión demográfica-espacial de la posición de Federación Rusa
después del 1991 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61
Natalia Konarzewska
Papel del nacionalismo en el conflicto azerí-armienio acerca de Nagorno
Krabaj . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79
ESTUDIOS SOBRE MEDIOS
Maciej Krzysztoszek
Relación entre mediatización de política y democracia. Problemática del
funcionamiento de medios contemporáneos en Italia . . . . . . . . . . . 103
Dominika Wiśniewska
Prensa en Suecia – ¿política o información? . . . . . . . . . . . . . . . . 117
9
POLÍTICA SOCIAL
Agnieszka Pogorzelska
Política social para con discapacidad – el papel del estado en oponerse
a exclusión social y profesional de las personas con disfunciones . . . . . 135
Bibliografía . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153
Resumen en ingles . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157
Resumen en espaniol . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 158
10
WSTĘP
Oddawany do rąk czytelników pierwszy tom książki Nowe spojrzenia
w naukach o polityce zawiera zbiór artykułów z zakresu stosunków międzynarodowych, studiów medioznawczych i polityki społecznej. Prace autorstwa
studentów Humanistycznych Studiów Doktoranckich w zakresie nauki o polityce prowadzonych przez Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW są
często pierwszymi bądź jednymi z pierwszych akademickich publikacji w ich
dorobku. Redaktorzy książki z wielką radością witają dużą aktywność naukową
młodych adeptów nauk o polityce doskonalących się w największym akademickim ośrodku tego typu w Polsce. Daje to również nadzieję, że najlepsze
tradycje Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych znajdą w przyszłości
swoich kontynuatorów wśród autorów.
Dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość wymaga od nas, aktorów tych
zmian, stałych obserwacji i poszukiwań. Świat nauki tworzy nowe paradygmaty, szukając odpowiedzi na pytania o aktualnie zachodzące procesy i próbując zarysować nowe kierunki rozwoju. Publikacja Nowe spojrzenia w naukach
o polityce to próba zmierzenia się z wyzwaniami współczesnego krajobrazu politycznego, społecznego, gospodarczego czy medialnego. Interdyscyplinarność
tej pozycji to efekt zacierających się granic pomiędzy dyscyplinami nauk społecznych i humanistycznych. Trudno dziś dyskutować o kwestiach polityk
krajowych, nie uwzględniając uwarunkowań na poziomie stosunków międzynarodowych. Nie sposób także mówić o kształtowaniu się rynków mediów
na świecie nie wspominając o politykach medialnych poszczególnych krajów.
Autorzy sprawnie poruszają się między podejściami: teoretycznym i praktycznym. Z jednej strony dokonują analiz dotychczasowych paradygmatów
naukowych, osadzając je w perspektywie przyszłego rozwoju badanych dyscyplin, z drugiej zaś poddają analizie konkretne przypadki, badając ich przyczyny i skutki.
Pierwsza część niniejszej publikacji poświęcona jest stosunkom międzynarodowym. Zawiera omówienie pojęć i metod, które swoje zastosowanie znajdują w omawianej dyscyplinie naukowej. Analizie zostają poddane dominujące
w badaniach nad stosunkami międzynarodowymi paradygmaty: neorealizm,
11
neoliberalizm i konstruktywizm. To także próba wyjaśnienia wybranych
procesów społeczno-politycznych o charakterze regionalnym i globalnym.
W zbiorze zawierają się prace dotyczące ludobójstwa osadzone z dwóch różnych perspektyw, zarówno od strony funkcjonowania Organizacji Narodów
Zjednoczonych w zakresie zapobiegania zbrodni, jak i jej karania w świetle
orzecznictwa Międzynarodowego Karnego Trybunału dla Rwandy. Na uwagę
zasługują także artykuły dotyczące konfliktów etnicznych na obszarze poradzieckim, a także samej Federacji Rosyjskiej. Analizie został poddany jej
wymiar demograficzno-przestrzenny po 1991 roku oraz azersko-ormiański
spór wokół Górskiego Karabachu.
Druga część pierwszego tomu zawiera prace z zakresu studiów medioznawczych. Na przykładzie systemów medialnych w Szwecji i we Włoszech autorzy przedstawiają teoretyczno-praktyczne aspekty zależności między polityką
a mediami i sposoby wykorzystywania instrumentów politycznych za pośrednictwem mediów w celu kształtowania opinii publicznej. Na uwagę zasługuje
fakt, że zarówno Szwecja, jak i Włochy, reprezentują zgoła odmienne typy
systemów medialnych. Medioznawcy Paolo Mancini i David C. Hallin zakwalifikowali włoski system do modelu spolaryzowanego pluralizmu, a szwedzki
do modelu demokratycznego korporacjonizmu.
Ostatnia część – najkrótsza, ale nie mniej frapująca – odnosi się do polityki społecznej. Jest to artykuł poświęcony tematyce niepełnosprawności i roli
państwa w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu i zawodowemu osób
dotkniętych dysfunkcjami. Autorka analizuje sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce i na forum międzynarodowym, zarówno od strony prawnej,
jak i finansowej i instytucjonalnej.
Tak bogaty przekrój tematyczny sprawia, że niniejsza publikacja ma charakter niejednorodny. Jest to pierwszy z dwóch tomów dedykowanych różnym
dyscyplinom nauki o polityce. Drugi zawiera prace z zakresu studiów europejskich, teorii polityki i myśli politycznej. Zapraszając do lektury, zachęcamy
czytelników do zgłaszania swoich komentarzy i uwag do prezentowanych tekstów, wiedząc że są one kluczowym elementem w procesie rozwoju wiedzy
i warsztatu badawczego młodych naukowców.
Autorzy i redaktorzy pragną podziękować prof. Januszowi Adamowskiemu
– dziekanowi Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu
Warszawskiego oraz prof. Grażynie Michałowskiej – kierownikowi
Humanistycznych Studiów Doktoranckich w zakresie nauk o polityce, za
życzliwe wsparcie podejmowanych inicjatyw i pomoc w ich realizacji.
Wojciech Jakubowski
Adam Dąbrowski
Maciej Krzysztoszek
12
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Rafał Tenerowicz
Racjonalistyczne teorie
stosunków międzynarodowych
Podobne czy różne?
Niniejsza praca porusza zagadnienie racjonalistycznych teorii stosunków
międzynarodowych – ich źródeł w dorobku naukowym dyscypliny, ich głównych założeń oraz ich wzajemnej krytyki względem siebie. W pracy autor
postara się znaleźć odpowiedź na pytanie, czy teorie te są faktycznie różne od
siebie, tak jak chcieliby ich główni przedstawiciele, czy tak naprawdę może
je więcej łączy niż dzieli? Co jednak trzeba zaznaczyć już na samym wstępie, gdy mowa będzie o racjonalizmie czy też teorii racjonalnej, nie będzie
to odniesienie do poglądów Hugo Grocjusza czy też angielskiej szkoły stosunków międzynarodowych. W niniejszej pracy przez racjonalistyczne teorie
stosunków międzynarodowych rozumiane są podejścia teoretyczne powiązane
z teorią racjonalnego wyboru, czyli w tym przypadku dwa obecnie dominujące (obok konstruktywizmu) w badaniach na stosunkami międzynarodowymi
paradygmaty – neorealizm i neoliberalizm1.
Źródeł neorealizmu i neoliberalizmu można doszukać się w sformułowanych jeszcze przed II wojną światową koncepcjach realizmu i idealizmu (liberalizmu). Zarówno realizm, jak i idealizm uznawane są za klasyczne teorie
stosunków międzynarodowych, które w praktyce na długie lata zdefiniowały
rozwój dyscypliny, jaką jest nauka o stosunkach międzynarodowych2. Dla
pełnego zrozumienia teorii neorealistycznej i neoliberalnej konieczne będzie
prześledzenie rozwoju klasycznych teorii, z których dwie wymienione wyżej
szkoły wyrosły.
Idealizm, realizm i pierwsza Wielka Debata
Badając historię dyscypliny, jaką jest nauka o stosunkach międzynarodowych, można spotkać się z dwoma głównymi nurtami poglądów o początku
S. Burchill et al., Teorie stosunków międzynarodowych, Warszawa 2006, s. 270.
Vide: Roz. 2, Stosunki międzynarodowe jako dyscyplina naukowa, w: R. Jackson, G. Sørsen,
Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych. Teorie i kierunki badawcze, Kraków 2006.
1
2
15
teorii stosunków międzynarodowych. Część autorów skłania się do poglądu,
iż historia refleksji teoretycznej stosunków międzynarodowych sięga czasów
odrodzenia i że jej rozwój biegł paralelnie z rozwojem nauk społecznych. Drugi
zaś nurt (ku któremu skłania się autor poniższej pracy) reprezentowany był
przez badaczy, którzy twierdzili, że budowa teorii stosunków międzynarodowych miała swój początek w amerykańsko-brytyjskiej refleksji teoretycznej
powstałej wraz z rozpoczęciem tzw. pierwszej Wielkiej Debaty3 pomiędzy
realizmem i idealizmem w latach czterdziestych XX wieku4.
Idealizm (zwany przez jego krytyków utopizmem), będący protoplastą
współczesnego neoliberalizmu, w gruncie rzeczy nie był spójną teorią stosunków międzynarodowych, lecz raczej pewną koncepcją ideologiczną mającą
swoje źródła w oświeceniu, dziewiętnastowiecznym liberalizmie i idealistycznej
myśli Woodrowa Wilsona, której najdobitniejszym przejawem było utworzenie
w 1919 roku Ligi Narodów5. Idealiści skupiali się na zagadnieniach takich jak
demokracja, wolny handel oraz wojna i pokój w stosunkach międzynarodowych.
Podstawowym założeniem idealizmu było, iż czynniki wewnętrzne determinują czynniki zewnętrzne. Zgodnie z tzw. doktryną wewnętrznej analogii
idealiści wierzyli, że czynniki zapewniające ład wewnętrzny państwa można
przenieść z powodzeniem na poziom międzynarodowy6. Zgodnie z tą koncepcją państwa o ustrojach demokratycznych nie będą toczyć ze sobą wojen, co
może przełożyć się na demokratyzację stosunków międzynarodowych i w konsekwencji doprowadzić do utworzenia globalnego ładu pokojowego (odniesienie do koncepcji wiecznego pokoju Immanueala Kanta), globalnej gospodarki rynkowej oraz wykształcenia instytucjonalnych formy dialogu między
państwami pod postacią organizacji międzynarodowych7.
Istotną sferą zainteresowań idealistów było zagadnienie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego oraz postulowana przez nich koncepcja bezpieczeństwa zbiorowego. Idealiści twierdzili, że polityka międzynarodowa prowadzona jest w warunkach anarchii międzynarodowej (braku władzy zwierzchniej,
która mogłaby narzucać aktorom swoją wolę, tak jak ma to miejsce w obrębie
tworu politycznego, jakim jest państwo narodowe), zaś istotą tej polityki jest jej
niedemokratyczność. Negatywny wpływ anarchii na stosunki międzynarodowe
i jej przejaw pod postacią krytykowanego przez liberałów systemu równowagi
Warto odnotować niechęć niektórych autorów do uznania sporu paradygmatycznego
idealistów i realistów za wielką debatę i opisywania jej raczej w kategoriach mitu. Vide:
J. Quirk, D. Vigneswaren, International Relations First Debate: Context and Tradition, „Department of International Relations Working Paper Series”, 2004, nr 1, s. 5; P. Wilson, The
myth of the «First Great Debate», „Review of International Studies” 1998, nr 24, s. 1–16.
4
J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2000, s. 93–94.
5
A. Wolfers, Statemanship and moral choice, „World Politics”, nr 1, 1949, s. 175–195.
6
Encyklopedia politologii. t. V., Stosunki międzynarodowe, red. A. Florczak, T. Łoś-Nowak,
Warszawa 2010, s. 230–231.
7
S. Bruchill et al., Teorie…, s. 90.
3
16
sił, mogły zostać zniwelowane jedynie poprzez utworzenie systemu bezpieczeństwa zbiorowego rozumianego jako istnienie posiadającej prawną legitymizację
uniwersalnej organizacji międzynarodowej, będącej w stanie narzucić państwom
przestrzeganie jej zasad. W systemie tym zagrożenie bezpieczeństwa pochodzi z wnętrza systemu, ze strony uczestniczących w nim państw, a głównym
zadaniem systemu jest przeciwdziałanie temu zagrożeniu m.in. poprzez pokojowe rozwiązywanie sporów, operacje pokojowe i dyplomację prewencyjną8.
Tak jak wspomniano wcześniej, idealizm nie tworzył spójnej teorii jako
takiej, zaś jego podstawowe założenia opisane i usystematyzowane zostały
dopiero w książce The Twenty Years’ Crisis, 1919–1939 autorstwa Edwarda H.
Carr’a reprezentującego podejście realistyczne w badaniu stosunków międzynarodowych. Wyżej wymieniona książka wydana pierwotnie w 1939 roku zawiera
krytykę idealizmu i prezentuje stawiane w opozycji do niego główne tezy realizmu9. Edwarda H. Carr, nazywający idealizm utopizmem (w pejoratywnym
znaczeniu tego terminu), oskarża go o zbytnie oderwanie od rzeczywistości –
idealiści tak naprawdę nie przedstawiali stosunków międzynarodowych takie
jakie są, lecz raczej prezentowali koncepcje moralne i etyczne, mówiące, jak
rzeczywistość międzynarodowa ich zdaniem powinna wyglądać10. Ich optymistyczna wizja świata była wyrazem swoistego wishful thinking. Przedstawiona
przez Edwarda H. Carra krytyka liberalnego utopizmu postawiła fundament
pod założenia teorii realistycznej (lecz jej nie tworzyła), zaś jej główne założenia do dzisiaj wpływają na dyskurs w obrębie dyscypliny11.
Jak twierdził Edward H. Carr, realizm, w odróżnieniu od utopizmu (który
jego zdaniem jest nieadekwatny do prowadzenia naukowych badań stosunków
międzynarodowych), kładzie nacisk na badanie faktów i kolejności ich występowania oraz analizę ich przyczyn i konsekwencji. Uważał również, że realizm
jest „niezbędny, by korygować entuzjazm utopizmu”, który konsekwentnie
pomijał znaczenie potęgi w polityce międzynarodowej12. Nierównomierna
dystrybucja potęgi między państwa, które według realistów są podstawowym
aktorami stosunków międzynarodowych, prowadzi do konfliktów i wojen –
państwa silniejsze zawsze dążą do maksymalizacji swojej potęgi, co może stać
się wyłącznie kosztem innych państw.
Edward H. Carr kontestował również liberalne poglądy na temat zgodności interesów państw. Idealiści naiwnie wierzyli, że wszystkie państwa są
zgodnie zainteresowane utrzymaniem pokoju, a jakiekolwiek państwo nie
8
J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa
2007, s. 137–138.
9
Książka Carra, jak podkreśla sam autor, nie stanowi podręcznika do nauki teorii
stosunków międzynarodowych, ani nie przestawia całościowego opisu teorii realistycznej.
Przedstawia jednak jego główne tezy, które w późniejszych latach stanowiły bazę dla głównych teoretyków realizmu takich jak H. Morgenthau.
10
E.H. Carr, The Twenty Years’ Crisis, 1919–1939, London 2000, s. 14–15.
11
S. Bruchill et al., Teorie…, s. 99.
12
E.H. Carr, The Twenty…, s. 15.
17
respektujące pokoju i, postępując agresywnie, działa w sposób nieracjonalny
i niemoralny13. Jego zdaniem było to jedynie odbicie poglądów państw, które
zwyciężyły w I wojnie światowej i narzuciły innym państwom swoje ideały,
nieprzystające jednak do rzeczywistości. Poglądy te odzwierciedlały faktycznie interesy państw zwycięskich, co miało na celu zapewnienie im jak największych korzyści kosztem państw zwyciężonych. Proponowane przez idealistów koncepcje były tak naprawdę odbiciem polityki mocarstw forsujących
w danym okresie swój interes narodowy, w celu utrzymania swojej dominującej pozycji14. To samo tyczyło się w koncepcji zbiorowego bezpieczeństwa,
która w rzeczywistości miała doprowadzić do instytucjonalizacji satusu quo
i utrzymania potęgi w rękach mocarstw15.
Pierwszej próby całościowego opisania założeń teorii realistycznej podjął się
Hans Morgenthau w opublikowanej w 1948 roku książce Polityka między narodami. Publikacja ta, mająca w praktyce formę podręcznika, stanowiła swoiste
intelektualne wsparcie dla globalizującej się polityki Stanów Zjednoczonych
po II wojnie światowej16. Główną tezą pracy Hansa Morgenthau’a było założenie, iż istotą polityki międzynarodowej jest walka o potęgę między państwami. Formułował on sześć zasad realizmu politycznego, które składają się
na klasyczne podejście realistyczne w nauce o stosunkach międzynarodowych.
Zasady te przedstawiają się następująco:
1. Polityka i społeczeństwo rządzą się obiektywnymi prawami wynikającymi z ludzkiej natury17.
2. Kluczowym pojęciem teorii realistycznej jest pojęcie interesu zdefiniowanego w kategoriach potęgi18.
3. Idea interesu jest obiektywną istotą polityki, niezależną od okoliczności
czasu i miejsca19.
4. Uniwersalnych zasad moralnych nie można odnosić do działalności
państwa i nie można przez ich pryzmat wyjaśniać jego polityki zagranicznej20.
5. Nie istnieje w pełni uniwersalny zbiór zasad moralnych, nie powinno
się więc ich utożsamiać z motywami politycznymi państwa21.
6. Sfera polityczna jest autonomiczna w stosunku do innych sfer ludzkiego
zainteresowania22.
Ibidem, s. 67.
Ibidem, s. 111.
15
Scott Bruchill et al., Teorie…, s. 104.
16
Ibidem, s. 106.
17
H.J. Morgenthau, K.W. Thompson, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój. Wydanie skrócone, Warszawa 2010, s. 20.
18
Ibidem, s. 21.
19
Ibidem, s. 26–27.
20
Ibidem, s. 28.
21
Ibidem, s. 29.
22
Ibidem, s. 30.
13
14
18
Neorealizm
Założenia
Klasyczna teoria realistyczna ukształtowana w latach czterdziestych XX
wieku była w późniejszym okresie szeroko krytykowana jako ograniczona
i mało elastyczna. Pod koniec lat siedemdziesiątych próbę uelastycznienia
i przebudowy teorii realistycznej podjął amerykański politolog Kenneth Waltz
w swojej głośnej pracy pt. Theory of International Politics (polski tytuł: Struktura
teorii stosunków międzynarodowych) opublikowanej w 1979 roku. Książka ta była
swoistym manifestem nowego podejścia w badaniu stosunków międzynarodowych – neorealizmu.
Kenneth Waltz podjął ambitną próbę stworzenia całościowej teorii polityki międzynarodowej. Poniekąd udało mu się to – jego neorealizm, zwany
również realizmem strukturalnym i będący intelektualnym rozwinięciem klasycznego realizmu, jest obecnie dominującym podejściem w badaniach nad
stosunkami międzynarodowych i zarazem najbardziej spójną oraz wyczerpującą poznawczo teorią z dotychczasowo skonstruowanych.
Realizm strukturalny Kennetha Waltza różnił się od podejścia klasycznego
tym, że przenosił główny ciężar analizy z poziomu państwa na poziom systemu
międzynarodowego (równocześnie całkowicie pomijając poziom jednostki).
Przykładowo, Hans Morgenthau próbował wyjaśnić istotę polityki międzynarodowej poprzez badanie elementów składowych systemu międzynarodowego
(było to skutkiem ograniczeń metodologicznych wynikających z wpływowego
w ówczesnym okresie podejścia behawioralnego). Według Kennetha Waltza
takie postrzeganie rzeczywistości międzynarodowej nie było w pełni zasadne.
Jego zdaniem politykę międzynarodową należy postrzegać jako system, którego
natura i struktura (stąd nazwa „realizm strukturalny”) wpływają na zachowania jego części składowych. Hans Morgenthau uważał, że dążenie państw do
potęgi zakorzenione jest w ludzkiej naturze, Kenneth Waltz zaś wskazywał
na anarchiczność systemu międzynarodowego jako na czynnik, który narzuca
państwom wymóg ciągłego gromadzenia potęgi23.
Anarchiczność systemu międzynarodowego była nadrzędną zasadą teorii
neorealistycznej. Jak wskazuje Kenneth Waltz, o ile badając systemy polityczne
państw narodowych można wyróżnić ich strukturę, której nadrzędną cechą
jest hierarchia, a tym samym występowanie władzy zwierzchniej posiadającej
monopol na stosowanie przemocy i mogącej narzucić swoją wolę wszystkich
podległym jej elementom system, o tyle główną cechą systemu międzynarodowego jest jego anarchia, czyli brak jakiejkolwiek hierarchii i władzy mogącej
narzucić aktorom polityki międzynarodowej określone zachowanie. W konsekwencji tego, niczym w hobbesowskiej wizji świata, państwa narodowe,
by przetrwać, zmuszone są do maksymalizacji swojej potęgi. Tak określony
23
K. Waltz, Struktura teorii stosunków międzynarodowych, Warszawa 2010, s. 102–105.
19
dylemat bezpieczeństwa jest wspólny dla wszystkich państw bez wyjątku,
gdyż ich zachowanie jest w równym stopniu kształtowane przez anarchiczną
naturę systemu międzynarodowego24.
Co istotne, teoria Kennetha Waltza w znaczny stopniu uelastyczniła
podejście realistyczne. W przeciwieństwie do klasycznych realistów, którzy
ze względu na sprzeczne interesy państwa zaprzeczali idei integracji międzynarodowej, Kenneth Waltz zaproponował koncepcję współzależności, by opisać zjawisko współdziałania państw (termin „integracja” zarezerwował zaś
dla procesów zachodzących w wewnętrznej sferze państwa). W odróżnieniu
jednak od koncepcji liberalnych, zakładających, że państwa dążą do integracji
w celu osiągnięcia ogólnych korzyści i tym samym realizacji własnego dobra,
według teorii neorealistycznej państwa wchodzą w interakcję z innymi uczestnikami stosunków międzynarodowych w celu pozyskania środków do ochrony
przed innymi państwami. Podtrzymuje to tezę, iż przetrwanie i zapewnienie
sobie bezpieczeństwa jest głównym celem państwa w stosunkach międzynarodowych. W praktyce jednak rzadko dochodzi do faktycznej współpracy,
gdyż zysk wynikający ze wspólnego działania kilku państw może rozkładać
się nierównomiernie i tym samym osłabić pozycję oraz obniżyć poziom bezpieczeństwa poszczególnych jej uczestników. Ta obawa przed zwiększeniem
potencjału innych państw może skutecznie zniechęcić do współpracy nawet
w obliczu uzyskania przez wszystkie strony absolutnych korzyści. Nawet
pomimo ich osiągnięcia państwa ciągle będą obawiać się podziału potencjalnych zysków na korzyść innych. Interesy polityczne państw górują nad
ewentualnymi zyskami ekonomicznymi, wpływając na niechęć aktorów stosunków międzynarodowych do pogłębiania swojej współzależności w ramach
anarchicznego systemu międzynarodowego25.
Kolejnym istotnym zagadnieniem jest neorealistyczna koncepcja stabilności systemu międzynarodowego. Klasyczni realiści twierdzili, iż z punktu
widzenia zachowania stabilności systemu międzynarodowego najkorzystniejsza
jest wielobiegunowość oraz wynikający z niej system równowagi sił. W myśl
tej koncepcji, im równiejszy jest rozkład sił między państwami w systemie
międzynarodowym, tym większa jest jego stabilność. Mechanizm równowagi sił zakładał, iż w przypadku wzrostu potęgi jednego państwa pozostałe będą zawiązywać przeciwko niemu koalicję, która w praktyce ma je
odstraszać i zniechęcić do podejmowania agresywnych działań26. Neorealiści
skłaniali się ku odmiennej koncepcji. Według nich stabilność systemu międzynarodowego może zapewnić jedynie dwubiegunowość, czyli skupienie największej potęgi w rękach dwóch przeciwstawnych bloków. Jak twierdzi John
Mearsheimer, to właśnie w wyniku dwubiegunowości i wzajemnego równoważenia się potęgi Stanów Zjednoczonych oraz Związku Radzieckiego po II wojnie
24
25
26
20
Ibidem, s. 114–120.
Ibidem, s. 108–111.
H.J. Morgenthau, K.W. Thompson, Polityka…, s. 194–195.
światowej pokój utrzymywał się przez tak długi okres zapewniając stabilizację
systemu międzynarodowego przez cały okres zimnej wojny (zdaniem Johna
Mearsheimera załamanie się dwubiegunowego ładu zimnowojennego oznaczało początek okresu niestabilności i wzrostu zagrożenia dla bezpieczeństwa
międzynarodowego)27.
Krytyka
Teoria neorealistyczna, jako hegemoniczna we współczesnych badaniach
nad stosunkami międzynarodowymi, stała się również obiektem krytyki przedstawicieli innych szkół teoretycznych. Jako teoria w swej istocie konserwatywna
i nienastawiona na akceptację zmian w kształcie systemu międzynarodowego,
krytykowana była głównie za swoje dążenie do utrzymania status quo i obrony
istniejącego ładu międzynarodowego (w przeciwieństwie na przykład do teorii krytycznych, których podstawowym założeniem jest konieczność zmiany
obowiązującego porządku). Niezaprzeczalną kwestią pozostaje jednak fakt, że
postępujący proces globalizacji, a wraz z nim dynamiczny rozwój ekonomiczny
i technologiczny tworzą niemałe wyzwanie dla realistów. Transgraniczny przepływ pracy, usług i kapitału, znacząca liberalizacja handlu między państwami
czy też wzrost znaczenia aktorów niepaństwowych, a zarazem niemożliwość
logicznego zinterpretowania tych zjawisk przez teorię neorealistyczną, znacząco
osłabia jej moc wyjaśniającą, a tym samym skłania do poszukiwania zdolnych
do udzielenia odpowiedzi na pojawiające się pytania podejść teoretycznych
takich jak neoliberalizm28. Co więcej zasadnym wydaje się być pogląd neoliberałów głoszący, że świat widziany oczami realistów jest tak naprawdę nazbyt
uproszczony i nieprzystosowany do wyjaśniania tak złożonych zjawisk jak na
przykład integracja międzynarodowa, która zgodnie z założeniami neorealizmu jest dla państw niekorzystna ze względu na ciągłe poczucie zagrożenia
ze strony innych państw. Jak jednak zaznaczają liberałowie, takie podejście
jest nieadekwatne do rzeczywistości, gdyż w wyniku występujących między
państwami silnych współzależności, zagrożenie dla przetrwania państw jest
znikome, co umożliwia pogodzenie swoich interesów państwowych i podjęcie
efektywnej współpracy międzynarodowej29. Tym samym to, co jest opisywane
przez neorealistów jako nieracjonalne i nadmiernie kosztowne, tak naprawdę
z powodzeniem występuje w międzynarodowej rzeczywistości politycznej,
obnażając jednocześnie znaczne luki w teorii neorealistycznej.
27
J. Mearsheimer, Back to the future. Instability in Europe after the Cold War, „International
Security” 1990, t. 15, nr 1, s. 10–11.
28
S. Bruchill et al., Teorie…, s. 129–130.
29
Ibidem, s. 274.
21
Neoliberalizm
Założenia
Neoliberalizm, znany również jako liberalny instytucjonalizm, to nurt
w nauce o stosunkach międzynarodowych powstały w latach sześćdziesiątych i w pełni ukształtowany w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX
wieku. Stanowi drugie, obok neorealizmu, dominujące podejście teoretyczne
w badaniach nad stosunkami międzynarodowymi. W przeciwieństwie do swoich idealistycznych protoplastów, neoliberałowie nie byli jednak w tak dużym
stopniu oderwani od rzeczywistości, a ich teoria szybko zdobyła uznanie
wśród badaczy stosunków międzynarodowych. Za ojców teorii neoliberalnej
uważani są amerykańcy politolodzy Joseph Nye jr i Robert Keohane, którzy
najważniejsze tezy tej teorii przedstawili w swojej fundamentalnej pracy Power
and Interdependence: World Politics in Transition z 1977 roku (kluczowym dla
rozwoju podejścia neoliberalnego była również opublikowana w 1984 roku
praca Roberta Keohane’a After Hegemony: Cooperation and Discord in the World
Political Economy). O ile neorealiści w swoich badaniach skupiali się głównie
na zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem międzynarodowym, to neoliberałowie zdominowali obszar studiów nad gospodarką światową, ekonomiczną współzależnością państw, prawami człowieka, czy ostatnio również
zagadnieniem zagrożenia środowiska. Dużo uwagi poświęcali również aktorom niepaństwowym, których neorealiści ignorowali w swoich rozważaniach
nad polityką międzynarodową30.
Liberalny instytucjonalizm nazwę zawdzięcza swoim korzeniom leżącym w funkcjonalnych teoriach integracji z lat czterdziestych i pięćdziesiątych, a także w badaniach nad integracją regionalną z latach sześćdziesiątych
XX wieku, z których wynika ogólna koncepcja dążenia państw do instytucjonalizacji stosunków międzynarodowych. Podobnie jak w teorii realistycznej,
państwa jako racjonalni aktorzy w anarchicznym środowisku międzynarodowym działają w zgodzie ze swoim egoistycznym interesem narodowym.
Jednak w myśl teorii neoliberalnej interesy państw nie są w swojej istocie
sprzeczne, co tym samym otwiera drogę ich współpracy mającej na celu osiągnięcie wspólnego interesu31. Współpraca ta może zostać osiągnięta poprzez
tworzenie instytucji międzynarodowych. Idea zawarta w teorii neoliberalnej
opiera się na tym, iż instytucje oraz reżimy międzynarodowe stanowią pewną
formę pośrednika i środka pomagającego osiągnąć współpracę w systemie
międzynarodowym. System ten jest ze swej natury anarchiczny, dlatego też
w celu uczynienia współpracy między państwami efektywną, instytucje i reżimy
30
S.L. Lamy, Współczesne dominujące podejścia badawcze: neorealizm i neoliberalizm, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis,
S. Smith, Kraków 2008, s. 249.
31
J. Czaputowicz, Teorie…, s. 215.
22
pomagają go ustabilizować i niejako zhierarchizować. Wszystkie te działania
mają służyć zabezpieczeniu realizacji narodowych interesów państw32.
Kluczową dla neoliberalizmu ideą pod koniec lat siedemdziesiątych
XX wieku stała się zaproponowana w 1977 roku przez Joseph Nye’a jr
‚a i Roberta Keohane’a koncepcja współzależności. Według niej występująca w stosunkach międzynarodowych kompleksowa (złożona) współzależność (complex interdependence) może być z jednej strony źródłem rywalizacji
i potencjalnego konfliktu między państwami, a z drugiej przyczynić się do
rozwoju korzystnej dla wszystkich stron współpracy. Sama współzależność
rozumiana jest jako ciągłe pozostawanie państwa pod wpływem działalności
innych państw, jednocześnie samemu wpływając na pozostałe państwa i system międzynarodowy. Kompleksowa współzależność polega na korzystaniu
z wielu kanałów działania opierających się na relacjach w różnych płaszczyznach (wewnętrznej, międzyrządowej i transnarodowej), braku z góry ustalonej
hierarchii celów i interesów oraz powstrzymywaniu się od użycia przymusu
i siły militarnej w relacjach miedzy państwami33.
Przedstawiciele szkoły neoliberalnej nie popierali pesymistycznej wizji
rzeczywistości międzynarodowej proponowanej przez realistów. Według teorii
neoliberalnej korzyści ze współpracy mają charakter absolutny (w przeciwieństwie do neorealistycznej koncepcji zysków relatywnych) i nie odnoszą się do
korzyści innych państw. Wzrost korzyści wszystkich uczestników współpracy
jest dla neoliberałów czymś naturalnym i nie postrzegają oni osiągnięcia przez
pozostałe państwa zysków jako zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa. Nie
negują co prawda odniesienia się do koncepcji zysków relatywnych, kiedy obawiają się użycia siły ze strony innego państwa. Gdy jednak zagrożenie takie nie
występuje, współpraca państw w zgodzie z zasadą zysków absolutnych staje
się możliwa, a z logicznego punktu widzenia całkowicie zasadna. Co warte
podkreślenia, do współpracy może dojść nawet wtedy, kiedy osiągając zyski
absolutne państwo poniesie relatywne starty. Jedynie w przypadku sytuacji,
gdy państwo poniesie starty zarówno absolutne jak i relatywne, współpraca
nie powinna być podejmowana34.
Najważniejsze założenia teoretyczne neoliberalizmu przedstawił Robert
Keohane w 1984 roku we wspominanej juz wcześniej pracy After Hegemony:
Cooperation and Discord in the World Political Economy. W obliczu realistycznego
twierdzenia, że postulowana przez liberałów współpraca międzynarodowa
możliwa jest tylko w warunkach hegemonii, Robert Keohane zapożyczył niektóre elementy teorii neorealistycznej dla celów uzupełnienia podejścia neoliberalnego (odchodząc poniekąd od swoich wcześniejszych założeń odnośnie
S.L. Lamy, Współczesne…, s. 260–262.
R.O. Keohane, Joseph S. Nye jr, Power and Interdependence: World Politics in Transition,
Reading 2000, s. 122–132.
34
R. Powell, Absolute and relative gains in international relations theory, w: Neorealism and
Neoliberalism. The contemporary debate, red. D.A. Baldwin, New York 1993, s. 229.
32
33
23
współzależności w stosunkach międzynarodowych)35. Kluczowe tezy neoliberalizmu zaprezentowane przez Roberta Keohane’a można zawrzeć w trzech
poniższych twierdzeniach.
Po pierwsze, państwa pozostają głównym aktorem stosunków międzynarodowych, jednocześnie będąc centralnym obiektem zainteresowania badaczy
neoliberalnych. Co jednak istotne, państwa nie są jedynymi aktorami na arenie międzynarodowej. Coraz większe znaczenie przypisywane jest aktorom
niepaństwowym takim, jak organizacje międzynarodowe, korporacje transnarodowe, ruchy społeczne czy organizacje pozarządowe (NGOs). Nie można
również zapomnieć o wpływie na politykę takich zjawisk, jak transnarodowa
przestępczość zorganizowana, terroryzm międzynarodowy czy też korupcja,
które są efektami działalności aktorów niepaństwowych36.
Po drugie, państwa zainteresowane są głównie maksymalizacją swoich korzyści. W myśl tej zasady ciągle poszukują sposobów do zwiększenia
zysków absolutnych poprzez kooperację z innymi państwami. Uświadomienie
sobie wartości współpracy i jej znaczenia w realizacji interesu narodowego
pozwala jednak przełamać strach przed osiąganiem korzyści przez inne państwa. Największym zagrożeniem dla osiągnięcia sukcesywnej współpracy jest
skłonność państw do nieprzestrzegania porozumień i oszukiwania. Jednak
współpraca nigdy nie przebiega bezproblemowo. W tym tkwi rola instytucji
i reżimów, by zapewniać jak najpełniejszą realizację tych założeń37.
Po trzecie, zachowanie państwa jest kształtowane przez anarchiczną naturę
stosunków międzynarodowych. Jej negatywne oddziaływanie można zapewnić jedynie poprzez rozwój instytucji wspierających współpracę międzynarodową38. Obecnie ten element jest podkreślany przez badaczy neoliberalnych,
którzy w obliczu procesów globalizacji rozwijają koncepcję global governance39.
Krytyka
Tak jak w przypadku krytyki teorii neorealistycznej, również neoliberalizm
nie uniknął oskarżeń o zajmowanie stanowiska popierającego utrzymanie status
quo w polityce międzynarodowej i zachowanie istniejącego obecnie kształtu
systemu międzynarodowego. Znane jest, wspominane już wcześniej, krytyczne
odniesienie realistów do współpracy między państwami, która według neorealistów zaistnieć może jedynie w warunkach hegemonii (co zostało poniekąd
podważone przez Roberta Keohane’a). Zdaniem neorealistów interesy państw
nie są tak zgodne jak postulują to liberałowie. Tak naprawdę współzależność
polityczna i ekonomiczna między państwami kształtuje sie na jedynie miniS. Bruchill et al., Teorie…, s. 272.
R.O. Keohane, After Hegemony: Cooperation and Discord in the World Political Economy,
Princeton 2005, s. 85–89.
37
Ibidem, s. 91–97.
38
Ibidem, s. 101–102.
39
S.L. Lamy, Współczesne…, s. 260.
35
36
24
malnym poziomie będącym koniecznością, co w żaden sposób nie przyczynia
się do uzyskania zgodności interesów mogącej pobudzić współpracę międzynarodową40. Nawet w przypadku faktycznego wystąpienia szerszej zgodności
interesów państw, współpraca międzynarodowa w formule proponowanej
przez liberałów w rzeczywistości jest trudna do osiągnięcia. Oczywiście niezmienna pozostaje również debata neorealistów z neoliberałami dotycząca
zysków relatywnych i zysków absolutnych. Niezachwiane pozostaje również
realistyczne twierdzenie, że jeśli państwa troszczą się o swoje zyski relatywne,
to podjęcie współpracy międzynarodowej może się okazać dla nich nieatrakcyjne i nielogiczne ze względu na obawę przed korzyściami, jakie mogą uzyskać dzięki niej inne państwa41.
Podobne czy różne?
Po analizie podstawowych założeń obu paradygmatów można dojść do
wniosku, że pomimo dzielących je na pierwszy rzut oka licznych różnic, to
w praktyce obie teorie w swojej różności posiadają jednak wspólne podstawy.
Ujmując tę kwestie obrazowo można stwierdzić, że w pewnym sensie obie
wyrastają ze wspólnego pnia.
Rysunek 1. Tradycje racjonalistyczne
Źródło: Opracowanie własne.
Wspólne podstawy racjonalistycznych teorii stosunków międzynarodowych
można scharakteryzować w następujący sposób. Po pierwsze, obie teorie przesiąknięte są założeniami teorii racjonalnego wyboru. Teoria ta zakłada, że aktorzy
występujący w środowisku spoFłecznym (w tym wypadku w środowisku międzynarodowym, np. państwa) postępują w sposób racjonalny, logiczny i w pewnym
40
41
S. Bruchill et al., Teorie…, s. 272.
Ibidem, s. 273.
25
sensie możliwy do przewidzenia42. Jest to odniesienie do teorii gier i często
przywoływanego przykładu dylematu więźnia wyjaśniającego sposób postępowania i podejmowania decyzji przez państwa w stosunkach międzynarodowych.
Po drugie, głównymi aktorami na arenie międzynarodowej są suwerenne
państwa narodowe. Pomimo faktu podkreślenia znaczenia aktorów niepaństwowych przez badaczy reprezentujących podejście neoliberalne, to jednak
w dalszym ciągu państwa pozostają w centrum polityki światowej i odgrywają
najważniejszą role w kształtowaniu rzeczywistości międzynarodowej.
Po trzecie, środowisko międzynarodowe, w którym państwa bytują, jest
w swej istocie anarchiczne. Założenie to stanowi główną właściwość współczesnych stosunków międzynarodowych i w znacznym stopniu przekłada się
na wszystkie działania podejmowane przez państwa, niezależnie czy jest to
próba przetrwania, maksymalizacji swojej potęgi czy zawiązania efektywnej
współpracy międzynarodowej (co można interpretować jak próbę przełamania
anarchii i wprowadzenia hierarchiczności do stosunków między państwami).
Anarchii międzynarodowej nie da się przezwyciężyć – zarówno neorealiści,
jak i neoliberałowie czynią z tego założenia podstawę wszelkich swoich koncepcji i w jego ramach prowadzą dalsze badania, dowodząc, że ustanowienie
hierarchii w stosunkach międzynarodowych nie jest możliwe43.
Po czwarte, istnieje powszechne założenie, że głównym celem aktorów
stosunków międzynarodowych, zarówno państwowych jak i niepaństwowych,
jest racjonalne dążenie do ciągłego powiększania swoich korzyści wynikających ze swojej działalności na arenie międzynarodowej. Korzyści są tutaj
jedną z podstawowych kategorii dla neorealizmu i neoliberalizmu. Racjonalni
aktorzy są również skupieni na możliwie jak najpełniejszej realizacji swojego
interesu narodowego, niezależnie czy jest to osiągnięcie bogactwa i dobrobytu, czy też zapewnienie bezpieczeństwa swoich obywateli.
Po piąte, interesy państw są w pełni ukształtowane. Interesy te są od
samego początku określone i nie podlegają dalszym przeobrażeniom w wyniku
interakcji na arenie międzynarodowej. Dlatego też, ani neorealizm, ani neoliberalizm nie skupiają się na wewnętrznym procesie ich kształtowania. Raz
sformułowane interesy mają tendencję do trwania i ich przekształcenie (np.
poprzez styczność z instytucjami międzynarodowymi i wchodzenie w interakcję
z interesami innych aktorów) jest czasem bardzo trudne lub wręcz niemożliwe.
Podsumowując, obie zaprezentowane powyżej teorie, mimo dzielących je
różnic, pozostają jednak ciągle w swojej istocie teoriami racjonalistycznymi
i obie posiadają wspólne cechy. Na postawione w tytule pracy pytanie należy
zatem udzielić odpowiedzi potwierdzającej podobieństwo obu paradygmatów
i wskazującej na ich korzenie osadzone głęboko we wspólnych podstawach.
42
S.L. Quackenbush, The Rationality of Rational Choice Theory, „International Interactions” 2004, t. 3, nr 2, s. 87–107.
43
Aczkolwiek teoria reżimów mówi, iż anarchia może być załagodzona poprzez ustanowienie prawa międzynarodowego i reżimów międzynarodowych.
26
Monika Paulina Żukowska
Jaki paradygmat? Konstruktywizm
na tle debat nad dominującym podejściem
w nauce o stosunkach międzynarodowych
Rytm rozwoju nauki o stosunkach międzynarodowych wyznaczają, obok
przełomowych zdarzeń w historii polityki międzynarodowej, odpowiadające
im przekształcenia i spory na płaszczyźnie teoretycznej. Lata drugiej wojny
światowej stanowią cezurę zamykającą epokę liberalnego idealizmu, którego
szczególny rozkwit można datować na okres dwudziestolecia międzywojennego. Mimo początkowego zwrócenia się tuż po wojnie ku podejściu normatywnemu, głównie ze względu na kompromitację racjonalizmu instrumentalnego przez faszyzm, już w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku
nastąpił zwrot ku innym koncepcjom teoretycznym. Klasyczne dzieło Hansa
Morgenthau’a, wydana po raz pierwszy w 1948 roku Polityka między narodami.
Walka o potęgę i pokój, zmieniło badania nad polityką międzynarodową na kilkadziesiąt kolejnych lat. Mimo krytyki ze strony zwolenników podejść behawioralnych w latach sześćdziesiątych w formie tzw. drugiej debaty, dopiero
lata siedemdziesiąte przyniosły zdecydowany opór wobec koncepcji realistycznych. Odpowiedzią na krytykę ze strony dwu teoretyków liberalnych, Roberta
Keohane’a oraz Josepha S. Nye’a, stał się zaproponowany przez Kennetha
Waltza przegląd założeń realistycznych oraz ich unowocześnienie, zaprezentowane w dziele Theory of international politics1 z 1979 roku Będąc niejako manifestem programowym neorealizmu, nazywanego też realizmem strukturalnym, książka ta stała się równocześnie przyczynkiem do jednej z ciekawszych
współczesnych debat teoretycznych, bo odbywającej się w ramach angażującej
odświeżone wydania realizmu i liberalizmu debaty neo-neo.
Debata neo-neo jako konflikt racjonalistyczny
Teoretycy zarówno neorealizmu jak i neoliberalizmu przyjmują podobny
zestaw założeń, choć posługują się oni odmiennymi argumentami. Co ciePierwsze polskie wydanie ukazało się w 2010 r. pod tytułem Struktura teorii stosunków
międzynarodowych.
1
27
kawe, więź łącząca neoliberałów z ich klasycznymi poprzednikami zdaje się
być miejscami luźniejsza niż ich relacji z neorealistycznymi oponentami. By
sformułować miarodajną krytykę realizmu strukturalnego, neoliberalizm przejął od jego teoretyków zestaw trzech podstawowych supozycji. Po pierwsze,
państwa pojmowane są jako racjonalni egoiści, kierujący się kalkulacją kosztów
i korzyści. Następnie, stosunki między państwami określane są w odniesieniu
do prawdopodobieństwa wystąpienia konfliktu. Wreszcie, aktorzy pozapaństwowi odgrywają na arenie międzynarodowej rolę drugoplanową, pozostawiając w centrum wydarzeń suwerenne państwa. Wszystkie z tych przesłanek stoją
w pewnej sprzeczności z założeniami klasycznego liberalizmu. W przeciwieństwie do klasycznych poprzedników, Robert Keohane uznaje za neorealistami,
że państwa kierują się w większym stopniu kalkulacją korzyści niż pobudkami
idealistyczno-normatywnymi2. Robert Keohane zgodził się również z koncepcją
anarchii jako podstawową zasadą funkcjonowania polityki międzynarodowej
i jedyną stałą, poniekąd odrzucając liberalną koncepcję harmonii interesów.
Z dorobku klasycznych liberałów neoliberalizm zaczerpnął przekonanie co do
możliwości funkcjonowania współpracy między państwami, w tym z pomocą
instytucji międzynarodowych. Opierając się na punktach wspólnych, Robert
Powell sprowadził debatę neo-neo do trzech głównych punktów: znaczenia
i implikacji anarchii, kwestii zysków absolutnych i relatywnych oraz relacji
między kooperacją a dystrybucją jej owoców3.
Kwestie te odzwierciedlają odwieczne zarzuty, jakie realizmowi stawia
liberalizm, dotyczą bowiem ontologicznie pesymistycznego przekonania o nieuchronności konfliktu oraz niedoceniania zdolności współpracy, wypływającego z przyjętej przez realizm hobbesowskiej wizji człowieka oraz stosunków
społecznych. Spośród przytoczonej triady różnic pierwsza z nich ma znaczenie bodaj najistotniejsze, interpretacja stanu anarchii determinuje bowiem
pozostałe założenia. Neorealiści uważają, że państwa w stanie anarchii mają
ograniczony wpływ na funkcjonowanie systemu międzynarodowego, ponieważ nie istnieje ponadpaństwowa instancja kontrolująca, porządkująca oraz
zapewniająca pokój. W związku z tym podstawowym zmartwieniem państwa
według realizmu jest jego przetrwanie, zaś dominującą postawą – obawa przed
nadchodzącym wyzwaniem rzuconym przez silniejsze państwo, ponieważ, jak
twierdzi Kenneth N. Waltz, nie ma żadnej siły, która mogłaby je przed tym
powstrzymać. Ponadto, neorealiści uznają państwa za identyczne pod kątem
interesów, motywacji oraz zachowań, co z kolei skutkuje alienacją w dążeniu
do zaspokojenia potrzeby przetrwania. Oznacza to, że neorealizm mimo postawienia państwa w centrum zainteresowania jako podstawowej jednostki stosunków międzynarodowych, ogranicza drastycznie pole jego działania, w tym
2
R. Axelrode, R. Keohane, Achieving cooperation under anarchy: strategies and institutions,
„World Politics” 1985, t. 38, nr 1, s. 226–254.
3
R. Powell, Anarchy in the IR theory: the neorealist-neoliberal debate, „International Organization” 1994, t. 42, nr 2, s. 329.
28
przede wszystkim wpływania na inne państwa. Neoliberalizm z kolei, uznając
szeroko koncepcję państwa jako racjonalnego aktora, podejmującego decyzje na
podstawie własnego osądu na temat rozwiązania najkorzystniejszego dlań, bez
odnoszenia się do rezultatów tego działania dla innych aktorów. Poprzez przypisanie tak szerokiego w istocie zakresu dowolności działań poszczególnych
państw, neoliberaliści ograniczają znaczenie anarchii dla architektury stosunków międzynarodowych. Krytycy zarzucają takiemu postrzeganiu przecenianie
zdolności instytucji międzynarodowych do równoważenia wpływu anarchii4.
Atomistycznemu państwu neoliberałów, zainteresowanemu przede wszystkim własnym zyskiem, neorealiści przeciwstawiają państwo zorientowane na
pozycję, broniące swojego miejsca w świecie oraz relatywnej zdolności jego
umacniania za wszelką cenę. Rozróżnienie to jest brzemienne w skutkach dla
całego dyskursu neo-neo, określa bowiem zdolność aktorów do nawiązywania
współpracy. W przypadku neoliberałów, atomistycznie zorientowane państwo
będzie wchodziło w relacje kooperacji ze względu na przewidywane korzyści
z tejże, podczas gdy pozycyjne państwo neorealistów będzie sojuszom niechętne. Neorealiści zwracają też uwagę, że w przypadku ich koncepcji państwa
bardziej prawdopodobne będą relacje kooperacji z większą liczbą partnerów,
ponieważ większa sieć powiązań złagodzi rywalizację między jej uczestnikami
o uzyskanie korzyści relatywnych. Neoliberałowie natomiast opowiadają się
za ściślejszą integracją w mniejszym gronie, gdyż ich zdaniem szerokie spektrum partnerów wyklucza przeważnie możliwość istnienia wspólnych interesów, które są podstawowym katalizatorem współpracy.
Nawiązując do kwestii korzyści, ich istota stanowi kolejną linię podziału
między neorealistami a neoliberałami. Rozumienie dążenia do osiągnięcia
korzyści jako gry o sumie zerowej przyjęte przez neorealizm zakłada dążenie
do osiągania korzyści relatywnych wszelkimi dostępnymi metodami. Ponownie
daje o sobie znać pesymizm realizmu – gra ta jest z założenia niepewna,
bowiem w anarchicznym świecie rządzonym przez pogoń za korzyściami
względnymi dzisiejszy przyjaciel może okazać się jutrzejszym wrogiem5. Z kolei
według myśli neoliberalnej, państwa zainteresowane są jedynie korzyściami
absolutnymi, uzyskiwanymi w wyniku gry o sumie dodatniej, stąd skłonność
do współpracy w celu uniknięcia konfliktu. Odmienna jest też perspektywa
osiągania zamierzonych korzyści: neorealizm zajmuje się korzyściami krótkoterminowymi, odpowiednimi dla podtrzymania istnienia państwa tu i teraz
oraz w najbliższej przeszłości, podczas gdy neoliberalizm myśli długookresowo.
Finału debaty neo-neo nie spowodowało jedynie pojawienie się nurtu krytycznego, uderzającego w obie uwspółcześnione wersje klasycznych teorii jako
D.A. Baldwin, Neoliberalism, neorealism, and world politics, w: Neorealism and neoliberalizm:
the contemporary debate, red. D.A. Baldwin, New York 1993, s.
5
J. Grieco, Understanding the problem of international cooperation: the limitations of neoliberal institutionalism and the future of realist theory, w: Neorealism and neoliberalizm: the contemporary debate, red. D.A. Baldwin, New York 1993, s. 325.
4
29
dwie chwilami uzupełniające się odmiany tej samej, pozytywistycznej w istocie, całości. Dopiero koniec zimnej wojny i upadek rywalizacji międzyblokowej
unaocznił to, co krytycy obu podejść klasycznych zauważali od początku – ich
jednorodne podstawy metateoretyczne. Obie teorie neo są bowiem w gruncie
rzeczy podejściami racjonalistycznymi, różniącymi się co do wniosków, jednak
bliźniaczymi na poziomie najgłębszych przekonań. Zarówno neoliberalizm,
jaki neorealizm są bowiem z natury indywidualistyczne oraz materialistyczne.
Indywidualizm tych teorii oznacza, iż skupiają się one na państwie jako kluczowym aktorze określającym architekturę stosunków międzynarodowych
(jak pokazano powyżej, zdolnym determinować ją w różnym stopniu, jednak
najpotężniejszym spośród wszystkich aktorów). Państwo to traktowane jest
jednostkowo, zainteresowane li tylko własnymi indywidualnymi korzyściami,
kierujące się racjonalną wolą przy dokonywaniu wyborów. Nota bene, takie
pojmowanie państwa wypływa wprost z amerykańskich tradycji filozofii społecznej, przedkładającej jednostkę nad całość. Odwołania do zależności między
tradycją filozoficzną Europy i Stanów Zjednoczonych a dominującymi podejściami w teoriach politycznych znajdą się także w dalszej części pracy. Po
wtóre, ich materializm odnosi się do skorelowania pozycji i znaczenia aktora
z rozkładem siły materialnej, rozumianej czy to jako potęga militarna i polityczna, czy też jako siła ekonomiczna. Po upadku muru berlińskiego stało
się jasne, że dyskurs między neorealizmem a neoliberalizmem nie wniesie
nowej jakości do nauki o postępowaniu państw. Żadna z tych koncepcji nie
potrafiła wyobrazić sobie ani odpowiednio zareagować na dynamiczne zmiany,
jakie nastąpiły w światowej polityce w wyniku upadku Związku Radzieckiego.
W związku z tym pojawił się szereg propozycji dotyczących szerszej syntezy
obu kierunków, stanowiących rodzaj hiperracjonalistycznego podejścia analitycznego6. Propozycja ta została jednak ostro skrytykowana, zaś sama fuzja
uznana za niewykonalną, głównie ze względu na odmienne podejście do kluczowej kwestii rozumienia stanu anarchii oraz długotrwałą tradycję opozycji
między omawianymi nurtami.
Teoria krytyczna, marksizm
i narodziny konstruktywizmu
Konstruowanie twierdzeń na temat rzeczywistości społecznej jest w sposób
oczywisty powiązane ze zjawiskami występującymi w danym okresie w analizowanej rzeczywistości. Na tej podstawie Klaus von Beyme wyróżnia pięć etapów
rozwoju teorii polityki, zwracając uwagę na pojawienie się na scenie społecznej tzw. nowych ruchów społecznych jako impulsu do zmian na płaszczyźnie
O. Weaver, The rise and fall of the Inter-paradigm debate, w: Perspectives on world politics,
red. R. Little, M. Smith, London-New York 1996, s. 149–185.
6
30
teoretycznej7. W istocie, tendencja ta znajduje swoje odzwierciedlenie również
w nauce o polityce na poziomie międzynarodowym. Zmieniający się świat,
procesy globalizacji i wzrastanie znaczenia marginalnych dotąd ruchów społecznych zmieniły obraz dyscypliny, jaką jest teoretyzowanie o naturze stosunków międzynarodowych. W okresie tym zyskała na popularności wywodząca się z założonej w latach dwudziestych dwudziestego stulecia szkoły
frankfurckiej teoria krytyczna. Główni przedstawiciele tego nurtu, jak Max
Horkheimer, Theodor Adorno, Herbert Marcuse czy, bardziej współczesny
oraz uważany za głównego obecnie przedstawiciela szkoły krytycznej Jurgen
Habermas, podjęli krytykę racjonalistycznych koncepcji w duchu myśli marksistowskiej, odrzucając jednak marksistowską koncentrację na zagadnieniu
czynników produkcji, w szczególności w ciągu ostatnich trzech dekad skupiając
się na kwestiach tożsamości społeczeństwa międzynarodowego oraz „przemysłu kultury”. Nawrót teorii wywodzących się z marksizmu pod koniec lat
osiemdziesiątych ubiegłego wieku spowodowany był szeregiem czynników,
począwszy od najważniejszego, jakim był upadek Związku Radzieckiego jako
projektu uznawanego za wypaczenie myśli marksistowskiej, aż po konstatację, że wnioski Marksa na temat kapitalizmu w dalszym ciągu stanowią
ciekawą perspektywę analityczną dla badań nad światem zdominowanym
przez gospodarkę kapitalistyczną8. Podstawową płaszczyzną krytyki Jurgena
Habermasa i jego zwolenników stała się koncepcja aktorów społecznych jako
atomistycznych w swej naturze egoistów, nawiązujących interakcje społeczne
wyłącznie w celach strategicznych, realizujących swe interesy, zdefiniowane
a priori, w oderwaniu od kontaktów i rzeczywistości społecznej9. Zgodnie
z założeniami marksizmu, teoria krytyczna odrzuca istnienie określonego
apriorycznie aktora-egoisty oraz koncepcję anarchii jako podstawowej cechy
stosunków międzynarodowych. Konstrukcja świata na charakter intersubiektywny oraz pochodzenie społeczne. Jak uważa znany popularyzator myśli
Antonio Gramsciego, który przystosował koncepcję hegemonii tego autora
do kontekstu międzynarodowego, Robert M. Cox, „struktury są skonstruowane społecznie”10. Nurt krytyczny kwestionuje nie tylko prawdziwość, ale
w ogóle sensowność tworzenia wielkich teorii analitycznych, podkreślając wrodzoną subiektywność każdej obserwacji. Zdaniem wyznawców teorii krytycznej pogląd o uprawianiu teorii wolnej od wartościowania jest nieprawdziwy.
Badacze ci wiążą bowiem nierozerwalnie wiedzę i interesy, a co za tym idzie
przekonanie, iż każda konstrukcja teoretyczna formułowana jest, mniej bądź
K. von Beyme, Współczesne teorie polityczne, Warszawa 2007, s. 20–24.
S. Hobden, R.W. Jones, Marksistowskie teorie stosunków międzynarodowych, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis, S. Smith,
Kraków 2008, s. 276–277.
9
Ch. Reus-Smit, Konstruktywizm, w: Teorie stosunków międzynarodowych, red. S. Burchill
Warszawa 2006, s. 276 oraz R. Devtak, Teoria krytyczna, w: Teorie stosunków międzynarodowych,
red. S. Burchill, Warszawa 2006, s. 214–223.
10
R. Devtak, s. 218.
7
8
31
bardziej świadomie, w służbie pewnych idei. Przekonanie to stanowi źródło
jednej z odmian konstruktywizmu, związanego z badaniem dyskursu oraz
relacji wiedza-władza-siła w systemie polityki. Ponadto, znaczącym wkładem
teorii krytycznej, wykorzystanym następnie przez konstruktywistów, jest podniesienie kwestii interpretacji zachowań własnych aktorów oraz przypisywania
im konkretnych znaczeń.
Drugim spadkobiercą intelektualnym Karola Marksa, którego prace uważane są za inspirację dla konstruktywistów, jest Immanuel Wallerstein11.
Koncepcja systemu światowego oraz systemu-świata sformułowana przez tego
myśliciela zakłada istnienie kreowanej przez jej elementy, a zatem państwa,
struktury światowej, która równocześnie determinuje ich miejsce w świecie, dążenia oraz relacje z innymi, łączy się z kluczową dla konstruktywizmu
koncepcją świata jako struktury społecznej. Z drugiej jednak strony, koncentracja Immanuela Wallersteina na kwestiach ekonomicznych oraz uznanie
kapitalizmu za nadrzędną cechę oraz determinantę struktury świata społecznego pozostaje materialistyczna, nie odwołuje się do zagadnienia konstrukcji normatywnej świata (kapitalistyczny sposób produkcji i dystrybucji dóbr
warunkuje bowiem takiż sposób postrzegania świata), co w odniesieniu do
koncepcji konstruktywistycznej stanowi wytłumaczenie niepełne.
Zalążków konstruktywizmu można dopatrywać się również w pracach teoretyków szkoły angielskiej12. W istocie, podejście to traktuje system międzynarodowy jako społeczność rządzoną przez wypracowane przezeń instytucje
na zasadzie sprzężenia zwrotnego między państwami a strukturą międzynarodową. Ponadto, społeczność ta jest pojmowana jako konstrukcja społeczna,
powstaje na skutek powtarzalnych, zrytualizowanych praktyk na skutek społecznego uczenia się. Stąd szkoła angielska bywa utożsamiana z europejskim
konstruktywizmem. Jednak rozbieżności w pozostałych kwestiach omawianych
przez oba podejścia podważają ten pogląd13.
Konstruktywizm w debacie nad
dominującym paradygmatem
Andrew Bradley Philips wyodrębnia w swoich rozważaniach nad teorią
i kształtem stosunków międzynarodowych okres tuż-pozimnowojenny (immediate post-Cold War era), trwający od zakończenia zimnej wojny do rozpoczęcia
wojny przeciw terroryzmowi po zamachach na nowojorskie Światowe Centrum
11
W. Morawski, Konfiguracje globalne: struktury, agencje, instytucje, Warszawa 2010,
s. 178–183.
12
B. Buzan, The English school and international security, w: The Routledge Handbook of
security studies, red. M.D. Cavelty, V. Mauer, London-New York, s. 34–45.
13
J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa
2007, s. 273.
32
Handlu w 2001 roku14. Porażka społeczności międzynarodowej w kontekście
przewidzenia upadku tak muru berlińskiego, jak i wież WTC, oddaje potrzebę
przystosowania głównych założeń stosunków międzynarodowych do coraz
bardziej skomplikowanej rzeczywistości w taki sposób, by należycie umieścić
w rozważaniach owo skomplikowane i drastycznie mniej państwocentryczne
w praktyce środowisko, w jakim rozgrywa się dzisiejsza polityka światowa.
Jedną z odpowiedzi na to zapotrzebowanie stanowi konstruktywizm.
Rosnące w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku zainteresowanie
teoriami społecznymi przejawiało się m. in. w przekładaniu pojęć podstawowych dla nauki o społeczeństwie sensu stricto do innych dziedzin badań nad
działalnością człowieka. Na niwie stosunków międzynarodowych objawiło się
to pod postacią zainteresowania zagadnieniem struktury polityki międzynarodowej, jej kontekstualizacji, relacji między strukturą a agentami. Kompleksową
koncepcję struktury świata relacji międzynarodowych wprowadził Kenneth
Waltz w przytaczanej już pracy Theory of international politics. Jego koncepcja
struktury opartej na trzech filarach: anarchii, systemie samopomocy (self-help)
oraz dystrybucji siły spotkała się z krytyką nie tylko ze strony pozostających
w odwiecznej opozycji liberałów. Teoretycy kojarzeni dotychczas głównie z nurtem krytycznym, rozpoczęli wówczas proces formułowania nowego podejścia
teoretycznego, odpowiadającego na braki podejść racjonalistycznych. W opublikowanej w 1983 roku recenzji książki Kennetha Waltza John G. Ruggie
zwracał uwagę na znaczenie i charakter pojęcia zmiany dla kształtu współczesnych stosunków międzynarodowych15. Zdaniem tego badacza, Kenneth
Waltz popełnia znaczące przeoczenie stosując koncepcję strukturalną w taki
sposób, który determinuje a priori pominięcie prawdopodobieństwa przekształceń systemu. Ponadto, zastosowany przez niego model zakłada jedynie reprodukcję istniejące struktury, nie poruszając kwestii jej transformacji. Z kolei
zrozumienie tejże wymaga analizy interakcji między aktorami na różnych
poziomach aktywności, zarówno międzypaństwowym, jak i transnarodowym
oraz wewnętrznym. Co ciekawe, John G. Ruggie w swojej krytyce Kennetha
Waltza jest jednocześnie pełen podziwu dla jego pracy, swoje uwagi określając jako konstruktywne uzupełnienie oryginalnej koncepcji.
Ostrzejszy w swej wymowie był artykuł opublikowany rok później przez
Richarda Ashley’a. Wykorzystując teorie poststrukturalne i krytyczne (a tym
samym w pewnym sensie dowodząc ich zdolności eksplanacyjnych), badacz
ten zarzucił neorealistom wypaczanie obrazu świata, tworzenie syntetycznego
obrazu tegoż nie przystającego nijak do rzeczywistości16. Jak inaczej można
14
A.B. Philips, Constructivism, w: International relations theories in twenty-first century. An
introduction, red. M. Griffiths, London-New York 2007, s. 60.
15
J.G. Ruggie, Continuity and transformation in the world polity: toward a neorealist synthesis, „World Politics” 1983, t. 32, nr 2, s. 261–285.
16
R.K. Ashley, The poverty of neorealism, „International Organization” 1984, t. 38, nr 2,
s. 225–286.
33
bowiem określić koncepcję świata adynamicznego, w którym zgodnie z myślą
neorealizmu pomija się tak znaczące elementy jak działalność aktorów pozapaństwowych, zaś dominującą zasadą względnego porządku jest materialistyczny rozdział dóbr/siły? Richard Ashley twierdzi, że statyczne pojmowanie
pojęć organizujących de facto współczesny porządek międzynarodowy, takich
jak suwerenność, przesłania procesy ich kulturowego i społecznego wytwarzania i odtwarzania. Neorealizm wypracował rozbudowaną koncepcję realizacji
interesów, milczy jednak na temat procesów ich wytwarzania oraz przystosowywania się pod wpływem „globalnych sił historycznych”.
Kolejny krok na drodze do wyklarowania się koncepcji konstruktywistycznej poczynił Alexander Wendt prezentując własną, alternatywną koncepcję struktury. Struktura Alexandra Wendta nie tylko ogranicza możliwości
i poczynania uczestniczących weń agentów, ale również formułuje, czy wręcz
konstytuuje ich tożsamości, a co za tym idzie, interesy. I tak, podstawowe
założenie konstruktywizmu zostało sformułowane. Strukturę tę tworzą nie
tylko, jak uważano dotychczas, czynniki materialne, ale także bodźce normatywne. Nie jest ona odgórną statyczną zasadą dominującą, lecz konstrukcją
społeczną – stąd słynne powiedzenie Alexandra Wendta, że „anarchia jest
tym, co uczynią z niej państwa”. Jak zauważa Nicolas Onuf, sama koncepcja
struktury dostarczyła konstruktywistom wiele powodów do przemyśleń natury
ontologicznej, ponieważ różnią się oni między sobą pod kątem postrzegania
struktury: czy jest ona jedynie abstrakcyjnym wytworem umysłu ludzkiego,
czy też istnieje w rzeczywistości? Sam Nicolas Onuf rozróżnia pojęcia struktury, jako tworu obserwowalnego, oraz instytucji, jako konstrukcji w której realizują się agenci17. Mimo to niepodważalny jest wpływ, jaki struktura
wywiera na agentów. Przy rozpoznawaniu struktury, należy wziąć pod uwagę
uwarunkowania niematerialne oraz sprzężenie zwrotne między uczestnikami
stosunków międzynarodowych a samymi strukturami. Struktury nie istnieją
bez intersubiektywnie rozpoznawanych norm i praktyk. „Bez idei nie ma interesów, bez interesów nie ma istotnych warunków materialnych, bez warunków materialnych w ogóle nie istnieje rzeczywistość”18. Konstrukcja społeczna
powstaje, jest utrwalana bądź podlega transformacji w procesie intersubiektywnego rozumienia i interpretowania zachowań własnych oraz innych aktorów. Tożsamości, warunkowane w pewnym stopniu przez strukturę, wpływają
na interesy i zachowania aktorów, którym są przypisane. I tak, amerykańska
interwencja w Wietnamie była przez nie same interpretowana jako potwierdzenie pozycji mocarstwa, co utwierdziło takie postrzeganie tego państwa
wśród innych państw. Z tożsamości wypływają poniekąd wzorce zachowań.
Zachowania te mogą być zgodne z logiką konsekwencji, kiedy aktorzy podejmują je w kontekście oczekiwanych kosztów i korzyści, jakie mogą zeń płynąć
17
N. Onuf, Constructivism – a user’s manual, w: International relations in a constructed
world, red. V. Kubakova, N. Onuf, P. Kowert, London-New York 1998, s.6–63.
18
A. Wendt, Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2010, s. 134.
34
wiedząc, że inni postępują podobnie, bądź logiką odpowiedniości, kiedy postępowanie aktorów wynika z ustalonych reguł, przebieg zdarzeń zależy od tego,
jak dana jednostka postrzega samą siebie oraz jakie zachowanie uzna za najwłaściwsze w konkretnych okolicznościach. Friedrich Kratochwil przypisuje
tym logikom zasady, odpowiednio, regulujące i konstytutywne19.
W tym miejscu należy zauważyć, że określenie jednoznacznych korzeni
konstruktywizmu nie jest możliwe. Podejście to łączy bowiem elementy teorii
krytycznych, nowoczesnego marksizmu, podejść socjologicznych z antropologiczną w swej istocie koncepcją tożsamości, przyznaje się do czerpania inspiracji z teorii stukturacyjnej Anthony’ego Giddensa, doszukać się w nim można
również podobieństw do koncepcji wspólnoty bezpieczeństwa Karla Deutscha,
szkoły angielskiej i neofunkcjonalizmu. Tak szerokie inspiracje przekładają
się na to, że konstruktywizm nie jest sam w sobie jednolitą teorią, a raczej
podejściem, programem badawczym oferującym pewną koncepcję interpretacji
rzeczywistości. Często spotykane jest również określanie konstruktywizmu
mianem teorii społecznej, gdyż odnosi się ogólnie do problematyki działalności jednostek, nie zaś konkretnie do zasad urządzenia polityki.
Podobnie jak niejednorodne są korzenie konstruktywizmu, tak istnieją
linie podziału wewnątrz tego nurtu. Najłatwiej przeprowadzić tę linię podziału
biorąc pod uwagę kryteria stosunku do kwestii objaśniania i krytyki, relacji z do innych podejść teoretycznych oraz analitycznego charakteru pojęcia
siły. Na tej podstawie rozróżnić można konstruktywistów modernistycznych
i postmodernistycznych20. Ci ostatni są szczególnie przywiązani do tradycji
krytycznych wobec różnorodnych koncepcji teoretycznych, struktur władzy,
hierarchii i dominacji. Konstruktywiści postmodernistyczni uważają za niedorzeczne twierdzenie, że siła może być pojęciem czysto analitycznym, stosunki
społeczne odbierają bowiem jak ciągłą relację hierarchii opartej na sile, z którą
wiążą koncepcję wiedzy. Celem tej grupy badaczy jest nie tylko zbadanie, jak
tożsamości kształtują interesy aktorów, ale również odkrycie mechanizmów,
dzięki którym ludzie zaczynają wierzyć w jedną wersję prawdy, przedstawianą
jako oczywistą21. Ponadto, odrzucają oni możliwość oddzielenia badacza od
przeprowadzanej przezeń analizy. Stąd często wśród konstruktywistów tego
nurtu wymienia się Jurgena Habermasa. Postmodernistyczny nurt niechętny
jest też zbliżaniu się do innych podejść teoretycznych. Z kolei konstruktywiści modernistyczni, określani też mianem konwencjonalnych, najłatwiej dają
się scharakteryzować prze odwołanie do najbardziej znanego przedstawiciela konstruktywizmu w ogóle, jakim bez wątpienia jest Alexander Wendt.
19
M. Barnett, Konstruktywizm społeczny, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie
do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis, S. Smith, Kraków 2008, s. 310–311; J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych… s. 314.
20
A.B. Philips, Constructivism…, s. 64.
21
T. Hopf, The Promise of constructivism, „International Security” 1998, t. 23, nr 1,
s. 183–184.
35
Odmiana ta chce dociekać natury tożsamości oraz sposobu, w jaki odbijają
się one w konkretnych działaniach politycznych, oddziela badacza od przedmiotu analizy oraz samej analizy zakładając pewną obiektywność, akceptuje
wszechobecne przejawy władzy, nie widzi jednak potrzeby by oddzielać ją
od innych konstrukcji społecznych. Konstruktywiści konwencjonalni widzą
możliwość, a czasami wręcz potrzebę, komunikacji z innymi podejściami
teoretycznymi, dostrzegając pozytywne strony uzgodnienia pewnego minimum aparatu pojęciowego. Geograficzną linię podziału można, oczywiście
w znacznym uproszczeniu, umieścić między Europą a Ameryką Północną.
Konstruktywiści amerykańscy są bardziej skłonni do budowania mostów łączących ich rozważania z głównym nurtem teorii stosunków międzynarodowych.
Wynika to z przytaczanych wyżej, odrębnych tradycji filozoficznych, jak również ze specyfiki amerykańskiej nauki o stosunkach międzynarodowych, która
w pewien sposób zdeterminowała kształt konstruktywizmu reprezentowanego
przez Alexandra Wendta (który, nota bene, uważany jest za jednego z przedstawicieli konstruktywizmu najbliższych realizmowi). Początkom konstruktywizmu towarzyszyły bowiem znaczne wątpliwości określające go jako chaotyczną koncepcję, pozbawioną aparatu pojęciowego i programu badawczego.
Charakterystyczny rys amerykańskiego środowiska naukowego wpłynęły na
sformułowanie programu badawczego klasycznego konstruktywizmu na jak
najbardziej przystępnych zasadach tak, by wpasował się on w tamtejszy dyskurs teoretyczny. Jak zauważa Samuel J. Barkin, amerykańskie przekonanie
o tym, że konstruktywiści zajmują się jedynie teoretyzowaniem, wynika m.
in. z metod nauczania badaczy stosunków międzynarodowych, przedstawiających konstruktywizm jako tylko teorię społeczną, z pomięciem studiów
przypadków. Ponadto, stwierdza Samuel J. Barkin, generalizacje teoretyczne
są w amerykańskim dyskursie naukowym cenione wyżej niż zastosowanie ich
do miarodajnej liczby przypadków, przeprowadzanie rzetelnego case study22.
Relacje między konstruktywizmem a racjonalizmem, w tym realizmem,
kształtowały się podczas żywej w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku
debaty między tymi podejściami. Konstruktywizm oskarżał wówczas znajdujące się w głównym nurcie teorii liberalizm, realizm oraz koncepcje modeli
formalnych o nieuzasadnione ograniczanie roli idei, dyskursu i tożsamości
w wyjaśnianiu zachowań politycznych. Poszczególni autorzy konstruktywistyczni (Katzenstein, Barnett, Telhami) wykazywali, że wymienione wyżej
czynniki mają znaczenie nawet w sferze twardej siły, jaką jest bezpieczeństwo.
Ripostą realistów było uznawanie znaczenia czynników niematerialnych jedynie
w sprawach marginalnych, uznając, że jeśli normy i idee rzeczywiście okazywały się w jakimś przypadku istotne, stawało się tak dlatego, że poruszana
kwestia była nieistotna bądź „miękkie” czynniki nakładały się na „twarde”
interesy działających podmiotów. Punktem przełomowym okazał się wspólny
S.J. Barkin, Realist constructivism: rethinking international relations theory, Cambridge
2010, s. 149.
22
36
artykuł czołowego konstruktywisty Alexandra Wendta oraz czołowego racjonalisty, Jamesa Fearona. W tekście Rationalism v. constructivism: a skeptical view
badacze ci proponują współistnienie obu nurtów, zwracając uwagę na to, iż
różnice między nimi leżą głównie na płaszczyźnie metodologicznej. W przeciwieństwie do dyskursu między realizmem a liberalizmem, konstruktywizm
według tych autorów nie proponował drastycznie odmiennych koncepcji,
jego założenia były raczej komplementarne wobec racjonalizmu. Argumentują
oni, że oba podejścia są w swej istocie raczej narzędziami analitycznymi niż
metateoretycznymi całościami, nieuchronnie nieznoszącymi się wzajemnie23.
Obecnie wyróżnić można dwa rodzaje koncepcji połączenia tych dwu podejść.
Pierwsze z nich, nazywane budowaniem mostów, zakłada dwa alternatywne
scenariusze połączenia: określenie drogi kompromisowej, zawierającej elementy zarówno racjonalizmu jak i konstruktywizmu bądź wrogie przejęcie
jednej z koncepcji przez drugą, z wchłonięciem jej użytecznych elementów.
Druga perspektywa zakłada, że obie teorie są w swej istocie jedynie soczewkami, które pozwalają na pełniejszą i dokładniejszą obserwację świata, przy
czym różne soczewki są odpowiednie do przyglądania się różnym zjawiskom24.
Użyteczność konstruktywizmu
Tadeusz Klementewicz dzieli powojenną historię polityczną na dwa etapy:
tuż po II wojnie światowej rozpoczęła się faza internacjonalizacji, na którą
składały się trzy procesy cząstkowe: homogenizacji (którego wyrazem stał
się powstający rynek światowy), fragmentalizacji geopolitycznej przestrzeni
(w związku z ekspansją państw narodowych oraz rywalizacją między nimi)
oraz hierarchizacji (odnoszącej się do globalistycznej koncepcji podziału na
centrum, półperyferie, peryferie). Obecnie zaś, zdaniem tego badacza, żyjemy
w epoce charakteryzowanej przez trans nacjonalizację, zdominowanej przez
kapitalizm globalny25. Odwołując się do teorii międzynarodowej ekonomii
politycznej oraz historii, Ronen Palan wskazuje na wzajemną zależność między stadium rozwoju historii i gospodarki a dominującymi koncepcjami teoretycznymi. Autor ten wskazuje na przejście od skupienia na państwie i jednostce do zagadnienia spotkań, zderzeń (encounters), jakie można zauważyć
we współczesnych naukach nad światem i działalnością człowieka26. Na tej
J. Fearon, A. Wendt, Rationalism v. constructivism: a skeptical view, w: Handbook of
international relations, red. W. Carsnales, T. Risse, B.A. Simons, London 2006, s. 53–70.
24
P. Kratochwil, E. Tulmets, Constructivism and rationalism as analytical lenses: the case of
the European Neighbourhood Policy, „Politics in Central Europe” 2010, nr 1, s. 22–25.
25
T. Klementewicz, Rozumienie polityki. Zarys metodologii nauki o polityce, Warszawa 2010,
s. 282–283.
26
R. Palan, Constructivism and globalisation: from units to encounters, „Cambridge Review
of Foreign Affairs” 2004, t. 17, nr 1, s. 16–23.
23
37
podstawie uznaje, że najtrafniejszym podejściem analizowania współczesnego,
zglobalizowanego świata, jest myśl konstruktywistyczna.
Konstruktywizm, powstały niejako w opozycji do teorii racjonalistycznych,
będący odpowiedzią na toczącą się w latach osiemdziesiątych XX wieku debatę
neo-neo, uzupełnia w zamierzeniu braki, jakie zarzuca się neoliberalizmowi
oraz neorealizmowi. Konstruktywiści zanegowali materialistyczne przekonanie
o niezmienności i aprioryczności interesów jednostek, podkreślając znaczenie
wzajemnych zależności między aktualną strukturą a tożsamością funkcjonujących w niej podmiotów. Stąd też jest to odpowiednia perspektywa teoretyczna do omawiania zagadnienia kategorii zmiany na płaszczyźnie międzynarodowej. Główną zaletą omawianego podejścia jest wprowadzenie do aparatu
badawczego nauki o stosunkach międzynarodowych problematyki powstawania
postaw i interesów poszczególnych aktorów sceny światowej, stąd też podstawowym nurtem badań, w których konstruktywizm okazuje się użyteczny,
jest analiza postępowania jednostek w kontekście realizacji ich interesów.
Analizując genezę interesów poszczególnych podmiotów otrzymujemy kompleksowe objaśnienie ich działań. W tym kontekście konstruktywizm można
stosować szeroko do badania całościowo polityki zagranicznej danego kraju
jak również zaangażowania państwa w wybrane procesy na poziomie globalnym bądź regionalnym. Spojrzenie konstruktywistyczne okazuje się zatem
szczególnie przydatne do analizy obszarów podlegających dynamicznym przeobrażeniom, czego dobrym przykładem byłby proces rozpadu byłej Jugosławii
i towarzyszące mu trwające po dziś dzień przeobrażenia w rejonie Bałkanów.
Nacisk, jaki badacze konstruktywistyczni kładą na wpływ norm na kształtowanie się zachowań stanowi dobry punkt wyjścia do badań nad tożsamością
poszczególnych aktorów, np. państw byłego Związku Radzieckiego bądź wspomnianych Bałkanów Zachodnich. Znane są też analizy prezentujące znaczenie
czynnika arabskości w polityce państw arabskich. Dostrzegając obok struktur
materialnych znaczenie struktur normatywnych oraz ideowych, a tym samym
podkreślając znaczenie tożsamości podmiotów dla ich aktywności międzynarodowej, konstruktywizm pozwala wyjaśniać formułowanie się sojuszy wojskowych i politycznych, przykładowo zgodnie z tym poglądem o stworzeniu
Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a w konsekwencji Unii Europejskiej,
zadecydowały nie tylko racjonalnie wyliczone korzyści, lecz również podobne
nastawienie państw tworzących to ugrupowanie – ze względu na wyznawane
wartości ich tożsamości okazały się zbliżone, co umożliwiło realizację wspólnych korzyści. Dynamiczny charakter podejścia konstruktywistycznego czyni
je otwartym na badanie zjawisk wymykającym się tradycyjnym podejściom
w nauce o stosunkach międzynarodowych, w szczególności zaś nowym zagrożeniom i wyzwaniom w dziedzinie bezpieczeństwa, aktorów pozapaństwowych,
w tym problematyki terroryzmu. Propozycje wysuwane przez konstruktywistów z nurtu holistycznego, uznających sferę wewnętrzną i międzynarodową
za dwie strony jednego porządku społecznego, stanowią z kolei przyczynek
38
do rozważań nad procesem rozkładu i upadku państwa. Ze względu na podkreślenie znaczenia wzajemnych oddziaływań między podmiotami stosunków
międzynarodowych oraz wprowadzenia koncepcji dyfuzji norm jako czynnika
pośrednio kształtującego ład międzynarodowy, konstruktywizm uważany jest
za teorię odpowiednią do badania przejawów procesów globalizacji.
Steve Smith i Patricia Owens proponują systematykę teorii stosunków międzynarodowych u progu XXI wieku opartą na trzech zbiorach. Pierwszy zbiór
zawiera stanowisko realistyczne, dominujące od dłuższego czasu. Zawartość
drugiego zbioru stanowią koncepcje określane zbiorczo jako podejścia alternatywne, będące teoriami niepozytywistycznymi w swej naturze, objawiające się
w większości nurtów teorii krytycznej, socjologii historycznej, teorii normatywnej, jak również w dużej części podejść feministycznych, postmodernizmie
i postkolonializmie. Ostatni, trzeci zbiór tworzy rozwijający się konstruktywizm społeczny, charakteryzowany jako próba pogodzenia dwu poprzednich
podejść. Zbiory te tworzą w pewnym sensie łańcuch, bowiem zarówno zbiór
pierwszy, jak i drugi zachodzą na zbiór trzeci, pozostając jednak we wzajemnym oddaleniu. Zbiór konstruktywistyczny jest przedstawiony jako swoiste
ogniwo pośrednie27. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że konstruktywizm
mimo swych istotnych zalet nie posiada potencjału rozwinięcia się w kolejną
wielką teorię (grand theory). Mimo dostarczania cennych spostrzeżeń na temat
bieżącego funkcjonowania struktur i aktorów, podejściu temu brakuje podstawy
filozoficznej oraz spójności wewnętrznej do tego, by stać się paradygmatem
współmiernym do realizmu i liberalizmu28. Ponadto, jak stwierdza Samuel J.
Barkin, wewnętrzna logika konstruktywizmu nie odpowiada możliwości ekstrapolacji od przypadków umocowanych historycznie, do pełnowartościowej
wielkiej teorii29. O podejściu tym należy mówić raczej w kontekście intersubiektywności i współtworzenia, nie zaś dychotomicznego przeciwstawienia.
Stąd też, nie ignorując potencjału badawczego konstruktywizmu, najciekawsze
wydaje się podejście pluralistyczne, zakładające mnogość rozmaitych podejść
badawczych oraz pewną dozę eklektyzmu.
S. Smith, P. Owens, Teorie stosunków międzynarodowych – podejścia alternatywne, w: Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. J. Baylis,
S. Smith, Kraków 2008, s. 335.
28
A.B. Philips, s. 70.
29
S.J. Barkin, s. 150.
27
39
Justyna Kłaczany
Wybrane zmiany w zapobieganiu
zbrodni ludobójstwa w systemie ONZ
po wydarzeniach w Rwandzie
i byłej Jugosławii
Rafał Lemkin, twórca pojęcia „ludobójstwo” oraz inicjator i współautor
Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 9 grudnia 1948 roku, całe życie poświęcił, by wyeliminować tę zbrodnię z historii ludzkości. Ludobójstwa w Rwandzie z 1994 roku oraz Srebrenicy z 1995
roku ukazały nieskuteczność społeczności międzynarodowej w zapobieganiu
tej zbrodni. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie najważniejszych
inicjatyw podejmowanych w ONZ w celu zwiększenia efektywności działań
prewencyjnych od końca lat dziewięćdziesiątych.
Na początku swego raportu z 15 grudnia 1999 roku członkowie Niezależnej
Komisji ONZ ds. zbadania działań ONZ podczas ludobójstwa w Rwandzie
w 1994 roku podkreślili, że „społeczność międzynarodowa nie zapobiegła
i nie powstrzymała mordów, gdy ludobójstwo się rozpoczęło”, a „klęska
Narodów Zjednoczonych, by zapobiec, a następnie powstrzymać ludobójstwo
w Rwandzie była klęską całego systemu ONZ”1. Autorzy raportu wskazali na
następujące przyczyny tej porażki: brak wystarczających zasobów, niewystarczający mandat operacji UNAMIR (United Nations Advance Mission in Rwanda),
niedostosowanie mandatu do zmieniającej się sytuacji oraz problemy z jego
implementacją, brak woli politycznej państw członkowskich, brak zdolności
analizy napływających informacji, problemy organizacyjne. Wydaje się, że
najbardziej rażącym błędem było unikanie klasyfikacji wydarzeń jako ludobójstwo oraz ograniczenie kontyngentu misji do 270 żołnierzy w obliczu
masakry ludności cywilnej2.
Celem raportu było nie tylko ustalenie kluczowych faktów i ocena podjętych
działań, ale również opracowanie rekomendacji na przyszłość. Część IV raportu
zawiera szereg zaleceń, m. in.: opracowanie przez Sekretarza Generalnego
planu przeciwdziałania zbrodni ludobójstwa dla całego systemu ONZ,
poprawę efektywności ONZ w dziedzinie operacji pokojowych, zapewnienie
niezbędnych zasobów na potrzeby misji pokojowych, odpowiednie dostosowanie
1
United Nations, Report of the Independent Inquiry into the Actions of the United Nations
During the 1994 Genocide in Rwanda, 15.12.1999 r., S/1999/1257, s. 3.
2
Ibidem, s. 30–52.
41
mandatu operacji do warunków w terenie, poprawę zdolności ONZ do wczesnego ostrzegania poprzez współpracę z sektorem NGO i środowiskiem naukowym, poprawę ochrony ludności cywilnej w konfliktach zbrojnych, usprawnienie przepływu informacji oraz, przede wszystkim, zapewnienie gotowości
Rady Bezpieczeństwa i państw członkowskich do działania, by zapobiegać
poważnym naruszeniom praw człowieka3.
Pierwsze propozycje konkretnych działań zostały przedstawione przez
Sekretarza Generalnego ONZ Kofiego Annana na Międzynarodowym Forum
Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa w Sztokholmie w dniach 26–28 sierpnia 2004 roku, w którym uczestniczyli przedstawiciele rządów 55 państw.
Kofi Annan podkreślił rolę przeniesienia nacisku z kultury reakcji na kulturę
prewencji w systemie ONZ, zwłaszcza prewencji konfliktów zbrojnych, gdyż
to właśnie wtedy najczęściej dochodzi do ludobójstwa. Zaproponował także
utworzenie Komitetu ds. Zapobiegania Ludobójstwu, który miałby podczas
okresowych spotkań udzielać rekomendacji dotyczących pożądanych działań.
Odpowiedzialnym za raportowanie Radzie Bezpieczeństwa w tej kwestii miał
być Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. Zapobiegania Ludobójstwu wspierany
przez Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka4.
Wyniki prac Sekretarza Generalnego nad tymi inicjatywami zostały nakreślone 7 kwietnia 2004 roku w czasie obchodów dziesiątej rocznicy ludobójstwa
w Rwandzie w formie tzw. pięciopunktowego planu działania. Plan ten opiera
się na pięciu filarach: zapobieganie konfliktom zbrojnym, ochrona ludności
cywilnej w czasie konfliktów zbrojnych, ukrócenie bezkarności poprzez sądownictwo krajowe i międzynarodowe, system wczesnego ostrzegania, szybkie
i zdecydowane działanie. Pierwszy filar opiera się na założeniu, że do ludobójstwa prawie zawsze dochodzi w czasie wojny. W związku z tym najefektywniejszym sposobem ograniczenia prawdopodobieństwa jego zaistnienia
jest zapobieganie konfliktom zbrojnym poprzez walkę ze źródłami przemocy,
takimi jak nienawiść, nietolerancja, rasizm, tyrania, zapobieganie rozszerzaniu
się konfliktów na całe regiony, przywiązywanie wagi do problemów środowiska naturalnego, rozwój i edukacja społeczeństw. W sytuacji, gdy nie jest
możliwe uniknięcie konfliktu zbrojnego, należy skoncentrować się na ochronie ludności cywilnej. W konsekwencji coraz częściej rozszerzany jest mandat
sił pokojowych – użycie siły jest dozwolone nie tylko w celu samoobrony, ale
także w celu ochrony cywilów. Trzeci element przedstawionego planu dotyczy rozwoju sądownictwa w zakresie karania zbrodniarzy, którzy dopuścili
się ludobójstwa. Widmo nieuchronnej kary pełni bowiem funkcję odstraszającą, a w konsekwencji zapobiegawczą. Czwarty filar efektywnej prewencji to
Ibidem, s. 53–59.
UN Press Release, Genocide is Threat to Peace Requiring Strong United Action, Secretary
General Tells Stockholm International Forum, 26.01.2004 r., SG/SM/9126, http://www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnanStockholmGenocideProposals26Jan2004.htm,
dostęp: 27.05.2011 r.
3
4
42
według Sekretarza Generalnego system wczesnego ostrzegania i zarządzania
informacją. Tylko dzięki umiejętności sprawnego przekazywania informacji i ich
analizy istnieją szanse podjęcia działań na tyle wcześnie, by powstrzymać eskalację konfliktu. Sekretarz Generalny podkreślił, że nieodzownym elementem
jest gotowość podejmowania szybkich i zdecydowanych działań. Odniósł się
w tym punkcie do wskazywanego często braku woli politycznej do działania5.
Najistotniejszą zmianą w kwestii prewencji zbrodni ludobójstwa dotyczącą filaru czwartego przedstawionego powyżej planu jest utworzenie urzędu
Specjalnego Doradcy ds. Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa (z ang. Office of
the Special Adviser on the Prevention of Genocide – OSAPG). Sekretarz Generalny
przedstawił tę inicjatywę jeszcze w czasie obchodów dziesiątej rocznicy ludobójstwa w Rwandzie. 1 sierpnia 2004 roku jako pierwszy na to stanowisko
został powołany Juan Méndez, a od 1 sierpnia 2007 roku jego pracę kontynuuje Francis M. Deng. U podstaw powołania tego urzędu leżało przekonanie
o konieczności utworzenia swoistego centralnego punktu, do którego trafiać będą informacje z całego systemu ONZ i, w którym będzie dokonywana
analiza tych informacji pod kątem możliwości zaistnienia ludobójstwa, a to
z kolei pozwoli szybciej odpowiadać na zagrożenie.
Mandat tego urzędu obejmuje szereg powiązanych ze sobą działań, które
skupiają się wokół trzech głównych obszarów: zwiększania świadomości na
temat zbrodni ludobójstwa i innych zbrodni masowych oraz działalności
Specjalnego Doradcy (raising awareness), alarmowania o zagrożeniach (alerting)
oraz mobilizowania działań (advocacy). Głównym zadaniem OSAPG jest zbieranie informacji, zwłaszcza pochodzących z systemu ONZ, na temat masowych
i poważnych naruszeń praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego o podłożu etnicznym lub rasowym, które jeśli nie zostaną powstrzymane, mogą prowadzić do ludobójstwa. Ponadto Specjalny Doradca poprzez
zwracanie uwagi Sekretarza Generalnego na sytuacje, które mogą w przyszłości przekształcić się w ludobójstwo stanowi mechanizm wczesnego ostrzegania dla Rady Bezpieczeństwa. Również poprzez Sekretarza Generalnego
udziela Radzie Bezpieczeństwa zaleceń odnośnie działań, które winny być
podjęte, by zapobiec lub powstrzymać ludobójstwo. W końcu, współpracuje
on z innymi departamentami i agendami ONZ, a także organizacjami regionalnymi w kwestii zapobiegania zbrodni ludobójstwa poprzez m. in. organizowanie konferencji, seminariów najwyższego szczebla, szkoleń dla personelu
ONZ i urzędników państwowych6.
Istotnym osiągnięciem Specjalnego Doradcy ds. Zapobiegania Zbrodni
Ludobójstwa jest opracowanie wspólnie z ekspertami z zakresu praw człowieka
5
UN Press Release, Secretary General Speech, 7.04.2004 r., SG/SM/9197 AFR/893, http://
www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnansActionPlantoPreventGenocide7Apr2004.htm, dostęp: 27.05.2011 r.
6
Promotion and Protection of Human Rights. Report of the Secretary General on the Implementation of the Five Point Action Plan and the Activities of the Special Adviser on the Prevention
of Genocide, 9.03.2006 r., E/CN.4/2006/84.
43
i badań nad ludobójstwem ramowych warunków analizy, które mają pomóc
zidentyfikować przypadki mogące przerodzić się w ludobójstwo. Podstawą
analizy jest definicja zbrodni ludobójstwa zawarta w Konwencji w sprawie
zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 9 grudnia 1948 roku, która
określa ludobójstwo jako czyny dokonane czy to w czasie pokoju czy wojny,
w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych,
rasowych czy religijnych, a polegające na:
− zabójstwie członków grupy;
− spowodowaniu poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia
psychicznego członków grupy;
− rozmyślnym stworzeniu dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia
fizycznego;
− stosowaniu środków, które mają na celu wstrzymanie urodzeń w obrębie grupy;
− przymusowym przekazywaniu dzieci członków grupy do innej grupy7.
Od momentu powołania urzędu, metodologia pracy OSAPG ewoluowała
i obecnie opiera się na ocenie każdego przypadku indywidualnie pod kątem
zagrożenia ludobójstwem w oparciu o ramowe kryteria analizy, na które składa
się osiem kategorii czynników. Pierwsza obejmuje zagadnienia związane z relacjami pomiędzy grupami. Bierze się tu pod uwagę panujące stosunki ekonomiczne, podział w dostępie do władzy, istniejące obecnie lub w przeszłości
konflikty o władzę lub zasoby naturalne, przypadki dyskryminacji w stosunku
do członków danej grupy, występowanie w przeszłości ludobójstwa lub innych
masowych naruszeń praw człowieka. W drugiej grupie znalazły się okoliczności, które mogą wpływać na zdolność zapobiegania ludobójstwu. Analizuje się
istnienie odpowiednich struktur państwowych, których zadaniem jest ochrona
ludności przed ludobójstwem i ich efektywność, zwłaszcza system sądownictwa, narodowe instytucje ochrony praw człowieka, a także obecność międzynarodowych aktorów np. misji pokojowych ONZ, które są zdolne do ochrony
zagrożonych grup. Trzeci typ czynników dotyczy obecności nielegalnej broni
i uzbrojonych grup na danym obszarze. Urząd OSAPG ocenia czy istnieją
uzbrojone grupy, przez kogo są zbrojone, jakie są ich powiązania z aparatem
państwowym, a także w przypadku rebelii czy władze państwa usprawiedliwiają ataki skierowane w stosunku do danej grupy. Kolejna grupa czynników
związana jest z analizą politycznych, ekonomicznych, militarnych lub innych
przyczyn atakowania lub wykluczenia danej grupy. Ważna tu jest zwłaszcza ideologia sprzyjająca tworzeniu podziałów opartych na skonstruowanej tożsamości
„my” i „oni” oraz przedstawianie danej grupy jako zagrożenie. Piąty zestaw
sklasyfikowany został jako okoliczności, które ułatwiają popełnienie ludobójstwa. Brane są tu pod uwagę m. in. dynamiczne zmiany w zakresie zbrojenia,
Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z dnia 9.12.1948 r., Dz.U.
z 1952 r., nr 2, poz. 9. s. 6.
7
44
tworzenie przepisów pozbawiających praw członków danej grupy, obecność
mowy nienawiści w dyskursie publicznym, rozprzestrzeniania się konfliktu
zbrojnego. Szósty zestaw opracowanej typologii dotyczy analizy czy doszło do
popełnienia czynów, które mogą zostać uznane za elementy zbrodni ludobójstwa zgodnie z Rzymskim Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego,
takie jak: zabójstwa, porwania, tortury, gwałty, czystki etniczne, stworzenie
warunków życia obliczonych na wyniszczenie danej grupy8. W przedostatniej
grupie zwraca się uwagę na okoliczności, które mogą świadczyć o istnieniu
zamiaru zniszczenia grupy w całości lub części. Zalicza się tu pojawianie się
mowy nienawiści w czasie ataków, systematyczny i masowy charakter podejmowanych działań, naturę popełnianych okrucieństw, niszczenie obiektów
kultury lub symboli religijnych danej grupy, celową eliminację przywódców
tejże grupy i inne. Opierając się na badaniach naukowców, do ostatniej grupy
ramowych kryteriów analizy zaliczono wydarzenia, które mogą poprzedzać
ludobójstwo, takie jak: zbliżające się wybory i procedury z nimi związane,
zmiana rządu, przemieszczanie wojsk, wzmocnienie lub osłabienie opozycji9.
Prace OSAPG wspiera Doradczy Komitet ds. Zapobiegania Zbrodni
Ludobójstwa, który został utworzony przez Sekretarza Generalnego w maju
2006 roku. Komitet składa się z wybitnych osobistości o długoletnim doświadczeniu w zakresie zapobiegania konfliktom, praw człowieka, dyplomacji, mediacji i utrzymywania pokoju m. in.: David Hamburg, Gen. Roméo Dallaire, Gareth
Evans, Juan Méndez, arcybiskup Desmond Tutu, Sadako Ogata. Zadaniem
Komitetu jest doradztwo oraz wspieranie prac OSAPG. To właśnie zgodnie
z zaleceniem Komitetu rozszerzono wymiar pracy OSAPG o zbrodnie masowe
i podniesiono rangę urzędu do Zastępcy Sekretarza Generalnego10.
W 2008 roku OSAPG przeprowadził liczne konsultacje z funkcjonariuszami
innych departamentów i agend ONZ celem wzmocnienia wzajemnej współpracy.
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka,
Departament Spraw Politycznych, Departament Operacji Pokojowych, Biuro
Spraw Prawnych, Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy
Humanitarnej, Departament Informacji Publicznej, Fundusz Narodów
Zjednoczonych na rzecz Dzieci, Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych
ds. Uchodźców oraz Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju odgrywają istotną rolę w zapobieganiu konfliktom zbrojnym, a przez to również ludobójstwu. Ponieważ wszystkie wyżej wymienione departamenty
i agendy zbierają informacje kluczowe dla zapobiegania ludobójstwu (na
przykład dotyczące dyskryminacji rasowej, sytuacji mniejszości etnicznych,
Vide: M. Płachta, Międzynarodowy Trybunał Karny. t. 1, Kraków 2004, s. 374–378.
Office of the UN Special Adviser on the Prevention of Genocide (OSAPG). Analysis Framework, http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/pdf/osapg_analysis_framework.pdf,
dostęp: 28.05.2011 r.
10
Report of the Secretary General on the Implementation of the Five-Point Action Plan and the
Activities of the Special Adviser of the Secretary General on the Prevention of Genocide, 18.03.2008 r.,
A/HRC/7/37, s. 8.
8
9
45
morderstw, egzekucji), od lipca 2008 roku OSAPG dokonał przeglądu systemów monitorowania i zbierania informacji pod kątem ich użyteczności dla
efektywności wypełniania swojego mandatu11.
Oprócz koordynacji w obrębie systemu ONZ, OSAPG aktywnie współpracuje z instytucjami regionalnymi i subregionalnymi, m. in. Unią Europejską,
Unią Afrykańską, Organizacją Państw Amerykańskich (OSA), Wspólnotą
Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), Międzyrządową Władzą
do Spraw Rozwoju (IGAD), aby zwiększać świadomość o głównych przyczynach ludobójstwa i wzmacniać działania prewencyjne. Pod koniec 2009 roku
Rada Pokoju i Bezpieczeństwa oraz Panel Mędrców Unii Afrykańskiej wyrazili
poparcie dla działań Specjalnego Doradcy oraz wezwali do włączenia ramowych
kryteriów analizy do mechanizmu wczesnego ostrzegania Unii Afrykańskiej12.
Przy omawianiu postępów w zakresie wzmacniania instytucjonalnego
potencjału ONZ w kwestii zapobiegania zbrodni ludobójstwa nieuzasadnione byłoby pominięcie koncepcji „odpowiedzialności za ochronę” (R2P
– Responsiblity to Protect) opracowanej przez Międzynarodową Komisję ds.
Interwencji i Suwerenności Państwowej (International Commission on Intervention
and State Sovereignty – ICISS) i popartej przez społeczność międzynarodową
na światowym szczycie ONZ 15 września 2005 roku. W końcowym dokumencie tego szczytu uznano, że każde państwo ponosi odpowiedzialność za
ochronę swych obywateli przed ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, czystkami etnicznymi oraz zbrodniami przeciwko ludzkości. Zaaprobowano także,
iż społeczność międzynarodowa, poprzez Narody Zjednoczone, jest również
zobowiązana do użycia wszelkich właściwych dyplomatycznych, humanitarnych oraz innego rodzaju środków pokojowych, w zgodzie z postanowieniami
Rozdziału VI i VIII Karty NZ, w celu pomocy w ochronie ludności przed
ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, czystkami etnicznymi oraz zbrodniami
przeciwko ludzkości. W przypadku, gdy środki pokojowe okażą się niewystarczające, a władze krajowe wyraźnie i jednoznacznie niezdolne do ochrony swej
ludności przed wyżej wymienionymi zbrodniami, państwa wyraziły gotowość
do podjęcia akcji zbiorowej, przeprowadzonej w odpowiednim czasie i w sposób zdecydowany, w ramach Rady Bezpieczeństwa i w zgodzie z postanowieniami Karty NZ, włączając w to postanowienia Rozdziału VII, oraz na podstawie indywidualnej oceny każdego przypadku i przy współpracy z właściwymi
organizacjami regionalnymi. W końcu wyrażono również poparcie dla misji
Specjalnego Doradcy Sekretarza Generalnego ds. Zapobiegania Ludobójstwu13.
Efforts of the United Nations System to Prevent Genocide and the Activities of the Special
Adviser to the Secretary General on the Prevention of Genocide, 18.02.2009 r., A/HRC/10/30,
s. 15–16.
12
Office of the Special Adviser on the Prevention of Genocide, Engaging with Partners,
http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/engagement_partners.shtml, dostęp:
4.06.2011 r.
13
Dokument Końcowy Szczytu 2005 r. A/60/L.1, http://www.unic.un.org.pl/szczyt2005/
dokument_koncowy_3.php, dostęp: 4.06.2011 r.
11
46
Zgodnie z koncepcją „odpowiedzialności za ochronę” obowiązek zapobiegania i powstrzymywania ludobójstwa oraz innych masowych zbrodni spoczywa przede wszystkim na państwie. Społeczność międzynarodowa ma jednakże państwo wspierać, a w razie konieczności przejąć odpowiedzialność za
ochronę ludności. W końcowym dokumencie Światowego Szczytu z 2005 roku
wezwano do wzmocnienia zdolności wczesnego ostrzegania i oceny konkretnych sytuacji w ramach systemu ONZ. Celem usprawnienia prac nad implementacją i rozwojem koncepcji odpowiedzialności za ochronę, 21 lutego 2008
roku został utworzony urząd Specjalnego Doradcy Sekretarza Generalnego
ds. Odpowiedzialności za Ochronę, którym został Edward C. Luck. Wspólnie
z OSAPG pracuje on nad wzmocnieniem efektywności działania ONZ w zakresie wczesnego ostrzegania, oceny i podejmowania działań prewencyjnych.
Sekretarz Generalny w aneksie do raportu na temat implementacji koncepcji
„odpowiedzialności za ochronę” z dnia 12 stycznia 2009 roku podkreślił, że
zamiast tworzyć nowe sieci informacyjne, poszczególne departamenty, programy, agencje powinny włączyć w swe prace analityczne perspektywę odpowiedzialności za ochronę14. Wymianę informacji pomiędzy departamentami
umożliwia nieformalne forum zwane w skrócie „Zespołem Ramowym” (United
Nations Interagency Framework for Coordination on Preventive Action), utworzone
w 1995 roku i działające w ramach Biura UNDP ds. Zapobiegania Kryzysom
i Odbudowy15.
W ostatnich latach Specjalni Doradcy Sekretarza ds. Zapobiegania
Ludobójstwu i Odpowiedzialności za Ochronę podejmowali działania w stosunku do następujących sytuacji kryzysowych: konflikt w Północnym Kivu
w Demokratycznej Republice Konga (2008 rok), przemoc na Sri Lance
(2009 rok), napięcia w Gwinei (2010 rok), napięcia etniczne w Kirgistanie
(2010 rok), sytuacja w Sudanie w związku z referendum niepodległościowym (2011 rok), kryzys wyborczy na Wybrzeżu Kości Słoniowej (2011 rok).
W każdym przypadku dokonano dogłębnej analizy informacji, przedstawiono
zalecenia poprzez Sekretarza Generalnego Radzie Bezpieczeństwa i wydano
oświadczenia przypominające stronom konfliktu o ich odpowiedzialności za
ochronę ludności przed zbrodniami16.
Według Payama Akhavana trudności w zapobieganiu zbrodni ludobójstwa leżą w istocie samego pojęcia, które pozostaje niejasne i często mylnie
utożsamiane z zapobieganiem konfliktom zbrojnym w ogóle. Ponadto, trudno
uchwycić i ocenić efektywność działań prewencyjnych, gdyż jest ona mierzona
14
Implementing the Responsibility to Protect. Report of the Secretary General, 12.01.2009 r.,
A/63/677, s. 31–33.
15
Early Warning, Assessment and the Responsibility to Protect. Report of the Secretary General,
14.07.2010 r., A/64/864, s. 3–4.
16
Office of the Special Adviser on the Prevention of Genocide, Work of the Office.
Country Situations, http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/country_situations.shtml,
dostęp: 30.05.2011 r.
47
poprzez „to, co się nie zdarza”17. Porażka ONZ w Rwandzie i Srebrenicy wydaje
się być momentem przełomowym, od którego zmieniło się podejście w tej
organizacji i od którego zaczęto podejmować wysiłki, by urzeczywistnić postulat „nigdy więcej”. Badacze problematyki wskazują na pozytywne efekty prac
nad koncepcją „odpowiedzialności za ochronę” i działań Specjalnych Doradców
Sekretarza Generalnego. Do wymienianych często przypadków, w których
działania prewencyjne przyniosły pozytywny skutek, należą: kryzys wyborczy w Kenii w 2008 roku18, napięcia na Wybrzeżu Kości Słoniowej w 2004
roku, kryzys w Burundi w 2002 roku19. Doniosłe znaczenie ma obecność
tematu zapobiegania ludobójstwu w debacie na forum ONZ, w poszczególnych
instytucjach systemu ONZ oraz we współpracy z organizacjami regionalnymi
i subregionalnymi. Liczne konferencje, seminaria, szkolenia przyczyniają się
do zwiększania globalnej świadomości na temat zagrożenia masowymi zbrodniami i sposobami ich zapobiegania bez konieczności stosowania kontrowersyjnej interwencji humanitarnej.
Z drugiej strony wydarzenia, do których dochodziło w przeszłości i nadal
dochodzi, ukazują jak wiele pozostaje jeszcze do zrobienia. Najczęściej przytaczanym przypadkiem, który stanowił swoisty test efektywności inicjowanych działań jest oczywiście konflikt w Darfurze. Działania Juana Méndeza,
pełniącego wówczas funkcję OSAPG, nie przyczyniły się w istotny sposób do
poprawy sytuacji. W tym miejscu zwrócić uwagę należy na istotny element
mandatu OSAPG. Choć ocenia on ryzyko zaistnienia ludobójstwa, nie podejmuje się nigdy klasyfikacji prawnej danej zbrodni. Za powód takiego podejścia
wskazuje się konieczność szybkiego działania, a rzetelne określenie kategorii
zbrodni zwykle wiąże się z przeprowadzaniem drobiazgowego, a przez to czasochłonnego śledztwa. Z drugiej strony, podjęcie trudu określenia czy dany
przypadek stanowi ludobójstwo czy nie, w istotny sposób, mogłoby zmobilizować wolę polityczną państw do działania. Wbrew wielokrotnie postulowanej przez Sekretarza Generalnego konieczności ograniczenia sporów prawnych wydłużających proces podejmowania działań, bardzo często zdarza się,
że państwa unikają terminu „ludobójstwo”, by uniknąć konieczności podejmowania stanowczych działań. Spory prawne wokół sytuacji w Darfurze są
doskonałym przykładem tego zjawiska.
Liczba obserwowanych konfliktów zbrojnych, w których dochodzi do masowych i systematycznych naruszeń praw człowieka, czasami poddaje w wątpliwość
idealistyczne poglądy o możliwości zapobiegania zbrodni ludobójstwa. Jednakże,
należy pamiętać, że społeczność międzynarodowa jest w tym zakresie na początku
drogi, a każdy nawet najdrobniejszy postęp jest lepszy niż poddanie się bez walki.
P. Akhavan, Preventing Genocide: Measuring Success by What Does Not Happen, „Criminal
Law Forum”, 2011, nr 22, s. 23.
18
A.J. Bellamy, Responsibility to Protect – Five Years On, http://responsibilitytoprotect.
org/Bellamy.pdf, „Ethics & International Affairs”, 2010, t. 24, nr 2, dostęp: 27.05.2011 r.
19
P. Akhavan, Preventing Genocide…, s. 26–29.
17
48
Ewa Kowalska
Karanie zbrodni ludobójstwa
w świetle orzecznictwa Międzynarodowego
Karnego Trybunału Karnego dla Rwandy
Międzynarodowy Trybunał Karny dla spraw Rwandy (MTKR) został utworzony na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ 955 z dnia 8 listopada
1994 roku1. Celem utworzenia Trybunału było pociągnięcie do odpowiedzialności osób winnych popełnienia zbrodni ludobójstwa zbrodni przeciwko ludzkości, pogwałcenie art. 3 wspólnego dla Konwencji Genewskich oraz naruszenia
II Protokołu dodatkowego do tychże Konwencji. Własność czasowa MTKR to
wyżej wymienione zbrodnie popełnione od 1 stycznia do 31grudnia 1994 roku.
Oskarżonymi zasiadającymi na ławie MTKR mogą być osoby fizyczne – obywatele Rwandy, podejrzani o popełnienie zbrodni w wyżej wymienionym terminie
na terytorium rwandyjskim, obejmując przestrzeń lądową i powietrzną a także
terytorium państw ościennych. Mogą to być także osoby niebędące obywatelami Rwandy, a podejrzane o popełnienie zbrodni na terytorium tego kraju.
Międzynarodowy Trybunał Karny dla spraw Rwandy posiada równoległą
właściwość dla rozpatrywania spraw osób podejrzanych o wyżej wymienione
czyny względem sądów krajowych. Należy jednak zaznaczyć, że MTKR posiada
pierwszeństwo wobec sądów krajowych państw i na każdym etapie prowadzonego postępowania może zażądać od sądu krajowego podporządkowania
się jego jurysdykcji w ramach orzekania o zbrodniach popełnionych w 1994
roku w Rwandzie. Przykładem takiej sytuacji może być niewystarczająca wola
współpracy sądu krajowego z Trybunałem.
Na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 977 z 22 lutego 1995 roku
siedzibą Trybunału ustanowiono miasto Arusha w Tanzanii2.
Zbrodnią ludobójstwa zajmuje się art. 3 Statutu Trybunału. Definicja
zbrodni zaczerpnięta jest z Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni
ludobójstwa z 1948r. Brzmi ona następująco: „ludobójstwem jest którykol1
Security Council Resolution 955 (1994) on Establishment of an International Tribunal for
Rwanda and adoption of the Statute of the Tribunal, z dnia 8.11.1994, http://www.ods.un.org,
dostęp: 24.01.2012 r.
2
Security Council Resolution 977 (1995) on the decision to designate Arusha as the seat of
the International Tribunal for Rwanda, z dnia 22.2.1995, http://www.ods.un.org, dostęp:
24.01.2012 r.
49
wiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub
części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich:
a) zabójstwo członków grupy;
b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia
psychicznego członków grupy;
c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych
na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego;
d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy;
e) przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy”3.
Jednocześnie, jako czyny podlegające karze statut wymienia: ludobójstwo,
zmowę w celu popełnienia ludobójstwa, bezpośrednie lub publiczne podżeganie do popełnienia ludobójstwa, usiłowanie popełnienia ludobójstwa oraz
współudział w ludobójstwie4. Twórcy Statutu, idąc za przykładem Konwencji
o ludobójstwie zdecydowali się na przyjęcie zamkniętej listy czynów karalnych.
Rozwiązanie przyjęte w konwencji było wielokrotnie przedmiotem krytyki.
C. Fournet, należąca do grona krytyków przyjętej definicji ludobójstwa, uważa,
że jest to rozwiązanie błędne, gdyż nikt nie jest w stanie przeniknąć umysłów
potencjalnych zbrodniarzy na tyle, aby sporządzić właściwą, zamkniętą listę
aktów ludobójczych. Problem ten stał się widoczny w trakcie prac MTKR,
podczas których zespół prokuratorski oraz sędziowie niejednokrotnie musieli
wykazać się wyjątkową zręcznością interpretacyjną aby ukarać osoby winne
popełnienia zbrodni ludobójstwa5. Spróbujmy prześledzić zmiany, jakie dokonały się w trakcie prac Trybunału dla Rwandy w zakresie karania ludobójstwa. Celem omówienia powyższych, autorka posłuży się pojęciami elementów zbrodni: actus reus (czyn karalny) oraz mens rea (intencja przestępcza).
Pochodzenie obu terminów wywodzi się od maksymy Edwarda Coke: actus
non facit reum nisi mens sit rea. Paremia ta oznacza, iż czyn nie jest zawiniony
bez zamiaru. Sentencja ta rozwinęła się i jest stosowana na gruncie common
law zwłaszcza w sprawach karnych6.
Actus reus
Analizę rozpocząć należy od elementu actus reus, inaczej czynu przestępczego. Jak stwierdza M.J. Allen, jako actus reus rozumieć należy wszystkie
3
Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, Dz.U. 1952, nr 2, poz.
9, art. II.
4
Ibidem.
5
C. Fournet, The Crime of Destruction and the Law of Genocide: Their Impact on Collective
Memory, 2007, s.47.
6
H. Broom, A Selection of Legal Maxims, Classified and Illustrated, New Jersey, 2008,
s. 306.
50
elementy zbrodni z pominięciem intencji przestępczej7. Statut MTKR wymienia je w art. 2 pkt. 2 lit. a) do e). Zbrodnie stanowiące actus reus ludobójstwa
zostaną omówione szczegółowo poniżej.
Art. 2 pkt. 2 lit. a) zabójstwo członków grupy
Zbrodnia ta otwiera katalog czynów z zakresu ludobójstwa fizycznego. Jest
to zarazem element actus reus, którego wykładnia nie uległa zmianom, poza
uściśleniem tego terminu w związku z kontrowersjami wynikłymi z rozbieżności terminu killing w angielskiej wersji tekstu oraz jego francuskiego odpowiednika – meurtre. Zdaniem ekspertów, termin killing oznacza zarówno zbrodnię
zabójstwa jak i nieumyślne spowodowanie śmierci podczas gdy termin francuski jest bardziej precyzyjny i odnosi się jedynie do zabójstwa. Dokument
Elements of crimes rozwiązuje ten problem stwierdzając, iż zabójstwo, jeśli ma
zostać uznane za akt ludobójstwa musi spełnić cztery warunki. Sprawca musi
zabić jedną lub więcej osób8. Zgodnie z drugim warunkiem ofiara musi należeć
do grupy narodowej, rasowej, etnicznej czy religijnej, jako takiej. Po trzecie,
sprawca zabójstwa musi żywić zamiar zniszczenia określonej grupy społecznej
w części lub całości i oraz, po czwarte, dokonać zabójstwa w tym kontekście9.
Art. 2 pkt. 2 lit. b) spowodowanie poważnego uszkodzenia
ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy
Twórcy Konwencji o ludobójstwie zwracali uwagę, iż powyższy czyn należy
rozumieć przede wszystkim jako okaleczanie, dokonywanie eksperymentów
biologicznych na ciele ludzkim dla celów innych niż mające uzdrowić osobę
poddaną eksperymentowi10. W opinii Komisji Prawa Międzynarodowego z 1966
roku czytamy, iż jako poważne uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia psychicznego należy rozumieć takie szkody, które są na tyle poważne, aby zaistniały
obawy co do możliwości fizycznego przetrwania grupy, która stała się przedmiotem takiego czynu11. Orzecznictwo MTKR przyniosło znaczące zmiany
w wykładni tego podpunktu. Izba Procesowa MTKR stwierdziła, że człowiek
stanowi spójną całość jedynie wówczas, gdy sfera psychiczna jaki i fizyczna funkcjonuje w sposób niezaburzony. Określenie „poważne uszkodzenie powinno
się więc rozumieć jako uszkodzenie zarówno fizyczne jak i psychiczne”12.
Według opinii prokuratora w procesie Clémenta Kaishema, „poważne uszkoM.J. Allen, Textbook on Criminal Law, Oxford 2007, s. 19.
Elements of Crimes, ICC-ASP/1/3, s.113.
9
Ibidem.
10
W. Schabas, Genocide in International Law: The Crimes of Crimes, Cambridge 2000 s. 159.
11
Yearbook of the International Law Commission, 1996, t. 2 s. 103.
12
The Prosecutor v. Clément Kayishema and Obed Ruzindana, Judgement (Case No. ICTR-951-A), § 106.
7
8
51
dzenie” nie musi doprowadzić do natychmiastowej śmierci ofiary. Aby stwierdzić, iż był to czyn z zakresu zbrodni ludobójstwa wystarczy, aby ofiara wskutek
poniesionej szkody nie mogła prawidłowo funkcjonować w życiu społecznym
i publicznym13. Izba Procesowa stwierdziła również, że częste urazy, odniesione wskutek bicia, częstego i okrutnego, można uznać za „poważne uszkodzenie ciała, jeśli spowodowało to zaburzenie funkcjonowania choćby jednego
z elementów organizmu ofiary”.
W innym z postępowań toczących się przed MTKR, w którym na
ławie oskarżonych zasiadł Jean-Paul Akayesu, Izba Procesowa podkreśliła,
iż „poważne uszkodzenie” fizycznej czy psychicznej sfery ofiary nie musi mieć
charakteru nieuleczalnego14. Wyjaśniając swoją opinię, Izba Procesowa powołała się na uzasadnienie wyroku Adolfa Eichmanna ogłoszonego 12 grudnia
1961 roku, w którym sąd izraelski stwierdził, że poważne uszkodzenie ciała
i psychiki może zostać wywołane zniewoleniem, głodzeniem, prześladowaniem, deportacjami, przetrzymywaniem osób w gettach, obozach przejściowych
i koncentracyjnych w warunkach, które są obliczone na zadawanie więźniom
nieludzkiego cierpienia, poddawanie torturom, pozbawienie ich praw należących istotom ludzkim15.
W uzasadnieniu do wyroku Jean-Paula Akayesu po raz pierwszy uznano
gwałt oraz przemoc seksualna za czyny stanowiące ludobójstwo. Izba Procesowa
w tej sprawie stwierdziła także, że przestępstwa te są najgorszym przejawem
czynów z zakresu art. 2 pkt. 2 lit. b) statutu, gdyż ofiara doznaje cierpienia
zarówno fizycznego jak i psychicznego. Dowody przedstawione w tejże sprawie
wykazały, że kobiety z plemienia Tutsi były wielokrotnie gwałcone, poniżane
publicznie, okaleczane seksualnie co przełożyło się zarówno na zaburzenia
zdrowia ich samych lecz także ich rodzin16. Tę samą opinię Izba Procesowa
podtrzymała w postępowaniu przeciwko Georgowi Rutaganda uznając go
winnego popełnienia ludobójstwa17.
Podczas postępowania w sprawie oskarżonego Clémenta Kaishema prokurator odniósł się do problemu powodowania rozstroju psychicznego.
Stwierdził, iż brak zarówno w samej Konwencji w sprawie ludobójstwa jak
i travaux préparatoire zastrzeżenia, że rozstrój psychiczny ofiary ma być spowodowany odniesionym przez nią cierpieniem fizycznym. Prokurator uznał
także, że szkody takie mają mieć jednak charakter poważny i długotrwały
w skutkach. Rozstrój psychiczny osiągnąć można poprzez zastraszanie ofiary,
stosowanie gróźb, wywoływanie stanu silnego strachu lub trwogi18. Opinię
The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 107.
The Prosecutor v. Jean-Paul Akayesu, Judgement (Case No. ICTR-96-4-T), § 502.
15
Ibidem, § 503.
16
Ibidem, § 731.
17
Szerzej:The Prosecutor v. Georges Anderson Nderubumwe Rutaganda, Judgement and Sentence
(ICTR-96-3), § 51.
18
The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 110.
13
14
52
taką podzieliła Izba Procesowa zaznaczając jednak, że czyny te stanowić mogą
ludobójstwo wyłącznie wówczas gdy towarzyszy im zamiar sprawcy zniszczenia grupy w całości lub części19.
Art. 2 pkt. 2 lit. c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy
warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego
lub częściowego zniszczenia fizycznego
Również w przypadku tego paragrafu można wskazać istotne zmiany interpretacyjne jakie dokonały się w trakcie prac MTKR. W postępowaniu przeciwko Georgowi Rutaganda Izba Procesowa wskazała, że nie jest konieczne,
aby w wyniku stworzenia warunków obliczonych na fizyczne zniszczenie
ofiar, osoby te zmarły wskutek poddania ich tym warunkom. Istotnym jest
jednak, aby śmierć ofiar była ostatecznym celem sprawcy20. Tę samą opinię
Izba Procesowa przedstawiała w procesie Jean-Paula Akayesu. W uzasadnieniu wyroku uznano, że można uznać osobę winną popełnienia zbrodni ludobójstwa w tym zakresie jeśli wykazując zamiar zniszczenia grupy oskarżony
stworzył ofiarom niebezpieczne dla życia warunki, które skutków śmiertelnych
nie przyniosły lecz pozostawione własnemu biegowi, z pewnością skutkowałyby śmiercią ofiar21. Nowością w tym zakresie był fakt, iż Izba Procesowa
uznała, że poprzez warunki życia mogące spowodować w części lub całości
zniszczenie fizyczne grupy należy rozumieć nie tylko tradycyjnie rozumianą
redukcję usług medycznych, dostępu do żywności i innych powyżej wymienionych, lecz także tworzenie takich warunków życia w których dojść może
do gwałtu na członkach grupy poddanej represjom22.
Art. 2 pkt. 2 lit. d) stosowanie środków, które mają na celu
wstrzymanie urodzin w obrębie grupy
Powyższa zbrodnia jest pierwszą, która w art. 2 pkt. 2 statutu, która stanowi ludobójstwo biologiczne. Tradycyjnie, poprzez środki, mające na celu
wstrzymanie urodzin w obrębie grupy rozumiano przymusową aborcję, sterylizację, zakaz zawierania małżeństw oraz separację płci23.
Od czasu uchwalenia Konwencji w sprawie ludobójstwa wielokrotnie rozważano możliwość poszerzenia wykładni tego paragrafu. Jedną z takich propozycji był wniosek zgłoszony przez delegację Stanów Zjednoczonych podczas obrad nad tekstem Elementów Zbrodni dla Statutu Rzymskiego. Amerykanie
zaproponowali, aby po stronie prokuratora leżał obowiązek udowodnienia
19
20
21
22
23
The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 111.
The Prosecutor v. Georges Anderson Nderubumwe Rutaganda George Rutaganda…, § 51.
The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 114.
Ibidem, § 116.
Vide: Draft Convention on the Crime of Genocide, E/477.
53
rzeczywistego wpływu, w jaki środki zastosowane przez oskarżonych miały
wpływ na ograniczenie urodzin w grupie poddanej represjom. Nie zdecydowano się jednak na uwzględnienie tej poprawki twierdząc, że zadaniem MTK
jest interpretacja terminu „ludobójstwo” nie zaś jego zmiana24. Ostatecznie,
w treści Elementów Zbrodni, a także samego Statutu MTK znalazła się definicja
ludobójstwa zaczerpnięta z Konwencji ONZ, bez proponowanych zmian25 .
Istotniejsze zmiany wykładni tego paragrafu powiązane są także ściśle z pracami MTKR oraz Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej
Jugosławii. Prokurator w postępowaniu przeciwko Radowanowi Karadžiciowi
i Ratko Mladićowi uznał, że w trakcie konfliktów, podczas których popełnione
zostaje ludobójstwo odnotować można przypadki, w których popełnia się
gwałt na kobietach należących do grupy-ofiary, co ma na celu nadanie poczętemu w wyniku gwałtu dziecku przynależności etnicznej biologicznego ojca26.
Powołując się na to stanowisko, Trybunał dla Rwandy w postępowaniu przeciwko Clémentowi Kayishema uznał, że oprócz gwałtu do wachlarza środków
mających na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy zaliczyć należy także
przemoc seksualną27. Prokurator uznał, że gwałt, którego celem jest przeniesienie tożsamości etnicznej biologicznego ojca na dziecko poczęte w wyniku
gwałtu można uznać za akt ludobójstwa zwłaszcza w społeczeństwie patriarchalnym, gdzie tożsamość dziecka ustalana jest na podstawie przynależności
etnicznej ojca28. W uzasadnieniu do wyroku w przytaczanej sprawie trybunał
uznał, że środki, mające na celu wstrzymanie urodzin w określonej grupie
nie muszą ograniczać się do środków działających na ciało osoby poddanej
działaniu takich metod. Uznano, że można do nich także zaliczyć taki wpływ
na psychikę kobiety, aby ze względu na przeżytą traumę powstrzymała się od
posiadania potomstwa z wybranym przez siebie partnerem29.
Omawiane powyżej rozwiązania stały się przedmiotem krytyki wśród
wielu badaczy zajmujących się tematyką ludobójstwa. Profesor W. Schabas
uważa, za słuszną decyzję uznanie gwałtu oraz przemocy seksualnej za czyn
prowadzący do poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju psychicznego lub
czynem z zakresu stwarzania warunków życia obmyślonych na spowodowanie
całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego grupy. Jednocześnie jednak
stwierdza, że trudno wyobrazić sobie sytuację, w której gwałty doprowadzą
do całkowitego bądź częściowego zniszczenia określonej grupy30.
W. Schabas, Genocide…, s. 172.
Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, Dz.U. z dn. 5 maja 2003 r., art. 6.
26
Prosecutor vs Ratko Mladić and Radowan Karadžić, Indictment Pursuant to Rule 61,
s. 52, § 94.
27
The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 507.
28
Ibidem, § 507.
29
Ibidem, § 508.
30
W. Schabas, Genocide…, s. 174.
24
25
54
Art. 2 pkt. 2 lit. e) Przymusowe przekazywanie dzieci
członków grupy do innej grupy
Pracujący nad tekstem Konwencji o ludobójstwie Szósty Komitet postanowił pominąć w treści dokumentu kontrowersyjną koncepcję ludobójstwa
kulturowego skupiając się wyłącznie na biologicznym i fizycznym aspekcie tej
zbrodni. Omawiany w tym miejscu czyn jest jednak pozostałością koncepcji
ludobójstwa kulturowego przedstawionego w projekcie Sekretariatu ONZ31.
Zbrodnia przekazywania dzieci członków grupy do innej grupy jest także tą,
którą pod względem wykładni uległa najmniejszym zmianom od dnia przyjęcia tekstu Konwencji w sprawie ludobójstwa. Zgodnie z opinią Komisji Prawa
Międzynarodowego z 1996 roku mowa tu o sytuacji w której przenosiny dzieci
mogą zaburzyć w długim czasie stabilność grupy. Warunek – czyn ten musi być
popełniony z zamiarem zniszczenia w części lub całości grupy, do której dzieci te
należą32. Komisja jednocześnie uznała, że art. 2 pkt. 2 lit. e) statutu nie odnosi
się do przenosin osób dorosłych, lecz przy spełnieniu określonych warunków
czyn ten może zostać uznany za zbrodnię przeciwko ludzkości lub zbrodnię
wojenną. W sytuacji, w której śledztwo wykaże, iż czyn ten został popełniony
z zamiarem zniszczenia określonej grupy etnicznej, religijnej, rasowej lub narodowej w całości lub części, czyn ten może zostać uznany za ludobójstwo33.
Powracając jednak do problemu przymusowego przekazywania dzieci, Izba
Procesowa MTKR w uzasadnieniu do wyroku Georga Rutaganda stwierdziła,
iż czy ten nie musi oznaczać wyłącznie fizycznego przekazania dzieci ciemiężonej grupy do innej. Może to być także wywoływanie u osób należących do
grupy-ofiary stanu psychicznego, który skutkował będzie przekazaniem własnych dzieci do obcej grupy34.
Mens rea
Po omówieniu elementu actus reus zbrodni ludobójstwa warto zwrócić
uwagę na element mens rea zbrodni z art. 2 pkt. 2 Statutu MTKR. Element
mens rea jest rozumiany na gruncie common law jako intencja przestępcza
sprawcy. Oznacza, że sprawca popełniając czyn zakazany działał w sposób
świadomy, kierował się zamiarem popełnienia przestępstwa. Przeprowadzenie
dowodu istnienia intencji przestępczej wymaga też udowodnienia, iż czyn nie
został popełniony przez przypadek lub nieświadomość skutków swego działania tudzież nie został popełniony pod przymusem35. W dyskusji dotyczącej
31
32
33
34
35
Vide: Draft Convention…, art. II. 3. a.
Yearbook of the International Law Commission, 1996, t. II, s. 104.
Ibidem.
The Prosecutor v. Georges Anderson Nderubumwe Rutaganda George Rutaganda…, s. 50.
J. Kleining, Ethics and Criminal Justice. An Introduction, Cambridge, 2008, s. 24.
55
definicji ludobójstwa jest to element ten rodzi najwięcej kontrowersji. Jest on
zarazem jest komponentem ważącym jeśli chodzi o możliwość zakwalifikowania czynu jako ludobójstwo. Do intencji przestępczej art. 2 pkt. 2 statutu
odnosi się w sposób następujący: „ludobójstwem jest którykolwiek z następujących czynów, dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup
narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich…”36. Cel, jaki
stanowi zniszczenie określonej zbiorowości jest elementem, który odróżnia
ludobójstwo od zabójstwa. Jest także ważne, aby prokurator w postępowaniu o popełnienie ludobójstwa był w stanie udowodnić, że sprawca w sposób świadomy podejmował działania mające na celu zniszczenie określonej
grupy w całości lub części. Należy także udowodnić, iż sprawca zdawał sobie
sprawę ze skutków podejmowanych działań37. Intencja przestępcza może być
udowodniona, jeśli sprawca publicznie wyraża niechęć względem określonej
grupy oraz chęć jej zniszczenia38. Niestety doświadczenia trybunałów orzekających w sprawach o ludobójstwo wykazują, że udowodnienie zamiaru jest
nierzadko trudne, gdyż wielu sprawców albo nie przyznaje się do posiadania
takiej intencji bądź potrafi doskonale ukryć dowody jej istnienia. Odnosząc się
do elementu mens rea zbrodni ludobójstwa Izba Procesowa MTKR uznała, że
w przypadku napotkania powyższych trudności, dowód istnienia zamiaru może
zostać wyprowadzony z ogólnego kontekstu wydarzeń39. MTKR oparł swoją
opinię o doświadczenia Międzynarodowego Trybunału ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii. Prokurator w postępowaniu przeciwko Draganowi
Nikoličowi stwierdził, że w sytuacji braku dowodów na istnienie zamiaru
popełnienia zbrodni ludobójstwa, udowodnienie intencji przestępczej następuje poprzez uwzględnienie określonych zdarzeń, wypowiedzi oskarżonego40.
We wstępnym akcie oskarżenia przeciwko Radowanowi Karadžiciowi i Ratko
Mladićowi prokurator podtrzymał tę opinię. W treści oskarżenia z 1996 roku
prokurator dodał, że istnienie intencji przestępczej możemy udowodnić również poprzez zbadanie doktryny politycznej głoszonej przez oskarżonego
a powiązanej z ludobójstwem, prześladowanie członków określonej grupy,
dyskryminację i działania mające zniszczyć fundamenty funkcjonowania grupy-ofiary, jak np. zabicie elity tej zbiorowości41.
W postępowaniu przeciwko Clémentowi Kaishema Izba Procesowa MTKR,
powołując się na Raport Końcowy Komisji Eksperckiej, stwierdziła, ze udowodnienie zamiaru ludobójstwa może nastąpić także poprzez wykorzystanie
dowodów poszlakowych, takich jak analiza liczbowa z podziałem na przynależność ofiar do chronionych na mocy art. 2 pkt. 2 statutu grup społecznych.
36
37
38
39
40
41
56
Security Council Resolution 955…, art. 2 pkt.2.
Prosecutor v. Goran Jelisić and Ranko Češić, Prosecutor`s Pre-Trial Brief (IT-95-10-PT), § 3.
W. Schabas, Genocide…, s.179.
Ibidem, § 523.
Prosecutor vs Dragan Nikolič, Indictment Pursuant to Rule 61, s. 20, § 34.
Prosecutor vs Ratko Mladić, Indictment Pursuant to Rule 61, s. 52, § 94.
Mens rea może być także udowodniony poprzez analizę stylu wypowiedzi,
jakiego oskarżony używał w wypowiedziach dotyczących ofiar ludobójstwa
czy zakupu broni przez taką osobę42.
Opinia reprezentowana przez Izbę Procesową MTKR jest zgodna z raportem z 48. sesji Komisji Prawa Międzynarodowego zawierającym komentarz do
Kodeksu zbrodni przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości. W komentarzu czytamy, iż z natury świadome są te czyny stanowiące ludobójstwo,
które nie mogłyby wydarzyć się wskutek zaniedbania bądź przypadku. Komisja
uznała także, że istnieje mały stopień prawdopodobieństwa aby ludobójstwo
mogło zostać popełnione w sposób nieświadomy jeśli chodzi o skutki działania podjętego przez oskarżonego43.
Jeżeli chodzi o skalę ofiar, które pochłonęło ludobójstwo, Izba Procesowa
w sprawie Jean-Paula Akayesu uznała, że którykolwiek z czynów wymienionych w art. 2 pkt. 2 statutu musi być popełniony przeciwko jednej lub kilku
osobom ze względu na ich przynależność do grupy będącej celem nienawiści
oskarżonego. Bycie potencjalną ofiarą zbrodni następuje ze względu na przynależność do określonej zbiorowości nie zaś z uwagi na własne przymioty.
Konkludując, Izba Procesowa uznała, że za ofiarę ludobójstwa uznać należy
nie osoby, które poniosły śmierć w wyniku zbrodni lecz grupa, do której te
osoby należały. Jest to kolejna z różnic w wykładni ludobójstwa jaka dokonała
się podczas prac Trybunału ds. Rwandy44.
Jak stwierdzają niektórzy z badaczy ludobójstwa, istnieją sytuacje, w których istnienie zamiaru oraz świadomości popełnianego czynu jest oczywiste.
Zdaniem W. Schabbasa przykładem takiej sytuacji może być bezpośrednie
i publiczne podżeganie do popełnienia ludobójstwa. Jest mało prawdopodobnym, aby osoba podżegająca do ludobójstwa nie była świadoma, jaki skutek
przynieść może zachęcanie osób do popełnienia zbrodni45. Chcąc zobrazować podwyższy problem, autorka przytoczy postępowanie toczące się przed
MTKR przeciwko Hassanowi Ngeze, wydawcy i właścicielowi gazety Kangura.
Wśród materiału dowodowego zgromadzonego przez stronę oskarżycielską
znalazł się szereg artykułów zamieszczanych w Kangura. Na pierwszej stronie
10 numeru gazety wydanym w lutym 1991 roku znajdujemy hasło: Głos, który
obudzi i obroni większość. Wyrażenie grubanda nyamwinshi, oznaczające wspomnianą większość zgodnie z interpretacją zamieszczoną w publikacji odnosi
się wyłącznie do plemienia Hutu. Prokurator przedstawił także podczas procesu wcześniejsze wydanie gazety zawierające słynny Apel do świadomości
Hutu, a w nim 10 przykazań. Autor publikacji stwierdza: „Wróg jest wciąż tu,
między nami, czeka na swój czas, na bardziej odpowiedni moment, by nas
42
43
s. 44.
44
45
The Prosecutor v. Clément Kayishema…, § 91.
Report of International Law Commission on the work of its 48. session, A/51/10(SUPP),
The Prosecutor v. Jean-Paul Akayesu, Judgement, § 521.
W. Schabas, Genocide…, s. 233.
57
zdziesiątkować. Tak więc, Hutu, gdziekolwiek jesteście, obudźcie się! Bądźcie
twardzi i silni. Musicie powziąć wszelkie konieczne środki by powstrzymać
ich przed nowym atakiem”. Następnie czytamy o plemieniu Tutsi, jako grupie
spragnionej krwi, opętanej rządzą zdominowania Hutu. Przedstawione powyżej fragmenty wypowiedzi zamieszczanych w Kangura pozwalają stwierdzić,
iż wysoce nieprawdopodobne jest, aby Hasan Ngeze nie był świadom skutków, jakie publikowane teksty mogą wywołać ani faktu, iż wyzwalają uczucia nienawiści względem Tutsi. Materiał dowodowy w postaci zacytowanych
oraz pominięte tu publikacji przekonały Izbę Procesową o istnieniu zamiaru
popełnienia ludobójstwa oraz podżeganiu do ludobójstwa za pomocą mediów.
Izba, w uzasadnieniu do wyroku odnosi się do wartości wolności słowa. Treści,
z którymi ma się tu do czynienia miały jednak zasadnicze znaczenie dla promowania nienawiści, odczłowieczania oraz tworzenia barier pomiędzy Hutu
i Tutsi, dla których to zasada wolności słowa ważności mieć nie może. Wyrok
w „procesie mediów” został poddany apelacji. Izba Apelacyjna nie znalazłszy
uchybień w procedurze zdecydowała się podtrzymać wydany przez poprzednią
instancję46. W. Schabas dodaje jednak, że gdyby Izba Procesowa nie zdecydowała się na pociągnięcie Ngeze do odpowiedzialności za podżeganie do ludobójstwa, wówczas należałoby zmienić kwalifikację czynu na prześladowanie,
za które odpowiedzialności nie mógłby już uniknąć47.
Rozpatrując problem świadomości popełnianego czynu warto w tym miejscu zastanowić się nad problemem wiedzy o odpowiedzialnością za czyn popełniony w ramach wykonywania wyroku przez podwładnego. Art. 30 Statutu
Rzymskiego stwierdza, że zamiar popełnienia czynu zabronionego jest nierozerwalnie złączony ze świadomością, tj. wiedzą, że „istnieje określona okoliczność albo że skutek nastąpi w normalnym następstwie zdarzeń48. Współczesne
orzecznictwo wskazuje, że mimo, iż nie wszystkie osoby, które uczestniczyły
w popełnieniu ludobójstwa są w równym stopniu wtajemniczone w plan
jego przeprowadzenia, to nieświadomość pewnych aspektów planu nie stanowi okoliczności zwalniającej go z odpowiedzialności za popełnione czyny.
Poziom odpowiedzialności uzależniony jest natomiast od natury rozkazu oraz
tego, czy podwładny je wykonał. Osoba, która wykonała wyrok była świadoma
jego sprzeczności z prawem ponosi odpowiedzialność za jego popełnienie49.
Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii w postępowaniu
przeciwko Dusanowi Tadicowi kierował się tą samą opinią. Izba Apelacyjna
stwierdziła w uzasadnieniu do wyroku, że wiedza i zamiar mogą zostać
udowodnione przede wszystkim na podstawie okoliczności, w jakich zbrodnia
46
47
48
49
s. 45.
58
Vide: Prosecutor v. Hassan Ngeze, Indictment, (ICTR-97-27), s.11–15, szczególnie § 5.25.
W. Schabas, Genocide…, s. 236.
Rzymski Statut…, art.30 pkt.2.
Report of International Law Commission on the work of its 48. session, A/51/10(SUPP)
została popełniona50. Izba powołała się na tzw. sprawę Mauthausen, rozpatrywaną przed Wojskowym Trybunałem Stanów Zjednoczonych. Trybunał
uznał 61 osób za winnych udziału w zbiorowym zabójstwie więźniów obozu
Mauthausen-Gusen przy użyciu komór gazowych. Zdaniem Trybunału, skala
popełnionego czynu wskazuje, że żaden pracownik przebywający w obozie
nie mógł być nieświadomy popełnionej zbrodni lub w niej w jakiś sposób nie
uczestniczyć. Na tej podstawie Trybunał uznał, że oskarżeni wiedzieli, jaka
zbrodnia ma miejsce w Mauthausen-Gusen i byli świadomi, że uczestniczą
w jej popełnieniu i uznał winnych zarzucanego czynu51.
MTKJ w sprawie Dusko Tadica uznał, że wyjątkami od tej reguły odpowiedzialności za czyn popełniony w ramach wykonania rozkazu przełożonego jest
sytuacja, w której na sprawcy ciążył prawny obowiązek wykonania rozkazów
zwierzchnika, kiedy podwładny nie był świadom, iż wykonując rozkaz działa
niezgodnie z prawem lub jeśli rozkaz nie był bezprawny w sposób oczywisty52.
MTKJ zastrzega jednak, że rozkaz popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości
lub ludobójstwa jest w sposób oczywisty bezprawny. Trybunał powołał się na
tę wykładnię również w postępowaniu przeciwko Draženowi Erdamoviciowi.
Uznano wówczas, że wykonanie bezprawnego rozkazu przełożonego może
spowodować złagodzenie wymiaru kary, nie zwalniając jednak z odpowiedzialności za ten czyn. Ma to zwłaszcza znaczenie gdy oskarżony zajmował niską
pozycję w hierarchii wojskowej lub cywilnej i ustalono, iż działał w sposób
sprzeczny z prawem wyłącznie w celu realizacji rozkazu. Jeśli zaś oskarżony
dopuścił się uprzednio czynów karalnych oraz był w pełni świadomy, że realizowany rozkaz stanowi czyn karalny, wówczas złagodzenie kary nie może
mieć zastosowania53.
Podsumowanie
Wydarzenia takie jak ludobójstwo w Rwandzie czy w Srebrenicy, wydarzenia jakie miały miejsce w Kambodży w czasie reżimu Czerwonych Khmerów
ukazuje, jak słuszne były słowa Eliego Wiesela, który w wywiadzie Can we bring
the Messiah? stwierdził, iż jedyna lekcja jaką ludzkość wyniosła z Holocaustu
to lekcja pokory. Wszystkie katastrofy jakie miały miejsce od tego czasu są,
zdaniem Wiesela, powiązane bezpośrednio z tamtym Wydarzeniem54. Docenić
50
§ 676.
Prosecutor v. Dusko Tadic a/k/a/ «DULE» Dusko Tadic , Opinion and Judgement, (IT-94-1),
Prosecutor v. Dusko Tadic…, § 676.
Rzymski Statut…, art. 33.
53
Prosecutor v. Drazen Erdamovic, Senetncing Judgement, (IT-96-22), § 53.
54
H.J. Corgas, Can We Bring the Messiah? An Interview with Elie Wiesel, w: H.J. Corgas,
Telling the Tale: a Tribute to Elie Wiesel on the Occasion of his 65th Birthday. Essays, Reflections
and Poems, Saint Louis, Missouri, 1993, s. 37.
51
52
59
jednak należy działalność Międzynarodowego Trybunału dla Rwandy oraz
Międzynarodowego Trybunału dla byłej Jugosławii na drodze karania zbrodni
ludobójstwa zwłaszcza w zakresie wykładni wąskiej definicji zbrodni ludobójstwa. Zaleca się jednak dalsze działanie na rzecz podniesienia skuteczności
systemu karania osób winnych popełnienia tejże zbrodni, a zwłaszcza podjęcie szerokiego działania na rzecz jej zapobiegania.
60
Marlena Sawicka
Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji
Federacji Rosyjskiej po 1991
Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji państwa
Pozycja międzynarodowa państwa
Termin „pozycja międzynarodowa” wiąże się z terminem „pozycja”, która
definiowana jest jako położenie czegoś w przestrzeni. Natomiast pozycja międzynarodowa jest to „obiektywne zjawisko”, które odpowiada pozycji państwa
w stosunku do innych państw. Jest to określenie kolejności, rangi, statusu czy
siły (power) poszczególnych państw w systemie międzynarodowym1.
Narzędziem podnoszenia pozycji międzynarodowej jest polityka wewnętrzna
państwa, która służy umacnianiu podmiotu od wewnątrz. Ale nie można przy
tym zapominać o polityce zagranicznej, która zmierza do stworzenia korzystnych warunków zewnętrznych dla przyspieszenia rozwoju i wzrostu ekonomicznego, często także rozbudowy potencjału militarnego oraz rozwoju
naukowo-technicznego i kulturalnego kraju, gdyż właśnie to warunkuje postęp
w zakresie zaspokajania potrzeb i aspiracji jego obywateli oraz budowy siły
państwa na arenie międzynarodowej2. Tak postrzegany cel polityki zagranicznej nawiązuje do eksponowanych przez Jean-Baptiste Duroselle’a celów osiągania potęgi (puissance) i bogactwa (richesse). Zatem celowi wzrostu siły państwa służy każda polityka zagraniczna, jednak nie zawsze wzrost pozycji jest
motywem deklarowanym3 na forum międzynarodowym. Jednak jak zauważa
Ryszard Zięba, jednym z podstawowych celów każdej polityki zagranicznej
jest wzrost pozycji międzynarodowej i prestiżu państwa.
Z pozycją wiąże się nierozerwalnie pojęcie potęgi, siły (power), której
pomiarami zajmowano się już od dawna. Niestety należy się zgodzić z Hansem
Morgenthau’em i Kennethem Thompson’em, że mimo licznych prób nie osiągnięto dotychczas celu, jakim jest dokładne zmierzenie potęgi, która określa
1
2
3
Z.J. Pietraś, Międzynarodowa rola Chin, Lublin 1990, s. 29.
R. Zięba, Wstęp do teorii polityki zagranicznej państwa, Toruń 2005, s.53
J. Stefanowicz, M. Dobraczyński, Polityka zagraniczna, Warszawa 1984, s. 32–41.
61
pozycję państwa4. Pomimo to potrzeba taka istnieje, gdyż: „od potęgi państwa zależy wprost jego miejsce w hierarchii aktorów sceny międzynarodowej,
a dążność do maksymalizacji potęgi traktuje się jako immanentną właściwość
jednostek politycznych - państw. Zagadnienie potęgi, pomiaru potęgi (siły,
mocy) należy zatem do zagadnień pierwszoplanowych nauki o stosunkach
międzynarodowych”5. Pojęcie potęgi jest więc ściśle związane z pozycją państwa na arenie międzynarodowej6.
Pojęcie „siły” stosowane jest na określenie wszystkich możliwości jednostki
politycznej, które są syntetyzowane najczęściej w kategorię potęgi (power).
Dzięki temu istnieje możliwość pomiaru i porównywania tej kategorii, różnej
dla różnych podmiotów. Pojęcie „potęgi” jest podstawowym pojęciem teorii
stosunków międzynarodowych, a zarazem fundamentalną kategorią szkoły
realistycznej. Wobec kategorii „potęga” zamiennie stosuje się terminy: siła,
potencjał, moc, zasób możliwości. Należy się odnieść do definicji Johna G.
Stoessinger’a, który twierdzi, że „potęga w stosunkach międzynarodowych
to zdolność państwa do użycia swych materialnych i niematerialnych zasobów w sposób, który wpłynie na zachowanie innych państw”7. Z definicji
tej wynika, że na ogólną strukturę potęgi składają się czynniki materialne
i czynniki niematerialne. Potęgę państwa przedstawić można za pomocą iloczynu potencjału materialnego (M), potencjału intelektualnego (I), a także
potencjału moralnego (D)8.
Zarówno potęgę, jak i pozycję międzynarodową można rozpatrywać i klasyfikować w sposób syntetyczny i sektorowy. Syntetyczna pozycja międzynarodowa określa ogólną, całościową pozycję państwa, jaką obserwujemy „na
zewnątrz”. Pozycja tylko w jednej dziedzinie jest pozycją sektorową. Spektrum
pozycji sektorowych tworzy pozycję syntetyczną. Należy zatem wyjść od definicji potęg sektorowych, aby dojść do pozycji syntetycznej.
Pierwsza klasyfikacja została stworzona przez niemieckich badaczy
w latach trzydziestyh XX wieku. Ralf Steinmetz jest autorem rozbudowanej
listy wskaźników potęgi państwa, natomiast Geoege Fischer podzielił wskaźniki potęgi na: polityczne, psychologiczne oraz gospodarcze9. W literaturze
przedmiotu popularność zdobył podział na potęgę materialną i niematerialną
Hansa Morgenthaua. Do czynników materialnych zaliczył on: przestrzeń,
liczbę ludności, poziom rozwoju przemysłu, zasoby naturalne i przygotowanie
4
H. Morgenthau, K. Thompson, Politics Among Nations. The Struggle for Power and Peace,
New York 1985, s. 172.
5
B. Balcerowicz, Siły zbrojne w państwie i stosunkach międzynarodowych, Warszawa 2006,
s. 125.
6
M. Sułek, Globalny układ sił, w: Rocznik Strategiczny 2007/2008, Warszawa, 2008,
s. 334–352.
7
J.G. Stoessinger, The Might of Nations. World Politics in Our Time, New York 1962, s. 27.
8
Cf. L. Moczulski, Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni, Warszawa 1999, s. 402–403
oraz M. Sułek, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe, Warszawa 2010, s. 74–75.
9
J. Stefanowicz, Anatomiapolityki międzynarodowej, Toruń 2000. s. 94 i nn.
62
wojskowe, a do czynników niematerialnych: charakter narodowy, morale, jakość
rządów i skuteczność dyplomacji10. Klasyfikacje te jednak z powodu swojej
rozbudowanej formuły szybko zastąpiono bardziej syntetycznymi, jak np. klasyfikacja Raymonda Arona: przestrzeń polityczna państwa, dostępna wiedza
i materiały warunkujące dobry stan uzbrojenia, liczba ludności potrzebna do
służenia w armii, a także zdolność do działań zbiorowych11. Często spotykanym podziałem jest klasyfikacja uwzględniająca trzy grupy czynników: ekonomiczne, polityczne i militarne. Jednak w ocenie autora niniejszego artykułu
najbardziej trafnym podziałem jest klasyfikacja Mirosława Sułka, który proponuje uwzględnić trzy grupy elementów: ekonomiczne, militarne (polityczno-militarne) i demograficzno-przestrzenne12. Uznaje ten podział za właściwy,
gdyż charakterystyka czynnika politycznego rodzi niebezpieczeństwo subiektywnego spojrzenia, zakłamania rzeczywistości, a przede wszystkim rodzi
duże trudności w przedstawieniu tego czynnika w wartościach liczbowych,
które mogłyby choć trochę zobiektywizować pomiar.
Występują trzy czyste formy potęgi: ekonomiczna, militarna, demograficzno-przestrzenna i są to potęgi o profilu jednowymiarowym. Obok form
czystych można wymienić formy mieszane potęgi, które powstają w wyniku
połączenia jej czystych form: ekonomiczno-militarna, ekonomiczno-demograficzno-przestrzenna, demograficzno-przestrzenno-militarna, a także ekonomiczno-militarno-demograficzno-przestrzenna.
Klasyfikacja sektorowych pozycji państwa została stworzona w oparciu
o sektorowy podział potęgi, mimo to warto zwrócić uwagę na to, że potęga
każdego państwa, nawet tego najmniejszego, możne być określona np. jako
jednowymiarowa militarna, ale nie jest to tożsame z tym, że jego pozycja
militarna jest wysoka. Określenie profilu potęgi następuje na tle innych czynników rozpatrywanych dla danego państwa (mówi tylko o przewadze wybranej grupy elementów). W przypadku pozycji międzynarodowej wartości te
określane są w stosunku do wartości osiąganych przez innych graczy sceny
międzynarodowej, a nie tylko w stosunku do innych czynników wewnątrz
tego samego państwa.
Pozycja sektorowa – wymiar demograficzno-przestrzenny
potęgi państwa
Demograficzno-przestrzenny wymiar pozycji obejmuje analizę położenia,
rozmiaru terytorium, kształt granic, ukształtowanie terenu, a także analizę
ludności – liczebność, jej strukturę, trendy demograficzne, etc. Potęga przestrzenno-demograficzna ma charakter bierny, a dopiero wówczas ma istotne
10
11
12
H.J. Morgenthau, K. Thompson, Politics Among Nations…, s. 80.
R. Aron, Pokój i wojna między narodami, Warszawa 1995. s. 77.
M. Sułek, Podstawy potęgonomii i potęgometrii, Kielce 2001, s. 35–37.
63
znaczenie, gdy państwo mieści się w najwyższych pułapach ilościowych
i zajmuje pozycje ze ścisłej światowej czołówki.
Geograficzne czynniki stanowiły zawsze elementarne podstawy i ramy
dla rozwoju człowieka. Społeczeństwo i gospodarka nie rozwijają się w przestrzeni próżni. Położenie geograficzne, ukształtowanie terenu, klimat, bogactwa naturalne stanowią podłoże kształtujące w różnym stopniu człowieka,
jego aktywność indywidualną, jak również kwestie związane z rozwojem na
szczeblu społeczeństwa i państwa13.
Terytorium jest jednym z elementów konstrukcyjnych każdej jednostki
politycznej. Poza tym nie sposób wyobrazić sobie istnienia mocarstwa światowego, które kontrolowałoby nieduży obszar. Dopiero posiadanie dużego terytorium umożliwia państwom pretendowanie do zajmowania wysokich pozycji
na arenie międzynarodowej i odgrywania znaczących ról14. Z drugiej strony
trzeba pamiętać, że spełnienie tego warunku nie zapewnia pozycji mocarstwowej państwu – przykładem może być Kanada czy Australia15. Państwa
o znacznej powierzchni mają większe szanse, że w ich władaniu znajdą się
surowce strategiczne, jednak należy pamiętać, że ponoszą one i koszty związane z trudniejszym administrowaniem, zapewnieniem bezpieczeństwa, czy
zapewnieniem jednolitości terytorium – gdyż są bardziej podatne na separatyzmy wewnętrzne16. Istotne znaczenie ma także kształt granic terytorium
– w najkorzystniejszej sytuacji są państwa posiadające stosunkowo zwarte
terytorium, na którym łatwiej się komunikować i sprawować kontrolę17.
Z powyższego wynika, że czynnik geograficzny to nie tylko powierzchnia
terytorium zajmowanego przez jednostkę polityczną, ale także jego charakter.
Duża powierzchnia terytorium daje stabilną podstawę dla rozwoju państwa,
zarówno w aspekcie demograficznym jak i ekonomicznym. Trzeba podkreślić
jednak jeszcze raz, że nie należy temu czynnikowi przypisywać nadmiernej
wagi, co mogłoby doprowadzić do błędnych wniosków na wzór determinizmu
geograficznego z niemieckiej myśli geopolitycznej pierwszej połowy XX wieku.
Kolejnym elementem, który jest składowym tego wymiaru i czynnikiem
wpływającym na ogólną międzynarodową pozycję państwa, jest czynnik demograficzny. Należy się zgodzić ze stwierdzeniem, że wielkość populacji i jej
charakter są podstawą dochodu narodowego oraz sił zbrojnych18, jednakże
w przeszłości zależność ta była bardziej widoczna i współcześnie traci ona
na znaczeniu. Na początku XX wieku liczba ludności decydowała o możliwościach wytwórczych państwa i o potędze militarnej19, współcześnie ta
A. Wolff-Powęska, E. Schulz, Przestrzeń i polityka. Z dziejów niemieckiej myśli politycznej, Poznań 2000, s. 12.
14
J. Stefanowicz, Ład międzynarodowy. Doświadczenie i przyszłość, Warszawa 1996, s. 76.
15
S. Otok, Geografia polityczna, Warszawa 2003, s. 73–76.
16
Ibidem.
17
Ibidem.
18
M. Sułek, Metody i techniki badań stosunków międzynarodowych, Warszawa 2004, s. 103.
19
J. Stefanowicz, Anatomia polityki…, s. 101.
13
64
bezpośrednia zależność zanika. Na znaczeniu zyskały takie elementy jak: przyrost naturalny, struktura społeczeństwa według: płci, wieku, składu etnicznego itp.
Duży potencjał ludnościowy nie determinuje od razu wysokiej pozycji
państwa na arenie międzynarodowej. Przykładem może być Indonezja, która
jest jednym z najludniejszych państw świata20, a nie odgrywa szczególnej
roli między innymi dlatego, że jest wewnętrznie rozdarta przez separatyzmy. Z drugiej strony nie sposób niezauważyć prawidłowości o której mówi
J. Stefanowicz, że najludniejsze państwa świata charakteryzują się wysoką
zdolnością do koncentracji wysiłku. Oznacza to, że państwa nawet o stosunkowo niewysokim poziomie zamożności mogą prowadzić kapitałochłonne
inwestycje i badania, czego przykładem są Indie, które stawiają na rozwój
technologii kosmicznych21.
Demograficzno-przestrzenny wymiar obejmuje zatem analizę położenia,
rozległości terytorialnej państwa oraz kształt granic. I choć czynniki te w erze
globalizacji tracą na znaczeniu, to przestrzeń jako taka jest wciąż ważna.
Ponadto w ramach tego wymiaru należy przeprowadzić analizę potencjału
demograficznego. Analizie podlega: ogólna liczba ludności, jej przekroje strukturalne: według wieku i płci, składu narodowościowego, etc.
Wysoka pozycja ekonomiczno–militarno–demograficzno–przestrzenna
państwa świadczy o jego harmonijnym rozwoju i o tym, że państwo zajmuje mocarstwową pozycję, a nawet supermocarstwową. Państwo o potędze jednowymiarowej, nawet jeśli w tym aspekcie zajmuje wysoką pozycję
międzynarodową, nie może liczyć na wysoką pozycję ogólną, a często zdarza się, że takie państwo jest marginalizowane na arenie międzynarodowej.
Przykładem jest wcześniej wymieniana Indonezja, o której nie słyszy się zbyt
wiele. Świadczy to także o tym, że znaczenie poszczególnych czynników nie
powinno być absolutyzowane. W każdym państwie odgrywają one bowiem
inne role, a ich znaczenie zmienia się w czasie22. Mimo to, charakterystyka
tego wymiaru pozycji syntetycznej jest niezbędna do prawidłowej oceny ogólnej pozycji międzynarodowej państwa.
Przestrzenna pozycja Rosji po 1991 roku
Terytorium Rosji
Jak wcześniej zostało zauważone, wielkość terytorium jednostki politycznej
nie determinuje jednoznacznie jego pozycji, ale w znacznej mierze ją określa.
Małe państwo, choćby było najbardziej sprawne i zajmowało wysokie pozycje
20
21
22
Dane za CIA, www.cia.gov, dostęp: 01.08.2010 r.
J. Stefanowicz, Anatomia polityki…, s. 101.
J. Stefanowicz, Ład międzynarodowy…, s. 75.
65
w dwóch pozostałych wymiarach, nie będzie odgrywało roli supermocarstwa. Odwrotnie – państwo o dużej powierzchni, aby odgrywać rolę supermocarstwa, musi zajmować także wysoką pozycję w pozostałych wymiarach.
Niespełnienie chociażby jednego z warunków dyskwalifikuje takie państwo
z rywalizacji o stanowienie głównego światowego ośrodka siły, który decyduje
o regułach funkcjonowania systemu międzynarodowego.
Samo określenie wielkości powierzchni jest zbyt ograniczone i czasem
może nie odzwierciedlać rzeczywistości, gdyż w niektórych krajach mimo,
że powierzchnia jest bardzo duża to nie zawsze jest ona wykorzystana.
Przykładem może być Syberia w Rosji, która przez swoje ciężkie warunki
klimatyczne wyludnia się. Aby terytorium miało znaczenie, powinno rzutować na gospodarkę, np. poprzez dostarczanie zasobów naturalnych, bądź
wpływać na kwestie obronności, bądź też wiązać się z czynnikiem demograficznym. Porównanie wielkości powierzchni Rosji z państwami, które znalazły
się w analizie, obrazuje poniższa tabela.
Tabela 1. Porównanie państw ze względu na wielkość terytorium ogólnego.
Wielkość terytorium
Lp.
Państwo
Ogólna
powierzchnia
(km²)
Powierzchnia
lądu (km²)
Powierzchnia
wód (km²)
1.
Rosja
17 098 242
16 377 742
720 500
2.
USA
9 826 675
9 161 966
664 709
3.
Chiny
9 596 961
9 569 901
27 060
4.
Unia Europejska
4 324 782
5.
Indie
3 287 263
2 973 193
314 070
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 1.08.2010 r.
Rosja jest największym terytorialnie państwem na świecie i przewyższa
prawie dwukrotnie Stany Zjednoczone. Warto przypomnieć, że Rosja położona
jest na dwóch kontynentach, a w jej skład wchodzi: 46 obwodów, 21 republik,
9 krajów, 2 miasta wydzielone, 1 obwód autonomiczny i 4 okręgi autonomiczne. Tak wielka rozciągłość terytorialna sprawiła, że w Rosji obowiązuje
11 stref czasowych, a warunki naturalne są bardzo zróżnicowane. Nie ma
wątpliwości, że pod względem wielkości uwarunkowań przestrzennych nie
znajdziemy drugiego takiego państwa na świecie.
Odwołując się do geopolityki, należy stwierdzić, że wymiar przestrzenny
w dużej mierze definiował politykę bezpieczeństwa i politykę zagraniczną
państwa jako całość. Przykładem może być wyspiarskie położenie Wielkiej
Brytanii czy Japonii. Wielkiej Brytanii pozwoliło to na prowadzenie polityki
izolacji (splendid isolation), a Japonii umożliwiło rozwój specyficznej, odrębnej
66
kultury, która niezagrożona najazdami z zewnątrz bardzo długo nie ulegała
żadnym wpływom. Państwa te mogły się czuć o wiele bardziej bezpieczne
niż państwa posiadające granice lądowe. Analogiczna sytuacja dotyczy Rosji,
której rozległe terytorium, góry od strony europejskiej i ciężki klimat od wieków odstraszały potencjalnych agresorów23. Dobrym przykładem jest Kanada,
ogromne terytorialnie państwo, które nie odgrywa istotnej roli w polityce międzynarodowej, między innymi z powodu sąsiedztwa z potężniejszymi Stanami
Zjednoczonymi i ograniczonego potencjału demograficznego, będącego konsekwencją uwarunkowań środowiskowo–klimatycznych, które powodują, że
duża część kraju nie nadaje się do zamieszkania24.
W tabeli 2. znalazła się charakterystyka granic – ich charakter i długość,
a także liczba państw sąsiadujących. Na podstawie tabeli można wstępnie określić stabilność środowiska geopolitycznego państwa, które wraz ze wzrostem
liczby sąsiadów staje się mniej pewnym i mniej stabilnym. Im więcej państw
sąsiadujących, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia konfliktu – nie
tylko bezpośredniego, ale także ryzyko wciągnięcia danej jednostki politycznej
w swoje wewnętrzne problemy i konflikty na innych frontach.
Tabela 2. Granice państwowe i sąsiedzi wybranych państw
Lp.
Państwo
Lądowa
długość
granic (km)
Morska
długość
granic (km)
Ogólna
długość
granic (km)
Liczba państw
sąsiadujących
(państwa z analizy
znajdujące się
w sąsiedztwie)
1.
Chiny
22 117
14 500
36 617
16 (Indie, Rosja)
2.
Rosja
20 241,5
37 653
57 894,5
14 (Chiny, UE)
3.
Indie
14 103
7 000
21 103
6 (Chiny)
4.
UE
12 440,8
65 992,9
78 433,7
15 (Rosja)
5.
USA
12 034
19 924
31 958
2
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 1.08.2010 r.
Państwa zostały zaszeregowane według długości granic lądowych, gdyż
zdaniem autora właśnie obrona tego rodzaju granic jest trudniejsza. Według
tego zestawienia Rosja zajmuje drugie miejsce za Chinami, choć pod względem ogólnej długości granic jest niekwestionowanym liderem. Rosja graniczy aż z czternastoma krajami, co nie jest sprzyjającą okolicznością. Znacznie
lepiej mieć dwóch sąsiadów tak jak USA niż czternastu. Przy bliskości terytorialnej zawsze pojawiają się sprzeczne interesy, walka o strefy wpływów, czy
23
24
J. Barbag, Geografia polityczna ogólna, Warszawa 1974, s. 21.
J. Stefanowicz, Anatomia…, s. 97.
67
zasoby naturalne. Należy jednak zauważyć, że wśród sąsiadów Rosji jedynie
Chiny mogą stanowić dla Rosji realne zagrożenie. Pozostałe państwa są to
państwa o znacznie mniejszym potencjale. Jednak patrząc na historię nawet
najmniejszy konflikt czy incydent na obrzeżach własnego państwa może wciągnąć w konflikt samo państwo, ale i zaangażować innych silniejszych graczy
sceny międzynarodowej, którzy bezpośrednio nie graniczą z tym państwem.
Ukształtowanie terenu Rosji wpływa korzystnie na jej bezpieczeństwo.
Od strony europejskiej oddzielają ją Góry Ural, a od Chin i Mongolii Góry
Ałtajskie. Od północy i od wschodu także są to bezpieczne granice, gdyż
odpowiednio graniczy ona z Oceanami: Arktycznym i Spokojnym, a także
oblewają ją następujące morza: Beringa, Ochockie i Japońskie.
Geopolityka – polityczny opis przestrzeni
Po 1991 roku geopolityka przeżywa w Rosji odrodzenie. Podejście geopolityczne polega na powiązaniu zajmowanej pozycji i przyjmowanej przez
państwo roli międzynarodowej z warunkami geograficzno-przestrzennymi.
Geopolitykę traktowano dotychczas w Polsce co najmniej z podejrzliwością
– trochę dlatego, że posługiwały się nią dla poparcia swych roszczeń hitlerowskie Niemcy (Karl Haushofer, założyciel i dyrektor szkoły monachijskiej
oraz wydawnictwa („Zeitschrift. für Geopolityk”), trochę dlatego, że Związek
Radziecki traktował ją oficjalnie jako pseudonaukę, choć w tym kraju rzeczywiście nieprzerwanie praktykowano analizę geopolityczną. Mimo że po II wojnie
światowej geopolityka straciła popularność, a nawet została prawie zakazana,
ponieważ kojarzono ją z programami ekspansji terytorialnej i rasistowskimi teoriami nazistowskich Niemiec, to współcześnie geopolityka odradza się w wielu
krajach. O odrodzeniu podejścia geopolitycznego może świadczyć fakt pojawiania się w Rosji odważnych tekstów Aleksandra Dugina, czy w USA Zbigniewa
Brzezińskiego. O jej popularności świadczą także sukcesy włoskiego przeglądu
geopolitycznego „Limes”, czy jego francuskiego odpowiednika „Herodote”25.
Yves Lacoste uznaje, że ponowne odkrycie geopolityki przez europejską myśl
polityczną nastąpiło w 1978 roku, podczas wietnamskiej inwazji na Kambodżę,
której następstwem był chiński atak na Wietnam, co zaprzeczyło dogmatowi niemożliwości wojny pomiędzy dwoma państwami socjalistycznymi.
Po zakończeniu zimnej wojny Rosja znalazła się w nowej rzeczywistości –
już nie bipolarnej, a jednopolarnej, co stawiało przed nią nowe wyzwania oraz
potrzebę znalezienia pomysłu na samą siebie. W wyniku szerokich dyskusji,
które trwają do dnia dzisiejszego, wykształciły się dwa zasadnicze podejścia,
a zarazem proponowane drogi dla Rosji: atlantyzmu i neoeurazjatyzmu26.
25
C. Jean, Pojawienie się pojęcia geopolityka w debacie politycznej, w: Geopolityka, Warszawa
2003, s. 31–35.
26
M. Menkiszak, Rosyjskie wizje post-zimnowojennego porządku międzynarodowego, w: Porządek międzynarodowy u progu XXI wieku, red. R. Kuźniar, s. 275–296.
68
Atlantyzm to droga, która prowadzi do włączenia państwa rosyjskiego do
europejskiego systemu wartości, norm i zasad. A w konsekwencji do bliższej
współpracy z Zachodem, co skutkowałoby wzmocnieniem jej pozycji i zwiększeniem jej wpływu na kształtowanie ładu międzynarodowego. Głównymi teoretykami podejścia atlantyckiego są: Dmitrij Terenin, Władimir Baranowski,
czy Siergiej Karaganow.
Drugą drogą, którą może pójść Rosja jest neoeuroazjatyzm, który nawiązuje do koncepcji euroazjatyzmu z początku XX wieku. Nurt przesiąknięty jest
przeświadczeniem o wyjątkowości Rosji, jako państwie łączącym polityczne,
kulturowe i historyczne tradycje dwóch kontynentów. Rosja, zdaniem neoeuroazjatystów, nigdy nie będzie włączona do Europy i do zachodniego systemu
wartości, ale też nie będzie państwem typowo azjatyckim. Za „ideę-siłę” (Ilja
Wjaczeslawowicz Ilin) w Rosji we współczesnych warunkach uważa się euroazjatyzm, skupiający w sobie duchowe założenia prawosławnego mesjanizmu
(Moskwa – Trzeci Rzym), słowianofilskie idee o samowystarczalności rosyjskiej kultury (Aleksiej Stiepanowicz Homiakow, Iwan Wasiljewicz Kirieiewskij)
oraz zasadę cywilizacyjnej czy kulturowej różnorodności (Nikolaj Jakowlewicz
Daniliewskij, Nikolaj Sergiejevicz Trubeckoj). W jednym ze swoich wywiadów
Lew Nikolajewicz Gumiliow, podsumowując wieloletnie badania, jednoznacznie stwierdził, że „jeśli Rosja ma przetrwać, to tylko jako mocarstwo euroazjatyckie i tylko przez euroazjatyzm”27. Głównymi teoretykami neoeuroazjatyzmu są: Aleksander Sołżenicyn, Aleksander Dugin, czy Eliz Pozdniakow28.
Podejście geopolityczne jest zatem dość popularne. Można jednak zauważyć, że nosiciele geopolitycznej myśli w krajach anglosaskich od zawsze byli
w przeważającej mierze praktykami: dyplomatami lub wojskowymi. Ich zainteresowanie geopolityką wynikało z warunków, w jakich przyszło im żyć,
warunków państw zadowolonych z posiadanej przestrzeni oraz profesjonalnej
troski o przyszłe bezpieczeństwo. Chodziło im o politykę zagraniczną i strategię militarną. Pod tym względem w ostatnich latach praktycznie nic się nie
zmieniło. Natomiast w Rosji i Niemczech geopolityką zajmowali się przede
wszystkim ideolodzy i teoretycy, którzy dążyli do zmiany sytuacji swego ówczesnego kraju. W Niemczech doprowadziło to w pierwszej połowie XX wieku
do tego, że geopolityka uległa degeneracji i sprowadzona została do ideologii
przemocy. W Rosji po upadku ZSRR znani teoretycy z prawicy sięgają chętnie
po tezy i argumenty geopolityczne29. W tym kontekście należy powołać się na
najwybitniejszego współczesnego przedstawiciela neoeurazjatyzmu, Aleksandra
Dugina. Dokonał on swoistej syntezy ideologii eurazjatyckiej z paradygmatem
geopolitycznym, mając znaczny wpływ na naukowców i polityków. Szczególnie
istotne są związki Aleksandra Dugina z wysokimi przedstawicielami resortów
Ł.N. Gumiliow, Rytmy Eurazji: Epoki i cywilizacja, Moskwa 1993, s. 31.
Ibidem, s. 55 i n; I.F. Kiefieli, Przeznaczenie Rosji w globalnej geopolityce, Sankt Petersburg 2004.
29
A. Wolff-Powęska, E. Schulz, Przestrzeń i polityka…, s. 116 i nn.
27
28
69
siłowych Rosji. Otwarcie poparcia Aleksandrowi Duginowi udzielają przedstawiciele korpusu oficerskiego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, w tym
Sztabu Generalnego, a także przedstawicielesłużb specjalnych30. Przykładem
mogą być: gen. Nikolaj Kłokotow, Nikolaj Piszczew, Władislaw Iminow czy
gen. Leonid Iwaszow31.
Charakterystyka geopolityki rosyjskiej w kontekście przestrzeni, zdaniem
autora niniejszej publikacji, była niezbędna aby uświadomić, że w przypadku
Rosji przestrzeń odgrywa w dalszym ciągu bardzo ważną rolę i w oparciu
o założenia geopolityczne będzie ona dążyć do utrzymania swojej pozycji
terytorialnej, ale będzie też dążyć za wszelką cenę do wzmocnienia swojej
pozycji w regionie.
Demograficzna pozycja Rosji po 1991 roku
Ludność Rosji
Wielkość populacji jest kluczowym parametrem w szacowaniu potencjału
państwa. Są one uwzględniane w modelach pomiaru potęgi autorstwa: Arvinda
Virmaniego, Mirosława Sułka i Charless Dorana, a także w badaniach Hansa
Morgenthau’a czy Raynolda Arona. Ludność jest elementarnym czynnikiem
niezbędnym dla powstania państwa, jest także bazą dla rozwoju wszelkiej działalności ekonomicznej narodu oraz dla budowania armii. W celu określenia
pozycji międzynarodowej państwa w aspekcie demograficznym należy zacząć
od określenia liczby ludności państw, które znalazły się w analizie autora.
Tabela 3. Liczba ludności i gęstość zaludnienia państw w 2010 r.
Lp.
Państwo
Liczba ludności w mln
Gęstość zaludnienia os./km²
(miejsce – najgęściej zaludnione)
1.
Chiny
1330,141295
138,60 (2)
2.
Indie
1173,108018
356,85 (1)
3.
UE
492,387244
113,85 (3)
4.
USA
310,232863
31,57 (4)
5.
Rosja
141 915 000
9 (5)
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 01.08.2010 r.
L. Sykulski, Rola paradygmatu geopolitycznego w rozwoju neoeurazjanizmu we współczesnej
Rosji, w: Między historią, literaturą i polityką, red. T. Nadzyński, Częstochowa 2009, s. 147–167.
31
L.G. Iwaszo, Geopoliticieskoe buduszczee Rasii, „Nacionalnaja bezapasnost i geopolityka
Rasii” 2003, nr 10 i nn.; http://www.ivashov.ru/; Geopoliticieskoe poołżenije Rasii: predstawlenija i realnost, red. W.A. Kolosow, oskwa 2000.
30
70
Rosja w tym zestawie państw zajmuje piąte miejsce, za Chinami, Indiami,
Unią Europejską i USA. Liczebność społeczeństwa Federacji Rosyjskiej w 2010
roku wyniosła według danych CIA 139 390 205 ludzi. Łatwo zauważyć, że
nie jest to imponujący potencjał, mając zwłaszcza na uwadze wcześniej opisane terytorium. Na wielkim obszarze mieszka stosunkowo niewiele ludzi.
W Rosji przypada średnio 8,46 osoby na 1 km² i jest to najmniejsza gęstość
zaludnienia spośród badanych państw. Świadczy to jedynie o niewykorzystaniu
posiadanego terytorium, co nie jest zjawiskiem pozytywnym, gdyż niektóre
części Rosji ulegają praktycznie wyludnieniu.
Ponad 40% Rosjan zamieszkuje w federalnych okręgach: Centralnym
i Południowym, gdzie gęstość ludności jest największa i wynosi odpowiednio
57 i 39 ludzi na 1 km². Natomiast Okręgi Syberyjski i Dalekowschodni są słabo
zaludnione. W najgorszej kondycji demograficznej (4,6%) jest Federalny Okręg
Dalekowschodni, mimo największego procentowo udziału w powierzchni terytorium (36%). Najsłabiej zaludnionymi do 1 stycznia 2008 r. częściami były:
Republika Sacha (Jakutija), Kamczacki brzeg, Obwód Magadański , Nieniecki,
Czukotskij i Yamalo – Nieniecki Okręgi Autonomicze, gdzie gęstość ludności
wynosiła poniżej 1 osoby na km².
Należy zwrócić uwagę na wewnętrzne migracje społeczeństwa, których
skala i kierunki znacznie wpływają na rozmieszczenie ludności w Rosji.
W 2008 roku w wewnętrznych migracjach uczestniczyło 63,6 tys. Kierunki
migracji wewnętrznych od lat są takie same, z północy i wschodu do centrum i na południe32.
Wykres 1. Zmiany liczebności ludności Rosji
Źródło: Raport Centrum dla Rosji i Eurazji, Trewożnyje demograficzieskije tendencji nakładywajut ten na
buduszcziee Rasii, www.rand.org, dostęp: 10.06.2010 r.
Demograficieskaja situacja Rosijskoj Federacji w 2008 g, www.rosjapl.info/rosja/ludnosc_rosji.php, dostęp: 20.09.2010 r.
32
71
Problem z potencjałem ludnościowym w Rosji wiąże się przede wszystkim
z naturalnym ubytkiem ludności, którego nie jest w stanie zrekompensować
nawet dość intensywna migracja zewnętrzna.
W warunkach naturalnego ubytku ludności migracja została jedynym źródłem uzupełnienia jego liczebności. Jednakże skala migracji jest na takim poziomie, że tylko w szczytowym momencie w 1994 roku przewyższyła skalę naturalnego ubytku ludności i zabezpieczyła dodatni przyrost liczebności Rosjan.
Wkład migracyjnego komponentu we wzrost liczby ludności zmniejszał
się praktycznie do 2003 roku. Zwiększenie migracyjnego przyrostu w następnych latach przy zredukowaniu naturalnego ubytku doprowadził do zwolnienia tempa zmniejszania się liczby ludności. W 2008 roku naturalny ubytek
był w 71% pokryty migracyjnym przyrostem.
Przyczyny zmian liczebności społeczeństwa
Obniżenie się liczby ludności Rosji i jego starzenie się są uwarunkowane
niekorzystną dynamiką wskaźników liczby urodzeń i śmiertelności, która ze
szczególnym natężeniem wystąpiła po rozpadzie Związku Radzieckiego.
Wykres 2 Wskaźniki narodzin i śmiertelności Rosjan
Źródło: Raport Centrum dla Rosji i Eurazji, Trewożnyje demograficzieskije tendencji nakładywajut ten na
buduszcziee Rasii,www.rand.org, dostęp: 10.06.2010 r.
O ile w 2003 roku liczba umierających przewyższyła liczbę urodzeń 1,6 razy,
to w 2008 roku już ta niekorzystna tendencja zmniejszyła się do 1,2 razy.
Wzrost liczby narodzin tłumaczy się istotnym zniżeniem śmiertelności dzieci
przy porodach. W 2008 r. wyniósł on 8,5 zmarłych dzieci w wieku do 1 roku
na 1000 rodzących się żywych ( w 2007 r. 9,4 zmarłych dzieci). Należy zauważyć, że po rozpadzie ZSRR występowało w Rosji zjawisko depopulacji, które
72
trwało do 2008 roku. Rosyjska Federalna Służba Statystyki Państwowejpodała
przy okazji przeprowadzonego spisu powszechnego, że w 2009 roku po raz
pierwszy od 15 lat zanotowano w Rosjiprzyrost ludności.
W następstwie zniżenia się śmiertelności ludności wskaźnik przewidywanej długości życia zaczął wydłużać się. Wskaźnik przewidywanej długości życia rodzących się w latach 2006–2007 wzrósł u mężczyzn o 2,5 roku,
a u kobiet o 1,5 roku (odpowiednio: 61,4 i 73,9). Przewidywany wiek życia
ludzi, którzy urodzili się w 2008 roku wzrósł o kolejne punkty do 61,7 lat
u mężczyzn i do 74,2 lat – u kobiet.
Obniżenie śmiertelności nastąpiło we wszystkich podstawowych klasach
przyczyn śmierci, oprócz nowotworów, w związku z czym w strukturze śmiertelności ta klasa podniosła się na drugie miejsce za chorobami systemu krwionośnego, które do 2006 roku przewyższały zewnętrzne przyczyny śmierci.
Problemem o znacznej skali w Rosji jest zachorowalność i śmiertelność na
HIV/AIDS. W 2008 roku było to ok. 40 tys. śmiertelnych przypadków, więc
jest to zjawisko niepokojące. Rosja próbuje wprowadzać programy mające na
celu zmniejszenie zachorowalności na tę chorobę, czemu służą m.in. obowiązkowe badania dla osób, które starają się o wizę na pobyt w Rosji dłuższy niż
trzy miesiące33. Wysoka pozostaje także śmiertelność związana z nadużyciami
alkoholu. W 2008 roku śmierć spowodowaną przez alkohol poniosło w Rosji
56 tys. mężczyzn i 20 tys. kobiet. Wśród umierających prawie 30% stanowią
ludzie w wieku produkcyjnym (ponad 600 tys. ludzi w ciągu roku), z których
80% to mężczyźni. Pierwsze miejsce wśród przyczyn śmierci ludzi w wieku
produkcyjnym zajmują zewnętrzne przyczyny (samobójstwa, wypadki samochodowe, zatrucia alkoholem, zabójstwa).
Wskaźnik przyrostu naturalnego w 2008 roku wyniósł w Rosji: -0,465%.
Urodziło się wówczas 1,7 mln. dzieci, czyli o 103,8 tys. ludzi (6%) więcej niż
w 2007 roku. Według ocen wynosi to 1,5 dziecka na kobietę w wieku produkcyjnym. Wzrost ten okazał się największym od 2000 roku, kiedy w Rosji
zaczął wzrastać przyrost naturalny.
Tabela 4. Wielkość przyrostu naturalnego dla poszczególnych państw
Lp.
Państwo
Przyrost naturalny w (%) na 2008 r.
1.
Rosja
2.
Unia Europejska
0.098%
3.
Chiny
0.494%
4.
USA
0.97%
5.
Indie
1.376%
-0.465%
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 10.06.2010 r.
33
Informacja wizowa, http://wiza.info/wiza_rosyjska_dokumenty, dostęp: 10.03.2011 r.
73
Dodatkowo ubytki w liczbie ludności w Rosji w największym stopniu
rekompensowane są przez migracje zewnętrzne, które w 2008 roku wynosiły
całościowo 14% ogólnego migracyjnego obrotu. Na statystyki wielkości międzynarodowej migracji ogromny wpływ mają zmiany w prawie. Zmniejszenie
przebywających na terenie Rosji imigrantów w 2001 roku było spowodowane
wprowadzonymi ograniczeniami przyjmowania mieszkańców z państw WNP
i Bałtyki. Taka sytuacja doprowadziła do zmniejszenia się natężenia imigracji
w 2004 roku, a jej wielkość była najmniejsza w ciągu ostatnich 50 lat. Na
początku 2007 roku w statystycznych obliczeniach znaleźli się obcokrajowcy
i osoby bez obywatelstwa, na początku otrzymujące pozwolenie na tymczasowy pobyt. W rezultacie liczba imigrantów wzrosła o ponad 100 tys. ludzi,
czyli o 54%. Przy tym wzrosło 1,5 razy natężenie migracji z krajów WNP
(o 96,7 tys.), jak też z krajów Dalekiego Wschodu (o 3,9 tys.).
Wśród wszystkich imigrantów w 2008 roku około 96% (270 tys.) stanowili byli mieszkańcy państw – stron WNP, z których prawie 50% to obywatele Uzbekistanu, Ukrainy i Kazachstanu. Drugie źródło migracji to Daleki
Wschód. Należy jednak zauważyć, że liczba emigrantów zarówno z krajów
WNP jak i Dalekiego Wschodu systematycznie spada od 2000 roku. Między
rokiem 2000 a 2008 liczba emigrantów z państw WNP zmniejszyła się prawie pięciokrotnie, a emigrantów z Dalekiego Wschodu ponad trzykrotnie.
W drugim kierunku, czyli emigracja Rosjan, na przestrzeni dwóch ostatnich
dziesięcioleci z każdym rokiem się zmniejsza34.
Należy przewidywać w obliczu zwiększającego się przyrostu naturalnego
i zmniejszającej migracji międzynarodowej, że liczba ludność Rosji nadal
utrzyma tendencję spadkową, co jest dla Rosji jednym z kluczowych problemów, zwłaszcza w kontekście wyludniania się niektórych części kraju.
Struktura ludności
Migracje na skalę międzynarodową sprawiają, że państwo staje się niejednorodne pod względem kulturowym i etnicznym. Pojawiają się mniejszości
narodowe, które, co prawda zwiększają potencjał demograficzny i pracują dla
dobra nowej ojczyzny, ale z drugiej strony wraz z nimi pojawiają się nowe
problemy związane z niejednorodnością struktury narodowościowej państwa.
W dłuższej perspektywie może to nawet prowadzić do ingerencji państw
trzecich w „obronie praw mniejszości narodowych”, a nawet separatyzmów.
Rosja ma najmniej spójny skład narodowościowy. Rosjanie w Federacji
Rosyjskiej stanowią 79,8% całego społeczeństwa, co wiąże się ze wcześniej
opisanymi migracjami międzynarodowymi. Tak struktura narodowościowa
stwarza zagrożenie separatyzmami. Ruchy te są szczególnie groźne w przypadkach, w których państwo nie dysponuje odpowiednimi instytucjami i instruDemograficieskaja situacja Rosijskoj Federacji w 2008 r., www.gks.ru/free_doc/2009/
demo/demo-docl08.htm, dostęp: 20.09.2010 r.
34
74
mentami. Dopóki władze centralne państwa nie poradzą sobie z tym problemem, jego potencjał nie będzie mógł być w pełni wykorzystany w stosunkach
zewnętrznych. Do państw borykających się z tym problemem należą, m.in.:
Indie (Kaszmir - spór z Pakistanem, Pendżab i Tamil Nadu)35. Należy zauważyć, że Rosja boryka się z separatyzmami szczególnie w regionie Kaukazu
Północnego (Czeczenia, Inguszetia, Osetia, Dagestan)36. USA w zasadzie są
wolne od ruchów separatystycznych, toteż cały ich potencjał może być wykorzystany na kształtowanie korzystnych relacji zewnętrznych, a nie na zapewnienie skuteczności kontroli nad własnym terytorium i jego integralności.
Tabela 5. Spójność narodowościowa państw – stan na 2008 r.
Lp.
Państwo
Ludność rdzenna (%)
1.
Rosja
79,8%
2.
Chiny
91,5%
3.
USA
92,81%
4.
Indie
97%
5.
Unia Europejska
Brak danych
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, data dostępu
10.06.2010 r.
Drugą ważną cechą potencjału demograficznego jest struktura wieku i płci
ludności, która wpływa na przyrost naturalny i możliwości produkcyjne kraju.
C. German, analizując czynniki potęgotwórcze, już w latach sześćdziesiątych XX wieku mówił o potrzebie analizy potencjału demograficznego nie
tylko ze względu na jego liczebność, ale także ze względu na jego przekroje
strukturalne, m.in. wieku.
Państwa zostały uszeregowane pod względem procentowego udziału ludzi
w wieku 65 lat i powyżej, w ogólnej liczbie społeczeństwa. Zgodnie z międzynarodowymi kryteriami społeczeństwo uważa się za stare, jeśli grupa ta
w ogólnej liczbie ludności przewyższa 7% (warunku tego nie spełniają tylko
Indie). Rosja przekroczyła ten próg w 1967 roku. Obecnie 13,3% mieszkańców kraju, tzn. co siódmy Rosjanin, znajduje się w tym wieku. Na początku
2000 roku liczba osób w wieku poprodukcyjnym po raz pierwszy przekroczyła liczbę dzieci i nastolatków do 16 lat. Przewaga ludzi starszych ma miejsce w 61 jednostkach Rosji, największa występuje na terytoriach centralnej
Rosji. W najbliższej perspektywie proces ten będzie pogłębiać się, co może
wywołać deficyt siły roboczej na rynku pracy. Wskaźnik demograficznego
Vide: M. Chadda, Ethnicity, Security and Separatism in India, New York, 1997.
Vide: M. Falkowski, Polityka Rosji na Kaukazie Południowym i w Azji Centralnej, Warszawa, 2006, http://osw.waw.pl/files/PRACE_23.pdf, dostęp: 29.04.2008 r.
35
36
75
obciążenia na początku 2008 r. wynosił 582 ludzi na 1000 osób w wieku
produkcyjnym.
Tabela 5. Struktura płciowo – wiekowa Rosjan
Struktura płciowo – wiekowa Rosjan w 2010 r.
65 lat i więcej
36 941
67,2
166 412 164 296
17,3
35 376 49 853
Rosja
15
10 719
10 164
71,7
47 791
13,3
5 630
USA
20,1
31 854
30 527
66,9
103 608 104 016
13
17 292 22 937
Chiny
17,9
128 364 109 918
73,4
501 987 474 871
8,6
55 288 59 713
Indie
30,1
187 397 165 404
64,6
391 431 366 256
5,3
29 806 32 814
52 200
K
(tys.)
38 993
M (tys.)
Ogólnie (%)
15,4
K
(tys.)
Kobiety (K)
(tys.)
UE
M
(tys.)
Mężczyźni
(M) (tys.)
Ogólnie (%)
15 – 64 lat
Ogólnie (%)
0 – 14 lat
12 886
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 10.06.2010 r.
Średni wiek mieszkańców kraju wynosi 38,7 lat (według danych zawartych
w 2002 w ogólnym spisie ludności Rosyjskiej – 37,1 lat), dla mężczyzn 36 lat
(34,1), a kobiet – 41 lat (39,8). Najwyższy średni wiek ludności odnotowuje
się w regionach europejskiej części Rosji: w Sankt Petersburgu i Moskwie –
42 (41) lat37.
Wiekowa struktura ludności Rosji charakteryzuje się istotną dysproporcją
płciową. Liczba mężczyzn na początku 2008 r. stanowiła 65,7 mln., a kobiet
76,3 mln., czyli o 10,6 mln. więcej(ok. 16%) Liczebna przewaga kobiet nad
mężczyznami w składzie ludności odnotowuje się po 28. roku życia i z wiekiem zwiększa się.
Jak wynika z danych przedstawionych w tabeli, w której państwa zostały
zaszeregowane od najmniejszego wskaźnika ogólnego maskulizacji do największego, Rosja zajęła pierwsze miejsce. W dużej mierze jest to skutek
problemów społecznych, jakie występują w Rosji, a które częściej dotykają
mężczyzn, takie jak np. alkoholizm.
Spis ludności w Rosji 2002 r., http://www.gks.ru/PEREPIS/osn_itog.htm, dostęp:
20.02.2009 r.
37
76
Tabela 6. Wskaźnik maskulizacji społeczeństwa
Poziom maskulizacji na 2010 r.- mężczyzna/kobietę
(rosnąco)
Lp.
Państwa
Wskaźnik
ogólny
Przy
urodzeniu
Poniżej
15. roku
życia
W wieku
15–64 lat
65 lat
i więcej
1.
Rosja
0,85
1,06
1,06
0,92
0,44
2.
Unia Europejska
0,92
1,06
1,06
1
0,68
7.
USA
0,97
1,047
1,04
1
0,75
11.
Chiny
1,06
1,14
1,17
1,06
0,93
12.
Indie
1,08
1,12
1,13
1,07
0,91
Źródło: opracowanie własne na podstawie CIA. The World Factbook, www.cia.gov, dostęp: 10.06.2010 r.
***
Demograficzno-przestrzenna pozycja Rosji po 1991 roku jest znacznie osłabiona i mimo ogromnego terytorium, na którym znajdują się liczne zasoby
naturalne, należy zastanowić się, co dalej. Ogromne obszary niezamieszkałe,
trudne warunki klimatyczne, ogromne problemy związane ze społeczeństwem:
ujemny przyrost naturalny, starzejące się społeczeństwo, duża dysproporcja
między liczbą kobiet a mężczyzn, niejednolity skład etniczny, a na to wszystko
nakładają się problemy z HIV, alkoholizmem i dużą depresją, która prowadzi
do zwiększenia przestępczości.
Jeżeli Rosja chce odbudować swą pozycję w świecie i umocnić w regionie, jak to jest deklarowane m.in. w koncepcjach geopolitycznych, musi więcej uwagi poświęcić temu wymiarowi, bo jego zła kondycja może zniweczyć
realizację tego celu. Ponadto problemy związane z czynnikiem demograficzno-przestrzennym przekładają się zawsze (często pośrednio) na wymiar ekonomiczny i militarny. Zatem bez działań naprawczych w dziedzinie demograficzno-przestrzennej nie należy liczyć na zdumiewające efekty w dwóch
pozostałych sferach, a zatem i ogólnej pozycji międzynarodowej Rosji.
77
Natalia Konarzewska
Rola nacjonalizmu w azersko-ormiańskim
sporze wokół Górskiego Karabachu
Spór Armenii i Azerbejdżanu o region Górskiego Karabachu pozostaje
bezsprzecznie jednym z najdłuższych i najbardziej gwałtownych konfliktów
etnicznych na obszarze poradzieckim. Konflikt zintensyfikował się w 1988
roku, gdy Ormianie wysunęli oficjalny postulat przyłączenia do Armeńskiej
SRR Autonomicznego Obwodu Górskiego Karabachu zamieszkanego przez
75% ludności ormiańskiego pochodzenia i pozostającego od 1924 roku pod
jurysdykcją Azerbejdżanu. Rewizjonizm terytorialny argumentowano deprywacją socjoekonomiczną mieszkańców obwodu, ale również koniecznością
unifikacji ziem ormiańskich. W skutek starć zbrojnych, w 1991 roku spór
przerodził się w wojnę, w wyniku której została utworzona separatystyczna
Republika Górskiego Karabachu. Faza zbrojna konfliktu została zakończona
podpisaniem przez strony protokołu o zawieszeniu ognia w maju 1994 roku,
jednakże dotychczas nie uregulowano kwestii przynależności terytorialnej
regionu. Azerbejdżan wskazuje bowiem na konieczność respektowania własnej integralności terytorialnej, zaś Armenia uzasadnia prawo secesji zastosowaniem zasady samostanowienia narodowego. Próby rozwiązania sporu
w ramach Grupy Mińskiej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
nie przyniosły dotychczas znaczących rezultatów – z uwagi na tę okoliczność
spór jest określany mianem „zamrożonego”.
Ze względu na wielowątkowy charakter sporu, niniejszy szkic ma na celu
przedstawienie jego wybranych aspektów – jest nade wszystko próbą refleksji nad źródłami nacjonalizmu oraz jego rolą w przywoływanym konflikcie
etnicznym. Należy jednak podkreślić, że przyczyny sporu karabachskiego nie
mogą zostać zredukowane do sentymentu nacjonalistycznego. Jednakże strategie mobilizacji etnicznej stosowanej przez elity intelektualne i polityczne
miały (i nadal posiadają) znaczy wpływ na przebieg konfliktu oraz artykulację
interesów narodowych. Szkic jest również próbą przedstawienia teoretycznych
aspektów związanych z badaniem procesu narodowotwórczego oraz nacjonalizmu na obszarze postradzieckim.
79
Problemy badań nad nacjonalizmem na obszarze
Kaukazu Południowego
Przedstawienie problematyki nacjonalizmu na obszarze Kaukazu Południowego wymaga umieszczenia kilku uwag o charakterze teoretyczno-metodologicznym. W niniejszym artykule została przyjęta szersza definicja nacjonalizmu, która nie redukuje zjawiska do ideologii absolutyzującej dobro narodowe
oraz wzywającej do szowinizmu i ksenofobii. Można zatem przyjąć, że nacjonalizm jest postawą społeczno-polityczną oraz wypływającym z niej ruchem
ideologicznym, u których podstaw leży „konieczność zdobycia oraz zachowania autonomii, jedności oraz tożsamości społeczności, której członkowie
uznawani są za rzeczywisty lub potencjalny naród”1.
W literaturze związanej z tematyką narodowościową pochodzącej
z okresu radzieckiego i poradzieckiego dominuje prymordialny (ang. primordial – pierwotny) pogląd na pochodzenie narodów i źródła nacjonalizmu.
Charakterystyczny dla paradygmatu prymordialnego esencjalizm wyraża się
w przekonaniu, że narody są naturalnymi, pierwotnymi, niezmiennymi bytami,
zaś nacjonalizm jest wszechobecnym zjawiskiem o charakterze uniwersalnym. Spoiwem pierwotnych wspólnot narodowych było poczucie przynależności, pochodzenie etniczne i genetyczne podstawy ludzkiej egzystencji.
Prymordializm był często krytykowany za statyczny pogląd na naturę narodu,
nie uwzględniający zjawisk zmieniających strukturę narodową takich jak migracje, kolonizacja lub małżeństwa mieszane2. Prymordialne podejście charakterystyczne dla literatury okresu radzieckiego i poradzieckiego odzwierciedla
definicję narodu w Rosji Radzieckiej. Oficjalne stanowisko zakładało bowiem,
ze narody i grupy etniczne w Związku Radzieckim są bytami naturalnymi
a nie politycznymi konstruktami3. Literatura ta proponuje historyczne podejście do tematyki powstania narodów, niejako konstruując przeszłość. Ma to
uzasadnienie ze względu na fakt, że przeszłość etniczna w radzieckim społeczeństwie była wykorzystywana do kształtowania tożsamości narodowych
ściśle przypisanych do jednostki4.
Radziecka i pewnym stopniu również poradziecka historiografia narodu
poprzez prymordialne podejście do procesu narodowotwórczego stworzyła
mity dotyczące etnogenezy, które przeniknęły do dyskursu nacjonalistycznego
po upadku Związku Radzieckiego i niejednokrotnie stały się podstawą do
wysuwania żądań o charakterze terytorialnym. Zdaniem Wiktora Sznirelmana
tego typu podejście było charakterystyczne dla etnicznych (można nawet rzec,
że nacjonalistycznych) badaczy w określonym kontekście etnopolitycznym.
Cf. A. Smith, Nacjonalizm: teoria, ideologia, historia, Warszawa 2007, s. 21.
Cf. A. Smith, Myths and Memories of the Nation, Oxford 1999, s. 4.
3
Cf. S. Fenton, Ethnicity, Cambridge 2010, s. 11.
4
Cf. V. Shnirelman, Politics of Ethnogenesis in the USSR and after, „Bulletin of the National
Museum of Ethnology” 2005, 30(1), s. 95.
1
2
80
W związku z tym Wiktor Sznirelman wyróżnia kategorię mitu o etnogenezie jako rodzaju etnicznej narracji, w której centrum znajduje się m.in. życie
przodków, bohaterskie czyny dawnych przywódców, wygrane przez nich bitwy.
Mit ma na celu legitymizację żądań dotyczących określonego terytorium,
przywilejów społecznych, statusu politycznego i tym podobnych. Mit ten
ma ponadto wyraźnie etnocentryczny charakter, wyrażający się w przekonaniu, że własna kultura pozostaje punktem odniesienia oraz kryterium oceny
innych kultur. Zdaniem Wiktora Sznirelmana mit o etnogenezie zazwyczaj
przybiera formy utożsamiania grupy etnicznej z określonym językiem (mit
językowej ciągłości), stwierdzeń dotyczących dawnego pochodzenia własnej
kultury etnicznej i języka oraz jej przynależności do określonego terytorium
na mocy dawnego osiedlenia (mit o lokalnym pochodzeniu), próbie udowadniania ciągłości historycznej organizmów etnoterytorialnych (mit o ojczyźnie), podkreślania etnicznej spójności własnej wspólnoty przy jednoczesnym
pomijaniu roli podziałów klanowych (mit o jednorodności etnicznej). Wiktor
Sznirelman wyróżnia również mit krwawego wroga, przejawiający się głównie
w percepcji realnego lub potencjalnego zagrożenia ze strony członków innych
wspólnot etnicznych bądź narodowych oraz przekonaniu, że atak był impulsem dla etnicznej konsolidacji. Mit krwawego wroga przejawia się również
w rozpatrywaniu obecnych sporów etnicznych oraz narodowościowych przez
pryzmat przeszłych wydarzeń. Warty zauważenia jest również mit bohaterskich
przodków, który przejawia się w gloryfikacji dokonań członków własnej grupy
etnicznej lub narodu, które miały miejsce w przyszłości, ale także w identyfikacji ich ze znanymi wówczas postaciami historycznymi5.
Podbój Zakaukazia przez Imperium Rosyjskie
i jego implikacje
Pojawienie się etnicznego nacjonalizmu6 na Zakaukaziu związane było
przede wszystkim ze sprzeciwem wobec imperialnej polityki Rosji wobec
Ibidem.
Typologia nacjonalizmu polegająca na rozróżnieniu nacjonalizmu etnicznego – wschodniego i obywatelskiego – „zachodniego” pojawiła się po raz pierwszy w pracy Hansa Kohna
Idea of Nationalism, która ukazała się w 1944 roku. Z obserwacji Hansa Kohna wynikało,
że zachodnie formy nacjonalizmu opierały się na założeniu, iż wyznacznikami więzi narodowej jest wspólne terytorium oraz prawa na nim obowiązujące. Tymczasem nacjonalizm
wschodni opierał się w dużej mierze na przekonaniu, że naród jest wspólnotą kultury oraz
korzeni etnicznych, który należy postrzegać jako organiczną całość określającą narodowy
charakter członków od urodzenia. Przyczyny tego stanu rzeczy, zdaniem Hansa Kohna
tkwią w różnicach struktury społecznej, bowiem na zachodzie burżuazja była nośnikiem
idei narodu jako wspólnoty obywatelskiej, zaś na wschodzie, gdzie dominowały formy
feudalnego władztwa przekonanie o organicystycznym oraz autorytarnym charakterze narodu
znalazło podatny grunt. Koncepcja Hansa Kohna była wielokrotnie krytykowana za swój
5
6
81
mniejszości etnicznych i religijnych7. Pierwszy udokumentowany wybuch
antagonizmu azersko – ormiańskiego na Kaukazie Południowym towarzyszył
rewolucji 1905 roku8. Wprawdzie u podłoża tzw. „wojny ormiańsko-tatarskiej”
nie leżały kwestie terytorialne związane z Górskim Karabachem, jednakże
stanowiła ona czynnik, który w istotnym stopniu wpłynął na postrzeganie
stosunków azesko-ormiańskich w optyce obydwu grup etnicznych. Późniejszy
spór azersko-ormiański, który wybuchł w 1918 roku ogniskował się wokół
przynależności państwowej Górskiego Karabachu i związany był z pojawieniem nacjonalizmu terytorialnego na Kaukazie Południowym po upadku Rosji
carskiej. Przyczyną wspomnianych starć etnicznych była polityka Imperium
Rosyjskiego wobec południowokaukaskich etnosów, tzw. przebudzenie polityczne, skutkujące wzrostem świadomości narodowej oraz nacjonalizmu
wśród elit oraz przemiany społeczno – gospodarcze. Warto zatem prześledzić okoliczności związane z koegzystencją Ormian i Azerów na Kaukazie
Południowym oraz wskazać przypuszczalne źródła antagonizmu etnicznego,
które w późniejszym czasie miały wpływ na przebieg konfliktu w Górskim
Karabachu.
Rosja carska rozpoczęła penetrację Kaukazu w XVIII wieku ze względu
na strategiczne położenie regionu, którego peryferyjność umożliwiała ekspansję na Bliski Wschód. Jednakże ze względu na regionalną rywalizację
mocarstw Imperium Rosyjskiemu udało się opanować Kaukaz Południowy
dopiero na początku XIX wieku. Brak ostatecznej koncepcji dotyczącej zakresu
autonomii, który mógł być przyznany narodom Kaukazu Południowego był
przyczyną zróżnicowanej polityki Imperium Rosyjskiego wobec Ormian
(chrześcijan) oraz muzułmanów. Najbardziej uprzywilejowani wydawali się
być Ormianie, którzy otrzymywali od władz carskich ziemię oraz stanowiska w administracji. Ormianie żyjący w Imperium Rosyjskim posiadali
własne ośrodki edukacyjne, wśród których znalazły się Instytut Lazariana
w Moskwie, Seminarium Nersessiana w Tyflisie (Tblisi) i Akademia Gevorgiana
zorientowany geograficznie i uproszczony charakter, pomijający wyjątki takie jak np. Irlandia i Czechy. Jednakże, jak wskazuje Anthony Smith, dychotomiczna koncepcja Hansa
Kohna zawiera w sobie element prawdy, wskazuje bowiem, że „woluntarystyczna” koncepcja narodu zakłada swobodę jednostki w wyborze wspólnoty narodowej, do której chce
ona przynależeć (przy założeniu, że przynależność do narodu jest konieczna). Natomiast
koncepcja organiczna narodu zakłada, że taki wybór jest niemożliwy, gdyż przynależność
do narodu jest wrodzona, pierwotna. Cf. A. Smith, Nacjonalizm: teoria, ideologia, historia,
Warszawa 2007, s. 58–59.
7
Cf. Nacionalizm w mirowoj istorii, red. W. Tiszkow, W. Sznirelman, Moskwa 2007, s.
4. Podobne wnioski wysnuwa także E. Gellner, którego zdaniem rozprzestrzenianie się
nacjonalizmu ma ścisły związek z europejskim imperializmem, kolonializmem i procesem
dekolonizacji. Autor podkreśla szczególną naturę tych podbojów, wskazując, ze był on
dokonany przez społeczeństwa industrialne zorientowane w dużej mierze na rozwój handlu i przemysłu niż podbój militarny per se. Cf. E. Gellner, Narody i nacjonalizm, Warszawa
2009, s. 127.
8
Cf. T. Świętochowski, Azerbejdżan, Warszawa 2006, s. 47.
82
w Eczmiadzynie9. Z pewnością lojalność wobec władzy oraz umiejętności handlowe Ormian stanowiły wartość dla caratu, jednakże jak się wydaje poparcie
Imperium Rosyjskiego dla Ormian miało również swoje kulturowe uzasadnienie. Zdaniem Jerzego Rohozińskiego, Ormianie mieli na Zakaukaziu do
wypełnienia „misję cywilizacyjną”, bowiem w optyce władz Rosji, które nie
były w stanie przesiedlić żywiołu słowiańskiego na teren Zakaukazia, chrześcijańscy Ormianie, w większym stopniu mobilni niż Gruzini, mogli stanowić swoisty pomost kulturowy pomiędzy ludnością rosyjską a nierosyjską10.
Jednakże polityka Imperium Carskiego wobec Ormian uległa zmianie na niekorzyść wraz z powołaniem w 1897 roku generała Golicyna na stanowisko
naczelnika Kaukazu. Golicyn pragnął prowadzić politykę silnej rusyfikacji
ludów nierosyjskich w regionie, ponadto ze szczególną niechęcią odnosił się
do Ormian przy pełnej aprobacie Petersburga. W czerwcu 1903 roku został
wydany dekret o konfiskacie majątku Kościoła Ormiańskiego, co w niektórych
miastach w tym Eczmiadzynie, siedzibie katolikosa odbyło się przy udziale
sił zbrojnych. Konfiskata majątku kościoła miała negatywny wpływ na rozwój
kultury ormiańskiej, bowiem Kościół finansował ze swoich zasobów inicjatywy
o charakterze kulturalnym i oświatowym. Ponadto lokalne władze prowokowały starcia ormiańsko – muzułmańskie11.
Tymczasem muzułmanie, głównie trudniący się rolnictwem, określani
zarówno przez elity ormiańskie i rosyjskie mianem temnyje ljudi (nieoświeceni,
niecywilizowani ludzie), znalazli się w Rosji Carskiej w relatywnie gorszej
pozycji. W początkowym okresie podboju rosyjskiego na Zakaukaziu, władze
zastosowały politykę przejmowania administracji muzułmańskich chanatów
– początkowo rzadkie były przypadki ich likwidacji. Większość chanatów
została przekształcona w jednostki administracyjne pod militarnym dowództwem tzw. naczalników oraz rządem złożonym z przedstawicieli lokalnej elity.
Wkrótce zaś muzułmańskie władztwa zostały zlikwidowane na mocy reformy
administracyjnej barona P.V. Hahna pochodzącej z 1841 roku, na ich miejsce
wprowadzono zaś jednostki administracyjne zwane ujezdami, co miało zapobiec koncentracji władzy w rękach lokalnych przywódców klanowych. Sytuacja
uległa znacznej zmianie wraz z powołaniem hr. Michaiła Woroncowa na stanowisko Namiestnika Kaukazu. Michaił Woroncow prowadził bowiem politykę
współpracy z lokalnymi elitami oraz wspierał rozwój „nowej” muzułmańskiej
szlachty poprzez nadanie im statusu równego z rosyjską szlachtą, możliwość
zajmowania stanowisk w administracji carskiej oraz wsparcie szkolnictwa
w postaci tworzenia „rosyjsko - tatarskich szkół”. Polityka decentralizacji uległa zmianie po przejściu Michaiła Woroncowa na emeryturę w 1865 roku –
Cf. L. Nalbandian, The Armenian Revolutionary Movement. The Development of Armenian
Political Parties through the Nineteenth Century, Los Angeles 1975, s. 51.
10
Cf. J. Rohoziński, Wojna „ormiańsko–tatarska” 1905 roku. Historyczna wrogość: mity
i fakty w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 227.
11
Cf. M.Heller, Historia Imperium Rosyjskiego, Warszawa 2000, s. 670.
9
83
wówczas władze rosyjskie ponownie zwróciły się ku polityce rusyfikacji
Zakaukazia, co znalazło wyraz w utworzeniu dwóch guberni: Baku oraz
Elizawietpola, które wspólnie określano mianem Wschodniego Zakaukazia.
Większość terenów zamieszkanych przez muzułmanów kaukaskich znalazła się
poza granicami guberni. Jednym z efektów późniejszych reform było znaczne
ograniczenie liczby wyznawców islamu w korpusie urzędniczym, co znacznie
utrudniało wykształconym muzułmanom drogę awansu społecznego. Reformy
pogłębiły również przepaść pomiędzy społecznością azerską (muzułmańską)
po drugiej stronie rzeki Araks, na terytorium Persji12. Rosyjska polityka wobec
zakaukaskich etnosów koncentrowała się na różnicach kulturowo – religijnych
nie zaś etnicznych, które wydawały się być kwestią drugorzędną – inorodsa
był obcym pod względem kulturowym, cywilizacyjnym, a jego rusyfikacja
miała polegać na zaszczepieniu określonych wzorców kulturoworeligijnych.
Władze rosyjskie w polityce wobec inorodców kierowały się starożytną zasadą
divide et impera posługując się prowokacją w celu antagonizacji chrześcijan
(Ormian) i muzułmanów.
Podbój rosyjski, enklawowa industrializacja Zakaukazia oraz będąca ich
skutkiem zmiana stosunków społecznych i wyłonienie się świeckiej nacjonalistycznie nastawionej inteligencji miały duży wpływ na kształtowanie się
tożsamości narodowej Azerów zwłaszcza poprzez tzw. „przebudzenie” kulturalne i polityczne13. W XIX wieku Azerowie (muzułmanie) nazywani również
Tatarami byli dominującą demograficznie i w najmniejszym stopniu zurbanizowaną ludnością na Zakaukaziu. W mało mobilnej i przeważnie rolniczej
wspólnocie muzułmańskiej na Kaukazie Południowym dominowało duchowieństwo. W II poł. XIX wieku pojawiła się sekularna inteligencja azerska
(muzułmańska), która, choć inspirowana europejskimi ideologiami, stworzyła
własny dyskurs polityczny opierający się na unikalnych cechach i doświadczeniach wspólnoty14.
Tereny zamieszkiwane przez muzułmanów zakaukaskich od czasów starożytności znajdowały się pod wpływem zarówno tureckim jak i perskim,
co miało niebagatelne znaczenie dla kształtowania się azerskiej tożsamości
narodowej. Historycznie i kulturowo uwarunkowana dychotomia pomiędzy
perskością a tureckością była ważnym czynnikiem kształtującym azerską tożsamość narodową, zwłaszcza w optyce azerskiej inteligencji, która wyłoniła
się w północnym rosyjskim Azerbejdżanie w II poł. XIX wieku. Powstanie
inteligencji azerskiej ściśle wiązało się z kontaktem między dwoma cywilizacjami – tradycyjną islamską i w pewnym stopniu europejską reprezentowaną przez Rosję. Początkowo przedstawicielami azerskiej inteligencji były
Cf. T. Świętochowski, Russia and Azerbaijan…, s. 16–17.
Cf. I.C.Bagirowa, Politicieskije partii i organizacii Azerbajdżana w naczale XX wieka
1900–1917, Baku 1997, s. 86.
14
Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the
Soviet Union…, s. 38–39.
12
13
84
jednostki, które miały kontakt z rosyjską kulturą poprzez służbę wojskową
lub administracyjną, zwłaszcza w okresie, gdy namiestnikiem Kaukazu pozostawał hr. Michaił Woroncow.
Za sprawą azerskiej inteligencji, wśród której znaleźli się m.in. pisarze,
dramaturdzy, poeci, nauczyciele, dziennikarze, w II poł. XIX wieku nastąpił renesans kulturowy, który objął swoim zasięgiem nie tylko Azerbejdżan,
ale także pozostałe terytoria zamieszkiwane przez ludy tureckie – Turcję
(Imperium Ottomańskie), Krym, region Wołgi i Uralu, Turkiestan. Szczególną
rolę wśród azerskiej inteligencji odgrywał Mirza Fath-ali Achunzade15 (1812–
1878), początkowo urzędnik i podopieczny hr. Michaiła Woroncowa, wkrótce
dzięki zachęcie protektora zaczął publikować satyryczne sztuki teatralne.
W kontekście kształtującej się wówczas świadomości narodowej elity azerskiej, znamienny wydaje się być fakt, że Mirza Fath-ali Achunzade utożsamiał
się wyraźnie z przedislamską Persją, zaś odnosił się niechętnie do „tureckości”
oraz „osmańskości”16. Paradoksalnie Mirza Fath-ali Achunzade jest uważany
za twórcę języka literackiego opierającego się mówionym języku azerskim,
należącym do grupy języków tureckich, który zaczął stopniowo wypierać perski jako język pisany17.
W II połołowie XIX wieku wśród inteligencji azerskiej nastąpiła zmiana
tożsamościowa z perskości na tureckość, co zaowocowało zainteresowaniem
ideą panturkizmu (Türkçülük) – kulturowej oraz językowej wspólnoty wszystkich ludów tureckich18. Najważniejszym zwolennikiem idei panturkistycznej
15
Wśród pozostałych członków inteligencji azerbejdżańskiej w owym czasie należy
z pewnością wymienić kompozytora Uzeira Hadżibejli (1885–1949), który zajmował się
również pisaniem satyr oraz komentarzy politycznych, dziennikarza Alego Husejnzade
(1864–1941), Narimana Narimanowa (1870–1925), lekarza, późniejszego działacza politycznego zajmującego się nauczaniem oraz pisaniem sztuk teatralnych. Cf. A. Alstadt, The
Azerbaijani Turks: power and identity under Russian rule, Stanford 1992, s. 51.
16
Zdaniem M. Falkowskiego „[…] podobnie jak większość ówczesnych Azerów Achunzade łączył w sobie patriotyzm perski z azerbejdżańskim, uważając Persję za ojczyznę ojczyzn,
a Azerbejdżan za swoją „małą ojczyznę”. Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej
i azerskiej świadomości narodowej. Próba porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 195.
17
Cf. Encyclopaedia of the Muslim World, red. T. Bahl, M.H. Syed, New Delhi 2003, s. 25.
18
Odwoływanie się tureckich mniejszości etnicznych na terytorium Imperium Rosyjskiego do panislamizmu (idei zjednoczenia się wszystkich muzułmanów bez względu na
pochodzenie etnicznie wokół Imperium Osmańskiego) oraz panturkizmu było ściśle związane z polityką chrystianizacji i rusyfikacji prowadzoną wobec nich przez carat. Władze
Imperium Osmańskiego, zwłaszcza sułtan Abdul Hamid II, aprobowały założenia panislamizmu, jednakże panturkizm wydał się być niebezpiecznym partykularyzmem i zagrożeniem
dla „tożsamości osmańskiej”, która w dużej mierze polegała na poczuciu wspólnoty ze
wszystkimi poddanymi sułtanatu, bez względu na pochodzenie etniczne. Na powstanie
ideologii panturkizmu miał wpływ rozwój nacjonalizmu południwoeuropejskiego w II poł.
XIX wieku. Ponadto zjednoczenie się ludów tureckich miało stanowić obronę przeciwko
panslawistycznemu ekspansjonizmowi (w tym przypadku pojmowanemu przez pryzmat
rusyfikacji). Warto podkreślić, że panturkizm nie jest równoznaczny z pojęciem „turkizmu”,
85
w Azerbejdżanie był z pewnością Ali-bej Husejnzade (1864–1941), pisarz
i poeta, którego hasło Turkizacja, Islamizacja, Europeizacja (Turklashtirmak,
Islamlashtirmak, Avrupalashtirmak) zostało włączone do programu młodoturków
oraz stało się symbolem Republiki Musawackiej, pierwszego niepodległego
państwa azerbejdżańskiego istniejącego w latach (1918–1920)19. Panturkizm
stał się szczególnie popularny wśród elit azerskich wraz z wybuchem rewolucji
młodotureckiej w Imperium Osmańskim w 1908 roku, która była bezpośrednio związana ze zwycięstwem nacjonalizmu tureckiego i odrzuceniem ideologii panislamizmu oraz panosmanizmu20. Najważniejszym punktem programu
młodoturków była ideologia panturanizmu, która głosiła konieczność konsolidacji wszystkich ludów tureckich i stworzenia państwa Wielkiego Turanu21.
Wyłonienie się sekularnej, anyrosyjskiej (antyimperialnej) inteligencji
azerskiej oraz renesans kulturowy szły w parze z tzw. azerskim przebudzeniem politycznym, które było bezpośrednią konsekwencją wspomnianej wyżej
„wojny ormiańsko – muzułmańskiej” z 1905 roku. Jednym z najważniejszych
skutków politycznego przebudzenia w Azerbejdżanie było wyłonienie pierwszych azerskich partii politycznych oraz się pojawienie się idei nacjonalistycznej, która w późniejszym czasie stała się podwaliną Republiki Musawackiej22.
Interesujący wydaje się być fakt, że azerskie partie polityczne, nawet te o orientacji socjaldemokratycznej, zachowały etniczny charakter. Przykładem takiej
organizacji może być lewicowa partia Hümmet (Dążenie), powstałej w 1904
roku z inicjatywy azerskich działaczy socjaldemokratycznych, którzy chcieli
bronić interesów muzułmańskiej klasy robotniczej. Najbardziej znanymi działaczami Hümmet byli C.M. Efendijew, M.B. Achundow oraz Mammed Amin
Rasulzade (1884–1955)23, który wkrótce zasłynął jako jeden z przywódców
demokratycznej partii federalistów Musawat (Równość)24. Początkowo w programie Musawatu dominowała doktryna panislamizmu, bowiem partia dążyła
którego w Imperium Osmańskim używano dla określenia tureckich dążeń nacjonalistycznych. Cf. J.M. Landau, Panturkism: from irredentism to cooperation, 1995, s. 29–30.
19
Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba
porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 197.
20
Panosmanizm zakładał utworzenie jednego narodu osmańskiego bez względu na
przynależność etniczną oraz religijną. Kryterium przynależności do narodu „osmańskiego”
było zamieszkiwanie jednostki na terytorium Imperium Osmańskiego oraz fakt pozostawania poddanym sułtana.
21
Cf. M. Falkowski, Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba
porównania, w: Dylematy kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 197.
22
Cf. B. Schaffer, Borders nad brethren: Iran nad the challenge of Azerbaijani identity…, s. 32.
23
W biografii Resulzade znajduje się również polski epizod – po zajęciu Demokratycznej Republiki Azerbejdżanu przez Armię Czerwoną, polityk został zmuszony do emigracji, w wyniku której w 1931 roku znalazł się w Warszawie. Interesujący wydaje się
również fakt, że w trakcie pobytu w Polsce ożenił się z bratanicą Józefa Piłsudskiego,
Wandą.
24
Cf. I. C. Bagirowa, Politiczeskije partii i organizacii Azerbajdżana w naczale XX wieka…,
s. 16–17.
86
do reprezentowania wszystkich muzułmanów żyjących na obszarze Imperium
Rosyjskiego bez względu na pochodzenie etniczne oraz odłam islamu przez
nich wyznawany. Linia programowa Musawatu uległa znacznej zmianie po
wstąpieniu do partii Resulzadego, którego prace teoretyczne wywarły znaczny
wpływ na stworzenie narodowowyzwoleńczej ideologii organizacji. Resulzade
był zwolennikiem panturkizmu, podkreślając konieczność przekształcenia tożsamości ludów tureckich z religijnej (podkreślającej przynależność do ummy)
na etniczną oraz walki o prawa polityczne – było to przełomowym momentem
nie tylko dla Musawatu, ale również całego azerbejdżańskiego ruchu narodowowyzwoleńczego. Jednakże w przełomowym momencie jakim była pierwsza wojna światowa, wśród azerskich intelektualistów i liderów politycznych
pojawił się dylemat, który polegał na konieczności wyboru pomiędzy tożsamością panturecką a azerską25. Wydaje się jednak, że zwyciężyła koncepcja
azerbejdżańskości, zwłaszcza, że w upadku caratu oraz wybuchu rewolucji
październikowej w 1917 roku elity azerskie dostrzegły możliwość stworzenia
własnego państwa26, które powstało w 1918 roku pod nazwą Demokratycznej
Republiki Azerbejdżanu, czy też Republiki Musawackiej27. Warto dodać, że
podczas gdy świadomość narodowa elit azerskich ewoluowała od panislamizmu oraz panturkizmu w stronę azerbajdżanizmu, masy w dalszym ciągu
identyfikowały się z ummą, zaś idea świeckiej narodowej władzy oraz nacjonalizmu wydawała się im obca, a patrząc przez pryzmat późniejszej radzieckiej propagandy wymierzonej przeciwko Pierwszej Republice, nawet wroga28.
Cf. A. Balajew, Mamed Amin Rasulzade (1884–1955), Moskwa 2009, s. 30–32.
Warto zauważyć, że Republika Musawacka powstała na terytorium rosyjskiego Azerbejdżanu północnego zatem nie weszły w jej skład azerbejdżańskie ziemie należące do
Persji. Wydaje się, że tożsamość narodowa Azerów pod drugiej stronie rzeki Araks była
w większym stopniu związana z „perskością” – ta tendencja uległa wzmocnieniu po wprowadzeniu przez szacha Reza Khana ideologii nacjonalistycznej w Persji w 1925 roku.
W owym czasie w Iranie (jak brzmiała nowa nazwa Persji) uznano język perski za urzędowy,
zakazując używania innych języków w tym dialektu Turki-Azeri, którym posługiwali się
Azerowie. Jednak Turcy azerbejdżańscy w dalszym ciągu identyfikowali się z Iranem, choćby
na bazie wspólnego wyznania (islam szycki) oraz więzi politycznych. Cf. M. Falkowski,
Kształtowanie się gruzińskiej i azerskiej świadomości narodowej. Próba porównania, w: Dylematy
kaukaskie. Problemy narodowościowe i migracyjne…, red. M. Ząbek, s. 197.
27
Cf. A. Balajew, Fiewralskaja rewolucja i nacjonalnyje okrainy. Martowskije sobytja 1918
goda w Azerbajdżanie, Moskwa 2008, s. 9. Warto zauważyć, że w okresie poprzedzającym
powstanie niepodległej republiki szeroko dyskutowano kwestie odrębności kulturowej od
Turków zwłaszcza pod kątem językowym. Resulzade, uznając język za ważny komponent
tożsamości narodowej, był zdania, że osmański turecki, który został ogłoszonym językiem
urzędowym młodotureckiego państwa zawiera wiele naleciałości perskich i arabskich, zatem
jest w istocie mniej turecki od języka azerbejdżańskiego. Stąd też liderzy Musawatu w okresie pierwszej niepodległości Azerbejdżanu z niechęcią odnosili się postulatów młodoturków
dotyczących przyjęcia osmańskiego tureckiego jako języka obowiązującego w nowej republice azerbejdżańskiej i skłaniali się zdecydowanie ku językowi Turki-Azeri.
28
Cf. T. Świętochowski, Russian Azerbaijan, 1905–1920: The Shaping of national Identity
in a Muslim Community, Cambridge 1985, s. 193.
25
26
87
Kształtowanie się tożsamości narodowej Ormian oraz mobilizacja nacjonalistyczna przebiegały inaczej niż przypadku Turków azerbejdżańskich. W początkach podboju Zakaukazia przez Imperium Rosyjskie ormiańskie wspólnoty
religijno-kulturowe były rozmieszczone we wschodniej Turcji, na Bliskim
Wschodzie oraz częściowo na Kaukazie. Wydaje się jednak, że pomimo rozproszenia oraz obcych wpływów kulturowych Ormianie byli w stanie zachować
swoją tożsamość poprzez poczucie odrębności a nawet wyjątkowości wynikające z posiadania własnego języka, wyznawanej religii29, bogatej historii sięgającej czasów starożytnych oraz kultywowania pamięci o utraconej ojczyznie.
Przyczyny mobilizacji narodowej Ormian w II połowie XIX wieku leżą przede
wszystkim w poczuciu zagrożenia płynącego ze strony innych narodowości
zamieszkujących Imperium Ottomańskie oraz rosnącą potrzebę autonomii30.
Nośnikiem ormiańskiej idei narodowej była świecka inteligencja, która
wyłoniła się w II poł. XIX wieku w Imperium Rosyjskim. Przedstawiciele
inteligencji tacy jak Nikogos Zorajan, Grigor Otian oraz Chaczatur Abowian
pozostawali wręcz w sporze z duchowieństwem ormiańskim31, który dotyczył języka pisanego. Twórcy chcieli bowiem publikować w języku potocznym
(aszcharabar) zamiast w klasycznym ormiańskim (gyrabar) używanym zazwyczaj do zapisywania tekstów liturgicznych32. Wiek XIX (zwłaszcza jego druga
połowa) to dla Ormian, zamieszkujących zarówno Imperium Rosyjskie jak
i Osmańskie, czas przebudzenia kulturalnego33 i politycznego, co wiązało się
również ze zwiększonym kontaktem ormiańskich przedsiębiorców oraz inteli29
Armenia jest jednym z pierwszych państw, które przyjęły chrześcijaństwo, co miało
miejsce w 301 roku n.e. za panowania króla Tiritadesa III. Wkrótce okazało się, że do
upowszechnienia doktryny chrześcijańskiej niezbędny jest własny alfabet, gdyż specyfika
ormiańskiego języka mówionego wykluczała użycie w celu jego zapisu znaków pochodzących z alfabetu łacińskiego lub greckiego. Za twórcę alfabetu ormiańskiego uważa się
duchownego Mezropa Masztoca, zaś klasyczny język ormiański stworzony na bazie tych
znaków określany jest mianem gyrabar („język piśmiennictwa”). W XIX wieku Ormianie
używali dwóch języków mówionych i pisanych: wschodnioormiańskiego, który opierał się
na dialekcie ormiańskim z rejonu Araratu oraz zachodnioormiańskiego opartego na dialekcie Ormian konstantynopolitańskich. Cf. D.M. Lang, Armenia kolebka cywilizacji, Warszawa
1975, s. 239–241.
30
Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the
Soviet Union…, s. 73.
31
Warto dodać, że Kościół ormiański od czasów rozbioru Armenii w XIV w. pełnił
funkcję strażnika ormiańskiego dziedzictwa kulturowego, tradycji i języka oraz pozostawał
centrum ormiańskiej działalności intelektualnej oraz oświatowej.
32
Cf. R.G.Suny, Looking toward Ararat: Armenia in modern history, Indiana 1993, s. 23.
33
Jednym z najważniejszych przedstawicieli ormiańskiego odrodzenia kulturalnego
jest pisarz Chaczatur Abowian (1805–1848), znany jako twórca współczesnej literatury
ormiańskiej. Należałoby również wymienić pisarzy i poetów: Nalbadiana, ojca Bagratuni
oraz twórcę sztuk teatralnych Sundukiana. Większość przedstawicieli „nowej fali” twórców
ormiańskich w ówczesnym okresie poruszała w swej twórczości zagadnienia związane
z tradycją i kulturą ormiańską oraz treści patriotyczne. Cf. L.Nalbandian, The Armenian
Revolutionary Movement…, s. 57–58.
88
gencji z ideami, które zyskiwały na popularności w Zachodniej Europie, w tym
z ideą walki narodowowyzwoleńczej oraz nacjonalizmem. Warto zauważyć,
przedstawicie ówczesnej inteligencji ormiańskiej nie występowali przeciwko
władzom Imperium Carskiego, upatrując w silnym protektorze szansy na
odrodzenie się armeńskiej państwowości, jaką dawało ustanowienie wspomnianej wyżej ormiańskiej oblasti na terytorium Zakaukazia. Ostrze ormiańskiego ruchu narodowyzwoleńczego było skierowane przeciwko Imperium
Osmańskiemu, zaś inteligencja ormiańska poszukiwała politycznych sposobów
na poprawę bytu Ormian anatolijskich. Próbę rozwiązania tej kwestii przyniosło powstanie ormiańskich partii, z których najważniejsza wydaje się być istniejąca do dzisiejszego dnia Armeńska Federacja Rewolucyjna Dasznakcutiun
utworzona z inicjatywy działaczy ormiańskiego ruchu narodowowyzwoleńczego
w 1890 roku w Tbilisi. Dasznakcutiun był partią socjaldemokratyczną (utworzoną na wzór rosyjskiej partii socjalrewolucyjnej Narodnoj Wolji) łączącą
idee socjalistyczne z dążeniem do politycznego i ekonomicznego wyzwolenia
Ottomańskich Ormian. Wkrótce jednak teatrem działania ARF stał stało się
również Zakaukazie, gdzie Dasznakcutiun zyskał przede wszystkim poparcie
mieszczan oraz duchowieństwa ormiańskiego, któremu organizacja udzieliła
wsparcia podczas konfiskaty dóbr kościelnych, dokonanej przez władze carskie w 1903 roku. Militarne bojówki dasznackie wzięły również udział w wojnie ormiańsko-muzułmańskiej w 1905 roku34. Wydarzeniem kluczowym dla
tożsamości etnicznej Ormian oraz konsolidacji ormiańskiego ruchu nacjonalistycznego była rzeź Ormian dokonana przez zbrojne oddziały młodotureckie w 1915 roku. Genocyd (ludobójstwo), w wyniku którego według różnych
szacunków zginęło 1–3 miliony Ormian do dnia dzisiejszego zajmuje istotne
miejsce w pamięci historycznej Ormian, oraz jest przyczyną ukształtowania
się w pamięci społecznej przywoływanego wyżej Sznirelmanowskiego mitu
o wrogu, który stwarza ciągłe zagrożenie dla wspólnoty. Wrogość wobec
Turków oraz wydarzenia związane z wojną ormiańsko - muzułmańską znacząco
wpłynęły na postrzeganie Azerów przez Ormian, co uwidoczniło się w wydarzeniach związanych z tzw. Komuną Bakijską w 1918 roku, kiedy militarne
bojówki dasznackie urządziły w Baku rzeź muzułmanów35. Przyczyną tych
wydarzeń był z pewnością fakt, że w owym czasie Dasznakcutiun przeszedł
swoistą ewolucję ideologiczną – z organizacji socjaldemokratycznej stał się
bowiem partią par excellence nacjonalistyczną, której nadrzędnym celem działania stała się walka o dobro narodowe, a ściślej o ustanowienie ormiańskiej
republiki. W tym celu propagandyści AFR próbowali zmobilizować ormiańską
34
Cf. H. Dasnabedian, History of Armenian Revolutionary Federation Dashnaksutiun, Milan
1989, s. 30–31, 80 i nn.
35
Komuna Bakijska była tzw. bolszewicką efemerydą, powstałą w Baku wyniku przewrotu dowodzonego przez Anastasa Mikojana i Stiepana Szaumiana. Rządy „komisarzy
bakijskich” trwały jednakże niezwykle krótko: od 18 kwietnia do 25 lipca 1918 roku. Cf.
Ch. van der Leeuw, Azerbaijan: a quest for identity: a short history, New York 2000, s. 110–114.
89
populację na Zakaukaziu, która znacznie wzrosła po pojawieniu się uchodźców ze Wschodniej Anatolii. Proklamacja ormiańskiej republiki na Zakaukaziu
miała miejsce 28 maja 1918 roku. Liderzy Dasznakcutiun, którzy w wyniku
zwycięstwa w wyborach parlamentarnych stworzyli rząd nowopowstałej republiki, postanowili objąć kontrolę nad Zangezurem, Nachiczewaniem oraz
regionem Górskiego Karabachu zamieszkiwanym w 75% przez ormiańską
populację. W obliczu zagrożenia płynącego ze strony turecko – azerskiej armii
Nuriego Paszy, pod koniec 1918 roku wojska ormiańskie dowodzone przez
generała Andranika Torosa Ozaniana próbowały siłą przyłączyć Karabach do
Armenii. Po wycofaniu się armii tureckiej z Zakaukazia, w regionie pojawili
się Brytyjczycy, którzy w lutym 1919 roku postanowili przekazać Karabach
pod jurysdykcję Azerbejdżanu. Przywódcy dasznaccy nie zgodzili się na proponowane rozwiązanie, zaś w obliczu braku porozumienia w tej kwestii z rządzącymi Azerbejdżanem musawatystami postanowiono o pozostawieniu tej
kwestii do rozstrzygnięcia na konferencji pokojowej w Wersalu36.
Konkludując, zarówno w przypadku Azerów jak i Ormian nośnikiem idei
narodowego państwa była inteligencja, której pojawienie się na Kaukazie
Południowym zostało zdeterminowanie przez określone wydarzenia historyczne i przeobrażenia społeczno-ekonomiczne. Mobilizacja nacjonalistyczna
prowadzona przez inteligencję azerską i ormiańską miała na celu promocję
idei utworzenia państwa narodowego wśród mas. Cel ten nie został osiągnięty w czasie niepodległości obydwu republik, gdyż wśród mas (zwłaszcza azerskich) dominowała wówczas tożsamość lokalna, religijno-kulturowa.
Warto dodać, że spór o Górski Karabach w 1918 roku zwłaszcza ze strony
ormiańskiej był próbą wskrzeszenia mitu o dawnej ojczyźnie. Kwestia przynależności Karabachu nie została rozstrzygnięta aż do momentu objęcia władzy
na Zakaukaziu przez bolszewików, co nastąpiło w 1920 roku. W 1924 roku
zdecydowano o przynależności Górskiego Karabachu do Armenii, co w przyszłości było główną przyczyną pojawienia się ormiańskiego rewizjonizmu
terytorialnego.
Polityka narodowościowa Rosji Radzieckiej
i jej implikacje
Okres niepodległości Armenii i Azerbejdżanu okazał się być niezwykle
krótkotrwały i efemeryczny, bowiem w 1920 roku obydwie republiki dostały
się pod panowanie Rosji Radzieckiej, której władze stanęły przed zadaniem rozwiązania kwestii narodowej na Kaukazie oraz przebudowy stosunków ekonomiczno-społecznych. Z punktu widzenia marksizmu ukształtowanie się narodów było wynikiem wprowadzenia kapitalistycznych metod produkcji. W myśli
36
90
Cf. S. Cornell, Small nations…, s. 72–73.
marksistowskiej sprzężenie procesu narodowotwórczego ze zmianą stosunków
socjoekonomicznych wyrażało się w przekonaniu, że po upadku kapitalizmu
istnienie narodów i państw straci rację bytu. Ponadto marksizm występował
w opozycji do nacjonalistycznego dążenia ku tworzeniu państw narodowych,
uznając, że narody nie miały charakteru pierwotnego ani powszechnego, zaś
nową formą wspólnoty miała stać się klasa. Paradoksalnie jednak radziecki
system terytorializacji oraz instytucjonalizacji etniczności ułatwił mobilizację
nacjonalistyczną po upadku Związku Radzieckiego. Przyczyną tego stanu rzeczy
może być fakt, że w optyce marksizmu i leninizmu państwo oraz naród były
bytami mającymi przejściowy charakter, miały zatem ulec zanikowi wraz ze
zwycięstwem rewolucji i przejęciem władzy przez klasę robotniczą. Zgodnie
z tym przekonaniem proces homogenizacji narodowości (przybierający formę
inżynierii społecznej) miał być wieloetapowy. Celem wprowadzenia terytorializacji i intytucjonalizacji etniczności było uzyskanie kontroli nad narodową
ekspresją (zwłaszcza kulturową), co początkowo odbywało się formie promowania rozkwitu (rastswiet) narodów przy jednoczesnej realizacji polityki
„zacierania” różnic i narodowych partykularyzmów (stiranie), zbliżenia (sbliżenije) i połączenia (slijanie). Warto podkreślić, że władze dopuszczały istnienie patriotycznej ekspresji jako przeciwstawnej nacjonalizmowi, który miał
jednoznacznie pejoratywne konotacje – jednakże granice w postrzeganiu tych
zjawisk wydawały się być płynne37. Jednakże w miarę umacniania się ZSRR
okazało się, że marksistowskie hasła egalitaryzmu narodowego i internacjonalizmu były traktowane instrumentalnie, zaś w systemie komunistycznym
doszły do głosu partykularyzmy narodowe38.
Dla kształtowania polityki narodowościowej w ZSRR istotne były koncepcje
Józefa Stalina, które zawarł w artykule pt. Marksizm a kwestia narodowa napisanym w latach 1912–1913. Naród według Józefa Stalina to wspólnota stała,
trwała, która została ukształtowana w określonych warunkach historycznych.
Ponadto istotnym aspektem narodu z punktu widzenia Stalina była wspólnota języka, terytorium, życia gospodarczego i cech psychicznych. Stalinowska
koncepcja narodu zatem znacznie różniła się od spostrzeżeń Lenina na ten
temat, który podkreślał przejściowy charakter narodu. Józefa Stalin uważał
za istotne ciągłość wspólnoty oraz tożsamości narodowej, dopuszcza jednak
jej zmiany w czasie – zjawiska takie jak kultura narodowa, psychika narodowa jego zdaniem mają charakter długotrwały i zostały ukształtowane na
przestrzeni wieków, nie zaś w wyniku pojawienia się kapitalistycznych metod
produkcji39. W porewolucyjnych koncepcjach autonomii, która mogłaby zostać
37
Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the
Soviet Union…, s. 4–5, 116–117.
38
Cf. K. Tyszka, Nacjonalizm w komunizmie. Ideologia narodowa w Związku Radzieckim
i Polsce Ludowej, Warszawa 2004, s. 32.
39
Cf. H. Carrere d’Encausse, Bolszewicy i narody czyli Wielkie Urągowisko 1917–1930,
Warszawa 1992, s. 32–33.
91
przyznana podbitym przez Rosję Radziecką narodom, Lenin wyrażał przekonanie o konieczności równego traktowania wspólnot narodowych z obawy przed
negatywnym wpływem „wielkoruskiego szowinizmu”. Józefa Stalin, pochodzący z Zakaukazia, obawiał się nacjonalizmu „małych narodów”, postulując
ich integrację i unifikację z centrum.
Stalin był również autorem podziału wspólnot narodowych na narody
(natsji) i nacje (narodnosti), które określały kolejno liczne, historycznie ukształtowane wspólnoty zdolne do samoorganizacji oraz niewielkie, zazwyczaj
koczowniczne plemiona nieposiadające własnego terytorium oraz języka pisanego. Trzecią kategorią były zaś „grupy narodowe” odnoszące się do mniejszości etnicznych obcego pochodzenia, takie jak Niemcy, czy Żydzi. W duchu
tego podziału została stworzona radziecka schierarchizowana federacja, w której narody miały znacznie wyższą pozycję niż nacje. Warto dodać, że podział
ten został dokonany w sposób arbitralny bez uwzględnienia historii oraz
warunków rozwoju danej wspólnoty40. Powyższy schemat dotyczący hierarchizacji wspólnot narodowych został zawarty w konstytucji ZSRR uchwalonej
w 1924 roku. Konstytucja wprowadziła również nowy podział terytorialny
federacji opierający się na suwerenności narodowej lub autonomii kulturowej,
w myśl którego zostały utworzone: republiki federalne (w tym Zakaukaska
Federacyjna Socjalistyczna Republika Radziecka, do której należały Armenia,
Gruzja i Azerbejdżan41) zamieszkiwane przez liczne wspólnoty narodowe,
republiki autonomiczne, regiony (okręgi) autonomiczne42, oraz rozproszone
grupy etniczne43. Istotny wydaje się być również fakt, że jednostki etnoterytorialne zostały wyposażone w system instytucji politycznych i administracyjnych, których organizacja była zależna od stopnia autonomii przyznanego
terytorium. Z powyższego wynika zatem, że Związek Radziecki nie został
utworzony jako państwo narodowe, lecz jako państwo o zinstytucjonalizowanej heterogeniczności narodowej. Koncepcje narodu radzieckiego, rozwijające
tzw. tożsamość radziecką, które pojawiły się wśród elity politycznej w latach
1960–1970 miały na celu stworzenie bytu ponadnarodowego, nie zaś państwa narodowego. Należy również podkreślić, że ZSRR nie był stworzony
Cf. S. Szynkiewicz, Mythologized Representations In Soviet Thinking on the Nationalities
Problem, „Anthropology Today”, t. 6, nr 2, Apr., 1990, s. 2–3.
41
ZFSRR została rozwiązana 5 grudnia 1936 roku, w wyniku czego Armenia, Azerbejdżan i Gruzja stały się republikami związkowymi należącymi bezpośrednio do ZSRR.
42
Górski Karabach otrzymał status obwodu autonomicznego w ramach Azerbejdżanu.
Decyzja dotycząca przyznania Azerbejdżanowi regionu zamieszkanego przez 75% Ormian
została prawdopodobnie podjęta przy udziale Józefa Stalina pełniącego wówczas funkcję
ludowego komisarza ds. narodowości i wywołała sprzeciw społeczności Ormiańskiej na
Zakaukaziu. Wydaje się, że przyznanie Karabachu Azerbejdżanowi miało polityczne oraz
stanowiło ustępstwo wobec Turcji, z którą ZSRR utrzymywał przyjazne stosunki. Ponadto
wydaje się, że władze radzieckie dążyły do integracji plemion zamieszkujących górskie
regiony Karabachu i włączenie ich do radzieckiego systemu socjoekonomicznego. Cf. T de
Waal, Black garden: Armenia and Azerbaijan through Peace and War, New York 2003, s. 131–132.
43
Cf. H. Carrére d’Encausse, Bolszewicy i narody …, s. 111–113.
40
92
jako rosyjskie państwo narodowe, pomimo faktycznej dominacji politycznej
i kulturowej (kontrola nad najważniejszymi instytucjami politycznymi, język
rosyjski jako lingua franca w imperium) Rosjan44.
Obok terytorializacji etniczności istotnym aspektem systemu radzieckiego stała się jej instytucjonalizacja, która w początkowym okresie wyrażała
się w polityce korenizacji (unarodowienia) zapoczątkowanej przez Lenina
i wspieranej przez Stalina aż do początku lat trzydziestych XX wieku. Celem
korenizacji było wsparcie dla rozwoju języka narodowego, powstania nowej
narodowej inteligencji i elity politycznej oraz instytucjonalizację czynnika
etnicznego w aparacie państwowym. W Azerbejdżańskiej SRR „korenizacja”
przybrała formę promowania sekularnej narodowej tożsamości wśród mas.
Przedrewolucyjna działalność inteligencji azerskiej dotycząca promowania
świadomości i kultury narodowej ułatwiła bolszewikom instytucjonalizację
tożsamości azerskiej w oderwaniu od paislamizmu i panturkizmu. Początkowo
przedstawiciele azerskich elit intelektualnych i politycznych mogli zatrzymać
swoje dotychczasowe stanowiska w administracji państwowej, zachęcano ich
również do pełnienia funkcji w organach administracji tworzonych przez bolszewików. Bolszewicki program modernizacji znalazł uznanie wśród niektórych członków elity narodowej, którzy korzystali z możliwości jakie dawała
im współpraca z nowoutworzonymi bolszewickimi organami administracji
państwowej oraz instytucjami promującymi edukację i kulturę. Początkowo
umożliwiono funkcjonowanie partii Musawat, jednakże w 1923 roku członkowie partii byli zastraszani przez Czeka, zmuszani do działania w podziemiu lub
emigracji45. Jedynym z aspektów korenizacji stała się szeroko pojęta modernizacja struktur społecznych: promowano ograniczenie analfabetyzmu, budowę
nowych placówek oświatowych, wprowadzenie praw kobiet oraz rozwój języka
narodowego wolnego od ottomańskich naleciałości. Bolszewicy zaadaptowali
również postulat reformy alfabetu mający służyć latynizacji języka azerskiego,
wysunięty przez Mirzę Fathali Achunzadego w XIX wieku. Uznano bowiem,
że dotychczas używany alfabet arabski nie spełnia warunków zapisu języka
azerskiego, ponieważ samogłoski krótkie są w nim pomijane. Latynizacja
języka azerskiego została wprowadzona w 1924 roku, pozostałe języki tureckie,
którymi posługiwały się narody i grupy etniczne w ZSRR przeszły podobną
reformę, której celem było podkreślenie ich odrębności narodowej i zerwanie z postulatami turkizmu uznanego wówczas za przejaw nacjonalistycznego
sentymentu46.
Polityka korenizacji w Armeńskiej SRR również miała na celu modernizację społeczno-gospodarczą oraz renacjonalizację republiki, której znaczną
cześć populacji stanowili uchodźcy ze Wschodniej Anatolii. Celem moderniza44
Cf. R. Brubaker, Nacjonalizm inaczej: struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej
Europie, Warszawa 1998, s. 34–37.
45
Cf. T. Świętochowski, Russia and Azerbaijan…, s. 108–111.
46
Cf. A. Alstadt, The Azerbaijani Turks…, s. 124.
93
cji było wzmocnienie gospodarki, rozbudowa przemysłu, wsparcie rolnictwa,
ale również budowa instytucji oświatowych i kulturalnych oraz popularyzacja
języka ormiańskiego, który został ogłoszony oficjalnym językiem republiki
w 1922 roku. Polityka modernizacji gospodarczej powiązana z promocją kultury narodowej miała na celu wzmocnienie tożsamości narodowej Ormian,
redefinicję i sekularyzację „ormiańskości”. Zachęcano Ormian przebywających
w diasporze do powrotu do kraju, osiedlania się zwłaszcza w Erywaniu, który
miał stać się centrum gospodarczym i kulturowym republiki. Przystąpiono
do reformy ortografii języka ormiańskiego, który miał od tej pory opierać się
na dialekcie erywańskim. Propagowano naukę języka narodowego oraz jego
używanie w publikacjach naukowych, co stanowiło dotychczas pewne novum.
Jednocześnie nacjonalizm był zakazany, zaś władze radzieckie kontrolowały
przedstawicieli inteligencji ormiańskiej, którzy nie byli lojalni wobec nowego
systemu. Podobnie jak w Azerbejdżanie, władze radzieckie prowadziły kampanie antyreligijne wymierzone w Kościół Ormiański – zamykano kościoły
i konfiskowano dobra majątkowe. Pomimo, że przedstawiciele Kościoła
Ormiańskiego oficjalnie uznali radzieckie władze Armenii w 1927 roku, incydenty związane z niszczeniem miejsc kultu miały nadal miejsce zwłaszcza
na prowincji47.
Polityka unarodowienia miała uzasadnienie w początkach wprowadzania
radzieckiej władzy w republikach jako element jej konsolidacji, który miał
zmniejszyć opór społeczny. W latach trzydziestych, w czasie stalinowskiej
dyktatury zaczęto odchodzić od polityki wspierania narodowości na rzecz
stalinowskiej „odgórnej rewolucji” oraz „narodowego komunizmu”. Interesy
narodowe musiały zatem zostać podporządkowane procesowi budowania
scentralizowanej gospodarki oraz przyspieszonej industrializacji, urbanizacji i kolektywizacji. Zmiana w polityce narodowościowej, choć nieoficjalna,
wyrażała przekonania Stalina, że nacjonalizm „małych narodów” jest znacznie
bardziej groźnym zjawiskiem od „wielkoruskiego szowinizmu”, co do którego
obawy wyrażał Lenin. Zaczęto odchodzić od polityki wzmacniania kultur
narodowych na rzecz rusyfikacji – pod koniec lat trzydziestych język rosyjski
stał się obowiązkowy we wszystkich szkołach na terenie ZSRR. Znajomość
języka rosyjskiego stała się również warunkiem koniecznym dla zrobienia
kariery w administracji lub przemyśle. Jednakże, pomimo kulturowej i językowej rusyfikacji, władze radzieckie nie zrezygnowały całkowicie z polityki
„korenizacji”, kontynuowano bowiem promowanie członków nierosyjskich
narodów tytularnych na stanowiska w administracji, zaś w szkołach obok
rosyjskiego nauczono również języka narodowego48.
Cf. R.G.Suny, Soviet Armenia w: The Armenian People form Ancient to Modern Times,
t. II: Foreign Dominion to Statehood. The 15th Century to 20th Century, red. R. Hovannisian,
New York 2004, s. 355–358.
48
Cf. R.S. Suny, The Revenge of the Past. Nationalism, Revolution, and the Collapse of the
Soviet Union…, s. 106–110.
47
94
W czasie odwilży, która nastąpiła po śmierci Stalina kontrola Moskwy nad
„narodowymi” partiami komunistycznymi uległa zmniejszeniu. W czasach
Chruszczowa i Breżniewa, przestrzeń dla narodowej ekspresji znacznie się
zwiększyła, zaś przywódcy lokalnych partii komunistycznych często odwoływali się do symboliki narodowej. Charakterystycznym dla ego okresu zjawiskiem jest pojawienie się narodowych „mafii”, które skupione były wokół
partii komunistycznych i aparatu administracyjnego. Wśród elit politycznych,
w szczególności na Zakaukaziu i w Azji Centralnej szczególnie istotną rolę
pełniły nieformalne powiązania o charakterze klientelistycznym, których efektem była szerząca się korupcja oraz faworyzowanie członków narodu tytularnego. Pod koniec lat sześćdziesiątych, I sekretarz KC KPZR Leonid Breżniew
próbował dokonać reoorganizacji personalnej lokalnych aparatów partyjnych,
aby zminimalizować znaczenie nieformalnych powiązań. W 1969 roku na stanowisko I sekretarza Komunistycznej Partii Azerbejdżanu został powołany
Hejdar Alijew, dawny oficer KGB, zaś w Armenii stanowisko I sekretarza
partii komunistycznej objął Karen Demirczian. Jednakże zmiany personalne
w aparacie partyjnym, nie przyczyniły się do efektywnej implementacji polityki gospodarczego wzrostu oraz zahamowania korupcji. Sieci nieformalnych
powiązań, lojalność wobec rodziny lub grupy jest istotną częścią tożsamości
na Zakaukaziu. Ta tożsamość lokalna uległa wzmocnieniu w czasach ZSRR,
co była wyrazem nieufności wobec narzuconej władzy.
Skutkiem poszerzenia przestrzeni dla swobodnej ekspresji narodowej było
pojawienie się tzw. oficjalnego nacjonalizmu, określanego mianem patriotyzmu. Warto dodać, że granica pomiędzy tymi zjawiskami w optyce władz
radzieckich byłą płynna, czego skutkiem było przykładowo usuwanie ze stanowiska dygnitarzy partyjnych wykazujących „nacjonalistyczny sentyment”.
Obok oficjalnych i dopuszczalnych form ekspresji narodowej pojawił się
tzw. dysydencki nacjonalizm49. Po raz pierwszy dysydecki nacjonalizm ujawnił się w Armenii w 1965 roku, gdy władze republiki wraz z przedstawicielami Kościołą Ormiańskiego postanowiły uczcić 50. rocznicę ludobójstwa,
organizując okolicznościowe obchody na placu Opery w Erywaniu. Jednakże
„patriotyczna”, oficjalna demonstracja, wkrótce przerodziła się w nacjonalistyczny wiec w wyraźnie rewizjonistycznym, antytureckim charakterze, bowiem
zgromadzeni domagali się od Turcji zwrotu ormiańskich ziem we Wschodniej
Anatolii oraz przyłączenia Obwodu Autonomicznego Górskiego Karabachu do
Armenii. Manifestanci postulowali również budowę pomnika upamiętniającego
ofiary genocydu. Wyrazem nieoficjalnego nacjonalizmu było również utworzenie w 1967 roku w Erywaniu dysydenckiej Partii Zjednoczenia Narodowego
kierowanej przez Stiepana Zaitikiana – centralnym punktem programu organizacji było odrodzenie „Wielkiej Armenii” składającej się z ziem wschodniej
Turcji, radzieckiej Armenii, Nachiczewania oraz Górskiego Karabachu. Ponadto,
w latach sześćdziesiątych w Armeńskiej SRR organizowane były wydarzenia
49
Ibidem, s. 117–123.
95
kulturalne mające na celu patriotyczną ekspresję patriotyzmu i dumy narodowej, publikowano książki o historii Armenii oraz budowano pomniki upamiętniające ważne dla Ormian postaci historyczne: generała Andranika, bohatera
wojny ormiańsko-azerskiej w latach 1917–1918 oraz Wartana Mamikonjana,
obrońcy ormiańskiego chrześcijaństwa w V wieku50.
Instytucjonalizacja etniczności w ZSRR przejawiała się również w „rekonstrukcji” historii narodów oraz grup etnicznych. Z uwagi na przekonanie, że
wspólnoty narodowe i etniczne w Związku Radzieckim są bytami naturalnymi
nie zaś politycznymi konstruktami, zorientowani etnocentrycznie nierosyjscy
historycy oraz archeolodzy próbowali je badać i opisywać w perspektywie „ciągłego trwania”, a w szczególności udowodnić autochtoniczność oraz ciągłość
własnej wspólnoty i państwowości. Pod koniec lat trzydziestych, wraz z wprowadzeniem polityki „radzieckiego patriotyzmu”, czy też nacjonalizmu historycy i archeolodzy byli zachęcani do badań dotyczących etnogenezy narodów
i grup etnicznych zamieszkujących Związek Radziecki51. Badania te były również kontynuowane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Badania historiograficzne oraz archeologiczne były również przeprowadzane w Armeńskiej
i Azerbejdżańskiej SRR, a ich celem było opisanie etnogenezy mieszkańców
republik. W latach trzysziestych rozpoczęto w radzieckiej Armenii badania
dotyczące etnogenezy Ormian. Głównym akcentem tych badań było opisanie walki Ormian z obcymi wpływami: arabskim, seldżuckim, tatarskim oraz
carskim kolonializmem. Podkreślano również związki Armenii z Górskim
Karabachem: w I–III wieku n.e. administracyjne, zaś w późniejszych okresach
kulturowo-religijne52.
Badanie historiograficzne dotyczące genezy narodu były również prowadzone w radzieckim Azerbejdżanie. W latach pięćdziesiątych azerscy
uczeni opublikowali trzytomową Historię Azerbejdżanu, opisującą starożytnych. Według uczonych etnogeneza Azerów była powiązana z populacją
starożytnej Atropateny, zaś na ukształtowanie tożsamości narodowej miał
wpływ późniejszy podbój turecki. Warte zauważania są również badania
dotyczące Kaukaskiej Albanii prowadzone równoległe przez takich badaczy
jak Z. Buniatow, O.E. Efendijew oraz w późniejszym czasie F. Mamedowa53.
Azerscy historycy badali przede wszystkich związki (zwłaszcza kulturowe)
starożytnej Kaukaskiej Albanii z ówczesnym państwem azerbejdżańskim.
W czasie sporu o Górski Karabach próbowano dowieść, że region w starożytności należał do Kauakaskiej Albanii i nigdy nie pozostawał pod jurysdykcją
50
Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie, Moskwa
2003, s. 48–49.
51
Cf. V. Shnirelman, Who gets the past? Competition for Ancestors among Non-Russian
Intelectuals in Russia, Washington 1996, s. 10.
52
Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie…,
s. 55–56.
53
Cf. A. Alstadt, The Azerbaijani Turks…, s. 173–174.
96
Armenii54. Owa rekonstrukcja historii z pozycji etnocentryzmu miała przede
wszystkim na celu legitymizację własnej azerskości poprzez podkreślenie pierwotnych, prymordialnych korzeni narodu oraz ciągłości państwowej.
Kryzys radzieckiego systemu zinstytucjonalizowanej wielonarodowości55
był bez wątpienia efektem wprowadzenia przez Michaiła Gorbaczowa w 1985
roku programu modernizacji systemu politycznego i gospodarczego ZSRR –
pierestrojki. Pomimo, że przebudowa systemu komunistycznego nie dotyczyła
bezpośrednio problemu narodowościowego, jednak wprowadzenie polityki
głasnosti (jawności) zachęciła grupy narodowe i etniczne do artykulacji swoich interesów56. Paradoksalnie, instytucje stworzone na potrzeby radzieckiego etnofederalizmu, dzięki którym Moskwa mogła sprawować kontrolę
nad narodową ekspresją w czasie pierestrojki stały się instrumentem mobilizacji narodowej i etnicznej. Było to możliwe dzięki ukształtowaniu narodowych i etnicznych elit intelektualnych i politycznych, terytorializacji a co za
tym idzie konsolidacji grup narodowych i etnicznych oraz wzmocnieniu ich
tożsamości poprzez promocję kultury narodowej, języka oraz wspólnej historii. Warto jednak rozważyć, gdzie tkwią źródła mobilizacji nacjonalistycznej
w przypadku Ormian (zarówno w Armeńskiej SRR Autonomicznym Obwodzie
Górskiego Karabachu) i dlaczego ich żądania zaowocowały konfliktem zbrojnym z Azerbejdżanem.
Wydaje się jednak, że redukcja przyczyn sporu do pojawienia sentymentu
nacjonalistycznego wynikającego z niepokrywania się granic etnicznych z politycznymi byłaby znacznym uproszczeniem. Warto podkreślić, ze postulaty
o przyłączeniu obwodu do Armenii wysuwane były początkowo przez przedstawicieli inteligencji ormiańskiej, która wskazywała na dyskryminację polityczną i kulturową Ormian przez władze Azerbejdżańskiej SRR faworyzujących
członków narodu tytularnego w dostępie do stanowisk w administracji oraz
prowadzących politykę „wynaradawiania” Ormian i niszczenia ormiańskiego
dziedzictwa na terenie obwodu57. Ponadto przyczyną separatystycznych dążeń
były kwestie ekonomiczne – polityka ekonomiczna władz w Baku ograniczała
się zaś do eksploatacji naturalnych zasobów przy jednoczesnym braku inwestycji kapitałowych58. Z powyższego wynika, że deprywacja socjo-ekonomiczna
była równie istotną przyczyną chęci unifikacji obwodu z Armenią. Można
zatem zaryzykować stwierdzenie, że intensyfikacja sporu jest w dużej mierze skutkiem polityki aktywistów etnicznych w tym elit politycznych walczących o przyłączenie Karabachu do Armenii, opierającej się na prymordialnej
54
Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie, Moskwa
2003, s. 201.
55
Cf. R. Brubaker, Nacjonalizm inaczej: struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej
Europie, Warszawa 1998, s. 32.
56
Cf. J. Bańbor, J. Berny, D. Kuzieł, Konflikty na Kaukazie, Warszawa 1997, s. 71.
57
Cf. T de Waal, Black Garden…, s. 141.
58
Cf. J. Bańbor, J. Berny, D.Kuzieł, Konflikty na Kauakzie…, s. 67.
97
strategii mobilizacji narodowej. Strategia ta opierała się na postulacie narodowego odrodzenia, wzmocnieniu poczucia tożsamości grupowej, w szczególności poprzez podkreślane kulturowej wspólnoty oraz zagrożenia płynącego
ze strony polityki asymilacji59.
W warunkach erozji i anarchizacji struktur państwowych ZSRR, w późniejszym czasie powstania niepodległego państwa pojawiła się konieczność
redefinicji tożsamości narodowej, która w przypadku Ormian zaczęła się
skupiać wokół kwestii karabachskiej oraz pamięci o ludobójstwie z 1915
roku. Pogromy ludności ormiańskiej w Sumgaicie oraz Baku dokonane przez
Azerów podkreśliły zagrożenie płynące ze strony odwiecznego wroga – Turka60.
Ponadto Krabach został określony mianem historycznej ziemi Ormian, która
nie może pozostawać w ramach azerbejdżańskiego państwa. Podobna rekonstrukcja tożsamości miała miejsce również w przypadku Azerów i wyrażała się
przede wszystkim w naukowym sporze z ormiańskimi badaczami o dziedzictwo Kaukaskiej Albanii, której sukcesorem miało by pozostawać współczesne
państwo azerbejdżańskie. Pojawiły się próby udowodnienia, że Karabach pozostawał w ramach Kaukaskiej Albanii, by w późniejszym okresie ulec wpływom tureckim i perskim. Mit Kaukaskiej Albanii61 istnieje nie tylko w publikacjach naukowych, jest bowiem częścią dyskursu nacjonalistycznego, a jego
głównym celem jest legitymizacja historycznej ciągłości Azerbejdżanu oraz
konsolidacji azerskiej tożsamości narodowej. Warto dodać, że próba redefinicji tożsamości oraz artykulacji żądań nacjonalistycznych była podejmowana
w dużej mierze przez inteligencję oraz działaczy politycznych, którzy w dużej
mierze odpowiadali za wyznaczenie celu mobilizacji narodowej. W związku
z powyższym można zaryzykować stwierdzenie, że konflikt karabachski nie
był erupcją prymordialnego antagonizmu etnicznego, zaś efektem mobilizacji
etnicznej mającej wyraźne cele polityczne.
Zakończenie
Mobilizacja nacjonalistyczna odegrała w azersko-ormiańskim sporze
istotną rolę, zaś dziedzictwo radzieckiego systemu instytucjonalizacji oraz
terytorializacji etniczności ułatwiło artykulację i realizację postulatów narodowościowych. Warto podkreślić, że ormiańskie żądania dotyczące enklawy
miały znaczny wpływ na rozwój azerskiego nacjonalizmu. Spór o dziedzic59
Cf. P. Roeder, Soviet Federalism and Ethnic Mobilisation, „World Politics” 1991, t. 43,
nr 2,
s. 202–203.
60
Cf. R.G. Suny, Provisional Stabilities: The Politics of Identities in the USSR, „International
Security” 1999/2000, zima, t. 24, nr 3, s. 157.
61
Cf. W. Sznirelman, Wojny pamiati – mify, identicznost’ i politika na Zakawkazie, Moskwa
2003, s. 194.
98
two Kaukaskiej Albanii, próba naukowego udowadniania, że Ormianie nie
są autochtoniczną ludnością kaukaską, oraz państwowe obchody upamiętniające ofiary masakr azerskiej ludności cywilnej w Chodżały podczas wojny
karabachskiej są nie tylko przykładem polityzacji historii, ale również częścią
dyskursu nacjonalistycznego mającego na celu stworzenie azerskiego mitu
o wrogu, którym w tym przypadku pozostaje Ormianin. Zwłaszcza podkreślanie okrucieństw, których dopuścili się Ormianie podczas wojny karabachskiej
ma na celu dehumanizację wroga – warto dodać, że Ormianie czynią podobnie w odniesieniu do roli Turków z zbrodni ludobójstwa oraz roli Azerów
w masakrach Ormian w Sumgaicie w 1988 roku. Ponadto retoryka wojenna
władz w Baku, których polityka wobec Armenii staje się bardziej asertywna
w miarę wzrostu zysków ze sprzedaży kaspijskich węglowodorów i rozbudowy
armii, ma na celu nie tylko odzyskanie dumy narodowej, ale również zbudowanie poparcia społecznego dla prezydenta Ilhama Alijewa. Elity polityczne
Armenii również wykorzystują kwestię karabachską dla celów politycznych,
jednakże w tym przypadku wydaje się, że zbyt sztywne stanowisko władz
wobec poparcia emancypacji Ormian karabachskich ma negatywny wpływ na
regionalną i ekonomiczną pozycję Armenii. W świetle powyższego, nie będzie
nadużyciem stwierdzenie, że postulaty nacjonalistyczne są jedynie instrumentem walki o władzę – jednakże na poziomie społecznym skutkują konsolidacją
tożsamości narodowej zarówno Azerów, jak i Ormian.
99
STUDIA MEDIOZNAWCZE
Maciej Krzysztoszek
Mediatyzacja polityki a demokracja.
Problematyka funkcjonowania
współczesnych mediów we Włoszech
Historia brytyjskiego tabloidu „News of the World”, zamknięcie tygodnika w wyniku tzw. afery podsłuchowej i kolejne skandale sięgające kręgów
politycznych w Wielkiej Brytanii, na nowo zapoczątkowały dyskusje na temat
zależności między światem polityki i mediów. Terminy takie jak mediatyzacja
czy mediokracja zdominowały dyskurs o niezależności środków masowego
przekazu i paralelizmie politycznym. O ile jednak mediokracja jest pojęciem
umownym, wykorzystywanym do określenia sprawowania władzy politycznej
za pomocą mediów w warunkach demokracji, o tyle mediatyzacja życia politycznego i społecznego jest zjawiskiem, którym medioznawcy i politolodzy
zajmują się od lat.
Szczególny pod tym względem jest włoski system medialny, który proces
mediatyzacji przechodzi wzorowo. W najważniejszym sektorze telewizyjnym
dominują od ponad 20 lat dwa koncerny medialne: publiczny Rai i komercyjny
Mediaset. Ten swego rodzaju rynkowy duopol w rzeczywistości jest monopolem jednej osoby, która sprawował władzę we Włoszech w ostatniej dekadzie, a jest nią Silvio Berlusconi. Z jednej strony jako przedsiębiorca i magnat
medialny kontroluje największy koncern prywatny (Mediaset), z drugiej zaś
jako polityk i były prezes rady ministrów wpływa na działalność nadawcy
publicznego. Dowodzą temu zmiany personalne przeprowadzone latem 2011
roku w konsekwencji przegranych wyborów samorządowych przez koalicję
rządzącą. W ich wyniku z telewizji Rai odeszli czołowi publicyści, którzy
prowadzili jedne z najchętniej oglądanych programów, nie zawsze zgodnych
z linią wyznaczoną przez sprawującą wówczas rządy partię Lud Wolności
(Popolo della Libertà). Jako pierwszy z pracy odszedł dziennikarz Michele
Santoro, który prowadził na antenie Rai 2 publicystyczny program „Annozero”.
Oficjalnie stacja nie przedłużyła kontraktu na kolejny sezon. Z tego samego
powodu na antenie Rai 3 nie wystąpi Serena Dandini, dziennikarka i autorka
programu „Parla con me”. Kilka dni po Dandini z pracą w kanale trzecim
publicznego nadawcy pożegnał się jego dyrektor, Paolo Ruffini, który z koncernem związany był przez blisko 20 lat. Na zmianach personalnych w telewizji
publicznej najwięcej może zyskać należąca do prywatnego koncernu Telecom
103
Italia Media stacja La7, która podpisała już kontrakty z częścią byłych dziennikarzy Rai1.
Wydarzenia, które zostały powyżej przytoczone, wskazują na to, że silne
relacje między polityką a mediami mogą mieć destrukcyjny wpływ nie tylko
na klasę polityczną, ale też na środki masowego przekazu. W niniejszej pracy
autor wyjaśnia, na czym polega proces mediatyzacji życia politycznego i społecznego, posługując się przykładem Włoch, gdzie zjawisko paralelizmu politycznego mediów jest niezwykle silne. Przypadek tego kraju przedstawia kompleksowo etapy wykorzystywania mediów do realizacji celów politycznych:
budowa lub przejęcie środków masowego przekazu o silnej pozycji rynkowej,
wykorzystanie posiadanych mediów do przejęcia władzy, kreowanie politycznego wizerunku za pośrednictwem mediów i w końcu utrata władzy przy
jednoczesnym spadku udziałów w rynku posiadanych ośrodków medialnych.
Ten ostatni etap właśnie dokonuje się we Włoszech. Obywatele tego kraju
najpierw sprzeciwili się urzędującemu premierowi w wyborach samorządowych, a trzy tygodnie później zagłosowali w ogólnokrajowym referendum,
oddając głosy odmienne od stanowiska premiera2. Co więcej, kiedy premier
przemawiał w wieczornym paśmie w głównych stacjach telewizyjnych Rai
i Mediaset, widzowie zmienili kanały na te, gdzie owego wystąpienia nie
było3. Przykład Włoch pokazuje zatem dokładnie, w jaki sposób w procesie
mediatyzacji polityki oddziałują na siebie biorący w nim udział aktorzy.
Mediatyzacja w warunkach demokracji
Proces mediatyzacji odbywa się na dwóch płaszczyznach: życia politycznego i społecznego, dlatego jego aktorami są trzy strony: politycy, obywatele
i media. Prof. Bogusława Dobek-Ostrowska definiuje mediatyzację jako proces polegający na „transformacji i modernizacji sfery publicznej oraz zmiany
zachowań uczestników komunikowania politycznego pod wpływem dwóch
typów mediów – klasycznych środków masowego przekazu – prasy, radia
i telewizji, oraz nowych mediów sieciowych – sieci kablowych, telematycznych
i satelitarnych, Internetu”4. W tak przyjętej definicji uwagę zwracają przede
In tv sempre più governo e meno opposizione. Berlusconi supera tutti con 67 ore di presenza,
„Il Fatto Quotidiano”, 21 sierpnia 2011 r.
2
Pytania referandalne dotyczyły prywatyzacji usług publicznych (wodociągi, transport),
wysokości taryf za dostawę wody, planowanego powrót do produkcji energii nuklearnej
i o wzbudzającą najwięcej kontrowersji ustawę, która umożliwiłaby premierowi i radzie
ministrów usprawiedliwienie przed sądem nieobecności na procesie karnym z powodu
obowiązków rządowych. Referendum miało charakter uchylający przyjęte normy, więc by
sprzeciwić się rządowym zmianom, należało odpowiedzieć „tak”. Do tego też namawiała
opozycja, popularyzując w mediach hasło „4 razy tak!”.
3
Artykuł Silvio invade la tv e fa flop a rete unificate, l’Unità, 22 maja 2011 r.
4
B. Dobek-Ostrowska, Komunikowanie polityczne i publiczne, Warszawa, 2007 r.
1
104
wszystkim środki masowego przekazu, które zostały podzielone na klasyczne
(bardziej podatne na wpływy polityczne) i nowe ośrodki sieciowe (trudniejsze w poddaniu kontroli politycznej), które odgrywają coraz istotniejszą rolę
w komunikowaniu. Z kolei włoski socjolog i medioznawcza, prof. Gianpietro
Mazzoleni, zwraca uwagę na sferę oddziaływania procesu mediatyzacji, która
w pierwszej kolejności objęła życie społeczne. W jego rozumieniu jest to
proces polegający na rozszerzeniu wpływu mediów na społeczeństwo i sfery
życia społecznego. W dalszej kolejności natomiast dokonała się mediatyzacja
polityki, a proces ten nastąpił poprzez określenie ram systemu politycznego,
uczynienie z polityków osobowości medialnych (tzw. polityka pop), dokonanie fragmentaryzacji polityki i wyeksponowanie politycznych elit5. W tak
rozumianym zjawisku mediatyzacji Mazzoleni zestawia ze sobą dwa modele,
które przedstawiają relacje między uczestnikami procesu komunikowania
politycznego: model publicystycznego dialogu i model medialny.
Rysunek 1. Dwa modele komunikowania politycznego
Model publicystycznego dialogu
Model medialny komunikowania politycznego
Legenda: M – media, P – politycy, O – obywatele
Źródło: Gianpietro Mazzoleni, La comunicazione politica, Bologna 2004 r.
W rozumieniu modelu publicystycznego dialogu media są takim samym
aktorem, jak politycy i obywatele. Nie stanowią zatem przestrzeni publicznej,
w której komunikują się ze sobą dwa pozostałe podmioty, ale same stanowią autonomiczny podmiot. Proces komunikacji politycznej zachodzi zatem
w zamkniętym trójkącie: między politykami, a obywatelami, między obywatelami, a mediami i między mediami, a politykami. Dopiero przestrzeń, w której
komunikacja między wszystkimi trzema aktorami wzajemnie na siebie oddziałuje, określa się zjawiskiem mediatyzacji komunikowania politycznego. Dzieje
się tak dlatego, że komunikowanie jest lokowane w szerszym procesie dyskursywnym pomiędzy wszystkimi elementami przestrzeni publiczno-politycznej.
Dziś jednak bardziej odpowiedni wobec zastanej rzeczywistości wydaje
się być model medialny, gdzie środki masowego przekazu odgrywają rolę
areny publicznej. Sama komunikacja zachodzi natomiast między politykami,
5
W. Donsbach, The International Encyclopedia of Communication, Malden, 2008 r.
105
a obywatelami. Media są zatem kanałem komunikacyjnym pomiędzy dwoma
podmiotami, stają się centrum uwagi, kształtują charakter relacji między
aktorami, zmuszając ich także do podporządkowania się z góry narzuconym
regułom. Mediatyzacja skutkuje zatem zmianą w formie komunikacji politycznej między aktorami, najadając jej konkurencyjny charakter. Dotyczy to
relacji między wyborcami a politykami, debat wewnątrzpartyjnych oraz debat
między różnymi ugrupowaniami politycznymi. W wyniku mediatyzacji zmieniają się symbole i język polityki, narracja dziennikarska, a także priorytety
w dyskursie politycznym6.
Przy tak ukształtowanym modelu medialnym rzeczywiste zagrożenie pojawia się, gdy kontrolę nad mediami (przede wszystkim prywatnymi), zwanymi
areną publiczną, przejmują politycy. Tak stało się we Włoszech w 1994 roku,
kiedy wybory parlamentarne wygrał magnat medialny, przedsiębiorca – Silvio
Berlusconi. Jego wejście do polityki wywołało szeroko komentowany wówczas konflikt interesów, ponieważ nowo powołany premier włoskiego rządu
był właścicielem największego prywatnego koncernu telewizyjnego Mediaset,
a tym samym kontrolował trzy spośród sześciu najważniejszych stacji we
Włoszech. Owa kontrola umożliwiła wówczas Silvio Berlusconiemu zwycięstwo w wyborach, a przeciw tak jawnemu wykorzystywaniu mediów w kampanii wyborczej zaprotestowali polityczni konkurenci, włoska inteligencja
i publicyści. Fala krytyki, jaka wówczas przetoczyła się przez nowy rząd, spowodował jego upadek po kilku miesiącach.
Upolitycznienie we włoskim systemie medialnym nie było jednak nowym
zjawiskiem nawet w latach dziewięćdziesiątych. Dekadę wcześniej ukształtował się tzw. system lottizzazione, w myśl którego władza i zasoby publicznego
nadawcy zostały otwarcie podzielone między ugrupowania polityczne. Kiedy
w latach siedemdziesiątych telewizja przestała być zależna wyłącznie od rządu,
a władza nad nią została przeniesiona do kompetencji parlamentu7, partie
polityczne podzieliły się istniejącymi kanałami. Rai 1 kontrolowany był przez
chrześcijańskich demokratów, którzy wciąż pozostawali główną siłą polityczną
we Włoszech, Rai 2 trafił w ręce partii świeckich, co miało związek z laicyzacją włoskiego społeczeństwa i rosnącym znaczeniem świeckich środowisk
na arenie politycznej. Rai 3 natomiast, jako stacja najmniejsza i mająca pełnić funkcję kanału regionalnego, została przejęta przez komunistyczną opozycję. W efekcie powstał koncern, który pod wspólnym szyldem kreował trzy
różne wizje polityczne, bowiem zasada lottizzazione umożliwiała kontrolę
nad Radą Administracyjną RAI, stanowiskami na poszczególnych poziomach
w ramach organizacji, a także nad czasem antenowym w najbardziej opiniotwórczych programach publicystycznych. Z jednej strony zatem był to pluralizm zewnętrzny, bowiem poszczególne kanały znajdowały się pod kontrolą
G. Mazzoleni, La comunicazione politica, Bologna 2004 r.
Prawo nr 103/75, Nuove norme in materia di diffusione radiofonica e televisiva, opublikowane w Dzienniku Ustaw (Gazzetta Ufficiale) 14 kwietnia 1975 r.
6
7
106
różnych sił politycznych, z drugiej zaś pluralizm wewnętrzny – mimo istnienia wspólnego organu zarządzającego Rai, poszczególny kanał dysponował
personelem składającym się ze zwolenników określonych partii politycznych8.
Te same lata siedemdziesiąte, jak się później okazało, były przełomowe
także z innego powodu, a być może przede wszystkim z innego powodu.
Sąd Konstytucyjny wydał 28 czerwca 1976 roku decyzję, w myśl której prywatne podmioty mogły nadawać programy radiowe i telewizyjne, ale tylko
na szczeblu lokalnym9. We Włoszech powyższa decyzja uchodzi za oficjalne
otwarcie rynku i stworzenie konkurencyjnych warunków w systemie mediów
elektronicznych tego kraju.
Z dzisiejszego punktu widzenia największym beneficjentem zmian lat
siedziemdziesiątych jest Silvio Berlusconi. Dwa lata po ich wprowadzeniu
w życie młody przedsiębiorca z Mediolanu uruchomił pierwszą swoją stację
Telemilano10, która w rzeczywistości powstała na bazie dotychczasowej sieci
kablowej na osiedlu Milano Due11. Dzięki założonej pod koniec lat siedemdziesiątych spółce Fininvest z jedną stacją w portfelu, Silvio Berlusconi w ciągu
kilku kolejnych lat umacniał się w roli medialnego potentata. W 1982 roku
jego koncern Fininvest przejął stację Italia 1 od rodzinnej firmy Rusconi,
a dwa lata później Rete 4 od spółki Mondadori, która obecnie także jest kontrolowana przez Fininvest. Wciąż jednak były to jedynie stacje lokalne, które
zgodnie z literą prawa nie mogły nadawać na poziomie krajowym. Ten przywilej przysługiwał jedynie kanałom Rai, stąd okres od powstania telewizji we
Włoszech w 1954 roku do końca lat siedemdziesiątych określa się mianem
monopolizacji rynku przez nadawcę publicznego.
Silvio Berlusconi tymczasem nie zamierzał poprzestać na ograniczonej terytorialnie formie działalności, bowiem jego celem było stworzenie imperium
medialnego mogącego konkurować z Rai na terenie całego kraju. W tym celu
we wszystkich swoich stacjach lokalnych upodobnił ofertę dla widzów i w tym
samym czasie nadawał te same programy. Z kolei innym stacjom lokalnym
w pozostałych regionach sprzedał prawa do emisji niektórych produkcji pod
warunkiem nadawania ich o określonych porach. W efekcie stworzył nieformalną sieć o zasięgu ponadregionalnym, stale go powiększając. Co prawda
działalnością Silvio Berlusconiego zajęła się włoska prokuratura, ale dzięki
poparciu ówczesnego premiera Bettino Craxiego, zarzuty wobec właściciela
Fininvest zostały oddalone. Wydany wówczas dekret rządowy12 zalegalizował
8
D. C. Hallin, P. Mancini, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, Kraków, 2007 r.
9
Decyzja nr 202/1976 złożona w kancelarii Trybunału Konstytucyjnego 28 lipca 1976
r.
10
Od 1980 roku znana jako Canale 5.
11
Osiedle to zostało wybudowane także przez firmę Silvio Berlusconiego, który przed
wejściem na rynek medialny odnosił sukcesy w branży deweloperskiej.
12
Prawo nr 10 z 4 lutego 1985 r., Conversione in legge del Decreto-legge 6 Dicembre 1984,
n. 807, recante disposizioni urgenti in materia di trasmissioni radiotelevisive.
107
powyżej opisany stan rzeczy i stał się obowiązującym prawem. Dopiero uchwalone w 1990 roku nowe regulacje medialne13 umożliwiły emisję ogólnokrajową także nadawcom prywatnym, co definitywnie zażegnało sporną kwestię.
Choć przełom w prawie medialnym przyniósł rok 1976 (częściowe uwolnienie rynku), to prawdziwa konkurencja narodziła się w latach osiemdziesiątych, bowiem telewizji publicznej wyrósł prywatny konkurent z poparciem
politycznym. Rozwijając swoje imperium medialne Silvio Berlusconi w rzeczywistości przygotowywał grunt, który miał mu później posłużyć do sukcesów
w polityce. Włosi pokochali jego telewizję, która różniła się od dość ubogiej
oferty telewizji publicznej, nazywanej w kraju Tv dello Stato. Biznesmen
z wieloletnim doświadczeniem inwestował w zagraniczne produkcje, głównie
amerykańskie. Lata osiemdziesiąte medioznawcy określają wręcz amerykanizacją włoskiej telewizji i umasowieniem taniej rozrywki, którą przypisuje
się Silvio Berlusconiemu. To on zapoczątkował we włoskiej telewizji kariery
tak zwanych veline, czyli młodych dziewcząt tańczących w kusych ubraniach
przed kamerami studyjnymi. Pojawiły się także zagraniczne formaty, głównie
zza oceanu, ale też popularne seriale, takie jak Dynastia i Dallas, czy w końcu
telenowele z Ameryki Południowej i japońskie kreskówki.
Tabela 1. Średni dzienny udział Rai i Mediaset w latach 2005–2010
45,0%
40,0%
35,0%
30,0%
25,0%
20,0%
15,0%
10,0%
5,0%
0,0%
RAI
2005
43,6%
2006
43,6%
2007
42,2%
2008
42,3%
2009
40,7%
2010
41,3%
Mediaset
41,9%
40,3%
40,5%
39,4%
39,5%
37,6%
Inne
14,5%
16,2%
17,3%
18,3%
19,8%
21,1%
Źródło: Raport Rai, Relazioni e bilanci al 31.12.2010 r.
Rynkowy sukces prywatnego nadawcy rozpoczął trwający do dziś okres
duopolu w sektorze telewizyjnym i okres monopolu (dominacji Fininvest)
13
108
Prawo nr 223, opublikowane w Dzienniku Ustaw 6 sierpnia 1990 r.
w sektorze prywatnym. Od ponad 20 lat udziały w rynku oglądalności dzielą
między sobą dwa koncerny telewizyjne: publiczny RAI, do którego należy
blisko 42% rynku i komercyjny Mediaset (kontrolowany przez Fininvest)
z udziałami na poziomie ponad 38% Pozostałe stacje dysponują zaledwie,
każda z nich, kilkoma procentami udziału.
Mając za sobą duże poparcie medialne (w latach dziewięćdziesiątych
Fininvest kontrolował prawie 45% rynku), zwycięstwo polityczne Silvia
Berlusconiego było jedynie kwestią czasu. Jak się później okazało, szansę do
przejęcia władzy przyniosła pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych. Po skandalach korupcyjnych z udziałem prominentnych polityków i przeprowadzonej
przez wymiar sprawiedliwości akcji „czyste ręce”, pogrążone w kryzysie politycznym Włochy wyczekiwały zmian. Umberto Eco tłumaczy to w następujący
sposób: „tam, gdzie demokracja przeżywa kryzys, władza trafia w ręce tych,
którzy kontrolują media”14.
W 1994 roku Silvio Berlusconi zarejestrował partię polityczną pod nazwą
„Forza Italia” (stadionowy okrzyk „Naprzód Włochy”), by jeszcze w tym
samym roku wygrać wybory i zostać pierwszym premierem, który – dosłownie i w przenośni – wyszedł z telewizora. Mimo bliskiej obecności w kręgach
politycznych Silvio Berlusconi sprawiał wrażenie nowicjusza, który wyszedł
do ludzi i stanął pośród nich, identyfikując się ze wszystkimi razem i z każdym z osobna. To były pierwsze wybory polityczne we Włoszech, w które tak
intensywnie zostały zaangażowane media. Układ sił wyborczych w sektorze
telewizyjnym wykształcił się niemal natychmiast: telewizja publiczna Rai stała
się narzędziem koalicji lewicowej, będącej wówczas u władzy, podczas gdy
Fininvest wsparł koalicję prawicową swojego właściciela. 27 marca 1994 roku
wyborcy zadecydowali o powierzeniu władzy Silvio Berlusconiemu.
Tak jawnemu wykorzystaniu mediów sprzeciwili się opozycyjni politycy,
a także intelektualiści, uczeni i dziennikarze, którzy rozpoczęli wielką debatę
skierowaną przeciwko prywatnej telewizji, stawiając nowo powołanego premiera w ogniu krytyki. Ponadto przeciwko Silvio Berlusconiemu wszczęto
postępowanie w sprawie korupcji i nielegalnego finansowania partii. Gdy
po 7 miesiącach urzędowania z koalicji odeszła Liga Północna, upadek centroprawicowego rządu stał się faktem. Sformowany na nowo gabinet przedstawił projekt prawa, ograniczającego wykorzystywanie stacji telewizyjnych
w kampaniach wyborczych, ale nie został on zaakceptowany przez parlament.
Prawdziwy jednak test Silvio Berlusconi przeszedł 11 czerwca 1995 roku przy
okazji ogólnokrajowego referendum, gdzie trzy spośród dwunastu pytań dotyczyło telewizji. Włosi zostali zapytani m.in. o stopień koncentracji stacji telewizyjnych i emisję reklam. Wyniki były korzystne dla medialnego magnata15.
14
15
Włoskie laboratorium, „Forum”, nr 21/22/2010.
A. Barbera, A. Morrone, La Repubblica dei referendum, 2003 r.
109
Paralelizm polityczno-medialny
Ponowną szansę zrealizowania swoich ambicji politycznych Silvio Berlusconi
zyskał u progu nowego tysiąclecia. Wyciągnąwszy wnioski z niespełna roku
pełnienia funkcji premiera i zebrawszy polityczne doświadczenie w drugiej
połowie lat dziewięćdziesiątych założyciel Forza Italia wygrał wybory w 2001
roku. Ponownie przy wykorzystaniu Mediasetu, ale też na fali krytyki centrolewicowego rządu. Tym samym we Włoszech rozpoczęła się dekada berlusconizacji i otwartej już mediatyzacji polityki i życia społecznego. Silvio Berlusconi
miał większość w parlamencie, poparcie blisko sześćdziesięcio milionowego
społeczeństwa, ale przede wszystkim największe prywatne stacje telewizyjne.
Kanały kontrolowane przez jego rodzinę16 zapewniały mu wizerunek prawego
przywódcy i człowieka sukcesu.
Po wygranych wyborach w 2001 roku pod jego wpływami znalazła się też
telewizja publiczna, a skutki tego stanu wszyscy mogli zaobserwować już rok
później, kiedy w kwietniu 2002 roku miał miejsce tak zwany przypadek Editto
Bulgaro17. Urzędujący wówczas premier Silvio Berlusconi potępił podczas
wizyty w Bułgarii dwóch dziennikarzy telewizji publicznej: Michele Santoro
i Enzo Biagiego, a także komika Daniele Luttazziego za krytykę swojego
urzędu. Santoro, który prowadził wówczas polityczny talk show „Sciuscià”,
rozpoczął następne wydanie od partyzanckiej piosenki Bella Ciao18. W maju
tego samego roku program został zdjęty z anteny, a wspomniane wyżej osoby
zwolnione z pracy decyzją zarządu Rai, w którym dominowały osoby związane z centroprawicą. Santoro złożył pozew do sądu pracy o bezpodstawne
zwolnienie i w 2005 roku przyznano mu rację. Sąd nakazał przywrócenie
dziennikarza do pracy i przyznanie mu programu w godzinach prime-time.
To jednak stało się dopiero we wrześniu 2006 roku, kiedy nowym premierem
został Romano Prodi.
Tymczasem okres pierwszej pełnej kadencji Silvio Berlusconiego, który
przypadł na lata 2001–2006, to także bój między rządem a Komisją Europejską
o trwający od lat dualizm na rynku telewizyjnym Włoch. Unijny organ wielokrotnie apelował o rozwiązania zmierzające do likwidacji dominacji dwóch
koncernów: publicznego Rai i komercyjnego Mediaset. Oba kontrolowały
w sumie blisko 90%. rynku. W efekcie w 2004 roku rząd Silvio Berlusconiego
uchwalił nową ustawę medialną, tzw. legge Gasparri19, która de facto zalega16
Silvio Berlusconi ze względu na pełnioną funkcję prezesa rady ministrów nie mógł
posiadać udziałów w koncernie Mediaset.
17
Urzędujący wówczas premier Silvio Berlusconi przebywał z oficjalną wizytą w Sofii,
stąd nazwa Edykt Bułgarski.
18
Bella Ciao to pieśń włoskich partyzantów, którzy sprzeciwiali się faszyzmowi w czasie II wojny światowej. Obecnie we Włoszech wykorzystuje się ją wyrażając niezadowolenie i sprzeciw wobec klasy rządzącej.
19
Ustawa nr 112, opublikowana w Dzienniku Ustaw (Gazzetta Ufficiale) 3 maja 2004
r.
110
lizowała medialny duopol, gwarantujący silną pozycję telewizji komercyjnej.
Kampania wyborcza z 2006 roku była jedną z najbardziej zaciętych w ostatnich latach, a rozegrała się przede wszystkim między Silvio Berlusconim
i przywódcą centrolewicy, Romano Prodim. Sondaże wyborcze nie wskazywały
jednoznacznie zwycięzcy, bo oba bloki miały poparcie na zbliżonym poziomie. Wyborcy jednak postanowili ukarać swojego dotychczasowego premiera
za niespełnione obietnice. Rozczarowanie Silvio Berlusconiego było na tyle
duże, że w pierwszych dniach po ogłoszeniu wyników nie chciał ich uznać,
domagając się ponownego przeliczenia głosów. Sformowana w tym czasie przez
centrolewicę szeroka koalicja nie zdołała jednak utrzymać władzy przez całą
kadencję i już w 2008 roku rozpisano nowe wybory parlamentarne. Ponieważ
ostatnie dwa lata pokazały niemożność ugrupowania Prodiego w rządzeniu
krajem, głównie przez tarcia koalicyjne paraliżujące pracę rządu, do oficjalnej siedziby prezesa rady ministrów w rzymskim Palazzo Chigi po raz trzeci
wprowadził się Silvio Berlusconi.
Rozbicie, panujące na lewicy po rządach Prodiego z lat 2006–2008, umocniło władzę Berlusconiego. Kolejne lata przyniosły rozkwit mediatyzacji polityki, która we Włoszech mogłaby się nazywać mediasetyzacją (od nazwy
koncernu Mediaset niezaprzeczalnie powiązanego z Silvio Berlusconim).
W społeczeństwie dla którego telewizja jest głównym źródłem informacji20,
można mówić o mediatyzacji w pełnym wymiarze. W „Dialektyce Oświecenia”
Adorno i Horkheimera możena przeczytać, że środki masowego przekazu czyniąc z polityki i kultury towar, nie służą żadnemu oświecaniu, ale produkcji
mitów sukcesu21. Dodajmy, irracjonalnych mitów, w które włoscy odbiorcy
chcieli wierzyć i których Silvio Berlusconi chciał im dostarczać, wykorzystując
swój wpływ na najważniejsze media w kraju. Od stycznia do sierpnia 2010
roku, czyli w okresie sprzed ujawnienia tak zwanego skandalu Rubygate22,
w głównych serwisach informacyjnych koncernu Rai przeznaczono 130 godzin
na materiały dotyczące koalicji rządzącej przy 41 godzinach przypadających
na opozycję. Z kolei w stacjach Mediasetu ponad 87 godzin poświęcono rządowi, podczas gdy zaledwie 14 godzin przeznaczono dla partii opozycyjnych.
Powyższe praktyki były kontynuowane także w kolejnych miesiącach. Tylko
w pierwszym kwartale 2011 roku włoski premier był bohaterem ponad 22%
emitowanych materiałów politycznych, podczas gdy lider opozycyjnej Partii
Demokratycznej – Pier Luigi Bersani – uzyskał niewiele ponad 5% czasu
antenowego.
Z danych, na które powołują się autorzy filmu Wideokracja, wynika, że dla 80 %
Włochów telewizja jest podstawowym źródłem informacji.
21
M.Horkheimer, T.W. Adorno, Dialektyka Oświecenia, 1994 r.
22
Premierowi Berlusconiemu zarzucono organizowanie przyjęć, na których dochodziło
do stosunków seksualnych z nieletnimi.
20
111
Tabela 2. Czas antenowy w głównych serwisach informacyjnych: I–VIII 2010 r.
150
135
120
105
90
75
60
45
30
15
0
Koalicja rzČdzČca
RAI
130,0
Mediaset
87,2
Opozycja
41,1
14,3
Źródło: dane AGCOM i Isimm Ricerche.
Tabela 3. Politycy, którzy otrzymali najwięcej czasu antenowego w I kw. 2011 r.
(w godz.)
0
5
10
15
9,6
Giorgio Napolitano
Gianfranco Fini
Franco Frattini
5,3
4,3
4,2
Źródło: ośrodek badań Isimm Ricerche.
112
25
22,2
Silvio Berlusconi
Pier Luigi Bersani
20
Z przeprowadzonych w maju 2011 roku badań treści emitowanych
w mediach23 wynika, że wszystkie serwisy informacyjne nadawane w głównych
kanałach publicznego nadawcy znacznie więcej uwagi poświęcały politykom
z ramienia partii koalicyjnych. Był to o tyle ważny okres w życiu społeczno-politycznym Włoch, że 15 i 16 maja odbyły się wybory samorządowe, a na
początku czerwca ogólnokrajowe referendum. Tym razem jednak wpływy polityczne na środki masowego przekazu przyniosły odwrotny skutek od oczekiwanego. Partia Silvia Berlusconiego przegrała wybory w większości włoskich
miast24. Zdaniem politologów to przede wszystkim efekt ostatnich skandali
obyczajowych z udziałem premiera Berlusconiego i Marokanki Ruby. Na niezadowolenie wyborców nałożyły się także złe nastroje ekonomiczne: wzrost
cen i stopy bezrobocia.
Co więcej, kiedy po pierwszej turze wyborów premier pojawił się w najważniejszych dziennikach telewizyjnych z przemówieniem zarówno w telewizji
publicznej, jak i prywatnej, Włosi zmienili kanały. Według gazety „l’Unità”,
dziennikowi telewizyjnemu Tg1 spadła oglądalność o ponad 580 tys., a Tg2
o prawie 190 tys. Jedynym serwisem, który notował tego dnia wzrost, był
Tg3, gdzie przemówienia premiera nie wyemitowano25.
Tabela 4. Zmiany w poziomie oglądalności głównych dzienników telewizyjnych
20 maja 2011 r.
Tg 1 (Rai 1)
Tg 2 (Rai 2)
Tg 5 (Canale 5)
Tg 3 (Rai 3)
161 000
200 000
100 000
0
-20 000
-100 000
-200 000
-188 000
-300 000
-400 000
-500 000
-600 000
-584 000
Źródło: artykuł Silvio invade la tv e fa flop a rete unificate, l’Unità, 22 maja 2011 r.
23
24
25
Raport AGCOM Pluralismo politico/istituzionale in televisione, 1–30 maggio 2011.
elezioni.ilfattoquotidiano.it/ballottaggi, dostęp: 3.08.2011 r.
Artykuł Silvio invade la tv e fa flop a rete unificate, l’Unità, 22 maja 2011 r.
113
Paradoksalnie, Silvio Berlusconi nie dostrzega problemu w skandalach obyczajowych, których stał się bohaterem, a w nieprzychylnych mu programach
telewizyjnych. Za porażkę wyborczą oskarżył publicznie dziennikarza Michele
Santoro, który w drugim kanale telewizji publicznej prowadził w ostatnich
latach program Annozero. Santoro często w nim mówił o niewłaściwie prowadzonej polityce premiera, a także o skandalach, które psuły wizerunek
Włoch za granicą. Według Berlusconiego dziennikarz miał prowadzić kampanię wymierzoną przeciwko rządowi, co miało się bezpośrednio przyczynić do
przegranej w wyborach. Annozero był także jednym z niewielu programów,
do których premier nie dzwonił nagminnie w trakcie emisji, by wyrazić swoją
opinię na tematy aktualnie poruszane w telewizyjnym studiu. Taką praktykę
bowiem stosował często w przypadku innych magazynów publicystycznych.
Obecnie Annozero przeszedł do historii włoskiej telewizji publicznej, bowiem
tuż po przegranych wyborach samorządowych Michele Santoro oznajmił, że
musi odejść z via Manzini26. Annozero był najchętniej oglądanym programem
w swoim paśmie, a w ostatnim sezonie osiągnął ponad 20-to procentowy
udział w rynku, gromadząc średnio przed telewizorami 5,4 mln widzów. Co
ciekawe, ostatni odcinek wyemitowany 10 czerwca na antenie Rai 2, cieszył
się rekordową popularnością, gromadząc blisko 8,4 milionów Włochów przed
telewizorami, co dało stacji ponad trzydziestodwuprocentowy udział w rynku27.
Tabela 5. Poziom oglądalności (w tys.) i udziały w rynku (w %) programu Annozero
w latach 2006–2011.
6 000
50,0%
5 000
40,0%
4 000
30,0%
3 000
20,0%
2 000
10,0%
1 000
0
06/07
07/08
08/09
09/10
10/11
Ƒredni poziom
oglČdalnoƑci
3 217
3 739
4 136
4 987
5 439
Ƒredni udziaų w rynku
13,5%
15,2%
16,7%
20,3%
20,7%
0,0%
Źródło: Aldo Fontanarosa, Santoro, una miniera d’oro. I numeri, “Antenne”, 7 czerwca 2011 r.
Ulica, przy której się mieści siedziba Rai w Rzymie.
G. Iovane, Annozero, ascolti record per l’ultima puntata (9/6/2011): 8,4 mln e 32,3% di
share, “Televisionando”, 10 czerwca 2011 r.
26
27
114
To był jednak dopiero początek rozliczania przegranych wyborów. Po zdjęciu
z anteny programu Santoro, władze Rai rozpoczęły zmiany personalne w trzecim
kanale – Rai 3 – który dotychczas uchodził za najbardziej obiektywny spośród
wszystkich stacji nadawcy publicznego. W czerwcu Rai 3 jako jedyny poświęcił
więcej czasu antenowego partiom opozycyjnym niż koalicji rządowej28. W efekcie o swoim odejściu poinformował w sierpniu 2011 roku wieloletni dyrektor
kanału trzeciego – Paolo Ruffini – związany z publiczną telewizją od blisko
20 lat. Za jego panowania w Rai 3 narodziły się najbardziej cenione przez
widzów programy, m.in: Vieni via con me, prowadzony przez Fabio Fazio i Roberto
Saviano, Ballarò Griovanni Floris, Report Mileny Gabanelli, czy Parla con me Sereny
Dandini. Były to jedne z niewielu programów we włoskiej telewizji, które zachowały względny obiektywizm wobec rzeczywistości politycznej. Jednak większość z nich także przeszło już do historii. Po Santoro i Ruffinim także Serena
Dandini pożegnała się z telewizją publiczną, a wciąż na via Manzini niepewna
pozostaje przyszłość Mileny Gabanelli. W jednym z wywiadów Serena Dandini
przyznała: „Cieszę się z jednej rzeczy, mimo że było ciężko, nie opuściłam
pierwsza telewizji publicznej, mimo nacisków przez te wszystkie lata. Bo przynajmniej mieliśmy okazję do demaskowania ich, mimo że chcieli nas kopać”29.
Odejście Sereny Dandini wydaje się być ostatnim aktem rozliczeń przegranych przez centroprawicę wyborów. Wzbudziło to jednak ogromne kontrowersje w środowisku medialnym. Dzień po oficjalnym ogłoszeniu zakończenia
współpracy z negocjującą do ostatniej chwili dziennikarką, przedstawiciele
organizacji dziennikarskich, a także sami dziennikarze zorganizowali pikietę
przed główną siedzibą Rai. Uczestniczący w niej Roberto Natale ze stowarzyszenia Fnsi30 powiedział wprost: „Odszedł Santoro, Saviano, Ruffini, a teraz
także gospodyni Parla con me. Wszystko sprowadza się do podsłuchanych rozmów między byłym dyrektorem Rai, Mauro Masi i premierem Berlusconim”31.
Warto zauważyć, że największym beneficjentem tych zmian jest niewielka prywatna stacja La7, należąca do koncernu Telecom Italia Media. To właśnie tam
przeszła większość dziennikarzy wcześniej związanych z telewizją publiczną.
Podsumowanie
Prof. Paolo Mancini i prof. Daniel C. Hallin w swojej wspólnej pracy32
zakwalifikowali włoski system medialny do modelu śródziemnomorskiego,
Raport AGCOM Pluralismo politico/istituzionale in televisione, 1–30 giugno 2011.
D. Perluigi, Rai, Dandini su Parla con me: Li abbiamo stanati. La Lei più furba di Masi,
“Il Fatto Quotidiano TV”, 16 września 2011 r.
30
Federazione Nazionale della Stampa Italiana (FNSI) – ogólnokrajowy związek włoskich dziennikarzy.
31
Sit in contro i vertici Rai: «Via Santoro e Dandini. Il progetto di Berlusconi è compiuto»,
“Il Fatto Quotidiano TV”, 15 września 2011 r.
32
D.C. Hallin, P. Mancini, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, Kraków, 2007 r.
28
29
115
nazywanego przez autorów także modelem spolaryzowanego pluralizmu.
Charakteryzuje się on wysokim stopniem paralelizmu politycznego, dziennikarstwem zorientowanym na komentarz, niskim wskaźnikiem czytelnictwa
prasy, mniejszym stopniem profesjonalizacji zawodu dziennikarza, interwencjonizmem państwowym (subsydia), a także klientelizmem.
O sile paralelizmu partyjno-medialnego w procesie mediatyzacji we
Włoszech świadczy chociażby sposób przekazywania wiadomości w głównych
serwisach informacyjnych. Jednym z ostatnich tego przykładów są kolejne
informacje o podsłuchach rozmów premiera Silvia Berlusconiego na temat rzekomo organizowanych przyjęć w jego posiadłościach. Kiedy 16 września 2011
roku światło dzienne ujrzały kolejne szczegóły obyczajowego skandalu, dwa
najważniejsze dzienniki telewizji publicznej: Tg1 i Tg2, a także flagowy serwis
koncernu Mediaset, Tg5 (emitowany w stacji Canale 5), zignorowały zupełnie wydarzenie w swoich głównych serwisach o godz. 20.00. Jak zauważają
dziennikarze internetowej telewizji dziennika „Il Fatto Qutodiano”, agencje
prasowe dostarczyły informację o 19.47. Mimo to serwisy Rai 1, Rai 2 i Canale
5 zignorowały depeszę, nie wykorzystując jej także w wydaniach nocnych33.
Ograniczoną wolność we włoskich mediach potwierdza także konstruowany każdego roku przez organizację Reporters Without Borders: Press
Index Freedom. Zgodnie z ostatnim raportem Włochy zajmują 49. pozycję na
świecie pod kątem wolności prasy, ex aequo z Burkina Faso. Z kolei wśród
krajów Unii Europejskiej niżej w rankingu uplasowały się jedynie Grecja,
Rumunia i Bułgaria. Optymizmem nie napawają także kolejne lata. Rząd Silvia
Berlusconiego przeforsował zmiany prawne, zgodnie z którymi do końca 2012
roku wygaśnie zakaz inwestowania właścicieli stacji telewizyjnych o zasięgu
ogólnokrajowym w wydawnictwa prasowe, posiadające przynajmniej jedną
gazetę codzienną. W praktyce oznacza to, że należący do rodziny Berlusconich
koncern Mediaset będzie mógł przejąć największy we Włoszech dziennik,
„Corriere della Sera”. W opinii medioznawców może to zaburzyć względny
dotychczas pluralizm w sektorze prasowym. W jednym z wywiadów Cesare
Romiti – honorowy prezes RCS Media Group, wydawca „Corriere della Sera”
– przyznał otwarcie, że: „pogorszy się system wolności gwarantowany przez
włoskie gazety”34. Mediatyzacja we Włoszech może zatem w najbliższych
latach przybrać na sile, a głównym rozgrywającym w tym procesie pozostaje
premier Silvio Berlusconi.
33
Berlusconi, Tg1, Tg2 e Tg5 ignorano le intercettazioni, “Il Fatto Quotidiano TV”, 17 września 2011.
34
Romiti: «Gravissimo se Mediaset entrasse nella carta stampata», “Corriere della Sera”
online, 27 lutego 2011 r.
116
Dominika Wiśniewska
Prasa w Szwecji – polityka czy informacja?
Aby opisać specyfikę mediów w Szwecji, warto odwołać się do kulturowych ram funkcjonowania jednostki w szwedzkim społeczeństwie nazywanych przez badaczy tego obszaru terminem szwedzkość (svenskhet)1. Jest to
swoisty konstrukt zawierający w sobie zespół cech, które razem definiują
naturę Szwedów oraz jednocześnie wskazują ich odrębność od innych narodów. Koncepcja została stworzona, by umiejscowić szwedzkie społeczeństwo
w przestrzeni wyznaczanej z jednej strony przez „wspólnotę”, a z drugiej
przez indywidualizm, a także uchwycić istotę pojmowania przez Szwedów
państwa dobrobytu2. Badacze szwedzkości twierdzą, że jej podstawę stanowią dwie główne myśli. Po pierwsze, „szwedzkie państwo dobrobytu zasadza
się na porozumieniu między państwem, a jednostką, zakładającym radykalne
uwolnienie jednostki od wzajemnej, międzyludzkiej zależności”3. Po drugie,
porozumienie to nie jest efektem działania inżynierii społecznej z początków
XX wieku, ale „rezultatem głęboko zakorzenionej definicji Szwecji i szwedzkości wywodzącej się jeszcze z XIX wieku (...) zakładającej silne dążenie
do niezależności, samodecydowania kosztem wspólnoty, intymności i tradycyjnych obowiązków”4. W tak zbudowanym społeczeństwie indywidualizm
realizowany jest na różne sposoby, między innymi poprzez demokrację bezpośrednią oraz dużą aktywność jednostki w różnego rodzaju organizacjach,
związkach i strukturach, głównie na poziomie lokalnym. Krótka charakterystyka konceptu szwedzkości może być tłem do opisu zjawisk, które mają
1
Jednym z najbardziej znanych i cenionych badaczy „szwedzkości” jest obecnie Åke
Daun, profesor etnologii, autor publikacji na temat tej koncepcji, pt. Svensk mentalitet. Przed
nim dyskusję na temat istoty „szwedzkiej natury” prowadzili pisarze, poeci, później profesorowie, m.ni. Gustaf Sundbärg, Szwedzi, którzy emigrowali do Ameryki Północnej, jak
np. Abram Ottey, a ostatnio również historycy i dziennikarze, jak np. cytowani w niniejszej
pracy Henrik Berggren i Lars Trägårdh.
2
H. Berggren, L. Trägårdh, Är svensken människa? Gemenskap och oberoende i det moderna
Sverige, Falun, 2006, s. 9.
3
Ibidem, s. 10.
4
Ibidem, s. 11.
117
miejsce w szwedzkim społeczeństwie i tym samym może ułatwić badaczom
ich zrozumienie i prawidłową interpretację. Przy pomocy tego socjologiczno-kulturowego konceptu autorka przedstawia zasady funkcjonowania prasy
w Szwecji. Swoje rozważania opiera o wyniki najnowszych badań dotyczących
czytelnictwa prasy, zaufania do instytucji publicznych (mediów i polityki)
i zainteresowania polityką wśród Szwedów. Dodatkowo wskazuje główne
etapy polityki prasowej (w kolejności chronologicznej) oraz próbuje określić
znaczenie subsydiów dla prasy w procesie kształtowania się współczesnego
rynku prasy codziennej. Zebrane informacje mają dać odpowiedź na pytania
o to, jak wygląda rynek prasy w Szwecji, a w szczególności czy można mówić
o końcu prasy partyjnej w tym kraju.
O znaczeniu prasy i jej dużym społecznym oddziaływaniu świadczą najnowsze statystyki dotyczące korzystania z poszczególnych rodzajów mediów.
Poniższe zestawienie wskazuje jaki procent ludności Szwecji w wieku 9–79 lat
korzystał z poszczególnych mediów przeciętnie w ciągu jednego dnia w 2010
roku i dla porównania dziesięć lat wcześniej w 2000 roku. W tym badaniu do
kategorii „prasa” zaliczono zarówno drukowane wydania gazet i czasopism,
jak i ich strony internetowe.
Tabela 1. Procent osób w wieku 9–79 lat, które w roku 2000 i 2010 korzystały
z poszczególnych rodzajów mediów.
Rodzaj medium
osoby w wieku 9-79 [%]
2000
2010
telewizja
88
86
prasa
85
75
radio
80
70
Internet
32
68
książki
39
36
czasopisma
54
34
–
24
text-TV
31
23
płyty CD
37
21
video/DVD
15
11
1
1
mp3
kino
Źródło: Mediebarometer 2010, NORDICOM.
Tendencja korzystania z prasy i czasopism jest malejąca, jednak oba rodzaje
mediów wciąż utrzymują wysoką pozycje wśród innych mediów tradycyjnych.
118
Dodatkowo badania poziomu zaufania do poszczególnych rodzajów mediów
potwierdzają ich duże znaczenie dla kształtowania opinii publicznej. Fakt ten
nabiera szczególnego znaczenia, gdy przyjrzymy się liczbie tytułów prasowych
zarejestrowanych na szwedzkim rynku, bowiem okazuje się, że ich liczba, mimo
że nieznacznie, to jednak zwiększyła się w 2010 roku w porównaniu z rokiem
2009 roku5. Rynek prasy ma w Szwecji mocną pozycję, która mimo kilku lat rywalizacji z nowymi mediami, wciąż wydaje się niezachwiana. Potwierdzeniem mogą
być wspomniane już badania zaufania do mediów, których szczegółowe wyniki
znajdują się w dalszej części pracy opisującej powiązania mediów z polityką.
Podstawowymi narzędziami, którymi autorka posługuje się przy analizie
rynku prasy w Szwecji i sytuacji prasy partyjnej w tym kraju, są najnowsze
badania statystyczne dotyczące prasy6 oraz badania zaufania społecznego wobec
instytucji publicznych. Publikacją, która całościowo i kompleksowo omawia
uwarunkowania powstania i działania szwedzkich mediów współcześnie jest
praca szwedzkich medioznawców Massmedier. Press, radio och tv i den digitala
tidsåldern. Z perspektywy historycznej szwedzką prasę wyczerpująco opisuje czterotomowa praca Den svenska pressens historia posiadająca swoją angielska wersję
skróconą The history of press in Sweden, napisaną przez tych samych autorów. Poza
tymi publikacjami rynek prasy w Szwecji warto analizować z pomocą danych
statystycznych zebranych przez Instytut Statystyki Gazet (Tidningsstatistik AB)
oraz Urząd do spraw subsydiów dla prasy publikujący obszerne raporty roczne.
Charakterystyka szwedzkiego rynku dzienników
System medialny Szwecji został przez profesorów Paolo Manciniego oraz
Daniela C. Hallina7 zaklasyfikowany do modelu demokratycznego korporacjonizmu, który w zakresie paralelizmu politycznego charakteryzuje się między innymi
historycznie silną prasą partyjną, a w zakresie roli państwa w systemie medialnym wyróżnia się spośród pozostałych modeli silną interwencją państwowa
przy jednoczesnej ochronie wolności prasy i systemem dotacji państwowych8.
Tradycyjnie szwedzki rynek dzienników dzieli się według następujących
kryteriów9:
1) jak często gazeta jest wydawana (liczba dni w tygodniu);
5
Sprawozdanie roczne 2010, Urzędu ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämnden) oraz
Urzędu ds. czasopism dźwiękowych (Taltidningsnämnden).
6
Główną instytucją zajmującą się statystykami rynku prasy w Szwecji jest Instytut
Statystyki Gazet, czyli Tidningsstatistik AB.
7
Profesorowie Paolo Mancini oraz Daniel C. Hallin są medioznawcami, badającym
między innymi współczesne systemy medialne na świecie.
8
P. Mancini, D.C. Hallin, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu porównawczym, Kraków, 2004, s. 67.
9
S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern,
Falun, 2008, s. 132–133.
119
2) czy gazeta wydawana jest w dużych miastach czy w obszarach wiejskich (pozamiejskich);
3) pora dnia, w której gazeta się ukazuje (gazeta poranna czy wieczorna);
4) czy czytelnicy muszą za gazetę płacić (płatne i bezpłatne gazety).
Na podstawie przytoczonych kryteriów Lennart Webull proponuje podzielenie szwedzkiej prasy dziennej na pięć głównych grup: gazety poranne wydawane w dużych miastach (do dużych miast zalicza się Sztokholm, Goeteborg
i Malmö), gazety wieczorne wydawane w dużych miastach (ta grupa składa
się z czterech liczących się dzienników wieczornych wydawanych siedem
dni w tygodniu w wymienionych dużych miastach), prasa wydawana poza
obszarem dużych miast, gazety średniofrekwencyjne10 oraz gazety bezpłatne.
Dodatkowo badacz wspomina o szóstej grupie, która coraz wyraźniej wyodrębnia się na rynku prasy, mianowicie o gazetach internetowych. One jednak
wciąż posiadają zbyt mało cech wyróżniających je spośród pozostałych kategorii – jedyna istotna różnica dotyczy bowiem sposobu dystrybucji, jednak
to za mało, by mówić o oddzielnej kategorii gazet11.
Czynniki, które ukształtowały współczesną prasę w Szwecji mają swoje
korzenie w zmianach, zachodzących w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych,
gdy na szwedzkim rynku pojawiły się duże koncerny medialne, które zaczęły
wypierać z rynku wydawców prasy tradycyjne przedsiębiorstwa rodzinne oraz,
gdy znacząco zwiększyła się konkurencja wewnętrzna (na rynku prasowym)
i zewnętrzna (wobec ekspansji nowych mediów) dla mediów tradycyjnych. Obecnie
przeciętne średniej wielkości wydawnictwo jest podzielone na trzy podstawowe
części: redakcja, dział techniczny i administracja. Struktura organizacyjna takiego
przedsiębiorstwa wygląda przeważnie tak, jak wskazuje poniższy schemat12.
Schemat 1. Struktura organizacyjna
walne zgromadzenie
zarząd
redaktor merytoryczny
redakcja
dyrektor zarządzający
działy: ogłoszeń, wydawniczy, ekonomiczny, techniczny, prawny
Źródło: S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern, s. 135.
10
Klasyfikacja dzienników ze względu na częstotliwości ich wydawania w ciągu tygodnia nasuwa wiele komplikacji z tego powodu, że w Polsce nie stosuje się podziału na
gazety wychodzące z frekwencją 1–3 dni w tygodniu, 4–5 dni w tygodniu, czy 6–7 dni
w tygodniu, tak jak czyni się to w Szwecji. Na potrzeby tej pracy gazety będę dzieliła
odpowiednio na nisko-, średnio- i wysokofrekwencyjne zgodnie z kategoriami stosowanymi
do opisu szwedzkiego rynku dzienników.
11
S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och i den digitala tidsåldern, Falun, 2008, s. 135.
12
Ibidem, s. 159–160.
120
W latach dziewięćdziesiątych nastąpił zwrot w kierunku zwiększenia efektywności ekonomicznej gazet – zasady gry rynkowej zaczęły wyznaczać priorytety w polityce wydawnictw. Zmiana dotyczyła również sfery organizacyjnej13.
Rozróżnienie na redaktora merytorycznego i dyrektora zarządzającego straciło
na znaczeniu – zadania tych dwóch stanowisk kierowniczych od tej dekady
wykonuje albo jedna osoba, albo wyjątkowo dwie, które jednak bardzo ściśle
ze sobą współpracują. Jeżeli obie funkcje, merytoryczną i zarządzającą, pełni
jedna osoba, wówczas musi to być ktoś ze środowiska dziennikarskiego. Taka
sytuacja ma podłoże bardziej zwyczajowe niż praktyczne – ekonomiści nie są
mile widziani przez dziennikarzy w roli redaktorów merytorycznych.
Szwedzki rynek prasy jest stabilny, mocno zakorzeniony w szwedzkiej
demokracji, stąd na pewno wart zainteresowania badaczy. Dane zgromadzone
przez Instytut Statystyki Gazet wskazują, że w 2010 roku w Szwecji zarejestrowanych było 180 dzienników, czyli o pięć więcej niż rok wcześniej, jednak ich nakład zmalał w 2010 roku o prawie 147 tys. egzemplarzy w porównaniu z rokiem poprzednim i wynosił 3 458 100 sztuk. Największy nakład
w 2010 roku miała gazeta wieczorna „Aftonbladet” (nakład 320 200 egz.),
na drugim miejscu znalazł się dziennik „Dagens Nyheter” (nakład 298 200
egz.), natomiast trzecie miejsce przypadło gazecie tabloidowej „Expressen”
(286 500 egz.). Przedstawione dane robią wrażenie przede wszystkim wtedy,
gdy weźmie się pod uwagę liczbę ludności Szwecji (ok. 8,9 mln.) i fakt, że
w niektórych regionach zaludnienie tego kraju jest niewielkie (w całym kraju
wynosi mniej niż 20 osób/km²).
Prasa partyjna
Prasa partyjno-polityczna, jak pisze Denis McQuail, stanowiła „jedną
z powszechnych wczesnych postaci gazety i była poświęcona zadaniom aktywizacji, informacji i organizacji”14. Rozwój prasy partyjnej w Szwecji, tak jak
w innych krajach Europy Zachodniej, nastąpił wraz z pojawieniem się współczesnych ugrupowań politycznych pod koniec XIX wieku. Pierwsze organy
prasowe szwedzkiej partii konserwatywnej zostały powołane w 1836 (były to
dwie gazety „Nya Wermlands-Tidningen” i „Borås Tidning”). Później pojawiły
się gazety reprezentujące poglądy zbliżone do programów partii ludowych,
zakładane przez osoby pochodzące z kręgów antykonserwatywnych (ruchy
studenckie, ruch trzeźwościowy). W 1882 roku powstała pierwsza gazeta
socjaldemokratyczna „Folkviljan”, a do przełomu wieku XIX i XX było ich
Struktura organizacyjna jest różna w zależności od rodzaju dziennika – inną strukturę mają dzienniki poranne, inną wieczorne, a jeszcze inną dzienniki wielkomiejskie,
jednak ogólny schemat jest podobny do tego przedstawionego w książce Mass medier. Press,
radio och tv i den digitala tidsåldern.
14
D. McQuail, Teoria komunikowania masowego, Warszawa, 2008, s. 48.
13
121
już ok. 20. Prasa o profilu politycznym od początku miała silnie powiązania
z ruchem partyjnym – ścisłe związki istniały właściwie w każdym obszarze,
tj. własności, treści i sympatii politycznych odbiorców. Partie prawicowe wspierały swoje gazety finansowo i szybko zdobyły wpływy w największym dzienniku stolicy Stockholms Dagblad. Liberałowie stworzyli swój organ polityczny
w dzienniku „Dagens Nyheter”15. Rynek prasy politycznej rozwijał się aż do
pierwszego większego kryzysu, który miał miejsce w latach pięćdziesiątych
i sześćdziesiątych XX wieku16. Wówczas zanotowano pogorszenie sytuacji na
rynku prasy, które doprowadziło do upadku wielu tytułów prasowych, a te,
które pozostały – aby przyciągnąć czytelników – zdecydowały się rozszerzyć
zakres proponowanych treści. Paradoksalnie, zmianie zawartości prasy partyjnej sprzyjał również propagowany przez Radę Dziennikarzy (Journalistkåren)
model profesjonalnego dziennikarstwa deprecjonujący dziennikarstwo podporządkowane partiom politycznym i klasyfikujący je jako mniej wartościowe.
Wbrew tym opiniom Paolo Mancini stwierdza, że „w krajach skandynawskich
(...) silne powiązania dziennikarzy ze światem polityki nie powodowały niedorozwoju zawodu dziennikarza. Związki zawodowe pojawiły się w branży na
przełomie XIX i XX wieku i odegrały istotną rolę w pracy nad kodeksami etyki
zawodowej, co pomogło w stworzeniu kultury dziennikarskiej ponad partyjnymi podziałami”17. Trzeba jasno powiedzieć, że zmiany, które zaszły w omawianym czasie, nie doprowadziły do likwidacji prasy partyjnej. Wiele gazet
deklarowało i nadal deklaruje swoje sympatie polityczne, choć obecnie robi
to w ograniczonym zakresie. Kłopoty finansowe gazet socjaldemokratycznych
i centrowych zdopingowały polityków do zwołania w 1963 roku pierwszego
posiedzenia Komitetu Prasy (Pressutredning). W efekcie jego pracy parlament
szwedzki w 1965 roku podjął decyzję o wprowadzeniu dotacji państwowych
na wspieranie działalności opiniotwórczej partii politycznych, czyniąc w ten
sposób pierwszy krok do ustalenia subsydiów dla prasy18.
„Gazeta partyjna (publikowana przez partię lub dla partii) obecnie ustąpiła pola różnym formom prasy komercyjnej, zarówno jako idea, jak i realne
przedsięwzięcie gospodarcze. Idea prasy partyjnej ciągle pojawia się jako składnik demokratycznej polityki. Tam gdzie jeszcze przetrwała w Europie (...) jest
na ogół niezależna od państwa (choć często przez nie dotowana), tworzona
profesjonalnie, w zamierzeniu poważna i opiniotwórcza. Jej wyjątkowość leży
w więzi jej czytelników opartej na wspólnej przynależności partyjnej, w jej
selektywności i funkcji mobilizacyjnej z punktu widzenia celów partyjnych”19.
Taki pogląd wskazuje na specyfikę mediów skandynawskich, w których –
15
16
17
s. 70.
18
19
122
S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv….
Ibidem, s. 62.
P. Mancini, Systemy medialne, za: K. Williams, Media w Europie, Warszawa, 2008,
S. Hadenius, L.Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv….
Ibidem, s. 48.
wbrew ogólnym tendencjom – „stronniczość” i wielogłosowość w debacie
sprzyja demokracji, a nie jej zagraża. „Opisując stronniczość krytycy mediów
wyrażają obawę, że mylne lub tendencyjne przedstawienie rzeczywistości znacząco wpływa na samoocenę ludzi, na to, jak są oni postrzegani przez innych,
wreszcie na efekty procesów i praktyk demokratycznych”20. Intuicyjnie możemy
stwierdzić, że te obawy, jeżeli nawet dotyczą mediów skandynawskich, to nie
mają na tyle dużego znaczenia, aby stanowiły oś debaty nad polityką medialną
w ogóle, choć – tak jak w innych rejonach świata - powiązania mediów i polityki budzą wiele emocji, a „polityczna stronniczość wydaje się niekiedy jedyną
ważną kwestią w związkach polityki z mass mediami”21. Bogusława DobekOstrowska wskazuje cztery sposoby podporządkowania mediów masowych
aktorom politycznym w ramach działalności państwa. Jej zdaniem „obszarem,
na którym kształtują się interakcje uczestników komunikowania politycznego,
jest państwo. W jego ramach zarówno aktorzy polityczni, jak i media masowe
artykułują określone, jasno sprecyzowane interesy, których nie są w stanie
zrealizować samodzielnie. We współczesnych systemach demokratycznych
możemy wskazać na kilka dość charakterystycznych sposobów podporządkowania mediów masowych aktorom politycznym. Są to:
– ustawodawstwo,
– mianowanie personelu mediów,
– kontrola finansów przedsiębiorstw medialnych,
– regulacje dotyczące zawartości mediów”22.
Szwedzki medioznawca Lennart Weibull proponuje inny podział, specyficzny dla szwedzkich mediów i wymienia następujące obszary zależności
mediów od partii politycznych (lub szerzej od polityki):
– ekonomiczny,
– „zawartości”,
– rynkowy.
Pierwszy z obszarów nie ma obecnie żadnego znaczenia, co jest wynikiem wprowadzenia w 1971 subsydiów dla prasy. Za ich podstawowy cel
stawiano m.in. uniezależnienie prasy od finansowego wsparcia partii politycznych. Można zatem stwierdzić, że cel ten został spełniony. Drugi z obszarów
stopniowo traci na znaczeniu, ponieważ informacja o prezentowanej przez
dany tytuł linii politycznej ogranicza się obecnie niemal wyłącznie do artykułu
wstępnego (tzw. ledare). Z punktu widzenia czytelnika najważniejszy powinien
być właśnie ten obszar zależności – w nim zawierają się między innymi indywidualne oczekiwania odbiorcy dotyczące zbieżności treści gazety z oficjalnie
prezentowaną przez nią linią polityczną. Lennert Weibul przytacza definicję
prasy partyjnej właśnie z perspektywy czytelnika. Jego zdaniem o prasie parJ. Street, Mass media, polityka, demokracja, Kraków, 2006, s. 14.
Ibidem, s. 13.
22
B. Dobek-Ostrowska, Współczesne systemy medialne, w: Media masowe na świecie. Modele
systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, red. B. Dobek-Ostrowska, Wrocław 2007, s. 39.
20
21
123
tyjnej możemy mówić, gdy „istnieje wyraźny związek między preferencjami
politycznymi, a dokonanym wyborem danego dziennika; wybór ten powinien
być umotywowany politycznie i zawierać oczekiwania czytelnika co do treści
wybranej gazety”23.
Po zbadaniu trzeciego, ostatniego z obszarów zależności – trudniejszego
do uchwycenia i zmierzenia, bo chodzi w nim o ustalenie, na jakiej podstawie czytelnicy o różnych poglądach politycznych wybierają gazety w ramach
oferty prezentowanej na rynku (korzystając z prawa wyboru) – można stwierdzić, że w Szwecji czytelnicy wybierają gazety prezentujące linie polityczne
w proporcjach wskazanych w poniższej tabeli.
Tabela 2. Wybór gazet ze względu na prezentowaną w nich linię polityczną.
Profil polityczny gazety porannej
czytelnicy [w %]
niezależna
22
liberalna
40
centrowa (moderaci)
25
Źródło: L. Weibul, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg.
Jak wskazują wyniki badań prowadzonych przez Weibulla, przy wyborze
konkretnej gazety poglądy polityczne czytelnika mają mniejsze znaczenie niż
dwie inne kwestie, a mianowicie tradycja czytania danego tytułu przez najbliższe
otoczenie (rodzina, grupa rówieśnicza) oraz ocena czytelników dotycząca linii
politycznej prezentowanej w gazecie. Czytelnicy powielają zwyczaje prasowe
swojego otoczenia i wybierają gazety zgodnie z własnym osądem na temat ich
politycznej zawartości, czasami niezgodnie z faktyczną linią ideologiczną tytułu.
Poza obszarami zależności mediów od polityki, Bogusława DobekOstrowska wyróżnia pięć poziomów upartyjnienia mediów masowych: bardzo
wysoki, gdy media są własnością partii, wysoki (dobrowolny związek medium
z partią), średni (medium udziela warunkowego poparcia partii), niski (poparcie ad hoc w nieprzewidywalnych formach) i najniższy, gdy media zachowują
neutralność24. Poziom upartyjnienia szwedzkich mediów obecnie można ocenić
jako średni, ale w przeszłości bywał również wysoki25. Przedstawiciele obu
L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006.
B. Dobek-Ostrowska, Współczesne systemy medialne w: Media masowe na świecie. Modele
systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, Wrocław, 2007, s. 42–43.
25
Gdy w 1976 roku partia mieszczańska zdobyła w wyborach parlamentarnych większość i rozpoczęła formowanie rządu, rekrutowała swoich współpracowników spośród
dziennikarzy, ale ruch odbywał się również w przeciwnym kierunku. Kariera urzędnicza
otwierała drzwi do posad w redakcjach gazet. Taki system przechodzenia od mediów do
polityki i z powrotem był cechą również rządów socjaldemokratycznych, rządzących w Szwecji nieprzerwanie od lat 30-ych XX wieku. Vide: K. E. Gustafsson, P. Rydén, 2002, Den
svenska pressens historia IV…, Stockholm, s. 250.
23
24
124
tych sfer (mediów i polityki – przyp. DW.) mogą wchodzić także w relacje
nieformalne. Chodzi tu przede wszystkim o stopień politycznej sympatii i społeczno-kulturowej bliskości, która wytwarza się między nimi. Liczne powiązania mogą być efektem rekrutacji personelu mediów i elit politycznych oraz
ich socjalizacja, która odbywa się w tych samych społecznych i kulturowych
uwarunkowaniach26.
Zaufanie do mediów i do polityki
Jak wynika z badań Lennarta Weibulla wpływ mediów na opinię publiczną
jest tym wyższy, im niższe jest pojęcie o polityce w ogóle. Wśród szwedzkich
mediów na szczególna uwagę zasługują lokalne media, które cieszą się sporym
zaufaniem. Są wśród nich lokalne stacje radiowe (głównie lokalne rozgłośnie
radia publicznego P4), wiadomości lokalne w telewizji publicznej TV4 oraz
lokalne rozgłośnie prywatne. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wiek odbiorców,
wówczas okazuje się, że osoby starsze mają większe zaufanie do telewizji
publicznej oraz prasy dziennej, młodsze roczniki natomiast większym zaufaniem obdarzają prasę wieczorną i dzienniki bezpłatne (wśród nich prasa bezpłatna, np. „METRO”). Różnice są widoczne także wówczas, gdy uwzględnimy
wykształcenie czytelników. Osoby z niższym wykształceniem darzą większym
zaufaniem lokalne rozgłośnie prywatne. Wykształcenie nie ma znaczenia, gdy
rozpatrzymy przypadek gazety Göteborgs posten , która jest wyjątkiem wśród
mediów lokalnych – wysokim poziomem zaufania obdarzają ją zarówno osoby
z wyższym wykształceniem, jak i te z niższym wykształceniem.
W obszarze zaufania do polityki duże znaczenie ma wiek badanych. Osoby
w wieku średnim i starsze mają mniejsze zaufanie do polityków niż osoby
młode i są bardziej zainteresowani polityką niż młodzi. Na pytanie o poziom
zainteresowania polityką, w 2009 roku 53% badanych stwierdziło, że interesuje się nią bardzo lub umiarkowanie. Mimo tak wysokiego poziomu deklarowanego zainteresowania tą dziedziną życia, zaledwie 7% respondentów
wykazało chęć przystąpienia do partii politycznej27. Na pytanie o sympatie
polityczne na linii lewica-prawica, 36% wybrało prawicę, a 34% lewicę. Na
uwagę zasługuje wysoki poziom zadowolenia z poziomu demokracji we własnym kraju – aż 78% respondentów stwierdziło, że jest zadowolonych z procesów demokratycznych zachodzących w Szwecji.
Okazuje się, że sympatie polityczne są wyraźne, gdy weźmiemy pod uwagę
podział regionalny28. Prasa socjaldemokratyczna ma najwięcej czytelników
B. Dobek-Ostrowska, Współczesne systemy medialne w: Media masowe na świecie. Modele
systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, Wrocław 2007, s. 43–44.
27
raport SOM, Svenska treender 1986–2009, red. S. Holmberg, L. Weibull, http://gupea.
ub.gu.se/bitstream/2077/22976/1/gupea_2077_22976_1.pdf, dostęp: 25.05.2011 r.
28
L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg.
26
125
w północnej części Szwecji środkowej, na przykład w Dalarnie, gdzie najchętniej czytanymi gazetami są „Arbetarbladet” i „Dala-Demokraten”), a także
w górnej części Norrlandii, gdzie czytalników ma ”Norrländska socialdemokraten”. Prasa liberalna cieszy się dużym zainteresowaniem w zachodniej (np.
„Göteborgs-posten”) i południowej Szwecji (np. „Sydsvenskan”). W południowej części kraju chętnie czytana jest również prasa centrowa („Skånska
dagbladet”, „Norra Skåne”). W Sztokholmie najwiekszą popularnością mają
gazety niezależne (np. „Dagens Nyheter”) i te o zabarwieniu centrowym.
Informacja o tym, czy dany dziennik prezentuje jakąś linię polityczną czy
nie, zawarta jest na jego pierwszych stronach, zazwyczaj tuż przy artykule
wstępnym, czyli w tzw. ledare. Gazety, które chcą podkreślić swoją niezależność,
umieszczają informację oberoende (niezależna), jednakże nie zawsze oznacza
ona, że gazeta jest niezależna, bo poglądy redaktora również określają charakter prezentowanych treści i trudno się od tego uwolnić (Weibull, 2006).
Często informacja o linii politycznej gazety wygląda następująco oberoende
liberal29 (niezależny liberalny) lub oberoende konservativ (niezależny konserwatywny), co wydaje się mylące przy próbie klasyfikacji politycznej zależności
konkretnych gazet. Medioznawcy zauważają również, że gazety określające
się mianem oberoende często prezentują linię polityczną częściej zbliżoną do
poglądów ugrupowań mieszczańskich (centro-prawicowych, szw. borgerliga)
niż socjaldemokratycznych30. W procesie ”uniezależniania się” najdalej poszły
gazety bezpłatne, które nie posiadają artykułów wstępnych, a komentarze do
wydarzeń są umieszczane przez niezależnych komentatorów i w przeważającej
części dotyczą wydarzeń niezwiązanych z polityką31.
Lennart Weibull podkreśla, że zmniejszenie zależności między prasą,
a polityką nie oznacza zupełnego zerwania tych więzów. Jego zdaniem obecnie możemy mówić o trzech typach relacji między tymi dwoma obszarami
– zależność na podstawie własności, gdy partia polityczna jest właścicielem
całości lub części danego tytułu, zależność w obrębie zawartości, gdy linia
polityczna gazety prezentowana jest nie tylko w artykule wstępnym, ale także
w części poświęconej informacjom, zależność w zakresie sympatii politycznych czytelników danego tytułu.
Zgodnie z podziałem zaproponowanym przez Weibulla na gazety partyjne
celujące „na zewnątrz” i „do wewnątrz” można stwierdzić, że socjaldemokraci celują w stały elektorat, inne opcje polityczne szukają czytelników na
zewnątrz. Mieszczańskie partie, na które składają się ugrupowania centrowe,
29
Tak swoją linię polityczna określa na przykład największy szwedzki dziennik Dagens
Nyheter, natomiast posiadający największy nakład – tabloidowy dziennik Expressen – na
stronie z artykułem wstępnym zamieszcza informację, że prezentuje poglądy liberalne.
30
L. Nord, Vår tids ledare – en studie av den svenska dagspressens politiska opinionsbildning,
Stockholm, 2001, za: L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006,
Göteborg, s. 186.
31
L. Weibull, S. Hadenius, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv..., s. 137.
126
liberalne i moderaci, są skierowane do zewnątrz, co wynika z faktu, że ich
gazety są dominującymi tytułami w kilku regionach, dzięki czemu mogą bez
obaw o spadek czytelnictwa proponować „własne” treści osobom spoza swojego elektoratu32.
Tabela 3. Liczba gazet deklarujących swoja linię polityczną w latach 1983,
1995 i 2005.
Rok
1983
1995
2005
Suma
171
167
154
Źródło: opracowanie własne
W 2007 roku 107 gazet zadeklarowało popieranie konkretnej linii politycznej w artykule wstępnym (tj. w artykule ledare), co stanowi niemal 70%
ogólnej liczby gazet zamieszczających taką informacje na swoich łamach.
Subsydia dla prasy
Państwowe subsydia dla prasy (Statens presstöd) zostały wprowadzone
w Szwecji w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Jednym z ich celów
było ratowanie wydawnictw, którym groziła likwidacja z powodu złej sytuacji
finansowej. Innym, może nawet bardziej istotnym powodem wprowadzenia
takiej formy dotowania wydawców prasy, była chęć uniezależnienia gazet od
partii politycznych, wspierających finansowo poszczególne tytuły. Subsydia
były także efektem zmiany, która zaszła w kwestii pojmowania roli mediów
w życiu społecznym. Z organów kreowania opinii publicznej stały się one
przedsiębiorstwami, w które trzeba inwestować, by móc na nich zarabiać.
Decyzja o wprowadzeniu subsydiów dla prasy miała charakter głównie polityczny. Kwestie związane z motywami ekonomicznymi można potraktować
jako drugorzędne, ale również istotne.
Etapy rozwoju prasy politycznej w Szwecji nierozłącznie wiążą się z procesem kształtowania polityki prasowej w tym kraju, a co za tym idzie również
decyzji w sprawie państwowych subsydiów dla prasy. W latach sześćdzisiatych XX wieku polityka prasowa należała do zadań ministerstwa sprawiedliwosci, co miało związek ze zmianami legislacyjnymi, tj. subsydiami dla partii politycznych, których celem było wspieranie opiniotwórczej działalności
partii i z wolnością druku. Na początku lat siedemdziesiątych zdecydowano
o przeniesioniu jej do ministerstwa finansów – związane z finansowaniem
subsydiów dla prasy z podatku od ogłoszeń (zamienionego w 1972 roku na
podatek od reklam, który był płacony przez duże, dobrze prosperujące gazety
32
L. Weibull, Finns det fortfarande partipress?, SOM-raport, nr 39/2006, Göteborg.
127
na rzecz słabszych). Dyskusja nad koniecznością wspierania prasy rozpoczęła
również debatę nad zasadnością wprowadzenia pomocy finansowej dla podmiotów chcących rozpocząć działalność wydawniczą. Od 1976 roku sprawami
prasy zajmowało się ministerstwo edukacji, co było związane z umiejscowieniem prasy dziennej w kontekście mass mediów33. W roku 1980 wysokość
subsydiów osiągnęła apogeum - łączna suma wypłat wyniosła 61 milionów
koron, czyli około 30 milionów złotych. Wydawcy prasy stali się podmiotami
rynkowymi, działającymi w sytuacji dużej konkurencji. Taki sposób ujmowania
obecności wydawców prasy sprawił, że subsydia dla prasy wprowadzano, aby
jak to wówczas uzasadniano, wspierać wolną konkurencję, a przede wszystkim chronić wolność działalności gospodarczej.
Od lat dziewięćdziesiątych trwała wzmożona dyskusja nad zasadnością
przyznawania subsydiów dla prasy i nad tym sposobem ingerowania państwa
w rynek mediów. Ugrupowania mieszczańskie na przykład postulowały szybką
likwidację subsydiów. Przeciwnicy tej formy pomocy państwowej twierdzili
między innymi, że ingerencja państwa w rynek prasy nie jest wskazana i że
rynek najlepiej zweryfikuje, które tytuły utrzymają się na nim, a które zostaną
zlikwidowane. Debata trwa – subsydia wciąż są głównym punktem dyskusji
nad przyszłością szwedzkiego rynku prasy, czego dowodem było zwołanie
w 2006 roku posiedzenia Komisji do spraw prasy (Pressutredningen). W 2004
roku Komitet Prasy wyłączył ze sfery zainteresowania dzienniki dystrybuowane
drogą elektroniczną. Takie rozwiązanie motywowano brakiem możliwości prenumeraty dzienników tym sposobem. Ponadto członkowie Komitetu wyszli
z założenia, że czytelnicy, mając do wyboru płatną prasę dostarczaną droga
elektroniczną i prasę płatną dostarczaną drogą tradycyjną, wybiorą wydania
papierowe bądź zwrócą się w kierunku prasy bezpłatnej34. Komitet obradujący w 2006 roku pod hasłem różnorodności i dostępu podjął ten temat,
a dodatkowo przeanalizował sytuację prasy imigranckiej i tej kierowanej do
mniejszości narodowych. Głównym celem obrad stało się ustalenie aktualnej
sytuacji na rynku prasy oraz warunków funkcjonowania subsydiów państwowych. Rezultatem obrad Komisji było sprawozdanie roczne zatytułowane
Różnorodność i zasięg. W sprawozdaniu tym stwierdzono, że państwo powinno
wspierać wewnętrzna i zewnętrzną różnorodność na rynku dzienników, tak
by stworzyć dobre warunki do rozwoju prasy i umożliwić jej dotarcie do
wszystkich regionów kraju i do wszystkich jego mieszkańców (również do
mniejszości narodowych poprzez wspieranie gazet wydawanych w ich językach narodowych). Zdaniem członków Komitetu właściwie każdy typ gazet
zasługuje na wsparcie, choć większy nacisk kładziony jest na gazety regionalne
i ogólnokrajowe, a mniejszą wagę przywiązuje się do prasy przeznaczonej dla
mieszkańców dużych miast. W raporcie wielokrotnie mówi się o tym, jak duże
znaczenie ma kwestia dotarcia do jak największej grupy odbiorców poprzez
33
34
128
K.E. Gustafsson, P. Rydén, 2002, Den svenska pressens historia, Stockholm, s. 250.
S. Hadenius, L. Weibull, I. Wadbring, Massmedier. Press, radio och tv..., s. 154.
dostosowanie cen prasy do ich możliwości nabywczych oraz dystrybucji prasy
do słabo zaludnionych regionów Szwecji35. Oba elementy są podstawą założenia, że najważniejszą funkcją prasy jest „umożliwienie obywatelom dotarcia
do informacji i aktywnego uczestniczenia w życiu społecznym”36.
Instytucją odpowiedzialną za przyznawanie subsydiów dla prasy jest Urząd
ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämnden). Do jego zdań należy ochrona różnorodności na rynku prasy, rozpatrywanie wniosków o przyznanie subsydiów
i decydowanie o jego wysokości wyliczanej dla każdego tytułu indywidualnie
(w zależności od nakładu, typu gazety i jej sytuacji finansowej). Na wysokość
subsydiów w perspektywie historycznej zasadniczy wpływ miała ogólna sytuacja finansowa państwa i sytuacja na rynku prasy. W latach osiemdziesiątych
trzy razy podwyższano sumę subsydiów dla mniej konkurencyjnych gazet
w związku ze wzrostem dochodu dużych przedsiębiorstw prasowych, w tych
latach jedynie dwa tytuły miały problemy finansowe, natomiast aż dwa koncerny
prasowe weszły wówczas na giełdę (Sydsvenska Dagbladet AB, VLT-koncernen)37.
Subsydia dla prasy mają różny charakter i trafiają do wydawców na różnych
etapach procesu wydawniczego. Główny podział obejmuje subsydia pośrednie
i bezpośrednie. Do bezpośrednich należą subsydia dystrybucyjne, rozwojowe,
na rozpoczęcie działalności oraz eksploatacyjne38. Zdecydowanie najwieksze
wsparcie finansowe dla gazet dostarczane jest w postaci subsudiów eksploatacyjnych. W 2010 roku 137 (100 wysokofrekwencyjnych i 37 średniofrekwencyjnych) dzienników otrzymało subsydia dystrybucyjne.
Tabela 4. Liczba dzienników, które w latach 2008–2010 otrzymały subsydia
eksploatacyjne.
Frekwencja
1-2 numery/tydzień
2008
2009
2010
55
61
64
3-5 numerów/tydzień
6
6
5
6-7 numerów/tydzień
17
17
18
Razem
78
84
87
Źródło: opracowanie własne
Należy także pamiętać, że wśród wielu dylematów ujętych w dyskusji
nad sposobami przyznawania subsydiów i ich wpływu na rynek znajduje
35
Sprawozdanie roczne Komitetu prasy, Mångfälld och räckvidd, 2008, Statens offentliga
utredningar, SOU 2006.
36
Ibidem, s. 14.
37
K.E. Gustafsson, P. Rydén, 2002, Den svenska pressens historia, s. 301.
38
Zasady przyznawania poszczególnych typów subsydiów znajdują się z Zarządzeniu
o subsydiach dla prasy (Presstödsförordningen, 1990:524) oraz w Instrukcji dla urzędu ds.
subsydiów dla prasy (Presstödsnämndens föreskrifter, KRFS 2009:1). W latach 2001–2007 istniał
jeszcze jeden rodzaj subsydiów przeznaczonych dla prasy dystrybuowanej w soboty (lördagsutdelningsstöd).
129
się kwiestia przyznawania państwowych pieniędzy koncernom prasowym
i skutkach takiego postepowania dla ochrony konkurancji na rynku prasy.
Od 1 stycznia 2011 roku obowiązuje kilka istotnych zmian w przepisach
Zarządzenia o subsydiach dla prasy (Presstödsförordningen). Najważniejsze z nich
to wprowadzenie kontroli kosztów druku ponoszonych przez gazety. Od tego
roku wydawcy będą zobowiązani do przedstawienia wydatków związanych
z tym etapem ich działalności, na tej podstawie zostaną naliczane subsydia. Po zakończeniu roku gazety przedstawią dane dotyczące wykorzystania
przyznanej im sumy i w razie niewykorzystania wszystkich środków nastąpi
zwrot niewykorzystanej puli. Ponadto zmiany obejmą gazety wielkomiejskie,
które od tego roku będą mogły ubiegać się o te same subsydia eksploatacyjne,
jakie do tej pory otrzymywały gazety średnio i wysoko frekwencyjne39. Nowe
przepisy obowiązują jedynie do roku 2016, ponieważ rok później mają wejść
w życie nowe, które uwzględnią doświadczenia zebrane w ciągu poprzednich
pięciu lat40.
Podsumowanie
Żadne z badań i opinii przytoczonych w niniejszej pracy nie wskazuje,
aby można było mówić o kryzysie prasy partyjnej w Szwecji. Odsuwanie się
od zależności partyjnej to wynik wielu czynników, wśród których na pierwsze
miejsce wysuwają się czynniki ekonomiczne. Walka o czytelników, chęć ekspansji na nowe rynki regionalne, wzrost konkurencyjności nowych mediów
skutecznie zniechęca wydawców prasy do definiowania swojego tytułu jako
gazety o wąsko sprecyzowanych poglądach. Konieczność ubiegania się o subsydia państwowe również motywuje wydawców prasy do sięgania po nowe
metody dystrybucji, odsuwając aspekty ekspansji ideologicznej na drugi plan.
Poziom zaufania do mediów i do polityki utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, co daje możliwości swobodnego współegzystowania. Jednakże wszystkie te elementy przestają mieć znaczenie, gdy przyjrzymy się wynikom badań przeprowadzonych w Szwecji w ciągu ostatniego
dziesięciolecia. Pokazują one, że przy wyborze gazety większe znaczenie od
własnych preferencji politycznych mają: tradycja czytania danego dziennika
w domu, przez rodzinę lub najbliższe otoczenie, dostęp do dzienników oraz
oferta prasy prezentowana głównie na lokalnym rynku (przy małej liczbie
39
Inne zmiany dotyczące dzienników wielkomiejskich to miedzy innymi: możliwość
ubiegania się o subsydia dodatkowe (extrastöd) jeśli tytuł spełnia zapisane w rozporządzeniu dodatkowe warunki, dzienniki wysoko frekwencyjne – wychodzące siedem dni w tygodniu – od 2011 roku mogą się ubiegać o subsydia eksploatacyjne, które do tej pory były
przyznawana jedynie dziennikom średnio- i niskofrekwencyjnym.
40
Sprawozdanie roczne 2010, Urzędu ds. subsydiów dla prasy (Presstödsnämnden) oraz
Urzędu ds. czasopism dźwiękowych (Taltidningsnämnden).
130
dostępnych dzienników czytelnicy wybierają gazety nie zwracając uwagi na ich
linię polityczną).
Prasę płatną dystrybuowaną drogą tradycyjną i elektroniczną zaczynają
zastępować gazety bezpłatne oraz prasa internetowa. Trudno ocenić, czy jest to
negatywny trend i jakie będzie to miało znaczenie dla jakości treści prezentowanych w prasie w przyszłości. Jednoznaczną ocenę utrudnia przede wszystkim
fakt, że oba rodzaje prasy darzone są przez osoby młode relatywnie wysokim
poziomem zaufania. Otwarte pozostają wciąż także pytania dotyczące kwestii
prasy partyjnej oraz przyszłości subsydiów dla prasy. Te ostatnie od wielu lat
są dyskutowane i modyfikowane, ale wygląda na to, że zarówno odbiorcy, jak
i sami wydawcy traktują pomoc państwa jako jeden z elementów systemu
i jako taki wolą zmieniać i udoskonalać niż definitywnie zlikwidować, nawet
w imię ratowania zasad wolnego rynku i konkurencji. Obecna formuła subsydiów powoli przestaje pasować do warunków panujących na rynku prasy,
co nie wyklucza jednak faktu, że gdy obecne przepisy przestaną obowiązywać
(a ma to nastąpić 1 stycznia 2017 roku), ustawodawca tak zrewiduje zapisy
Zarządzenia o subsydiach dla prasy, aby można było z nich korzystać w nowej
sytuacji. W rezultacie subsydia, choć najprawdopodobniej w zmienionej formie, pozostaną ważnym elementem szwedzkiego rynku prasy.
131
POLITYKA SPOŁECZNA
Agnieszka Pogorzelska
Polityka społeczna wobec
niepełnosprawności – rola państwa
w przeciwdziałaniu wykluczeniu
społecznemu i zawodowemu osób
dotkniętych dysfunkcjami
Zakres pojęciowy niepełnosprawności ewoluował od definicji czysto
medycznych i od określania problemu terminem inwalidztwo do ujęcia społecznego i nazywania „nie w pełni sprawnością” bądź „sprawnością inaczej”.
Podobnie zmieniało się podejście polityki społecznej i stopień zaangażowania
instytucji we wsparcie osób niepełnosprawnych. Niewątpliwie jednak wszelkim działaniom towarzyszyło przekonanie, że niepełnosprawność, z uwagi
choćby na częstość występowania, powoduje konsekwencje zarówno w kontekście indywidualnym, jak i społecznym.
W literaturze przedmiotu dotyczącej systemu wsparcia osób niepełnosprawnych dominuje przekonanie, że stopień integracji ze społeczeństwem
dotkniętych tym problemem w znacznej mierze zależy z jednej strony od
ergonomii, a z drugiej od deklarowanych i faktycznie realizowanych postaw
opinii społecznej. Te czynniki muszą być na jakiejś podstawie ukształtowane
i przez kogoś wykonywane. Stąd w niniejszym artykule przeważać będzie
podejście formalne, skupiające się na prawnych, finansowych i instytucjonalnych instrumentach polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych,
które konstytuując konkretne zasady (prawo), wykonując je (instytucje) bądź
ułatwiając ich realizowanie (fundusze) wpływają na sytuację tej grupy społecznej pomagając jej funkcjonować w społeczeństwie.
Obraz sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce
Istotność zajęcia się problematyką osób niepełnosprawnych wynika
z faktu powszechności występowania tego zjawiska w społeczeństwie. Wyniki
Narodowego Spisu Powszechnego w 2002 roku wskazały, że w Polsce żyje
ok. 5,5 mln osób niepełnosprawnych1. Bardziej aktualne Badania Aktywności
Osoby niepełnosprawne w Polsce oraz ich gospodarstwa domowe, raport z badań Narodowego
Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2002, Warszawa 2003, s. 38.
1
135
Ekonomicznej Ludności (BAEL)2 przeprowadzone przez Główny Urząd
Statystyczny dostarczyły informacji o prawie 3,5 mln osobach niepełnosprawnych w wieku 15 lat i więcej, co stanowiło ponad 11% populacji3.
Aby wskazać konieczne do podjęcia działania i zidentyfikować obszary
wymagające szczególnego wsparcia, warto przeanalizować sytuację osób niepełnosprawnych wynikającą ze statystyk. Wspomniane Badania Aktywności
Ekonomicznej Ludności wskazały, że 27,2% osób w wieku 15 lat i więcej miało
orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, 38,4% tych osób – orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, a 34,4% – o lekkim stopniu niepełnosprawności4. Porównanie wyników badań z roku 2009 z poprzednimi latami pozwoliło również wyciągnąć wniosek, że w ciągu ostatnich lat
nastąpiło zwiększenie udziału osób z orzeczonym umiarkowanym i znacznym
stopniem niepełnosprawności oraz zmniejszenie udziału osób z orzeczonym
lekkim stopniem niepełnosprawności, co jest niepokojącą tendencją.
W 2009 roku aktywnych zawodowo było 15,7% osób niepełnosprawnych
w wieku 15 lat i więcej. Jednak wśród osób w wieku produkcyjnym odsetek
ten był wyższy i wyniósł 24,6%. Podobnego rozróżnienia należy dokonać przy
wskazywaniu współczynnika zatrudnienia – udział osób pracujących wśród
osób niepełnosprawnych w wieku 15 lat i więcej wynosił 13,8%, zaś wśród
osób w wieku produkcyjnym – 21,4%5. Warto zwrócić uwagę na pozytywny
trend w sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Zwłaszcza w latach
2007–2009 odnotowano wzrost współczynnika aktywności zawodowej i wskaźnika zatrudnienia oraz spadek stopy bezrobocia osób niepełnosprawnych
w wieku produkcyjnym. Nie da się ukryć, że te zmiany wynikają w znacznej
mierze z zastosowanych instrumentów prawnych czy finansowych ułatwiających osobom dotkniętym dysfunkcjami znalezienie i utrzymanie miejsca pracy.
Podobną tendencję wzrostową, choć wciąż niezadowalające wyniki, można
dostrzec oceniając poziom wykształcenia osób niepełnosprawnych. Osoby
dotknięte problemem niepełnosprawności są niestety wciąż znacznie gorzej
wykształcone niż ludzie sprawni. Należy zauważyć, że w ciągu ostatnich lat
następował stopniowy wzrost udziału osób niepełnosprawnych w wieku 15 lat
i więcej z co najmniej średnim poziomem wykształcenia – do 32% w 2009
2
Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) – prowadzone od maja 1992 r.
zgodnie z metodyką Międzynarodowej Organizacji Pracy co kwartał przez Główny Urząd
Statystyczny badanie aktywności ekonomicznej ludności, polegające na ankietowaniu ogólnopolskiej próby gospodarstw domowych. Badania dotyczą reprezentacyjnej próby osób
w wieku 15 i więcej lat. W trakcie BAEL zostaje ustalona liczba osób aktywnych zawodowo,
równa sumie pracujących i bezrobotnych.
3
Dane na podstawie wyciągów z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności w latach
1992–2009 udostępnionych na stronie internetowej Biura Pełnomocnika Rządu do spraw
Osób Niepełnosprawnych: http://www.niepelnosprawni.gov.pl/niepelnosprawnosc-w-liczbach/tablice, dostęp: 16.05.2011 r.
4
Ibidem.
5
Ibidem.
136
roku. Jednak udział osób niepełnosprawnych posiadających wyższe wykształcenie w 2009 roku wynosił jedynie 5,9%6.
Poziom wykształcenia osób niepełnosprawnych wpływa na ich położenie
na rynku pracy. To z kolei ma odzwierciedlenie w sytuacji materialnej. Na
problemy ekonomiczne rodzin osób niepełnosprawnych mają również wpływ
zwiększone nakłady na opiekę zdrowotną i rehabilitację. Wskazuje się, że
obecność w gospodarstwie domowym osoby niepełnosprawnej jest czynnikiem
zwiększającym ryzyko zagrożenia ubóstwem. Według szacunku dokonanego
na podstawie wyników badania gospodarstw domowych przeprowadzonego
przez GUS w 2009 roku stopa ubóstwa ustawowego wynosiła 8,3%7. W przypadku gospodarstw domowych z co najmniej jedną osobą niepełnosprawną
jej wartość wzrastała do 10,7%. Ponadto jeśli w gospodarstwie było przynajmniej jedno dziecko do lat 16 posiadające orzeczenie o niepełnosprawności,
to stopa ubóstwa sięgała 18,6%. Dla porównania w przypadku gospodarstw
domowych bez osób niepełnosprawnych wartość wskaźnika wynosiła jedynie 7,5%8. Wyraźny spadek udziału osób i rodzin zagrożonych ubóstwem
w odniesieniu do poprzednich lat, nie zwalnia z obowiązku troski o materialną sytuację osób niepełnosprawnych.
Położenie osób niepełnosprawnych wynikające ze statystyk nie daje pełnego
obrazu. Pozwala jednak zidentyfikować obszary wymagające najskuteczniejszej
interwencji. Zdecydowanie zaliczyć należy do nich sytuację zawodową, edukacyjną i ekonomiczną osób dotkniętych dysfunkcjami i ich otoczenia. Warto
ponadto zwrócić uwagę na konieczność zapewnienia odpowiedniej opieki
medycznej oraz na potrzebę integracji osób niepełnosprawnych z pozostałą
częścią społeczeństwa w różnych dziedzinach życia, poprzez zapewnienie równego dostępu i niedyskryminowanie omawianej w niniejszym artykule grupy
społecznej. Odpowiedzią na konieczność podejmowania działań na wymienionych płaszczyznach są instrumenty polityki społecznej państwa.
Ibidem.
Ustawowa granica ubóstwa to kwota, która zgodnie z obowiązującą ustawą o pomocy
społecznej uprawnia do ubiegania się o przyznanie świadczenia pieniężnego z systemu
pomocy społecznej (w 2009 roku próg dochodowy dla osoby samotnie gospodarującej
wynosił 477 zł, dla rodziny – 351 zł na osobę). Gospodarstwo domowe, a tym samym
wszystkie osoby wchodzące w jego skład, zostały uznane za ubogie, jeżeli poziom wydatków tego gospodarstwa był niższy od kwoty, która zgodnie z obowiązującą ustawą uprawnia do ubiegania się o przyznanie świadczenia z pomocy społecznej.
8
Dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące zagrożenia ubóstwem gospodarstw
domowych z osobami niepełnosprawnymi, dostępne na stronie internetowej www.stat.gov.
pl, dostęp: 17.05.2011 r.
6
7
137
Instrumenty prawne
Zainteresowanie problematyką osób niepełnosprawnych na forum podmiotów międzynarodowych takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych,
Rada Europy, Międzynarodowa Organizacja Pracy czy Unia Europejska pojawiło
się wcześnie. Już w 1955 roku MOP opracowała Zalecenie nr 99 dotyczące
rehabilitacji zawodowej niepełnosprawnych9. Szybko podjęto również temat
zagrożenia osób niepełnosprawnych dyskryminacją, przygotowując w 1958
roku Konwencję nr 11110 oraz Zalecenie nr 11111 zakazujące takich praktyk.
Międzynarodowa Organizacja Pracy opracowała również zasady prowadzenia
polityki rynku pracy wobec osób niepełnosprawnych, do których powinny
stosować się państwa. Uczyniła to w Konwencji nr 15912 oraz Zaleceniu nr
16813 z 1983 roku dotyczących formułowania, wdrażania oraz okresowego
oceniania polityki związanej z rehabilitacją zawodową i zatrudnianiem osób
niepełnosprawnych w poszczególnych państwach. Idąc naprzeciw wymogom
nowoczesności i wprowadzaniu nowoczesnych metod zarządzania zasobami
ludzkimi w 2001 roku na forum MOP powstał kodeks praktyk „Zarządzanie
niepełnosprawnością w miejscu pracy”14 zawierający m.in. zalecenia dotyczące
sposobów rekrutacji, awansowania, motywowania i utrzymania przy zatrudnieniu osób dotkniętych dysfunkcjami.
W latach dziewięćdziesiąty zainteresowanie tematyką rehabilitacji osób
niepełnosprawnych wyraziła Rada Europy, opracowując w 1992 roku dokument
„Spójna polityka rehabilitacji osób niepełnosprawnych”15. Uaktualnieniem tych
Zalecenie Nr 99 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczące przystosowania i rehabilitacji
zawodowej inwalidów z 1955 r., dostępne na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/zalecenia/z099.html, dostęp: 17.05.2011 r.
10
Konwencja Nr 111 Międzynarodowej Organizacji dotycząca dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu przyjęta w Genewie dnia 25 czerwca 1958 r., dostępna na
stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/
konwencje/k111.html, dostęp: 17.05.2011 r.
11
Zalecenie Nr 111 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczące dyskryminacji w zakresie
zatrudnienia i wykonywania zawodu z 1958 r., dostępne na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/zalecenia/z111.html, dostęp:
17.05.2011 r.
12
Konwencja Nr 159 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotycząca rehabilitacji zawodowej
i zatrudnienia osób niepełnosprawnych przyjęta w Genewie dnia 1 czerwca 1983 r., dostępna
na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/
konwencje/k159.html, dostęp: 17.05.2011 r.
13
Zalecenie Nr 168 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczące rehabilitacji zawodowej
i zatrudnienia osób niepełnosprawnych z 1983 r., dostępne na stronie internetowej Międzynarodowej Organizacji Pracy: http://www.mop.pl/doc/html/zalecenia/z168.html, dostęp:
17.05.2011 r.
14
Managing disability in the workplace. An ILO code of practice, Międzynarodowa Organizacja Pracy, Genewa 2002.
15
Zalecenie nr R(92)6 Komitetu Ministrów Rady Europy dla państw członkowskich dotyczące
spójnej polityki wobec osób niepełnosprawnych z 1992 r., dostępne na stronie internetowej Biura
9
138
zaleceń jest deklaracja przyjęta w 2003 roku zatytułowana „Dążenie do pełnego
uczestnictwa osób niepełnosprawnych jako obywateli”16. Konieczność uzupełnień wynikała ze zmiany sytuacji osób niepełnosprawnych oraz z ewolucji filozofii pojmowania niepełnosprawności. Zrewidowany dokument zawiera wskazania dotyczące bardzo licznych obszarów funkcjonowania osób nie w pełni
sprawnych. Dominuje w nim społeczne podejście do niepełnosprawności
skutkujące licznymi obowiązkami po stronie społeczeństwa. Deklaracja stała
się podstawą do opracowania przez Radę Europy Planu Działań na rzecz Osób
Niepełnosprawnych 2006–2015.
Organizacja Narodów Zjednoczonych zastosowała kompleksowe podejście do problemu niepełnosprawności, koncentrując się na licznych obszarach sprzyjających wyrównywaniu szans. W 1982 roku został opracowany
Światowy Program Działań na rzecz Osób Niepełnosprawnych, który stał
się podstawą inicjatyw podejmowanych w ramach Dekady ONZ na rzecz
Osób Niepełnosprawnych przypadającej na lata 1983–1992. Dzięki wiedzy,
doświadczeniu i dobrym praktykom nabytym w tym czasie możliwe stało
się opracowanie w 1993 roku „Standardowych Zasad Wyrównywania Szans
Osób Niepełnosprawnych”17. Zidentyfikowały one warunki niwelowania różnic realizowane m. in. poprzez kształtowanie świadomości społecznej oraz
zapewnienie osobom niepełnosprawnym pełnego dostępu zarówno do opieki
medycznej, jak i rehabilitacji czy innych form wsparcia. Ponadto wskazały na
liczne dziedziny życia, na polu których wyrównywanie szans powinno następować. Zapewniły wreszcie warunki i sposoby wdrożenia przyjętych zasad,
np. poprzez badania naukowe w tej dziedzinie, szerokie informowanie, szkolenia, wspieranie organizacji osób niepełnosprawnych, a także odpowiednie
środki ekonomiczne oraz współpracę techniczną i merytoryczną, także międzynarodową.
W 2007 roku ONZ opracowało Konwencję Praw Osób Niepełnosprawnych18.
Definicją niepełnosprawności objęto osoby „z długotrwałą obniżoną sprawnością fizyczną, umysłową, intelektualną lub sensoryczną, która w interakcji
z różnymi barierami może ograniczać ich pełne i efektywne uczestnictwo
Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych: http://www.niepelnosprawni.
gov.pl/dokumenty-rady-europy, dostęp: 17.05.2011 r.
16
Deklaracja Ministrów w sprawie osób niepełnosprawnych «Dążenie do pełnego uczestnictwa
osób niepełnosprawnych jako obywateli», przyjęta przez Drugą Europejską Konferencję Ministrów
odpowiedzialnych za integracyjną politykę na rzecz osób niepełnosprawnych, 7-8 maja 2003 roku,
dostępna na stronie internetowej Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych: http://www.niepelnosprawni.gov.pl/dokumenty-rady-europy, dostęp: 17.05.2011 r.
17
Standardowe Zasady Wyrównywania Szans Osób Niepełnosprawnych przyjęte Rezolucją 48/96
Zgromadzenia Ogólnego ONZ 20 grudnia 1993 r., dostępne na stronie internetowej Ośrodka
Informacji ONZ: http://www.unic.un.org.pl/niepelnosprawnosc/dzialalnosc.php, dostęp:
17.05.2011 r.
18
Konwencja Praw Osób Niepełnosprawnych przyjęta Rezolucją 61/106 Zgromadzenia Ogólnego
ONZ 13 grudnia 2007 r., dostępna na stronie internetowej Ośrodka Informacji ONZ: http://
www.unic.un.org.pl/niepelnosprawnosc/konwencja.php, dostęp: 17.05.2011 r.
139
w życiu społecznym na równych zasadach z innymi obywatelami”19. Zwrócono
szczególną uwagę na potrzebę zapewnienia wsparcia grupom wyjątkowo narażonym, to jest np. niepełnosprawnym kobietom, dzieciom. Wymieniono prawa
przysługujące osobie ludzkiej z uwzględnieniem specyficznych potrzeb osób
niepełnosprawnych. Podobnie jak dokumenty i deklaracje MOP i Rady Europy,
również konwencja ONZ podjęła potrzebę uświadamiania sytuacji niepełnosprawnych społeczeństwu, zwalczania stereotypów i zapewnienia szerokiej
dostępności do usług społecznych osobom potrzebującym.
Warto wskazać, że Konwencja Praw Osób Niepełnosprawnych to pierwsze
od wielu lat tak szeroko zakrojone przedsięwzięcie w tej dziedzinie. Do tej
pory Konwencję podpisało 147 państw świata, a 99 dokonało jej ratyfikacji.
Podobnie postąpiło 17 z 27 państw Unii Europejskiej oraz sama UE. Polska
podpisała Konwencję, ale termin jej ratyfikacji ciągle nie został ustalony20.
Na początku maja bieżącego roku została jednak z inicjatywy Pełnomocnika
Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych wszczęta procedura ratyfikacyjna21.
Problemy z wdrożeniem Konwencji mogą wynikać z faktu konieczności dokonania licznych zmian i dostosowań w polskim systemie wsparcia osób niepełnosprawnych tak, aby spełniał wymogi określone w Konwencji. Należy tu
wymienić niezbędne działania poprawiające dostęp do informacji i komunikacji
(w tym zwłaszcza do internetu), a w efekcie m.in. do rynku pracy i programów
szkoleń. Ponadto powinny być zwiększone wydatki na zapewnienie dostępu
osób, a w szczególności dzieci, niepełnosprawnych do edukacji poprzez przekazywanie środków m.in. na usuwanie barier architektonicznych oraz organizację
odpowiedniego transportu. Zaleca się również propagowanie i wdrażanie wieloaspektowych ocen indywidualnych potrzeb oraz potencjału osób niepełnosprawnych celem ułatwienia w identyfikacji problemów wymagających interwencji22.
Wśród obowiązujących przepisów prawnych w ramach Unii Europejskiej
w kontekście osób niepełnosprawnych należy zwrócić uwagę na przepisy równościowe zawarte już w prawie pierwotnym oraz Dyrektywie Rady WE 2000/78/
WE z 27 listopada ustanawiającej warunki równego traktowania w miejscu
pracy23. Ponadto zakaz dyskryminacji oraz nakaz wspierania niepełnosprawnych na rynku pracy stanowią elementy Europejskiej Strategii Zatrudnienia24.
Art. 1. Konwencji Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ.
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/85220, dostęp: 21.05.2011 r.
21
http://www.niepelnosprawni.gov.pl/aktualnosci/art144,procedura-ratyfikacjikonwencji-o-prawach-osob-niepelnosprawnych-rozpoczeta.html, dostęp: 21.05.2011 r.
22
Szczegółowe wykazy koniecznych dostosowań prawa polskiego znajdują się w publikacji: Polska droga do Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych ONZ, red. A. Waszkielewicz,
Kraków 2008.
23
Dyrektywa Rady 2000/78/WE ustanawiająca ogólne ramy równego traktowania w miejscu
zatrudnienia i pracy z 27 listopada 2000 roku, Dz.U. L 303 z 2.12.2000 r. Polska implementowała zasady tej tzw. „dyrektywy równościowej” ustawą o wdrożeniu niektórych przepisów
UE w zakresie równego traktowania z 3 grudnia 2010 roku, Dz.U. 2010 nr 254 poz. 1700.
24
Europejska Strategia Zatrudnienia to wspólna strategia zatrudnienia, w ramach której
państwa członkowskie Unii Europejskiej przyczyniają się swoimi politykami zatrudnienia
19
20
140
Poza tymi ogólnymi zasadami na szczeblu Unii Europejskiej przygotowywane są także specyficzne działania dotyczące konkretnie osób niepełnosprawnych. Wśród nich należy wymienić Europejski Plan Działania „Równe szanse
dla osób niepełnosprawnych”, tzw. Plan DAP, który w latach 2003–2010 miał
zapewnić realizację celu polegającego na włączaniu kwestii niepełnosprawności w główny nurt polityk wspólnotowych.
Na lata 2010–2020 UE opracowała odrębną Europejską Strategię w Sprawie
Niepełnosprawności25. Jej przepisy mają przeciwdziałać dyskryminacji i zapewniać dostęp do wszystkich praw, sprzyjać eliminowaniu barier środowiskowych, włączać kwestię niepełnosprawności do dyskusji na wszystkich forach.
W Europejskiej Strategii w Sprawie Niepełnosprawności zidentyfikowano
kilka obszarów działania: dostępność, uczestnictwo, równość, zatrudnienie,
kształcenie i szkolenie, ochrona socjalna, zdrowie, działania zewnętrzne. Aby
zapewnić realizację założonych celów należy postępować zgodnie z zasadami
konieczności podnoszenia świadomości społecznej, zapewnienia odpowiednich
nakładów finansowych czy potrzeby gromadzenia statystyk i analizowania
danych dotyczących aktualnej sytuacji w kwestii niepełnosprawności.
Podsumowując tę pobieżną analizę treści dokumentów międzynarodowych
traktujących o niepełnosprawności, należy zwrócić uwagę na wyraźną tendencję zmiany filozofii rozumienia niepełnosprawności. Następuje odejście po
pierwsze od traktowania jej jedynie jako problemu medycznego w kierunku
zauważania licznych konsekwencji społecznych. Dzięki temu osoby niepełnosprawne przestały być odbierane wyłącznie jako pacjenci, co spowodowało
ich większe upodmiotowienie. Po drugie wyraźne jest przesunięcie modelu
niepełnosprawności z indywidualnego, rozumianego w kategoriach osobistej tragedii jednostki, w kierunku modelu społecznego, zakładającego, że
niepełnosprawność wynika również w znacznej mierze z przeszkód i barier
doświadczanych w społeczeństwie.26 W odniesieniu do modeli niepełnosprawności Światowa Organizacja Zdrowia, zapewne z racji obszaru zainteresowania, łączy podejście medyczne i społeczne mówiąc o modelu systemowym:
„Niepełnosprawność jest rezultatem złożonych związków między stanem zdrowia jednostki i cechami jej osoby, a czynnikami zewnętrznymi, reprezentującymi warunki, w których jednostka żyje”27.
do osiągnięcia wspólnych celów, którymi są obecnie: pełne zatrudnienie, poprawa jakości
i produktywności pracy oraz wzmocnienie spójności społecznej i integracji.
25
Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu
Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów Europejska strategia w sprawie niepełnosprawności 2010–2020:Odnowione zobowiązanie do budowania Europy bez barier z 15 listopada 2010 r.,
KOM(2010) 636.
26
R. Figlewicz, D. Wodnicka, Paweł Ciołkiewicz, Raport o sytuacji osób niepełnosprawnych w Polsce, Centrum Badań i Rozwoju Kształcenia, s. 1–2. Tekst raportu dostępny na stronie internetowej: http://www.cbe.ahe.lodz.pl/archiwalna_cbrk/sytuacja%20osob.pdf, dostęp: 21.05.2011 r.
27
M. Błaszczak, Ł. Przybylski, Rzeczy są dla ludzi. Niepełnosprawność i idea uniwersalnego
projektowania, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2010, s. 13–16.
141
Z opracowanych dokumentów wynika konieczność pełnego upodmiotowienia osób niepełnosprawnych oraz zapewnienia im wszelkich praw, w tym
praw społecznych i obywatelskich. Istotne jest również podejmowanie szeroko
zakrojonej współpracy, zwłaszcza między sektorem publicznym a prywatnym
(przedsiębiorcy, pracodawcy) i pozarządowym (organizacje wspierające niepełnosprawnych albo ich zrzeszające), a także ze środowiskiem lokalnym.
Podkreślana jest rola wymiany doświadczeń i dobrych praktyk poprzez współdziałanie międzynarodowe.
W polskim systemie prawnym również podkreślana jest potrzeba skupiania uwagi na sytuacji osób niepełnosprawnych. Konstytucja Rzeczypospolitej
Polskiej mówi o zasadzie równości wobec prawa wszystkich osób i zakazuje
dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę28. Ponadto zawiera zalecenie zapewniania szczególnej opieki medycznej grupom najbardziej jej potrzebującym, m.in. osobom niepełnosprawnym29. Konstytuuje również obowiązki
wynikające ze specyficznych potrzeb omawianej grupy: „Osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczaniu egzystencji, przysposobieniu do pracy oraz komunikacji społecznej”30. Te zobowiązania zawarte są przede wszystkim w ustawie o rehabilitacji
zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z 1997
roku31. Ponadto szczegółowe ustawy w dziedzinie pomocy społecznej, promocji zatrudnienia i przeciwdziałaniu bezrobociu, ubezpieczeniu zdrowotnym, ubezpieczeniach społecznych czy systemie edukacji32 obejmują również
pewne uregulowania dotyczące konkretnie osób niepełnosprawnych. Z uwagi
na ograniczoną objętość niniejszego artykułu instrumenty wsparcia wskazane
w ustawie o rehabilitacji społecznej i zawodowej i innych przepisach zostaną
jedynie wymienione. Niektóre z nich z racji swojego charakteru nieco szerzej
zostaną opisane w kolejnych częściach.
Przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu
osób niepełnosprawnych zawierają specjalne prawa w pracy dla osób niepełnosprawnych. Należą do nich: skrócenie maksymalnego wymiaru czasu pracy do
7 godzin dziennie i 35 godzin tygodniowo dla osób posiadających orzeczenie
o umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności; zapewnienie
28
Art 32. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., Dz.U. 1997
nr 78 poz. 483 z późn. zm.
29
Art. 68. Konstytucji RP.
30
Art. 69. Konstytucji RP.
31
Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych
z 27 sierpnia 1997 roku, Dz.U. 1997 nr 123 poz. 776 z późn. zm.
32
Ustawa o pomocy społecznej z 12 marca 2004 r. (Dz.U. 2004 nr 64 poz. 593 z późn.
zm.), Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z 20 kwietnia 2004 r. (Dz.U.
2004 nr 99 poz. 1001 z późn. zm.), Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym z 23 stycznia 2003 r. (Dz.U. 1997 nr 28 poz. 153 z późn. Zm.), Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 13 października 1998 r. (Dz.U. 1998 nr 137 poz. 887 z późn. zm.), Ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r. (Dz.U. 1991 nr 95 poz. 425 z późn. zm.).
142
dodatkowej piętnastominutowej przerwy na ćwiczenia fizyczne oraz dodatkowego urlopu wypoczynkowego bądź na rehabilitację; zakaz pracy w godzinach nadliczbowych i na nocnych zmianach33. Ponadto zagwarantowana jest
inna pomoc dla osób niepełnosprawnych w postaci m.in.: wsparcia w poszukiwaniu pracy; prawa do uczestnictwa w programach aktywizacji zawodowej;
prawa udziału w szkoleniach, staży, prac interwencyjnych; wsparcia finansowego w formie pożyczki na uruchomienie własnej działalności gospodarczej.
Omawiana ustawa zawiera również bodźce do zatrudniania osób niepełnosprawnych dla przedsiębiorców, umożliwiając refundację kosztów dostosowania miejsca pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej, ale jednocześnie tworząc system kwot i opłat za niewystarczającą liczbę pracowników dotkniętych
dysfunkcjami w całości zatrudnienia w firmie. Tworzone są również zakłady
pracy chronionej i zakłady aktywności zawodowej, które ułatwiają podejmowanie pracy przez osoby niepełnosprawne.
System pomocy społecznej i ubezpieczeń społecznych przewiduje świadczenia w postaci zasiłków (np. zasiłków rehabilitacyjnych albo dodatku na
niepełnosprawne dzieci do zasiłku rodzinnego) oraz rent z tytułu niezdolności do pracy (w tym rent socjalnych). Ustawa o systemie oświaty propaguje kształcenie integracyjne dzieci z niepełnosprawnością poprzez włączanie
uczniów do zwykłych klas, integrację funkcjonalną, organizację specjalnych
oddziałów w szkołach bądź tworzenie szkół sąsiedzkich – polegających na
współpracy szkół specjalnych i masowych34.
Z powyższego krótkiego wyliczenia wynika, że przepisy prawa polskiego
konstytuują liczne finansowe czy instytucjonalne instrumenty polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych. Poza tymi twardymi zasadami warto
wspomnieć o Karcie Praw Osób Niepełnosprawnych przyjętej przez Sejm
RP w 1997 roku, która deklaruje wsparcie ze strony instytucji publicznych
i społecznych w zakresie dostępu osób niepełnosprawnych do wszelkich dóbr
i usług, a w szczególności do opieki medycznej, rehabilitacji, edukacji, pomocy
psychologicznej, zatrudnienia, świadczeń społecznych. Deklaracja ta zakłada
pełne uczestnictwo osób z ograniczoną sprawnością w życiu publicznym,
społecznym czy kulturalnym dzięki zastosowaniu instrumentów wsparcia
i wyrównywania szans.
Instrumenty finansowe
Dla realizacji celów integracyjnych i pomocowych polityki społecznej wobec
osób niepełnosprawnych niezbędne jest zapewnienie po pierwsze odpowiedniej
33
Art. 15–20 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.
34
A.I. Brzezińska, Z. Woźniak, K. Maj, Osoby z ograniczoną sprawnością na rynku pracy,
Warszawa 2007, s. 75.
143
wielkości środków finansowych, a po drugie stworzenie instrumentów dysponowania nimi i udzielania wsparcia osobom z ograniczoną sprawnością
w sposób pośredni bądź bezpośredni.
Głównym dysponentem środków przeznaczonych na wsparcie osób
niepełnosprawnych w Polsce jest Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych. Realizuje on zadania finansowane ze środków budżetu
państwa, z programów Unii Europejskiej, w tym z Europejskiego Funduszu
Społecznego.
Fundusze europejskie stanowią istotne wsparcie i umożliwiają realizację
wielu działań sprzyjających integracji osób niepełnosprawnych. Ze środków
Europejskiego Funduszu Społecznego finansowane są instrumenty przewidziane w latach 2004–2006 w Sektorowym Programie Operacyjnym Rozwój
Zasobów Ludzkich35, zaś w latach 2007–2013 w Programie Operacyjnym
Kapitał Ludzki.36 Obecnie wśród nich należy wymienić działania I i VII priorytetu Programu Kapitał Ludzki. Oba mają na celu integrację społeczną
i zawodową osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, także osób niepełnosprawnych. I priorytet przewiduje odrębną kategorię interwencji dla
omawianej grupy w Poddziałaniu 1.3.6, realizowanym w trybie systemowym
przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W trakcie realizacji jest wiele projektów wspierających na rynku pracy poszczególne
grupy niepełnosprawnych – np. niesprawnych ruchowo, niewidomych, z niepełnosprawnością intelektualną. Ponadto ciekawym przedsięwzięciem jest
opracowywane ogólnopolskie badanie potrzeb i możliwości osób niepełnosprawnych w Polsce. Jest to projekt o wartości ponad 8,5 mln zł, przy czym
ponad 7 mln stanowi dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Jego celem jest dokładna identyfikacja sytuacji w obszarze niepełnosprawności
i przygotowanie dalszych rekomendacji do podejmowania działań rozwiązujących wykryte problemy.37 Z kolei w VII priorytecie, zarządzanym regionalnie, możliwe jest przygotowywanie projektów z zakresu ekonomii społecznej,
aktywizacji zawodowej i społecznej na mniejszą skalę, ale za to odpowiadających specyficznym potrzebom osób niepełnosprawnych w danym regionie.
Środki budżetu krajowego i budżetów samorządów, ale również przy wsparciu w wielu punktach Europejskiego Funduszu Społecznego, przeznaczane są
na realizację konkretnych przedsięwzięć przewidzianych w ustawach i innych
aktach prawnych dotyczących wsparcia osób niepełnosprawnych. Instrumenty
35
Rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy w sprawie przyjęcia Sektorowego Programu
Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich 2004–2006 z dnia 1 lipca 2004 r., Dz.U. Nr 166, poz.
1743. Program operacyjny stanowi załącznik do Rozporządzenia.
36
Program Operacyjny Kapitał Ludzki, Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia 2007–2013,
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Warszawa 2007. Dokument dostępny jest na stronie
internetowej Programu: http://www.efs.gov.pl/Dokumenty/Strony/Dokumenty.aspx, dostęp:
21.05.2011 r.
37
Informacje o projekcie zaczerpnięte zostały z serwisu Mapa Dotacji UE: www.mapadotacji.gov.pl, dostęp: 21.05.2011 r.
144
te można podzielić na pasywne i aktywne, zwłaszcza w przypadku działań
podejmowanych w obszarze rynku pracy i pomocy socjalnej.
Do pierwszej grupy zaliczyć można świadczenia wypłacane osobom niepełnosprawnych na podstawie ustawy o pomocy społecznej czy o systemie ubezpieczeń społecznych. Osobom z ograniczoną sprawnością przysługują zasiłki
stałe i okresowe z pomocy społecznej38 oraz inne formy wsparcia zagwarantowane w ustawie (w postaci np. poradnictwa rodzinnego, pomocy rzeczowej
na usamodzielnienie się, usług opiekuńczych, prawa pobytu w domu pomocy
społecznej). Ustawa o świadczeniach rodzinnych podwyższa próg dochodowy
do otrzymania zasiłku rodzinnego oraz wydłuża okres jego pobierania w przypadku rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne39. Ponadto gwarantuje
prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu kształcenia i rehabilitacji
dziecka niepełnosprawnego40. Osoby niepełnosprawne mogą również otrzymywać renty z tytułu niezdolności do pracy z trzech podstawowych źródeł:
systemu ubezpieczeń społecznych (ZUS), systemu ubezpieczeń społecznych
rolników (KRUS), budżetu państwa (w postaci renty socjalnej)41 .
Przewidziane są również aktywne formy wsparcia osób niepełnosprawnych, zwłaszcza zachęcające do podjęcia zatrudnienia. Ze środków PFRON,
ale także z Funduszu Pracy bądź Europejskiego Funduszu Społecznego, niepełnosprawni mogą występować o dotację albo pożyczkę na otwarcie własnej
działalności gospodarczej. Ponadto organizowane są liczne szkolenia. Osoby
niepełnosprawne zarejestrowane w Powiatowym Urzędzie Pracy jako bezrobotne mają takie same prawo do udziału w aktywnych formach przeciwdziałania bezrobociu jak pozostali zarejestrowani niepracujący.
Liczne instrumenty finansowe przeznaczone są na zachęcanie pracodawców do zatrudniania osób niepełnosprawnych. Przyjęcie do pracy na minimum
36 miesięcy osoby z ograniczona sprawnością umożliwia pracodawcy ubieganie się o refundację wydatków inwestycyjnych poniesionych na dostosowanie
miejsca pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu wprowadza również przepis mówiący
o tym, że jeśli pracodawca zatrudnia więcej niż 25 pracowników, wówczas
minimum 6% zatrudnionych powinny stanowić osoby niepełnosprawne. Jeżeli
ten warunek nie jest spełniony pracodawca musi wnosić opłaty do PFRON za
każdą osobę brakującą do osiągnięcia wymaganego 6% udziału niepełnospraw-
Art. 37–8 ustawy o pomocy społecznej.
Art. 5. ustawy o świadczeniach rodzinnych z 28 listopada 2003 r., Dz.U. 2003 nr 228
poz. 2255 z późn. zm.
40
Art. 13. ustawy o świadczeniach rodzinnych. Dyskutowana jest wysokość dodatku z tytułu
kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego. Dodatek na dziecko do 5 roku życia
wynosi 50 zł miesięcznie, na dziecko starsze – 70 zł miesięcznie. Zasadne wydają się
zarzuty, że środki te są nieadekwatne do kosztów edukacji i rehabilitacji.
41
A. Chłoń-Domińczak, D. Poznańska, Promocja zatrudnienia osób niepełnosprawnych na
otwartym rynku pracy. Proponowane działania w Polsce, Budapeszt 2007, s. 32.
38
39
145
nych w całości zatrudnienia42. Kwoty zatrudniania osób niepełnosprawnych
w instytucjach publicznych do niedawna były niższe. Do 2004 roku podmioty
organizacyjne władz centralnych i lokalnych były obowiązane spełniać kwotę
wynoszącą 2%. Od 2005 roku ten limit był stopniowo podnoszony o 1 punkt
procentowy rocznie, aby osiągnąć poziom 6% w 2008 roku. Dochody PFRON
z systemu kwot i opłat przeznaczane są na realizację innych zadań instytucji
w dziedzinie wsparcia osób niepełnosprawnych. Jednym z nich jest zapewnianie
dodatkowego wsparcia dla tych pracodawców, którzy spełniają wymóg minimalnego udziału niepełnosprawnych w zatrudnieniu. Obejmuje ono współfinansowanie wynagrodzeń oraz części składek na ubezpieczenie społeczne
dla niepełnosprawnych pracowników. Maksymalna kwota pomocy publicznej
zależy od stopnia i typu niepełnosprawności. Subsydiowanie wynagrodzeń
i składek ubezpieczenia pracowników niepełnosprawnych do poziomu dodatkowych kosztów związanych z niepełnosprawnością to ważne działanie mające
wdrażać zasadę równych szans. Innym instrumentem może być choćby tak
zwane zatrudnienie wspomagane. Instrument ten został wprowadzony w 2004
roku. Polega na refundacji kosztów zatrudnienia osoby pomagającej pracownikowi niepełnosprawnemu w komunikacji i czynnościach zawodowych43.
Instrumenty instytucjonalne
Środki finansowe, które są przeznaczane na wsparcie osób niepełnosprawnych muszą być zarządzane przez odpowiednie instytucje. Ponadto powoływane są specjalne podmioty, które mają koordynować politykę integracji osób
z ograniczoną sprawnością ze społeczeństwem.
Najważniejszą instytucją, z uwagi na ilość i formę realizowanych zadań
oraz na dysponowanie finansami, jest Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych. Jest to fundusz celowy, którego środki przeznaczane są na
rehabilitację zawodową i społeczną osób niepełnosprawnych oraz ich zatrudnianie. Biuro Funduszu wykonuje prace związane z gromadzeniem i analizowaniem informacji dotyczących sytuacji, potrzeb i oczekiwań osób niepełnosprawnych oraz efektów działalności Funduszu, w tym efektów wykorzystanych
środków finansowych Funduszu; opracowywaniem zasad wydatkowania środków Funduszu.44 Na czele Biura PFRON stoi Dyrektor Generalny45. Fundusz
posiada oddziały regionalne w każdym województwie.
Do głównych działań prowadzonych przez PFRON należy realizacja zachęt
finansowych dla pracodawców celem zwiększenia zatrudnienia osób niepeł42
nych.
43
44
45
146
Art. 21 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawA.a Chłoń – Domińczak, D. Poznańska, Promocja…., s. 61–67.
http://www.pfron.org.pl/portal/pl/4/4/Biuro_Funduszu.html, dostęp: 21.05.2011 r.
Obecnie funkcję Dyrektora Generalnego PFRON pełni Sebastian Szymonik.
nosprawnych oraz wspieranie w przystosowaniu i wyposażeniu nowych i istniejących miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, także poprzez pomoc
dla osób, które rozpoczynają działalność gospodarczą/rolniczą lub tworzą
spółdzielnie socjalne. Ponadto PFRON wspomaga różne działania sprzyjające integracji osób niepełnosprawnych poprzez wsparcie imprez sportowych,
kulturalnych i rekreacyjnych osób niepełnosprawnych, turnusów rehabilitacyjnych. Bezpośrednio do osób z ograniczoną sprawnością skierowane są
zadania Funduszu związane z zaopatrywaniem osób indywidualnych w sprzęt
rehabilitacyjny czy ortopedyczny oraz z likwidacją barier architektonicznych
i komunikacyjnych.
Ponadto PFRON realizuje i współfinansuje różne projekty wspierane ze
środków pomocowych Unii Europejskiej, zwłaszcza z Europejskiego Funduszu
Społecznego. Przygotowuje również własne programy. Na uwagę zasługują
takie programy celowe PFRON jak: Papirus (wydawanie publikacji i wydawnictw dotyczących niepełnosprawności), Partner (dofinansowywanie działalności i wsparcie merytoryczne organizacji pozarządowych), Student (pomoc
osobom niepełnosprawnym w uzyskaniu wyższego wykształcenia), Komputer
dla Homera (dofinansowanie zakupu niezbędnego sprzętu elektronicznego
dla osób niedowidzących i niewidomych), Pegaz (dofinansowanie zakupu
niezbędnego sprzętu oraz wózków inwalidzkich dla osób z niepełnosprawnością ruchową)46. Warto wspomnieć również o nowych, obecnie realizowanych
programach, takich jak Powódź 2010, który przewiduje wsparcie finansowe
i pomoc psychologiczną dla osób niepełnosprawnych dotkniętych skutkami
powodzi w maju 2010 roku47 czy Telepraca, którego celem jest upowszechnienie elastycznych form zatrudnienia dla osób z ograniczoną sprawnością.48
W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej powołane zostało stanowisko Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych. Pełni on
funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie49, a wspierany jest przez Krajową
Radę Konsultacyjną do spraw Osób Niepełnosprawnych. Pełnomocnik wykonuje swoje zadania przy pomocy Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób
Niepełnosprawnych (BON), które stanowi wyodrębnioną komórkę organizacyjną w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Pełnomocnik inicjuje, nadzoruje i koordynuje wykonywanie zadań wynikających z przepisów prawa dotyczących osób niepełnosprawnych, organizuje konferencje i szkolenia, udziela
informacji w sprawach z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz
zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Ponadto przy wsparciu Biura i Krajowej
Rady Konsultacyjnej opracowuje oraz opiniuje projekty aktów normatywnych
R. Figlewicz, D. Wodnicka, P. Ciołkiewicz, Raport…, s. 7–8.
http://www.pfron.org.pl/portal/pl/262/883/Powodz_2010.html, dostęp: 21.05.2011 r.
48
http://www.pfron.org.pl/portal/pl/190/358/Spis_tresci__Telepraca_oraz_inne_elastyczne_formy_zatrudniania_osob_niepelnosprawnych.html, dostęp: 21.05.2011 r.
49
Od 2007 roku Pełnomocnikiem Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych jest Jarosław Duda.
46
47
147
dotyczących zatrudnienia, rehabilitacji oraz warunków życia osób niepełnosprawnych, a także projekty programów rządowych dotyczących rozwiązywania ich problemów. We współpracy z innymi instytucjami polityki społecznej
zaangażowanymi w politykę wobec niepełnosprawności Pełnomocnik inicjuje
i realizuje działania zmierzające do ograniczenia skutków niepełnosprawności
i barier utrudniających osobom niepełnosprawnym funkcjonowanie w społeczeństwie50. Współdziałanie to dotyczy także organizacji pozarządowych działających na rzecz osób dotkniętych dysfunkcjami oraz zrzeszających takie osoby.
Biuro Pełnomocnika Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych zarządza
serwisem internetowym www.niepelnosprawni.gov.pl, który zawiera wiele
informacji dotyczących sytuacji osób niepełnosprawnych oraz możliwości
wsparcia. Udostępnia niezbędne akty prawne, statystyki oraz listy instytucji
społecznych zaangażowanych w politykę społeczną wobec niepełnosprawności.
Wspieranie działań na rzecz realizacji i ochrony zasady równości szans
osób niepełnosprawnych w społeczeństwie, a także współuczestnictwo w tworzeniu i realizacji polityki zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych
oraz poprawy warunków ich pracy i integracji ze społeczeństwem stanowią
cele statutowe największej w Polsce organizacji zrzeszającej pracodawców
zatrudniających osoby niepełnosprawne – Polskiej Organizacji Pracodawców
Osób Niepełnosprawnych (POPON)51. Poza ochroną interesów pracodawców, POPON realizuje liczne inicjatywy informacyjne i edukacyjne w zakresie praw osób niepełnosprawnych i ich integracji za pośrednictwem rynku
pracy. Opracowuje raporty badawcze, organizuje konferencje, służy pośrednictwem pracy. Prowadzi również serwis internetowy www.ekspertpopon.pl,
który stanowi bazę aktów prawnych i interpretacji dotyczących sytuacji osób
niepełnosprawnych na rynku pracy.
Przy okazji omawiania podmiotów realizujących wsparcie dla osób niepełnosprawnych na rynku pracy warto wspomnieć o specyficznych formach
zatrudnienia utworzonych mocą ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Należą do nich zakłady pracy
chronionej i zakłady aktywności zawodowej.
Przedsiębiorca może zostać podmiotem chronionego rynku pracy w postaci
zakładu pracy chronionej, jeśli minimum 40% zatrudnionych będą stanowiły
osoby niepełnosprawne, przy czym co najmniej 10%52 pracowników powinno
posiadać orzeczenie o umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności. Status zakładu pracy chronionej mogą uzyskać również przedsiębiorhttp://www.niepelnosprawni.gov.pl/pelnomocnik, dostęp: 21.05.2011 r.
http://www.popon.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=150&Itemid=149, dostęp: 21.05.2011 r.
52
Od 1 stycznia 2012 roku, na podstawie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji
zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych z dnia 29 października
2010 r. (Dz.U. 2010 nr 226, poz. 1475) obowiązują progi minimum 50% udziału osób
niepełnosprawnych w zatrudnieniu, przy czym osoby z umiarkowanym i znacznym stopnień
niepełnosprawności powinny stanowić minimum 20%.
50
51
148
stwa, w których zatrudnienie osób niepełnosprawnych wynosi 30%, ale pod
warunkiem, że dotyczy to osób niewidomych bądź z niepełnosprawnością umysłową53. Przedsiębiorcy prowadzący te zakłady pracy chronionej mogą liczyć
na różne korzyści finansowe w postaci np. ulg w podatku dochodowym albo
dodatkowych refundacji z PFRON. Ciążą jednak na nich także obowiązki polegające na konieczności zapewnienia pracownikom usług medycznych i rehabilitacyjnych związanych z ich niepełnosprawnością.
Zakłady aktywności zawodowej dotyczą takich placówek, w których udział
osób niepełnosprawnych przekracza 70%. Podmioty te tworzone są celem
zatrudnienia osób niepełnosprawnych posiadających orzeczenie o znacznym
stopniu niepełnosprawności. Służą ponadto rehabilitacji społecznej, przygotowaniu do życia w społeczeństwie54. Zakłady aktywności zawodowej mogą
być prowadzone przez jednostki samorządowe oraz organizacje społeczne.
Do grupy podmiotów chronionego rynku pracy można zaliczyć także warsztaty terapii zajęciowej – specjalnie wyodrębnione placówki stwarzające osobom
niepełnosprawnym niezdolnym do podjęcia zatrudnienia możliwość aktywizacji społecznej oraz uzyskanie bądź przywrócenie umiejętności niezbędnych
do podjęcia pracy55.
Podmioty chronionego rynku pracy zrzeszone są w ramach Krajowej Izby
Gospodarczo-Rehabilitacyjnej. Jest to organizacja samorządu gospodarczego
firm, które posiadają status zakładu pracy chronionej lub działają na rzecz
rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych. Powstała w 1993
roku, a obecnie zrzesza prawie 500 zakładów pracy chronionej o różnorodnej formie własności. Celem działania Izby jest reprezentowanie interesów
gospodarczych zakładów pracy chronionej wobec władz państwowych oraz
wspieranie ich działań na rzecz rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej osób niepełnosprawnych. Izba współpracuje z Państwowym Funduszem
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, zwłaszcza w zakresie ochrony miejsc
pracy osób niepełnosprawnych oraz restrukturyzacji zakładów pracy chronionej, a także prowadzi działalność szkoleniową adresowaną do zakładów pracy
chronionej oraz jednostek samorządu terytorialnego, wydaje książki, broszury
o tematyce związanej zakładami pracy chronionej i problemach rehabilitacji
zawodowej osób niepełnosprawnych, promuje produkty zakładów pracy chronionej na targach krajowych i zagranicznych56.
Omówione wyżej podmioty chronionego rynku pracy oraz wiele innych
instrumentów polityki zatrudnienia i przeciwdziałania bezrobociu osób
niepełnosprawnych na szczeblu regionalnym i lokalnym koordynowane są
przez wojewódzkie i powiatowe Urzędy Pracy, które również, z racji realizacji przez nie zadań w dziedzinie niepełnosprawności, należy zaliczyć do
53
54
55
56
A. Chłoń-Domińczak, D. Poznańska, Promocja…., s. 65.
A.I. Brzezińska, Z. Woźniak, K. Maj, Osoby…, s. 105–106.
Ibidem, s. 106.
http://www.kigr.pl, dostęp: 21.05.2011 r.
149
instytucji zaangażowanych w politykę społeczną wobec osób z ograniczoną
sprawnością.
Podobną rolę pełnią instytucje systemu oświaty, których segment działalności dotyczy dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Edukacja uczniów z dysfunkcjami, w zależności od ich liczby oraz stopnia niepełnosprawności może
przebiegać poprzez włączenie ich do zwykłej klasy, poprzez wyodrębnienie
osobnego oddziału specjalnego w szkole, a wreszcie przez tworzenie odrębnych szkół specjalnych i szkół przysposabiających do zawodu57. W wyjątkowych przypadkach braku możliwości integracji dziecka z resztą uczniów
organizowane jest indywidualne nauczanie w domu osoby niepełnosprawnej.
Nie należy zapominać także o roli Ośrodków Pomocy Społecznej,
Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie i Regionalnych Ośrodków Polityki
Społecznej, które realizują liczne zadania zarówno w zakresie pomocy społecznej dla osób niepełnosprawnych, jak i pomocy psychologicznej i doradztwa dla zagrożonych marginalizacja społeczną.
Skoro mowa o instytucjach warto na koniec podkreślić rolę organizacji
pozarządowych działających na rzecz wsparcia osób niepełnosprawnych. Ich
funkcjonowanie i podejmowanie współpracy z sektorem publicznym i prywatnym zapewnia spójność prowadzonej polityki społecznej wobec niepełnosprawności. Organizacje trzeciego sektora pełnią rolę opiekuńczą i doradczą
dla wielu osób dotkniętych dysfunkcjami. Większość z nich promuje i aktywnie działa na rzecz integracji społecznej w wielu dziedzinach funkcjonowania,
zapewniając niwelowanie różnic w dostępie osób niepełnosprawnych do dóbr
i usług. Ponadto część organizacji wykonuje zadania badawcze opracowując
raporty, statystyki, studia przypadku. Najbardziej aktywne stowarzyszenia
i fundacje biorą udział w programowaniu polityki społecznej wobec niepełnosprawności poprzez inicjatywy ustawodawcze i opiniowanie projektów nowych
rozwiązań prawnych. Na uwagę zasługuje założona w 1995 roku przez Piotra
Pawłowskiego organizacja Integracja składająca się ze Stowarzyszenia Przyjaciół
Integracji i Fundacji Integracja58. Jest to bardzo prężnie działający podmiot,
który aktywnie uczestniczy w prowadzeniu polityki społecznej skierowanej
na wsparcie osób niepełnosprawnych.
W kierunku spójnej polityki integracji
osób niepełnosprawnych
Mimo wielu instrumentów prawnych, finansowych czy instytucjonalnych stale można wskazać liczne przejawy niewydolności polskiego systemu
polityki społecznej wobec niepełnosprawności. Do przyczyn takiego stanu
57
58
150
R. Figlewicz, D. Wodnicka, P. Ciołkiewicz, Raport…, s. 10.
http://www.integracja.org, dostęp: 21.05.2011 r.
rzeczy można zaliczyć choćby niestabilność systemu (częste nowelizacje ustawy
o rehabilitacji osób niepełnosprawnych) oraz brak wizji strategii, planu kompleksowego rozwiązania problemu. Zbyt mało w porównaniu do działań biernych – świadczeń i zasiłków – propagowane są aktywne formy przeciwdziałania dezintegracji, zwłaszcza w postaci zachęt do podejmowania zatrudnienia.
Ponadto przyznawanie świadczeń często jest bardzo uznaniowe, co nie sprzyja
stabilności i przejrzystości systemu. Stale zbyt wąska jest nić porozumienia
i partnerstwa między instytucjami publicznymi a organizacjami pozarządowymi i pracodawcami59. Ciągle podejmowane są jednak działania zmierzające
do poprawy istniejącej sytuacji.
Nowe rozwiązania organizacyjne i instytucjonalne, potencjał finansowy
oraz rosnąca aktywność organizacji pozarządowych dają wymierne efekty
w postaci wzrostu społecznej akceptacji dla osób niepełnosprawnych i społecznego zaangażowania we wsparcie tej grupy osób. Przybywa szkół integracyjnych, które wspierają zarówno edukację osób z ograniczoną sprawnością,
jak i przyczyniają się do zwiększenia udziału tych osób w życiu publicznym60.
Zmniejsza się również uciążliwość barier architektonicznych, zwłaszcza dzięki
rozwojowi idei uniwersalnego projektowania.
Universal design to pojęcie określające projektowanie, w ramach którego
zadania realizowane przez projektanta skoordynowane są z rzeczywistymi
potrzebami użytkowników danej infrastruktury. Powstało na skutek wzrostu świadomości osób niepełnosprawnych, które zaczęły zabiegać o swoje
upodmiotowienie i uwzględnianie ich potrzeb w kształtowaniu przestrzeni
publicznej. Ideę i pojęcie uniwersalnego projektowania zaproponował w latach
osiemdziesiątych XX wieku niepełnosprawny amerykański architekt – Ron
Mace. Następnie sformułowano siedem zasad universal design, do których zaliczono: równe szanse dla wszystkich, elastyczność z użyciu, prostotę i intuicyjność, postrzegalność informacji, tolerancję błędu, niewielki wysiłek fizyczny
podczas użycia, wystarczające rozmiar i przestrzeń61. Uniwersalne projektowanie jest młodą i nowatorską ideą, mimo to coraz częściej jest wykorzystywana w projektowaniu różnych przestrzeni pod kątem ich dostosowania do
potrzeb osób niepełnosprawnych.
Obraz spójnej polityki społecznej wobec problemu niepełnosprawności
ciągle jeszcze nie jest pełen. Niezbędne są zmiany w standardach opracowywania i wdrażania polityki, w przeznaczaniu i sposobach dystrybucji środków.
Ponadto konieczne jest przejście w kierunku aktywnych instrumentów oraz
zapewnienie wzrostu partycypacji środowisk osób niepełnosprawnych w programowaniu polityki społecznej. Podmioty zajmujące się pomocą osobom
A.I. Brzezińska, Z. Woźniak, K. Maj, Osoby…, s. 128–130.
B. Gąciarz, A. Ostrowska, W. Pańków, Integracja społeczna i aktywizacja zawodowa osób
niepełnosprawnych zamieszkałych w małych miastach i na terenach wiejskich. Uwarunkowania sukcesów i niepowodzeń, Warszawa 2008, s. 59.
61
M. Błaszczak, Ł. Przybylski, Rzeczy…, s. 55–58.
59
60
151
dotkniętym dysfunkcjami powinny dbać o odpowiednie postawy i kompetencje kadr.62 Zmiana powinna dotyczyć także skupienia się na oddziaływaniu na
podejście społeczeństwa do problemu niepełnosprawności.
Wszystkie te reformy i zmiany społeczne powinny być skierowane na
zwiększenie dostępności dla osób niepełnosprawnych, przy czym nie należy
rozumieć tego pojęcia jedynie w sensie przestrzennym czy architektonicznym,
ale także strukturalnym czy psychospołecznym. Należy więc umożliwiać szeroki dostęp osób dotkniętych dysfunkcjami do zasobów, pracy, świadczeń,
kształcenia, partycypacji społecznej63.
Zwiększenie dostępności skutkować będzie przeciwdziałaniem społecznej
dyskryminacji i automarginalizacji osób niepełnosprawnych. Dla realizacji kompleksowej, spójnej polityki społecznej wobec niepełnosprawności konieczne
jest jednak partnerstwo trzech sektorów życia społecznego oraz zapewnienie
współpracy z rodzinami i samymi osobami niepełnosprawnymi.
B. Gąciarz, A. Ostrowska, W. Pańków, Integracja…, s. 120–122.
Z. Woźniak, Niepełnosprawność i niepełnosprawni w polityce społecznej – społeczny kontekst
medycznego problemu, Warszawa 2008, s. 84.
62
63
152
BIBLIOGRAFIA
Czasopisma
„Cambridge Review of Foreign Affairs” 2004
„Criminal Law Forum” 2011
„Department of International Relations Working Paper Series” 2004
„International Interactions” 2004
„International Organization” 1984, 1994
„International Security” 1990, 1998
„Nacionalnaja bezapasnost i geopolityka Rasii” 2003
„Politics in Central Europe” 2010
„Review of International Studies” 1998
„World Politics” 1949, 1983, 1985
Monografie
Aron Raymond, Pokój i wojna między narodami, Centrum im. Adama Smitha, Warszawa 1995
Balcerowicz Bolesław, Siły zbrojne w państwie i stosunkach międzynarodowych, Scholar, Warszawa 2006
Barbag Józef, Geografia polityczna ogólna, PWN, Warszawa 1974
Barkin Samuel J., Realist constructivism: rethinking international relations theory, Cambridge
University Press, Cambridge 2010
Berggren Henrik, Trägårdh Lars, Är svensken människa? Gemenskap och oberoende i det moderna
Sverige, Falun, 2006
Broom Herbert, A selection of legal maxims, classified and illustrated, The Lawbook Exchange,
New Jersey, 2008
Allen Michael J., Textbook on Criminal Law, OUP, Oxford 2007
Brubaker Rogers, Nacjonalizm inaczej: struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie,
PWN, Warszawa 1998
Brzezińska Anna Izabela, Woźniak Zbigniew, Maj Konrad, Osoby z ograniczoną sprawnością
na rynku pracy, Wydawnictwo SWPS Academica, Warszawa 2007
Burchill Scott et al., Teorie stosunków międzynarodowych, Książk i Wiedza, Warszawa 2006
Cargas Harry J., Wiesel Elie, Telling the Tale: a Tribute to Elie Wiesel on the Occasion of his
65th Birthday. Essays, Reflections and Poems, Saint Louis, Missouri, 1993
Carr Edward Hallett, The Twenty Years’ Crisis, 1919–1939. An Introduction to the Study of
International Relations, London 2000
Carrere d’Encausse Hélène, Bolszewicy i narody czyli Wielkie Urągowisko 1917-1930, Most,
Warszawa 1992
153
Chadda Maya, Ethnicity, Security and Separatism in India, Columbia University Press, New
York, 1997
Chłoń-Domińczak Agnieszka, Poznańska Dorota, Promocja zatrudnienia osób niepełnosprawnych
na otwartym rynku pracy. Proponowane działania w Polsce, Budapeszt 2007
Czaputowicz Jacek, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, PWN, Warszawa 2007
Dasnabedian Hratch, History of Armenian Revolutionary Federation Dashnaksutiun, Milan 1989
Falkowski Maciej, Polityka Rosji na Kaukazie Południowym i w Azji Centralnej, Prace OSW,
Warszawa 2006
Fenton Steve, Ethnicity, Polity Press, Cambridge 2010
Fournet Caroline, The Crime of Destruction and the Law of Genocide: Their Impact on Collective
Memory, Ashgate, London 2007
Gąciarz Barbara, Ostrowska Antonina, Pańków Włodzimierz, Integracja społeczna i aktywizacja zawodowa osób
niepełnosprawnych zamieszkałych w małych miastach i na terenach wiejskich. Uwarunkowania sukcesów i niepowodzeń, IFiS PAN, Warszawa 2008
Hadenius Stig, Weibull Lennart, Wadbring Ingela, Massmedier. Press, radio och i den digitala
tidsåldern, Falun, 2008
Hallin Daniel C., Mancini Paolo, Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki w ujęciu
porównawczym, WUJ, Kraków, 2007
Heller Michaił, Historia Imperium Rosyjskiego, Wiedza i Książka, Warszawa 2000
Horkheimer Max, Adorno Theodor W., Dialektyka Oświecenia, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2010
Jackson Robert, Sørsen Georg, Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych. Teorie i kierunki
badawcze, WUJ; Kraków 2006.
Keohane Robert O., Nye Joseph S., Power and Interdependence: World Politics in Transition,
Longman, Reading 2000
Keohane Robert O., After Hegemony: Cooperation and Discord in the World Political Economy,
Princeton University Press, Princeton 2005
Klaus von Beyme, Współczesne teorie polityczne, Scholar, Warszawa 2007
Kleining John, Ethics and Criminal Justice. An Introduction, Cambridge University Press, Cambridge 2008
Klementewicz Tadeusz, Rozumienie polityki. Zarys metodologii nauki o polityce, Elipsa, Warszawa
2010
Kukułka Józef, Teoria stosunków międzynarodowych, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa
2000; McQuail Denis, Teoria komunikowania masowego, PWN,Warszawa, 2008
Moczulski Leszek, Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni, Bellona, Warszawa 1999
Morawski Witold, Konfiguracje globalne. Struktury, agencje, instytucje, PWN, Warszawa 2010
Morgenthau Hans J., Thompson Kenneth W., Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój.
Wydanie skrócone, Difin, Warszawa 2010,
Morgenthau Hans, Thompson Kenneth W., Politics Among Nations. The Struggle for Power
and Peace, New York 1985
Mazzoleni Gianpietro, La comunicazione politica, Il Mulino, Bologna 2004
Nalbandian Louise Z., The Armenian Revolutionary Movement. The Development of Armenian
Political Parties through the Nineteenth Century, University of California Press, Los Angeles 1975
Nord Lars, Vår tids ledare – en studie av den svenska dagspressens politiska opinionsbildning,
Stockholm-Carlson, 2001
Otok Stanisław, Geografia polityczna, PWN, Warszawa 2003
Pietraś Ziemowit Jacek, Międzynarodowa rola Chin, UMCS, Lublin 1990
Płachta Michał, Międzynarodowy Trybunał Karny, Zakamycze, Kraków 2004
154
Schabas William A., Genocide in International Law: The Crimes of Crimes, Cambridge University Press, Cambridge 2000
Shnirelman Victor A., Who gets the past? Competition for Ancestors among Non-Russian Intelectuals in Russia, The Johns Hopkins University Press, Washington 1996
Smith Anthony D., Nacjonalizm: teoria, ideologia, historia, Wyd. Sic! Warszawa 2007
Smith Anthony D., Myths and Memories of the Nation, Oxford University Press, Oxford 1999
Street John, Mass media, polityka, demokracja, WUJ, Kraków, 2006
Stefanowicz Janusz, Anatomia polityki międzynarodowej, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2000
Stefanowicz Janusz, Ład międzynarodowy. Doświadczenie i przyszłość, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 1996
Stefanowicz Janusz, Dobraczyński Michał, Polityka zagraniczna, Warszawa 1984
Stoessinger John George, The Might of Nations. World Politics in Our Time, Random House,
New York 1962
Sułek Mirosław, Metody i techniki badań stosunków międzynarodowych, Aspra JR, Warszawa
2004
Sułek Mirosław, Podstawy potęgonomii i potęgometrii, WSEIP, Kielce 2001
Sułek Mirosław, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe, Scholar, Warszawa 2010
Suny Ronald Grigor, Looking toward Ararat: Armenia in modern history, Indiana University
Press, Indiana 1993
Świętochowski Tadeusz, Russian Azerbaijan, 1905–1920: The Shaping of national Identity in
a Muslim Community, Cambridge University Press, Cambridge 1985
Tyszka Krzysztof, Nacjonalizm w komunizmie. Ideologia narodowa w Związku Radzieckim i Polsce
Ludowej, IFiS PAN, Warszawa 2004
Waltz Kenneth N., Struktura teorii stosunków międzynarodowych, PWN, Warszawa 2010
Wendt Alexander, Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, Scholar, Warszawa 2010
Williams Kevin, Media w Europie, WAiP, Warszawa, 2008
Wolff-Powęska Anna, Schulz Eberhard, Przestrzeń i polityka. Z dziejów niemieckiej myśli politycznej, Wyd. Poznańskie, Poznań 2000
Woźniak Zbigniew, Niepełnosprawność i niepełnosprawni w polityce społecznej – społeczny kontekst
medycznego problemu, Wydawnictwo Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej „Academica”,
Warszawa 2008
Prace zbiorowe
The Armenian People form Ancient to Modern Times. Tom II. Foreign dominion to statehood. The
15th century to 20th century, red. Richard Hovannisian, Palgrave Macmillan, New York
2004
Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych, red. John Baylis,
Steve Smith, WUJ, Kraków 2008
Handbook of international relations, red. Walter Carlsnaes, Thomas Risse, Beth A. Simmons,
Sage, London 2006
International relations theories for the twenty-first century. An introduction, red. Martin Griffiths,
Routledge, London-New York 2007
International relations in a constructed world, red. Vendulka Kubalkova, Nicholas Greenwood
Onuf, Paul Kowert, M.E. Sharpe, London-New York 1998
Media masowe na świecie. Modele systemów medialnych i ich dynamika rozwojowa, red. Bogusława
Dobek Ostrowska, WUWr. Wrocław 2007
Między historią, literaturą i polityką, red. Tomasz Nadzyński, Śląskie Towarzystwo Naukowe
im. Michała Grażyńskiego Częstochowa 2009
Neorealism and Neoliberalism. The contemporary debate, red. David A. Baldwin, Colambia University Press, New York 1993
155
Perspectives on world politics, red. Richard Little, Michael Smith, Routledge, London-New
York 1996
Porządek międzynarodowy u progu XXI wieku, red. Roman Kuźniar, WUW, Warszawa 2005
The Routledge Handbook of security studies, red. Victor Mauer, Myriam Dunn Cavelty, Routledge, London-New York
Wstęp do teorii polityki zagranicznej państwa, red. Ryszard Zięba, Wyd. Adam Marszałek,
Toruń 2005
Źródła internetowe
http://www.cia.gov
http://www.efs.gov.pl/Dokumenty/Strony/Dokumenty.aspx
http://www.gks.ru/free_doc/2009/demo/demo-docl08.htm
http://www.gks.ru/PEREPIS/osn_itog.htm
http://www.ivashov.ru/
http://www.ods.un.org
http://pefron.org.pl
http://www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnanStockholmGenocideProposals26Jan2004.htm
http://www.preventgenocide.org/prevent/UNdocs/KofiAnnansActionPlantoPreventGenocide7Apr2004.htm
http://www.rand.org
http://responsibilitytoprotect.org/Bellamy.pdf
http://www.rosjapl.info/rosja/ludnosc_rosji.php
http://www.mop.pl
http://www.niepelnosprawni.gov.pl
http://www.stat.gov.pl
http://www.unic.un.org.pl/niepelnosprawnosc/dzialalnosc.php
http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/pdf/osapg_analysis_framework.pdf
http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/engagement_partners.shtml
http://www.unic.un.org.pl/szczyt2005/dokument_koncowy_3.php
http://www.un.org/en/preventgenocide/adviser/country_situations.shtml
156
SUMMARY
The hereby volume „New views in political science” encloses articles from fields of
international relations, communication studies and social politics. Those papers are mainly
first steps in scientific career of PhD candidates from the Faculty of Journalism and Political Sciences. Editors of the hereby volume are pleased to see great activity of those young
“apprentices of science”. It is giving hope that long traditions of the Faculty of Journalism
and Political Sciences will find its continuators.
Dynamically changing reality requires from us (actors of that changes) constant observations and researches. The world of science creates new paradigms to bring new answers
for current questions and outlines new ways of development. „New views in political
science” is an attempt at dealing with nowadays political, social, economical and medial
landscape. Interdisciplinary character of this work is an effect of blurred frontier of social
sciences and humanities. It is difficult to discuss political issues without international
context and vice versa or economics without influence of media. Authors confidently move
from theoretical to practical approach – showing current scientific paradigms, then illustrating their reasoning with specific examples.
The first part of the hereby publication is devoted to international relations. It concerns
analysis of current research methods and key issues in the theoretical field of science. On
the other hand authors present the way of functioning of the United Nations, the trails
after massacre in Rwanda, the position of Russian in post-soviet area or the dispute over
Nagorno-Karabakh between Azerbaijanis and Armenians.
The second part encloses papers from the field of media studies. By the example of
the Swedish and Italian media systems others show theoretical and practical aspects of
dependency between politics and media but also ways of taking advantage from political
instrument through media to mould public opinion. It is worth notice that both Sweden
and Italy represent different media systems. Media experts Paolo Mancini and David H.
Hallin qualified Italian system as polarized pluralism model, while Swedish as democratic
corporation model.
The last part –the shortest, but not less important – concerns social politic issues.
The author shows disability problem and the role of state in counteracting it. Analyze is
devoted to the situation of handicapped people in Poland and also international aspects
of disability in legal, financial and institutional points of view.
It is the first of two volume work. We would like to recommend it (both volumes)
and please feel free to make some comments or reviews as it is the only and proper way
to upgrade every each of young authors’ workshops.
157
RESUMEN
Entregado a las manos de los lectores el primer volumen del libro „Nuevos puntos
de vista en las ciencias sobre política” contiene el conjunto de artículos del círculo de
relaciones internacionales, de estudios sobre medios y de política social. Las obras, cuyos
autores son los estudiantes de Estudios Humanistas de Doctorando en los límites de la
ciencia sobre política, realizados por la Facultad de Periodismo y Ciencias Políticas de la
Universidad de Varsovia, muchas veces son las primeras o unas de las primeras publicaciones en sus logros científicos. Redactores del libro con mucha alegría reciben grande
actividad científica de los principantes jóvenes de ciencias sobre política, quienes se perfeccionan en el centro académico más grande de este tipo de centros en Polonia. Ésto da
la esperanza de que las mejores tradiciones de la Facultad de Periodismo y Ciencias
Políticas de la Universidad de Varsovia en futuro encuentren entre autores sus continuadores.
La realidad que se cambia con dinamismo exige de nosotros - los autores de estos
cambios – las observaciones y la búsqueda permanentes. El mundo de la ciencia crea
nuevos paradigmas, buscando las respuestas a las preguntas por los procesos que tienen
lugar ahora e intentando esbozar nuevos rumbos de desarrollo. Publicación “Nuevos puntos de vista en las ciencias sobre política” es la prueba de confrontarse con los desafíos
del contemporáneo paisaje politico, social, económico y medial. Los elementos de varias
disciplinas de ciencia son el efecto de los límites que se borran entre las disciplinas de
ciencias sociales y humanistas. Es difícil discutir hoy sobre las cuestiones de políticas
nacionales, no tomando en consideración las condiciones en el nivel de las relaciones
internacionales. No se puede también hablar de la creación de los mercados de medios
en el mundo sin mencionar las políticas mediales de los paises particulares. Los autores
con habilidad pasan entre las vistas teorética y práctica. Por un lado hacen los análisis de
los paradigmas científicos actuales, poniéndolos en la perspectiva del futuro desarrollo de
las disciplinas examinadas, por otro lado analizan los casos contretos, examinando sus
causas y resultados.
La primea parte de esta publicación se refiere a las relaciones intermacionales. Contiene la explicación de los terminos y de los métodos que se aplican en la disciplina
científica aquí presentada. Se analizan los paradigmas dominantes en las investigaciones
sobre las relaciones internacionales: neorealismo, neoliberalismo, constructivismo. Es también la prueba de explicar los procesos socio-políticos del carácter regional y global elegidos. En este conjunto se encuentran las obras que tratan del genocidio, presentado de
dos diferentes perspectivas: tanto del funcionamiento de Organización de los Estados
Unidos en la area de prevenir al crimen, como del castigo a la luz de jurisprudencia de
Tribunal Penal Internacional para Ruanda. Merecen la atención también los artículos que
158
tartan de los conflictos étnicos en la zona post-soviética, y también en misma Federación
Rusa. Se analiza también la dimensión demográfica-espacial después del 1991 y el conflicto
azerí-armenio acerca de Nagorno Krabaj.
La segunda parte del primer volumen contiene las obras del campo de estudios sobre
medios. Con los ejemplos de los sistemas mediales en Suecia e Italia los autores presentan los aspectos teoréticos y prácticos de dependencia entre política y medios y los métodos de utilizar los instrumentos políticos por intemedio de medios con el objetivo de crear
la opinión pública. Hay que tener en cuenta que tanto Suecia, como Italia representan
diferentes tipos de los sistemas mediales. Expertos de los medios, Paolo Mancini y David
C. Hallin calificaron el sistema italiano al modelo del pluralismo polarizado y el sistema
sueco al modelo del corporacionismo democrático.
La última parte – la más corta pero no menos impresionante que las anteriores- se
refiere a la política social. Es el artículo dedicado a la discapacidad y al papel del estado
en prevenir la exclusión social y professional de las personas con disfunciones. La autora
analiza la situación de las personas minusválidas en Polonia y en el foro internacional,
tanto del aspecto legal, como del financiero e institucional.
El perfil temático tan rico provoca que esta publicación tiene carácter heterogéneo.
Es el primero de dos volumenes dedicados a diferentes disciplinas de ciencia sobre política.
El segundo contiene las obras relacionadas con los estudios europeos, teoría de política
y concepto político. Invitándoles a la lectura, les animamos a todos los lectores a que
comparten con nosotros sus comentarios y obervaciones relacionadas con los textos presentados, lo que consideramos como un elemento esencial en el proceso de desarrollo del
conocimiento y del taller de investigación de los científicos jóvenes.
159

Podobne dokumenty