str. 8

Transkrypt

str. 8
Zofia Chyra-Rolicz
KONGRESY SPÓŁDZIELCZE
– DAWNE I WSPÓŁCZESNE
W okresie zaborów
Tradycja kongresów spółdzielczych wywodzi się z sejmików spółdzielczych, organizowanych w zaborze pruskim od lat 70. XIX
w.1, chociaż termin „kongres” zaczął być używany w polskim ruchu spółdzielczym dopiero
po odzyskaniu niepodległości dla oznaczenia
ogólnokrajowych spotkań szczególnej wagi
reprezentantów wielu związków i organizacji spółdzielczych 2 . Na owych sejmikach,
nawiązujących do dawnych zjazdów szlacheckich, a później powiatowych i parafialnych
spotkań Ligi Polskiej (1848-1850), spotykali
się działacze polskich spółek by dyskutować
o problemach nowego, krystalizującego się
dopiero ruchu i wymieniać doświadczenia w
celu jego wzmocnienia i wypracowania strategii postępowania wobec władzy zaborczej,
nasilającej represje antypolskie. Powstanie w
1871 r. Związku Spółek Polskich (z czasem
nazwanego Związkiem Spółek Zarobkowych
na Wielkie Księstwo Poznańskie i Prusy Zachodnie) i działalność jego pierwszych patronów - ks. Augustyna Szamarzewskiego oraz
ks. Piotra Wawrzyniaka usankcjonowała te
spotkania, odbywające się w różnych miastach
Wielkopolski, nadając im charakter sprawozdawczo - informacyjny. Od 1894 r. sejmiki stały się najwyższą władzą Związku, wybierano
na nich patrona, jego zastępców i czterech
członków patronatu. Było to forum integracji
spółdzielców różnych branż z Wielkopolski,
Pomorza i Śląska, służąc podejmowaniu nowych przedsięwzięć i kształtowaniu się tzw.
wielkopolskiego systemu gospodarczego łączącego cele ekonomiczne i społeczne z pracą
narodową, wzmacnianiem życia polskiego z
myślą o (odległej jeszcze) perspektywie odbudowy własnego państwa3.
Wzory działania z zaboru pruskiego
przejmowali spółdzielcy z zaboru austriackiego, Galicji cieszącej się od lat 1866/67
autonomią polityczną, czemu sprzyjało
przyjęcie podobnej ustawy spółdzielczej w
1873 r., wzorowanej na ustawie pruskiej4. W
następnym roku przedstawiciele organizacji
spółdzielczych zebrani we Lwowie w dn. 28-29
września, postanowili utworzyć Związek Stowarzyszeń Zarobkowych i Gospodarczych dla
Galicji i Wielkiego Księstwa Krakowskiego,
obejmujący z czasem także i inne prowincje
- Bukowinę i Śląsk Cieszyński5. Podobnie jak
poznański, związek ten organizował własne
sejmiki, w stolicy prowincji - we Lwowie.
Uwarunkowania polityczne sprawiły, że w
8
codziennej działalności tego związku i jego
zjazdach dominowały aktualne problemy
rozwoju różnych typów stowarzyszeń spółdzielczych.
W zaborze rosyjskim, z czasem, gdy sytuacja polityczna pozwoliła na organizowanie
większych zgromadzeń publicznych, zjazdów i
tworzenie polskich organizacji, możliwe stało
się zwołanie do Warszawy w październiku
1908 r. I zjazdu przedstawicieli spółdzielni
spożywców z terenu6. Dyskutowano na nim o
sposobach wzmocnienia tego ruchu, potrzebnych przedsięwzięciach takich jak utworzenie
własnego związku o funkcjach instruktażowe - lustracyjnych oraz hurtowni towarów
ograniczającej uzależnienie spółdzielni od
prywatnych pośredników handlowych. Podjęto wówczas decyzję o utworzeniu własnego
związku, co udało się zrealizować w czerwcu
1911 r., gdy na zjeździe organizacyjnym powołano Warszawski Związek Stowarzyszeń
Spożywców. Pod tą nazwą (dozwoloną przez
władze), przyjął on charakter obejmujący cały
zabór rosyjski.
Wysoką rangę spotkaniom liderów spółdzielczych nadało utworzenie Międzynarodowego Związku Spółdzielczego (International
Cooperative Alliance), którego kongres
założycielski miał miejsce w Londynie w 1895
r. Od tego czasu, co 3 lata w różnych miastach Europy odbywały się kolejne kongresy,
na których debatowano nad zasadniczymi
problemami rozwoju ruchu 7. Zawieruchy
polityczne i wojny światowe zakłócały jednak
ten porządek, powodując dłuższe przerwy w
międzynarodowych kontaktach spółdzielców. Od 1902 r. w pracach MZS brały udział
polskie organizacje spółdzielcze z trzech
zaborów. Polscy delegaci szczególnie licznie
uczestniczyli w 1904 r. w kongresie w Budapeszcie (gdzie do Komitetu Centralnego MZS
wybrano Józefa Kusztelana, dyrektora Banku
Związku Spółek Zarobkowych z Poznania)
oraz w Hamburgu w 1910 r. (gdzie rozważano
relacje spółdzielczości z państwem i ruchami
politycznymi). Występowali oni jednak w
składzie delegacji państw zaborczych jako
ich poddani8.
W przededniu odzyskania niepodległości
polscy spółdzielcy zastanawiali się nad unifikacją ruchu, gdy warunki polityczne pozwolą
na to w przyszłości we własnym państwie. Na
początku 1918 r. z inicjatywy Franciszka Stefczyka zorganizowano w Lublinie w dn. 7-9 lutego 1918 r. I Konferencję Przewodników Ko-
Z KART
HISTORII
operacji Polskiej9. Prace przygotowawcze do
tej konferencji prowadzili działacze lubelscy, a
zwłaszcza Stanisław Śliwiński, dyrektor tamtejszego Syndykatu Rolniczego, w przyszłości
minister aprowizacji w kilku polskich rządach
w latach 1919-1920. Obrady toczyły się w mieście okupowanym przez Austriaków, która to
okupacja była znacznie lżejsza niż niemiecka.
Zjazd spółdzielców był wprawdzie legalny, ale
na sali znajdowali się przedstawiciele władz
austriackich, bacznie obserwujący polskie
inicjatywy, w których słusznie doszukiwano
się celów niepodległościowych. Oficjalnie
tematem obrad miała być dyskusja nad tym,
co spółdzielcy z Wielkopolski i Galicji mogą
doradzić spółdzielcom z Królestwa, gdzie
zostały już zniesione carskie restrykcje dotyczące zakładania spółdzielni i ich związków.
W istocie zastanawiano się jak ma wyglądać
ruch spółdzielczy w niepodległym państwie
polskim, powstałym w wyniku zjednoczenia
trzech zaborów. Taki patriotyczny kierunek
nadał zjazdowi Stefczyk, który wystąpił z
niewinnie brzmiącym referatem pt. Współdzielczy Instytut Naukowy jako doniosła
potrzeba ludu i narodu polskiego. Został
on wygłoszony, gdy przedstawicieli władz
okupacyjnych nie było już na sali.
Franciszek Stefczyk mówił otwarcie, że
„naród polski zbliża się do wyzwolenia
z obecnej niewoli, a do zjednoczenia we
własnym państwie”10. Uważał, że „trzeba
przygotować się, by wolność polityczna
stalą się trwała i prawdziwa, trzeba pielęgnować ducha jedności i zrozumienia
dla wspólnych interesów narodowych,
do czego najskuteczniej przyczynić się
może wszechstronny, a silny rozwój
spółek gospodarczych”11. Dał zarazem
świetną charakterystykę efektów zbiorowego wysiłku: „One bowiem dopiero dają
wielkim rzeszom ludowym tę organizację
gospodarczą, bez której surowe luźne i
nieraz ciemne, choć olbrzymie siły mas
ludowych nie mogą się rozwinąć i obrócić
na ich wiosny i całego narodu pożytek,
lecz są tylko wyzyskiwane i nadużywane,
żeby służyć cudzym interesom i celom.
Spółki dopiero skupiają sypkie siły ludowe
koło ich własnych celów i zużytkowują
najlepiej te siły podług rozsądnego planu działania”12 . Rozwój spółdzielczości
zależeć miał przede wszystkim od ludzi
przekonanych do tej formy gospodarowaŚWIT nr 3 (37)

Podobne dokumenty