nr 108 - Kalwaria Wielewska

Transkrypt

nr 108 - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna
Parafia p.w.
p.w. św. Mikołaja w Wielu
Wiele
24 czerwca
2012 r.
Nr 25 (108)
Narodzenie św.
w. Jana Chrzciciela
Dziecko powołane na proroka w łonie matki
Tyle było niezwykłości w narodzeniu się tego dziecka. Już sama zapowiedź jego przyjścia na świat spotkała się z niedowi
niedowierzaniem jego ojca Zachariasza, mimo że anioł Gabriel zwiast
zwiastował to przyjście w przybytku Pańskim, gdy stary kapłan składał
Bogu ofiarę. Nawet imię dla tego dziecka zostało za
zaplanowane
i znaczyło: „dar od Boga, Bóg jest łaskawy". Jan miał przyjść na
świat, kiedy rodzice byli już w podeszłym wieku, a ponadto żona
Zachariasza, Elżbieta była niepłodna. Ta zapowiedź przerastała
możliwość przyjęcia jej przez Zachariasza, za co został ukara
ukarany
utratą mowy. Matka chłopca, Elżbieta w oczach współczesnych
była napiętnowana z powodu niepłodności i nagle w podeszłych latach przyszło jej cieszyć
się z tego niezwykłego macierzyństwa. Najświętsza Maryja Panna odwiedziła ją, gdy El
Elżbieta była już w szóstym miesiącu. Mały Jan już w łonie matki wyczuł obecność Tego,
którego będzie zapowiadał; i przez Niego został uświęcony. Kościół czci osobnym świętem
te narodziny, nie obchodzi tak narodzin żadnego innego spośród świętych Pańskich.
(ks. Stanisław Groń SJ)
Jan Chrzciciel, ze wszystkich świętych żyjących w czasach Pana Jezusa, jest jednym
z najlepiej znanych. Pismo św. mówi o nim więcej niż o którymkolwiek innym świętym.
Dlatego też i wiedza nasza o nim jest większa niż na przykład o apostołach. Odegrał wyjątkową rolę w dziejach Odkupienia. Był zapowiadany przez proroków jako ten, który prz
przygotuje drogę Panu i do dzisiaj czcimy go przede wszystkim właśnie w tej roli.
W Janie Chrzcicielu uderza jego świętość, życie pełne ascezy i pokuty, siła chara
charakteru,
bezkompromisowość. Był pierwszym świętym czczonym w całym Kościele. Jemu dedyk
dedykowana jest bazylika rzymska św. Jana na Lateranie, przy której przez prawie 1000 lat mieli
swoją siedzibę papieże. Jest patronem wielu zakonów, m. in. joannitów (Kawalerów Maltańskich), mnichów, dziewic, pasterzy i stad, kowali, krawców, kuśnierzy, rymarzy; abst
abstynentów, niezamężnych matek, skazanych na śmierć. Jest orędownikiem podczas gradob
gradobicia, w chorobach epilepsji.
W ikonografii św. Jan przedstawiany jest jako dziecko, młodzieniec lub mąż ascetyczny,
ubrany w skórę zwierzęcą albo płaszcz z sierści wielbłąda. Jego atrybutami są: Baranek
Boży, baranek na ramieniu, na księdze lub u stóp, baranek z kielichem, chłopiec bawiący
się z barankiem, głowa na misie, krzyż. W tradycjiji wschodniej, zwłaszcza w ikonach, ukazywany jest jako zwiastun ze skrzydłami.
źródło:www.psałterz.katolik.pl
Ziarno Słowa Bożego na XII Niedzielę w ciągu roku - "B
„Kimże
Kimże będzie to dziecię?”
Już w chwili narodzin wzbudzał sensację i do dziś jest człowiekiem, na którego warto
zwrócić uwagę. Jezusa udało się „ugrzecznić”: czy to wskutek oglądania różnych filmów,
czy jednostronnego odczytywania Ewangelii, czy w końcu przedszkolnej katechezy,
chociaż zupełnie niesłusznie, ale jednak dla wielu jest miłym,
mił
sympatyczny człowiekiem,
który nikomu nie wadził, tylko do wszystkich się uśmiechał, przytulał dzieci i kochał
zwierzęta. Nie będziemy dzisiaj jednak dowodzić, jak bzdurne jest to spojrzenie. Dzisiaj
zatrzymamy się przy tym, którego na szczęście raczej nie uczesano i nie włożono
między grzecznych chłopczyków. Jan Chrzciciel. O pół roku starszy kuzyn Zbawiciela.
Człowiek – ogień. Do dziś dobry wzór dla mężczyzny (choć pewno i nasze panie znajdą
u niego coś dla siebie). Wybierzmy się na pustynię, by zobaczyć się z tym, który jest
największym spośród narodzonych z niewiasty.
Jan Chrzciciel. Człowiek czynu. On wie, co to znaczy „brać się z życiem za bary”.
Kiedy trzeba daje nadzieję celnikom, ale kiedy trzeba, robi awanturę elicie religijnej
(ośmielę się zaryzykować twierdzenie, że znane z Ewangelii „plemię żmijowe” to była
jedna z mniej dosadnych obelg w jego ustach). Kiedy trzeba, mówi pokornie „nie jestem
godzien odwiązać rzemyka u sandałów tego, który po mnie idzie”, ale kiedy trzeba,
upomina samego króla (za co zresztą ląduje w więzieniu). On z pewnością nie należy do
mięczaków.
Mężczyzna potrzebuje wyzwań. Jeśli ich braknie – z wojowniczego niedźwiedzia
zamieni się w leniwego misia. I wielu ten los podzieliło. Ręce opadają, kiedy się słyszy:
dobrze, że są wakacje, bo będę mógł dłużej pograć na komputerze. Faktycznie,
prawdziwy mężczyzna nam rośnie... I tak od dzieciaków
dzieciak z podstawówki po dorosłych
i starszych. Największe zmartwienie: co by tu zrobić, żeby nic nie robić. I tak upływa
życie między tapczanem a telewizorem. Wyzwanie sezonu – włączyć się w porządki. Ale
nie za tym tęskni serce mężczyzny! I nie to jest jego zadanie. Mężczyzna wtedy może
być sobą, kiedy towarzyszy mu pasja, ogień, pragnienie wolności, które nie pozwoli
siedzieć z założonymi rękami.i. Jasne, zmęczony po pracy czy szkole, zmęczony życiem.
Ale nie usiedzi! Tylko potrzeba pierwszego kroku, impulsu.
Druga sprawa: odwaga. Nie tylko ta, która zaprowadziła go pod katowski miecz. Jan to
od początku „twardy chłop”. Pustynia, szarańcza na obiad
obia – tu kształtował się jego
charakter. On nie użala się nad sobą. Żyje dokładnie tym, co głosi. I chyba też dlatego
ściąga tłumy. Dziś z perspektywy możemy już śmiało powiedzieć: chociaż został ścięty,
to on wygrał, nie Herod.
I w naszych czasach każdy, ktoo chce wyrosnąć nad poziom puszki z piwem, musi się
liczyć z wysiłkiem i pokonywaniem siebie. Wiem, wielu z nas jest zmęczonych,
zapracowanych. Obowiązki, kolejne zajęcia. To nieraz może przytłaczać. Tak to już jest.
Powiedzmy szczerze: jeśli człowiek walczy ze światem, pojawi się czasem pot, blizny.
Ale dobry wojownik nie grzebie w ranach, tylko idzie dalej. Jeśli mam brać wzór
z dzisiejszego bohatera, zamiast jęczeć, jaki jestem biedny i pokrzywdzony, trzeba po
prostu strzepnąć proch i iść dalej.
I może jeszcze jeden element: odpowiedzialność. Jan otrzymał od Boga zadanie
i pozostał mu wierny bez względu na wszystko. Z pewnością łatwiej było się wycofać,
zaszyć gdzieś w grotach Qumran (niektórzy twierdzą, że Jan mógł się zetknąć z tamtejszą
wspólnotą Esseńczyków). Może ktoś by się skusił i zachował życie. Ale nie on. Wiedział:
Bóg wzywa – nie można się zatrzymać w połowie. To nie umowa zlecenie, to sens mojego
życia.
I to kolejna cecha prawdziwego mężczyzny (choć obecnie niestety chyba częściej
pielęgnowana przez kobiety). Jestem odpowiedzialny, czyli najpierw: zawsze można na
mnie liczyć. Trudno wypowiedzieć te słowa chłopakowi, który wraca nad ranem chwiejnym
krokiem i toczy zwycięski bój ze śmietnikiem (uważając to za znak jego męskości
i bohaterstwa). Trudno wypowiedzieć te słowa chłopakowi, którym kieruje rozporek.
Jestem odpowiedzialny, a więc kiedy są problemy, jestem pierwszy. Nie wysyłam mamy,
żeby załatwiła reklamację. Nie czekam, aż mi koleżanka z klasy każe pomóc w nauce
koledze. Jestem odpowiedzialny, a więc to, co dzieje się wokół: w domu, w szkole, wśród
znajomych – to moja sprawa i ja mogę działać. Nie: kazali mi! To jest klęska, jeśli trzeba
kazać! Zależy mi, więc chociaż wygodniej poleżeć, biorę się za robotę.
Jan Chrzciciel to bardzo aktualny wzór. A co z Jezusem? Cóż, wbrew powszechnej
niestety opinii, dokładnie do samo. Przecież nie był zniewieściałą wersją swojego
poprzednika. Zawsze w działaniu – nawet jeśli uczniowie już nie wytrzymywali tempa.
Zawsze gotowy, żeby powiedzieć prawdę – nawet tak niewygodną, że rodacy postanowili
się go pozbyć. Zawsze zaangażowany w nasze zbawienie – nawet gdy kosztowało to
krzyż. Ewangelia to opowieść o prawdziwych mężczyznach. Warto, by panowie pod tym
kątem ją przeczytali – może się okazać, że to lepszy poradnik niż „Szkoła przetrwania”.
Z pewnością wielu z nas słyszało o „Opowieściach z Narnii”. Bajeczka dla dzieci.
A równocześnie coś znacznie więcej. Chociaż nie jest głównym bohaterem, to
z pewnością w samym centrum Opowieści znajduję się Aslan. Lew, który jest baśniowym
obrazem Jezusa. Dlaczego lew? Jest królem, to prawda. Ale nie tylko to. Jest mądry
i dostojny. Ale przede wszystkim jest równocześnie dobry i niebezpieczny. Jest panem
Ks. Ryszard Piętka
tego świata. I takiego warto naśladować.
W tym tygodniu patronują nam:
w czwartek, 28 czerwca, święty Ireneusz, apostoł Galii i biskup Lyonu, gorliwy obrońca wiary
przed błędami gnostyków. Poniósł śmierć męczeńską pod koniec II wieku;
w piątek, 29 czerwca, święci apostołowie Piotr i Paweł.
Drogich Parafian i Gości serdecznie zapraszamy do udziału w Liturgii:
w tygodniu: - o godzinie 7:20 i 18:00
w niedzielę - o godzinie 8:00; 10:00; 11:30 i 19:00 we Wielu
- o godzinie 13:00 we Wdzydzach Tucholskich nad jeziorem
- o godzinie 16:00 w Ośrodku Largo w Borsku
ks. proboszcz Jan Flisikowski
ks. wikariusz Piotr Lubecki
Ogłoszenia duszpasterskie
1. Obchodzimy dziś uroczystość narodzenia świętego Jana Chrzciciela. Jest on
jedynym świętym oprócz Matki Bożej, którego narodzenie wspomina się w liturgii
Kościoła. Wynika to z jego ogromnego znaczenia jako poprzednika Mesjasza.
2. W piątek obchodzić będziemy uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Msze święte o godzinie 720 i 1700. Niech nasz liczny udział w piątkowej Eucharystii
będzie okazją do wypraszania łask i darów potrzebnych następcy świętego Piotra
na Stolicy Apostolskiej – papieżowi Benedyktowi XVI. Składka przeznaczona będzie
tradycyjnie na potrzeby Stolicy Apostolskiej.
Tego dnia podczas Mszy świętej o godzinie 1700 pożegnamy naszego Wikariusza
Księdza Piotra odchodzącego z naszej wspólnoty do Zakonu Braci Matki Teresy z
Kalkuty do Rzymu. Wieczorna kolekta będzie przeznaczona dla Niego. Przyjdźmy i
wspólnie Mu podziękujmy za Jego roczną posługę kapłańską wśród nas i dla
nas. W związku z uroczystością nie obowiązuje w piątek wstrzemięźliwość od
pokarmów mięsnych.
3. Przed nami ostatnie nabożeństwa czerwcowe, podczas których uwielbiamy
Boże Serce. Weźmy w nich udział, potwierdzając w ten sposób naszą miłość do
Boga i gotowość wynagradzania za grzechy nie tylko nasze, ale i całego świata.
4. W piątek dzieci i młodzież przeżywać będą zakończenie roku szkolnego
i katechetycznego. Z tej okazji zapraszam serdecznie do kościoła wraz z rodzicami
i nauczycielami na Mszę świętą o godzinie 1700. Okazja do spowiedzi świętej
w czwartek od godziny 1500 do 1700. Niech będzie to również spowiedź święta przed
I piątkiem miesiąca.
5. Od przyszłej niedzieli wchodzimy w czas letni. A zatem Msze święte wieczorne
w dni powszednie będą sprawowane o godzinie 1800, zaś ostatnia niedzielna
Eucharystia o godzinie 1900. Msza święta we Wdzydzach Tucholskich od przyszłej
niedzieli aż do końca sierpnia będzie sprawowana w niedzielę o godzinie 1300 nad
jeziorem. Również od przyszłej niedzieli do ostatniej niedzieli sierpnia o godzinie
1600 sprawować będziemy Mszę świętą w Ośrodku Largo w Borsku. Serdecznie
zapraszamy i zachęcamy do udziału.
6. Od przyszłej niedzieli wyłączymy na pewien czas korzystanie z chóru
w naszym kościele. Będą tam składowane elementy organów, które sprowadzamy
Anglii. Prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie. Pierwszy koncert na odrestaurowanych organach w naszej świątyni będzie miał miejsce 25 sierpnia po Mszy świętej
wieczornej. Odtąd nasze organy będą miały 32 głosy (obecnie jest 18, a grających
zaledwie 8).
Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja
Sanktuarium Kalwaryjskie
83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1
www.kalwariawielewska.pl
e-mail: [email protected]
Opracowanie: msk