Przyszłość Świata w trzecim tysiącleciu.

Transkrypt

Przyszłość Świata w trzecim tysiącleciu.
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Przyszłość Świata w trzecim tysiącleciu.
TYLKO DLA OSÓB O SILNYCH NERWACH! Z 6,5mld ludzi pozostanie 180 tys.Widzę degeneracje człowieka i jego
smutny koniec.Co czeka nas za 5 lat w roku 2017,gdy naprawdę minie rok 2012?
______________________________________________________________________________
!!! UWAGA !!!
Zanim rozpoczniesz czytać.
Jeżeli jesteś wrażliwa/y opuść tą stronę, gdyż podana treść może Cię wprowadzić w BARDZO smutny
nastrój.
!!! TYLKO DLA OSÓB DOROSŁYCH O SILNYCH NERWACH !!!
_______________________________________________________________________________
Przyszłość Świata w trzecim tysiącleciu.
"przepowiednia wskazuje nie to co się stanie, ale to, co może się stać i w ten sposób przepowiednia może stanowić
przestrogę jeżeli z niej wyciągnie się odpowiednie wnioski i dołoży się wszelkich starań, aby się aktywnie
nie sprawdziła"
Odnośnie przepowiedzenia losów świata w przyszłości, napisałem nie jeden referat. Jako naukowiec pt. „Czy w roku
2012 będzie koniec świata?”, otóż nie, w roku 2012 takiego końca świata nie będzie, aczkolwiek są warunki by ten
rok skończył się tragicznie co przedstawia referat pt. „Degeneracja ludzkości i koniec człowieka”, a więc koniec nie
tylko Kali Jugi, ale człowieczeństwa, więc nic dziwnego, że w objawieniu w Medjugorie Matka Boska wzywając do
postów i modlitwy objawiła, że Bóg chce ludzkość ukarać i do tego dojdzie.
Widzę ten problem z wielu perspektyw, więc napisałem również referat pt. „Prognozę na rok 2012 dla świata i
Polski” nie z punktu widzenia naukowca za jakiego się uważam, ale przeciętnego obywatela Zjednoczonej Europy i
Polski, co też przedstawia się minorowo. Dalsza praca, to obecny wykład na temat naszej obecności w Świecie,
Europie i Ojczyźnie już nie pod względem roku 2012, ale trzeciego tysiąclecia, bo ono się już zaczęło.
Ponieważ jak już wyżej nadmieniono trzecie tysiąclecie się już zaczęło, więc zacznę od tego, co już widzę wyraźnie,
widzę degeneracje człowieka i jego smutny koniec. Nie będę tego omawiał bliżej, jeżeli to stanowi treść
osobnej pracy, ale nie tylko na ten temat stanowiący duże zagrożenie należy zwrócić uwagę, ale na to, co czeka
nas za 5 lat w roku 2017, gdy naprawdę minie rok 2012 liczony od narodzenia Chrystusa. Bo przecież
wszystkim wiadomo, że kalendarz gregoriański ma błąd wynoszący około 5 lat, oraz że Chrystus jako dziecko był
współczesny Herodowi, a przyjęto czas jego narodzenia około 5 lat po śmierci Heroda popełniając błąd godny
przedszkolaka.
Obecnie przeżywamy czas, gdy ludzkość cechuje przemoc, nietolerancja, zamachy i fanatyzm religijny. A nadejście
roku dziewiątki według numerologii znaczy, że najwyższy czas aby się z przewinień rozliczyć, czego się nie
obserwuje mimo że otaczający cały świat tego oczekuje.
Pozostajemy głusi na potrzeby otaczającego nas świata, a trzeba zrezygnować z tego, co nie jest wskazane i
zbędne. Pozostajemy głusi na to, co się dzieje w innych rejonach świata. Wszystko wskazuje, że zapanuje Mars, że
zwiększą się napięcia międzynarodowe, a lokalne konflikty nabiorą tempa w dobie kryzysu gospodarczego nie
tylko w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej i Niemczech, ale i w Anglii, Irlandii, Islandii, Włoszech, Hiszpanii,
Grecji no i Polski, gdzie kryzys nabiera rumieńców. Rosja nie tylko przehandluje swoje wyspy Kurylskie
Japończykom, ale pozbędzie się całej Syberii i prowincji Zakaukazkiej na korzyść Chin, które mają 1,5 miliarda ludzi
i mało przestrzeni życiowej. W Rosji dojdzie do zamachu stanu i przestrzeń życiowa tam się zmniejszy czemu
sprzyja ujemna rozrodczość. Tak więc z Rosji pozostanie małe państewko w porównaniu do tego co widzimy na
mapach obecnie. Przyczynią się do tego niepokoje społeczne i wzrost przestępczości.
Ogólnie na Świecie powstaną w trzecim tysiącleciu wielkie napięcia międzynarodowe, które
doprowadzą do trzeciej wojny światowej, a na razie obserwujemy wzrost konfliktów lokalnych, które
do tej wojny doprowadzą.
Problemy ekonomiczne pokonane w Niemczech i Europie oraz na antypodach w Stanach Zjednoczonych Ameryki
Północnej skomplikują życie w innych krajach, gdzie nie zostały pokonane. Wprowadzi to chaos ekonomiczny w
całej Europie i ujemne cechy tego chaosu odczujemy też w Polsce.
Kwadratury planet Jowisza i Merkurego, Jowisza – Saturna, Księżyca i Wenus pod względem astrologicznym
wskazują, że te układy będą sprzyjać wojnom i nieporozumieniom, katastrofom, powodziom,
trzęsieniami ziemi, pożarom na wielką skalę, co już zaobserwowano w Rosji, w Europie i w Australii na
antypodach.
Od tych klęsk wywołanych nieporozumieniami w świecie wolna będzie jedynie Japonia, ale część jej terytoriów
około 1/3 będzie zatopiona przez morze.
Jeżeli chodzi o Polskę, to u nas Uran i Neptun spowodują wzrost przestępczości, pożarów i powodzi, a
strajki i chaos polityczny przyczynią się do upadku rządzącej ekipy i upadku prezydentury Bronisława
Komorowskiego.
Poza tym Europę zaleją, co już ma miejsce muzułmańscy fanatycy, a Stany Zjednoczone Ameryki Północnej
latynowscy katolicy i na skalę światową zwiększą się nieporozumienia i konflikty religijne, co zgodnie z
przewidywaniem Dawisa Guggenheima doprowadzi do pandemii, a więc nie tylko masowej śmierci ludzi na całej
planecie, która już według tego uczonego umiera. Sprawa jest tak poważna, że wielu ludzi obawia się, ze
grozi nam koniec świata.
Początkowo prorokowano więc, koniec świata i mógł się on wydarzyć w roku 1260, następny w roku 1400, 1412,
1584, 1711, a według Światków Jehowy 1925 lub 2012. Według Kościoła Zjednoczonego 1996, a kościoła
Adwentystycznego dnia Siódmego koniec taki jest bliski. Nostradamus koniec świata przewidział na rok
3797, a więc prawie na czwarte tysiąclecie.
Jeżeli chodzi o Nostradamusa, to był to francuski żyd, żyjący w latach 1503 – 1566, a więc żył dość krótko bo 63
lata będąc synem zamożnego notariusza, a sam z zawodu był lekarzem. Osiadł w miasteczku Sdon. Na starość
chorował na reumatyzm, zapalenie stawów, artretyzm, miażdżycę i posiadał zaburzenia pamięci. Gdy umarł
osierocił ciężarną żonę, trzech synów i trzy córki. Ten uczony najbardziej znany na świecie jasnowidz przewidział
terrorystyczny atak muzułmanów na Nowy York w USA, ale nie tylko, bo i trzecią wojnę światową. Ja ze swej strony
chciałbym zwrócić uwagę, że tu nie tylko chodzi o bombę atomową, ale także o broń konwencjonalną potrzebną do
zbombardowania zakładów atomowych i elektrowni tego typu i w tym celu na dalekim Wschodzie i Europie
zakupiono już obecnie od Korei Północnej, Chin, Rosji, Czech i Słowacji rakiety Scud typu ziemia powietrze, czołgi
T72, dwa okręty podwodne, myśliwce MIG-29, oraz F-7. W krajach Bliskiego Wschodu między innymi w Iranie
pracuje obecnie około 30 rosyjskich fizyków jądrowych i przygotowuje się materiały rozszczepialne do najnowszych
produkcji bomb atomowych. A kto sprzedał dwa reaktory atomowe Iranowi i zmontował je na miejscu do produkcji
plutonu, wie najlepiej, dawny premier, a obecny prezydent Rosji Władimir Putin.
Ogólnie wynika, że ostatnie lata pierwszego stulecia będą groźne, i nie wróżą nic dobrego i nie są zgodne z
oczekiwaniami, że Era Wodnika tak żarliwie krytykowana przez część społeczeństwa będzie erą szczęśliwego
bytowania, odkryć i wynalazków, bowiem szczęśliwego końca nie będzie, koniec zawsze jest smutny. Działalność
człowieka w otaczającym nas świecie burzy ład nie tylko na ziemi, ale i w kosmosie, gdyż pole magnetyczne ziemi
chroniące nas przed szkodliwym wpływem naładowanych cząstek wyrzucanych przez słońce słabnie jak to obliczyli
heliofizycy 5% na stulecie. Stwierdzono to w University of Leeds badając dzienniki okrętowe z lat 1500 – 1840, w
których opisuje się kierunek pola magnetycznego. Z badań tych wynika, że w ubiegłych stuleciach pole
magnetyczne kuli ziemskiej było jeszcze stabilne, a obecnie stabilność ta została zaburzona i stale siła tego pola
magnetycznego słabnie i to dość szybko.
Działalność człowieka prowadzi nie tylko do globalnego ocieplenia i zmiany klimatu, ale również do globalnego
zaciemnienia w związku z zanieczyszczeniem atmosfery, co już ma miejsce. Z danych badań wynika, że 20%
światła słonecznego nie dochodzi do ziemi z powodu pyłów i innych zanieczyszczeń. Dzięki astronautyce tworzą
się ponadto ostatnimi laty bardziej masywne chmury zawierające produkty chemii zwane sulfatami.
W związku z przewidywanymi zaćmieniami dojdzie do tego, że zimą w Europie podniesie się warstwa śniegu o 300
metrów, niż ma to miejsce obecnie i wiele kuracyjnych miejscowości z wyciągami narciarskimi pozostanie bez
śniegu. U nas w Polsce bez śniegu może pozostać Zakopane, a śnieg zalegać będzie tylko w górach, a na przykład
w Australii w ogóle nie będzie śniegu. We Włoszech i Niemczech, Austrii, Szwajcarii śnieg będzie dostępny tylko
w wysokich górach, a niżej położone ośrodki narciarskie będą świecić pustkami. Tylko na antypodach w Stanach
Zjednoczonych w Górach Skalistych nikt nie zauważy ocieplenia, ale one są ulokowane wysoko.
Oprócz braku śniegu ocieplenie spowoduje, na naszej planecie: suszę, huragany, powodzie, szczególnie
w rejonach gęsto zaludnionych i najbiedniejszych pogłębiając istniejący globalny kryzys. Ocieplenie globalne już
ma miejsce, co potwierdziła konferencja ONZ w Mediolanie, żądając przyspieszenia realizacji ustaleń
ustanowionych w Kioto w roku 1997 w sprawie ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery co ma podobno
decydujący wpływ na ocieplenie klimatu. Okazuje się, że większość państw rozwijających się, kierowanych
interesem ekonomicznym wstrzymała się z podpisaniem kiotowskiego porozumienia i planeta nasza zdąża ku
zagładzie.
Jeżeli chodzi o zagładę planety, to trzeba ją rozpatrywać na tle trzeciej wojny światowej, która zacznie
się na Bliskim Wschodzie w Izraelu w ataku atomowym przeciw Iranowi, gdzie nawet broń konwencjonalna
spowoduje spustoszenie wywołana materiałami jądrowymi, ponieważ Izraelczycy chcą zbombardować instalacje
wzbogaconego uranu, a więc paliwa do bomb jądrowych z materiałami rozszczepialnymi w wyniku czego z uranu
powstaje pluton. W tym celu premier Izraela Benjamin Netianjahu już nie pierwszy raz zapowiedział, że jego kraj
nie będzie czekał na Stany Zjednoczone by razem zbombardować instalacje wzbogacanego uranu odnośnie izotopu
235.
Jeżeli wybuchnie wojna atomowa na Bliskim Wschodzie, to będzie to latem i będzie zastosowana najnowszej
generacji broń w formie bomby atomowo-próżniowej siejącej najwyższe spustoszenia. Obecnie tego rodzaju broń w
Europie w skali makro ma Rosja i gdy zostanie zaatakowana na Dalekim Wschodzie przez Chiny to i tam dojdzie nie
tylko do zniszczeń, ale i radioaktywnego skażenia.
Dojdzie więc do dramatu, który będzie dotyczył wielu ludzi i otaczającej przyrody. Skażenia dotyczyć będą całej
planety. Wszystko wskazuje na to, że konflikt jest nieunikniony, bo Izrael i Stany Zjednoczone muszą uprzedzić
Iran, który szykuje bombę atomową nie tylko na Izrael, bo już zakupił rakiety mogące dosięgnąć Stany
Zjednoczone, gdy dojdzie do konfliktu z Izraelem, gdyż ten zaatakuje nie tylko Iran, ale i Pakistan oraz Liban.
Wszystko wskazuje na to, że wojna ta rozszerzy się, i na Europę, gdyż muzułmanie poszerzą ataki terrorystyczne
z którymi już mamy do czynienia w Europie. Wszystko wskazuje na to, że Arabowie, którzy obecnie atakują w
rozłamie, połączą się i wtedy dojdzie do zmasowanego ataku świata arabskiego w formie świętej wojny co już
przepowiedział i przewidział w swym wystąpieniu Ojciec Święty Benedykt XVI w swym wykładzie, który uznano za
niefortunny i szkodliwy dla kontaktu z muzułmanami i polityki arabskiej.
Jeżeli regularne działania wojenne połączą się z terroryzmem, to eksplodować będą autobusy z kobietami i dziećmi,
krew się będzie lała ulicami, a wojna nie będzie dotyczyć żołnierzy walczących na froncie, ale totalnie wszystkich i
rozpęta się piekło na ziemi.
Ale zanim to nastąpi, będzie to jak już podano seria kataklizmów połączonych z faktem, że zmienia się kąt
nachylenia osi ziemskiej, co wiąże się w efekcie końcowym z tak zwanym skokiem biegunów, a
przebiegunowanie ziemi, łączy się z kolei z ruchem kontynentów i zmianą klimatu naszej Planety.
Czy te przepowiednie sprawdzą się? Otóż na pewno tak jeżeli układy będą się przedstawiały tak, jak obecnie.
Musimy sobie zdać sprawę, że przepowiednia wskazuje nie to co się stanie, ale to, co może się stać i w
ten sposób przepowiednia może stanowić przestrogę jeżeli z niej wyciągnie się odpowiednie wnioski i
dołoży się wszelkich starań, aby się aktywnie nie sprawdziła jeżeli jest niekorzystna względnie by się
sprawdziła, można działaniem dopomóc. Trzeba wziąć pod uwagę, że może to być czas Antychrysta, który
stawia Izrael w sytuacji unicestwienia w razie gdy nie zacznie i nie rozwinie konfliktu. Teoretycznie ludzkość może
się wycofać z drogi wyniszczenia ekologicznego i walki przeciw sobie. Widmo jednak smutnego końca jest tak
realne, że niewiele ludzi ma możność doczekania się Ery Wodnika i doczekania Ery Koziorożca, która to Era będzie
końcową, gdy życie będzie dobiegać końca i z 6,5 miliarda ludzi pozostanie 180 tysięcy, ale nie będzie to
jeszcze koniec świata. Te 180 tysięcy ludzi po wojennych doświadczeniach będzie myśleć w Erze Koziorożca
inaczej, co może doprowadzić do odrodzenia, mimo że planetę bez względu na warunki czeka kiedyś smutny
koniec. Jeżeli dojdzie do wcześniejszego końca, to może to dotyczyć kolizji kosmicznej zderzenia kuli ziemskiej z
kometą lub asteroidą większych rozmiarów jak przewidział to Nostradamus i szwajcarski jasnowidz Eduard Meier.
Tego rodzaju meteor względnie asteroid, gdy przejdzie przez atmosferę to będzie powodować pożary, a gdy nawet
wpadnie do oceanu, to może wytrącić Ziemię ze swojej orbity i ta zamiast się kręcić i przebywać w określonym
układzie poleci w kosmos ruchem prostolinijnym stanowiąc nową kometę czy meteor podlegający zderzeniom z
innymi ciałami kosmicznymi.
A teraz przedstawię jaką przyszłość widzę dla Polski, oraz Indii, Rosji, Niemiec, Anglii i Ameryki w trzecim
tysiącleciu. O Rosji jak już podałem wyżej, pozostanie z niej małe państewko w stosunku do tego co ma dzisiaj,
Niemców będzie dotyczył los zburzonego i napromieniowanego Berlina, które to miasto już nigdy się nie odbuduje
pozostanie w ruinie.
Według Teresy Neuman niemieckiej wizjonerki i stygmatyczki należy spodziewać się, że spełni się to co
powiedziała: „Biada ci Germanio. Naród Niemiecki uznający się za nadludzi stał się gorszy niż wilki i hieny.” Ta
święta osoba dodała, że do starszych zbrodni dodano nowe i stwierdziła: „Przy trzeciej zawierusze wojennej wasza
stolica będzie zburzona.”
Odnośnie Anglii to Londyn będzie pochłonięty przez morze. Dojdzie tam do rewolucji wywołanej przez Szkotów i
Irlandczyków, a morze podzieli Anglię na dwie połówki.
Odnośnie Ameryki, to część jej zostanie zniszczona rakietami, a część zniszczona przez trzęsienie ziemi w stanie
Kalifornia z miastami San Francisco i Los Angeles. Jeżeli chodzi o Hindusów, to obecnie znajdują się w końcowym
okresie Kali Jugi trwającej 25 920 lat i dochodzą do najniższego punktu paraboli, przy czym czeka ich korzystny
wzrost w Erze Wodnika, ale najbliższa przyszłość, jeszcze w ramach trzeciej wojny światowej nie wpłynie korzystnie
na zmiany czekające ich dopiero w przyszłości.
Przyszłość Polski
Odnośnie Polski to jej przyszłość korzystna zacznie się po zniszczeniach trzeciej wojny światowej. Do tego czasu
Polacy będą się wadzić i przekomarzać niszcząc się wzajemnie bez współpracy rządu z narodem. Dopiero trzecia
wojna światowa nauczy ich rozumu, co doprowadzi, że stanie się ona Centrum Europy z powodu najmniejszych
zniszczeń na świecie.
Według księdza Czesława Klimuszki zmarłego w roku 1980, poszerzy ona swoje granice.
Centrum Europy dlatego przeniesie się z Francji i Niemiec do Polski, bo wiadomo, że centrum zniszczenia
będzie miało miejsce w Niemczech 37 kilometrów od Bonn i 600 km od naszych zachodnich granic z Niemcami.
Problem zniszczenia tkwi w tym, że na dnie jeziora Laacher See jest usytuowany wulkan, którego krater
dotychczas uśpiony zaczął wyrzucać do atmosfery opary dwutlenku węgla. Podobno ostatnia erupcja tego krateru
miała miejsce 930 lat temu.
Wulkan ten swego czasu pokrył dolinę Renu 7-mio metrową warstwą pumeksu i pyłu, gdyby doszło do podobnej
erupcji to pył ten opadłby w promieniu 1000 km, a więc pokryłby również Polskę. Mogłoby to zmienić klimat w całej
Europie zdegradować transport, uniemożliwić komunikacje lotniczą, bo pospadałyby samoloty i sputniki.
Sejsmolodzy mają rację, że obawiają się wulkanu w Nadreni – Palatynacie 24 km od Koblencji i jak już nadmieniono
powyżej 37 km od Bonn. W okresie uśpienia wulkanu w kalderze jego utworzyło się jezioro zwane Laacher See.
Wulkan ten znajduje się w centrum Europy, nie zastygł, pod kalderą jest 6 km sześciennych lawy i amerykański
geofizyk dr. Eric z University Granville w stanie Ohio w Stanach Zjednoczonych przewiduje rychłą jego eksplozję.
Ja ze swej strony uważam, że gdyby doszło do eksplozji tego wulkanu, to byłby on groźniejszy od wulkanu
Eyjafjallajokull z Islandii, który sparaliżował, ruch lotniczy, zagrażając silnikom lotniczym na północnej półkuli naszej
planety. Chciałbym ponadto nadmienić, że w przeciwieństwie do islandzkiego wulkanu ten niemiecki w środku
Europy znajduje się na terenie gęsto zaludnionym i różnego rodzaju reperkusje byłyby bardziej dotkliwe w razie
jego erupcji.
Takich erupcji o bardziej jeszcze katastrofalnych skutkach na świecie jest więcej. Pod parkiem Yellowstone jest
super wulkan z komorą magmową o wymiarach 80 na 50 kilometrów i w razie wybuchu tego wulkanu zostałoby
wyeliminowane światło słoneczne na kuli ziemskiej na przestrzeni kilku tysięcy lat, co spowodowałoby, klimat
arktyczny na całej ziemi i zmniejszenie ludności 6,5 miliarda do 180 tysięcy osobników. Z tej garstki ludzkość
mogłaby się dopiero odrodzić. Z takich miejsc globalnie groźniejszych powstałaby z referatu książka dotycząca
sejsmologii więc podaję aspekty tej nauki najbardziej istotne.
Obecnie oprócz kryzysu ekonomicznego mamy do czynienia z kryzysem wodnym. Chociaż woda pokrywa 70%
naszego globu, to 2,5% z tego stanowi woda słodka. Brytyjski minister obrony narodowej John Reide w roku 2006
stwierdził publicznie, że Brytyjska Armia powinna być przygotowana do obrony interesów kraju w
sprawie zaopatrzenia go w słodką wodę. Natomiast Parlament Zjednoczonej Europy apelował do uczestników
Światowego Forum Wody by doprowadzić do zawarcia traktatu w sprawie dostępu odnośnie wody pitnej. Na tym tle
przewiduje się, że dojdzie do nieporozumień, a nawet lokalnych konfliktów wojennych. Obecnie zasoby wodne są
kontrolowane przez Brazylię, Kanadę, Rosję, Chiny, Indie, Indonezję, Stany Zjednoczone, Kolumbię i Kongo i nie
wiadomo czy i jak zechcą się podzielić te państwa zresztą ludności zamieszkującej naszą planetę.
Jeżeli chodzi o możliwość zderzenia ziemi z meteorytem czy asteroidą, to już istnieje Europejski Plan Obrony przed
tą kosmiczną katastrofą i plan ten ma swoją nazwę NEOShielde. Przedsięwzięcie prowadzi prof. Alan Harris z
Niemieckiego Centrum Kosmicznego, ale trzeba znać drogę komety lub asteroidy by zmienić kierunek jej biegu. Jak
na razie to zagadnienie jest dość odległe, ale jednocześnie całkiem realne. Astrofizycy twierdzą, że raz na 2000 lat
na ziemię spada obiekt wielkiego stadionu futbolowego, a co kilka milionów lat na ziemię uderza meteoryt, którego
obwód mierzony jest w kilku kilometrach. Oczywiście tylko w tym drugim przypadku skutki są globalne. Jako środki
zaradcze Niemiecki Instytut Badań Planetarnych proponuje 3 warianty: 1. Uderzenie intruza satelitą, 2. Zbliżenie do
intruza i zaopatrzenie go w silnik jonowy i wtedy stały, ale systematyczny napęd doprowadziłby do oddalenia się
intruza od ziemi. 3 sposób polegałby na wysłaniu satelity z ładunkiem nuklearnym i na eksplozji tego ładunku
celem zmiany kierunku asteroidy.
Wiele wskazuje na to, że okres Kali Jugi mamy za sobą i jesteśmy na progu Ery Wodnika, ale okazuje się, że jak
astrofizycy dokładniej obliczyli w Erę Wodnika wejdziemy dopiero w roku 2023, a ja obliczyłem, że jeszcze później
bo w roku 2030-tym. Poza tym wszystkim wiadomo, ze okres Kali Jugi jest w Indiach poświęcony bogini Kali, która
jest boginią ciemności i nieszczęść. W tej epoce można się spodziewać samych nieszczęść i klęsk żywiołowych,
więc nic dziwnego, że przepowiednie wszelkiego rodzaju są na ogół minorowe i porozumienia między ludźmi na
ogół brakuje. Ta epoka już się kończy, ale nie wiadomo, w którym okresie jesteśmy i kiedy się ona skończy. Jednak
wszystko na to wskazuje, że się kończy, bo wiadomo, że w tej epoce do głosu dochodzą głosy od zbrodniarzy
i wykolejeńców. Natomiast wszyscy zdążają do posiadania największej ilości dóbr materialnych, co
wcale nie prowadzi do szczęścia.
Pocieszeniem może być, że Era Wodnika jaka najwcześniej nastąpi w roku 2023, prawdopodobnie po 3 wojnie
światowej ma przypominać złoty wiek, wiek, który był wtedy gdy było mało ludzi zwany Kryja Jugą, który będzie
sprzyjał odrodzeniu duchowego świata, a który obecnie jest gnębiony przez kryzys współczesnej cywilizacji.
Jako były pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego i były przedstawiciel rektora tego uniwersytetu
chciałbym zwrócić uwagę nie tylko na brak duchowych wartości w społeczeństwie otaczającego nas świata, ale
nieposkromioną chęć posiadania i władzy w otaczającym społeczeństwie, czemu jak wyżej podałem sprzyja okres
Kali Jugi. Mam przed sobą wywiad w „Dzienniku Polskim” z prof. Zdzisławem Rynem wielkim uczonym
pt. „Szaleństwo otaczającego nas świata”. Wywiad ten opublikowany był 7 lutego 2001 roku. Stwierdza, że już
wtedy nieposkromiona żądza władzy i walka o tą władzę przybierała ekstremalne według profesora formy. Profesor
pracujący na wydziale medycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdził, że tego rodzaju zjawisko nawet wśród
ludzi nauki doprowadza do paradoksów między innymi nie tylko, do przedłużenia życia, czym ja się zajmowałem
dawniej jako prezydent Atmy w Pałacu Pudgetów w Krakowie, przy ul. Starowiślnej 13, a więc wracając do tematu
po przedłużeniu życia nauki medyczne zostaną pozbawione refleksji medycznej co w ramach paradoksu obróci się
to przeciw społeczeństwu.
Ja ze swej strony dodam, zaopatrzony w artykuł „Dziennika Polskiego” pt. „Idiociejemy” stwierdzam razem z byłym
rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Leszkiem Pacholskim, że wyższe uczelnie się degenerują, co opisano w
METRO 7 lutego 2011 roku. Po prostu wybitnych naukowców na uczelni nikt nie słucha i wydział osuwa się tak
diagnozował swoją uczelnię jej były rektor.
Wracając do przedstawiciela mojej uczelni Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Zdzisław Ryn stwierdził, że człowiek
przyszłości to mózgowiec rozwinięty telepatycznie, uzdolniony na zmianę świadomości i mało znaną dziedzinę
parapsychologii, które to nauki są zwiastunami nadzwyczajnych możliwości ludzkiego mózgu.
Ja osobiście mam dzięki temu wywiadowi dodatkową satysfakcję, ze już w latach 1950-tych tymi problemami się
zajmowałem i realizowałem je w cyklu moich wykładów w Rynku Głównym w Pałacu pod Baranami, który dla Polski
Ludowej był domem kultury, oraz na Rynku Małym w tak zwanym EMPIKU, oraz Pałacu Pudgetów przy ul.
Starowiślnej, już wtedy w latach 1950 realizowałem człowieka przyszłości jakiego w roku 2001 przedstawił prof.
Zdzisław Ryn.
Odnośnie przewidywania końca świata, chciałbym słuchaczom moim donieść, że uczeni przewidują również
koniec wszechświata i stwierdzono, że może to zaistnieć na 3 możliwości.
1. Zapadnięcie się w sobie, czyli kolapsu grawitacyjnego,
2. Zamarznięcia czyli osiągniecie zera bezwzględnego,
3. rozerwania.
Osobiście uważam, ze najbardziej prawdopodobna jest wersja druga, że wszechświat będzie się do końca
rozszerzał, jego ciemna energia zacznie się rozrzedzać, co w wyniku znacznego ochłodzenia doprowadzi jego
temperaturę do zera bezwzględnego.
Ziemię jednak czeka jeszcze burza słoneczna w roku 2013 jak przewidują to heliofizycy i w wyniku tej burzy
pospadają satelity i samoloty i będzie w skali globalnej zniszczony układ elektrowni konwencjonalnych i również
zniszczony układ elektrowni atomowych połączony ze skażeniem ziemi materiałami rozszczepialnopromieniotwóczymi.
Jak z powyższego wynika, tyka symboliczny zegar apokalipsy ostrzegając ile czasu zostało do ostatecznej zagłady.
Wszystko wskazuje na to, że może to być za 5 dwunasta. Czy wystarczy jednak czasu na to, aby z powyższego
faktu wyciągnąć wnioski? Wydaje się, że tak, ale wszystko zależy od dziedziców otaczającego nas świata.
Kraków 28.IX.2012
Prof. Janusz Pułczyński
.
Zachęcam do komentowania.
.
.
.
.
Pozostałe referaty Autora o podobnej treści.
Przepowiednia na trzecie tysiąclecie począwszy od roku 2012 – naukowca Prof. Janusza Pułczyńskiego.
Berlin będzie zburzony, Paryż będzie skażony radioaktywnie i częściowo nadtopiony, Londyn będzie całkowicie pod
wodą, a Rosja po trzeciej wojnie światowej jako małe państewko (najbardziej optymistycza dla Polski)
Prognozy na rok 2012 dla świata i Polski.
Przewidując prognozy na rok bieżący w skali światowej, nie przewiduje się dobrych wiadomości. W skali planety
będzie to czas burzliwy, pełen zmian i niepokoju.
Czy w roku 2012 będzie koniec świata?
Co się wydarzy z końcem roku 2012, gdy skończy się kalendarz majów. Otóż nic się nie skończy, ale się zacznie.
Dziać się dopiero będzie w roku 2013.
Autor: naukowiec
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl