D - Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Transkrypt
D - Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Sygn. akt. IV Ka 886/13 WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 16 października 2013r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie: Przewodniczący SSO Jerzy Menzel Sędziowie SSO Ewa Kilczewska SSR del do SO Justyna Kuriata-Pruszyńska (spr.) Protokolant Jowita Sierańska przy udziale C. T. Prokuratora Prokuratury Okręgowej po rozpoznaniu w dniu 16 października 2013r. sprawy M. R. oskarżonego z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia z dnia 05 czerwca 2013r. sygn. akt II K 1552/11 uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia – Śródmieścia do ponownego rozpoznania. Sygn. akt IV Ka 886/13 UZASADNIENIE M. R. został oskarżony o to, że w dniu 28 września 2011 roku we W. dokonał uszkodzenia drzwi wejściowych do mieszkania oznaczonych numerem (...) przy ul. (...), co spowodowało straty w kwocie 900 złotych na szkodę B. W., przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się działając w warunkach powrotu do przestępstwa, gdyż był uprzednio skazany wyrokiem z dnia 30 grudnia 2008 roku Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia sygn. akt II K 1020/08 na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 02.11.2010r. do 11.08.2011r., tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. Wyrokiem z dnia 05 czerwca 2013 roku (w sprawie o sygn. akt II K 1552/11) Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu uniewinnił oskarżonego M. R. od popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu i na podstawie art. 632 k.p.k. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Powyższy wyrok zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego M. R. prokurator, który powołując się na przepisy art. 427 § 1 i 2 kpk, 437 kpk, 438 pkt 3 kpk zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na dowolnej ocenie przez Sąd materiału dowodowego i niesłusznym uznaniu zeznań przedstawicieli pokrzywdzonego i świadków, a w szczególności T. W. za niewiarygodne, co znalazło stosowne odzwierciedlenie w treści zapadłego wyroku, skutkujące uniewinnieniem M. R. od stawianego mu zarzutu z art. 288 § 1 kk, podczas gdy właściwa ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego. Tak formułując zarzuty apelacji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja prokuratora zasługiwała na uwzględnienie. W związku z treścią stawianego przez skarżącego zarzutu obowiązkiem Sądu Odwoławczego było przeprowadzenie kontroli prawidłowości ustaleń faktycznych i oceny dowodów dokonanych przez Sąd I instancji, zwłaszcza w tym kierunku, czy przekonanie tego Sądu wysnute zostało z wszechstronnej analizy całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej i czy przy ocenie dowodów uwzględnione zostały wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz czy rozumowanie Sądu I instancji jest rozumowaniem poprawnym pod względem logicznym, a więc czy nie zawiera sprzeczności, niekonsekwencji i dwuznaczności, a także pozostaje w zgodności z zasadą swobodnej oceny dowodów. Analiza materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy w postępowaniu odwoławczym wskazuje, iż argumentacja Sądu I instancji przytoczona w pisemnym uzasadnieniu rozstrzygnięcia jest nietrafna, w wielu miejscach nielogiczna i w sposób oczywisty wykracza poza dopuszczalne oraz zakreślone przepisem art. 7 k.p.k. granice swobodnej oceny dowodów, pozostając w sprzeczności z materiałem dowodowym, a także zasadami doświadczenia życiowego. Sąd Odwoławczy zważył, iż w zaskarżonym wyroku brak jest odpowiedniej korelacji między wnioskami płynącymi z powołanych w uzasadnieniu dowodów a ustalonym stanem faktycznym i wydanym na jego podstawie wyrokiem. Niewątpliwie obowiązkiem Sądu wynikającym z zasady prawdy obiektywnej jest dążenie do wyjaśnienia wszelkich istotnych wątpliwości w sprawie, zwłaszcza zaś do wyjaśnienia sprzeczności i to przy uwzględnieniu całości zebranego materiału dowodowego – zgodnie z treścią art. 410 k.p.k. Dopiero, gdyby to nie było możliwe, Sąd może posiłkować się wyrażoną w art. 5 § 2 k.p.k. zasadą in dubio pro reo. Warto przy tym zauważyć, iż wspomniany artykuł używa sformułowania „nie dające się usunąć wątpliwości” – czyli nie każde, a takie, których w toku procesu i prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego nie można było usunąć. A takie właśnie nie dające się zdaniem Sądu Rejonowego wątpliwości, powstały w niniejszej sprawie, które przy rozstrzygnięciu ich na korzyść oskarżonego skutkować musiały jego uniewinnieniem. Zdaniem Sądu Rejonowego wyrażonym w uzasadnieniu jego wyroku brak było wyraźnych dowodów świadczących o winie i sprawstwie oskarżonego co do przypisywanego mu czynu. W tym miejscu wskazać należy, że Sąd Rejonowy przy ocenie zeznań głównego świadka zdarzenia - T. W., który obserwował zajście przez wizjer znajdujący się w drzwiach mieszkania, popadł w ewidentną sprzeczność. Z jednej bowiem strony sąd w pełni dał wiarę temu świadkowi w zakresie w ogóle zaistnienia zdarzenia, ilości osób, które miały przebywać pod jego drzwiami, kim były te osoby i w końcu, że doszło w tym czasie do uszkodzenia drzwi, poprzez uderzenie przez jednego ze stojących tam mężczyzn pięścią w drzwi oraz kilkukrotnego w nie kopnięcia. Temu samemu świadkowi sąd odmówił już jednak wiary odnośnie tego, że uszkodzenia drzwi miał dokonać właśnie M. R.. Sąd podnosił, że wiarygodność T. W. jest ograniczona z uwagi na jego stan psychofizyczny, gdyż jest on osobą upośledzoną. Wnioski sądu w tym zakresie są nielogiczne i nie mają żądnego odniesienia w złożonej przez biegłą psycholog D. W. ustnej opinii na rozprawie. Świadek T. W. całe zajście obserwował przez wizjer i nielogicznym jest ustalenie, że co do pewnych okoliczności zdarzenia wskazanych powyżej, przy tej samej możliwości i warunkach obserwacji, jego funkcje dotyczące spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania były w pełni zachowane, a co do innych okoliczności upośledzone. Co więcej, nie znajduje żadnego uzasadnienia w materiale dowodowym twierdzenie Sądu Rejonowego, że T. W. bezpośrednio po zdarzeniu nie miał najprawdopodobniej pewności, czy to właśnie oskarżony M. R. zdewastował drzwi, a świadczyć o tym miałby fakt, iż A. W. i B. W. wskazywali funkcjonariuszom na sprawstwo trzech osób, a relację na ten temat mieli przecież od T. W.. Po pierwsze podnieść należy, że od początku do końca postępowania świadek T. W. konsekwentnie podawał, że sprawcą uszkodzenia drzwi był jedynie M. R. i nie miał co do tej okoliczności, choć przez chwilę, żadnych wątpliwości. W tym zakresie zeznał on „ M. zaczął z całej siły kopać w drzwi, walił w nie pięściami, aby mu otworzyć. Pozostali koledzy nie kopali w drzwi. W drzwi uderzał jedynie nogą M. R. i co do tego nie mam żadnej wątpliwości. Pozostali koledzy jedynie obserwowali całe zajście”. Zeznając przed sądem T. W. podał „wiem, że to M. kopał w drzwi, bo widziałem. Ja widziałem to przez judasza. Na klatce wówczas paliło się światło. Prócz M. widziałem D. i K.. Tylko M. kopał w drzwi”. Niewątpliwie, z relacji świadków A. W. i B. W., nie wynika, że tylko oskarżony dokonał zniszczenia drzwi wejściowych. Z ich zeznań wynika jakoby zniszczenia dokonali również D. R. oraz K. W.. Oboje jak już wyżej wskazano podnosili jednak, że o sprawcach zdarzenia wiedzą z relacji T. W., gdyż nie byli oni naocznymi świadkami całego zajścia. Nie wyjaśniono jednak w toku postępowania w sposób dogłębny jakie dokładnie informacje i w jaki sposób na temat tego co widział przekazał matce i bratu T. W.. Niewykluczone bowiem, że treść relacji na temat zdarzenia przedstawiona przez B. W. i A. W. mogła być wynikiem zarówno złego przekazania informacji o zdarzeniu przez T. W., jak również ze złego odbioru przekazanej informacji, zaistniałej w dynamicznej w swoim przebiegu sytuacji. Sąd I instancji jednak nie wyjaśnił wątpliwości w tym zakresie. Wbrew twierdzeniem Sądu Rejonowego nie dziwi Sądu Odwoławczego fakt, który to zdaniem sądu I instancji również podważał wiarygodność T. W., że to nie on opisywał przybyłym na miejsce funkcjonariuszom policji przebieg zajścia. Nielogiczne są zdaniem Sądu Odwoławczego także rozważania Sądu Rejonowego odnośnie kwestii „palącego się na klatce schodowej światła” kiedy zdarzenie miał obserwować T. W.. Z jednej bowiem strony należy uznać, że Sąd I instancji doszedł do przekonania, że światło było zapalone skoro przyjął, że T. W. widział kto dokładnie stał pod jego drzwiami i co się wydarzyło. Z drugiej jednak strony poddał tę kwestię w wątpliwość wskazując „należało powziąć wątpliwość, czy w ogóle widział on dokładnie przebieg całego zajścia, sąd miał przy tym na względzie, że do zniszczenia doszło (…) w porze nocnej, kiedy w mieszkaniu pokrzywdzonych nie paliło się światło, zaś o włączonym świetle na klatce schodowej zeznał wyłącznie świadek T. W., czego żadna z pozostałych osób w mieszkaniu nie była jednak w stanie potwierdzić”. Sąd Rejonowy w toku rozprawy nie poczynił w czasie przesłuchania świadka A. W. starań do wyjaśnienia, przy negowaniu przez świadka swojej obecności w mieszkaniu kiedy miało dojść do uszkodzenia drzwi, jak to się stało, że to właśnie on od razu po zajściu relacjonował co się wydarzyło funkcjonariuszom policji i skąd miał o tym wiedzę. Zabrakło w tym zakresie pytań do wskazanego świadka. Mając na uwadze podnoszone wyżej okoliczności Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok uchylił i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Rejonowy przeprowadzi wszystkie konieczne dowody do poczynienia istotnych dla sprawy ustaleń, w szczególności koniecznym jest ponowne przesłuchanie świadka T. W., B. W. i A. W.. Należy dokładnie ustalić co na temat tego co widział T. W. powiedział swojej matce i bratu, czy była to jedynie ogólna informacja, czy podana ze szczegółami, a w szczególności czy wskazywał im kto dokładnie miał kopać i uderzać w drzwi, a jeżeli podawał, że wszyscy trzej mężczyźni to wyjaśnić dlaczego w toku postępowania zeznawał, że czynił to jedynie M. R., czy może to relacja B. W. i A. W. (do funkcjonariusza policji) była uproszczona lub zniekształcona. Należy także dokładnie ustalić do jakiego momentu zdarzenie obserwował przez wizjer T. W. i czy odbywało się to cały czas przy włączonym świetle, czy widział on moment jak mężczyźni odchodzili spod drzwi jego mieszkania. Wskazać również należy, że zaniechano przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka M. W., który jak wskazał Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku stał wspólnie z M. R., D. R. i K. W. w dniu zdarzenia przed bramą budynku przy ul. (...), a który to może posiadać jakąś wiedzę na temat tego co wydarzyło się tego dnia w budynku. Z zeznań wyżej wymienionych osób wynika także, że przed bramą była obecna również osoba o imieniu A., jednakże zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak również już w postępowaniu przed sądem nie ustalono jej dokładnych danych i nie przesłuchano jej w charakterze świadka. Nie przesądzając o sposobie końcowego rozstrzygnięcia sprawy podnieść należy, że dopiero dysponując pełnym materiałem dowodowym i po wyjaśnieniu wątpliwości, które dadzą się usunąć, Sąd I instancji będzie w stanie poddać go wnikliwej ocenie, zgodnej ze wskazaniami zawartymi w art. 7 k.p.k. i poczynić właściwe ustalenia, wysnuć prawidłowe wnioski. Stanowisko swoje następnie sąd winien wyczerpująco uzasadnić, zgodnie z wymogami określonymi w art. 424 k.p.k. Mając powyższe na względzie, należało zaskarżony wyrok uchylić i sprawę przekazać Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.