K. Wroczyński

Transkrypt

K. Wroczyński
Człowiek w Kulturze 20
Krzysztof Wroczyr{ski
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
Kilka uwag o demokracii i sile par(stwa
Przedmiotem tozważari' kt re zamierzamy przedstawić w tym
kI tkim artykule, jest wskazanie na wpływ, jakiego można by się
spodziewać po demokratycznej formie ustrojowej paristwa, na jego
siłę i na wzajemną relację między demokracją i siłą paristwa. Czy
istotnie demokratyczna forma organizacji paristwa iwładzy jest lep-
sza i skuteczniejsza od innej z uwagi na siłę paristwa? W historii
pogląd taki nie był powszechnie uznawany. Trzeba więc najpierw
zwr cić uwagę na te dane historyczne, na inną niż demokratyczna
koncepcję wzmożenia sĘ paristwa, aby następnie wskazać na teoretyczne i praktyczne (w tym i etyczne) zalety, ale i wady demokracji.
By zadanie nieco ułatwić, demokratyczne formy rządzenia należy ptzeciwstawić w tym wypadku tządom autorytarnym czy totalitarnym i tyrariskim. Taki ,,zabieg" modyfikuje nieco tradycyjny
podział ustroj w pochodzący jeszcze od Arystotelesa z ,,Po1ityki'',
ale jest bardziej zrozumiaĘ dla wsp łczesnego człowieka i często też
stośowanyw literaturze przedmiotu1. Res publica przyjmowała
zwykle formę rząd w bądź to oligarchicznych, bądź demokracji,
a przeciwstawiana była monarchii czy jakiejśinnej formie rząd w
autorytarnych2. Machiavelli traktow ał ruądy dyktatorski e czy tyt a p*. l. r'ukowski, Wstęp do nauki o pałistwie i prawie,Lublin 2004, s. 27.
2' Nie neguje się w tym wypadku klasycznego' pochodzącego od Arystotelesa,
tr jpodziału na monarchię, oligarchię (arystokrację) i demokrację, a jedynie nieco
inaczej grupuje ustroje z uwagi na temat rozważa . M. A. Krąpiec przytacza bardzo
klasyczne w tym względzie fragmenty z Polityki Arystotelesa (ks. III r. 5). Koftczy zaś
następująco: ,,W tym też duchu wypowiedział się św.Tomasz na temat ustroju paristwa, wskazując zafazem, że rozr żnienie monarchii, arystokracji i politei nie oznacza
Krzysztof Wroczy ski
Kilka uwag o demokracji i sile pa stwa
skie i jedynowładcze (nawet monarchię) za etap przejściowy' ale
konieczny, kt ry ma stworzyć warunki dla przejęcia władzy przez
lud, a więc warunki do przejściado demokracji (w sensie etymologicznym tego słowa). Demokracja stawała się niejako celem. W Polsce jtlż Paweł Włodkowic na Soborze w Konstancji podkreślałsuwerennośćludu. Dyskusje wczesne (w XV i XVI wieku) nie dotyczyĘ
w tym wypadku samej siły paristwa, a raczej najlepszego ustroju,
czyli takiego, w kt rym człowiek m głby najpełniej i szczęśliwe
żyć i rozwijać się. Oczywiściew zgodności z ideałami chrześcijariskimi i sprawiedliwością. Rozważano więc ustr j paristwa sub specie
aeternitatis zar wno w sensie
etycznej, jak i skutecz''poprawności"
nościprakseologicznej.
Uwaga Machiavellego była w tym kontekściedośćsmutna. Uważałon, że lud nie zawsze jest przygotowany do przyjęcia demokracji
(republiki) i potrzebny jest etap przejściowy, tyrariski. Dla funkcjonowania demokracji konieczne są bowiem odpowiednie cnoty społeczne i moralne, ugruntowane w ludzie, oraz dojrzałość,,obywatelska''. Przyjęcie nawet najlepszego (w teorii) sposobu wyłaniania
i sprawowania władzy i w og le organizacji życia w społecze stwie
nie doprowadzi samo z siebie do sprawiedliwości i szczęścia obywateli. Potrzebny jest jeszcze odpowiednio ukształtowany obywatel,
kt ry taki ustr j wykorzysta i właściwieoceni. Wydaje się, ze podobnie sądził Platon, wiążąc optymalny ustr j docelowy Z wychowaniem obywatelskim (paideią) i wykonywaniem przez obywateli ich
obowiązk w wynikających z ugruntowanej cnoty. Trzebawszak mieć
na uwadze, że takjak Platonowi chodziło o ratowanie chylącego się
ku upadkowi paristwa ateriskiego (niepodległej Grecji)' tak też i Machiavellemu o silne, szczęśIiułei trwałe paristwo. Ustr j paristwa był
więc środkiem do cel w innych niz on sam. ,,Odpowiednio ukształtowany obywatel'' konieczny jest dla trwałościpa stwa, a to dla
Machiavellego najlepiej zapewnia na pierwszym etapie autokracja.
Problem najlepszego ustroju (',na dziś'')musi być więc dopasowany
do reali w życia i celu, jaki się chce osiągnąć. Dla Platona były to
cnota i pomyślność,dla Machiavellego siła paristwa (cel uświęca
środki).
tym samym ich przeciwstawienia i podziału; albowiem są one względem siebie komplerirentarne ...''. M. A. Krąpiec' Suwerenność_ czyja?, Lublin 1996, s. 97-98.
Problem
sĘ jako
,,ideologiczny'' cel par stwa
Wraz z kształtowaniem się nowożytnej koncepcji pa stwa w zakresie teorii i praktyki w wieku XV i XVI pojawił się, obok innych,
i ten swoisty nurt doktrynalno-ideologiczny głoszący, że szczęście
obywateli i pomyślność,zwłaszcza ludzi słabszych, za|eży od siły pa stwa. Nurt tenleży obecnie w obrębie naszych zainteresowa '. Zdominował on bowiem myślenie o paristwie na wiele wiek w, a i dziśjest
obecny' zwłaszcza w intencjach polityk w i strateg w. Tak oto charakteryzuje w nurt S. Świezawski: ,,Gł wną zasadą było tu przekonanie' że potężnym oparciem w procesie wyzwalania się człowieka
z osaczających go zagrożeri jest silne paristwo, stwarzające cały złożony system ochronny, mający zabezpieczaćnarażonych ze wszech stron
i słabych obywateli. Potęga paristwa urasta do rangi kluczowej i podstawowej. [...] dla osiągnięcia tego celu, a więc dla stworzenia potęgi
paristwowej, niezbędna jest rozbudowana od strony ideowej i tech_
nicznej specjalna wiedza polityczna _ znaczniebliższa prakseologii niż
etyce. Aby paristwo było silne, potrzebuje ponadto mocnego władcy
i dostosowanych do wytyczonego celu, dobrze uporządkowanych
praw''3. Jest to w istocie doktryna makiawelizmu i do niej nawiązuje
autor cytatu. Zwr ćmy uwagę w tym kontekście na przywołane dalej
prr", ś'Świeżawskiego zdanie J. J. Marchanda4, podzieĘane przez
wielu badaczy, a dotyczące pogląd w Machiavellego: ,,[...] etyka indywidualna i etyka polityczna na|eżądo dw ch sfer wyraŹnie rozdzielonych;pierwsza możebyć powiązana z moralnością' druga pozostaje
w bezpośredniej relacji zsiłą".Zuvłagitej wynika, że siła jest nie tylko
faktycznym umocowaniem suwerennego bytu paristwowego, ale jest
najważniejsza, a jej osiąganie ma r wniez wymiar etyczny' Umacnianie siły paristwa jest zadaniem o charakterze moralnym' Ponadto
etyki,Krak w 1987, s. 203.
'a s. s-,i"z"* ski, U źr deł nowożytneji primi
scriui politici (1499-1512).
J. J. Marchand, Niccol Machiavelli
pensiero e di uno stile, Padova 1975, s. 62.
Nascit di un
Krzysztof Wroczyriski
Kilka uwag o demokracji i sile pa stwa
konieczne są odpowiedni aparat władzy (władca) i odpowiednie prawa' kt re podporządkowane być muszą osiąganiu siły przez pa stwo.
W tym sensie można powiedzieć' że w tej koncepcji ideologicznej siła
jest przed prawem i przed moralnościąwładzy, jednak ostatecznym
celem jest samo trwanie paristwa.
lem obecny w tozważaniach prawnych do czas w wsp łczesnych:
czym właściwiejest ,,tw r paristwowy'' i jakie są jego cech istotne?
Jeślifaktycznie do istoty paristwa nalezy niezbywalna i nieudzielalna
suwerenność, jak chciał Bodinus6, to jak ją rozumieć? Istnieją wszak,
opr cz paristw unitarnych, kolonie (wicekr lestwa), kraje federacyjne' o ograniczonej suwerenności (satelickie) i inne.
Na podstawie powyższych wypowiedzi rysuje się pewien obraz
etosu nowożytnej myśli politycznej, symbolizowanej przez makiawelizm, azwiązanej z siłą paristwa,kt ra podlega szczeg lnej ochronie.
Nie ma jednak mowy w makiawelizmie o negacji arystotelesowej
czy średniowiecznej i Tomaszowej koncepcji paristwa jako społecznościnaturalnej i naczeInej, niezbędnej dla rozwoju człowieka' pa -
stwa rozumianego jako cel rozwoju wszelkich instytucji wsp lnotowych (rodzin). Nie ma też mowy o bezpośredniej negacji moralnego
charakteru paristwa, wszelkich jego instytucji i działari konkretnych,
chyba Ze wymuszonych sytuacją. Nie ma też mowy o opresji (co
najwyżej o koniecznych sankcjach i karaniu), o rządach w interesie
klas uprzywilejowanych, o jakichśformach niewolnictwa itd. Przeciwnie, nawet przywoŁaną powyzej myślMachiavellego o przygotowawczej funkcji rząd w ,,twardej ręki'' dla umożliwienia władania
przez lud mozna odczytać jako zainspirowaną moralnie. Sam Ma-
chiavelli był republikaninem (demokratą). Jednakże przy rca|izacji
tych cel w, czy to naturalnych, etycznych czy wychowawczych nadrzędna okazuje się być siła, i to siła paristwa (a nie jednostki czy
jakiegoś ugrupowania, partii czy grvpy interesu). Skoro paristwo jest
w centrum, to nie należy się dziwić, że zaczęły rozwiljać się w XV
i XVI w. r znorodne koncepcje paristwa; dociekano jego pochodzenia, statusu (paristwa jako osoby prawnej), pełnej suwerennościwzakresie stanowienia praw, organ w paristwa i ich nadrzędnościnad
innymi organami autonomicznymi itd. Takie myślenie o paristwie
było podstawą teoretyczną dla tzw. statolatrii - ub stwienia paristwa.
Paristwo stawało się wartością najwyższą i przedmiotem kultu ze
strony obywateli. Wszelkie środki działania podporządkowane są
też osiągnięciu siĘ ptzez pa stwo (racja stanu)5. Postawiło też probŚ"t"'"wski, U źr deł... , s. 204, tak pisał: ,,Machiawelizm był niewątpliwie
jedhym z czynnik w najpotężniej zapładniających ideologię statolatrii, a więc nurtu
' s'
Statolatria i pojęcie
sĘ par{stwa
Ub
stwienie paristwa powodowało,żezaczęło ono urastać do roli
,,władcy dusz''. oczywiściepowodowało to (począwszy od XV wieku) nie tylko rozw j nauki o pa stwie i ,,terminologii" z nim związanej, ale i literatury poświęconej takim zagadnieniom, jak: przyczyny powstania i cel zaistnienia paristwa, przyczyny upadku paristw,
suwerennośćparistwowa, paristwo idealne (r żne utopie)' Wok ł
każdego z tych temat w todziŁa się obszerna literatura. Koncepcji
zaśw tych i podobnych zagadnieniach powstała ogromna liczba.
Paristwo zaczęło być traktowane jak qaasl substancjalne jestestwo.
Mijają pokolenia ludzi, zmienia się język, obyczaje, nawet religia,
a pa stwo trwa. PojawiĘ się nawet koncepcje głoszące, ze skoro
paristwo jest czymś najdoskonalszym w porządku doczesnym' a Kości ł działa w obrębie paristwa, to r wniez stosunki Paristwo-Kościł
rozsttzygać naheży wyłącznie z uwagi na interes Paristwa (w Polsce'
obrorica silnej władzy kr lewskiej Jan Ostror g w dziele Monumentum'.. pro Rei Publicae ordinatione postulował podporządkowanie
ustanawiającego paristwo jako wartośćnajwyższą i jako swoisty przedmiot kultu ze
strony ob1łvateli''.
6 J. Bodin (1530-1596) w swym gł wnym dziele Sześćksiąg o Rzeczpospolitej
nowożytne pojęcie suwerenności jako absolutnej, niepodzielnej i nie',sprecyzował
ograniczonej władzy paristwa, kt ra najpełniej jest wyrażana przez monarchię absolutną; gł wnym przejawem suwerenności jest wyłącznośćustawodawcza suwerena,
- wola suwerena''' PEF' t. I'
ijest niepodzielna. Gdyby ptzyjąć
podstawą mocy obowiązującej prawa pozytywnego
s. 610. Suwerennośćjest zewnętrzna i wewnętrzna
takie pojęcie suwerenności jako należące do istoty paristwa, to PRL z istoty swej nie
byłaby paristwem (podobnie kraje federacyjne). Bodinowska koncepcja suwerenności
budziła r żnorodne dyskusje w nowożytności i wsp łcześnie.
Krzysztof Wroczyriski
Kilka uwag o demokracji i sile pa stwa
Kościołakontroli Paristwa). Takie rozwiązanie przyjmowaĘ teżkra-
obyczaju' sprawiedliwości i etyki) było na marginesie' Pytanie
o wpływ demokracji na siłę paristwa wydaje się więc zasadne.
je protestanckie.
Zastosowanie natomiast pojęcia ,,siły'' do rozważa o paristwie
r żnych koncepcjach teoretycznych. Można bowiem siłę paristwa upatrywać
w r żnych eIementach, czy to formalnych czy materialnych. A więc
w jego gospodarce, rozległościterytorialnej i ludnościowej, silnej
armii, kulturze, w psychice obywateli (patriotyzm), nawet w oddziaĘwaniu moralnym7 albo też w pełnej suwerenności pa stwa, umiejętnie prowadzonej polityce wewnętrznej i zewnętrznej, sojuszach,
formach ustrojowych itd. (byĘby to elementy ba ziej formalne).
W historii, zwłaszcza nowożytnej, dominowało przekonanie, że
siła paristwa nie jest czymśbezpośrednio zależnym od jego formy
ustrojowej, a raczej od innych czynnik w. Takich właśniejak rozległośćterytorium, liczba ludności, położeniegeograficzne' sprawna organizacja wojskowa' bogactwa naturalne, siła gospodarcza itd. Jednakże i aspekt formy ustrojowej nie umykał bynajmniej uwagi, ale
nie na korzyśćdemokracji. W nowożytnościwraz z pojawieniem się
nowej, niefeudalnej koncepcji pa stwa, nie uwazano formy ustrojowej paristwa demokratycznego zanajwłaściulszązuwagi na jego siłę.
Silne paristwa przyjmowaĘ zwykle formę ustrojową co prawda nie
feudalną, ale scentralizowaną; opartą na przymusie i podporządkowaniu obywateli. Zwykle była to forma monarchii absolutnej bądź
ewentualnie konstytucyjnej, tyranii, dyktatury, imperium czy jakiejś
innej odmiany paristwa totalitarneg o. Przezparistwo silne rozumiano
przede wszystkim paristwo w pełni suwerenne (zgodnie z koncepcją
suwerenności jako należącej do istoty bytu paristwowego' wypracowanąprzez J. Bodina), dostatecznie duze i ludne' o sprawnej administracji wewnętrznej, powiązane skutecznymi sojuszami zewnętrznymi oraz przede wszystkim silne militarnie. Taka koncepcja silnego
paristwa była zwykle marzeniem polityk w, a do rea|izacji takiego
paristwa najlepiej nadawał się ustr j będący ,,otganizacją przymusu''.
Inne rozumienie silnego pa stwa (nawiązujące do kultury, historii,
stawia wiele pytari i okazuje się ono niejednoznaczne w
7 Np.
siłę Watykanu upatrywano we wpływie moralnym na rzeszelrudzi,we wpły_
wie na politykę władc w, a nie w ilościdywizji'
Suwerenność pa stwa czy ludu (narodu)?
Wyżej zasygnalizowane stanowisko Machiavellego w kwestii
tymczasowości form ustrojowych absolutnych i opresyjnych stawia
problem rozumienia ludu (czy narodu) jako rzeczywistego suwerena
i jego stosunku do paristwa jako suwerena. Wszak demokracja zat<iada u podstaw suwerenność ludus. Problem ujawnił się w pełni
w szkole prawa naturalnego (ale i wcześniej) wraz rozwojem teorii
umowy społecznej obecnych już w średniowieczu. Umowa społeczna
(rozumiana nieco abstrakcyjnie i hipotetycznie jako powszechna zgoda czy przyzwolenie ludu na stworzenie paristwa - pactum unionis),
o bardzo r żnej konotacji według r żnych autor w, byłaby początkiem bytu paristwowego, a następnie jego organ w władczych i prawa
stanowionego (lex). Jednak nie początkiem w sensie jurydycznym,
araczej genetycznym i pierwotnyme. Dlaczego? Zwolennicy takiego
poglądu uvłażają,żeod chwili zawarcia umowy społecznej siła (i cała
odpowiedzialność)przechodzina stronę (w ręce) pa stwa, a na Straży tej siły stoi prawo, kt re tworzą olgany paristwowe i kt re wyrażone jest w konstytucji i ustawach Qlactum subiectionis). Genetycznie
i pierwotnie rozumiana umowa społeczna Qlactum unionis) przestaje
mieć znaczenie prawne aktualne; jest jakby faktem historycznym
spoza kwalifikacji prawnych. O ludzie czy narodzie w sensie praw-
i
8 Wsp łcześniesuwerenność ludu nie jest kwestionowana, ale właśniew sensle
genetycznym. Gł wnym suwerenem jest lud (nar d) i on jest źr dlem pierwotnym
wszelkiej władzy paristwowej. Wyraża się to przede wszystkim w formach demokracji
bezpośredniej.
9 W czasach wsp łczesnych problem ten podniesiony został przez filozofujących
prawnik w okresu niemieckiego Herrschaftu (G. Jellinka, P. Labanda, O. Von Gierke' K.' M. Bergbohma i innych) na przełomie xlx i XX w. Ich bardzo drobiazgowe
analizy ciekawie referuje i wyjaśnia L. Carre de Malberg w: Contribution la Th orie
gćnćrale de l'Etat, Paris 1920, roz. II, par. 1. i 2. Problem rozumienia suwerenności
narodu i paristwa wykracza jednak poza temat artykułu, więc jedynie go sygnalizujemy.
Krzysztof Wroczyriski
nym można by m wić jedynie jako o ,,ojcach założycielach''. Lud
(obywatele) może mieć oczywiście wpływ na bieg Spraw pa stwowych i r wniez tworzone prawo (właśniew demokracji), jednak
nie w sensie pierwotnym i genetycznym (ako potentia absoluta),
ale w zgodności z obowiązującym po umowie społecznej prawem
paristwowym. Wybory do ciał przedstawicielskich i wszelkie łvykonywanie władzy musi być zgodne z konstytucją i ustawami. Po genetycznie pierwotnej umowie społecznej suwerenność ludu obraca się
w obrębie stanowionego pfawa' a w praktyce staje się niejako zależna od mocy paristwowej. Paristwo jest suwerenem. Zmieniają się
pokolenia' obyczaje, zmienia się prawo i ustroje społeczne' zmienia
się wola ludu, ale paristwo trwa. Stąd w nowozytności właśniew sile
paristwa zaczęto upatrywać gwaranta irzeczywistego sprawcę dobrobytu, szczęścia obywateli i sprawiedliwości, nie negując jednak wpływu ludu (og łu obywateli w demokracji) na bieg spraw paristwowych. W koncepcji tej widać wyraźnie,zwłaszczawe wsp
'łczesności,
dominuj ący wpływ filozofii pozytywizmu prawnego.
Par{stwo i jego wladza w warunkach nieograniczonej
suwerenności
Kilka uwag o demokracji i sile pa stwa
6I
lpraszczając nieco zagadnienie, problem Sprowadza się do przeciwstawienia władzy sprawowanej absolutnie i demokratycznie. M wiąc
o typach ustroj w, przeciwstawiliśmy ustloje autorytarne (monarchia, dyktatura, tyrania, imperium) republikariskim (demokracja' oligarchia). Podkreślaliśmy,żew historii naszego kręgu cywilizacyjnego
(i nie tylko zresztą) ustroje autorytarne wydawały się być bardziej
korzystne dla siły pa stwa niż republikariskie (w sensie etymologicznym tego słowa). Podobnie i sprawowanie władzy absolutnej nie
wynikało li tylko z ptzesłanek psychologicznych czy lJz\rpacji właściwych postaciom sprawującym władzę _ imperator in regno Suo ' pan
na swych włościach,ale też z przesłanek ptagmatycznych, stworzenia
silnego paristwa.
Europejski absolutyzm wŁadzy kształtował się stopniowo począwszy od XIV-XV wieku (pewien wyjątek stanowiła Polska ze
swą demokracją szlachecką), a demokratyczne formy sprawowania
władzy na r żnych szczeb|ach organizacji społecze stwa są raczej
sprawą ostatnich dw ch wiek w. Powody'tego zjawiska (pojawienia
się władzy absolutnej) były r żnorodne11. Sam europejski absolutyzm w rozumieniu paristwa (statotatria) i wŁadzy w postaci władcy
absolutnego (monarchy, dyktatora czy tyrana) rozwijał się. stopniowo' ko cząc ostatecznie średniowieczneformy demokracji'". Abso-
Nieograniczona niczym suwerenność wewnętrzna i zewnętrzna
paristwa wytażać by się miała w działaniu jego organ w (paristwo
działa przez swe organy) i funkcjonowaniu prawa twotzonego przez
te organy. Taka była w istocie koncepcja paristwa autokratycznego1o.
M wiąc zatem o relacjach wzajemnych między ustrojem demokratycznym a siłą paristwa, nie spos b pominąć zagadnienia władzy, jej
źr dła. Paristwo działa bowiem poptzez swe organy, kt re sprawują
władzę realną, zar wno w monarchii, jak i w demokracji. I zn w,
'2l"*.k" było tak zlożone,że moźna wska zać jedynie na podstawowe i widoczne jego Przyczyny,jak na przykład: w zakresie teorii rosnące przekonanie, że skoro
władza pochodzi od Boga' to r wnież tyra ska i niesprawiedliwa _ zatęm każda.
W dodatku władzę wywodzono z prawa naturalnego w ten spos b, że pochodzi ona
10
Tę wyjątkową pozycję władzy w paristwie i suwerena (monarchy) podkreślaĘ
żne, znane z historii, określenia. Władza kr lewska naśladuje Boską potentia Dei
absoluta (koncepcja teokratyczna), władca nie jest związany prawami Qlrinceps legibus solutus), utożsamienie władcy z paristwem (Ludwika XIV powiedzenie _ l'Etat
c'est moi - paristwo to ja)' uznanie w niemieckim faszyzmie, że Ftihrer nie jest organem paristwa, nie podlega więc wyborowi, a nawet ocenie itd.
skich przekona .
12
Por' S. Świeżawski, dz. cyt., s.210. Świeżawski pisze:,,W Kościele, wskutek
r
od Boga bezpośrednio (Melanchton), jako od pierwszej przyczyny. Po odrzuceniu
pogląd w Wiklifa i husyt w (w wersji skrajnej)' że wszelkie władanie (świeckie czy
duchowne) jest uzasadnione tylko w stanie łaski (dominium ex gratia), a więc bez
grzechu ciężkiego, otworzyło drogę dla prawowitości władania poza moralnością
władcy i jego czyn w. odrzucenie koncyliaryzmu umacniało absolutną władzę papieży' co naśladowali władcy świeccy. ostatecznie zejściesię statolatrii i władzy absolutnej dokonało się w teorii u Machiavellego, pomimo jego wspomnianych republika załamania się koncyliaryzmu,
a p źniej popruez oddziaływanie krystalizującej
się
mentalności protestanckiej [chodzi zwłaszcza o pogląd Lutra, żę władza z istoty musi
być represyjna, jako kara i ,,zemsta'' bożaza ludzkie zło], a w paristwach, z powodu
potężnych dążeri narodowych i załamywania się idei cesarskiej i łaciriskiej Christianitas
lutyzm władc w świeckich i duchownych wzmagał się aż do tego
stopnia w okresie reformacji, że władca stawał się ,,władcą sumieri'';
na przykład w koncepcji Lutra i Melanchtona (autora Wyznania
augsburskiego)' widniał postulat karania wiernych za bluŹnierstwa
iherezje i narzucania siłą oficjalnej doktryny religijnej przezwładc w
świeckich (p źniejsze: cuius regio eius religio). oczywiście przeciw
rosnącemu absolutyzmowi władzy pojawiały się protesty (zwłaszcza
wśrd odrodzeniowych humanist w). Św. Tomasz More pisał swą
Utopię właśnieprzeciw ideałowi paristwa absolutystycznego|3;
stwierdzenieBrazma z Rotterdamu: ,'Polska jest moja'' r wnież dotyczyŁo sprzeciwu wobec absolutyzmu'a. W p źniejszych wiekach
sprzeciw narastał' a literatura na ten temat jest bardzo bogatals i pochodzi z r żnych środowisk intelektualnych, zwłaszcza w oświeceniu
i wieku XIX. Efektem jednak przemian zmierzających w kierunku
absolutyzmu w wieku XVI stało się stopniowe oddzielanie ,,racji
stanu'' paristwa (ego siĘ) od moralności i etosu ,,władania chrześcijariskiego''. Sam ideał ,,władcy'' ulegał r wnież przemianie. o ile
dawniej dobrego władcę miaĘ charakteryzować pokora i łagodność
oraz mądrośći - jak pisze S. Świeżawski - ,,władca chrześcijariski zgodnie z powszechnym przekonaniem _ jest ponadto powołany, by
tępiĆ,szerzące się zło w sferze wiary i moralności''16, O tyle w koncepcji Machiavellego nie chodziło o umacnianie przez rządzących ładtl
moralnego' sprawiedliwości i bycia wychowawcą poddanych, co raczej chodzlło o utrwalanie siĘ organizmu pa stwowego, do czego
potrzebna jest roztropność pod postacią przebiegłościi sprytu17'
[...] dążenie do monarchii absolutnej staje się jednym ze znak w rozpoznawczych
rodzących się tzw. <<czas w nowożytnych>''.
13
Por. H. Morawska, Św. Tomasz More (1478-1535), Kielce 1947, s. 62.
1a
Por. S. Świeżawski, dz. cyt,s.21'I.
Wychodziła ona spod pi ra nie tylko filozof w społecznych o r żnych orientacjach' jak choćby przykładowo Monteskiusza (Listy perskie będące satyrą na absolutne panowanie Ludwika XIV) czy dzieła Rousseau piętnujące zgubny wpływ absolutyzmu na dziedzinę wychowania (powieśćEmil), pism wielu pisarzy katolickich
15
XVIII i XIX wieku, a w Polsce przejawiła się w niechęci szlachty (skądinąd szkodliwej w naszych warunkach) do dominium absolutum.
16
S. Świeżawski, dz. cyt., s. ŻI2.
'17 Por. M. Pr lot, Histoire des idćes politiques, Paris 1970, s.Ż0o-Żo7.
w
Kilka uwag o demokracji i sile pa stwa
Krzysztof Wroczytiski
62
63
r
natury, jaką powinien mieć
wniez:
',Symbolem
władca, jest centaur, p ł-człowiek, p ł-zwietzę, człowiek, kt ry chce
skutecznie rządzić, musi być [...] w swym postępowaniu często zwieIzęcy"18. Człowieczeristwo ujawnia się w przebiegłościi sprycie,
zwieruęcość - w sile.
S. Świeżawski pisze
Ku demokracji _ siła par{stwa dobra wsp lnego
Pojęcie ,,demokracji'' nie jest precyzyjfle i raczej wieLoznaczne.
Fakt ten podkreśla niemal każdy autor zajmujący się problemami
organizacji ustrojowej paristwa. My posłużymy się wyr żnionymi
pr zez Kr ąpca19 trzema zasadniczymi uj ęciami demokracj i w dziej ach,
kt re przedstawia on w aspekcie filozoficznym, a mniej politologicznym czy prakseologicznym' Bięrze więc pod uwagę kryteria filozoficzno-systemowe. Pierwsza forma, starogrecka, to ,,rządy obywateli''' a więc ludzi wolnych i odpowiedniego stanu (męZczyzn, nie metoik w itd.); w czasach nowożytnych jest to demokracja liberalna
oparta na indywiduaLizmie; wsp łcześniejest to demokracjaprzybierająca postać paristwa ,,wsp lnego dobra''. Szczeg lnie ta trzecia
postać będzie dla nas interesująca, jako ta, kt ra kładzie nacisk na
elementy formalne społecznościi materialne zarazem.
Najpierw jednak pragniemy zwr cić uwagę' że rodzenie się demokracji wsp łczesnych w naszym kręgu cywilizacyjnym nie było
wynikiem refleksji li tylko teoretycznej, a raczej konkretnej walki
z negatywnymi skutkami absolutyzmu i rosnącej niesprawiedliwości;
było walką o podmiotowośćczłowieka w r żnych dziedzinach życia
społecznego. Refleksja teotetyczna towarzyszyła oczywiście tej walce. Dlatego teżidęa demokracji przeniknęła do wszelkich sfer życia,
nie tylko do politycznych form ustrojowych związanych Ze sprawowaniem władzy' Żądano demokracji w życiu społecznym' w gospodarce, kulturze, nawet w sferze obyczaj w. Te słuszne na og ł postulaty przybieraĘ niekiedy postać karykaturalną, czy wręcz niebezpieczną dla ładu społecznego, zwłaszcza gdy wykorzystywane były
18
S. Świeżawski, dz. cyt., s.21'4.
t9 M. A. Krąpiec, dz. cyt., s.87-94.
Kilka uwag o demokracji i sile pa stwa
Krzysztof Wroczytiski
pruez r żne formy demagogii politycznej. Jednak w centrum żąda '
znajdowało się stanowienie prawa, kt re miało być materialnie słuszne i formalnie jednakowe dla wszystkich ludzi i w r znych sferach
życia społecznego' Tak oto ten demokratyczny ideał życia opisuje
demokrację zwykło się rozumiećw tzw' paristwie
Krapiec:
''...przez
prawa r wnośćobywateli wobec prawa: r wnośćszans gospodarczych, r wny dostęp do d br kultury. Oczywiście, są to hasła wywoławcze, czy też rozpowszechnione etykiety tego, czym ma być demokracja. Wszystkie trzy postulaty (r wnośćwobec prawa' r 'wność
dostęp do d br kultury) są uzaleznione
Szans gospodarczychi r
'wny
od wielu czynnik w społecznych i gospodarczych. Treścibowiem
tych haseŁetykiet nie są jednoznaczne i podlegają żnym cywiLizacyjnym i ideologicznym interpretacjom''2o. Sprawą odrębną jest doktrynalne umocowanie tych idei w określonej koncepcji natury ludzkiej i jej cel w. Pozostaje też pytanie, zadane na początku, o wpĘw
owych idei demokratycznych i demokratycznego ustroju na siłę paristwa. OdpowiedŹ na to pytanie wydaje się dośćzłożona.
Gdy chodzi o umocowanie demokratycznych ustroj w w antropologii filozoficznej, to rysują się wsp łcześniedwie koncepcje (według
Krąpca): demokracji liberalnej i demokracji paristwa wsp lnego dobra. Pierwsza koncepcj a wiąże się z antropologią pokartezjariską'
kt ra wprowadziła rozumienie człowieka jako ,,monady doskonałej,
autonomicznej i autotelicznej, o pełni nieskrępowanych przez nikogo
pra:w"zI. Jest to w istocie pojmowanie człowieka jako res cogitans,
substancii myślącej usytuowanej w ciele (element platoriski). Bytowanie społeczne jest wt rne wobec ,,pierwotnej samotności'' ducha oglądającego siebie w swej własnej jaźni (idei). Tak rozumiany człowiek
posiada podmiotowe uprawnienia, naturalne i niezbywalne (lus)
chronione przez ptawo (Iex) jako efekt umowy społecznej. Umowa
społeczna jest nie tylko początkiem społecznościi prawa, a|ę tęż zabezpieczeniem wolności jednostkowej człowieka i praw naturalnych.
Stąd indywidualizm koncepcji. Demokracja liberalna w takim ujęciu
(dośćskrajnym) polega na możnościczynienia przez jednostkę
20 "Iamże,
21
s.99.
Tarrrże, s. 100.
wszystkiego, co nie jest zabronione przez prawo (umowa) i Krąpiec
wiąże ją ze wsp łczesnym pojęciem ,,pa stwa prawa'', kt re ocenia
bardzo krytycznie. Gł wną słabością,'pa stwa prawa'' jest' jego zdaniem' to, że treściprawa sąz zasady umowne jako konwencje. Przynajmniej teoretycznie, mozna w odpowiedniej demokratycznei procedurze większościowej przyjąć dowolną treśćprawa jako obowiązutjącą, zar wno w skali og lnoparistwowej (parlament), jak i na niższych
szczeblach stanowienia norm i przepis w. Dodajmy, że jeślinawet się
takich ,,dowolnych'' treścinie uchwala i nie przyjmuje w praktyce, to
nie wynika to z samej koncepcji demokracji liberalnej, a z innych
powod w (tradycji, um w' treści klauzul generalnych itd.). Krąpiec
koriczy swe rozważania następująco: ,'I 'pa stwo prawa'tak rozumiane może być wszystkim; zar wno pa stwem dobrobytu, jak i nędzy;
pa stwem prawa i bezprawia, podniesionego przez umowę społeczną
do godnościprawa. ['..] właściwerozumienie ustroju jest mierzone
właściwymrozumieniem człowieka [...] nie jest prawdą, by człowiek
rozumiany po kartezj arisku [...] był człowiekiem rzeczywiście istniejącymuzŻ. Powodem złej oceny tej koncepcji jest brak w niej realizmu.
W drugim ujęciu człowiek to duchowo materialna jedność, jakiej
nieustannie doświadczamy(podejście realistyczne). W tej supozycji
człowiek rodzi się spotencjalizowany i od początku uczestniczy w bytowaniu społecznym (zrazu nieświadomie). Krąpiec pisze: ,,Nie ma
żadnych uprawnieri odizolowanych od społeczeristwa i przysługują-
cych człowiekowi jako autonomicznej i autotelicznej monadzie [.:J
niemożliwy jest stan, w kt rym człowiek m głby żyć aspołeczrtie"Z3.
Człowiek, jako spotencjalŁowany zawsze zmierza do rozwoju i do_
'
bra' tak własnego, jak i społeczne9o' bo bez społecznościżyć nie
może' Sens takiego postawienia sprawy ujawnia się w kontekście
naszych rozważariprzede wszystkim w tym, że cele paristwa (trwałość
i jego siła) orazcelczłowieka-obywatela nie są antagonistyczne, przeciwnie -wspomagają się wzajemnie. W ustrojach autorytarnych umykał ten aspekt _ racje jednostkowe i paristwowe fiego siĘ) bywaĘ
często w konflikcie. Ustr j demokratyczny oparty na takiej realis22
Tamże, s. IoŻ.
23 Tamże, s.103.
Krzysztof Wroczyriski
tycznej koncepcji człowieka stanowi swoistą szansę zar wno dla jednostki, jak i społeczności (paristwa, rodziny, narodu, Kościołaitd.).
Tak jest przynajmniej w teorii.
Azatem na pytanie o wpĘw, jaki na siłę paristwa może wywierać
ustr j demokratyczny w jego szerokim rozumieniu, jako spos b organizowania się społeczeristwa, odpowiedź nie jest prosta. Wynika to
zwieloznaczności pojęcia siĘ. Na siłę paristwa składają się r żne elementy, wymieniane wyżej. Absolutyzowanie kt regoś z nich (zwłaszczasiĘ militarnej czy dominacji ekonomicznej) prowadzi zawsze do
negacji idei demokratycznej i do rozwiązari ustrojowych autorytarnych' Jednakże przy realistycznej koncepcji ładu społec zne go r ozw j,
jaki umożliwia każdemu człowiekowi demokracja (poprzez pra:wo),
wzmaga od wewnątrz siłę paristwa' odrębną sprawą natomiast są
słabościdemokracji, a takie istnieją i nie sprowadzają się jedynie do
braku cn 't obywatelski' moralnych czy intelektualnych ludu. Istnieją
jak na przykład pewna powolność
słabościniejako
',strukturalne'',
w podejmowaniu decyzji, podatnośćna ,,wolę większości'', kt ra mo-
żebyć politycznie sterowana i manipulowana, dominacja postaw roszczeniowych, opisywan a przezArystotelesa mozliwośćprzer adzania
się demokracji w tyranię itd. Dlatego też demokrację naIeżałoby traktowaćraczejjako szansę dla społecze stwa (paristwa) i jednostki, a nie
panaceum a priori na wszelką społeczną niesprawiedliwość.
A Few Remarks About
the Democracy and the Power of State
Summary
The goal of this considerations is to indicate the influence, which we
can expect of the democratic constitutional form, its power and the mutual relation between the democracy and power of state. Is democratic
form of the state organization better and more efficient from other, because of the power of state? In history such opinion was not commonly
acknowledged. In the first place it is necessary to pay attention to these
historical datas, to indicate other than democratic idea of the incręase of
the power of state, and then to evidence theoretical and practical (also
ethical) advantages, but also defects of democracy.

Podobne dokumenty