PROTOKÓŁ z posiedzenia 21/08 Komisji Ochrony Środowiska
Transkrypt
PROTOKÓŁ z posiedzenia 21/08 Komisji Ochrony Środowiska
PROTOKÓŁ z posiedzenia 21/08 Komisji Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Rolnictwa Sejmiku Województwa Opolskiego w dniu 26 maja 2008r. Rozpoczęcie – godz. 1010 Lista obecności członków komisji i zaproszonych gości w załączeniu Posiedzenie odbyło się w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego przy ul.Piastowskiej 14 w Opolu. Obrady prowadził Kazimierz Pyziak – Przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Rolnictwa PORZĄDEK OBRAD: 1. Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie przyjęcie Rocznego Programu Współpracy Samorządu Województwa Opolskiego z organizacjami pozarządowymi oraz z podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. 2. Informacja z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych w 2007 roku. 3. Informacja dotycząca uchwały Zarządu Województwa Opolskiego ustalającej listę wniosków pozytywnie rozpatrzonych i przyjętych do realizacji z dofinansowaniem terenowego FOGR w 2008 roku. 4. Sprawozdanie z realizacji programu Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego w województwie opolskim za 2007 rok i plan doświadczeń na 2008 rok. 5. Sprawy różne. * * * K.PYZIAK, Przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Rolnictwa przywitał członków komisji. Stwierdził quorum i odczytał proponowany porządek obrad. Następnie Przewodniczący Komisji poprosił członków Komisji, aby zgłosili ewentualne dodatkowe sprawy, które wymagają omówienia na posiedzeniu, a które nie zostały uwzględnione w porządku obrad, pod rygorem ich późniejszego nieuwzględnienia. Porządek obrad posiedzenia został przyjęty jednogłośnie. * * * Ad. 1. Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie przyjęcia Rocznego Programu Współpracy Samorządu Województwa Opolskiego z organizacjami pozarządowymi oraz z podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. 1 I.PODOBIŃSKA (pełnomocnik ds. organizacji pozarządowych) – omówiła projekt przedmiotowej uchwały – w załączeniu. G.SAWICKI (członek Komisji) – chciałbym zapytać o wykaz organizacji pozarządowych, które w ubiegłym roku otrzymały dotację. Jakie to były kwoty? I.PODOBIŃSKA – jeśli chodzi o organizacje to było ich bardzo dużo. Czy chodziło panu o przekazane środki finansowe czy o wykaz podmiotów? G.SAWICKI – chodzi o wykaz podmiotów. I.PODOBIŃSKA – jeśli chodzi o wykaz podmiotów to będę musiała to przygotować, ponieważ nie dysponuję takim zestawieniem. Natomiast wykaz z podziałem środków został przekazany do Biura Sejmiku i omówiony na ostatniej Komisji Finansów. G.SAWICKI – ile jest podmiotów, które najczęściej starają się o te dotacje? Czy jest jakaś stała ich liczba? I.PODOBIŃSKA – to jest różnie, to zależy od obszaru w jakim organizujemy konkurs. Mogę powiedzieć jak to wygląda w tym roku – np. jeśli chodzi o konkurs z obszaru sportu to zostało złożonych 150 ofert. Niestety w tej dziedzinie oferty się powielają, gdyż jeden podmiot czasami składa 3-4 oferty. Oczywiście takie zestawienie mogę przygotować. K.PYZIAK – jeśli jest taka wola Komisji to poprosimy o przygotowanie takiego zestawienia i przekazanie w dniu sesji. I.PODOBIŃSKA – zestawienie - wykaz podziału środków na poszczególne obszary. G.SAWICKI – to w zupełności wystarczy. J.TRZEPIZUR (członek Komisji) – jeśli dobrze zrozumiałem to chodzi o wykaz stowarzyszeń, które złożyły wnioski o środki w ubiegłym roku. G.SAWICKI – tak, i te które takie środki otrzymały. K.PYZIAK – w takim razie prosimy o przygotowanie takiego zestawienia podmiotów, które złożyły wnioski o środki i podmiotów, które te środki otrzymały. G.SAWICKI – mam na uwadze, że sesja jest jutro więc może to zestawienie przygotować jako informację na następną komisję jako uzupełnienie dzisiejszej. K.PYZIAK – czy są jeszcze pytania? – nie było. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem projektu uchwały? GŁOSOWANIE – JEDNOGŁOŚNIE „ZA” ***WNIOSEK*** Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały w sprawie przyjęcia Rocznego Programu Współpracy Samorządu Województwa Opolskiego z organizacjami pozarządowymi oraz z podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. Ad. 2. Informacja z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych w 2007 roku. W.LANDWÓJTOWICZ (z-ca dyrektora ANR oddział w Opolu) – omówił przedmiotową informację – w załączeniu. 2 K.PYZIAK – myślę, że to co powiedział dyrektor jest słuszne. Komisja Rolnictwa powinna podjąć dyskusję na temat tego jaki może mieć wpływ na politykę ANR. Czy w ramach prawa znalazłyby się jakieś tematy, które mogłyby być wspólnie prowadzone? Korzystając z okazji chciałbym zapytać czy pan dyrektor posiada bliższe informacje dotyczące tego jaka będzie polityka państwa wobec spółek Skarbu Państwa w nowym rozdaniu rządowym? Czy jest koncepcja żeby to do końca prywatyzować czy raczej nadal utrzymać? Mam tu na myśli m.in. Kietrz, bo to jest największe gospodarstwo w naszych warunkach, które niegdyś wspólnie z Izbą Rolniczą udało nam się obronić. Co do Komisji Majątkowej, byłem świadkiem załatwienia dwóch stacji doświadczalnych w województwie małopolskim w ten sposób, że Elżbietanki z Nysy otrzymały grunt w Łopusznej koło Nowego Targu użytkowany przez stację doświadczalną w Łopusznej. Nie wiem co było przyczyną, że Agencja nie miała nic do powiedzenia stąd moje pytanie - czy jeśli w księdze wieczystej jest zapis, że właścicielem jest Skarb Państwa – ANR, a zarząd to stacja doświadczalna – czy to jest to do ruszenia jeśli znajdzie się dobry prawnik, który będzie to chciał dla kościoła? Wracając do tego co się stało z ziemią w Łopusznej – miał ją na oku jakiś prywaciarz bo nadawała się pod zabudowę. Elżbietanki wzięły tą ziemię i od razu sprzedały temu prywaciarzowi. Teraz stacja żeby istnieć dzierżawi ta ziemię od tego prywaciarza. To wszystko się odbyło w ramach państwa prawa. W.LANDWÓJTOWICZ – strona kościelna ma doskonałe rozeznanie bo trafia do zasobów, ewidencji gruntów i wie gdzie co się znajduje. Biorą takie grunty, które są zrealizowane bo mają swoje roszczenia określone w kwocie, żeby to zrealizowało kwotę na dzień dzisiejszy. Nie wiem kto jest u nich w zarządzie ale do końca dzierżawy mają realizować dzierżawę. Co do Komisji Majątkowej to składa się ona z części świeckiej i części kościelnej i to jest Komisja, która wydaje decyzje ostateczną, od której nie ma odwołania. To jest jedyna taka sytuacja w Polsce bo to jest zapisane w Konkordacie i gdyby to nie było realizowane to mamy walkę z Konkordatem. K.PYZIAK – jeśli dyrektor tej stacji wcześniej napisałby pismo do tej Komisji to chyba też by nic nie pomogło. W.LANDWÓJTOWICZ – nic by to nie pomogło. Niestety strona kościelna też ma swoje racje ale na dzień dzisiejszy nie będę się do tego odnosił. Nie chciałbym aby to się stało przedmiotem dyskusji bo już to przerabialiśmy. Te sprawy nie były sygnalizowane po to aby wzbudzać jakiś niepokój tylko po to, aby podczas spotkań w terenie wyjaśniać i uspokajać, że to jest już końcówka realizacji tego co ma Skarb Państwa wobec strony Kościelnej jako zobowiązanie. Dlatego taka moja prośba, ponieważ członkowie Komisji na pewno mają spotkania w terenie. Odnośnie Kietrza to obaj z przewodniczącym wiemy, gdyż wtedy byłem na jego miejscu, że walczyliśmy jak dziś żeby był oddział opolski i bardzo mi w tym pomógł jeden senator. Uważam, że to jest perełka która powinna być dla doświadczalnictwa, dla stacji doświadczalnej choć czasami sądzę, że za dużo jest tych stacji doświadczalnych więc wypada się temu wszystkiemu przyjrzeć. Niestety w UE nie ma zapisu odnośnie takiej formy gospodarowania K.PYZIAK – czyli z tego co zostało powiedziane to nie ma tendencji rządu do dokończenia prywatyzacji gospodarstw rolnych. W.LANDWÓJTOWICZ – nie ma takich tendencji. Agencja się również specjalnie o to nie ubiega. Obecnie mamy dwie spółki, które były spółkami naszymi. Byliśmy podlegli pod Ministra Skarbu a teraz pod Ministra Rolnictwa ale spółki te zostały jakby Ministra Skarbu. To jest gospodarstwo rybackie w Krakowie i ferma w Zalesiu. K.PYZIAK – a stadnina koni w Prudniku nie? W.LANDWÓJTOWICZ – to już oddział warszawski. Głogówek, Prudnik - na terenie naszego działania działa oddział warszawski, który ma te wszystkie stadniny itd. Kiedyś mieliśmy kłopoty w porozumieniu się między sobą. H.CZAJA (członek Komisji) – z wypowiedzi wynikało, że te 15 ha to jest takie umowne, bo w sumie chodzi o kwotę. 3 G.SAWICKI – chciałem zapytać o kolejność przyznawania i kryteria. Czy jest zachowana jakaś kolejność licząca się od daty wpływu wniosku, czy to jest inaczej przydzielane te 15 ha. Spotkałem się z takimi pytaniami, bo dość mocno byłem zaangażowany jako radny województwa w pomoc dla kilku parafii i nie ukrywam, że w poprzednich latach ten temat się strasznie ślimaczył. Być może to było wynikiem tego, że rozporządzenia były dość jednoznaczne, że trzeba było szukać w obrębie danej parafii i nie można było mieć gdzie indziej, teraz to się troszeczkę zmieniło. Czy są jakieś kryteria, czy to jest uzależnione od zasobu, czy to może parafia wydziwia że chce tam a nie tu, jak to wygląda w praktyce? W.LANDWÓJTOWICZ – to zawsze leży pośrodku, dlatego to było tak jak pan powiedział czyli jeśli nie było w obrębie parafii to było odkładane na później. Konkretnej listy nie ma. Ala jak już realizujemy to tak żeby było bliżej niż alej, z tym że jeżeli jest dalej to tak żeby dla kościoła się wszystko zgadzało. Mamy też opory ze strony samorządów, ponieważ wójtowie i burmistrzowie apelują do nas żeby były ograniczone przetargi dla rolników, szczególnie tam gdzie są duże presje ze strony rolników. Staramy się to robić tak aby i jedna i druga strona była zadowolona. G.SAWICKI – tak się działo. Swego czasu pan będąc dyrektorem i posiadając odpowiednią wiedzę w tym zakresie spowodował, że te sprawy się wreszcie ruszyły. Nie chcę mówić czy było lepiej ale to po prostu stało. Mamy przykład województwa zachodniopomorskiego, gdzie realizacja dochodzi prawie do 100% W.LADNWÓJTOWICZ – nie ma takiego miejsca jak u nas, że było tyle do zrealizowania i gdyby nie budynki to dawno byśmy to zrealizowali, a tak nie wiemy co zrobić z tymi budynkami. K.PYZIAK – księża też nie chcą budynków tylko ziemię. W.LANDWÓJTOWICZ – oni by to chętnie wzięli gdyby było nieodpłatnie, tyle że my mówimy że za budynki i budowle trzeba płacić. K.PYZIAK – mam następne pytanie – od dłuższego czasu mówi się o likwidacji agencji rządowych m.in. ANR czy to ma jakieś uzasadnienie merytoryczne, czy się będzie do tego wracać, czy to est skończona dyskusja na ten temat? W.LANDWÓJTOWICZ – moja opinia się nie liczy, mogę tylko tyle powiedzieć, że jeszcze jest dużo do zrealizowania i uważam, że nikt tych kosztów nie weźmie. Każda ekipa, która chodzi i likwiduje jak zobaczy jakie są wpływy do Skarbu Państwa wówczas przestanie likwidować. Każdy widzi tylko pieniądz a nie widzi obsługi, ale żeby on był to jest potrzebna obsługa, musiałaby być subwencja. My jesteśmy instytucją jakby charytatywną, która pomaga osiedlom po byłych PGR. Nie jest to tajemnicą, że w skali kraju około 1,5mld gotówki wchodzi do budżetu państwa z Agencji, oprócz obsługi. Na naszych urzędników czyli obsługę jest zaledwie 3%. K.PYZIAK – czy jest możliwość pozyskania jakichkolwiek pieniędzy z ANR dla regionu? W.LANDÓWÓJTOWICZ – niestety nie ma takiej możliwości. J.PURTA (z-ca dyrektora OODR w Łosiowie) – wszystko jak zwykle trafia do Warszawy. W.LADNWÓJTOWICZ – pomagamy w miarę możliwości np. przy promocjach, wystawach, dożynkach. Kiedyś te możliwości były o wiele większe. K.PYZIAK – wiem, że jeśli jest wasze osiedle to robicie np. kanalizację tak jak w przypadku Troi. W.LANDWÓJTOWICZ – tak, tylko że my dajemy dofinansowanie ale chcemy mieć zaraz uchwałę rady gminy, że przejmuje to na swój garnuszek. Rada sama tego nie zrobi, natomiast my mamy możliwość wyłożenia gotówki. A.ZIELONKA (członek Komisji) – ile osób obecnie pracuje w Agencji? 4 W.LANDWÓJTOWICZ – 61 osób. A.ZIELONKA – to jest na trzy województwa? W.LANDWÓJTOWICZ – nie, to jest w naszych oddziałach, a jeśli mówimy o placówkach to 107 osób. A.ZIELONKA – za jaką cenę został sprzedany najdroższy hektar? W.LANDWÓJTOWICZ – średnio 114tys. za hektar dobrej klasy, przy średniej klasie tak jak w Namysłowie to 60-110 zł za m2, chociaż w małopolsce hektar kosztuje 30tys. G.SAWICKI – wspominał pan, że swego czasu były pieniądze na aktywizację bezrobotnych w osiedlach po byłych PGR-ach, a tego w chwili obecnej nie ma. Czy Agencja ma jakieś programy wspomagające dożywianie dzieci w osiedlach? W.LANDWÓJTOWICZ – to również robiliśmy. Mało tego finansowaliśmy zakup komputerów dla szkół ale nikt nie powiedział o tym ani słowa. Przykładowo szkoła w Byczynie. Niestety wszystkim nie możemy udzielić takiej pomocy. G.SAWICKI – a jak pan to ocenia, nie ma dlatego że nie było zapotrzebowania? W.LANDWÓJTOWICZ – ustawowo. G.SAWICKI – nawiązuję do tego, że obecny rząd zapowiada, że nie będzie głodnych dzieci w Polsce. Co by nie mówić to najwięcej głodnych dzieci jest na byłych osiedlach PGR-owskich. Zastanawiam się czy nie jest możliwe takie działanie, aby przez kwoty, które przekazuje Agencja nie można by wrócić do tego czyli aktywizacja osób bezrobotnych i dożywianie dzieci. Czy w Agencji na różnych szczeblach nie rozmawia się na ten temat, czy nie ma planów aby to przywrócić? W.LANDWÓJTOWICZ – trafił pan w dziesiątkę, bo związki zawodowe ostro stawiały tę sprawę. G.SAWICKI – chodzi o to co my możemy jako sejmik zrobić w tej sprawie. Uważam, że naszym obowiązkiem jest wystosować apel jako cały sejmik, aby podjąć jakieś działania i przywrócić ten model, który obowiązywał. W.LANDWÓJTOWICZ – są sygnały, że coś w tym temacie się dzieje aby przywrócić socjal, ale to musi być klepnięte ustawowo. K.PYZIAK – tutaj się rysują pewne rzeczy, czy Komisja uważa że powinniśmy postawić jakiś wniosek? G.SAWICKI – uważam, że ten temat powinniśmy rozważyć abstrahując od ANR. Na jednym z posiedzeń powinniśmy się zając ubóstwem na wsi i zastanowić się w jakiej formie my jako Komisja moglibyśmy zająć stanowisko. K.PYZIAK – mam prośbę do W.Landwójtowicza, aby nam pomóc w tym zakresie. Gdyby to można było zebrać w paru punktach, abyśmy mogli zająć się tym tematem na Komisji. W.LANDWÓJTOWICZ – przedstawię socjal, który robiliśmy, a Komisja się do tego ustosunkuje. J.PURTA – to, że na tych osiedlach są głosujące dzieci to nie jest sprawa braku pieniędzy. Chodzi o to, aby te dzieci w jakiś zorganizowany sposób dokarmiać, a nie przekazywać pieniądze rodzicom, którzy je wydają na alkohol. W.LANDWÓJTOWICZ – nasz socjal był bogaty, a sam postulat jest jak najbardziej słuszny. 5 H.CZAJA – chciałem potwierdzić, zwłaszcza że mam kontakty poprzez Izbę Rolniczą, że nasz oddział ANR grzeszy wyjątkową skromnością, ponieważ zawsze gdy zwracaliśmy się do nich z jakąś sprawą to patrzyli na to wyjątkowo przychylnie. Za to chciałem bardzo podziękować. Ponadto chciałem zauważyć, że to co było wcześniej jest pozytywne dlatego powinniśmy się zwrócić czy do prezesa ANR, czy do Ministerstwa o zmiany, które spowodują możliwość pomocy tym najbardziej potrzebującym w naszym województwie. K.PYZIAK – tak skończymy ten temat i oczywiście zwracamy się z prośbą o przygotowanie takiego zestawienia potrzeb, które w regionie można załatwić współdziałając z ANR. Proszę, aby takie zestawienia przekazać do Biura Sejmiku. Czy są jeszcze pytania? – nie było. ***WNIOSEK*** Komisja przyjęła informację z działalności Agencji Nieruchomości Rolnych w 2007 roku. Ad. 3. Informacja dotycząca uchwały Zarządu Województwa Opolskiego ustalającej listę wniosków pozytywnie rozpatrzonych i przyjętych do realizacji z dofinansowaniem terenowego FOGR w 2008 roku. W.KRYNIEWSKI (kierownik w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Wsi) – wymóg zapoznania Komisji z wnioskami wynika z uchwały Sejmiku Województwa Opolskiego z 2004 roku. Listę wniosków pozytywnie zaopiniowanych i przekazanych do realizacji przedkłada się Przewodniczącemu Komisji Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Rolnictwa. W przekazanym materiale macie państwo przedstawione w układzie tabelarycznym wszystkie wnioski, które zostały przyjęte do realizacji, natomiast na końcu są 4 wnioski, które z uwagi na brak środków oczekują. W celu uzupełnienia powiem, że w tym roku czyli w naborze listopad-grudzień 2007 wpłynęło 48 wniosków z gmin i starostw województwa opolskiego. Z tych wniosków poprzez procedury formalnoprawne 41 spełniło wymagania, natomiast 7 wniosków odpadło. Według mnie część wniosków odpada dlatego, że część dróg, które gminy wykazują jako grunty prowadzące do gruntów rolnych w rzeczywistości okazują się, że w jakiejś części są drogami publicznymi, a żeby dostały dofinansowanie nie mogą być drogami w rozumieniu ustawy o drogach publicznych tylko drogami dojazdowymi do gruntów rolnych. Po analizie tych 41 wniosków, które spełniały wymogi formalno prawne, 6 wniosków dotyczy zadań innych – „pozostałe drogi”. W tych innych zadaniach są wnioski o rekultywację gruntów, także te wnioski z uwagi na charakter ustawy o ochronie gruntów rolnych są traktowane priorytetowo. Z reguły wszystkie wnioski, które spełniają wymogi formalno-prawne a dotyczą rekultywacji gruntów są przyjmowane, w tym roku mamy 3 takie wnioski. Łącznie zrekultywuje się przy pomocy funduszu 1,04ha gruntów zdegradowanych. Z funduszu mogą być również dofinansowane zakupy sprzętu i tu mamy dwa takie zakupy – starosty nyskiego i kędzierzyńskiego, którzy wystąpili z wnioskami o możliwość zakupu sprzętu do realizacji zadań funduszu. W jednym i drugim przypadku wcześniejszy sprzęt się zużył. Pozostałe wnioski dotyczą inwestycji w drogach i jest to głównie budowa dróg transportu rolnego, natomiast 3-4 wnioski dotyczą przebudowy. 4 wnioski z uwagi na brak środków nie mogą być przyjęte do realizacji. Tutaj mamy również informację, że w przypadku jednego przetargu wyłoniono wykonawcę za niższą cenę więc tu się rysują pewne oszczędności. Natomiast nie mam informacji z pozostałych gmin, ale podejrzewam, że z końcem czerwca lub początkiem lipca lawinowo będą spływały dokumenty, bo będą już po przetargach i będziemy mogli jeszcze raz podsumować, wtedy okaże się czy z oszczędności będzie można zrealizować te wnioski oczekujące. Wystąpiliśmy również do centralnego funduszu o dofinansowanie i ubiegłym roku w listopadzie na etapie projektowania budżetu mieliśmy przyrzeczenie 1mln zł z centralnego funduszu. Ten 1mln jest wliczony do wniosków, które zostały przyjęte do realizacji. Czyli zakładamy, że ten obiecany 1mln otrzymamy i go zużyjemy, natomiast występując w tym roku z konkretnym wnioskiem do tego funduszu podaliśmy większą kwotę i jeżeliby się udało, że dostaniemy więcej niż wstępnie było przyrzeczone to ewentualnie wówczas będziemy mogli włączyć te 4 pozostałe wnioski. Jeśli nie uda się tych pieniędzy pozyskać to zgodnie z procedurami te 4 wnioski zostaną automatycznie przerzucone do realizacji w pierwszej kolejności na ten rok. Zaznaczam, że w momencie ustalania tej listy zwracamy się do gmin z zapytaniem czy nadal 6 utrzymują, że te wnioski chcą realizować, ponieważ zdarza się, że gmina nie czeka tak długo i z innych środków realizuje tą inwestycję. Jeżeli zrealizujemy te 37 wniosków przyjętych do realizacji to udałoby się zrobić prawie 42km dróg dojazdowych do gruntów rolnych. Moim zdaniem jest to bardzo dużo, bo w ubiegłym tygodniu analizowałem dane w skali dziesięciolecia i dla przykładu w 2000-2001 z funduszu było dofinansowanie rzędu 8-9km. Systematycznie to się zwiększało, w tej chwili jest to na poziomie 30km, a w tym roku 40km dróg można zrobić. To czy 30 czy 40 poniekąd wynika z tego jaka jest ustalona cena podatku rolnego, ponieważ im wyższe wpływy z podatku rolnego tym wyższe wpływy do funduszu i tym większe możliwości. Natomiast jeśli podatek jest niższy i niższe są wpływy to automatycznie i możliwości są mniejsze. Przy okazji jednego z posiedzeń Komisji, na którym zajmowała się zmianą przepisów tej uchwały, pojawił się wniosek odnośnie budowy, przebudowy i modernizacji dróg. Tu jest pewien niuansik, bo to że w terenie widzimy trakt czyli grunt ubity i przypominający drogę to jeszcze nie oznacza, że jest to droga. Jeżeli ten trakt jest, ale jest w ewidencji jako pas drogowy to wtedy mimo, że jest widoczny mamy do czynienia z budowlą drogową. De facto nie możemy narzucić czy to ma być modernizacja czy budowa tylko z opisu technicznego wynika czy w danym przypadku ten istniejący trakt wymaga budowy bądź modernizacji. Natomiast modernizacja jest wtedy kiedy tam jest usytuowana droga czyli budowla drogowa. Czyli jest tam już jakaś konstrukcja drogowa, są dwie poszczególne warstwy i na przykład tylko wierzchnia warstwa była zrobiona z tłucznia i w tej chwili stwierdzono, że jest tam tak duże natężenie ruchu, że ten tłuczeń jest niewystarczający więc robią modernizację. Był taki wniosek z Komisji, aby rozpatrzyć możliwość większego przeznaczenia środków na modernizację. W chwili obecnej po tej analizie uważam, że byłoby to ograniczenie inwestycji, bo w momencie kiedy przyjmowalibyśmy wnioski tylko na modernizacje, bądź założyli jakiś pułap, ze 90% czy 60% tylko na modernizacje, a na budowę mniej, to sobie sztucznie ograniczamy możliwość podejmowania poszczególnych inwestycji w danych roku. Dlatego uważam, że póki co nie powinniśmy wprowadzać takiego rozgraniczenia, bo to z wniosków wynika. Gdybyśmy mieli taką sytuacje, że z gmin spływają wnioski dotyczące w 50-60% modernizacji i one się nie łapią w liście rankingowej, to wtedy należałoby się zastanowić czy nie wprowadzić jakiejś kategoryzacji. Listę państwo macie, projekt przedstawiłem, więc proszę o ewentualne pytania. K.PYZIAK – są tu rzeczy jakby z góry określone, bo ilość pieniędzy w województwie wynika z odprowadzania z samorządów do samorządu województwa i ewentualnie jak będzie dotacja z centralnego funduszu to będzie dobrze. Na pewno warto podkreślić to, że tych pieniędzy jest coraz więcej co roku, dlatego możliwości realizacyjne są również większe. Biorąc pod uwagę, ze odpadło tylko 7 wniosków to dobrze świadczy o funkcjonowaniu tego programu. Natomiast w odniesieniu do naszego wniosku dotyczącego przeznaczenia większej ilości pieniędzy na modernizacje to chyba należ pójść w kierunku, o którym mówił W.Kryniewski, żeby nie blokować nowych inwestycji. W.KRYNIEWSKI – chodzi o to, że zablokowalibyśmy powstanie drogi tam, gdzie jej nie ma, bo przekazalibyśmy środki tam, gdzie droga już istnieje. Uważam, że w takiej sytuacji pojawiłoby się mnóstwo zarzutów.. K.PYZIAK – czy są jeszcze pytania? – nie było. ***WNIOSEK*** Komisja przyjęła informację dotycząca uchwały Zarządu Województwa Opolskiego ustalającej listę wniosków pozytywnie rozpatrzonych i przyjętych do realizacji z dofinansowaniem terenowego FOGR w 2008 roku. Ad. 4. Sprawozdanie z realizacji programu Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego w województwie opolskim za 2007 rok i plan oświadczeń na 2008 rok. K.PYZIAK – omówił przedmiotowe sprawozdanie – w załączeniu. W.KOŚCIELNIAK (krajowy konsultant PDO) – nawiązując do materiału, który został zaprezentowany mamy pokazane, że PDO jest potrzebne. Udowodnione zostało również, że w 7 niektórych gatunkach warto stosować intensywną agrotechnikę, bo to oznacza większy przyrost. Mam pytanie – czy państwo wiedzą jaki procent zbóż w województwie opolskim jest obsiewany materiałem siewnym zaprawionym? 90%, czyli 10% na terenie naszego województwa jest obsiewane materiałem nie zaprawionym. H.CZAJA – te badania na pewno są dobre. Jestem zaskoczony, że aż tylu rolników kupuje zaprawy bo faktycznie tego nie widać, aby to robili. Chciałem również zauważyć, że to przekonywanie rolników o kupowania materiału siewnego psują same firmy dystrybucyjne. Zdarzyło się, że rolnik który po latach zdecydował się na zakup kwalifikowanego materiału siewnego dostał nie ten co chciał. K.PYZIAK – takie coś nie powinno mieć miejsca, bo jeśli materiał siewny jest kwalifikowany to on powinien mieć określone normy czystości. Nie wiem czy dopuszcza się obecność nawet jednego ziarenka obcego gatunki, w każdym razie nie powinno się dopuszczać, chociaż przyznam że takie coś się zdarzało. Poza ty chciałem zauważyć, że jest w tym kraju służba – Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która powinna nad tym czuwać. H.CZAJA – w zeszłym roku kupiłem pszenice jawą, która była skiełkowana i to sprzedała nasza wiodąca firma nasienna. Upomniałem się no ale niestety bo wszystko było zapieczętowane. 55% siły kiełkowania, także ja osobiście jestem zrażony. G.SAWICKI – omawiamy dzisiaj ważne tematy m.in. działalność ANR, przyznam że mam nadzieję, że będzie możliwość zapoznania się z działalnością ARR. Zauważalny jest przyrost ilości rolników korzystających z pomocy de minimis. W tej chwili ARR ma około 600 złożonych wniosków na materiał siewny, ale jeszcze trochę czasu zostało bo wnioski przyjmujemy do 15 czerwca, także jest coroczny przyrost. Chciałbym także potwierdzić słowa H.Czaji, że firmy handlujące materiałem siewnym robią to wyjątkowo niechlujnie. Uważam, że Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa powinien się bliżej przyjrzeć firmom handlującym materiałem siewnym. Ponadto chciałem podkreślić istotną rolę jaką odgrywa PDO w rolnictwie, a szczególnie w województwie opolskim. J.PURTA – chciałem zauważyć, że materiał siewny kwalifikowany kosztuje dużo, natomiast rolnicy szukają taniego materiału siewnego. K.PYZIAK – proponuję taki wniosek, że komisja uznaje że program Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego jest potrzebny w województwie opolskim, wymaga dalszego wsparcia finansowego, i że komisja składa serdeczne podziękowania dla Zarządu Województwa za tak wyjątkowo wysokie wsparcie finansowe dla tego programu w 2007 roku. Oczywiście wymaga to dodatkowego wsparcia i realizacji wniosku Komisji o przeznaczenie 200tys. na PDO w województwie opolskim w 2008 roku. J.TRZEPIZUR – mam taką uwagę, że skala tych najbardziej zainteresowanych w finansowaniu i rozwoju tego programu jest wyjątkowo znikoma. Przyznam że Komisja powinna się zastanowić, bo rozumiem że Marszałek może podejmie taką decyzję i zwiększy te środki, natomiast mnie osobiście i dziennikarzy interesuje dla kogo to jest robione i dlaczego jest tak małe zainteresowanie ze strony osób bezpośrednio z tego korzystających i zainteresowanych rozwojem tego programu. Musimy mieć na uwadze, że województwo opolskie jest województwem rolniczym, i że nauka powinna przyczyniać się do rozwoju rolnictwa. Sądzę, że do wniosku należałoby dopisać o zwiększenie w tej ogólnej puli pieniędzy udziału osób, które bezpośrednio z tego korzystają bo za chwilę mogą paść pytania, dlaczego my dajemy takie pieniądze, a osoby bezpośrednio z tego korzystające nie są zainteresowane. Wygląda to tak jakby ci bezpośrednio korzystający dawali do zrozumienia, że ich to w ogóle nie interesuje bądź też jest to niepotrzebne. Żyjemy w gospodarce rynkowej i jeśli ktoś jest zainteresowany dobrym materiałem siewnym a nie wspiera rozwoju tego programu to coś jest nie tak. K.PYZIAK – fakt jest taki, że jeśli program nie jest finansowany z budżetu to musi być finansowany inaczej, bo nikt za darmo nie będzie tego robił. Myśmy to robili za darmo przez 2-3 lata. Teraz jest pytanie – czy i jak wymusić, bo to trzeba by było zrobić ustawowo jak np. w Niemczech , że rolnikowi z podatku rolnego potrącają 0,5-1% i idzie to na landowi doświadczalnictwo. Zrobienie tego to jest sztuka, bo z pewnością ci mali rolnicy powiedzą, że im to jest niepotrzebne. Można to zrobić przez 8 kontraktację w porozumieniu z przemysłem rolnym, teoretycznie jest to do przeprowadzenia, choć z pewnością trudne politycznie. Teraz jest pytanie czy zaniechać tego systemu, czy jednak samorząd województwa, który musi patrzeć na całość i samorząd rolniczy, który żyje z podatków rolnych nie powinien tego wspierać, póki się nie zazębi to ogniwo finansowania przez bezpośrednio odbierających, bo faktycznie to rolnicy są bezpośrednimi beneficjentami tego programu, ale ustawowo to samorząd wojewódzki i rolniczy jest również beneficjentem tego programu. J.TRZEPIZUR – czy tu nie należałoby skorzystać z usług jakiejś firmy doradczej, która spróbuje wymyślić koncepcję jak zachęcić do tego rolników? Drugie pytanie to dlaczego firmy, które zarabiają na przekazie tego nie są zainteresowane wspieraniem tego typu działalności? Uważam, że tu trzeba szukać innego rozwiązania. W.KRYNIEWSKI – obawiam się czego innego, co w najbliższym czasie na konferencji wyjdzie, a mianowicie mali rolnicy powiedzą tak, że niedawno żeście nas opodatkowali i pieniądze idą na Izbę Rolniczą. W materiale jest pokazane, że 8-9 Izb Rolniczych w skali kraju dofinansowuje ten program w różnych kwotach od 1-10tys w różnych województwach. Mali rolnicy powiedzą tak, że my już płacimy podatek, mamy swój samorząd to dlaczego on nie dofinansowuje tego programu. Z drugiej strony politycy mówią, że adresatem jest rolnictwo, rolnictwo reprezentuje samorząd rolniczy więc dlaczego on nie wspiera tego programu. Marszałek zapoznał się z materiałami i był zaskoczony, że w tej chwili Izba Rolnicza nie dofinansowuje tego programu. K.PYZIAK – swego czasu Izba Rolnicza finansowała to najlepiej w kraju. W.KRYNIEWSKI – trzeba zauważyć, że w tym roku jest wyższa wartość podatku rolnego a co za tym Izie wyższe dochody Izby Rolniczej więc mogliby w tym kierunku iść żeby to wspomagać i żeby kwota była większa. K.PYZIAK – odnośnie firm nasiennych to faktycznie one by wszystko zapłaciły, bo sponsorują nas jeszcze firmy chemiczne, które dają środki na te doświadczenia. Natomiast my nie chcemy korzystać z firm nasiennych, one tylko zlecają badania jeśli chcą badać odmiany z własnych katalogów i za to płacą. Ale w sytuacji gdyby wziąć pieniądze od firm nasiennych do systemu to zaraz pojawia się podejrzenie, że lansujesz jakąś firmę nasienną. Te mocniejsze firmy, które mają dobre odmiany z pewnością zapłaciliby za to duże pieniądze. W tej chwili system jest niezależny od tego, bo my oceniamy firmy nasienne. J.PURTA – budżet państwa powinien być tym zainteresowany ze względu na to żeby nie było inflacji. Miejmy na uwadze, że w tej chwili jest deficyt żywności. Jeśli chodzi o PDO to jest to warsztat dydaktyczny praktycznego nauczania studentów. To są praktycznie jedyne obiekty doświadczalne w skali kraju. Nasze pole odwiedza 4-5 tys. ludzi. Rolnik nie kupi biuletynu, bo jak dostanie zalecenie odnośnie kilku odmian, albo przeczyta artykuł w kurierze bo my publikujemy te informacje to uważa, że już wszystko wie. W.KRYNIEWSKI – trzeba się również zastanowić czy jednak publikować same listy z charakterystykami odmian, czy tylko w kurierze listy – nazwy odmian, a w biuletynie charakterystykę. K.PYZIAK – i tu też się miesza, bo mamy na to pieniądze budżetowe i pozabudżetowe, ale regionalne. Najlepiej byłoby jakby to były pieniądze z budżetu w 100% czy samorządu, ale rolnik by nic nie płacił, bo to jest dla dobra regionu. J.TRZEPIZUR – nie mogę zrozumieć tego procesu, bo jeśli rolnik żyje z tego jaki materiał kupi to powinien być bezpośrednio zainteresowany udziałem w finansowaniu tego programu. Uważam, że potrzebna jest analiza systemu, dlaczego jest tak małe zainteresowanie wśród rolników, tu jest wyraźna dysproporcja udziału. K.PYZIAK – nie wiem czy państwo sobie zdają jakie byłyby koszty gdyby PDO upadło. Są takie zakusy ustawowe i jeśli doszłoby o zmiany ustawy o zamówieniach publicznych to tam się zanosi na to, że będzie likwidacja gospodarstw pomocniczych. Między innymi stacje doświadczalne są 9 gospodarstwami pomocniczymi i jeżeliby nas zlikwidowano i włożono w budżet to zostanie raptem 15-20 stacji w Polsce, bo budżet tego nie pokryje, czyli system samoczynnie przestanie istnieć. W takiej sytuacji rolnicy będą uprawiać to co przyniesie marketing, bo nie będą mieli innego wyjścia. H.ZAMOJSKI – my tak wszyscy szukamy pieniędzy u rolnika. Dzisiaj rano w radiu słyszałem co J.Trzepizur mówił o przyszłości, zmianach polityki rolnej. Zabierzemy te pieniądze rolnikom, ale więcej zapłacisz w sklepach. Rolnik sobie poradzi bo zawsze sobie umiał poradzić, ale zmiany odczujesz w cenach na półkach sklepowych. Nie zazdrośćmy rolnikowi tych pieniędzy, idźmy do obory lub o chlewni na tydzień i zobaczymy jak to wygląda wówczas bardziej to docenimy. J.TRZEPIZUR – zgadza się. Tylko że dla mnie rolnictwo jest biznesem. H.CZAJA – dla 80% rolników nie jest. K.PYZIAK – 20% płaci, tylko jest kwestia czy ma dać 200 czy 500zł. Czujemy, że jeśli podniesiemy kwoty do góry to przestaną płacić. J.TRZEPIZUR – kwestionuję tylko sposób pozyskiwania pieniędzy zewnętrznych, być może tu jest potrzebna osoba, która lepiej tego poszuka. H.ZAMOJSKI – w Polsce mamy takie dziwne myślenie, że jeśli widzimy że ktoś osiąga sukces to zaczyna się szukanie dziury w całym, żeby go z powrotem ściągnąć na ziemię. K.PYZIAK – nasz Skarbnik Województwa już marudził w tym temacie, dlaczego województwo opolskie ma być przodujące w finansowaniu PDO. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że w środę na Uniwersytecie Przyrodniczym będzie dwu dniowa konferencja poświęcona PDO. Chciałbym również zaznaczyć, że my uczymy naszego systemu Europę Wschodnią i oni są nam za to wdzięczni. H.CZAJA – prawda jest taka, że trzeba być rolnikiem żeby to zrozumieć. K.PYZIAK – czy są jeszcze pytania? – nie było. Kto jest za zgłoszeniem wcześniej sformułowanego wniosku? GŁOSOWANIE – JEDNOGŁOŚNIE „ZA” ***WNIOSEK*** Komisja przyjęła sprawozdanie z realizacji programu Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego w województwie opolskim za 2007 rok oraz plan doświadczeń na 2008 rok. ***WNIOSEK*** Komisja zwraca się do Zarządu Województwa z wnioskiem o dalszy udział w finansowaniu programu Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego w województwie opolskim w 2008 roku i w latach następnych. Jednocześnie Komisja pragnie serdecznie podziękować Zarządowi Województwa za dotychczasowy merytoryczny i finansowy – najlepszy w Polsce – wkład w rozwój programu Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego. Ad. 5. Sprawy różne. K.PYZIAK – czy w tym punkcie ktoś z członków Komisji chciałby zgłosić jakieś dodatkowe sprawy wymagające omówienia? – nie było zgłoszeń. * * * 10 Na tym Przewodniczący Komisji zakończył dyskusję, podziękował członkom komisji i przybyłym gościom za udział w posiedzeniu i zamknął obrady. * * * Zakończenie – godz. 1245 Czas trwania posiedzenia – 2 godziny 35 minut Protokołował: Radosław Nowosielecki STARSZY SPECJALISTA BIURO SEJMIKU 11