Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą

Transkrypt

Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą
Adam Drosik
Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie)
muszą
Wybory do sejmiku województwa opolskiego
Wprowadzenie
Województwo opolskie jest najmniejszym województwem w Polsce,
a prawa wyborcze ma blisko 830 tysięcy mieszkańców. Jak każdy region, ma swą
własną specyfikę, a cechą najbardziej charakterystyczną w kontekście politycznym
jest występowanie silnej mniejszości narodowej (Niemcy), która jest ważnym
podmiotem na lokalnej scenie. Wiąże się to wręcz z podziałem Opolszczyzny
na część z ludnością autochtoniczną i napływową, co znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach wyborczych, zarówno w elekcji samorządowej, jak i parlamentarnej1. Kolejną cechą charakterystyczną Opolszczyzny jest niska frekwencja,
bardzo często najniższa w kraju. Podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy jest
emigracja zarobkowa, która od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. W pierwszych latach III Rzeczpospolitej mieszkańcy posiadający podwójne obywatelstwo
licznie zjeżdżali na wybory, co przekładało się na reprezentację mniejszości niemieckiej w polskim parlamencie, ale od drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych
minionego stulecia obserwujemy tendencję spadkową tego zjawiska i zarazem
zmniejszającą się reprezentację parlamentarną2 i w mniejszym stopniu samorządową. Ostatnią cechą, którą możemy wyróżnić, jest brak politycznych liderów
na scenie krajowej utożsamiających się z regionem3, co z jednej strony sprawia,
iż brak jest ingerencji z zewnątrz w sprawy regionalne, ale z drugiej powoduje,
iż Opolszczyźnie coraz częściej brakuje siły przebicia w Warszawie.
Niniejszy tekst jest podsumowaniem kampanii oraz etapu budowania
koalicji w wyborach do samorządu województwa opolskiego w 2010 roku.
Źródłem informacji są dane Państwowej Komisji Wyborczej oraz doniesienia
medialne.
1 Opolscy Niemcy, jako jedyna mniejszość narodowa, mają swego przedstawiciela w polskim
parlamencie.
2 W Sejmie I kadencji zasiadało 7 posłów mniejszości, w tym 4 wybranych z Opolszczyzny
(pozostali wybrani byli w okręgach: Gliwice, Katowice i Częstochowa). W Sejmie II kadencji
zasiadało 4 posłów mniejszości, w tym 3 wybranych z Opolszczyzny i jeden z okręgu gliwickiego.
W sejmach III, IV i V kadencji było już tylko 2 posłów mniejszości, obaj z Opolszczyzny.
Od wyborów w 2007 roku jest tylko jeden reprezentant, oczywiście z województwa opolskiego.
Źródło: www.sejm.gov.pl.
3 Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, choć pochodzi z Opola, związany jest z Dolnym Śląskiem.
167
Adam Drosik
Sytuacja polityczna w sejmiku województwa opolskiego w kadencji 2006-2010
Wybory do sejmiku województwa opolskiego w 2006 roku przyniosły
równy rozkład głosów i zarazem miejsc w sejmiku pomiędzy trzy komitety:
Platformę Obywatelską (8 mandatów), mniejszość niemiecką (7 mandatów) oraz
Prawo i Sprawiedliwość (8 mandatów). Ponadto do sejmiku dostały się komitety Lewicy i Demokratów (4 mandaty) oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego
(3 mandaty). Brak zdecydowanego lidera nie ułatwiał zawiązania koalicji, a przy
pogłębiającej się niechęci na linii PO-PiS możliwości zostały jeszcze bardziej ograniczone. PiS bezwzględnie wykluczający współpracę z mniejszością sam zepchnął
się do roli opozycji, a SLD, który współrządził regionem przez 4 lata, był zbyt
słaby, by utrzymać się u władzy. W ten sposób narodził się nowy układ koalicyjny
w postaci Platforma Obywatelska – Mniejszość Niemiecka, do którego dokooptowano jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe. Łącznie koalicja miała 18 mandatów
w 30 osobowym sejmiku.
Na mocy umowy koalicyjnej marszałkiem województwa został wchodzący do polityki były szef kędzierzyńskich Azotów Józef Sebesta z PO. Ponadto
skład zarządu uzupełnili: Ryszard Wilczyński (PO), zastąpiony po wyborach
w 2007 roku przez Tomasza Kostusia, Stanisław Rakoczy (PSL), zastąpiony
w 2007 roku przez Teresę Karol oraz dwaj przedstawiciele mniejszości niemieckiej: Józef Kotyś i Andrzej Kasiura. W tym układzie zarząd przetrwał całą
kadencję.
Na sposób funkcjonowania koalicji rządzącej województwem opolskim
w znacznej mierze odcisnęła swoje piętno umowa koalicyjna, która zagwarantowała mniejszości niemieckiej kontrolę nad najważniejszymi departamentami
gospodarczymi, w tym podziałem unijnych dotacji, co z czasem zaczęło rodzić
coraz poważniejsze konflikty, zarówno na linii rządzący-opozycja, jak i w samej
koalicji (najostrzejszy między Józefem Kotysiem i Józefem Sebestą). Zarazem
brak alternatywy politycznej dla funkcjonującego układu sprawiał, iż jakakolwiek zmiana obowiązującej umowy była niemożliwa.
Główna aktywność zarządu województwa skoncentrowana została na
wydatkowaniu unijnych dotacji oraz dokończeniu inwestycji rozpoczętych przez
poprzednią koalicję. Ponadto do sukcesów można zaliczyć rozbudowę taboru szynobusów i inwestycje w infrastrukturę drogową. Cieniem na działalności zarządu
kładzie się odłożenie wielu inwestycji na przyszłość, jak choćby uruchomienia lotniska w Kamieniu Śląskim czy przekształcenia zamku w Mosznej w turystyczną
wizytówkę regionu4.
Kadencja 2006-2010 sejmiku upłynęła w miarę spokojnie. Największe
zamieszanie polityczne wywołał radny SLD Jacek Pawlicki, który oskarżył
mniejszość niemiecką o forsowanie osób z nią związanych na asesorów oceniających wnioski o dotacje unijne w Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki5.
4 M. Świercz, Mała Ojczyzna – oceń samorząd województwa, „Nowa Trybuna Opolska”, 26 marca 2010.
5 M. Świercz, Radny Jacek Pawlicki chce ujawnienia nazwisk ekspertów, którzy oceniali wnioski o unijne
dotacje na Opolszczyźnie, „Nowa Trybuna Opolska”, 28 listopada 2009.
168
Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego
Przepychanki związane z odtajnieniem listy asesorów budziły sporo emocji
i podzieliły nawet koalicję, choć oczywiście naruszyć jej nie mogły6. Ponadto,
wartym odnotowania jest rozłam w największym klubie opozycyjnym – Prawie
i Sprawiedliwości, powstały w wyniku konfliktów personalnych.
Charakterystyka podmiotów rywalizujących w wyborach
W 2010 roku w wyborach do sejmiku województwa opolskiego stanęło
10 komitetów wyborczych, z czego 4 wystawiły kandydatów tylko w jednym
okręgu wyborczym. Pięć komitetów reprezentujących podmioty rywalizujące
na poziomie krajowym wystawiły listy w każdym z pięciu okręgów wyborczych,
a Komitet Wyborczy Mniejszości Niemieckiej ograniczył się do list z kandydatami
w 4 okręgach. O 30 mandatów w 5 okręgach wyborczych ubiegało się 337 kandydatów. Najwięcej, po 60, wystawiły komitety wyborcze Polskiego Stronnictwa
Ludowego oraz Prawa i Sprawiedliwości.
N a opolskiej scenie politycznej liczy się pięciu graczy: Platforma
Obywatelska, która od 2007 roku ma pozycję dominującą na poziomie województwa, Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz mniejszość niemiecka, której wpływy ograniczają się do terenów zamieszkałych przez
ludność autochtoniczną. Piątym podmiotem, bardzo często walczącym o przekroczenie bariery 5%, jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Mimo wagi, jaką ma
samorząd województwa, wybory do sejmiku stały się priorytetowym celem tylko
dla SLD, mniejszości oraz PSL, co widoczne było w układzie list wyborczych.
Jednak to nie te komitety, a perturbacje w Platformie najmocniej przykuły uwagę
mediów. Związane one były z procesem układania list wyborczych w okręgu
kędzierzyńsko-strzeleckim (okręg nr 3). Powód nie był błahy, powiatowa struktura PO w Kędzierzynie-Koźlu w rekomendacji przesłanej do regionalnych władz
partii pominęła osobę marszałka województwa Józefa Sebesty, wywodzącego się
z tego miasta.
Decyzja podjęta przez kędzierzyńską strukturę stanowiła kolejną odsłonę
konfliktu między lokalnym liderem Platformy w Kędzierzynie – posłem Robertem
Węgrzynem, a regionalnym przewodniczącym – Leszkiem Korzeniowskim, również posłem na Sejm RP. Regionalne władze partii nie poparły rekomendacji
struktur kędzierzyńskich i ostatecznie Józef Sebesta otwierał listę Platformy
w okręgu kędzierzyńsko-strzeleckim. Jednakże, samo zamieszanie mocno naruszyło wizerunek Platformy w Kędzierzynie-Koźlu7. Obok Józefa Sebesty (okręg
nr 3) listy PO otwierali: Elżbieta Kurek (okręg nr 1), Andrzej Pyziak (okręg nr 2),
Franciszek Fejdych (okręg nr 4) i Bogusław Wierdak (okręg nr 5) – przewodniczący sejmiku w kadencji 2006-2010.
6 J. Pszon, Ujawnienie nazwisk asesorów dzieli sejmikową koalicję, „Gazeta Wyborcza Opole”,
7 grudnia 2009.
7 M. Mielnik, Robert Węgrzyn ma kłopoty, http://www.mmkkozle.pl/artykul/robert-wegrzyn-maklopoty-196193.html.
169
Adam Drosik
Prawo i Sprawiedliwość większą uwagę poświęciło kandydatom w wyborach bezpośrednich wójtów/burmistrzów/prezydentów oraz radnych gminnych,
zakładając, iż wynik elekcji do sejmiku powinien być najbardziej zbliżony do
poparcia notowanego w skali kraju, a to z kolei przełoży się na utrzymanie stanu
posiadania z wyborów 2006 roku, kiedy PiS uzyskał drugi wynik w regionie,
co dało 8 mandatów8. Odsunięcie na dalszy plan kampanii wojewódzkiej w konsekwencji okazało się fatalne w skutkach. Listy Prawa i Sprawiedliwości otwierali: Grzegorz Sawicki (okręg nr 1) – w 2006 roku był on także kandydatem
na Prezydenta Opola, Teresa Ceglecka-Zielonka (okręg nr 2) – była posłanka,
która także ubiegała się o fotel burmistrza Namysłowa, Jan Chabraszewski (okręg
nr 3) – który zarazem walczył o urząd burmistrza Strzelec Opolskich, Jerzy
Czerwiński (okręg nr 4) – były poseł Ligi Polskich Rodzin, startujący zarazem
na burmistrza Prudnika oraz Dariusz Byczkowski (okręg nr 5) – ubiegający się
zarazem o urząd wójta Lubszy.
S ojusz Lewicy Demokratycznej, podbudowany dobrym wynikiem
w wyborach prezydenckich Grzegorza Napieralskiego, przystąpił do kampanii
pełen optymizmu i wiary w wynik pozwalający skutecznie wrócić do władzy. Listy
Sojuszu otwierali najbardziej rozpoznawalni politycy partii w regionie, do tego
SLD udało się zachęcić do startu osoby spoza ugrupowania, dzięki którym formacja otwierała się na nowe środowiska. W efekcie, niektóre znane osobistości
opolskiej lewicy musiały pogodzić się z faktem, że liderem listy był ktoś inny.
Taki los spotkał chociażby Apolonię Klepacz (była senator oraz przewodnicząca
klubu radnych SLD w sejmiku w kadencji 2006-2010) czy Józefa Pilarczyka
(wieloletniego posła oraz byłego ministra rolnictwa). Listy Sojuszu otwierali:
Andrzej Namysło (okręg nr 1) – były poseł oraz były przewodniczący SLD na
Opolszczyźnie, Kryspin Nowak (okręg nr 2), Andrzej Mazur (okręg nr 3) – wieloletni radny wojewódzki, ordynator chirurgii w Kędzierzynie, Edward Cybulka
(okręg nr 4) – były członek zarządu województwa, ubiegający się zarazem o fotel
burmistrza Prudnika oraz Józef Śliwa (okręg nr 5) – radny wojewódzki oraz były
wiceminister rolnictwa9.
Również mniejszość niemiecka desygnowała na listy najważniejszych działaczy, słusznie zakładając, iż tylko tą drogą może uzyskać wynik gwarantujący
dalsze rządy w regionie. Należy pamiętać, iż mniejszość – wchodząc w przeróżne
koalicje – współrządzi na Opolszczyźnie od 12 lat, co sprawiało, iż pojawiały
się głosy nawołujące do odsunięcia ich od władzy10. Listy mniejszości otwierali: Norbert Rasch (okręg nr 1) – lider Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego
8 Najdobitniejszym przykładem gradacji ważności poszczególnych elekcji był fakt, iż ogłoszenie
list wyborczych do sejmiku odbyło się na zwykłej konferencji prasowej, a start kampanii
prezydenckiej w Opolu miał specjalną konwencję, która stała się znaczącym wydarzeniem
medialnym. Zob. A. Janowski, Opolski PiS pokazał listy do sejmiku i rady miasta Opola. Zobacz
nazwiska, „Nowa Trybuna Opolska”, 19 października 2010; Show na konwencji PiS w Opolu,
„Nowa Trybuna Opolska”, 25 października 2010.
9 K. Ogiolda, Konwencja SLD. Lewica chce wrócić do władzy w regionie, „Nowa Trybuna Opolska”,
30 września 2010.
10 Domagało się tego przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość.
170
Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego
Niemców na Śląsku Opolskim, Herbert Czaja (okręg nr 2), Józef Kotyś
(okręg nr 3) – wicemarszałek województwa od 2005 roku, Andrzej Kasiura (okręg
nr 4) – członek zarządu województwa od 2002 roku, zarazem kandydujący na
Burmistrza Krapkowic11.
W najtrudniejszym położeniu było Polskie Stronnictwo Ludowe, dla którego każde wybory to walka o przetrwanie na opolskiej scenie politycznej.
Szanse na pozyskanie elektoratu na Opolszczyźnie PSL ma mocno ograniczone,
gdyż ludność wiejska w sporej części to autochtoni, a więc elektorat mniejszości
niemieckiej. To sprawia, iż ludowcy mogą skutecznie walczyć o poparcie tylko
w północnej i zachodniej części województwa. Dlatego też, oprócz wystawienia
wszystkich liczących się działaczy z wicewojewodą na czele, ściągnięto na listy
byłą wicemarszałek województwa z ramienia SLD – Ewę Rurynkiewicz, jak i inne
osoby, dotychczas niekojarzone z ludowcami. Listy PSL otwierali: Jarosław
Kowalczyk (okręg nr 1) – zarazem kandydat na prezydenta Opola, Mariola
Stachowicz (okręg nr 2), Antoni Jastrzembski (okręg nr 3) – wicewojewoda
opolski, walczący zarazem o prezydenturę w Kędzierzynie-Koźlu, Kazimierz
Pyziak (okręg nr 4), Teresa Karol (okręg nr 5) – wicemarszałek województwa
w kadencji 2006-201012.
Przebieg kampanii wyborczej
Kampania wyborcza na Opolszczyźnie została absolutnie zdominowana
przez wybory bezpośrednie wójtów, burmistrzów i prezydentów, a zwłaszcza rywalizację o prezydenturę w Opolu. Media regionalne: „Nowa Trybuna Opolska”
(NTO), mająca dominującą pozycję na rynku prasy, czy regionalne oddziały
Telewizji Polskiej i Polskiego Radia skoncentrowały się na tematach związanych
z wyborami władzy wykonawczej w gminach. NTO codziennie donosiła o rywalizacji w Opolu, przedstawiając szczegółowe propozycje programowe najpoważniejszych kandydatów do objęcia prezydentury. Publiczne media elektroniczne
przeprowadziły cykl debat pomiędzy kandydatami, gdzie również główny nacisk
położono na wybory w Opolu, a w mniejszym stopniu na rywalizację w innych
miastach województwa. Tym samym batalia o sejmik została praktycznie usunięta
z debaty medialnej.
Hasła wyborcze w wyborach na szczeblu wojewódzkim, proponowane
przez najpoważniejszych graczy, praktycznie nie przebiły się do opinii publicznej.
Slogany: Człowiek – dom – praca (SLD), Człowiek jest najważniejszy (PSL), Wspólnie
rozwijamy Opolszczyznę (PO), Nasz Śląsk Opolski. Tutaj mieszkamy, pracujemy, odpoczywamy (PiS), Ze śląskim charakterem (MN) nie rozpaliły wyobraźni wyborców, przede
wszystkim dlatego, że niewielu z nich usłyszało te propozycje. Zamiast nich funkcjonowały hasła kandydatów ubiegających się o stanowiska wójtów, burmistrzów
11 K. Ogiolda, Mniejszość niemiecka rozpoczęła kampanię wyborczą, „Nowa Trybuna Opolska”,
22 października 2010.
12 K. Świderski, Opolscy ludowcy gotowi do walki, „Nowa Trybuna Opolska”, 4 października 2010.
171
Adam Drosik
czy prezydentów i dlatego mieszkańcy Opola wybierali pomiędzy: Kocham Opole
(Ryszard Zembaczyński, PO), POrzućmy marazm. Opole stać na sukces (Tomasz
Garbowski, SLD), a Zwalniamy hamulec – ruszamy do przodu (Violetta Porowska,
PiS). Kampania do sejmiku toczyła się jakby obok, a same wybory były tylko „uzupełnieniem” najważniejszej rywalizacji.
Przesunięcie priorytetów poszczególnych ugrupowań w stronę walki na
poziomie gmin spowodowało, iż kampania do samorządu województwa została
oparta na barkach samych kandydatów, a dokładniej na ich możliwościach finansowych. Stąd dominowały najtańsze formy: ulotki, rzadziej plakaty. Wyjątkiem
byli liderzy mniejszości niemieckiej oraz PSL, którzy pozwolili sobie na droższe
formy reklamy w postaci billboardów bądź reklam wielkoformatowych. W przypadku Polskiego Stronnictwa Ludowego było to związane ze strategią formacji,
która na billboardach finansowanych przez centralę partii umieszczała liderów
list do sejmiku.
Analiza wyników wyborów
W przeprowadzonych 21 listopada 2010 roku wyborach do sejmiku
województwa opolskiego wzięło udział 40,98% uprawnionych i ponownie
Opolszczyzna miała najniższą frekwencję w kraju. Analizując poziom frekwencji
z elekcji 2002-2010 możemy zauważyć, iż utrzymuje się ona na poziomie ok. 40%.
Również stabilny jest rozkład frekwencji w poszczególnych powiatach. Na terenach zamieszkanych przez ludność autochtoniczną (powiaty: krapkowicki,
opolski, strzelecki, kędzierzyńsko-kozielski, oleski oraz część kluczborskiego
i prudnickiego) odnotowujemy niższy udział w wyborach niż w pozostałej części
województwa.
Tabela 10.1.Frekwencja w wyborach do sejmiku województwa opolskiego
w latach 2002-2010 (w procentach)
Okręg wyborczy
2002
2006
2010
Nr 1 – Opole i powiat opolski
Nr 2 – Powiaty: kluczborski, namysłowski, oleski
Nr 3 – Powiaty: kędzierzyńsko-kozielski, strzelecki
Nr 4 – Powiaty: głubczycki, krapkowicki, prudnicki
Nr 5 – Powiaty: brzeski, nyski
35,49
42,56
36,48
43,75
45,51
36,53
40,61
35,31
41,76
41,28
38,09
42,67
39,21
43,04
42,62
Województwo opolskie
40,61
39,02
40,98
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Wybory zgodnie z przewidywaniami wygrała Platforma Obywatelska,
potwierdzając po raz kolejny wysoki stopień poparcia, jakim cieszy się na
Opolszczyźnie. Na Platformę oddano 31,93% głosów, co pozwoliło uzyskać
12 mandatów w 30-osobowym sejmiku województwa opolskiego. O wiele ciekawsza okazała się walka za plecami PO, a więc o pozycję możliwego koalicjanta.
172
Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego
Aż trzy ugrupowania cieszyły się podobną sympatią. Jeśli wynik mniejszości niemieckiej (17,77%) oraz Prawa i Sprawiedliwości (17,43%) nikogo nie zaskakiwał,
o tyle w przypadku Sojuszu Lewicy Demokratycznej możemy mówić o sporej
niespodziance (16,71%). W przeliczeniu na mandaty dało to 6 miejsc dla mniejszości i po 5 dla SLD i PiS. Ostatnie dwa mandaty uzyskało Polskie Stronnictwo
Ludowe, na które oddano 12,13% głosów. Łącznie na komitety, które uzyskały
mandaty oddano 95,97% głosów. Najlepszy indywidualny wynik uzyskał Józef
Kotyś z mniejszości niemieckiej (8470 głosów).
Tabela 10.2.Wyniki wyborów do sejmiku województwa opolskiego w latach 2006
i 2010
Ugrupowanie
PO
Mniejszość niemiecka*)
PiS
LiD/SLD
PSL
Głosy
2006 2010
68 128
49 131
54 046
36 781
27 132
96 449
53 670
52 664
50 479
36 655
% głosów
2006 2010
23,99
17,30
19,03
12,95
9,55
31,93
17,77
17,43
16,71
12,13
Mandaty
2006 2010
8
7
8
4
3
12
6
5
5
2
% mandatów
2006 2010
26,7
23,3
26,7
13,3
10,0
40,0
20,0
16,7
16,7
6,6
*)W 2006 roku mniejszość niemiecka startowała pod szyldem KW Mniejszość Niemiecka,
a w 2010 r. jako Komitet Wyborczy Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na
Śląsku Opolskim.
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Tabela 10.3.Sejmik województwa opolskiego – rozkład poparcia dla partii
w poszczególnych okręgach
Ugrupowanie
PO
MN
PiS
LiD/
SLD
PSL
Okręg nr 1
2006 2010
V 21 086 26 334
% 31,13 36,79
V 15 360 17 203
% 22,68 24,04
V 10 018 10 456
% 14,79 14,61
V 8 189 11 869
% 12,09 16,58
V 4 036 4 637
% 5,96
6,48
Okręg nr 2
2006 2010
11 364
22,12
8 105
15,78
9 300
18,11
8 259
16,08
5 855
11,40
15 945
29,00
8 165
14,85
9 744
17,72
9 223
16,77
9 732
17,70
Okręg nr 3
2006 2010
9 048
20,02
14 394
31,85
6 641
14,70
8 003
17,71
1 202
2,66
13 863
27,71
15 134
30,25
6 267
12,53
9 817
19,62
3 918
7,83
Okręg nr 4
2006 2010
10 321
20,10
11 272
21,95
8 952
17,43
5 060
9,85
6 108
11,89
16 948
31,63
13 168
24,57
7 760
14,48
6 954
12,98
6 600
12,32
Okręg nr 5
2006 2010
16 309
23,84
19 135
27,97
7 270
10,63
9 931
14,52
23 359
32,48
18 437
25,64
12 616
17,54
11 768
16,36
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Porównując wyniki z elekcji 2006 i 2010 roku, widzimy znaczący wzrost
poparcia dla najsilniejszej partii, jaką jest Platforma Obywatelska, która zdobyła
blisko 30 tysięcy głosów więcej oraz dla SLD (wzrost o blisko 14 tysięcy głosów)
173
Adam Drosik
i PSL (wzrost o 9 tys. głosów). Podobny wynik jak w 2006 roku osiągnęły mniejszość niemiecka oraz Prawo i Sprawiedliwość, z tym, że na uwagę zasługuje wynik
mniejszości, gdyż po raz pierwszy był on wyższy niż we wcześniejszej elekcji.
Na przestrzeni lat odnotowywany był systematyczny spadek poparcia dla komitetu mniejszości, co przekładało się na coraz mniejszą reprezentację w polskim
parlamencie oraz utratę władzy w niektórych gminach. Czy wynik osiągnięty
w 2010 roku okaże się przełomowy i spowoduje odwrócenie negatywnej tendencji pokażą już najbliższe wybory parlamentarne.
Tabela 10.4.Sejmik województwa opolskiego – liczba mandatów uzyskanych
w okręgach
Ugrupowanie
PO
MN
PiS
LiD/SLD
PSL
Okręg nr 1
2006 2010
3
2
1
1
0
3
2
1
1
0
Okręg nr 2
2006 2010
1
1
2
1
1
2 (+1)
1
1 (-1)
1
1
Okręg nr 3
2006 2010
1
2
1
1
0
2 (+1)
2
0 (-1)
1
0
Okręg nr 4
2006 2010
1
2
1
0
1
Okręg nr 5
2006 2010
2 (+1)
1 (-1)
1
1 (+1)
0 (-1)
2
0
3
1
1
3 (+1)
2 (-1)
1
1
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
W rozdziale mandatów w sejmiku województwa opolskiego największe straty poniosło Prawo i Sprawiedliwość, któremu ubyło 3 radnych.
Również reprezentacja mniejszości oraz PSL zmniejszyła się o 1 reprezentanta. Spowodowane było to wzrostem poparcia dla Platformy w stosunku do
2006 roku, a metoda przeliczeniowa, premiująca duże ugrupowania, przyczyniła się do jej nadreprezentacji w sejmiku, kosztem innych ugrupowań. Ponadto
jeden mandat przybył SLD, ale było to konsekwencją znaczącego wzrostu
poparcia w stosunku do 2006 roku.
Tabela 10.5.Rozmiar nadreprezentacji w wyborach do sejmiku województwa
opolskiego w 2010 r.
Poparcie (%)
Mandaty (%)
Różnica
PO
MN
PiS
SLD
PSL
31,93
40,00
+8,07
17,77
20,00
+2,23
17,43
16,67
-0,76
16,71
16,67
-0,04
12,13
6,66
-5,47
Rozmiar nadreprezentacji
0,25
0,13
-0,04
-0,002
-0,45
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
174
Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego
Tabela 10.6.Indeks rywalizacyjności oraz efektywna liczba partii w wyborach do
sejmiku województwa opolskiego w latach 1998-2010
Poparcie dla pierwszego komitetu (%)
Poparcie dla drugiej partii (%)
1998
2002
2006
2010
24,59
(SLD)
23,20
(AWS)
24,51
(SLD)
18,61
(MN )
23,99
(PO)
19,03
(PiS)
31,93
(PO)
17,77
(MN)
Indeks rywalizacyjności
0,94
0,76
0,79
0,56
ELP (poziom sejmiku)
3,96
4,37
4,50
3,85
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Wybory 2010 roku kompletnie zmieniły układ sił na opolskiej scenie politycznej, która dotychczas charakteryzowała się wysokim poziomem rywalizacyjności, a tym samym brakiem partii dominującej. Nowy układ w sejmiku mocno
naznaczony został dominacją Platformy, co odzwierciedla indeks agregacji na
poziomie 8,00 (wzrost z 5,32) oraz indeks efektywnej liczby partii, który spadł
z 4,5 (co świadczyło o rozdrobnieniu sceny politycznej i walki kilku ugrupowań
o średnim poziomie) do 3,85. Zarazem w stosunku do 2006 roku otwarte zostały
nowe możliwości koalicyjne, a PO dzięki uzyskanemu wynikowi mogła teoretycznie dyktować warunki i swobodnie wybierać przyszłych koalicjantów.
Gry powyborcze
Tak jak kampania wyborcza do sejmiku nie przyniosła emocji, tak gry
powyborcze związane z budową koalicji dostarczyły wrażeń aż nadto. Jeszcze
w wyborczą niedzielę marszałek województwa Józef Sebesta (PO) zapowiadał
kontynuację dotychczasowego układu rządzącego, by już w ciągu następnych
dni w iście ekspresowym tempie sklecić nową koalicję, o której powiadomiono
na specjalnej konferencji prasowej 24 listopada 2010 roku13. Potwierdziły się
zarazem pojawiające się w mediach spekulacje14, iż po wyborach może zabraknąć
w zarządzie województwa miejsca dla mniejszości niemieckiej. Pikanterii sprawie
dodawał fakt, iż nikt z Platformy nie powiadomił mniejszości, iż to koniec współpracy, a z kolei jej przedstawiciele w mediach wypowiadali się, iż nie przejmują
się pogłoskami i czekają na zaproszenie do rozmów15.
Odsunięcie mniejszości niemieckiej od współrządzenia regionem, a szczególnie jego styl, wywołał dyskusję, która przetoczyła się przez opolskie media.
W szczególności podkreślano, iż brak mniejszości będzie negatywnie wpływał
na wizerunek Opolszczyzny, która dotychczas uchodziła za wzór współdziałania
13 PO-SLD-PSL. Nowa koalicja w Sejmiku Województwa Opolskiego, „Nowa Trybuna Opolska”,
25 listopada 2010.
14 Pisała o tym m.in. „Nowa Trybuna Opolska”. Zob.: K. Kownacka, Opolska koalicja bez Mniejszości
Niemieckiej, „Nowa Trybuna Opolska”, 23 października 2010; A. Janowski, PO stawia Mniejszość
Niemiecką pod ścianą, „Nowa Trybuna Opolska”, 24 listopada 2010.
15 Mówił o tym m.in. Józef Kotyś w wywiadzie dla NTO. Zob.: K. Ogiolda, To były udane wybory,
rozmowa z J. Kotysiem, „Nowa Trybuna Opolska”, 25 listopada 2010.
175
Adam Drosik
z mniejszością narodową16. Jednakże to, co najbardziej bulwersowało, to sposób
rozstania PO z dotychczasowym koalicjantem. Na wspomnianej konferencji prasowej, gdy ogłaszano powstanie nowej koalicji, politycy PO i SLD pozwalali sobie
na uszczypliwości względem mniejszości i zarazem przekonywali jak „dobrym dla
regionu” będzie odsunięcie Niemców od władzy. Na mocy porozumienia koalicyjnego Platformie przypadły 3 miejsca w zarządzie, w tym stanowiska marszałka
i wicemarszałka, a po jednym członku zarządu miały wziąć SLD (wicemarszałek)
i PSL.
J ednakże, już kilka dni później Donald Tusk wypowiedział się krytycznie o nowej koalicji na Opolszczyźnie, co odebrano jako kolejny nagły zwrot
w toczącej się powyborczej grze17. Od zawiązania nowej koalicji jedyny poseł
mniejszości niemieckiej – Ryszard Galla usilnie zabiegał w Warszawie o spotkanie z pochodzącym z Opola Marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną oraz
wiceministrem w MSWiA odpowiedzialnym za mniejszości narodowe Tomaszem
Siemoniakiem, na których miał podkreślać rolę i znaczenie mniejszości niemieckiej nie tylko dla Opolszczyzny, ale i dla całej Polski18. Dzięki działaniom posła
R. Galli oraz zamieszaniu w samej PO przesunięto termin sesji inauguracyjnej
sejmiku o dwa dni i rozpoczęto kolejne rozmowy, w efekcie których 30 listopada 2010 roku mniejszość niemiecka dołączyła do koalicji. Jak podkreślał
marszałek Józef Sebesta – „dla dobra regionu”. W nowym zarządzie Platforma
dostała stanowisko marszałka (Józef Sebesta) i wicemarszałka (Tomasz Kostuś),
SLD – wicemarszałka (Kryspin Nowak), a ponadto członkami zarządu zostali:
Antoni Konopka z PSL i Andrzej Kasiura z mniejszości niemieckiej19, którego,
gdy ten wygrał w II turze wybory na burmistrza Krapkowic, zastąpił Roman
Kolek20. Nowa koalicja liczyła 25 radnych w 30 osobowym sejmiku. O jej przyszłości w sceptycznych słowach wypowiadały się media, a i sami politycy przyznawali, iż wiele wskazuje na to, że to nie koniec koalicyjnych układanek na
Opolszczyźnie.
„Wielka koalicja”, jak określono współpracę PO-MN-SLD-PSL, nim na
dobre zaczęła rządzić, rozpadła się w połowie stycznia 2011 roku. Elementem
zbędnym okazał się SLD. Powodem wyrzucenia tego ugrupowania był spór, jaki
powstał wokół inwestycji w Mosznej oraz w sprawie oceny dokonań Opolskiego
Centrum Rozwoju Gospodarki. W obu kwestiach SLD prezentowało odmienne
stanowisko od koalicjantów. Jak mówił do mediów Andrzej Namysło: „przystawkami nie będziemy. Jeśli nie będziemy mieć wpływu na to, co się dzieje w województwie,
16 Zob. K. Ogiolda, Dr Berlińska: Mniejszość Niemiecka przegrała, PO rozczarowała, „Nowa Trybuna
Opolska”, 28 listopada 2010.
17 T. Gdula, Premier Tusk chce powrotu Niemców do władzy na Opolszczyźnie, „Nowa Trybuna Opolska”,
29 listopada 2010.
18 J. Pszon, MN wraca do gry, „Gazeta Wyborcza Opole”, 27 listopada 2010.
19 K. Świderski, Wielka koalicja PO–PSL–SLD–MN rozpoczęła rządy na Opolszczyźnie, „Nowa Trybuna
Opolska”, 3 grudnia 2010.
20 B. Szczerbaniewicz, Kolek zamiast Kasiury w Zarządzie Województwa, „Nowa Trybuna Opolska”, 7
grudnia 2010.
176
Wielka koalicja, czyli nie chcą, ale (na razie) muszą. Wybory do sejmiku województwa opolskiego
w koalicji być nie musimy”21. W odpowiedzi media przytaczały wypowiedź anonimowego polityka PO: „chcą, żeby było wokół nich głośno do wyborów parlamentarnych,
przed którymi może nawet demonstracyjnie wyjdą z koalicji. Wszystko po to, by pokazać,
że na stołkach im nie zależy. Chyba, że PO pożegna ich wcześniej. Koalicja przetrwa najwyżej do lata”22.
Koalicja przetrwała do 12 stycznia 2011 r., kiedy na konferencji prasowej przedstawiciele Platformy, mniejszości i PSL poinformowali o rozstaniu
z SLD. Jak mówili wówczas szefowie tych ugrupowań: „nie może być tak, że członek
koalicji kontestuje ewidentne sukcesy regionu, podważa przyjęte przez zarząd ustalenia i rozmawia z pozostałymi koalicjantami przez media”23. 25 stycznia 2011 roku po raz trzeci
dokonano rekonstrukcji składu zarządu. Wicemarszałkiem województwa został
Roman Kolek (MN), a w skład zarządu w miejsce odwołanego Kryspina Nowaka
(SLD) dokooptowana została Barbara Kamińska (PO)24. Wyrzucenie z koalicji
spowodowało zmiany w samym SLD. A. Namysłę oskarżono o zbyt zajadłe atakowanie koalicjantów, za co zapłacił odwołaniem z funkcji zastępcy przewodniczącego regionalnego SLD oraz szefa klubu radnych w sejmiku.
Wnioski
Wybory samorządowe z 21 listopada 2010 roku w sposób znaczący zmieniły układ sił politycznych na Opolszczyźnie. Tak jak dotychczas można było
mówić o względnej równowadze pomiędzy największymi podmiotami, tak po
wyborach powstał układ składający się z formacji dominującej oraz trzech średnich podmiotów. Wpłynęło to na sposób budowania koalicji. Dotychczasowy koncyliacyjny styl został porzucony, co przyczyniło się do wyrzucenia mniejszości
niemieckiej z rządzenia województwem i choć po interwencji premiera mniejszość wróciła do gry, to jednak nie wpłynęło to na zmianę stylu działania opolskiej Platformy. Czy i w jaki sposób wpłynie to na postrzeganie tego ugrupowania
przez wyborców, pokażą już najbliższe wybory do parlamentu. Wydarzenia związane z budową koalicji prawdopodobnie wpłyną w sposób istotny na postrzeganie PO przez wyborców mniejszości niemieckiej, która dotychczas, gdy nie
miała własnych kandydatów, popierała polityków Platformy, co było widoczne
choćby w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Drugą kwestią jest wizerunek
samej Platformy, mocno nadszarpnięty fatalnym stylem budowania koalicji oraz
brakiem samodzielności władz regionalnych w podejmowaniu decyzji.
W bardzo trudnym położeniu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, które
jest zdecydowanie w defensywie. Znaczne straty poniesione w wyborach do sejmiku, a także marginalizacja tego podmiotu jako opozycji25, nie rokują zbyt
21 K. Kownacka, Koalicja w sejmiku krucha jak lód, „Nowa Trybuna Opolska”, 3 stycznia 2011.
22 Ibidem.
23 K. Kownacka, Zmiany w sejmiku. Koalicja pozbyła się SLD, „Nowa Trybuna Opolska”, 12 stycznia 2011.
24 T. Gdula, Opolskie: To ma być zarząd województwa do wyborów, „Nowa Trybuna Opolska”, 26 stycznia
2011.
25 Media skoncentrowały się na rozgrywkach wewnątrz-koalicyjnych, zwłaszcza na linii PO-SLD,
177
Adam Drosik
dobrze. Na przeciwnym biegunie są z kolei mniejszość niemiecka oraz Sojusz
Lewicy Demokratycznej. Niemcy nie tylko osiągnęli wzrost poparcia w wyborach,
ale przed wszystkim dzięki niefortunnym posunięciom Platformy skonsolidowali
się wewnętrznie. Natomiast SLD, mimo wyrzucenia z koalicji, powoli odzyskuje
pozycję na Opolszczyźnie. Wyrazem tego jest powiększenie reprezentacji w sejmiku oraz doskonały wynik osiągnięty przez lidera Sojuszu w wyborach prezydenckich w Opolu.
Historia zatoczyła koło. Mimo zmiany układu sił w sejmiku oraz ogromnych perturbacji związanych z wyłanianiem się większości, na Opolszczyźnie
rządzi nowa-stara koalicja. Jednakże obecna sytuacja w znaczący sposób różni
się od tej z kadencji 2006-2010. Zbyt wiele słów padło w trakcie przetargów koalicyjnych i nie możemy dziś wykluczyć, że nie będzie to miało wpływu na dalsze
losy współpracy na linii PO-MN. Ponadto, pozycja PSL jest wyjątkowo słaba,
a uczestnictwo w rządzeniu województwem jest wynikiem przeniesienia koalicyjnego układu rządowego na szczebel samorządowy. Jakkolwiek potoczą się dalsze
losy polityczne w sejmiku województwa opolskiego kadencji 2010-2014 pewnym
jest to, iż będzie ciekawie.
praktycznie zapominając o klubie radnych PiS.
178

Podobne dokumenty