"By świat był piękniejszy" w ramach FIO 2015

Transkrypt

"By świat był piękniejszy" w ramach FIO 2015
Program edukacyjno-profilaktyczny pn. "By świat był piękniejszy" w ramach FIO 2015
(Funduszu Inicjatyw Obywatelskich) -Departament Pożytku Publicznego w Ministerstwie
Pracy i Polityki Społecznej- w zakresie działań nakierowanych na przeciwdziałanie przemocy.
Szkolenia/konwersatoria dla rodziców
"Rola rodziców w budowaniu bezpieczeństwa i sukcesu dziecka"
1. Samoocena jest związana z poczuciem własnej wartości. Dobra samoocena to samoocena
adekwatna, odnosząca się do realiów - mamy wtedy świadomość swoich mocnych i słabych
stron, akceptujemy samych siebie takimi, jakimi jesteśmy. Możemy rozwijać mocne strony
oraz usprawniać strony słabe.
Poczucie własnej wartości nie jest wrodzone. Samoocena rodzi się z postrzegania samego
siebie, które rozwinęliśmy w trakcie życia. Korzenie tego procesu tkwią m.in. w sposobach
traktowania nas przez rodzinę w dzieciństwie, a potem przez bliższe i dalsze otoczenie
(nauczyciele, rówieśnicy...). Kiedy mamy dobrą samoocenę, to myślimy o sobie: "Jestem
w porządku", "Jestem OK, nawet gdy popełnię błąd, "Nie jestem zły, tylko źle postąpiłem".
Pozytywny obraz samego siebie rozbudza ciekawość świata i pozwala odważnie podejmować
nowe wyzwania. Znajomość swoich umiejętności i możliwości pozwala poczuć się pewniej
i bezpieczniej w różnych sytuacjach; umożliwia odniesienie w życiu sukcesu.
Na co dzień w każdej drobnej rzeczy czy nawet niepozornej sytuacji rodzice poprzez swój
stosunek do dziecka i wynikające z niego postępowanie przekazują dziecku informacje
o nim samym. Relacje dziecka ze znaczącymi dorosłymi, przede wszystkim rodzicami,
kształtują osobowość małego człowieka. Rodzice jako najważniejsi dorośli mogą świadomie
wspomagać budowanie poczucia własnej wartości oraz poczucie bezpieczeństwa
u swojego dziecka.
Miłość rodziców stanowi paliwo napędowe dla dziecka. Wierzy ono, że bez względu na
sukcesy czy porażki zawsze może liczyć na mamę i tatę, którzy go wesprą. Bezwarunkowa
miłość to nie tylko słowa „Kocham cię”, ale gesty i zachowania – przytulenie, pogłaskanie po
włosach, zainteresowanie sprawami dziecka, jego problemami, kolegami z podwórka, ilość
poświęcanego czasu i uwagi, gotowość do dyskusji, szczerej rozmowy, a nie moralizowania
i pouczania. Wysokie poczucie własnej wartości wynika też z jego życiowych doświadczeń.
Istotne znaczenie ma fakt, czy rodzice zachęcali dziecko od małego do poznawania świata
i pozwalali mu zaspokajać dziecięcą ciekawość poznawczą.
2. Przekonania o sobie dziecka z niską samooceną:
•
"Nie mam szans";
•
"Inni są lepsi";
•
"Jeśli mi się coś udaje, to czysty przypadek";
•
"Do niczego się nie nadaję";
•
"Nie dam sobie rady";
•
"Jestem beznadziejny, bezużyteczny...";
•
"Nie jestem dobry";
•
"Jestem do niczego";
Niskie poczucie własnej wartości oraz brak poczucia bezpieczeństwa rodzą się, kiedy
rodzice wobec dziecka postępują w następujący sposób:
•
porównują je do innych;
•
krytykują je przy innych;
•
wyśmiewają je;
•
dokuczają czy drażnią je, dając "podwójne komunikaty" (ironia, sarkazm, żarty
obrażające godność dziecka);
•
mówią, że się do niczego nie nadaje;
•
nie wierzą w jego możliwości;
•
często karcą i ostro je krytykują;
•
grożą;
•
wyręczają;
•
są nadopiekuńczy;
•
nie zauważają jego pozytywów czy sukcesów, skupiając się na negatywach;
•
podkreślają porażki, niedociągnięcia, trudności;
•
często mówią: "Powinieneś umieć.", "Trzeba było." lub "Nie rób tego.", "Nie wolno.";
•
nie poświęcają mu dość czasu (zajmują się innym dzieckiem, pracą itp.);
•
mają względem niego nierealne oczekiwania (nieadekwatne do możliwości
psychofizycznych dziecka lub nadmiernie wygórowane);
•
mówią mu wprost lub poprzez komunikację niewerbalną, że jest niechciane (tak też
może być odebrane przez dziecko odejście rodzica w wyniku, np. rozwodu);
•
manipulują nim;
•
wykorzystują je psychicznie, emocjonalnie czy seksualnie;
•
znęcają się nad nim.
Maria Montessori (twórczyni systemu wychowania dzieci) twierdziła, że "czym dziecko
żyje, tego się uczy".
3. Niska samoocena dziecka może mieć konsekwencje krótkoterminowe i długoterminowe
(w dzieciństwie oraz w życiu dorosłym):
•
trudności w określeniu swoich potrzeb;
•
braku poczucia bezpieczeństwa;
•
tendencji do ciągłego przepraszania (zachowanie uległe);
•
nadmiernej wrażliwości na krytykę;
•
wycofania z życia rodzinnego czy społecznego;
•
problemów w relacjach z innymi, w związkach;
•
braku umiejętności w przyjmowaniu i cieszeniu się sukcesem, komplementami;
•
zaburzeń w jedzeniu (nadwaga, anoreksja);
•
nadmiernego korzystania z używek - nadużywania narkotyków, alkoholu, zażywanie
dopalaczy;
•
pracoholizmu;
•
uzależnienia od innych ludzi - od rodziny do guru ( różne sekty);
•
depresji;
•
samobójstwa.
Jak widać, skutki niskiego poczucia własnej wartości są niekorzystne dla rozwoju oraz pozycji
człowieka w społeczeństwie; bywają wręcz tragiczne dla danej osoby.
* Warto podkreślić, że skutki zbyt wysokiej samooceny są również niekorzystne. Mogą
prowadzić do narcyzmu, samouwielbienia, samolubstwa, egoizmu, egocentryzmu, co
utrudnia adekwatną ocenę rzeczywistości i relacje międzyludzkie.
Jak w takim razie kształtować samoocenę u dziecka, by była właściwa - wysoka, ale nie za
wysoka, odnosząca się do rzeczywistości?
4. Kształtując właściwą samoocenę dziecka należy pamiętać, że:
•
to, co mówimy do dziecka, jak reagujemy na jego zachowanie, wpływa na jego
myślenie o sobie i na jego gotowość do stawiania czoła wyzwaniom;
•
kiedy sprawiamy, że dziecko czuje się zauważane, akceptowane i rozumiane wzrasta
w poczuciu własnej wartości;
Zgodnie ze słowami Montessori dziecko żyjące w atmosferze aprobaty uczy się lubić siebie,
dziecko akceptowane i chwalone uczy się doceniać innych.
•
dziecko, które dobrze myśli o sobie, z radością podejmuje nowe, nawet trudne
wyzwania, a porażki traktuje jako chwilowe niepowodzenie, niepomniejszające jego
wartości.
5. Wskazówki dotyczące budowania poczucia własnej wartości u dziecka w codziennym
życiu:
•
miejmy pozytywne nastawienie do dziecka;
•
używajmy pozytywnego języka, zdań twierdzących, skupiajmy się na tym, co
pozytywne w danej sytuacji czy rozwiązaniach, które można zastosować
w przyszłości, np. zamiast "Nie powinieneś był tego robić", lepiej "Następnym razem
zrób to tak...";
•
wyrażajmy wiarę w dziecko ("Wierzę, że dasz radę, by następnym razem inaczej
postąpić, jak ....");
•
stosujmy pochwały opisowe - jeśli podoba nam się rysunek narysowany przez naszą
pociechę, powiedzmy konkretnie dlaczego (tzn. opisując to, co widzimy), np. "Użyłeś
ciekawych kolorów, na twoim obrazku dzieje się wiele rzeczy, występuje dużo
ciekawych postaci";
•
pamiętajmy, że jesteśmy wzorem dla dzieci, więc duże znaczenie ma, jak my
przyjmujemy komplementy, pochwały oraz czy dobrze mówimy o sobie i swoim
partnerze, mężu, innych;
•
doceniajmy i nagradzajmy każde osiągnięcie, nawet najmniejsze;
•
eksponujmy prace dzieci, np. wieszajmy wykonane rysunki na domowej wystawie
(np. na lodówce, w pokoju dziecka...);
•
zauważajmy wysiłki dziecka, nawet jeśli rezultat był nie taki jak oczekiwany (np.
sprawdzian- włożony wysiłek, a otrzymana ocena; zawody sportowe- zajęte
miejsce...);
•
wprowadźmy niezmienne zasady obowiązujące każde dziecko w domu, np. dziecko
porozrzucało zabawki i nie ma ochoty ich poskładać na miejsce - na jakiś czas
odkładamy zabawki poza zasięg dziecka;
•
mówmy, czego oczekujemy, zamiast mówić, czego nie oczekujemy - małym dzieciom
trudno jest zrozumieć uwagi negatywne, dlatego przekazujmy swoje oczekiwania
w sposób pozytywny, np. zamiast mówić: "Nie trzaskaj drzwiami", lepiej powiedzieć:
"Zamykaj drzwi delikatnie"; "Nie biegaj"- "Spaceruj"
•
eksponujmy konsekwencje wynikające zarówno z dobrego, jak i złego postępowania
dziecka - kiedy dziecko widzi konsekwencje swojego postępowania, łatwiej mu
zrozumieć, że to ono kieruje swoim życiem; jeśli dziecko spotyka się tylko z karą, to
rodzi się w nim przekonanie, że to rodzic kontroluje sytuację i podejmuje decyzje;
•
pozwólmy dzieciom odczuć konsekwencje swoich czynów - w ten sposób wyrażamy
do niego szacunek i rozwijamy odpowiedzialność za siebie; stosujmy przy tym kary
będące naturalną konsekwencją zachowania ze wskazaniem, jak naprawić szkodę,
które nie ujmują obrazu siebie (nie obniżają samooceny, nie poniżają), lecz pokazują
dziecku, że może popełniać błędy i je naprawiać
•
kary powinny ograniczać przyjemności dziecka, nie mogą naruszać jego godności;
•
stosujmy kary krótkoterminowe, żeby dziecko miało motywację do poprawy, kary
długoterminowe zniechęcają dziecko i zachęcają do niewłaściwych zachowań (na
konto długoterminowej kary);
•
używajmy komunikatów dotyczących konkretnych zachowań, gdyż dają dziecku
szansę uznania swojego błędu, nie naruszając jego myślenia o sobie
w przeciwieństwie do komunikatów zawierających negatywną ocenę osoby dziecka
("Nie podoba mi się, jak rozrzucasz zabawki. W ten sposób szybciej się niszczą"
zamiast: "Jesteś złym chłopcem. Znowu zrobiłeś bałagan w pokoju"); nie jest złe
dziecko- tylko jego czyn;
•
odwołujmy dziecko do jego doświadczeń, a nie innych dzieci (w tym rodzeństwa), np.
"Pamiętam, jak na ostatnim spotkaniu z Asią posprzątałaś swój pokój", a nie:
"Popatrz na swoją siostrę - ona zawsze ma porządek w swoim pokoju";
•
nazywajmy i podkreślajmy jego umiejętności;
•
uczmy dziecko rozpoznawać i nazywać swoje uczucia - umiejętność ta pozwala lepiej
poznać samego siebie i pomaga radzić sobie z trudnymi sytuacjami;
•
aktywnie słuchajmy i odzwierciedlajmy jego uczucia
•
zapraszajmy (a nie przymuszajmy) do rozmów;
•
zachęcajmy do samodzielności;
•
pozwalajmy dziecku robić to, co już potrafi samodzielnie; zadawajmy dziecku pytania,
na które potrafi odpowiedzieć, a jednocześnie pokazujmy, że robi postępy - jeśli
dziecko wie, że wiele już potrafi, chętniej będzie podejmowało nowe zadania;
•
za każdym razem, kiedy przegrywamy albo stajemy przed problemem, możemy dać
dzieciom przykład, traktując to jako okazję nauczenia się czegoś nowego o nas
samych;
•
uczmy, że porażki można spróbować pokonać, jeśli skoncentrujemy się na
rozwiązaniu, a nie szukaniu winy w sobie;
•
przyzwyczajmy nasze pociechy, że w życiu sukcesy przeplatają się z porażkami - dajmy
im możliwość doświadczania zarówno sukcesów, jak i porażek;
•
utwierdzajmy dzieci w przekonaniu, że nie ma sytuacji bez wyjścia, i wspierajmy je
w poszukiwaniach rozwiązań;
•
zachęcajmy do samodzielnego rozwiązywania swoich problemów;
•
uczmy, że najważniejsze jest, jak ono samo się spostrzega, a nie zdanie innych odwołujmy go do jego osądu ("A jak ty myślisz?", "Co ty na ten temat sądzisz?").
•
Okazujmy zainteresowanie dziecku – słuchajmy go, poznajmy jego potrzeby,
postrzegajmy dziecko jako indywidualną osobę, a nie tylko jako syna/córkę . Nie
stosujmy deprecjonujących etykiet słownych, typu: leniuch, łobuz itp. Unikajmy
myślenia zgodnego ze stereotypami, np. „Dziewczynki zawsze…”, „Chłopcy nigdy…”.
•
Zaspokajajmy potrzeby psychiczne dziecka – dawajmy poczucie bezpieczeństwa, nie
krzyczmy, nie groźmy, nie straszmy, wprowadzajmy w domu klimat życzliwości
i spokoju. Stawiajmy jasne i zrozumiałe wymagania, na miarę możliwości dziecka.
Zabezpieczajmy potrzebę akceptacji – nie wyśmiewajmy się z dziecka, nie
ośmieszajmy go, nie krytykujmy, dawajmy szansę poprawy, zachęcajmy do
samodzielnego pokonywania trudności i rozwiązywania problemów.
•
Podmiotowo traktujmy dziecko – szanujmy jego autonomię, prawo dokonywania
wyborów i podejmowania decyzji, zachęcajmy do wygłaszania własnego zdania.
•
Unikajmy stosowania agresji słownej (niestosowne określenia pod adresem dziecka
np. "Jesteś głupi" – używajmy języka akceptacji; aktywnie słuchajmy.
•
Prawidłowo oceniajmy dziecko – dawajmy informacje zwrotne, wskazujmy na
konkretne błędy i możliwość ich poprawy, podkreślajmy pozytywne aspekty
wykonania zadań, udzielajmy wskazówek, krytykujmy niekonstruktywne (złe)
zachowanie, a nie osobę dziecka, np. „Zachowałeś się nierozsądnie”, a nie „Jesteś
nierozsądny”.
•
Chwalmy dziecko – unikajmy poniżania, bezpodstawnej i niekonstruktywnej krytyki,
doceniajmy wysiłki dziecka i jego małe sukcesy.
•
Nie porównujmy dziecka z innymi – uczmy zdrowej rywalizacji, nie mówmy: „Byłeś
lepszy/gorszy od…”, zachęcajmy je do pokonywania własnych słabości, a nie
walczenia z innymi, porównujmy dziecko do niego samego- nie do innych.
•
Pozwólmy dziecku uczyć się na błędach– uczmy dziecko akceptować porażki oraz
wyciągać wnioski z niepowodzeń, zapobiegać nieśmiałości, lękom i obawom przed
wyzwaniami.
Jamie Mille w książce "Krótkie lekcje życia" pisze, że każdy człowiek ma w sobie "coś, co
czyni go niezwykłym. Jak nasionka w środku jabłka mogą wykiełkować i stać się kwitnącym
drzewem owocowym, tak każda osoba ma specjalne talenty i dary, które czekają, by się
rozwinąć, które - odpowiednio pielęgnowane - uczynią tę osobę w jakiś sposób niezwykłą".
Porównuje nasze talenty i możliwości do ziaren kukurydzy. "Jeśli nie zrobimy nic, by je
rozwinąć, będą w nas tkwiły niczym twarde, zimne, nieużyteczne ziarna. Jeśli damy im ciepło
i energię (potrzebne do ćwiczeń i rozwijania zdolności), rozkwitną, przynosząc nam, jak i
innym korzyść, a także przyjemność.
"Zig Ziglar, specjalista od problemów motywacji, porównuje ludzki umysł do ogrodu. Kiedy w
ogrodzie sadzisz kukurydzę, nie wyhodujesz ziemniaków. Wykiełkować może tylko to, co
zasiejesz. Jeśli więc zasiewasz negatywne myśli w swoim umyśle, zbierzesz negatywne
reakcje i postawy. Ponadto, gdy siejesz kukurydzę, jedno ziarno nie daje jednej kolby
kukurydzy, lecz wiele kolb. Od czasu siewu do czasu żniw następuje ogromny wzrost liczby
ziaren. Umysł pracuje w ten sam sposób: wszystko, co w nim zasiejesz, ulegnie
zwielokrotnieniu: negatywne albo pozytywne myśli rozrosną się, tworząc negatywne lub
pozytywne nastawienie"
To, w jaki sposób nasze dziecko myśli o sobie i czy wierzy w swoje możliwości, wynika
głównie z zachowania jego rodziców. Warto zatem pamiętać, że jeżeli chcemy mieć w domu
pewnego siebie i ciekawego świata małego odkrywcę, musimy dołożyć starań o rozwój
zdrowej i stabilnej samooceny dziecka.
W głębi swojego serca każde dziecko wie, że warunkiem jego istnienia jest płynące od
rodziców poczucie bezpieczeństwa, oparcie jakie mu dają, ale przede wszystkim cała ich
miłość.