Więcej informacji

Transkrypt

Więcej informacji
Czy wojskowa uczelnia będzie jak Złote Tarasy?
Michał Wojtczuk
02.02.2010 aktualizacja: 2010-02-01 20:53
Ogromny dziedziniec Wojskowej Akademii Technicznej byłby przykryty szklanym pofałdowanym dachem
MATERIAŁY UCZELNI
Audytorium na 800 osób, sale wykładowe dla kolejnych 150, kawiarnia i przestrzeń ekspozycyjna - to
wszystko mogłoby powstać po zadaszeniu dziedzińca głównego budynku Wojskowej Akademii
Technicznej.
Ogromny dziedziniec Wojskowej Akademii Technicznej byłby przykryty szklanym pofałdowanym dachem
Ogromny dziedziniec Wojskowej Akademii Technicznej byłby przykryty szklanym pofałdowanym dachem
Budynek WAT przy ul. Kaliskiego na Bemowie powstał przed półwieczem. To czteropiętrowy gmach z
wielkim wewnętrznym dziedzińcem o powierzchni prawie pół hektara. Obiekt wymaga remontu, m.in.
dostosowania go do potrzeb niepełnosprawnych. Choć to główna siedziba uczelni, nie ma dużej sali takiej
jak Aula Główna na Politechnice Warszawskiej czy Auditorium Maximum na Uniwersytecie Warszawskim.
- Można by ten problem rozwiązać, przykrywając dziedziniec przezroczystym dachem - mówi Piotr Gręziak
z firmy doradczej DGA, która zajmuje się przygotowywaniem inwestycji. Doradza też, jak zdobyć
dofinansowanie z Unii Europejskiej. Pomagała WAT opracować wniosek o dotację na remont budynku
wydziału mechatroniki. Z sukcesem - inwestycja dostała z UE 21,7 mln zł (całkowity koszt to 25,6 mln zł). Współpracujemy z uczelnią także przy innych projektach. Pojawił się również temat zadaszenia
dziedzińca, dlatego przygotowaliśmy szkic koncepcji wykorzystania tej powierzchni - dodaje Piotr Gręziak.
Koncepcję opracowała pracownia architektoniczna Funkciona. Zaproponowała, żeby część dziedzińca
przykryć szkłem, a część - poliwęglanem. Konstrukcja nośna byłaby oparta na żelbetowych słupach. Dach
miałby powierzchnię 4,7 tys. m kw. i byłby pofałdowany tak jak ten nad Złotymi Tarasami. Około jednej
trzeciej dziedzińca zajęłaby aula na 600-800 osób. Składane drewniane podesty pozwalałyby na kilka
wersji konfiguracji sali - od amfiteatralnej widowni, poprzez dwie mniejsze aule, po przestrzeń
ekspozycyjną lub widowiskową. Pośrodku dziedzińca architekci proponują klatki schodowe i windy
panoramiczne, obsługując zarówno stary gmach, jak i nowy budynek po przeciwnej stronie audytorium.
Nie miałby parteru, lecz stanąłby na słupach. Na dziedzińcu zaplanowano też parterową kawiarnię na
blisko 30 osób.
Architekci proponują, by podesty na klatce schodowej i w galeriach łączących ją ze starym i nowym
budynkiem wykonać ze szkła hartowanego, tak aby nadać konstrukcji wrażenie lekkości. Dwa fragmenty
wewnętrznej elewacji starego budynku pozbawione okien ich zdaniem można by obsadzić zielenią. Gdyby zdecydować się na realizację wszystkiego, kosztowałoby to ok. 70 mln euro. Nie ukrywajmy,
zdobycie takich pieniędzy jest dla WAT nieosiągalne. Można jednak projekt odchudzić do wersji, która
kosztowałaby jakiejś 20-30 mln euro. A takie pieniądze, po dodaniu unijnej dotacji, są już w zasięgu
uczelni - ocenia Piotr Gręziak.
- Koncepcja DGA jest bardzo ciekawa, ale droga. Musimy wybrać, czy priorytetem jest dla nas zabudowa
dziedzińca, czy budowa nowego laboratorium. Decyzja jeszcze nie zapadła - mówi Jerzy Markowski,
rzecznik WAT.

Podobne dokumenty