Umiejętności i nowe maszyny zwiększają skalę
Transkrypt
Umiejętności i nowe maszyny zwiększają skalę
Umiejętności i nowe maszyny zwiększają skalę usług stolarskich. Dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach działania „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” pozwoliło firmie Zakład Stolarski Meblostyl z Chyżnego (Małopolskie) na zakup dwóch nowych maszyn – piły pionowej i oklejarki z firmy TechnologieDrewna, które uzupełniły park maszynowy zakładu produkcyjno-usługowego, niedawno stworzonego przez 33-letniego Janusza Pajkosa. – Po kilku latach pracy w zakładzie stolarskim postanowiłem wykorzystać możliwości wynikające z programów unijnych, wspierających rozwój obszarów wiejskich, i w byłych zabudowaniach gospodarskich rodzinnej nieruchomości otworzyłem niedawno Zakład Stolarski Meblostyl – mówi Janusz Pajkos. – Cieszy się on wielkim zaufaniem wśród lokalnych klientów, którzy nas sobie wzajemnie polecają. Wykonujemy usługi lokalnie, ale trafiają już do nas klienci z pobliskiej Słowacji, a teraz nawet wykonujemy zlecenia z Austrii. Dlatego skorzystałem z możliwości złożenia drugiego wniosku na zakup dwóch nowoczesnych maszyn i stworzenie nowych stanowisk pracy. Maszyny wybrane na Dremie Młody rzemieślnik zaczynał od zakupu wiertarki, piły i używanej okleiniarki SCM, ale szybko dostrzegł, że powodzenie na rynku firma będzie mogła zawdzięczać wysokiej jakości materiałów i akcesoriów, ciekawemu wzornictwu, a przede wszystkim dokładności wykonania mebli i rzetelności pracowników. Ponieważ przedmiotem działalności swojego przedsiębiorstwa, zatrudniającego trzech pracowników, uczynił wykonywanie z płyty MDF mebli kuchennych, łazienkowych, pokojowych, biurowych i innych mieszkaniowych, zdecydował się na zakup piły pionowej i oklejarki. – Pojechaliśmy na tegoroczne targi Drema i z oferty maszyn spółki TechnologieDrewna wybraliśmy oklejarkę prostoliniową B85 K firmy Lange Machinenbau z cykliną płaską oraz piłę pionową Harwi Orca 2150 – mówi Janusz Pajkos. – Obie maszyny eksploatujemy już od dwóch miesięcy i jesteśmy z nich zadowoleni. – Przedsiębiorca wiedział, jakich maszyn potrzebuje, a my, po zapoznaniu się z charakterem usług i skalą produkcji, zaproponowaliśmy mu maszyny stosunkowo proste w obsłudze, ale zapewniające dobrą jakość cięcia czy oklejania obrzeży – mówi Konrad Gibek, współwłaściciel firmy TechnologieDrewna z Chrzanowa (Małopolskie). Oklejarka prostoliniowa B85 K to stosunkowo niewielka maszyna z dolnym, wytrzymałym transporterem łańcuchowym, podwójnym systemem górnych rolek dociskowych, automatycznym podajnikiem obrzeża w rolce o średnicy 600 mm oraz dolnym zbiornikiem klejowym o pojemności 2 kg, pokrytym teflonem, z grawitacyjnym powrotem niezużytego kleju, z regulacją kleju dozowanego. – Oklejarka ma też gilotynę do wstępnego przycięcia obrzeża z rolki, agregat obcinający dwupiłkowy o mocy 0,2 kW z prowadzeniem kulowym gwarantującym najwyższą precyzję – opisuje wyposażenie właściciel firmy. – Wygodny jest panel PLC z wyświetlaczem LCD ukazującym ustawienia funkcji agregatów. Maszyna posiada cyklinę płaską oraz system automatycznego obniżania temperatury kleju, gdy urządzenie nie pracuje. Przez centralny króciec ssący do filtra stanowiskowego odciągane są wszystkie pyły i odpady. Model maszyny wybranej przez rzemieślnika pozwala na obróbkę elementów o grubości do 40 mm i minimalnej szerokości 7,5 cm. Przyklejać można obrzeża o grubości 0,4-2 mm z prędkością posuwu 5,5 m/min. Maszyna jest oszczędna energetycznie, bo jej moc wynosi 2,5 kW. Po drugiej stronie warsztatu na nowej pile pionowej Orca 2150 firmy Harwi docinane są płyty MDF. To solidna i stabilna maszyna do dokładnego cięcia, zarówno poziomo, jak i pionowo, zapewniająca łatwą obsługę. Wyposażona jest w posuw ręczny i pozwala na cięcie płyt o wysokości do 2150 mm i długości do 4300 mm oraz grubości 55 mm. Posiada piłę podcinającą o średnicy 70 mm i piłę główną o średnicy 250 mm, napędzaną silnikiem o mocy 4 kW. Brakuje tylko CNC Wykonywanie zleceń umożliwiają też inne maszyny. Docinanie formatek odbywa się na pilarce tarczowej TK 315 F firmy Bernardo, a listew – na pilarce ukosowej DeWalt. – Na dobrą sprawę brakuje nam tylko niewielkiego centrum obróbczego – mówi rzemieślnik z Chyżnego. – Ponieważ nie brakuje nam zleceń, to może niebawem będzie nas stać na zakup i takiej maszyny, która poszerzyłaby asortyment usług i zmniejszyła pracochłonność niektórych operacji, wykonywanych narzędziami ręcznymi. Na razie kupujemy też gotowe fronty oraz wybieramy akcesoria czy obrzeża uzgodnione z klientem. Współpracownikami Janusza Pajkosa są młodzi ludzie, tak naprawdę poznający arkana sztuki stolarskiej, ale solidnie przykładający się do realizacji każdego zlecenia. Zwykle zaczyna się od dokładnych pomiarów, później przychodzi czas na wykonawstwo mebli i ich montaż u klienta. Powiększająca się z każdym tygodniem fotograficzna galeria zrealizowanych zleceń ukazuje postęp we wzornictwie i jakości dokonujący się dzięki możliwościom stwarzanym przez nowe maszyny. Jednak trzeba też przyznać, że rzadko który zakład rzemieślniczy wykazuje taką troskę o zewnętrzny i wewnętrzny wygląd pomieszczeń. To wszystko ma wpływ na jakość mebli i tempo realizacji zleceń, co pozwala na szybki rozwój firmy Meblostyl.