20 Szabla króla Zygmunta

Szabla króla Zygmunta
Dawno, dawno temu mlody król Wladyslaw IV
postanowil wzniesc w Warszawie pomnik swego ojca króla
Zygmunta III Wazy. Doszedl do wniosku, ze pomnik stanie na
wysokiej kolumnie, przed glówna brama zamkowa, zeby
wszyscy mieszczanie mogli go podziwiac.
Zamówiono dlugi blok kamienny w swietokrzyskich
kamieniolomach. Wykonanie pomnika, król powierzyl
najlepszemu mistrzowi kamieniarskiemu Marcinowi zwanemu
„zlotym”, poniewaz mial „zlote rece do wszystkiego”. Postac
króla Zygmunta zostala odlana w brazie. Tej pracy przygladal
sie przez wiele dni syn mistrza Kasper. Podziwial prace
czeladników i kamieniarzy i sam próbowal pomagac, choc
niewiele potrafil. Kiedy pomnik byl ukonczony Kasper
zauwazyl, ze szabli króla Zygmunta brak polysku. Niewiele
myslac chlopak wymknal sie noca do pracowni posypal szable
piaskiem, owinal wlasna kamizelka i zaczal energicznie
polerowac metal, az spod czarnej warstwy patyny zaczal sie
wydobywac zlocisty blask. Nad ranem szabla wygladala jakby
byla ze zlota. Kiedy rano mistrz Marcin i jego czeladnicy ujrzeli
swe odbicie w ostrzu szabli, az pokrecili glowy z uznaniem. Mistrz Marcin od razu odgadl
tajemnice blyszczacej szabli i z uznaniem spojrzal na Kaspra. Pomnik króla Zygmunta ustawiono
na kolumnie w centralnym punkcie placu zamkowego. Zostal on przyjety z ogromna sympatia
warszawskich mieszczan, którzy gleboko wierzyli, ze król otoczy ich gród opieka.
Kiedy po kilku miesiacach nadeszla ogromna susza warszawscy mieszczanie z utesknieniem
czekali na deszcz. Zadzierali glowy do góry i modlili sie, niestety bezskutecznie. Wtedy Kasper
wpadl na pomysl, by poprosic króla Zygmunta o pomoc, aby uniósl swa szable i przecial jedna z
przeplywajacych chmur. I wtedy stala sie rzecz przedziwna. Królewska dlon z szabla uniosla sie
powoli i dotknela powierzchni chmury. Nagle zaczely bic pioruny, a z chmury zaczal padac
rzesisty deszcz.
Od tego dnia uzbrojona w szable dlon króla Zygmunta jest uniesiona do góry, jakby
odstraszala wszystkie niebezpieczenstwa mogace zagrozic miastu.