Gabriela Strączek

Temat: Czy eksperymentaria zastąpią szkołę w uczeniu fizyki??
Dla dużej części uczniów fizyka to bardzo trudny przedmiot. Wszystkie te wzory, wykresy, diagramy
przerażają wielu z nich. Dodatkowo w słabo wyposażonych salach lekcyjnych trudno pokazać wiele
zjawisk objętych podstawą programową. Jeśli dodamy do tego trzydziestoosobową klasę to nawet
najlepsi mogą mieć problem ze zrozumieniem zjawiska indukcji magnetycznej czy zasad dynamiki
Newtona.
Jak powinna wyglądać lekcja fizyki?? Wyobrażam sobie ogromny budynek z niezliczoną ilością
eksperymentów, które każdy mógłby przeprowadzić samodzielnie.
Człowiek najefektywniej uczy się poprzez eksperymentowanie. Czyli, idąc tym tropem, nauka
powinna odbywać się w eksperymentarium.
Jako dziecko bardzo chętnie obserwowałam akwarium z wodą. Często widziałam „tęczę”. Po
parunastu takich obserwacjach doszłam do wniosku, że widać ją tylko „w rogu” akwarium. W szkole
dowiedziałam się, iż jest to zjawisko rozszczepienia światła.
To jeden z wielu przykładów udowadniających słuszność mojego stwierdzenia. Człowiek
najefektywniej uczy się poprzez eksperymentowanie. Najłatwiej zapamiętujemy, gdy jesteśmy czegoś
naocznym świadkiem. Widzimy, słyszymy, czujemy dowód na istnienie danego zjawiska. Jeśli uczymy
się czegoś, co jest dla nas czym niezrozumiałym, abstrakcyjnym, bardzo często stosujemy tzw. zasadę
3z- „zakuć, zdać, zapomnieć”. Przecież nie o to chodzi. Uczymy się po to, aby tą wiedzę wykorzystać w
przyszłości.
Czy jest możliwe, aby edukacja naukowa odbywała się w eksperymentariach?? Na pewno nie jest to
łatwe do zrealizowania. Po pierwsze, takich obiektów musiałoby powstać o wiele więcej niż jest
obecnie. Po drugie, szkoły powinny wyrazić chęć do organizowania takich zajęć. Przedsięwzięcie
może napotkać wielu przeciwników, ale myślę, że pewnego dnia wszyscy zobaczą zalety takich
miejsc, jakim są eksperymentaria. Przecież w dzisiejszym świecie wszystko jest możliwe, prawda??
Gabriela Strączek kl.IIIa
Gimnazjum nr 24 im. J. U. Niemcewicza w Krakowie