PZ nr 23 - 2008 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych

Transkrypt

PZ nr 23 - 2008 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
NA CELOWNIKU
Kiedy rozmawialiśmy pół roku temu,
jedną z barier rozwoju logistyki stanowili ludzie „chorzy na niemożność i na
brak samodzielności”. Czy już zostali
wyleczeni?
– Zawsze starałem się narzucić taki styl,
taką atmosferę służby, by moim podwładnym chciało się pracować. Dziś mam już
w Bydgoszczy dynamiczny, niebojący się
ciężkiej roboty zespół.
Przysłowie mówi, że pańskie oko konia tuczy, a Pana podobno częściej
można spotkać w Warszawie niż
w Bydgoszczy…
– Urzęduję w Warszawie, w Bydgoszczy i, nadmiernie długo, w samochodzie
między oboma miastami.
Rozmowa z gen. dyw.
ZBIGNIEWEM
TŁOK-KOSOWSKIM, szefem
Inspektoratu Wsparcia SZ
Trudno
o fajerwerki
Podczas poprzedniej rozmowy mówiliśmy też o długotrwałym procesie budowania nowoczesnej logistyki, o tym, że
nie wszystkie sprawy dadzą się rozwiązać „z piątku na sobotę”. Czy udało się
już coś rozwiązać?
– Mnóstwo spraw, których nie sposób
tu nawet wyliczyć.
Spróbujmy więc zasygnalizować chociażby te o największym znaczeniu.
– Włączyliśmy w struktury organizacyjne Inspektoratu Wsparcia SZ podsystem
infrastruktury wojskowej, który przejął
większość zadań wykonywanych dotychczas przez Departament Infrastruktury,
obejmujący dziesięć rejonowych zarządów
infrastruktury, dwa terenowe oddziały lotniskowe oraz 126 wojskowych administracji koszar i cztery wojskowe zakłady remontowo-budowlane. W zarząd i administrowanie szefostwa przeszło m.in. blisko
16 Polska Zbrojna
1100 kompleksów wojskowych, 225 tys.
ha gruntów oraz 27 tys. budynków i budowli o łącznej kubaturze ponad
65 mln m sześciennych.
Obawiam się, że te wszystkie informacje i liczby przytłoczą czytelników…
– Kłopot w tym, że nasze dokonania nie
są medialne i efektowne. Zarządzamy procesami dającymi zazwyczaj znaczące
efekty w długim czasie. Trudno więc liczyć na fajerwerki.
Brnijmy więc dalej w szczegóły…
– Wprowadziliśmy jednolity system zaopatrywania jednostek wojskowych Marynarki Wojennej, Sił Powietrznych oraz
Wojsk Lądowych. W istotny sposób
uproszczony został system serwisowania
statków powietrznych, co w efekcie powinno doprowadzić do likwidacji „nawisu obsługowego” w SP. Zakupiliśmy pokaźną
ilość sprzętu informatycznego dla sił zbrojnych. Opracowaliśmy warunki techniczne
zakupu nowych samochodów transportowych, które zastąpią rodzinę starów i doprowadziliśmy do ich zatwierdzenia.
W tym samym czasie doraźnie opancerzano i wysyłano w rejon misji do Iraku i Afganistanu samochody transportowe, podnosząc bezpieczeństwo użytkowników...
Dostawcy
usług i sprzętu
wojskowego
są niestety
w większości
monopolistami i narzucają
ceny
nr 23/2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ZAPIS FORUM NA CELOWNIKU WOJSKO PORADY PO SŁUŻBIE HISTORIA MILITARIA ŚWIAT PRASA KULISY TO I OWO
KRZYSZTOF WI
LEWSKI (2)
…a propos, uczestniczymy aktywnie w odległych od kraju
operacjach pokojowych i stabilizacyjnych, a nie mamy transportu strategicznego, lotniczego i morskiego…
– Widać tu znaczący postęp.
Szefostwo Transportu i Ruchu
Wojsk doprowadziło do podpisania umów z Wielonarodowym Centrum Koordynacji
Transportu Morskiego w Atenach (AMSCC) w zakresie realizacji strategicznego transportu morskiego, w końcowej
fazie uzgodnień są umowy
z Europejskim Zespołem Koordynacji Sił Powietrznych
w Eindhoven (MCCE), trwają też działania finalizujące,
mające na celu aneksowanie
programu SALIS (Strategic
Airlift Interim Solution),
a także przystąpienie do
SAC (Strategic Airlift Capabilities) oraz innych programów NATO i UE dotyczących strategicznego
transportu lotniczego.
Rozmawialiśmy również
o koniecznych zmianach złych przepisów. Czy w tym względzie coś zmieniło się na lepsze?
– Zdecydowanie tak, a koronnym przykładem jest zmiana decyzji nr 291/MON
ministra obrony narodowej z 26 lipca
2006 r. w sprawie zasad i trybu zawierania w resorcie obrony narodowej umów,
których przedmiotem jest uzbrojenie lub
sprzęt wojskowy. Zrezygnowano z centralnych zakupów części zamiennych oraz takiego samego kontraktowania usług remontowych uzbrojenia i sprzętu wojskowego o szacunkowej wartości zamówienia
przekraczającej 1 mln euro.
Duże emocje budzi koncepcja outsourcingu…
– Kontraktowanie usług poza siłami
zbrojnymi nie jest niczym nowym. Wierzę, że koncepcja, którą opracowaliśmy we
współpracy z komórkami organizacyjnymi Ministerstwa Obrony Narodowej, rodzajami sił zbrojnych i Agencją Mienia
Wojskowego, wskaże ścieżkę dalszego
rozwoju w tej dziedzinie. Obecnie dokonujemy przeglądu rozwiązań organizacyjno-prawnych umożliwiających racjonalne
wykorzystywanie funduszy.
Niejednokrotnie słyszałem jednak opinię, że w wojsku panuje „paraliż antykorupcyjny”.
nr 23/2008
– Przesada! Przecież nie jesteśmy w stanie funkcjonować w oderwaniu od rynku
zewnętrznego. Poza tym, mechanizmy
nadzoru praktycznie wykluczają patologie w tym względzie. Pojedyncze przypadki złamania prawa są bardzo szybko
wychwytywane.
Skąd więc taka opinia?
– Sądzę, że złą atmosferę sztucznie tworzą producenci i dostawcy usług oraz towarów, którym z różnorodnych przyczyn
nie udało się zawrzeć kontraktów.
Tam, gdzie są wielkie pieniądze, zawsze
będzie pojawiać się pokusa szybkiego
zarobku. Przykładem jest afera budowlana w Zielonej Górze.
– Zarzuty w tej sprawie, dotyczące uchybień w procedurach przetargowych oraz
realizacji podpisanych umów, są przedmiotem dochodzenia prokuratorskiego
i na tym etapie należy poczekać z formułowaniem wniosków. Z pewnością nadzór
służbowy nad działalnością RZI Zielona
Góra był niewłaściwy, skoro do takiej sytuacji doszło. Wnikliwie kontrolujemy
i analizujemy tę sprawę, a wyniki będą
podstawą do wprowadzania w przyszłości
uregulowań prawnych pozwalających na
bardziej efektywne działanie systemu nadzoru i kontroli.
Mówiąc o zamówieniach publicznych,
nie sposób nie wspomnieć o dylemacie,
co powinno decydować o zakupie: cena
czy jakość?
– Zakupy usług i sprzętu wojskowego
na mocy ustawy o zamówieniach publicznych zawsze wywołują wiele emocji i komentarzy. Oczywiście, cena jest wciąż
istotnym czynnikiem, bo wydajemy pieniądze podatników. Zakup powinien jednak spełniać oczekiwania użytkownika
i gwarantować wykonanie stawianego mu
zadania. Wybór jest kompromisem pomiędzy sensowną ceną a jakością produktu.
Czy umowy na zakupy sprzętu nie powinny być wieloletnie? Zbyt częste zmiany kontrahentów oznaczają problemy
– m.in. z obsługą i naprawami.
– Dlatego staramy się to zmienić, co widać na przykładzie sprzętu samochodowego zakupywanego dotąd na podstawie
trzyletnich umów. Od tego roku będziemy
zawierali umowy pięcioletnie na następców samochodów z rodziny starów. Zapewni nam to unifikację. Umowy wieloletnie umożliwią także dostawcom zaplanowanie procesu technologii produkcji pojazdów oraz długofalowe oszacowanie
kosztów produkcji, co przy zamówieniu
dużej serii pozytywnie wpłynie na cenę.
Jak bardzo sytuacja gospodarcza kraju i gra rynkowa wpływają na wojskową logistykę?
– Koniunktura nie powoduje bezpośrednio zwiększania wydatków na obronność.
Ponadto, dostawcy usług i sprzętu wojskowego są w większości monopolistami i korzystają z tego, narzucając ceny czy warunki serwisowania. Dostrzegamy często
nieuzasadniony wzrost cen poszczegól-
Nie jesteśmy
w stanie funkcjonować w oderwaniu
od rynku zewnętrznego. Mechanizmy
nadzoru praktycznie
wykluczają
patologie w tym
względzie
nych urządzeń, a przede wszystkim usług
realizowanych w ramach outsourcingu.
Pod tym względem lepiej jest w służbach
materiałowych, gdzie producentów i dostawców jest więcej, i łatwiej wprowadzić
elementy gry rynkowej.
Misje w Iraku i Afganistanie to duże
wyzwanie dla logistyki…
– Tak – tam się weryfikuje rzeczywistość i tam powstają inspiracje do szukania nowych rozwiązań. Lista „wymuszonych” przez misje zmian byłaby niezmiernie długa, poczynając od modernizacji
i opancerzenia pojazdów samochodowych,
modernizacji śmigłowców Mi-8, Mi-17
i Mi-24 oraz W-3 Sokół, a kończąc na modyfikacji umundurowania, którego nowa,
bardziej ergonomiczna wersja stworzona
z wykorzystaniem tkaniny frontiera weszła właśnie w fazę testowania.
Jakie największe wyzwania stoją dziś
przed inspektoratem?
– Jest ich mnóstwo, ale największym będzie przyspieszona profesjonalizacja sił
zbrojnych, za którą idą niespotykane dotąd zmiany w funkcjonowaniu jednostek
wojskowych, dostosowaniu infrastruktury,
zabezpieczeniu logistycznym... Tylko do
korpusu szeregowych zawodowych (kontraktowych) terenowe organy administracji wojskowej będą musiały pozyskać około 57 tys. ochotników. Chciałoby się powiedzieć, że już nic nie będzie takie jak
dotychczas.

Rozmawiał Piotr Bernabiuk
Polska Zbrojna 17