19_zlot_Slizuny_Kurier_Wilenski_2007

Transkrypt

19_zlot_Slizuny_Kurier_Wilenski_2007
itvJ 1~ l
Sobota, 21 - poniedziafek, 23 lipca 2007 r.
KU!Yl~[fil
"
SPOŁECZENSTWO
XIX Zlot Turystyczny Polaków na litwie,
czyli mafia, cyrk i inni w Jaszunach
Tradycyjnie na przełomie
czerwca i lipca kilkaset za­
paleńców z Wileńszczyzny
jedzie na odludzie, gdzie
rozstawiają namioty i nazy­
wają to Zlotem Turystycz­
nym Polaków na Litwie. W
tym roku na liczniku zlotów
stanęła ,,19".
W tamten piękny piątkowy
wieczór, Anna Adamowicz, sym­
bol zlotu, zwołała uczestników,
organizatorów, gości i kibiców
na uroczyste otwarcie Zlotu.
Już po raz dziewiętnasty sztan­
dar zlotu wzniósł się nad ziemią
Wileńszczyzny.
Chwilę
póżniej
nadszedł
czas na przedstawienie
się drużyn, czyli tradycyjna wizy­
tówka - pierwsza część konkursu
artystycznego.
W tym roku na zlot stawili się
"Jaszuńskie Kwiaty" zJaszun, "Białe
Dzikusy" z Białej Waki, "Eskimosi"
z Solecznik, "Nowe Turki" z Wilna,
"Cyrk Włóczęgów Wileńskich",
"Mollachomafia" z tawaryszek i
"Rodzinka Mamy Ali" (w głębokim
kryzysie) z Wojdat.
"Cyrk" jak odrodzenie
dawnej potęgi
Generalnie wszystkie
drużyny
ochrona stanęła na wysokości za­
dania i w zasadzie nic nie zakłóciło
zabawy zlotowiczów.
Kucharskie "live"
L. spływy dziewczyn
Drugi dzieI1 to tradycyjnie naj­
bardziej pracowity dzieI1 na zlocie.
Od rana sprzątanie terytorium, bieg
na orientację, konkurs wiedzy o
WileI1szczyźnie, sztafeta sportowo­
rozgrywkowa, konkurs na najlepszą
zagrodę, najlepszą kuchnię i wybór
Miss Zlotu. W międzyczasie turniei
siatkarski.
Kucharze (po trzy osoby z
drużyny)
musieli wykazać się
kunsztem w wersji )ive", czyli
każda drużyna otrzymała kilo su­
rowego mięsa i z tego trzeba było
w ciągu dwóch godzin przygotować
danie oraz wymyślić prezentację.
Należy przyznać, że uczestnicy
stanęli na wysokości zadania, a ko­
misja miała sporo dyskusji podczas
oceny.
Ewolucji uległ również kon­
kurs na Miss Zlotu. W tym ro­
ku kandydatki musiały wykazać
się zdolnościami tanecznymi i
wokalnymi (rewelacyjne głosy
większości). Efektownie wyglądały
spływy dziewczyn po Mereczance
środkiem lokomocji, który drużyny
Cyrk Ziemi
swoich
Wileńskiej,
czyli Klub
Włóczęgów Wileńskich
zdolności
artystycznych.
Stąd wizytację zagród zmienio­
no w efektowną prezentację. W
tym roku wyróżniły się drużyny
"Cyrku Włóczęgów Wileńskich" i
"Monachomafii". U "Włóczęgów"
można było obejrzeć codzienność
cyrkowców: akrobatki powietrznej,
co trenuje chodzenie po linie na
się
ad. 2007
sztafeta turystyczna. I oto nad­
szedł czas na podsumowania.
Należy zaznaczyć coraz większe
zawodowstwo drużyn. Nie trzeba
było przypominać o porządku,
sprzątaniu i o koszach na śmieci.
A drużyna z tawaryszek umieściła
w widocznym miejscu apteczkę i
gaśnicę. Zwiększa się też poziom
No, a kto zwyciężył? Tradycyj­
nie, po raz czwarty - tawaryszki.
W tym roku jako mafia --- "Mona­
chomafia".
A w przyszłym? Zobaczymy, a
tymczasem zapraszamy na XX Zlot.
Aha, nie zapomnijcie o prezentach.
Jubileusz będziemy mieli!
Andrzej Łakis
WIULyly WIele
~[drdn,
dle
pUULZ<l~
prezentacji jak i części artystycz­
nej, która odbyła się w sobotni
wieczór, najlepiej wypadli: "Cyrk
Włóczęgów Wilei1skich"
(UlIro­
dzenie byłej potęgi zlotowej?),
Ławaryszki, w tym roku jako "Mo­
nachomafia" (tradycyjnie mocne
występy) i Nowe Turki (najlepszy
debiut w ostatnich latach). Pierw­
szy dzień zakończył się dyskoteką,
podczas której zobaczyć można
było pokaz tańców z ogniem.
Należy jeszcze przypomnieć
o mniej przyjemnym zajściu.
Specyfiką rejonu solecznickiego
jest to, że miejscowa "młodzież
postępowa" próbuje udowodnić
swą wyższość, stosując metody
stadionowych bandytów. Jednak
mUSlai y
dętki
W yKuIIa\..
od opony
!ld
pUU~law le
ciężarówki.
Kolejną nowością była
LIl'lIll, liU
~It;
karzełków,
część
tematyczna, czyli kandydatki na
Miss, z pomocą drużyn, musiały
zaprezentować ... zaloty na Wile{l­
szczyżnie. Ostatecznie Miss XIX
Zlotu Turystycznego
Polaków
na Litwie została... Anna Ada­
mowicz. Imienniczka weteranki
- Anny Adamowicz, niezmiennej
prowadzącej zlot - reprezentuwała
drużynę "Nowe Turki" z Wilna.
Zagrody jak
minimiasteczka
Dla większości drużyn wi­
zytówki i części artystyczne nie
wystarczają na zaprezentowanie
liUI W y~U"U)U, ll'dU
płaczącego
arlekina
magika i
(wiadro ~ez), trenującego
nawet pokarmić tresowaną foczkę
w uaseIlie.
Z koki w obozie "Monacho­
mafii", jak tu u mafii, bylo prze­
trzymywanie zakładników, kary i
egzekucje. Do wyboru było powie­
szenie, odrąbanie głowy itd., ale
całoś<.' nie wyglądała grożnie i ko­
lTIi~ja wróciła
w pełnym składzie.
Tradycyjny zwycięzca
- Ława ryszki
Ostatni dzień, czyli niedziela,
wyzwania innej natury.
Ulewa, burza, wiatry. Ale i w takich
ekstremalnych warunkach odbyła
przyniósł
dIlY~IYLLlIY,
alt
ULIWI
rut.
ll'IIUl'IILla
do transwestycji (chyba to jednak
chwilowa moda).
U'óUIIlLULUIUW LlUl"
Stowarzyszenia Inicjatyw
Sp( tlecZ/lych
- - - - -
--_._------...
Bez nich zlot by si ę nie
--~
udał
W tym roku zlot odbył się w rejonie solecznickim (podziękowania
dla mera Leonarda Talmonda oraz wicemera Zdzisława Palewicza),
gminie jaszuńskiej (kłaniamy się staroście Zofii GriaznowejJ, nie­
opodal wsi Śliżuny na terenach, które należą do Pawła Szostaka. Ze
strony finansowej wsparcie otrzymano od Fundacji "Pomoc Polakom
na Wschodzie", Samorządu rejonu solecznickiego, Akcji Wyborczej
Polaków na Litwie, Konsulatu RP, Departamentu Mniejszości Naro­
dowych, Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
Jeszcze należy zadbać o porządek (dziękujemy komisarzow! policji
rejonu solecznickiego Rostisławowi Polubienko). Opiekę zdJl)wotn,!
'zapewniło Centrum Pierwotnego Dozoru Zdrowia w SolecZI1ikach.
By ogień nie przeniósł się w miejsce niepożądane, dbały służby
strażackie z Solecznik i rejonu solecznickiego. O dojazd zadbał nato­
miast Zygmunt Sawil, kierownik służby komunalnej.
--- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Pozlotowe wyznania weterana
Każdy, kto chociaż raz był na takiej imprezie, wywozi swoje
wrażenia, wnioski i obserwacje. Były próby przyklejenia zlotowi
łatki "zlotu pijaków", było zagrożenie przerwania, kiedy to władze
samorządowe zrezygnowały z roli organizatorów, były problemy z
uzyskaniem funduszy na nagrody.
Było, minęło... Złoty trwają, drużyny przyjeżdżają. To znaczy,
że te imprezy są potrzebne, oczekiwane, lubiane, że mają rację bytu.
XIX Zlot Turystyczny Polaków na Litwie, który odbył się w
dniach 29 czerwca - I lipca 2007 L, przeszedł do historii, a ja
ahsolutnie subiektywnie i entuzjastycznie dziękuję tym, którzy go
zorganizowali - Stowarzyszeniu Inicjatyw Społecznych z prezesem
Władkiem Wojniczem na czele i sztabem jego wspaniałych wiernych
pomocników.
<;=0 najbardziej smuci?
Ze trzeba zatrudniać coraz liczniejszą ochronę, aby zapewnić
spokój i bezpieczeństwo, że miejscowa "flora i fauna" psuje nastrój
radości spotkania i obcowania z przyrodą i przyjaciółmi.
<;=0 cieszy?
Ze nie gaśnie zapał i pomysłowość uczestników! Trzeba było
widzieć te odrapane nogi po biegu na orientację! To zaangażowanie i
fachowość kucharzy, przygotowujących dania turystyczne na oczach
widzów. To poświęcenie kandydatek na miss, wpływających na kon­
kurs wartką Mereczanką. Drużyny ciągle zadziwiają pomysłowością,
radością życia, solidarnością i poczuciem humoru!
Ścięcie głowy czy powieszenie? "Monachomafia" pozwala na demokratyczny wybór
Anna Adamowicz - weteranka

Podobne dokumenty