Iweta Januszkiewicz (wyró nienie) Kl. VIa
Transkrypt
Iweta Januszkiewicz (wyró nienie) Kl. VIa
Iweta Januszkiewicz (wyróżnienie) Kl. VIa Ten dzień był jak każdy inny. Nic nie wskazywało na to, że coś może się zdarzyć. A jednak... Był weekend. Wracałam do domu z biblioteki, kiedy okazało się, że droga, którą zawsze chodziłam była zamknięta z powodu robót drogowych. Pomyślałem – trudno, muszę iść inną drogą przez park. Gdy już zbliżałam się do głównej ulicy usłyszałam szelest, który dochodził z krzaków. Na początku przestraszyłam się, ale musiałam zobaczyć co tam jest. Ujrzałam karton, w którym był mały piesek z tabliczką „Przygarnij mnie. Tofik”. Ruszyło mnie sumienie tak, że w oczach miałam łzy. Nie mogłam zostawić go na pastwę losu. Wzięłam go do domu. Gdy tylko weszłam do mieszkania od razu zaniosłam Tofika do swojego pokoju. Kiedy mama weszła do mojego pokoju i zobaczyła małego kundelka. Wyjaśniłam mamie całą sytuację, ale była nieubłagana. Musiałam oddać futrzaka do schroniska. Byłam załamana. Nie chciało mi się nic robić. Mama cały czas tłumaczyła mi, że nie mamy warunków, aby mieć w domu psa. Jednak po czterech dniach ujrzałam pieska w domu. Mama powiedziała mi, że to mój pies za którego od tej pory jestem odpowiedzialna. To był najpiękniejszy dzień w moim życiu. Po pewnym czasie mama zobaczyła, że naprawdę dobrze opiekuję się małym futrzakiem. Nigdy jej tego nie zapomnę. Zawsze chciałam mieć psa i w końcu moje marzenie spełniło się.