Nieludzkie praktyki na uczelniach

Transkrypt

Nieludzkie praktyki na uczelniach
Nieludzkie praktyki na uczelniach
Maria Wójtowicz, studentka biotechnologii o kulisach praktyk studenckich:
Bynajmniej nie chodzi mi o kolor skóry, ale o sposób wykorzystywania młodych
ludzi.
Uczelnie zmuszają studentów do odbycia parotygodniowych, bezpłatnych
praktyk. Z jednej strony to sposób zmuszenia leniwych studentów do zadbania o
jakieś doświadczenie zawodowe, z drugiej – strata czasu i nieraz pieniędzy.
Po pierwsze – sens. Czy 2-4 – tygodniowe praktyki polegające na „odbębnieniu”
jakiejś pracy przygotują nas do pracy po studiach? Za wykonywane funkcje
sprzątającego czy kelnerki nic nie dostajemy, a często trzeba dopłacić – za
mieszkanie lub opłatę klimatyczną. Wykonywane zajęcia zazwyczaj nie mają
związku z profilem studiów a są obowiązkowe. Jako studentka Ochrony
Środowiska odbywałam praktyki w jednym z polskich parków narodowych. Do
moich obowiązków należało „porządkowanie szlaku” – co należy rozumieć jako „
sprzątanie po ludziach, dla których kosz na śmieci to tylko sugestia”. Teraz
doceniam panów sprzątających, ale nie mam zamiaru mając dobry zawód sprzątać
czegoś poza własnym mieszkaniem. Pilnowanie by ludzie nie wychodzili poza
wyznaczony szlak miało chociaż wyższy cel.
Praktyki studentów biotechnologii
realia często odbiegają od oczekiwań studentów. Problem ten dotyczy całej Polski.
Praktyki jednego znajomego, studenta Biologii, odbywane na jednej z krakowskich
uczelni polegały na pakowaniu nasion do woreczków po 1000 sztuk. I tak przez 4
tygodnie. Czy to w jakikolwiek sposób przygotowało go do prawdziwego życia?
Będąc złośliwym można powiedzieć że nauczyło go cierpliwości.
A czego nauczył się inny znajomy, którego jedynym obowiązkiem było upijanie się
z gajowym i resztą praktykantów?
W tym przypadku trudno znaleźć plusy, a alkoholizm nie jest zaletą dla przyszłego
pracodawcy.
Patrzenie przez ramię pracownikowi firmy, na czym polega większość praktyk,
ma trochę sensu, choć i to nie zawsze da się osiągnąć.
Zdarzyło mi się odbywać praktyki w zakładzie, w którym pracownik dostający
regularną pensję, mający stosunkowo dużo luzu (brak obowiązku pojawiania się w
pracy jeśli obecnie nie ma nic do roboty), nawet na żądanie szefa nie pojawił się w
pracy by zająć się studentami. To oczywiście wina pracownika, ale wątpię żeby to
była odosobniona akcja.
Skoro uczelnia stara się żebyśmy mieli co wpisać w CV, to może powinna także
zadbać o jakość praktyk?
Po drugie – obowiązek ten stanowi problem nie tylko dla studentów, ale
także dla firm, dezorganizując pracę przynajmniej jednego pracownika.
Praktykantów trzeba przeszkolić, a szkolenie to strata czasu w przypadku ludzi,
którzy spędzą w firmie dwa czy cztery tygodnie. Łatwiej studentom dać
niewymagające myślenia, łatwe zajęcia z zakresu obowiązków sprzątaczki lub
chwilowo zepsutej maszyny.
Wiele firm nie chce przyjmować studentów na mniej niż 2-3 miesiące –
wtedy mogą ich chociaż logicznie wykorzystać zamiast uważać by niczego nie
zepsuli. Co i tak nie zmienia faktu, że większość przyjmuje studentów tylko po
to, by oszczędzić sobie dodatkowego etatu, korzystając z przymusu
narzuconego przez uczelnię.
Jak wspominam o obowiązku poświęcenia paru tygodni wakacji na mycie
szkła w jakimś zakładzie, znajomy z Politechniki Krakowskiej śmieje się. U
nich, na jednolitych studiach informatycznych nie ma obowiązku
odbywania praktyk. Od drugiego, trzeciego roku ponad 90% studentów
pracuje, i to w zawodzie. Studenci studiów biotechnologicznych i pokrewnych
takich możliwości jednak nie mają. Mogą natomiast zatrudnić się na 2-3
miesięczne, bezpłatne praktyki. Oferty takie proponują duże firmy
farmaceutyczne jak POLPHARMA czy PLIVIA. Znalazłam pochwalne opinie
o praktykach w tych zakładach, można się dużo nich nauczyć. Ale podjęcie
bezpłatnych praktyk jest decyzją studenta – nie obowiązkiem. Jesteśmy dorośli,
zdajemy sobie sprawę, że bez doświadczenia zawodowego możemy jedynie śnić o
dobrze płatnej pracy po studiach – lub jakiejkolwiek pracy.
Czekam na gorące opinie na ten temat.
Maria Wójtowicz
Data publikacji: 28.09.2010r.