Stowarzyszenie „NASZ DOM BIESIEKIERZ” Parnówko 3 76

Transkrypt

Stowarzyszenie „NASZ DOM BIESIEKIERZ” Parnówko 3 76
Warszawa, dnia 05 czerwca 2014 r.
Stowarzyszenie
„NASZ DOM BIESIEKIERZ”
Parnówko 3
76-039 Biesiekierz
Prezes Rady Ministrów
Pan Donald Tusk
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa
List otwarty do Rządzących
Szanowny Panie Premierze,
Zwracam się do obecnej władzy rządzącej i wszystkich parlamentarzystów,
bez względu na opcję polityczną, aby w czwartek podczas prac podkomisji w kwestii
oddalenia elektrowni wiatrowych od naszych domów jednogłośnie opowiedzieli się w obronie
polskiej ziemi i polskiego obywatela.
Jesteśmy mocno zaniepokojeni, iż w całym kraju protestuje ponad 520 miejscowości
przeciwko, nieuregulowanemu żadnym prawem w Polsce, powstawaniu przemysłowych
elektrowni wiatrowych zbyt blisko siedzib ludzkich.
Według prof. dr hab. Barbary Lebiedowskiej niezależnej ekspert Komisji Europejskiej
ds. akustyki środowiska „W Polsce powstało i nadal powstaje wiele przemysłowych farm
wiatrowych. Tymczasem, z powodu braku uregulowań prawnych w zakresie oddziaływania
na środowisko elektrowni wiatrowych nie powinna powstać ani jedna. Wszystkie więc
dotychczas wybudowano nielegalnie, choć decydenci zapewne stwierdzą, że wszystko jest
zgodne z prawem. Warto więc już teraz zapytać z jakim prawem, skoro go w naszym kraju
nie ma?”
Według opinii Departamentu Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia z dnia 27 lutego
2012 r. zaleca się lokalizowanie elektrowni wiatrowych w odległości nie mniejszej niż 2-4 km
od domów mieszkalnych.
Według opinii Ligi Walki z Hałasem z dnia 29 stycznia 2013 r. „obecne normy hałasu,
na podstawie których określa się odległość wiatraków od domów, nie mają zastosowania
w przypadku turbin wiatrowych, gdyż wymagają one specyficznej metodyki obliczeniowej
emisji hałasu do środowiska”
1
Według opinii prof. dr hab. Grzegorza Pojmańskiego dotyczącej zagrożeń związanych
z eksploatacją i awariami turbin wiatrowych: „dla typowej turbiny o mocy 2-3 MW strefa
zagrożenia występuje w promieniu 1,5 – 2 km”.
Według Specjalistów ds. Energetyki Wojskowej Akademii Technicznej ze szczególną
ostrożnością należy rozważać lokalizację farm wiatrowych o mocy 9 MW w odległości
mniejszej niż 5 km od zabudowań mieszkalnych i gospodarskich.
Według Opracowania Biura Analiz i Dokumentacji Kancelarii Senatu RP „Energetyka
wiatrowa a społeczności lokalne” z kwietnia 2011 r. zagrożenia takie jak infradźwięki
wytwarzane przez turbiny wiatraków występują już przy pracy pojedynczych wiatraków
produkujących do 2 MW energii. Jedyną metodą przeciwdziałania temu zagrożeniu
jest eliminacja źródła lub niedopuszczenie do jego powstawania, a przynajmniej oddalenie
go od miejsc związanych ze stałym pobytem ludzi.
Dlaczego do dzisiaj w Rzeczypospolitej rząd nie doprowadził do tego, że elektrownie
wiatrowe podlegają okresowemu przeglądowi budynków i budowli z tytułu ustawy Prawo
budowlane?
Dlaczego do dzisiaj elektrownie wiatrowe nie podlegają koniecznemu okresowemu
przeglądowi dokonywanemu przez dozór techniczny?
Dlaczego, mimo pilnej i wielokrotnie wyrażanej przez specjalistów potrzeby,
ani Ministerstwo Środowiska, ani Ministerstwo Zdrowia, ani Generalna Dyrekcja Ochrony
Środowiska, ani Główny Inspektor Ochrony Środowiska, ani wreszcie Sejm nie podejmują
żadnych racjonalnych działań mających na celu niezwłoczne uporządkowanie przepisów
prawnych w zakresie wymagań stawianych elektrowniom wiatrowym?
Dlaczego wobec braku badań w Polsce wpływu elektrowni wiatrowych (głównie hałasu,
wibracji i migotania światła) na zdrowie ludzi i zwierząt nie ustanowiono, nawet przejściowo,
stref ochronnych (minimalnych odległości)?
Dlaczego raporty oddziaływania inwestycji na środowisko tworzone są przez podmioty
prywatne, które nie muszą legitymować się żadnymi uprawnieniami w dziedzinie ochrony
środowiska i na zlecenie inwestorów wiatracznych?
Dlaczego niezgodnie z duchem prawa unijnego dotuje się prywatne inwestycje wiatrakowe
ze środków publicznych, m.in. poprzez system Zielonych Certyfikatów?
Uważamy, że dotychczasowa praktyka narusza podstawowe zasady demokratyczne
i łamie konstytucyjne prawa obywatela polskiego, dlatego domagamy się pilnego
opracowania strategii rozwoju energetyki wiatrowej w skali całego kraju, a w szczególności
opracowania zasad lokalizacji farm wiatrowych gwarantujących bezpieczeństwo ludziom,
tj. wprowadzenie uregulowań prawnych w kwestii minimalnej odległości elektrowni
wiatrowych od zabudowań, siedzib i siedlisk ludzkich, nie mniejszej niż 3 km.
W ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska w art. 6 pkt 2
wskazano, że: „Kto podejmuje działalność, której negatywne oddziaływanie na środowisko
2
nie jest jeszcze w pełni rozpoznane, jest obowiązany, kierując się przezornością, podjąć
wszelkie możliwe środki zapobiegawcze.”
Dlatego wszelkie prace władz mające na celu umożliwienie lokalizowanie elektrowni
wiatrowych zbyt blisko domów mieszkalnych, w świetle braku przepisów zapewniających
bezpieczeństwo ludziom, należy uznać za bezprawne ze względu na naruszenie zasady
przezorności.
Art. 38 Konstytucji RP stanowi, iż Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu
człowiekowi prawną ochronę życia.
Panie Premierze żądamy zapewnienia każdemu obywatelowi państwa polskiego
prawnej ochrony jego życia poprzez odsunięcie wiatraków od naszych domów
i wprowadzenie zapisów ustawowych, że kolejne wiatraki nie powstaną w odległości
mniejszej niż 3 km od siedzib ludzkich.
Art. 39 Konstytucji RP stanowi, iż nikt nie może być poddany eksperymentom
naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody.
Panie Premierze żądamy zapewnienia, że żaden obywatel państwa polskiego nie
będzie podawany eksperymentom związanym z wpływem farm wiatrowych na jego zdrowie
i życie. Nie wyrażamy zgody na eksperymentowanie na nas i naszych dzieciach wpływu
elektrowni wiatrowych!!!
Panie Premierze nie chcemy mieszkać w przemysłowych elektrowniach wiatrowych,
które negatywnie oddziaływują na nasze zdrowie, niszczą przyrodę, zabijają ptaki, dewastują
krajobraz, powodują spadek wartości naszych nieruchomości, wyłączają połacie terenu spod
zabudowy i upraw rolnych.
Elektrownie wiatrowe nie dają nam miejsc pracy, nie powodują spadku cen prądu,
nie przyczyniają się do zamykania elektrowni konwencjonalnych, a więc nie wpływają
na redukcję CO2 i nie stanowią zabezpieczenia energetycznego dla naszego kraju.
Inwestorzy wiatraczni to zachodnie koncerny, a nie polscy przedsiębiorcy i nie płacą
podatków w naszym kraju. Dlaczego obywatele polscy nie znają prawdy?
Dlaczego proceder lokowania farm wiatrowych w naszym kraju odbywa się kosztem
obywateli i poprzez lobbowanie na rzecz budujących farmy wiatrowe?
Dlaczego pomimo licznych skarg mieszkańców gmin, gdzie realizowane są projekty
z zakresu energetyki wiatrowej, setek spraw w sądach i prokuraturach, wyników kontroli NIK
i zarzutów tzw. „sponsoringu”, czyli współfinansowania przez inwestorów planów
zagospodarowania przestrzennego w gminach, w których mają powstać wiatraki,
rząd nic z tym nie robi.
Dlaczego do dnia dzisiejszego przeprowadzane są jedynie działania pozorowane
(spotkania, konferencje, programy telewizyjne, komisje), które odwlekają w czasie konkretne
ustalenia i stwarzają pozory działania, a efekt żaden. Do dzisiaj nie ma uregulowań prawnych
w kwestii lokowania elektrowni wiatrowych i innych regulacji zabezpieczających ludzi
i środowisko przed ich szkodliwym działaniem.
Dlaczego obywatele tracą w urzędach i sądach czas i pieniądze na walkę o to,
co powinno zapewnić im państwo polskie – bezpieczną odległość od szkodliwego
oddziaływania elektrowni wiatrowej. Bez ustalenia konkretnej odległości wiatraka od domu
i zapisania tego w ustawie nasza walka jest złudna, bo o jakie prawo walczymy, skoro go nie
ma?! Dlatego żądamy specustawy - 3 km.
3
W okolicy naszych miejsc zamieszkania ciągle stawiane są, a być może też za chwilę
staną wiatraki. Dowiadujemy się o tym dopiero wtedy, gdy na pole wjedzie sprzęt budowlany
i ogromne śmigła wiatraka. Władzom nie zależy żebyśmy dowiedzieli się o tym zbyt szybko.
Jeśli obok naszego domu nie planuje się budowy elektrowni wiatrowej i tak ponosimy
koszty związane z ich lokowaniem w innej okolicy. Wydawane są przecież ogromne
pieniądze publiczne na prowadzenie setek spraw sądowo – administracyjnych tam, gdzie
ludzie już walczą z prawem, którego nie ma!
Żądamy prawnej ochrony naszego zdrowia, domów, ziemi i dorobku oraz środowiska,
które nas otacza. My też jesteśmy jego częścią. Dlatego żądamy specustawy i oddalenia
elektrowni wiatrowych 3 km od naszych domów!
Mamy nadzieję, iż Rządzący pochylą się nad powyższymi kwestiami niezależnie
od przynależności partyjnej. Protestujący walczą o zdrowie, życie i dobro narodowe, jakim
jest nasza ziemia niezależnie od przekonań i poglądów politycznych. Naszym celem nie jest
obalanie obecnej władzy rządzącej, a zmiana prawa w obronie naszego zdrowia
i życia. Dlatego podkreślamy jeszcze raz żądamy specustawy i wprowadzenia minimalnej
odległości wiatraków od naszych domów – 3 km.
Do wiadomości:
1. Bronisław Komorowski - Prezydent RP
2. Elżbieta Bieńkowska – Wicepremier, Minister Infrastruktury i Rozwoju
3. Maciej H. Grabowski – Minister Środowiska
4. Ewa Kopacz – Marszałek Sejmu
5. Cezary Grabarczyk – Wicemarszałek Sejmu
6. Eugeniusz Tomasz Grzeszczak – Wicemarszałek Sejmu
7. Wanda Nowicka – Wicemarszałek Sejmu
8. Jerzy Wenderlich – Wicemarszałek Sejmu
9. Janusz Piechociński – Zastępca Prezesa Rady Ministrów
10. Mariusz Błaszczak – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PIS
11. Rafał Grupiński – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO
12. Jan Bury – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PSL
13. Leszek Miller – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego SLD
14. Janusz Palikot – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Twój Ruch
15. Arkadiusz Mularczyk – Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska
4