Uporczywe podtrzymywanie sprzedaży dopalaczy pomimo

Transkrypt

Uporczywe podtrzymywanie sprzedaży dopalaczy pomimo
GRZEGORZ MACKIEWICZ
Uporczywe podtrzymywanie sprzedaży dopalaczy pomimo zintegrowanych
działań różnych instytucji publicznych, studium przypadku
W 2008 roku na pabianickim rynku pojawiły się „dopalacze” (nowe substancje
psychoaktywne), które początkowo znane były wąskiej grupie osób zażywających narkotyki
i poszukujących nowych doznań narkotycznych. W latach 2008−2010 każdy mógł otworzyć
sklep z „dopalaczami” w ramach tzw. franczyzy. Wzmożone akcje Głównej Inspekcji
Sanitarnej oraz policji pod koniec 2010 roku podcięły skrzydła branży „dopalaczowej”, ale na
krótko. Główną przeszkodą w tej walce jest brak dostępnych narzędzi prawnych.
Niekompletne zapisy legislacyjne nie pozwalają na skuteczne działania. W głównej mierze
osoby zajmujące się dystrybucją tych środków to legalni przedsiębiorcy wpisani w Centralnej
Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej lub Krajowego Rejestru Sądowego,
dlatego nie można zabronić im prowadzenia działalności.
W poczuciu odpowiedzialności za zdrowie i dobro mieszkańców miasta, a w szczególności
dzieci i młodzieży, Miasto Pabianice podjęło walkę z ww. problemem na wielu frontach.
Zintensyfikowanie systemowych działań profilaktycznych i prewencyjnych pogłębiło wiedzę
społeczeństwa, co spowodowało przesunięcie w górę średniej wieku mieszkańców
sięgających po ww. używki.
Jednakże brak jasnych uregulowań prawnych utrudnia realizację skutecznych działań
i powoduje, że właściciele sklepów czują się bezkarni. Punkty handlu dopalaczami często
mimo kontroli oraz założenia plomb po kilku godzinach są ponownie otwarte. Dodatkowym
problemem jest powstawanie lombardów w bezpośrednim sąsiedztwie sklepów z dopalaczami
oraz informacje o sprzedaży tych produktów w sklepach np. spożywczych.
Zintensyfikowanie systemowych działań profilaktycznych i prewencyjnych ograniczyło
również liczbę sklepów stacjonarnych handlujących dopalaczami na terenie miasta.
Podsumowując - główne przeszkody w walce z dopalaczami to: utrudniony dostęp do
specjalistycznych placówek dla młodzieży (długie terminy oczekiwania), brak wsparcia
psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży wynikający z braku osób wykwalifikowanych w tym
zakresie, niewielkie zainteresowanie rodziców pogłębianiem wiedzy nt. ww. problemów oraz
presja społeczna. Ale również bariery prawne, ograniczenia ustawowe i finansowe.